Zobacz pełną wersję : [Transit 2000-2006] Urwany korbowód przy dużej prędkości
wojtekjanus 14-06-2013, 19:39 Tydzień temu na autostradzie A2 przy szybkości 140 km/godz silnik w moim Blue Flame... eksplodował. Struga płynu, oleju i zmielonego metalu ciągnęła się za samochodem, gdy z rozpędu dojeżdżałem do najbliższej zatoczki.
http://img832.imageshack.us/img832/5691/zdjcie0003ko.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/832/zdjcie0003ko.jpg/)
Wezwałem lawetę - 450 zł na drugi koniec Warszawy do Auto-Waś...
Dzisiaj auto weszło na stanowisko. Wyjęto wtryski - na szczęście są całe, nie uderzone. Duża ulga - półtora miesiąca temu zmieniałem we wtryskach końcówki, a zaworki mają przejechane góra 20.000 km. Szkoda by ich było.
http://i59.tinypic.com/ff1p2q.jpg
http://i60.tinypic.com/oqyrgy.jpg
http://i57.tinypic.com/ubn1h.jpg
Po wjechaniu na kanał w skrzyni korbowej objawiła się potężna dziura wybita urwanym korbowodem (pomiędzy miską olejową i sprzęgłem). Masakra...
http://i62.tinypic.com/v7zjt3.jpg
Transit 2,0 tdci w silniku FIFA posiada tzw długie wtryski, montowane do końca w modelu Mk6, do 2006 roku. Niestety, większość Transitów Mk6 to auta z silnikami tddi na rotacyjnej pompie Boscha. Szukałem używanego silnika FIFA przez ostatni tydzień, znalazłem dwa, ale sprzedawcy byli zupełnie niewiarygodni i daleko od Warszawy.
Więc w rachubę weszło Mondeo, które miało silniki 2,0 tdci z długimi wtryskami do liftu we wrześniu 2003 roku. W końcu padło na silnik z Mondeo "anglika" po wypadku - uderzony w bok. Najlepszy wariant - auto rozbierane po przebiegu 75.000 mil, czyli ok. 120.000 km. Szukałem co prawda silnika 130 KM, a ten jest 115 KM, ale mechanicznie jest to... bez znaczenia.
Przedliftowe silniki Mondeo tdci 115/130KM mają takie same tłoki, korbowody, wał, także głowicę. Transit 125KM ma taką samą głowicę i wał, lecz inne są tłoki i korbowody, bo większą średnicę mają sworznie tłoka. Niby docelowo pod przewidywane większe przebiegi w komercyjnej eksploatacji - i mimo mniejszej mocy o 5KM niż w Mondeo. U mnie to... nie zagrało.
Jest zaleta kupna silnika 115KM: nie był wysilony. Z osprzętem transita (turbina, wtryski, soft) spokojnie odzyska 132 KM jakie miał stary na hamowni. Plus jeszcze kilka na... boxie.
Drugim problemem jest turbina. Mam trzy wątpliwości:
- po pierwsze sam przebieg - 260.000 km to już jest bardzo dużo, pytanie czy nie skorzystać z okazji i kupić nową lub zregenerować starą; Nowa oryginalna Garretta 2.600 zł, regeneracja 800 zł na częściach zamiennikach (Garrett nie dostarcza części do tych turbin), gość od turbin sam mówi, że oryginalna turbina pracuje trzy razy dłużej od regenerowanej...
- po drugie - nie wiadomo jest, czy szczątki metalu nie poszły w wydech i nie zdemolowały zmiennej geometrii;
- po trzecie - kiedy grzałem autostradą 140 km/godz, turbinka była nieźle rozżarzona, a w trakcie awarii zatrzymała się dosyć niespodziewanie i bez... smarowania; czy zdzierżyła to zdarzenie - jest jakaś szansa, bo olej był full syntetyk Mobil1, wytrzymujący nawet ponad 300 stopni, zanim zamieni się w węgiel...
Na razie wiadomo, że się swobodnie obraca, oględziny po wyjęciu powiedzą więcej. A jeżeli będzie ok, może ją z powrotem wrzucić?...
==========================
Dzisiaj, kiedy już wiadomo było, że silnik jest całkowicie finito, pojechałem, hm... zastępczym autem po wynaleziony silnik - 1.500 zł.
Wkładało go czterech chłopa plus podnośnik...
http://i60.tinypic.com/2ajpbnq.jpg
Na miejscu w warsztacie: chłopaki potrzebne!
http://i61.tinypic.com/2d40uw.jpg
No historia z tych mrożących krew...trochę pewnie niesmak pozostanie, tym bardziej, że kto jak kto, ale Ty o autko dbasz;)
przebieg z tego Mondka wyjątkowo mały, potwierdzony jest jakoś??? a nie było możliwości wrzucić do tego modelu silnika 2,2 tdci???
pan z ostatniego zdjęcia bardzo fachowy fachman, nieraz ratował mego pepper red przed zgonem;)
powodzenia życzę bo pewnie będzie potrzebne...
Wspolczuje, szkoda poniesionych kosztow i nerwow. W sierpniu zaczynam maly rajd po europie , nie wiem co bym zrobil jak by mi sie przytrafila taka "przygoda" gdzies np: 1500km od domu. Przed trasa zrobie jeszcze gruntowny przeglad :027:
wojtekjanus 14-06-2013, 21:32 nie wiem co bym zrobil jak by mi sie przytrafila taka "przygoda" gdzies np: 1500km od domu. No właśnie: ja planowałem w lipcu rodzinny wyjazd do Szwecji w osiem osób, w tym dwoje małych wnucząt i na dodatek pies. Gdyby to się stało w tam, w Szwecji, to byłaby to autentyczna katastrofa: organizacyjna, finansowa i prestiżowa. Nic tylko się pochlastać... http://emotikona.pl/emotikony/pic/0suicide.gif (http://emotikona.pl)
Jak myślę o tym, to się oblewam zimnym potem.
Co prawda były już przedtem pewne symptomy nieprawidłowej pracy silnika (delikatne stukanie), ale znikało na długo, potem znowu się pojawiało, wykosztowałem się na zmianę wszystkich dźwigienek zaworowych (część z nich była zwalona, ale to nie to było, choć do złudzenia brzmiało jak stukający zawór). Jednocześnie auto po niedawnej regeneracji wtryskiwaczy i pompy jeszcze nigdy tak nie chodziło jak teraz - po prostu super. Więc grzałem... Na kilkanaście sekund przed eksplozją silnik zaczął stukać, niestety o te kilkanaście sekund za długo myślałem co zrobić. Potem było tylko wielkie bum...
przebieg z tego Mondka wyjątkowo mały, potwierdzony jest jakoś??? Dawca stał na placu, uderzony w bok, zegary nie działały, bo aku był odłączony, ale sprzedawca był wiarygodny, a i stan budy mówił sam za siebie - auto było świeże, tyle że uderzone...
nie wiem co bym zrobil jak by mi sie przytrafila taka "przygoda" gdzies np: 1500km od domu
Jak kupujesz ubezpieczenie to możesz z opcją assistance cała europa z opcją holowania pod dom. Takie coś kosztowało mnie raptem 50zł więcej w Compensie.
wojtekjanus 14-06-2013, 22:04 cała europa z opcją holowania pod dom. Jak jedziesz sam, to jeszcze jeszcze. Ale jak masz 8 osób na pokładzie w tym półtoraroczne dziecko z fotelikiem i psa, to co?
Zresztą najgorsza w tym jest strata moralna i obciach w rodzinie; pies trącał kasę - pieniądz rzecz nabyta...
gregor75 14-06-2013, 22:15 że tak zapytam,
a co się stało , że się...urwało ?
wojtekjanus 14-06-2013, 22:18 Jeszcze dokładnie nie wiadomo, bo silnik będzie wyjęty w poniedziałek, ale prawdopodobnie panewka się obróciła i zablokowała korbowód, który się urwał (na ostatnim cylindrze)...
cezarg1410 14-06-2013, 22:53 Przeglądając Twoje wpisy na forum widziałem, że o auto dbasz.
A jednak rozsypany silnik przy 260 kkm niestety nie świadczy dobrze o firmie Ford...
wojtekjanus 14-06-2013, 23:21 A jednak rozsypany silnik przy 260 kkm niestety nie świadczy dobrze o firmie Ford... Niby masz rację. Ale tak się złożyło, że właścicielowi warsztatu Auto-Waś (gdzie stoi właśnie moje nieszczęście) stało się dokładnie to samo, też na autostradzie przy dużej prędkości, w salonowym aucie najlepszej niemieckiej marki po przebiegu... 15.000 km.
Takie awarie to... znak czasów. Bo minęły czasy nieśmiertelnych diesli...
Ponadto... jeżdżę Transitami na codzień od 1988 roku, lubię te auta, znam, jazda nimi sprawia mi przyjemność - więc już chyba tak pozostanie...http://emotikona.pl/emotikony/pic/01icon_lol2.gif (http://emotikona.pl)
Transolot 15-06-2013, 10:17 Gościa z ostatniego zdjęcia znam... miły fachura, który robił serwis jakiś czas temu w moim osiołku :)
No więc tak, myślałem, że post o takim tytule zamieścił kolejny nowy użytkownik forum, który (hipotetycznie) kupił jakąś perełkę ze stanem licznika 300 tkm (w rzeczywistości 500 tkm), po przejściach... i pyta co dalej robić.
Wielkie było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłem kto założył temat :shock:
W kwestii technicznej nie będę doradzał bo Wojtkowi wiedzy nie brakuje i wie z pewnością więcej o Transicie niż ja. Jedna sugestia co do turbiny, jeśli nie zrujnowała Cię już ta awaria to faktycznie turbawkę dałbym inną.
Kwestia długich tras... każdy daleki wyjazd mam asekurację w postaci Assistance. W razie czego, te 1500 km od domu nie jestem sam. Jak narazie nie musiałem korzystać i niech tak pozostanie :)
Co do samego Transolka... smutne jest to o czym piszesz a o czym sam wiem i równie boleję. Jakość MK6/MK7 to już nie to, co kiedyś. Poczciwy 2.5d bez doładowania to był/ jest rusek do pracy. Te nowe Tdci to (przepraszam jeśli urażę) porażka. To samo tyczy się Mondeo Tdci i Focusów. Smutne ale prawdziwe. Najgorsze jest to, że dbasz, obchodzisz się jak z jajkiem a i tak nigdy nie wiesz kiedy spotka cię taka przygoda jak Wojtka :(
Szczerze współczuję ale wierze, że ogarniesz swojego Blue Flame i będzie śmigał przez kolejne kilometry bezawaryjnie.
cezarg1410 15-06-2013, 11:26 Niby masz rację. Ale tak się złożyło, że właścicielowi warsztatu Auto-Waś (gdzie stoi właśnie moje nieszczęście) stało się dokładnie to samo, też na autostradzie przy dużej prędkości, w salonowym aucie najlepszej niemieckiej marki po przebiegu... 15.000 km.
Takie awarie to... znak czasów. Bo minęły czasy nieśmiertelnych diesli...
Ponadto... jeżdżę Transitami na codzień od 1988 roku, lubię te auta, znam, jazda nimi sprawia mi przyjemność - więc już chyba tak pozostanie...http://emotikona.pl/emotikony/pic/01icon_lol2.gif (http://emotikona.pl)
A tak jeszcze z ciekawości: ile miałeś rpm przy tej prędkości? I Ile mniej więcej minut tak jechałeś?
wojtekjanus 15-06-2013, 13:43 ile miałeś rpm przy tej prędkości? I Ile mniej więcej minut tak jechałeś? W moim Blue Flame przy 3.000 obrotów jadę 130 km/godz. Jechałem tak pomiędzy 130 - 140 km/godz, wiec obroty były rzędu 3.100...
Nie jechałem długo, jeżdżę z Warszawy do Grodziska Maz. kilka razy w tygodniu do stajni, na samej A2 mam ze 12 km, ale tam jest duży ruch i długo szybko nie polecisz...
Zresztą objawy - teraz już to wiem - były przedtem, ale ja przekonany byłem na 100%, że to zawór stuka (dźwigienka). Zaowocowało to wymianą wszystkich dźwigienek z regulatorami za sporo kasy. W warsztacie wzdragali się przed tym, ale ja uparłem się i na moją odpowiedzialność na moje wyraźne życzenie wymienili dźwigienki. Ale stukanie nadal pojawiało się i znikało - myślę że tak jak panewka obracała się w korbowodzie... Najgorsze w tych wizytach w warsztacie było to, że decydowałem się na jazdę do nich bo wyraźnie stukał, a po przyjeździe było ledwo co słychać lub była cisza jak makiem siał. Raz nawet została zdjęta pokrywa klawiatury, wtryski z powrotem uzbrojone i silnik odpalony chlapiący olejem. Mechanik ze stetoskopem nie miał co robić, bo stukanie ucichło. Po założeniu pokrywy klawiatury i odpaleniu... pojawiło się znowu. Posrane moje szczęście... http://emotikona.pl/emotikony/pic/0what.gif (http://emotikona.pl)
Alternatywą było wyszarpanie silnika z auta, rozebranie w drybizgi i szukanie przyczyny - nikt chyba by się nie zdecydował na to. Ustaliłem w warsztacie, że jeśli objawy się nasilą, to przyjadę. Niestety - nasiliły się... zbyt gwałtownie. http://emotikona.pl/emotikony/pic/01icon_lol2.gif (http://emotikona.pl)
Jednak w twoim pytaniu jest coś na rzeczy, bo stukanie pojawiło się po tym, jak oddano do użytku A2 z Warszawy i zacząłem szybko, często jeździć. Zdarzało się bardzo szybko...
Że nie poznałeś się , że to panewka, ... Panewki stukają wtedy, jak się zdejmnie nogę z gazu , a lampka cisnienia oleju powinna mrugać na mocno gorącym silniku, na wolnych obrotach.
wojtekjanus 15-06-2013, 14:34 Panewki stukają wtedy, jak się zdejmnie nogę z gazu , a lampka cisnienia oleju powinna mrugać na mocno gorącym silniku, na wolnych obrotach. Nie, nie było takich objawów, najgłośniej stukał w okolicy 2000 obrotów cały czas tak samo - bez względu na to, czy wchodził czy schodził z obrotów. Lampka cisnienia oleju zachowywała się normalnie. Ostatni okres - około miesiąc - stukania nie było w ogóle, wszystko było ok.
Trzeba zaczekać z ostatecznymi wnioskami do wyjęcia silnika...
Że nie poznałeś się , że to panewka, ... Panewki stukają wtedy, jak się zdejmnie nogę z gazu , a lampka cisnienia oleju powinna mrugać na mocno gorącym silniku, na wolnych obrotach.
Kolego nie w TDCI.
TDCI jest tak popier....niczonym silnikiem jeśli chodzi o układ smarowania, że Ci kontrolka nie zacznie migać na pewno. W TDCI ciśnienie oleju jest mierzone na kilka sekund po odpaleniu po zgaśnięciu kontrolki smarowania i koniec, dlateo TDCI jest łatwo zatrzeć przez uszkodzenie miski, nie zareaguje na brak oleju!
Przeglądając Twoje wpisy na forum widziałem, że o auto dbasz.
A jednak rozsypany silnik przy 260 kkm niestety nie świadczy dobrze o firmie Ford...
To jest jednostkowy przypadek, ale są i zadowoleni użytkownicy, jak ja 570000km i wszystko w oryginale* do czasu dzwonu), podejrzewam, że obecny właściciel mojego auta jest zadowolony.
*Wyjatek pompa wspomagania i pompa wody.
Wojtek masz najwyraźniej jak ja, w autach, nad którymi sie spuszczam, żeby wszystko było bdb są dziwne historie, a w autach na które mam ............... nic się nie chce psuć (o dziwo).
Co do samej awarii szczęście że nie poszło górą wszystko i że wtryski są całe, inaczej by bylo bardzo niemiło.
No historia rzeczywiście mało ciekawa.
Jeżeli bym się znalazł w takiej sytuacji, brał bym Wojtek nową turbinę. Na pewno nie regenerowaną.
Obecna turbina po 260 kkm nie była już super nowa. Do tego, jak napisałeś, nie wiadomo jak bardzo oberwała.
Jeżeli to jest w granicy akceptowalnego bólu, wymieniał bym na nową.
wojtekjanus 16-06-2013, 22:27 Jeżeli to jest w granicy akceptowalnego bólu, wymieniał bym na nową. Problem w tym, że podobny problem dotyczy koła dwumasowego (130 kkm) i sprzęgła z dociskiem (jest oryginalne od początku przebiegu). A jeszcze świece żarowe, uszczeleczki, roleczki, paseczki, napinacze i mnóstwo innych duperszmitów.
Chciałaby dusza do raju - ale w ten sposób szybko dojdę do sumy ponad 10.000 zł. Zobaczymy - jest nad czym myśleć...
podobny problem dotyczy koła dwumasowego (130 kkm) i sprzęgła z dociskiem (jest oryginalne od początku przebiegu)
Tak, ale sprzęgło i dwumasę możesz wymienić "kiedyś", jeśli zacznie stukać. Wtedy też naturalnie komplet sprzęgła. Podobnie świece żarowe bym przełożył stare.
Uszczelki, roleczki i paseczki definitywnie do wymiany i to bez rozważań. Omawiana turbina wg mnie kwalifikuje się do grupy "jeśli jest walnięta, to zaraz szybko będzie nowy, oby nie duży kłopot".
Dwumasa i sprzęgło będą dość szybko diagnozowalne, czy są ok czy nie. Turbina niekoniecznie.
Oczywiście mogę się mylić, ale ja bym w takich kategoriach to rozważał:
- grupa elementów "na pewno do wymiany", bo technologia to przewiduje przy takich rozbiórkach
- grupa elementów "do wymiany, bo koszt niewielki a szkoda nie wymienić" (jak np. pompa wody)
- grupa elementów "jeszcze może by pojeździło, ale mogło się uszkodzić i potencjalnie do wymiany, żeby w nowy silnik kuku nie zrobić" (jak turbina)
- grupa elementów "pewnie by i można było wymienić, ale jak będą nie tak, to się łatwo o tym dowiem" (jak np. dwumasa i sprzęgło)
No i ostatnie trzy punktu dopasowywane do budżetu, o ile można mówić o budżecie przy takim nieplanowanym łubudu.
wojtekjanus 17-06-2013, 17:30 Dalsze wiadomości z akcji reanimacyjnej.
Samochód stoi na placu wśród... innych inwalidów
http://i62.tinypic.com/1z953b.jpg
ale w komorze silnika pusto...
http://i62.tinypic.com/vxge8j.jpg
Zaczęło się przekładanie osprzętu z jednego silnika do drugiego. Ten po lewej, już ogołocony z osprzętu to mój stary uszkodzony, po prawej moja... nadzieja.
http://i59.tinypic.com/2eehtv9.jpg
Cały zdemontowany osprzęt został dokładnie sprawdzony i zapadły decyzje: nowa będzie dwumasa (ma już niewielki luz na poliamidowych pierścieniach, może pożyłaby jeszcze ze 20 - 30 kkm, nie więcej), nowe kpl sprzęgło z dociskiem, tarczą i wysprzęglikiem (przebieg 260kkm w warunkach miejskich).
http://i59.tinypic.com/2wg8ys8.jpg
Tarcza ma już bardzo niskie okładziny, nitom do przytarcia zostało mniej niż milimetr.
http://i58.tinypic.com/wu10g0.jpg
Przy okazji - po wyjęciu silnika - objawiła się jeszcze jedna dziura w bloku, po drugiej stronie silnika.
http://i59.tinypic.com/243ohut.jpg
A ten metalowy element, to... fragment główki korbowodu, w którą włożony jest zazwyczaj sworzeń tłoka. Leżał na zewnątrz silnika na belce w komorze silnikowej...
http://i60.tinypic.com/1zx48r8.jpg
krakow_kult 18-06-2013, 11:12 Przykry to widok. I to jeszcze w trasie. Grunt że nikomu się nic nie stało. Z ciekawości zapytam - olej wymieniasz co 10/15kkm?
wojtekjanus 18-06-2013, 11:38 Z ciekawości zapytam - olej wymieniasz co 10/15kkm? Używam Mobil1, 0W/40, zmieniam co ok.12.000 km
Przykry to widok
niestety to widok standardowy...u Wasia zawsze parking jest zajęty pacjentami, młodszymi i starszymi;)
takie to kwiatki z jazdy Transitem niestety...mnie każda awaria pompy kosztowała ok. 5 tys.zł. a miałem ich trzy w ciągu 4 lat, znam więc ten ból:(
Apropo pompy, sa jakies objawy "konczacej" sie pompy, czy awarie sa nagle?
jacob10 ja pompe robiłem po przebiegu350tys objaw jest taki podjechałem pod sklep zgasiłem i po wwjsciu ze sklepu juz nie zapaliłem.pozdr.
wojtekjanus 19-06-2013, 15:20 Dzisiaj wpadłem do warsztatu zobaczyć co się dzieje z pacjentem.
Silnik już uzbrojony, z założoną skrzynią, czekał na montaż do samochodu. Okazało się, że wszystkie świece żarowe w "nowym" silniku były spalone, w moim "starym" tylko dwie działały, włożono wszystkie nowe. Obawy co do wymiany były uzasadnione, trzy dało się wykręcić bez problemu, jedna się urwała i trzeba było ją rozwiercać...
Turbinka została zalana olejem (coby nie startowała na sucho) i zabezpieczona przed dostaniem się niepożądanych śmieci.
Wymieniony został simmering wału pod kołem zamachowym - widać było ślady zapocenia olejem. Część szpilek mocujących wydech na turbinie zostało wymienionych. Nowa podkładki metalowe pod turbinę i pompę wtryskową. Nowy pasek alternatora/klimy. Wszystkie pozostałe uszczeleczki - nowe.
Przy okazji zabezpieczyłem preparatem antykorozyjnym belki w komorze silnika, które przedtem były zasłonięte łapami poduszek silnika.
Jak już pisałem - nowa jest dwumasa i kpl sprzęgło.
Po odpaleniu silnika będą sprawdzone dźwigienki zaworowe, jeżeli będą miały luz, zostaną zastąpione nowymi ze starego silnika, bo pracowały w nim... 1 miesiąc.
Turbina zostaje stara, mimo przebiegu 260.000km - bo to jednak koszt 2.500 zł. Ale jeżeli teraz zajdzie potrzeba jej wymiany, to będzie to, hm... chleb z masłem, bo wszystkie szpilki mocujące i nakrętki są nowe. Przy demontażu ze starego silnika większość szpilek urwała się, a zazwyczaj jest to równoznaczne z wyciąganiem silnika. Teraz to mi nie grozi.
http://i59.tinypic.com/vopqgi.jpg
http://i61.tinypic.com/iz2pao.jpg
Na kanał przyciągnięto wciągarkę łańcuchową, a pod nią silnik.
http://i61.tinypic.com/263tq3a.jpg
Silnik ze skrzynią zostanie opuszczony na dno kanału, łańcuchy odpięte, samochód ze zdjętą maską i zdemontowaną plastikową osłona podszybia wepchnięty nad silnik, następnie silnik przez komorę zostanie podniesiony do góry i zamontowany na poduszkach. W ten sposób unika się demontowania całego przodu auta...
http://i59.tinypic.com/149p9pl.jpg
Niestety - nie doczekałem montażu silnika i być może nawet pierwszego odpalenia...
sa jakies objawy
dwa razy były, auto bardzo słabe, ale raz zaskoczyła bardzo niespodziewanie...bez objawów
krakow_kult 20-06-2013, 08:24 Tak mnie naszło wczoraj jadąc fordem - wielka szkoda że ford nie wrzucił zegarów: temp. i ciś. oleju, EGT oraz doładowania. Niby drobiazg a jak wielce pomocne.
Osobiście w swoim osobowym aucie mam dołożony temp. oleju i ciś. doładowania. I powiem że się przydaje. Wiadomo kiedy można "jechać" bo olej złapał te 75-80C, kiedy odpuścić na autostradzie latem by nie wejść z temp. oleju >100C, ile odczekać po trasie by silnik się przestudził itd. Szkoda bo w aucie o charakterystyce pracy dostawczej aż się prosi o takie zegary... Toż to nie jakieś dwucylindrowy wynalazek z turbo do auta miejskiego na korki tylko auto do pracy...
Transolot 20-06-2013, 14:38 Tak mnie naszło wczoraj jadąc fordem - wielka szkoda że ford nie wrzucił zegarów: temp. i ciś. oleju, EGT oraz doładowania. Niby drobiazg a jak wielce pomocne.
... producentowi z pewnością to nie będzie pomocne :027:
Producent ma zarabiać a nie robić dobrze użytkownikowi.
wojtekjanus 20-06-2013, 18:20 Dzisiaj rano kiedy akurat wpadłem do warsztatu - zaczynała się próba odpalenia.
Silnik zamontowany w komorze, wszystkie przewody podłączone, silnik zalany olejem i płynem.
http://i58.tinypic.com/vnd0jk.jpg
Wpierw poluzowano przewody na wtryskach, filtr został zalany paliwem, kiedy paliwo po kilkakrotnym zakręceniu rozrusznikiem pojawiło się na przewodach - przewody dokręcono, dwa razy zakręcił i... już. Palił.
Potem już można było założyć półosie i wlać olej do skrzyni.
http://i59.tinypic.com/2i8j9s6.jpg
Teraz będzie wyprowadzony na zewnątrz, i po odpaleniu pochodzi dłuższy czas. Sprawdzi się czy są wycieki i jak postępuje samoadaptacja wtryskiwaczy.
Potem napełnienie wspomagania kierownicy, klimy, parę dupereli - być może jutro będę mógł odebrać samochód...
==========================
Dzisiaj odebrałem samochód... Jest dobrze... http://emotikona.pl/emotikony/pic/02icon_mryellow.gif (http://emotikona.pl)http://emotikona.pl/emotikony/pic/02icon_mryellow.gif (http://emotikona.pl)http://emotikona.pl/emotikony/pic/02icon_mryellow.gif (http://emotikona.pl)
cezarg1410 21-06-2013, 15:53 Może nie powinienem... zakmnąłeś się w 10 tys.?
wojtekjanus 21-06-2013, 16:31 Może nie powinienem... zamknąłeś się w 10 tys.?
O, tak...
Za wszystkie części które dał warsztat i za robociznę zapłaciłem 4.650 zł brutto (sama robocizna 3.200 zł)
A było tego naprawdę sporo:
- uszczelka kolektora wydech./głowica (czyli pod turbinę)
- uszczelka metalowa kolektora wydech./rura wydechowa
- uszczelki kolektora ssącego
- uszczelka-płyta metalowa pompy wtryskowej
- uszczelka pompy płynu chłodz.
- uszczelka pompy wspomagania
- uszczelka wałek rozrządu/pompa vacu
- śruby kolektora wydech. dwustronne
- uszczelka przewodu olejowego turbiny
- nakrętki szpilek wydechu
- simmering wału korbowego tył
- pasek alternatora
- śruby koła zamachowego
- uszczelki wtryskiwacza Delphi
- świece żarowe kpl
- szpilki katalizatora
- oring termostatu
- olej silnikowy Mobil1 5W/50
- filtr oleju
- uszczelka korka miski olejowej
- uszczelka (simmering) półosi
- olej przekładniowy wg specyfikacji Forda
- płyn hamulcowy do układu sprzęgła
- płyn chłodniczy (dwie nagrzewnice: przód/tył)
- czynnik układu klimatyzacji (dwa parowniki: przód/tył)
Dochodzi zakup silnika 1.500 zł., były tańsze, ale tu mogłem obejrzeć "dawcę" z małym przebiegiem 75.000 mil.
Sam dodatkowo zdecydowałem o zakupie nowej dwumasy i kpl sprzęgła, mimo że mogły jeszcze jeden sezon przepracować - więc to był dodatkowy, nie związany z awarią koszt.
Wszystkie części miał warsztat w swoim magazynie na miejscu - albo oryginały, albo bardzo dobre zamienniki, nigdzie nie latałem i nie szukałem po mieście niczego. Wszystkie płyny oryginalne Forda.
Jakość pracy mechanika po prostu... porażająco wzorowa, z doświadczenia wiem, że w tym zakładzie jest zero awarii ponaprawczych. Można pójść na stanowisko, zobaczyć co i jak jest robione, spytać, pogadać - nic nie jest ukrywaną tajemnicą.
Przy wszelkich wątpliwych decyzjach był telefon i pytanie: robimy czy nie? (np simmering wału itp).
Dlaczego zalales silnik olejem 5w50, producent zaleca inny...?
wojtekjanus 21-06-2013, 17:00 Dlaczego zalales silnik olejem 5w50, producent zaleca inny...?
Jak weźmiesz do ręki oryginalną instrukcje serwisową, to Ford pisze że zaleca olej 5W/30 lub... lepszy.
Mobil1 to jest ten... lepszy, a w sumie jeden z najlepszych, bo spełnia wymagania takich producentów:
- VW 501 01 / 505 00
- Porsche A40
- MB-Approval 229.1 / 229.3
- BMW High Performance Diesel Oil
- Lexus LFA Factory Fill
Ford ma podpisaną umowę z Castrolem, więc tu go nie ma - ale towarzystwo jest chyba niezłe.
Olej full-syntetyk wg mnie jest najlepszy przy wysilonych silnikach z turbiną. Tam gdzie półsyntetyk już zamienia się w węgiel (np w rozgrzanych łożyskach nagle zatrzymanej turbiny), to full syntetyk jeszcze nawet nie dymi i zachowuje pełne własności smarne.
Z kolei w zimę, kiedy w ruchu miejskim silnik jest stale niedogrzany, parametry oleju full-syntetyk biją na głowę półsyntetyk w ochronie silnika, w oporach pracy i przy rozruchu.
Ja nawet w moich starych Osiołkach 2,5D jeździłem i jeżdżę na Mobilu1, ostatni ma 850.000 km (w ruchu miejskim!) i trzyma 30 barów kompresji po 20 latach.
Generalnie każdy producent chce minimalizować wskaźniki kosztów eksploatacji samochodu - bo flotowi odbiorcy samochodów stanowią ok. 50% klientów. A dla nich koszty eksploatacji to główny element wpływający na wybór samochodu przy zakupie... Więc ten full syntetyk jest o tyle nieodpowiedni dla Forda, że jest... drogi. A poza tym, to ma już same zalety.
Rozumiem, ale olej mobil 5w50 nie jest olejem syntetycznym tylko hydrokrakowanym. Olej 5w30 ma lepsza plynosc po rozgrzniu co bardziej sluzy turbinie. Pracowalem pare lat w branzy olejowej, w miedzyczasie zdobylem certyfikat Fuchs i Valvoline i wydaje mi sie jak inzynierowie Forda zalecaja taki olej to trzeba sie trzymac tego. To ze 5w50 spelnia aprobaty wielu producentow, nie znaczy ze jest lepszy od oleju zalecanego przez producenta, tak mi sie przynajmniej wydaje.
wojtekjanus 21-06-2013, 20:15 Rozumiem, ale olej mobil 5w50 nie jest olejem syntetycznym tylko hydrokrakowanym. Nie Kolego, to nie jest olej hydrokrakowany i nigdy - na szczęście - taki olej przy Mobilu1 nawet nie stał....
Hydrokrakowane oleje silnikowe to mineralne oleje bazowe, które zostały poddane pewnej obróbce technologicznej. Ale zawierają tylko niewielką ilość komponentów syntetycznych. Typowymi dla nich oznakowaniami lepkości są: SAE 10 W-40. Choćby producent się wściekł, nie uzyska oleju hydrokrakowanego o lepkości 5W-50.
Oleje syntetyczne to takie, w których olej bazowy powstaje na drodze syntezy chemicznej. Produkt taki ma od razu wybitnie dobre własności smarne i lepkościowe. W efekcie oleje syntetyczne mają największe zakresy lepkości (np. 0W-40, 5W-50, 10W-60 lub podobne) i najwyższe klasy jakości (np. SG/CD).
I właśnie klasycznym przykładem olejów silnikowych opartych na syntetycznych olejach bazowych jest Mobil 1. Wprowadzono go na rynek w 1976 roku (jako pierwszy w historii w pełni syntetyczny olej bazowy). Potem był kilkakrotnie modyfikowany.
Ale nie chcę tu prowadzić dyskusji, czy olej lepszy jest... gorszy - bo to nie ma sensu. Na Forum już jest takich wątków kilkadziesiąt i wystarczy.
ziemek56 22-06-2013, 02:07 po odpaleniu pochodzi dłuższy czas. Sprawdzi się czy są wycieki i jak postępuje samoadaptacja wtryskiwaczy. Potem napełnienie wspomagania kierownicy, klimy, parę dupereli - być może jutro będę mógł odebrać samochód... ========================== Dzisiaj odebrałem samochód... Jest dobrze... __________________ Cieszę się niezmiernie - poza kosztami oczywiście Ha Ha. :one:
cezarg1410 22-06-2013, 19:10 Wszystkie części miał warsztat w swoim magazynie na miejscu - albo oryginały, albo bardzo dobre zamienniki, nigdzie nie latałem i nie szukałem po mieście niczego. Wszystkie płyny oryginalne Forda.
Jakość pracy mechanika po prostu... porażająco wzorowa, z doświadczenia wiem, że w tym zakładzie jest zero awarii ponaprawczych. Można pójść na stanowisko, zobaczyć co i jak jest robione, spytać, pogadać - nic nie jest ukrywaną tajemnicą.
Przy wszelkich wątpliwych decyzjach był telefon i pytanie: robimy czy nie? (np simmering wału itp).
Bardzo mi się podoba Twoje podejście do tematu - kupić auto po takim użytkowniku jak Ty to świetna inwestycja.
Za silnik gdybym mógł tez bym przepłacił. Tu chyba nie wolno oszczędzać.
Teraz już chyba tylko jak najdłuższej bezawaryjności życzę :)
Podsumowaniem tego wydarzenia powinien być fakt, ze wszelkie poważne naprawy, wymiany silnika, remonty silnika, etc... powinny wykonywane być TYLKO i wyłącznie w warsztatach renomowanych, skupiających się na jednej marce (a najlepiej modelu jak w przypadku Wasia). Wszelkie kombinacje, próby na własną rękę najczęściej kończą się następnymi tematami na forum, typu - problem, pomóżcie, itp... ;)
Być może na początku cena może wydawać się wygórowana, ale z perspektywy czasu najczęściej okazuje się, ze była ok.A kiedy ponownie wsiada się do swego "ulubionego" samochodu, sprawnego z mocą i równą pracą silnika...bezcenne:)
ziemek56 28-06-2013, 21:53 Za silnik gdybym mógł tez bym przepłacił. Tu chyba nie wolno oszczędzać. Teraz już chyba tylko jak najdłuższej bezawaryjności życzę Być może na początku cena może wydawać się wygórowana, ale z perspektywy czasu najczęściej okazuje się, ze była ok.A kiedy ponownie wsiada się do swego "ulubionego" samochodu, sprawnego z mocą i równą pracą silnika...bezcenne
KONIEC CYTATU ... Powodzenia Wojtku !!!
wojtekjanus 01-07-2013, 16:47 KONIEC CYTATU ... Powodzenia Wojtku !!! Hm...Niestety, był dalszy ciąg, mam nadzieję, że dzisiaj nastąpiło szczęśliwe rozwiązanie...
W trakcie jazdy po naprawie wtryskiwacze zaczęły stopniowo mocno stukać w średnim zakresie obrotów, a wolne obroty silnie falowały.
Dzisiaj zrobiliśmy w Auto-Waś próbę przelewową wtryskiwaczy - a dałbym sobie za nie głowę uciąć, bo są świeżo po regeneracji (zaworki ok. 30.000 km, końcówki 2.000 km). Chłopaki słuchali moich opisów, dociekań i teorii - kiwali głowami, ale swoje wiedzieli: zróbmy próbę przelewową.
Próbę przelewową wykonywaną na IDS-ie który sterował silnikiem - trzeba było... przerwać, bo po niecałych 2 minutach jeden zbiorniczek był już całkiem pełny i paliwo ciekło na ziemię. http://emotikona.pl/emotikony/pic/0swoon.gif (http://emotikona.pl) Masakra...
Drugi przelewał także mocno, dwa były ok.
Więc dopadłem komputera i wynalazłem dwa miejsca zakupu zaworków Delphi w Warszawie - jedno w Jankach, drugie w Piasecznie. Bliżej miałem do Janek. Koszt jednego 250 zł, kupiłem dwa. Do tej pory zawsze wyznawałem teorię, że jak robić wtryskiwacze - to sens jest robić wszystkie. Ale teraz pomyślałem, że skoro zaworki w nich są takie g-wniane - to te dwa które ocalały, niech zostaną. Widać są odporne...
Zaworki zmieniłem sam, mam już wprawę... http://emotikona.pl/emotikony/pic/01icon_lol2.gif (http://emotikona.pl)
Potem odpalenie, jak zwykle skakanie silnika jakby chciał wyskoczyć z auta, samoadaptacja i... jest dobrze. Wszystko wróciło do normy.
==============================================
Na koniec istotne spostrzeżenie w związku z przelewaniem wtryskiwaczy: jeżeli przy tak ekstremalnie przelewających wtryskiwaczach i jednocześnie przy pompie świeżo po regeneracji układ nie wchodził w tryb awaryjny (sprężynka ze słynnymi błędami P1211, P0251) - to znaczy, że decydujący wpływ na wchodzenie w tryb awaryjny z tytułu braku wydajności ma pompa wtryskowa, a nie wtryskiwacze.
Natomiast wszyscy w takiej sytuacji łapią się za wtryski i regenerują - ja sam też tak zrobiłem. To przywraca sprawność układu na krótko - bo pompa przecież też jest wypracowana. U mnie na 4 miesiące, ok. 12.000 km.
Czyli można powiedzieć: P1211, P0251? Pompa, głupcze!
==============================================
Drugie istotne spostrzeżenie: ten przelewający wtryskiwacz siedział w cylindrze, na którym urwał się korbowód. Zbieg okoliczności?
Na razie chłopaki nie mają czasu na zrobienie sekcji zwłok starego silnika, ale coś mi się wydaje że to nie był przypadek... http://emotikona.pl/emotikony/pic/07icon_smile4.gif (http://emotikona.pl)
Transolot 01-07-2013, 16:57 Hm...Niestety, był dalszy ciąg, mam nadzieję, że dzisiaj nastąpiło szczęśliwe rozwiązanie...
W trakcie jazdy po naprawie wtryskiwacze zaczęły stopniowo mocno stukać w średnim zakresie obrotów, a wolne obroty silnie falowały.
Dzisiaj zrobiliśmy w Auto-Waś próbę przelewową wtryskiwaczy - a dałbym sobie za nie głowę uciąć, bo są świeżo po regeneracji [...]
[...]Na koniec istotne spostrzeżenie: jeżeli przy tak ekstremalnie lejących wtryskiwaczach i jednocześnie przy pompie świeżo po regeneracji układ nie wchodził w tryb awaryjny (sprężynka ze słynnymi błędami P1211, P0251) - to znaczy, że decydujący wpływ na wchodzenie w tryb awaryjny z tytułu braku wydajności ma pompa wtryskowa.
Natomiast wszyscy w takiej sytuacji łapią się za wtryski i regenerują - ja sam też tak zrobiłem. To przywraca sprawność układu na krótko - bo pompa przecież też jest wypracowana.
Wniosek jest z tego taki, że jak robić to albo wszystko (pompa + injektory) albo nic (czekać na cud?).
A co do sprężynki ze słynnymi błędami P1211 itp to już można chyba blogi pisać w necie.
Wojtek, super, że opisujesz wszystko ze szczegółami i życzę abyś w końcu "wyszedł na prostą" ze swoim Blue Flame :one:
wojtekjanus 01-07-2013, 17:04 życzę abyś w końcu "wyszedł na prostą" ze swoim Blue Flame Teraz ty zapeszysz...
Życzcie mi połamania kół...
No i chyba nikt się nie odważy...;)
Będzie dobrze, takie tam choroby wieku dziecięco-ponaprawczego;)
wojtekjanus 05-07-2013, 13:39 To jest grzybek zaworka Delphi z wtryskiwacza, który tak przelewał, że... trzeba było przerwać próbę. Paliwo lało się na ziemię...
Przylgnia zaworka powinna być błyszcząca i gładka - zamiast tego są wżery i rysy.
Właśnie na tym cylindrze, gdzie pracował przelewający na maksa wtryskiwacz - urwał się korbowód...
http://img39.imageshack.us/img39/2484/scxt.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/39/scxt.jpg/)
ziemek56 05-07-2013, 22:20 Toż on by puszczał grawitacyjnie !!!
Nie chcę być zbyt śmiały ale można by tu przyczyny całości podejrzewać ... Ten garnek miał zupełnie inne przeciążenia od reszty :shock:
G0 Mułek 12-07-2013, 14:49 Teraz nasuwa mi się myśl, ale może taka dziwna... Za nowy wadliwy produkt należy się zwrot poniesionych kosztów, tylko nie ma już jak tego udowodnić.
Ja jak przeglądam forum i czytam o transitach to mi się tak miło wspomina mój transit, tyle że rzeczywiście miał koło 400000 km a nie 180000 jak na zegarach, wpakowałem w niego 15000 zł ale była to wina właśnie nieudolnej naprawy i próba naprawienia po naprawie.... A teraz bujam się z nowym Ducato, serwis jeden porównać można do obsługi starego polmozbytu, drugi od miesiąca nie ma auta zastępczego... Żenada... Jak ja żałuję, że nie poszukałem dobrego używanego transita... tylko, że nie miałem już na to czasu.... A do tego Transit mkVI to chyba najładniejszy dostawczak...
Połamania felg Wojtekjanus ;)
A tak w ogóle to nowe felgi czy ja dawno nie oglądałem zdjęć?
wojtekjanus 12-07-2013, 17:33 A tak w ogóle to nowe felgi czy ja dawno nie oglądałem zdjęć? Trzeci sezon na nich jeżdżę. To są felgi Ronal R44 rozmiar 6,5Jx16, kupione u przedstawiciela Ronala. Tu na zdjęciu jeszcze założone są opony 225/60R16C, ale były jednak i za szerokie (opory toczenia, zużycie paliwa) i jednak trochę za wysokie.
http://imagizer.imageshack.us/v2/1024x768q90/546/9rzu.jpg (https://imageshack.com/i/f69rzuj)
Teraz mam założone opony 215/60R16C, są akurat, wysokość jest dokładnie taka jak fabrycznych 195/65R16C.
Na zimę mam oryginalne fordowskie alusy 6,0Jx16, a na nich zimówki 195/65R16C.
No akurat w Twoim egzemplarzu nie spodziewałbym się takiej akcji.
Kilka dni temu wróciłem z hollandi też transitkiem z tym, że 2.4 TDDI(90KM) i najmniejszych problemów nie robił a na zegarku ma najechane 556 tysiecy KM ostatnich 6 cyfr na silniku zgadza sie z vinem. Wielki szacunek dla transitka. Przy 100Km/h na pusto spalił ok 8-9 litrów. Szybkiego powrotu na drogi Wojtek !
|
|