Witam serdecznie, od pewnego czasu tzn. może dwa tygodnie mam problem z samochodem, tzn pierwszym razem zgasł mi silnik podczas normalnej jazdy na biegu, odpalił dopiero po kilkukrotnych próbach a ostatecznie po zamknięciu samochodu i otwarciu go ponownie, następnym razem było już inaczej, samochód jechał i dojechał niestety po zgaszeniu ciepłego dogrzanego silnika już nie chciał zapalić, odpalił po ok 45 minutach, oczywiście bez problemu gdyż odpala bez problemu. Po tym zdarzeniu jakieś 4 odpały były ok i znowu to samo 45 min. i pali. dzieje się tak codziennie, nikt nie podejrzewa w mojej okolicy co to może być.
Na forum wyczytałem o przekaźniku nr 30, dziś zabrałem się za demontaż, numeru 30 nie ma są za to inne, każdy wyjąłem sprawdziłem, nie brałem się za lutownice gdyż raczej wszystkie luty wyglądają zdrowo. Docisnąłem wszystkie kabelki, myśle że też antenę od immo, po czym zrobiłem próbe 5 odpaleń ok i przy 6 kiedy już temp doszła do środka znowu to samo, nie odpalił.
Zaobserwowałem jednak że przy kręceniu mruga pulsacyjnie kontrolka oleju, więc z ciekawości zajrzałem do bagnetu a tam co... susza, ledwie bagnet się zanurzał w oleju.
stąd moje pytanie: czy poziom oleju może mieć wpływ na to czy samochód odpali?? Jeśli nie to gdzie jeszcze szukać przyczyny???

No kolego jeżeli silniczek ma za mało oleju to powinieneś się wstydzić, że do takiego stanu doprowadziłeś i częściej tego nie sprawdzasz.
Na początek musisz dolać odpowiednią ilość oleju bo wiadomo, czym się kończy brak smarowania, a wtedy się przekonasz, czy to mogło być przyczyną.
Przy problemach z rozruchem obstawiał-bym immobiliser, ale jak zgasł podczas normalnej jazdy na biegu to, albo czujnik położenia wałka rozrządu albo położenia wału kobowego (http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=110065).
Co prawda wsazany link dotyczy Mondeo, ale ta "przypadłość" zdarza się również w innych pojazdach.

Wiem, wstyd jak nie wiem, niestety nasze auta nie są aż tak mądre żeby nie pozwoliły odpalić auta przy małym poziomie oleju. Olej ostatni raz sprawdzałem z miesiąc temu i byłem bardzo zdziwiony i zadowolony gdyż oleju było tyle ile wlałem przy wymianie, fakt mało jeździłem a ostatni miesiąc był bardzo aktywny i nawet bym nie pomyślał że tak może wypić.
Do rzeczy. Dziś rano pojechałem pod sklep kupić olej, zgasiłem, dolałem normalnie 2litry, normalnie odpaliłem, dodam że silnik jeszcze nie osiągnął 90 st następnie bez problemu dojechałem do celu 60 km. Na miejscu zaraz po zgaszeniu spróbowałem odpalić i byłem szczęśliwy, niestety szybko minął mój uśmiech bo już po 5 minutach nie chciał. Odpalił po ok godzinie, następnie trasa 90 km bez problemu i postój - po 5 minutach już nie da się uruchomić silnika, po godzinie oczywiście bez problemu...
Bardzo uprzejmie proszę o pomoc i jeszcze jakieś możliwości...

Jak spalanie w normie ??
Wypada sprawdzić czujniki temperatury !! może któryś przekłamuje i podaje wadliwe odczyty do ECU.
Podepnij pod kompa i sprawdź co powie inaczej to wróżenie .

Teoretycznie tak, to jest taka podstawa, męczy mnie tylko płacenie tym ..... za podłączenie i sprawdzenie czy nie ma błędów od 50 zł w zwyż bo niestety ludzie w mojej okolicy tyle biorą a jak kiedyś chciałem żeby mi odczyty sprawdził to po chwili chociaż widziałem że już wyszedł z programu odpowiedział że wszystko jest w normie i skasował 70 zł no bo przecież odczyty sprawdzał...
Jakby przyszło już faktycznie coś przeprogramować to niestety ale nie w Myszkowie:(
Myślę czy po prostu nie kupić sobie kabla na allegro ale boje się bo podobno nie wszystkie są kompatybilne czy coś...
Jeśli chodzi o spalanie to wydaje mi się w normie, raczej nie ma dużej różnicy ale fakt od kiedy go mam teraz pali więcej.

Sprawdź przekaźnik 30 może są zimne luty

Otwarłem do przekaźników, niestety nie ma tam nr 30.
Mam nr : 131,149,168,147,185. W takim razie który to????

Według auto daty deska rozdzielcza 3 przekaznik trzeci górny liczą od lewej strony

Nie wiem czy na pewno chodzi o te same przekaźniki, ale dostałem się do tych które są pod klapką od bezpieczników po otwarciu tego chyba modułu komfortu. tam są chyba 4 rzedy, w pierwszym nie ma nic, w drugim rzedzie jako drugi przekaźnik jest taki wysoki o nr 131, w trzecim rzedzie są 3 zajęte miejsca na pozycji 2 jest coś jakby dwa bezpieczniki o nr 404 na 4 pozycji przekaźnik o nr 168 i na 6 pozycji 185 oraz ostatni rząd czwarty, gdzie znajdują się 2 przekaźniki o nr 149 na pozycji 2 oraz 147 na pozycji 5.
Chciałem wrzucić zdjęcie ale niestety nie wiem jak tu się wrzuca.

Bump:

Bump: http://img27.imageshack.us/img27/2284/qh3f.jpg

Bump: Z tego co tu widać to chyba pod nimi są jakieś 2 albo trzy. Niestety żaden nie ma nr 30 :(

Nie szukaj tego przekażnika z 30 bo to przekażnik od 2.0 a ty masz 2.8 w domu jak będę to sprawdze na autodacie i wrzuce zdjęcie a jak przekręcisz kluczyk to słychać jak się włańcza pompka paliwa

... za podłączenie i sprawdzenie czy nie ma błędów od 50 zł w zwyż bo niestety ludzie w mojej okolicy tyle biorą a jak kiedyś chciałem żeby mi odczyty sprawdził to po chwili chociaż widziałem że już wyszedł z programu odpowiedział że wszystko jest w normie i skasował 70 zł no bo przecież odczyty sprawdzał ...
Sprawdź na tej liście (http://www.mondeoklubpolska.pl/showthread.php/61956-Lista-operatorów-ELM-ów-i-lokalizacja?p=1918519&viewfull=1#post1918519), może kogoś z Mondeo Klub Polska znajdziesz blisko siebie z "kabelkiem".

http://allegro.pl/sharan-galaxy-2-8-vr6-95-00-przekaznik-109-tanio-i3342350000.html tu mas zwszystkie przekażniki od 2.8

Nie szukaj tego przekażnika z 30 bo to przekażnik od 2.0 a ty masz 2.8 w domu jak będę to sprawdze na autodacie i wrzuce zdjęcie a jak przekręcisz kluczyk to słychać jak się włańcza pompka paliwa

dareczek75 ale to ty kolege w błąd wprowadziłeś w poście numer 6, proszę na przyszłość czytaj kto co ma pod maską zanim napiszesz. ;)

Witam jak na zdjęciu jest to przekażnik nr 27 http://forum.fordclubpolska.org/attachment.php?attachmentid=43982&stc=1&d=1372624862

Wygląda na to że w ogóle się nie dostałem do tej warstwy bezpieczników bo u mnie to zupełnie inaczej wygląda:( Dzięki serdeczne za zainteresowanie, jutro jadę do jakiegoś znachora z mojej okolicy i zobaczę co tam za błędy są zapisane.
A potem postaram się dostać do tych przekaźników:)

też mam podobny problem - chwilę po zgaszeniu nie odpala. Za jakiś czas odpala już bez problemu.
Tu opisałem:
http://lpg-forum.pl/nie-odpala-zaraz-po-zgaszeniu-za-kilka-minut-juz-odpala-t31433.html

Po wstępnych oględzinach i podłączeniu diagnoza padła na czujnik położenia wału... czy to możliwe że on może powodować takie przerwy w pracy???
Mechanik co najlepsze miał już doczynienia z przekaźnikiem od ECU jednak tutaj powiedział że to ewidentnie ten czujnik. Żeby tylko nie okazało się inaczej :(

Bump: Kolego DEKU, sytuacja podobna ale raczej nic z opisu nie wynika. Jedno co mogę powiedzieć to że na pewno nie jest to stacyjka a już na pewno nie pomoże podłączenie po kablu plusowym. Co najwyżej możesz coś spalić. Takie rzeczy robiłem z polonezem a nie z zaawansowanym gazem. Raczej może to być wina tego przekaźnika nieszczęsnego lub czegoś podobnego.

... diagnoza padła na czujnik położenia wału... czy to możliwe że on może powodować takie przerwy w pracy??? ...
Tak - tutaj (http://forum.fordclubpolska.org/showpost.php?p=2037192&postcount=2) Ci o tym napisałem.

Tak to fakt, napisałeś :)
Niestety na czujnik muszę czekać do jutra. A tak z ciekawości to w którym miejscu się on znajduje??
Chciałbym sprawdzić czy faktycznie został wymieniony :D

Co prawda to trochę inny motorek, ale może ten link (http://forum.fordclubpolska.org/showpost.php?p=940304&postcount=2) pomoże i poniższy ząłacznik.

Sebek1002 to ze schematu twojego silnika. ;)

Dzięki, czujnik faktycznie został wymieniony.
Auto gotowe do odbioru, mechanik z uśmiechem na ustach mówi: teraz gada za każdym razem.
Ja przekręcam kluczyk i fakt, zagadał na 0.5 sek może dwa gary zdążyły zapalić i zonk...
W miejscu gdzie pisze o inspekcji zapałiło się service OIL i silnik nie miał zamiaru zapalić jak wcześniej...
Dodam że olej jest.
Mechanik był nieco zmieszany a ja strasznie wk.....ny, bo kasa poszła a silnik dalej nie zapala. Po tym zdażeniu odwiózł mnie do domu i powiedział że do wieczora zrobi, mówie ale co... przecież był pan pewien że to jest przyczyna... obiecał że zrobi...
Po niecałej godzinie dzwoni zadowolony że przyczyną tym razem był brak paliwa bo sonda wykazała błąd coś o nazwie : wolna sonda, który skasował i nagle zapalił.
Co o tym myśleć, dolałem paliwa i jak na razie pali, robiłem bardzo dużo przerw i postojów i na razie pali, jedynym mankamentem całości jest a raczej była bardzo nierównomierna praca na wolnych obrotach, silnik chodził jakby zaraz miał wyskoczyć ale przyznam szczerze że i to jak na razie ustąpiło...
Co o tym myślicie, co oznaczało to service OIL, którego jeszcze nigdy nie widziałem, choć dopóki nie umiałem kasować inspekcji to jeździłem na in01 doszło do in02 i jeździłem i nic takiego nie wyskoczyło, co tak naprawdę unieruchomiło silnik, skoro brakło benzyny a nagle po skasowaniu błędu odpalił i co tak naprawdę może oznaczać ten błąd, czy sonda się już kończy?? A może nie trzeba było wcale wymieniać tego czujnika ??? :)

Jeżdzij i testuj a brak paliwa to małe ciśnienie i wtryski nie bedą działać

Pisze z telefonu wiec przepraszam:-)
Niestety... Dzisiejszy powrot do domu skonczyl sie zatamowaniem ruchu na kilka minut. Samochod zgasl podczas jazdy. Potem przez jakies 20 min nie chcial zapalic.
Coraz bardziej obawiam sie ze wymiana czujnika nie byla potrzebna a juz na pewno to nie czujnik powodowal przerwy, z drugiej strony jednak wczoraj jezdzil bez jakichś problemow.
W pamieci zapisany byl blad: sonda lambda nie wlSciwy sygnal, blad sporadyczny.
Jednak nie wydaje mi sie zeby to sonda spowodowala zatrzymanie silnikA podczas jazdy.
No i dlaczego nie mial tak dlugiej przerwy jak wczesniej??? Czyzby jednak po czesci byla to wina tego czujnika...??? Jego wymiana troche pomogla ale nie do konca???
Same nie wiadome, tak samo jak to dlaczego wyskakuja błędy sondy i to co blad to inny. Skoro jej pracajest dobra, odczyty prawidlowe a jednAk jakies bledy wyrzuc???
Prosze doradzcie gdzie jeszcze szukac...

Moim zdaniem na 99,99% to nie wina sondy bo z uwaloną sondą można jeździć (tak jak z odłączoną przepływką).
Obstawiam coś z elektryką - ale sam szukam. Jak ciepły to nie mogę odpalić, ale ja u siebie obstawiam źle podłączony plus po stacyjce w instalacji gazowej. W weekend będę szukał...

Może imobilajser jak masz zapasowy kluczyk to spróbój troche pojezdzić na zapasowym

Może imobilajser ...
Nie bardzo bo
... Samochod zgasl podczas jazdy. ...
a immobiliser działa przy rozruchu.

Komputer nie wykazuje bledow immo. Ja szczerze mowiac juz glupieje. Wczoraj kolejny dzien testow z mysla ze jak zgasnie to zaraz jade do tego elektryka zeby sobie wzial ten czujnik i oddal kase, a tu co... Samochod jezdzil pieknie, gasilem odpalalem duzo jezdzilem i wszystko działa jak nalezy nie gasnie, odpala za kazdym razem.
Co jest, dlaczego w srode zgasl???

Jak ciepły to nie mogę odpalić, .

objawy mogą wskazywać na problem elektryczny, po nagrzaniu styku, lutu zanika kontakt.
pompa paliwa zawsze podaje paliwo, zrób sobie żaróweczkę na pompę paliwa i zobacz czy w momencie problemu z rozruchem pompa pracuje.

Witam po dłuższej przerwie.
Teraz zachowanie samochodu stało się dosyć przewidywalne. Samochód gaśnie po przejechaniu odpowiedniej ilości czasu lub dystansu. Tzn kiedy temperatura jeszcze nie dojdzie do środka skali a przejechane ma jakieś 5-6 Km wtedy następuje przerwa w pracy silnika trwająca ok 2 minuty, po tym czasie odpala i jedzie dalej i na pewno tego dnia już nie zgaśnie. Dziwne ale niestety prawdziwe.
Dzisiaj jednak przypadkowo odkryłem prawdopodobną nieszczelność klimatyzacji, otóż za chłodnicą idzie przewód aluminiowy łączący się ze sprężarką klimatyzacji, tuż przy nim przechodzą jakieś przewody elektryczne, prawdopodobnie do tej pompy która pompuje rano spaliny czy coś. W jednym miejscu te przewody się stykają, widać tam że kabel elektryczny jest przetarty prawie do połowy swojego przekroju a ten aluminiowy jest w tym miejscu jakby mokry od oleju. Najlepsze jest to że w sumie klimatyzacja (a raczej jej nagła usterka) i to gaśnięcie pojawiły się w tym samym czasie... Czy te dwie rzeczy faktycznie mogą powodować jakieś zwarcie które coś zbytnio obciąża i po pewnym czasie przestaje palić silnik??? Czy to tylko zbieg okoliczności???

Zawsze coś co wydaje się anomalią powinno sie zrewidować/sprawdzić. Jeżeli jakiś kabel elektryczny jest przetarty prawie do połowy swojego przekroju to nie lekceważ tego bo w "najlepszym" przypadku możesz np. kompa pojazdu uszkodzić, a w najgorszym może to wywołać pożar.:mad:
Proponuję podjechać do jakiegoś elektryka samochodowego.

Dzisiaj zdjąłem osłonę od dołu i dostałem się do tego kabelka. I tak jak podejrzewałem, dotykał on przewodu aluminiowego od klimy, jest w tym miejscu aż wgłobiony, sądzę że właśnie tu uciekł mi gaz z klimy przed dwoma tygodniami.
Natomiast kabel miał startą izolację, goła miedź na wierzchu. Zarobiłem, zaizolowałem, puściłem w innym miejscu i czekam na efekty...
Chyba że to mini zwarcie faktycznie uszkodziło coś głębiej... oby nie :(

Wrzuć na Forum fotkę tego kabla to może ktoś wyczai co tym kablem "idzie".
Ale myślę, że problem z gaśnieciem Twojego bolidu właśnie usunąłeś.
Czekamy wyniku obserwacji.:one:

Teoretycznie jest to kabelek ktory tylko zasila ta pompe spalin czy cos ktora dziala tylko po odpaleniu i sie po kilku minutach wylacza. Pewne jest to ze nieszczelnosc klimatyzacji wlasnie przez ten kabelek powstala. A co dalej, bardzo bym chcial zeby sie wreszcie skonczylo to gasniecie...

Z przykrością stwierdzam że wina kabelka to też nie jest...
Samochód gaśnie i nie chce odpalać już tak samo jak przed wymianą czujnika położenia wału.
Jakby przez kilka dni było lepiej, nie gasł potem zaczął gasnąć ale odpalał od razu, nawet nie musiałem się zatrzymywać, teraz potrzebuje już przerwy 15- 40 minut...
Gdzie szukać i czego ???

Czujniki temperatury !!
Przekaźnik pompy paliwa !!
IMMO
Stacyjka

Trzeba sprawdzić jeszcze w momencie usterki !! czy podaje iskrę i paliwo ?

Ta wersja silnika jest do ogarnięcia VAG-iem !! czyli prosta i łatwa diagnostyka.

Żebym mial do kogo jechac, kto by to ogarnal to byloby dobrze. Ja chetnie bym pojechał. Naprawde wolę jechac pare kilometrów niz babrac sie tutaj u jakiegos znachora. Tutaj gosc proponuje ze będzie sie wcinal w wiazke, a ja troche sie boje zostawic auta na takie zabawy.

Sebek a gdzie mieszkasz ??
BRAK w PROFILU !!

Sebek a gdzie mieszkasz ??
BRAK w PROFILU !!
Zgaduję, że w Myszkowie (http://forum.fordclubpolska.org/showpost.php?p=2037569&postcount=5).:D

Tak, ja w Myszkowie:)
A teraz spostrzegłem że auto kupiłem chyba właśnie z okolic Benia :)
Myszków to takie miasteczko niedaleko Częstochowy, koło Zawiercia...
A może Ty Benio nawet znasz przeszłość mojego Forda jeśli jesteś z Kielc ;)
AAA dodam jeszcze że dziś dzień jazdy, duuużo jazdy i samochód nie zgasł ani raz.

... A teraz spostrzegłem że auto kupiłem chyba właśnie z okolic Benia :) ...
Komis czy privat?

PS
Podaj VIN na PW to może coś znajdę.

Wziąłem się dziś za grzebanie w przekaźnikach. Aczkolwiek nie wiem czy to ich wina, jednak ku mojemu zdziwieniu (szukałem przekaźnika 109 albo 30 lub coś takiego) przejrzałem wszystkie, znalazłem pod spodem drugie piętro przekaźników i każdy z nich wyjąłem i podjąłem próbę odpalenia i na każdym oprócz ostatniego którego miałem już nie ruszać silnik nie odpalił. Każdy inny nie ma nic wspólnego z odpaleniem silnika, tylko ten jeden nieszczęsny 410...
Po jego rozebraniu zobaczyłem bardzo skomplikowany przekaźnik, mający bardzo dużo nóżek, co najmniej 9, w środku wiele jakichś układów scalonych i wiele wiele elektroniki (oczywiście w porównaniu do innych zwykłych przekaźników). Jak się okazało jest on w środku bardzo okopcony na około platynek stycznika, do tego jedna noga wychodząca na zewnątrz również ma zmieniony kolor i cała jest w takim dziwnym nalocie, nie czarnym jak w środku tylko bardziej brązowa, ale widać że bywała gorąca. Nie wiem co teraz, domyślam się że jest to droga cześć, nie jestem pewien czy jego wymiana naprawi usterkę. na razie przeczyściłem ten styk (platynki) i tą nóżkę.

Bump: Po przejechaniu kilku km jest dobrze ale po jednej przejażdżce nie ma co twierdzić. Wczoraj na 8 kilometrach z pracy zgasł mi co najmniej 10 razy, co najlepsze gaśnie typowo w przypadku mocniejszego dodania gazu (przyspieszenia) lub przy dojeżdżaniu do skrzyżowania. Dziś natomiast po 50 km w mieście nie zgasł ani razu i nie było problemów z odpalaniem. Raczej dodanie gazu nie obciąża przekaźnika ...

Witam ponownie. Czy ktoś może miał doczynienia z przekaznikiem 410??? Dzis bylem u elektronika ktory po ponownym wyczyszczeniu i przelutowaniu powiedzial ze jesli zgaśnie to nie bedzie wina przekaznika. Jednak jest tam duzo elektroniki a ona ma to do siebie ze lubi sie psuć...
Dodam jeszcze ze po wyjeciu tego przekaznika pojawia sie 11 bledow, od wtryskow, przez zawor recyrkulacji a nawet jakis zawor powietrza dodatkowego i komora oczyszczania par czy cos takiego. Wiec jest to chyba wazny przekaznik...
Jednak przy zgasnieciu nie pojawia sie zaden z tych bledow, wiec nie wiem co myslec...

Przekaźnik 410 jest od zasilania pompy wtrysku paliwa inne oznaczenie to R24, więc jak on pada to błędy mogą się sypać jeden po drugim.

He he, sęk w tym że błędy które się pojawiły były spowodowane wyjęciem przezemnie tego przekaźnika, niestety silnik nie wykazuje błędów a nadal gaśnie.
Dlatego zwracam się do wszystkich i do osoby do której mógłbym dojechać a znającej się na rzeczy o kontakt. Niestety elektromechanicy nawet najlepsi u mnie w mieście tłumaczą się że mało tych 2.8 VR6 mieli i nie wiedzą. Jestem gotów jechać nawet dużo Kilometrów do człowieka który wie co się dzieje i wie co zrobić żeby było dobrze.

Spróbuj tu www.4m-serwis.pl

:( Gdańsk jednak trochę daleko:( ktoś na Sląsku może???

Sebek 1002 jak uzupełnisz profil o miasto będzie łatwiej :619:

Na Śląsku masz 2 warsztaty Ford Sławek i P4 Servis a jak znam życie to jeszcze z 10 można polecić.

He he, z wielką radością mogę stwierdzić że temat zakończony :) Po wizycie u jednego z najlepszych i najdroższych zarazem mechaników już po kilku godzinach stwierdził przyczynę mojej usterki...
Dzisiaj już po wielu jazdach ale tez co gorsza po wydaniu większej sumy pieniędzy znowu cieszę się z jazdy moim Galem V6
Na 100% uszkodzona był moduł cewki zapłonowej.
A jak to sprawdzić... najprościej na świecie:) zdjąć osłonę w V6 oczywiście z nad cewki i użyć czegoś bardzo zimnego żeby szybko schłodzić i czegoś gorącego żeby szybko nagrzać cewkę :) Ten mój podobnież użył sprężonego azotu do chłodzenia. No ale mało ważne. Cewki zapłonowej nieda się sprawdzić konwencjonalnymi sposobami, gdyż wszystkie przejścia i wszystkie opory są bez zarzutu, czyli w normie tylko cewka kiedy się zagrzała to po prostu przestawała dawać iskre:)

Podaj namiary na tego magika :619: