Witam, problem polega na tym, ze gdy jadąc obojetnie na jakim biegu i wrzucam na luz i się "toczę", to w zakresie prędkości z 50 do 15 km/h nastepuje falowanie obrotów(skakanie) w zakresie 800-1100rpm(na postoju oraz powyzej tej prędkości falowanie nie występuje i auto trzyma obroty ok.850) ). Auto jezdzi normalnie, spalanie ok7 litrów, nie kopci, pali od strzała, wymienione wszystkie filtry, napięcie ładowania 14,3v. brak błędów. problem pojawił sie po przejechaniu dystansu 1400km, wczesniej brak jakichkolwiek oznak usterki. Wykluczam złe paliwo, tankowany na różnych stacjach i problem nadal występuje. dziwi mnie fakt, że auto faluje tylko na luzie, bez dodawania gazu i w podanym zakresie prędkości. Co to może byc koledzy? czy jest jakiś układ odpowiedzialny za sterowanie obrotami jałowymi podczas jazdy na luzie? co sprawdzić? autko to Mondeo mk3 tddi 90 koni, 2001 rok, przebieg 205tys.


Dzisiaj miałem troche czasu wiec zabrałem sie za szukanie przyczyny, i mam pewien trop, po wcisnieciu sprzegła falowanie ustaje, mysle ze to nie wina skrzyni, bo po wyjeciu czujnika sprzegła i zwarciu styków falowanie ustaje, czujnik sprawny( dwumasa wymieniona 10 tys temu). O co tutaj chodzi? mam auto bez tempomatu.

Po odłączeniu czujnika predkości vss obroty silnika również nie faluja, a co wazniejsze czujnik sprzegla został załozony i działa poprawnie nawet podczas toczenia(lecz przy odpietym czujniku predkości).

ps wszystkie połączenia i wtyczki sprawdzone,

Kolego ja miałem Podobnie to są pierwsze objawy padającego potencjometru gazu, ja na początku też wymieniłem ten czerwony od sprzęgła - dopiero wymiana na używany Pedał gazu rozwiązała sprawę.

Na razie śmigaj, w późniejszym etapie obroty po zmianie biegów będą się przywieszać w okolicy 1600-1700 i 1400 i 1100 i wtedy już będzie zbliżał się koniec.

dzieki za odpowiedz, narazie od czasu zauwazenia usterki przejechałem juz ok tysiac kilometrów i usterka nie postepuje wiec czas pokaze, rozumiem ze na kompie równiez koledze nie wykazało tego? I czy na postoju były jakies objawy? silniczek chodzi super, a tu taki irytujacy szczegół;/
Jeszcze przyjze się temu potencjometrowi, moze go przeczyszcze...

Niestety w moim przypadku to nie jest potencjometr gazu. Gdy odłącze podczas jazdy wtyczke od potencjometru i wrzuce na luz(wiadomo zaczyna migac spreżynka i brak reakcji na pedale gazu) to nastepuje to skakanie obrotów z 800 do 1100 przy predkości od 60 do 30km/h tak samo jak z podłączonym potencjometrem...

Ktos ma jeszcze jakies pomysły?

Kolego jak ty w czasie jazdy wypiłeś wtyczkę gazu ? przecież dostęp tam to dramat ?

Generalnie po odpięciu wtyczki od pedału gazu zapala Ci się sprężynka i obroty powyżej 900 nie mogą skoczyć - bynajmniej na luzie. Chyba że w trakcie jazdy on po odpięciu pedału gazu specjalnie podnosi obroty? co znów wskazuje na pedał gazu - te auta są dziwne g:D

heh... zdjęcie maskownicy i na czuja sie wypina:).

Rozumiem zeby on sobie jeszcze podniósł te obroty i trzymał, a one sobie skacza( zarówno z podłączoną wtyczką od potencjometru jak i bez, tylko podczas toczenia w danym zakresie predkości, podczas przyspieszania ok), być moze i jest wlasnie jakis uklad, który trzyma delikatnie obroty podczas jazdy aby wyeliminować szarpniecie przy zmianie biegów lub aby zasilic serwo zeby były dobre hamulce(tak wyczytałem gdzies na forum).

Gdy podniose samochód na lewarku i rozpędze koła do predkosci 60 i wrzuce na luz również obroty skacza do jakichś 30km/h a później stoją idealnie

Nie mam juz pomysłu co to może byc;/ dodam jeszcze ze gdy silnik jest zimny to przez jakies 4-5 min jest ok.

tak dla potomnych, wymienilem również czujnik predkosci pojazdu vss, lecz nic nie pomogło... brak mi juz pomysłow... a i podmieniłem jeszcze zegary, bo miałem dostep, ale nic to nie zmieniło

Witam,

Kolego ja właśnie ostatnio śmigam po mieście i często hamulec i gaz, dzisiaj trochę pokręciłem i znów to samo więc nie pedał gazu ...

Kręce go do 4k, spada ładnie i zatrzymuje się na 1,5/1,6 i po chwili ładnie spada najpierw do 1,1k a po chwili na 900.

Jestem świerzo po wymianie płynów i filtórw, tą rurę S co to wszystkim pęka też już wymieniłem więc nie szczelność odpada.

Tak mam pomysł że może Turbawka się przycina ... mam ze zmieną i jak jade spokojnie to jest chyba dobrze ale jak cisnę to się obroty zatrzymują ...

Ciekawe co

nie wiem czy próbowałeś już , ale może pomóc zaślepienie zaworu EGR.

w moim przypadku na luzie przy tej predkosci tj od 60 do 30 zachowuje sie tak jak gdyby nie wiedział jakie obroty trzymac, czy 850 czy 1100 i tak sobie skacze, i to zaczyna sie jak osiagnie temperature 70 stopni.... Mysle ze wina lezy w sterowniku pompy lub w PCM

EGR zaslepiony i brak poprawy, wiec wrócił do poprzedniej konfiguracji

Kolego Sokoleokoo2 gdzies wyczytałem ze zmiana/aktualizacja oprogramowania w PCM załatwiła problem, lub moze spróbuj rozruszac ciegno od turba byc moze ciezko chodzi i powoli sie wysuwa/wysuwa/zawiesza co powoduje wolniejsze opadanie obrotów... Przewody od podcisnienia sprawdzałes?

z tymi obrotami w tddi to jakas magia:mad:

Uszanowanie,

Koledzy zaraz stuknie 300kkm od 60kkm u mnie.

EGR sam zaślepiałem jakieś 2 lata temu więc nie problem, PCM/Comfort/inne wole nie ruszać soft z fabryki to jedyna rzecz do której mam zaufanie.

4 dziwne rzeczy zauważyłem, może dlatego że kupę czasu spędzam z MDO

1. obroty śmigają jaka chcą ...

2. paliwko ma kluczowe znaczenie (mixol)

3. 116 km jest jakoś kiepskie w trasie a tym bardziej z klima

4. Obroty, przy przeciągnięciu do czerwonego pola głupieje ;(

Kombinuje czy to tak ma być czy nie, jak non stop śmiga się kilkoma innymi a na końcu wraca się do legendy to tak jest i się porównuje.

5X - dźwięk silnika codziennie jest inny ... ciężko zauważyć coś podejrzanego

a ja dzisiaj byłem na kts i wszystko ok... a falowanie zaczyna sie tak jakby powoli powiekszac;/

Ostanio miałem to samo - po regeneracji wtryskiwaczy zaczęły mi falować obroty w przedziale 800-1200. Zazwyczaj działo się to przy zbliżaniu się do skrzyżowania, przy wytracaniu prędkości przed redukcją biegu.
U mnie pomogła wymiana usczelki termicznej wtryskiwacza. Po tym zabiegu falowanie ustało a na dodatek znacznie zmniejszyły mi się drgania silnika przi 1300 obr. - ewidentnie miał przedmuchy.

Uszczlkę wymieniłem, bo jeden wtryskiwacz mi się nie podobał :> Szukając przyczyn głośnej pracy silnika zajżałem pod uszczelniacze wtrysków (odłączyłem przelewy i wtyczki, podniosłem uszczelniacze najwyżej jak się dało i podłączyłem wszystko z powrotem) - po odpaleniu ze skrajnie prawego otworu szły spaliny. Podejrzewając przedmuchy dla swiętego spokoju wymieniłem usczelkę. Od tego czasu falowania nie ma (ale silnik nadal jest głośny :diabelek:)

Kolego Wdnone wszystko ładnie pieknie... ale w moim przypadku niestety to raczej nie to, poniewaz u mnie po wcisnieciu sprzegła wszystko wraca do normy, podejrzewam raczej ze cos z pompa jest nie tak... mam nadzieje ze niedługo w koncu cos padnie, bo zaczyna byc coraz gorzej... ale jeszcze przyjże sie tym wtryskiwaczom, moze akurat...

Ten silnik ogólnie sam z siebie jest głośny, taki klekot:p

Witam kolegów
Temat był już wałkowany na forum i niestety objawy wskazują na sterownik pompy nie potwierdza tego komputer bo nie mamy kodu błędów - ktoś się z tym mocno borykał i chyba nawet w szukajce gdzieś to jest - mnie niestety ta przypadłość też dotyka ale dopóki nie zdechnie to sam go nie dobijam

Witam,

Nawet o pompie nie myślę i wolę nie myśleć. Teraz mam pytanie do sprawdzenia, pany ostatnio podładowywałem kumplowi aku, i maska opór była otworzona, wiadomo.

Zauważyłem 2 rzeczy, altek był głośny podczas ladowania, w sumie nie wiem jak to jest gdy jest bez 2 aku bo nie było kiedy sprawdzić (był głośniejszy niż mała dwumasa) druga sprawa to zauważyłem że długa gaśnie kontrolka od ABS i ręcznego to też wskazuje na padający altek.

Chłopaki też piszą że jak im umierał altek to też obroty głupiały i po wymianie spokój, jak tam pany wasze Altki ? i ew, do sprawdzenia jakie macie napięcie ładowania i ew, prąd ładowania ? bo bym w weekend sprawdził jak by było trochę wolnego

ja równiez obstawiam sterownik... narazie jeżdżę do zdechu... (sterownik wymieniony na nowy i uszczelnienie pompy było w 2011, przez poprzedniego właściciela)

U siebie sprawdzałem napiecie ładowania jakis czas temu ,to bez obciazenia wynosiło jak mnie pamiec nie myli ok 14,2v, a przy obciazeniu( światła, wentylator, podgrzewanie szyby itp) ok. 13,6... sprawdzałem nawet podczas jazdy i falowania ale nie było zadnych skoków napiecia

U mnie równiez kontrolka ABSu gaśnie chwile po odpaleniu

Wiecie tak martwimy się o vp44 aż za bardzo to samo DKZ, ja mam 300kkm i musi prędzej czy później paść, tyle że to falowanie jest bardziej takie jakieś nienaturalne i niezależne od warunków, bo i na zimnym i na ciepłym, na mixolu i bez, po wymianie oleju i filtrów.

To jest jakaś głupota ... tylko jaka :619:

PS. ty kolego jesteś po robocie sterownika, tu są osoby co całe pompy wymieniały i lipa to samo na kilku innych forach (dużo się porobiło)

PS2 tak mam pomsła ! zwróćmy uwagę czy faluje w jakiś specjalnych okolicznościach u mnie najczęściej po przekroczeniu 3,5k

ja równiez obstawiam sterownik... narazie jeżdżę do zdechu...

Sterownik to komputer? Mam falowanie przy obrotach 1,5 do 2,2. Zazwyczaj trzymając obroty pod wzniesienie, ale częściej po puszczeniu gazu na biegu, zawsze na tempomacie przy prędkości 50, 60 (bardziej szarpanie).Pompa zrobiona, wtryski również. Nastawiam się powoli na wizytę w fordzie..

Sterownik to komputer?
jesli kolega ma tdci to sterowanie układem wtryskowym odbywa sie głownym komputerem( tak mi sie wydaje), jesli tddi to sterownik zamontowany w pompie rotacyjnej + czesciowo głowny komputer( sygnal np z pedału sprzegła kierowany jest do PCMu a nastepnie do sterownika pompy i zmienia sie dawka wtrysku itp)

U mnie falowanie jest opisane w pierwszym poście i wystepuje podczas toczenia sie auta na biegu jałowym (750-1250 rpm) tylko po przekroczeniu temperatury silnika 70 stopni, ponizej tej temperatury jest ok oraz gdy wcisne pedał sprzegła równiez ok...

Zastanawiam sie czy nie wyjąc pompy i dać ją do sprawdzenia na stole... tylko, ze szkoda wydawac kasiory, bo auto jezdzi normalnie:mad: a taki szczegól...

http://www.youtube.com/watch?v=cv52VXN2H7I

filmik - podobno " czujnikiem dawki paliwa" - wie ktoś gdzie on się znajduje bo wydaje mi się że w TDDIku nie ma, ew. jest w pompie ? ew " czujnik ciśnienia doładowani" - u nas takie cuda ?

z tego co sie orientuje to "zawór dawki paliwa" a nie czujnik, kiedys dzwoniłem do serwisu boscha zajmującego sie regeneracja pomp VP i tam powiedzieli mi, ze własnie ów zawór jest "delikatny" i lubi padac, ale zeby to stwierdzic to trzeba pompe wyciagac i na stól do nich...natomiast czujnik ciśnienia doładowania znajduje sie na rurze intercoolera tuż pod chłodnicą, mozna go wyjąc i wyczyścic... w moim przypadku czyszczenie nic nie dało

witam panowie, jako ze akumulator tej zimy wyzionął ducha( a i juz w tamtym roku nie było rewelacji, ale wystarczył obrót wału aby odpalił w mróz) postanowiłem wymienic akumulator na nowy, i jeżdżąc od 5 dni falowania brak :shock: nie wiem co to ma wspólnego z falowaniem, ale juz nie wystepuje:wink:( napewno nie pomogło odpiecie klemy, bo to juz robłem wcześniej)
za jakis czas jeszcze sie odezwe czy w 100% pomogło

Koledzy temat do zamkniecia, winny był akumulator

Witajcie, mam w Focusie MK1 1.8 TDCI dokładnie ten sam problem co konrad291, próbowałem z innym akumulatorem i bez zmian - obroty skaczą przy wytracaniu prędkości na luzie, po naciśnięciu sprzęgła jest ok. Chcę oddać auto do warsztatu, problem w tym, że dzieje się to jedynie raz przy pierwszej jeździe danego dnia - przez resztę dnia nie da się tego powtórzyć. Co proponujecie sprawdzić / wymienić jako pierwsze by niskim kosztem potwierdzić bądź wykluczyć kilka opcji?

Podbijam jeszcze raz tutaj a jeśli nikt nie zauważy przerzucę do nowego wątku w dziale Focusa :)

Witam
I prawidłowo bo to nie jest dział forda focusa tylko mondeo , znajdź miejsce na swój temat w odpowiednim dziale dla twojego samochodu , a nie zaśmiecaj inne tematy