Zobacz pełną wersję : Olej z dodatkiem MoS2 - wasze opinie.


maxas
19-07-2013, 15:29
Witam!!

Po namowach kolegi zdecydowałem że przy następnej wymianie oleju moja "foka" dostanie w końcu coś powyżej 100 zł :-)

Wybór padł na LM 10W40 MoS2.

Chciałbym poznać wasze opinie na temat tego oleju.

Pozdrawiam.

P.s.
Ciekawostka ze forum LM....
Czy można dolać samego MoS2 do oleju?
Odpowiedź z LM: tak.
Więc rodzi się pytanie?
Czy LM robi nas w ....ja, czy mając elfa/mobila etc. dolać MoS2 i mamy to samo?
Czy po prostu jest to chwyt marketingowy.
Czy dolewając MoS2 bez badań doświadczeń do innego oleju wszystko będzie ok?
Ile MoS2 w takim razie dolać?
Po co przepłacać? etc.
:-)
Tu macie link:http://www.liqui-moly.pl/firma/forum/view-postlist/forum-2-rodki-smarne/topic-33-leichtlauf-10w-40.html

zombie6
22-07-2013, 10:04
Takie dodatki zmniejszające tarcie to i owszem działają, ale krótko. Kiedyś, trzynaście lat temu stosowałem Militec 1, u mnie działał przez jakieś 1000 km od zalania....tak więc nie napalałbym się za bardzo, bo może akurat to dociągnie do 5000 km, ale na więcej bym nie liczył, a tak naprawdę niewiadomo jaki syf po sobie zostawi....Takie cudowne dodatki pojawiają się co chwilę : Militec, Xeramic, a teraz np. MoS2, zresztą jest parę innych.....byłbym ostrożny, bo w cuda nie wierzę w tym przypadku, owszem krótkotrwała poprawa na pewno będzie, ale na tym jedynie bazują te środki - na krótkotrwałym "Wow !" zaraz po wlaniu, a rozumienie zwrotu: "zapewnia długotrwały efekt" jest pojęciem względnym ;)
Taki jeszcze jest - dwusiarczek wolframu...: http://www.zmienolej.pl/oferta/inne-produkty/archoil-9200-dwusiarczek-wolframu-ws2-dodatek-do-olejow-detail

maxas
12-08-2013, 19:30
Hehe...
Nie zdecydowałem się...
Przeglądnąłem germańskie strony i co tu dużo pisać...
Wlejesz, jeździsz do śmierci ;-) Brak możliwości powrotu do innego oleju = wymycie syfu = rozszczelnienie.

P.S.
Podam go do A4 niezniszczalnego ADP i zobaczymy (jemu już nic nie zaszkodzi:-) )

maxas
20-10-2013, 12:18
Hehe...
Nie zdecydowałem się...
Przeglądnąłem germańskie strony i co tu dużo pisać...
Wlejesz, jeździsz do śmierci ;-) Brak możliwości powrotu do innego oleju = wymycie syfu = rozszczelnienie.

P.S.
Podam go do A4 niezniszczalnego ADP i zobaczymy (jemu już nic nie zaszkodzi:-) )

Napisałby coś mądrego ale po wymianie oleju sprzedałem "odina", nie mniej parę kilometrów zrobiłem.
Wrażenie miałem takie jakby silnik się troszkę wyciszył i nabrał większej chęci do jazdy.
Pozdrawiam