Witam.

Wczoraj oddałem mojego Essiego MK7 do mechanika w celu regeneracji rozrusznika.

Dzisiaj dostałem telefon, że już zrobione więc pojechałem odebrać i z rozrusznikiem wszystko git. Jednak wyjechałem sobie od mechanika i przejechałem kilometr i zaobserwowałem, że wskazówka obrotomierza chodzi normalnie natomiast prędkościomierz ani drgnie.

Tak więc zjechałem na przystanek autobusowy i zawinąłem w kierunku mechanika w celu wyjaśnienia sytuacji. Jednak jak zawinąłem to wskazówka ruszyła ale zaczęła "falować" od 0 do 40km/h aż po chwili wszystko się ustabilizowało i chodzi już "chyba" normalnie.

Co mogło być tego przyczyną? Czy przy wyjmowaniu rozrusznika ruszali coś od prędkościomierza? Czy po takiej przygodzie prędkościomierz dobrze pokazuje prędkość? Czy trzeba go może jakoś wyregulować albo coś w tym rodzaju?

Pozdrawiam i liczę na wyrozumiałość gdyż jestem ciemny w te klocki :(

Czekam na odpowiedzi :)
Maste

Ty masz licznik na lince, mogli ją odkręcać a później źle założyć, podczas jazdy sama wskoczyła na swoje miejsce i może stąd takie cyrki.

Być może, tylko czy teraz wszystko dobrze wskazuje licznik jeśli linka sama wskoczyła na miejsce?

tylko czy teraz wszystko dobrze wskazuje licznik

Tak.

Dzięki za odpowiedzi i uspokojenie :)

Temat do zamknięcia.
Pozdrawiam.

Moim zdaniem, czysty zbieg okoliczności, przy wyjmowaniu rozrusznika nie ma potrzeby odkręcania linki licznika, być może masz naderwaną linkę licznika i po prostu się przyblokowała, pewnie w niedługim czasie będzie do wymiany