Zobacz pełną wersję : Odpowiedzialność warsztatu za popełnione błędy
Szetland 13-03-2013, 20:45 Witam serdecznie
Niewiem czy wybrałem dobry dział, ale szukam pomocy może ktoś z Was miał taką sytuację.
Zawiodłem do naprawy auto...jak się okazało po miesiącu samochód jest do odbioru...pojechałem zapłaciłem ok 2000 zł przejechałem 20km i awaria powstała taka sama (bądź gorsza).
Firma po 2h jak przywiozłem auto zgłosiła do swojego ubezpieczyciela. I mam pytanie czy i w jaki sposób odzyskać zapłacone pieniądze? i co mi daje jego ubezpieczalnia?
Nie byłem nigdy w takiej sytuacji i proszę o pomoc.
Z góry dziękuję.
gregor75 13-03-2013, 20:55 Firma naprawiająca Twoje auto ma obowiązek usunięcia usterek , w ramach gwarancji na wykonaną usługę.
skierowali cię do ubezpieczalni bo już tak spartaczyli robotę że nie chcą się tego podiąć lub nie ma to sensu :D
Szetland 13-03-2013, 20:59 Firma naprawiająca Twoje auto ma obowiązek usunięcia usterek , w ramach gwarancji na wykonaną usługę.
Dziękuję od razu za odpowiedź.
Tylko z drugiej strony po co zgłosili to do ubezpieczalni po 2h?
A z ubezpieczalni mam informację ze moge wybrac firmę która mi naprawi auto, tylko pytanie czy mam szanse odzyskac zapłacone pieniądze?
Bump: skierowali cię do ubezpieczalni bo już tak spartaczyli robotę że nie chcą się tego podiąć lub nie ma to sensu :D
rabbit nie ma sensu :) niewiem co masz na mysli :D
z tego co wychodzi to ten zakład co naprawiałeś auto ubezpieczył sie właśnie od takich wpadek albo się uda naprawić albo nie jak nie to ubezpieczyciel pokryje koszta naprawy wysyłając cię do innego mechanika ale kasy wydanej już raczej nie odzyskasz.mozesz zagfadać do tego ubezpieczyciela czy jest taka możliwość ale wątpie
Szetland 13-03-2013, 21:07 z tego co wychodzi to ten zakład co naprawiałeś auto ubezpieczył sie właśnie od takich wpadek albo się uda naprawić albo nie jak nie to ubezpieczyciel pokryje koszta naprawy wysyłając cię do innego mechanika ale kasy wydanej już raczej nie odzyskasz.mozesz zagfadać do tego ubezpieczyciela czy jest taka możliwość ale wątpie
Dziękuję rabbit
Hmmm z tego co mi się wydaje "beznadziejny" warsztat nie podjął sie sam do naprawy tego co spartaczył poniewaz moje auto stoi u nich półtora tygodnia a dlatego bo wziąłem od nich samochód zastepczy. Powiem szczerze nawet sami mi nie proponowali aby samemu naprawiać a ubezpieczalni od razu powiedziałem ze nie wyrazam zgody aby mi dotykali auto bo mi spieprza na gorszy stan i że chce naprawy w autoryzowanym punkcie Forda.
gregor75 13-03-2013, 21:10 A z ubezpieczalni mam informację ze moge wybrac firmę która mi naprawi auto, tylko pytanie czy mam szanse odzyskac zapłacone pieniądze?
Jak tak , to dawaj auto do najlepszego warsztatu w okolicy(poszukaj w dziale regionalnym). Oczywiście przed rozpoczęciem zlecenia, powiedz ,że koszty pokrywa ubezpieczalnia . Daj namiary dla kontaktu z ubezpieczalnią.
Pieniędzy nie odzyskasz. Masz mieć naprawione auto, bez dodatkowych kosztów.
A może rzeczoznawca oceni naprawę i potem pisemko od adwokata lub rzecznika konsumentów i pewnie oddadzą kasę
Szetland 13-03-2013, 21:15 A może rzeczoznawca oceni naprawę i potem pisemko od adwokata lub rzecznika konsumentów i pewnie oddadzą kasę
majek32 ale jak rzeczoznawca oceni mi jutro naprawę to i tak czy tak chce naprawy z ubezpieczenia warsztatu, tylko zastanawiam sie czy korzystajac z tej opcji mam prawo rządać zwrotu kasy jaką im zapłaciłem :?
ja raz miałem taki przypadek że zajechałem pod dom zgasiłem furę po paru godzinach przychodzę a tu ech.sprawdziłem na początek istkre na świecach no i niet paliwo na listwie jet a iskry niet.......ale do czego zmieżam dałem do mechaniora podobnego jak twój mechanik ,mówie mu sprawa elektryczna a on i swiece wymienia,wtryski moczy itd itd masakra powiedział że jak nie naprawi to nic mu nie płace i odwieżie auto dalej do serwisu....w serwisie skasowali mnie jak za zboże za zdiagnozowanie usterki tylko że komp silnika się spalił a te mechanior jeszcze wzioł 900 stówek mało tego zalał mi skrzynke bezpiecznikową bo to zima było auto własnym życiem żyło .....szło by opowiadać i tez kasy nie odzyskałem ledwo 100 zł wydębiłem za to że skrzynke zalał
Bump: A może rzeczoznawca oceni naprawę i potem pisemko od adwokata lub rzecznika konsumentów i pewnie oddadzą kasę
nie wiesz jak to jest w Polsce .....gwarancja obejmuje tylko jak jesteś jeszcze w warsztacie po wyjeździe to już tylko wina użytkownika
Naprawa z ubezpieczenia to jedno, a odzyskanie kasy za nie naprawienie to chyba tez warto.
Ja bym proponował udac się do rzecznika konsumentów chociaż po poradę co z tym fantem zrobić. Zdaje się ze to nic nie kosztuje
2 tysie piechotą nie chodzą, no chyba że masz ich za dużo.
Twój wybór
Szetland 13-03-2013, 21:24 nie wiesz jak to jest w Polsce .....gwarancja obejmuje tylko jak jesteś jeszcze w warsztacie po wyjeździe to już tylko wina użytkownika
Na szczęście przy odbiorze, powiem szczerze czułem że może być cos nie tak i poprosiłem o oficjalna fakturę, a co za tym idzie sami mi założyli książeczkę serwisową gdzie opisali wszystko co robili (więc wykopali sobie sami grób pisząc co spieprzyli)
Bump: Naprawa z ubezpieczenia to jedno, a odzyskanie kasy za nie naprawienie to chyba tez warto.
Ja bym proponował udac się do rzecznika konsumentów chociaż po poradę co z tym fantem zrobić. Zdaje się ze to nic nie kosztuje
2 tysie piechotą nie chodzą, no chyba że masz ich za dużo.
Twój wybór
Dokładnie majek32 jak najbardziej muszę zoorientować sie jak to wygląda.
Tylko własnie nie jestem pewien jak to jest czy korzystając z ich ubezpieczenia mam prawo rządać zwrotu pieniędzy.
Bardzo dziękuję Ci za pomoc.
musiał byś jedynie dac auto teraz do jakiegoś serwisu oni niech stwierdzą że zostało to wykonane nie tak i doprowadziło to do pogorszenia niech wystawią jakis papier moze wtedy coś zdziałasz
Ja bym proponował udac się do rzecznika konsumentów chociaż po poradę co z tym fantem zrobić.
może ale jedyne co zrobia to przyjmą zgłoszenie lub poinformują że może oddać sprawę do sądu a to wiąże się z dodatkowymi kosztami
Szetland 13-03-2013, 21:35 musiał byś jedynie dac auto teraz do jakiegoś serwisu oni niech stwierdzą że zostało to wykonane nie tak i doprowadziło to do pogorszenia niech wystawią jakis papier moze wtedy coś zdziałasz
może ale jedyne co zrobia to przyjmą zgłoszenie lub poinformują że może oddać sprawę do sądu a to wiąże się z dodatkowymi kosztami
Zawsze można spróbować dogadać się z warsztatem co na początku uczynię, a jeśli postawią sprawe jasno to spróbuje za wszelką cenę wywalczyć to na drodze jak piszecie, a jak nie wyjdzie to antyreklama w internecie na głównych forach itp też będzie czymś przyjemnym, fakt faktem pieniędzy nie odzyskam, ale coś się osiągnie.
To tylko takie moje przypuszczenia, nic z praktyki, ale jak pomogłem to super
Jak Ci dali fakturę z zakresem prac to jeszcze masz łatwiej,a rzeczoznawca określi czy zrobili zgodnie z fakturą.
Ja bym się wstrzymał na Twoim miejscu z jakimiś ruchami z warsztatami czy ich ubezpieczycielem. Jak byś miał mocne kwity od tych instytucji co pisałem wczesniej to potem idziesz do warsztatu z propozycją: Oddają kase za nie naprawienie samochodu,czy oni czy ich ubezpieczyciel i potem oddaj auto do innego warsztatu.
Jak nie no to chyba tylko sąd a moze same pisemko od rzecznika przestraszy ich.
zawsze można spróbować to już nic nie kosztuje :D
Podam taki przykład w sumie podobny.
Gość w salonie MB zakupił nowe auto, a że paliwa mało to pojechał z 200m do prywatnej stacji paliw. Chyba na drugi dzień auto stoi nie odpala, laweta, serwis, paliwo do laboratorium, wynik chszczone.
Gość idzie z fakturą za paliwo do stacji z prośbą o zwrot kosztów naprawy. Właściciel go pogonił.
Na drugi dzień przyszedł z prawnikiem i własciciel stacji z szuflady szybko wyłuskał kaskę na naprawe auta.
Ot tak w sumie podobna sytuacja
gregor75 13-03-2013, 21:47 ale tutaj właściciel chce naprawić szkodę poprzez swojego ubezpieczyciela
Szetland 13-03-2013, 21:47 Dzięki wielkie Panowie za wskazówki na pewno wykorzystam. Narazie bardzo mi zależy aby miec w pełni działające auto, ale temu warsztatowi nie odpuszczę a na forum dokładnie wstawię dane itp pseudomechaników.
Będę wstawiał na bierząco na forum co udało się osiągnąć.
Bump: ale tutaj właściciel chce naprawić szkodę poprzez swojego ubezpieczyciela
Dokładnie właściciel warsztatu naprawczego i w tym sęk.
Ten sam warsztat ma jeszcze raz naprawiać, no chyba nie.
Jeżeli inny a płaci ubezpieczyciel to i tak 2 tysie do tyłu
No i w tym momenice nie dziwię się że warsztat chce naprawic szkodę
Pare takich klientów i kaska w szufladzie zostaje, i na pewno większa niż składka do ubezpieczyciela
Szetland 13-03-2013, 21:56 Ten sam warsztat ma jeszcze raz naprawiać, no chyba nie. Jeżeli inny a płaci ubezpieczyciel to i tak 2 tysie do tyłu
No i w tym momenice nie dziwię się że warsztat chce naprawic szkodę
Pare takich klientów i kaska w szufladzie zostaje, i na pewno większa niż składka do ubezpieczyciela
Oczywiście naprawa nie będzie w tym warsztacie bo sami mi nie złożyli takiej propozycji co mnie zdziwiło. Zobaczymy co wyjdzie i dam znać. Ale nie odpuszczę im tego stawiam sobie tą sprawę jako punkt honoru, bo nie musze byc jedynym poszkodowanym w tej pseudomechanice.
Szetland i jak się problem skończył?
A można się dowiedzieć co to za awaria? Miesiąc czasu samochód trzymali, skasowali 2k i ... dupa?
Na jakiej podstawie wybrałeś ten warsztat? Są rzeczy, z którymi można jechać powiedzmy do pierwszego lepszego, ale są też takie gdzie trzeba rozpoznanie zrobić.
Magik123 30-03-2013, 10:59 Zaraz zaraz, odprowadzasz uszkodzone auto, oni naprawiają, płacisz 2 tyśki, ale auto znowu się psuje, więc naprawe wykona inny warsztat poprzez ich ubezpieczalnie więc za co chcesz kasę odzyskać? W takim wypadku naprawa auta była by całkowicie dla Ciebie darmowa. Oni nie zepsuli Ci auta a jedynie go nie naprawili z tego co piszesz więc to dwie różne rzeczy, bo co innego jak byś oddał sprawne a zabrał uszkodzone.
Napisz również co było naprawiane bo to najważniejsze a nic o tym nie piszesz.
Rozwiązania masz 2, dogadać się z nimi że naprawisz sobie sam ale oddadzą kasę, lub naprawę pokryje ich ubezpieczalnia ale kasy nie odzyskasz i tutaj jest to zupełnie normalne.
Ubezpieczenia stosuje wiele zakładów za wyjątkiem Pana Staśka z za rogu bo go po prostu nie stać. Ale przy naprawach aut wartych po dziesiat tyś ubezpieczenie to podstawa, bo normalnym jest że auto potrafi się zepsuć.
Nie mniej jednak nie znam tego zakładu i ciężko stwierdzić czy to przypadek że akurat Cię to spotkało czy tez Twoje auto jest tym rodzynkiem którego później mechanicy muszą utrzymywać, a i takie sie zdarzają.
Dla przykładu gość kiedyś do znajomego przyprowadził A4 TDI wymiana klocków i czegoś jeszcze, samochód sobie stał na podwórku, a podczas wprowadzania go garażu zaświeciło się smarowanie, oczywiście właściciel zgonił na kumpla ale okazało się że padła pompa, auto jak większość na liczniku ponad 100 tyś. Tak że są takie i takie przypadki.
Szetland 04-04-2013, 19:35 Szetland i jak się problem skończył?
Witam,
dzięki za zainteresowanie i pamięć nie pisałem bo muszę stwierdzić że nadal jestem w czarnej d...
Bump: A można się dowiedzieć co to za awaria? Miesiąc czasu samochód trzymali, skasowali 2k i ... dupa?
Na jakiej podstawie wybrałeś ten warsztat? Są rzeczy, z którymi można jechać powiedzmy do pierwszego lepszego, ale są też takie gdzie trzeba rozpoznanie zrobić.
Objawy spadek mocy, drgania na luzie... diagnoza i wnioski:
- wymiana świec i kabli
- naprawa głowicy
- wymiana zaworów
- planowanie głowicy
- wymiana oleju z filtrem
- wymiana płynu chłodniczego z filtrem
- wymiana pasa zębatego rozrządu
Koszt 2500,00zł
Po wyjeździe 40km przejechałem i wróciłem do zakładu z hałasem z prawej strony maski, prawdopodobienstwo przeskoczenia rozrządu.
Zakład zgłosił ubezpieczalni, bo sam widocznie nie ma umiejętności. Ubezpieczyciel odmówił wypłaty ubezpieczenia jak to z reguly wygląda.
W poniedziałek mam rozmowę ostateczna z zakładem odnośnie ich stanowiska.
Temat ciągnie sie 2 miesiace - wydane 2500zł - zero zmian !!!
wrzoch teraz to już za późno i zgodze sie w 100% aby wybierac konkretnych mechaników co się znają :( człowiek uczy sie na błedach
|
|