Zobacz pełną wersję : [Focus 2011-2014] Wymiana klocków hamulcowych co 20 000 km ??
krzysin90 22-07-2013, 23:21 Witam. Mam problem z klockami hamulcowymi. Auto ma przebieg 35000 km. Pierwszy przegląd przy przebiegu 20000 km. Podczas przeglądu serwisant powiedział ze klocki hamulcowe wytrzymają jeszcze tylko ok 4000 km więc radzi je wymienić. Chodzi o przednie klocki, z tyłu są hamulce bębnowe. Postanowiłem je wymienić odrazu na przeglądzie. Zapewniał, że kolejne klocki wytrzymają dłużej ok 40 000 - 50 000 km, niby te pierwsze z " fabryki" są gorsze. Ostatnio byłem na kolejnym przeglądzie po roku przebieg 35 000 km i znowu ta sama gatka, klocki za 5000 km znowu do wymiany i , że mogę wymienić je odrazu. Zaznaczam, że auto jest użytkowane normalnie tzn nie hamuje ostro staram się redukować prędkość biegami itd... Dziwi mnie to, że klocki wytrzymują tylko 20 000 km. Chyba, że jest to naciąganie klienta. Co sądzicie o tym i jak wygląda sprawa hamulców w waszych focusach. :) pozdrawiam. Aa zaznaczam, że nie zgodziłem się na wymiane na drugim przeglądzie. Dziękuję za odpowiedzi.
thomas77 23-07-2013, 05:44 Sprawdź sam klocki czy już są tak bardzo zużyte bo może cie naciąga na kasę gostek,możesz zamówić w tym sklepie http://www.brakeparts.pl/contact-form.php
prowadzi gość z forum fokusa i zapyta cie jaki styl jazdy preferujesz i da ci klocki odpowiednie i trwałe do stylu jazdy preferowanego przez Ciebie
Pitek S. 23-07-2013, 07:28 dokładnie jak przedmówca, sprawdź sam albo zmień ASO; ja jestem już po 2 przeglądzie i na razie klocki nie wymagają wymiany (przejechane 38tys.)
ja wymienilem klocki przy ~40tys., teraz mam ebc green stuff, zobaczymy ile te wytrzymaja. jezdze dynamicznie, ale bez przesady.
sa tylko dwie opcje - sam rozwalasz klocki nie wlasciwa jazda albo cie ASO robi w bambuko. klocki z fabryki nie sa w niczym gorsze.
btw nie widziales klocki zdjete z auta?
, niby te pierwsze z " fabryki" są gorsze.
Nie prawda te na pierwszym wyposażeniu statystycznie wytrzymują więcej niż te co potem zakładają.
Bo potem zazwyczaj montują wersje tańszą. ;)
ja wymienilem klocki przy ~40tys., teraz mam ebc green stuff, zobaczymy ile te wytrzymaja. jezdze dynamicznie, ale bez przesady.
sa tylko dwie opcje - sam rozwalasz klocki nie wlasciwa jazda albo cie ASO robi w bambuko. klocki z fabryki nie sa w niczym gorsze.
btw nie widziales klocki zdjete z auta?
W 1.6 ecoboost są większe tarcze - to też może mieć znaczenie na żywotność klocków.
To ford jeszcze daje bębny w MK3? :D Czy to tylko na rynek polski i kilka innych jak to było z MK2?
Jak z tyłu są bębny to przód dodatkowo dostaje w dupkę, tym bardziej że Focus nie jest lekkim autem ;)
cia, ale bez przesady. mialem dwulitrowego diesla o mocy 116KM i nawet przy bardziej dynamicznym trybie jezdzenia wytrzymaly klocki 60tys...
btw, ktory focus mk3 ma z tylu bebny? nie maja wszystkie tarcze? moze masz mk2 fl?
krzysin90 23-07-2013, 16:06 Na 100 % mam Focusa mk3 :-P w tych silnikach (1.6 tdci) montowane są z tyłu bębny w mocniejszych tarcze. Niestety nie widziałem zdjętych klocków. Pierwsza wymiana była w Bemo Motors na oplotkach drugi przegląd gdzie stwierdzili ze klocki do wymiany to auto watin. Zaznaczam ze samochód użytkowany jest normalnie. Nie jeżdżę ostro wręcz przeciwnie. Musze sam chyba sprawdzić w jakim stanie są klocki i jakie założyli ostatnio. Pozdrawiam.
no sprawdz. jak dla mnie zdecydowanie za szybko padaja.
Przy jeździe miejskiej w FF2 (też bębny z tyłu) klocki wytrzymują znacznie krócej - u mnie ok 35 000 km, jeśli są głównie trasy to od 40 000-60 000 km. Nie sądzę aby w FF3 było gorzej. Wymieniać klocki skoro starczą jeszcze na 5 tyś km to chyba marnotrawstwo, tym bardziej że to szacunkowa ocena. Pewnie cię naciągali. Teraz możesz to sprawdzić jeżdżąc do faktycznego zużycia - zobaczysz ile wytrzymają.
krzysin90 23-07-2013, 16:15 A czy jest jakiś czujnik pokazujący czy klocki są juz do wymiany? Pojawia się jakiś komunikat lub lampka?
Nie ma czujnika. Trzeba sprawdzać wzrokowo. W najgorszym razie usłyszysz ocieranie, ale wtedy już wymiana w trybie natychmiastowym.
Moim zdaniem błądzisz jak dziecko we mgle i jesteś idealnym klientem dla ASO. To jest stały tekst mechaników. Wymiana klocków jest prostą czynnością i niestety aby nie przepłacać trzeba od czasu do czasu zobaczyć ich grubość chociażby przy wymianie kół. Jeżeli chodzi o sygnalizację to jest prosta mechaniczna i tylko słyszalna, tzn podczas hamowania słychać szelest i wtedy jedziesz nawet do swojego ulubionego ASO i wymieniasz. Ale nie wymieniaj jak nie widzisz co wymieniasz
Ja wymieniałem klocki tez dosc szybko bo przy 28 tys z tego co pamietam pokazał mi komputer ze coś nie tak z ukladem hamulcowym i ze to klocki( komputer mam ten duzy)
Focus nie ma czujnika zuzycia klockow, ale jak sie zuzyja, zaczyna wywalac niski poziom plynu hamulcowego. Pozatym tylko kontrola wizualna.
krzysin90 23-07-2013, 22:10 ja wymienilem klocki przy ~40tys., teraz mam ebc green stuff, zobaczymy ile te wytrzymaja. jezdze dynamicznie, ale bez przesady.
sa tylko dwie opcje - sam rozwalasz klocki nie wlasciwa jazda albo cie ASO robi w bambuko. klocki z fabryki nie sa w niczym gorsze.
btw nie widziales klocki zdjete z auta?
A tarcze masz seryjne ?? Czuć różnice w hamowaniu na tych klockach ebc w porównaniu do tych poprzednich ?? Czytałem opinie i ludze je sobie chwalą.
tarcze mam seryjne, ebc na wszystkich kolach. pilu jest mniej, sa na pewno lepsze niz seryjne, ale nie jest to roznica ktora powali cie z nog - mowie tutaj o sile hamowania. roznica odczuwalna jest w przypadku ostrego hamowania - seryjne sie prawie jaraly, ebc luz. przydala by sie wymiana tarcz, ale na razie mam tarcze zdrowe, wiec nie bede zmienial. ciezko powiedziec ile wytrzymaja, bo mam je na aucie stosunkowo krotko (10tys km).
W porównaniu z autami, które miałem przed Foką nawet seryjne hamulce w Foce uważam za bardzo dobre. A co do nieszczęsnych klocków do wymiany po ok. 25 tys. km to też nie jest to tragiczny wynik - wiele zależy od sposobu jazdy i tego gdzie jeździmy - jak się sporo hamuje to się zużywają, poza tym system kontroli trakcji przyhamowuje też koła w zależności od sytuacji i też to pewnie ma znaczenie, stąd szybsze zużycie. Osobiście zawsze na klockach jeździłem do końca - oceniałem wizualnie, jak zostawały jakieś 2-3 mm to wymieniałem dopiero, zresztą słychać charakterystyczny szelest jak są cieniutkie ;) Takie gadki ASO - wytrzymają 4000 km to jak wróżenie z fusów, bo mogą wytrzymać 3000, a mogą i 6000 czy 8000 jak kierownik rzadziej będzie hamulca dotykał ;)
Pierwsza wymiana była w Bemo Motors na oplotkach
Jeśli możesz (chociaż to już po fakcie ale na przyszłość), daruj sobie opłotki.
Pozdrawiam
To było do mnie, bo nie bardzo rozumiem ;)
nie aczkolwiek może też Ci się to przydać, bo zdaje się kolega zakładający temat miał nieprzyjemność korzystania z ASO opłotek.
dziwna sprawa z tymi klockami bo ja mimo iż mam FF2 to od kupna auta nie zmieniałem klocków a mam go już ponad 52 tys nalatane i jeszcze są odpowiednio grube a nie jeżdżę jak emeryt - nie wiem jakie mam zamontowane klocki bo nigdy nie sprawdzałem ale myślę że na jednym komplecie do 70-80 tys km dojadę.
w poprzednim aucie używałem Ferodo Premier i też po 60 tys km nie musiałem je wymieniać
baxxterhp 24-07-2013, 09:14 Na 100 % mam Focusa mk3 :-P w tych silnikach (1.6 tdci) montowane są z tyłu bębny w mocniejszych tarcze. Niestety nie widziałem zdjętych klocków. Pierwsza wymiana była w Bemo Motors na oplotkach drugi przegląd gdzie stwierdzili ze klocki do wymiany to auto watin. Zaznaczam ze samochód użytkowany jest normalnie. Nie jeżdżę ostro wręcz przeciwnie. Musze sam chyba sprawdzić w jakim stanie są klocki i jakie założyli ostatnio. Pozdrawiam.
Może za pierwszym razem Ci nie wymienili...
acha....omijaj Bemo-Motors na Warszawskiej - zero kompetencji
@mixann
Przy 85 tys to ja wymieniałem klocki i tarcze bo już biły, ale czy to był pierwszy zestaw klocków od nowości czy drugi tego nie wiem, na pewno były FoMoCo - też mam bębny z tyłu.
Jeśli możesz (chociaż to już po fakcie ale na przyszłość), daruj sobie opłotki.
acha....omijaj Bemo-Motors na Warszawskiej
to gdzie Poznań jeździ do ASO? :)
Przy 85 tys to ja wymieniałem klocki i tarcze bo już biły, ale czy to był pierwszy zestaw klocków od nowości czy drugi tego nie wiem, na pewno były FoMoCo - też mam bębny z tyłu.
kupiłem auto z przebiegiem 167 tys km i nie wiem ile ktoś już przejechał na tyh klockach i tarczach ale że były w dobrym stanie to od tego czasu nie ruszałem a mineło już ponad 2 lata od zakupu i mam obecnie 221 tys i nie muszę ich zmieniać bo zarówno klocki jak i tarcza są w normie.
krzysin90 24-07-2013, 20:30 Być może za pierwszym razem nie wymienili na oplotkach, mam klocki z napisem ford i tam jakiś symbol być może są to fabryczne. A później w aso zakładają te fomoco. Jakby ktoś mógł sprawdzić**kto nie wymieniał jeszcze czy ma z napisem ford czy te drugie fomoco to byłbym wdzięczny. I jakie macie jak juz w wymieniliscie :-P chyba że różne zakładają w zależności w jakim aso się wymienia.
przemouk84 24-07-2013, 21:22 W moim Grandzie przebieg 46.000 km i klocki jeszcze okolo 5 mm, wczesniej nie wymieniane Styl jazdy rowniez normalny 70/30 trasa/miasto. Mysle ze przy fabrycznych klockach na pierwsza wymiane trzaba sie nastawiac na okolo 50.000 km +-
korek007 25-07-2013, 10:38 Ja na tarczach brembo standard i klockach ferodo premier przejechałem ok. 80 kkm (fakt, większość na trasach), po czym wymieniłem komplet. Klocki były jeszcze dość grube, tarcze nie osiągnęły jeszcze minimum,ale miały wżery.
Klocki Ferodo Premier miałem w poprzedniej Hondzie - wytrzymywały 2 razy tyle co fabryczne Lucasy, zresztą nawet mniej pyliły, tak więc spokojnie mogę je polecić.
baxxterhp 25-07-2013, 11:09 to gdzie Poznań jeździ do ASO? :)
Ja jeżdżę do Auto-Watin
Jeżeli klocki się nie wycierają i mało pylą tzn ,że są twarde a twarde klocki gorzej hamują niż miękkie więc nie wiem czy są takie dobre . Jeżeli chodzi o ekonomię to może OK ale jeżeli chodzi o bezpieczeństwo w sytuacjach emergency to już gorzej. Ijeszcze jedno twrde klocki wymienia się razem z tarczami (często) więc i ta ekonomia to taka sobie. Ale wymiana po 20 tyś to też przesada
dziwne. obecnie mam ebc green stuff, mnie pila niz standardowe klocki forda i hamuja lepiej... co jest zle?
Nic, wszystko gra, wytrzymają dłużej jak mniej pylą i tyle ;)
czytaj post nad moim... ;)
Przejechałem 115000 i hamulce ciągle oryginalne. Na pedał naciskam rzadko i tylko wtedy, gdy muszę. Widuję na drodze wielu kierowców, którzy zupełnie bez sensu, bez najmniejszego powodu, naciskają pedał hamulca. Prawdopodobnie o hamowaniu silnikiem nie słyszeli. Jechać za kimś takim to makabra.
Sprobuj hamowac silnikiem w 1.6EB albo jeszcze lepiej 1.0EB, ewentualnie jakimkolwiek innym silnikiem podobnej pojemnosci nowoczesnej konstrukcji. Powodzenia.
Sprobuj hamowac silnikiem w 1.6EB albo jeszcze lepiej 1.0EB, ewentualnie jakimkolwiek innym silnikiem podobnej pojemnosci nowoczesnej konstrukcji. Powodzenia.
Ha, ha to fakt, ale przynajmniej nie zwiększa się prędkości i spalanie zerowe ;)
Bump: Przejechałem 115000 i hamulce ciągle oryginalne.
Eeee, to Ty w ogóle nie hamujesz:one:
Na pedał naciskam rzadko i tylko wtedy, gdy muszę. Widuję na drodze wielu kierowców, którzy zupełnie bez sensu, bez najmniejszego powodu, naciskają pedał hamulca. Prawdopodobnie o hamowaniu silnikiem nie słyszeli. Jechać za kimś takim to makabra.
Eee jak to mówią skrzyżowanie osła z gazelą :)
Przejechałem 115000 i hamulce ciągle oryginalne.
Eeee, to Ty w ogóle nie hamujesz
Trudno uwierzyć... ale nie On jeden takie wyniki osiąga. Fakt jazda miejska nie sprzyja długowieczności tarcz i reszty.
W celu zachowania oryginalnych tarcz, polecam jakieś miękkie klocki, ale nie wiem jakie na chwilę obecną są pod tym względem najlepsze.
Wszystko zalezy od tego jak kto jezdzi i gdzie.
Wszystko zalezy od tego jak kto jezdzi i gdzie.
No i jakie prędkości rozwija, bo przecież trzeba też czasem z nich wyhamować :mrgreen:
Bo można wjechać na autostradę, zrobić 100km i hamować tylko raz lekko przy zjeździe, można zrobić taką trasę krajowymi i hamować z 10 razy po drodze, a można w mieście hamować ponad 100 razy w tym kilka razy gwałtownie.
Zatem czas życia klocków raczej słabo wiąże się z przebiegiem.
Witam,
szczerze jak czytam że komuś wymieniono klocki po 20tyś i wiem że jeżdżę w miarę spokojnie, nigdy w życiu nie dam sobie wcisnąć że klocki są do wymiany po 20 tyś. u mnie po 42tyś klocków jest ponad połowa. Przy zmianie kół lato/zima zawsze kontroluję i dokładnie oceniam układ hamulcowy pod punktem zużycia i szczelności. Oceniam że kolcki z przodu wytrzymają mi przy moim stylu jazdy ok 65- 70 tyś i wcale nie jeżdze mało, wolno i nie hamuję z 180km/h. Nie dajcie się robić koledzy w konia, wymiana w aso kloków kosztuje pewnie ze 350 zł albo jeszcze więcej (marże są na te części największe ok 45%). Zalecam(a na pewno macie do tego prawo)zobaczyć wymienione elementy:-).Sam robiłem na początku w aso innego producenta ale akurat to nie ma znaczenia. Czasami wymienialiśmy kloki jak jeszcze było ponad połowa, bo nie ważne co jak i gdzie tylko liczyła się kasa!!!
Pozdrawiam
to ze tobie wytrzymaja klocki 65-70tys nie znaczy, ze komus nie musza wytrzymac 20 albo i 100tys...
Sprobuj hamowac silnikiem w 1.6EB albo jeszcze lepiej 1.0EB, ewentualnie jakimkolwiek innym silnikiem podobnej pojemnosci nowoczesnej konstrukcji. Powodzenia.
Zapytam z ciekawości - czemu nie? Nie jeździłem żadnym ecoboostem/TSI więc jestem ciekaw czemu akurat w tych silnikach hamowanie silnikiem miałoby być nieskuteczne?
Bo nie tracisz prędkości, zazwyczaj ją utrzymujesz lub nawet lekko zwiększasz, nie ma tu typowego hamowania silnikiem z wytracaniem prędkości, jedynie na biegu bez gazu zużycie paliwa jest zerowe ;)
Lelon - poniewaz te silniki maja tak niskie opory, ze nawet jak wbijesz przy 90km/h dwojke, to jedyny efekt to zwiekszony halas + przy zdjeciu nogi z gazu korzystaja ze scavengingu (plukaja cylindry powietrzem, wiec nie ma nawet kompresji, ktora moglaby ciut hamowac). nie mowiac o tym, ze czym mialby 999ccm silnik hamowac?
_Big_Mac_ 16-08-2013, 18:08 Opory wewnętrzne chyba mają się tak sobie do hamowania silnikiem. Silnik zaczyna działać, jak napędzany kołami kompresor powietrza (jeśli nie jest wtryskiwane paliwo i nie ma zapłonu). Powietrze ma ściśliwość pi razy drzwi stałą, więc wydaje mi się, że siła hamowania silnikiem będzie zależała od pojemności (kubatura kompresowanego powietrza) przemnożonej przez obroty (jak szybko kompresujemy to powietrze). Niech mnie ktoś poprawi :)
Jeśli auto słabiej hamuje silnikiem, niż "powinno", to może jednak wtryskuje odrobinę paliwa.
no wlasnie silnik, ktory korzysta ze scavengingu nie dziala jak kompresor, poniewaz zawory sa przy kompresji otwarte... dolicz niskie opory wewnetrzne i chyba nie trzeba ciagnac te rozmowe dluzej, prawda?
Bo nie tracisz prędkości, zazwyczaj ją utrzymujesz lub nawet lekko zwiększasz, nie ma tu typowego hamowania silnikiem z wytracaniem prędkości, jedynie na biegu bez gazu zużycie paliwa jest zerowe ;)
Hmm to ciekawe, jak możesz zwiększać prędkość przy puszczonym gazie? Oczywiście nie zakładamy, że zjeżdżamy z górki.
Lelon - poniewaz te silniki maja tak niskie opory, ze nawet jak wbijesz przy 90km/h dwojke, to jedyny efekt to zwiekszony halas + przy zdjeciu nogi z gazu korzystaja ze scavengingu (plukaja cylindry powietrzem, wiec nie ma nawet kompresji, ktora moglaby ciut hamowac). nie mowiac o tym, ze czym mialby 999ccm silnik hamowac?
No to ciekawe - muszę się przejechać jakimś ecoboostem w takim razie :)
Co do silników małolitrażowych miałem kiedyś punto 1,2 i jeździłem yarisem 1,0, maluchem, CC 700ccm i tam wszędzie hamowanie silnikiem działało :) Więc sama pojemność raczej nie jest tu kluczowym czynnikiem.
tez mialem ford ka ii 1.2 i hamowal silnikiem mocniej niz foka.
najwyrazniej byla odczuwalna roznica kiedy sie przesiadalem z focusa do sluzbowego passata 2.0tdi - w passacie bylem przyzwyczaiony na autostradzie regulowac predkosc ustawieniem predkosci tempomatu - kiedy zblizalem sie do wolniejszego auta, wystarczylo w odpowiedniej odleglosci ustawic nizsza predkosc i passat sobie zwolnil. w foce bym komus bardzo szybko wjechal w dupe...
_Big_Mac_ 17-08-2013, 12:28 no wlasnie silnik, ktory korzysta ze scavengingu nie dziala jak kompresor, poniewaz zawory sa przy kompresji otwarte...
A widzisz, myślałem że są normalnie zamykane. I nigdy nie słyszałem o scavengingu - na czym to polega?
(mam nadzieję, że nie idziemy za bardzo w offtop)
W skrócie: http://motofocus.pl/nowosci/5953/czysta-moc
(mam nadzieję, że nie idziemy za bardzo w offtop)
Troszkę zboczyliście, lecz na tym myślę że koniec będzie. :wink:
w sumie to zapomnialem jeszcze dodac, ze oprocz rozwiazan mechanicznych w silniku - duzy wplyw na zuzycie hsmulcow ma aerodynamika, ktora w przypadku focusa nie jest w cale taka zla, i standardowo dodawane opony z niskimi oporami toczenia - wszystkie te elementy maja niestety raczej wplyw negatywny. ;)
Witam!
Kupiłem autko z przelotem 105000 w 2008roku.
Przed sprzedażą ponoć były wymieniane klocki z przodu.
Mając 240000 po 4 latach jeden z klocków wewnętrzny po stronie kierowcy był zużyty do blachy.
Pozostałe klocki były na 2-3 mm grube
Dlatego wymieniłem.
Jeżdżę po 45000 rocznie.
W sumie uprawiam "eco drajwing" i wydaje mi się że właściciel klocków co 20k wymienianych albo jeżdzi na torze albo albo ma dużo kasy na ASO.
Acha felgi 17 opony 205*55.
Pozdro!
ARF
|
|