tomek8888
29-08-2013, 11:55
Niedziela, piękny pogodny wieczór około 22, w Essim niemieckie szlagiery, jadę przez las,nagle wybiega sarna i BUUUUM!
Z sarny chyba nic nie zostało.
Poszły:
Połowa zderzaka, lewa lampa, nadkole, odpadł zbiorniczek płynu do spryskiwaczy, pompka od tego płynu miała odłamane miejsca do podłączania wężyków i w chłodnicy zrobiła się dziura.
_______________
We wtorek przyszły części, trochę roboty było. Chłodnicę zakleiłem tymczasowo POXYLINĄ, mam zamiar ją wymienić.
Tak btw.ostatnio dużo tego, jadąc wczoraj spotkałem znów 2 sarny, dzika i zająca na trasie około 60 km. Stłuczki nr 2 nie było ;)
Z sarny chyba nic nie zostało.
Poszły:
Połowa zderzaka, lewa lampa, nadkole, odpadł zbiorniczek płynu do spryskiwaczy, pompka od tego płynu miała odłamane miejsca do podłączania wężyków i w chłodnicy zrobiła się dziura.
_______________
We wtorek przyszły części, trochę roboty było. Chłodnicę zakleiłem tymczasowo POXYLINĄ, mam zamiar ją wymienić.
Tak btw.ostatnio dużo tego, jadąc wczoraj spotkałem znów 2 sarny, dzika i zająca na trasie około 60 km. Stłuczki nr 2 nie było ;)