Zobacz pełną wersję : Portale społecznościowe, fora internetowe a publikacje - dyskusja


RedFord
08-09-2013, 15:24
Witam Was,

niedzielne piękne popołudnie, troszkę nudno, pomyślałam strzelę elaborat ;)

Tytuł powinien brzmieć:

"Portale społecznościowe, fora internetowe a publikacje o zachowaniach internetowych społeczności" ale się nie zmieścił w całości :)

Żyjemy w epoce FB, NK i wielu innych portali. Sami, jako użytkownicy FCP również tworzymy grupę społecznościową, która w mniejszej lub większej części się zna, utrzymuje ze sobą kontakty, rozmawia, wymienia poglądami.
Poglądy są różne, co jest oczywiście bardzo ważne w dyskusji. Czasem ponoszą nas nerwy, ale też umiemy się przeprosić...jesteśmy bardziej lub mniej kulturalni.
Jednak stwierdzam że nie jest źle :) Uff, mamy wstęp :)

Są badani i są badający. Taki "sławniejszy" to np. Andrzej Rodan, który wydał wiele publikacji, również tę o FB.

Jednak pytanie moje jest następujące:
Jakbyście się czuli, gdyby na Was / na Nas, prowadzono takie "badania"?
Sprawdzano nasze zachowania, analizowano odpowiedzi, prowokowano do dyskusji - choćby w taki sposób jak ja w tej chwili?

O ile ma to przysłużyć się badającemu, ok. W końcu prace, publikacje, trzeba oprzeć na faktach, dać przykłady.
Ale jeśli badający nadużywa naszego "zaufania" o ile o zaufaniu można mówić poprzez sieć, to jest to ok?
Granie osoby niedoświadczonej, a za chwilę brylowanie całkiem ciekawymi i trafnymi spostrzeżeniami, to dla mnie troszeczkę nie fair, troszkę śmieszne a w rezultacie irytujące i nużące.
Ja osobiście, korzystam tu z wiedzy bardziej i mniej doświadczonych użytkowników forum. Może czasem za dużo klepię, ale taka już moja natura :) wybaczcie. I wdzięczna jestem za okazaną mi pomoc. Sama staram się odwdzięczyć tym samym, jeśli mam wiedzę. No i ciągle się uczę, czegoś nowego. Bo wiecie, baba plus auto - większość postuka się pewnie w czoło :)
Ale po to zresztą mamy to forum, jedno z lepszych uważam.

Jednakże nie lubię kombinatoryki i jątrzenia, podpuszczania, kombinowania. A wy?

...co powiecie w tym temacie?

Poruszam temat bo zastanawiam się, na ile osoba taka jest szczera w tym co robi, a na ile to granie pod publiczkę. I co? Pomagać komuś takiemu, czy dać sobie spokój, bo szkoda czasu, chęci...i czuje się po wszystkim lekki niesmak...

borowiczek
08-09-2013, 21:50
Osobiście wolę być świadoma czy jestem badana :p Niedopuszczalne dla mnie jest jeśli badający gra przedemną kogoś kim nie jest

AnnaK
08-09-2013, 21:59
nie wiem, o kim mowa

Bump: może wyjaśnij sama z tą osobą szczerze, porozmawiaj itd?

majek32
08-09-2013, 22:01
A czy tu jest mowa o kimś konkretnym???

Jakoś nigdzie tego nie zauważyłem

borowiczek
08-09-2013, 22:03
Temat wg mnie nie dotyczy żadnej konkretnej osoby i nie rozumiem dlaczego tak to odebrałaś

AnnaK
08-09-2013, 22:53
Poruszam temat bo zastanawiam się, na ile osoba taka jest szczera w tym co robi, a na ile to granie pod publiczkę. I co? Pomagać komuś takiemu, czy dać sobie spokój, bo szkoda czasu, chęci...i czuje się po wszystkim lekki niesmak...

Pomyślałam, że Red ma dylemat w związku ze swoją sytuacją z kimś konkretnym i pyta nas, co robić. Nie wiem, czy tak jest rzeczywiście. Odczucia takie miałam.

Marek
09-09-2013, 06:51
Osobiście wolę być świadoma czy jestem badana :P

:one:

Jakbyście się czuli, gdyby na Was / na Nas, prowadzono takie "badania"?
Sprawdzano nasze zachowania, analizowano odpowiedzi, prowokowano do dyskusji

Normalka :P

RedFord
09-09-2013, 07:04
:one:



Normalka :P

Marku, niby normalka, żyjemy w takich a nie innych czasach, i pewnikiem ciągle nas ktoś analizuje.
Ale zastanawia mnie czy jesteśmy choć w części tego świadomi.
Czytując co poniektóre tematy, chyba pokuszę się na zebranie materiałów do książki " czego brakuje kierowcom na kursach prawa jazdy" :)
Bo takie forum jak nasze, i każde inne samochodziarskie, ukazuje wiele niedoskonałości.
Aż czasem szkoda słów.
Zaczynając wątek, miałam na myśli też fenomen porywania tłumu :) do pewnych zachowań.
Ale jak widać tłumów nie ma :)

TOMAS
09-09-2013, 07:27
Ale zastanawia mnie czy jesteśmy choć w części tego świadomi.

My tak, wiemy kto na nas poluje, robi screeny. Świat Orwella ale internetowy :D:D

Albo jak to mówią inni zbieranie haków :D:D:D

RedFord
09-09-2013, 07:38
może wyjaśnij sama z tą osobą szczerze, porozmawiaj itd?

Szczerość to chyba zbyt mocne słowo w tym wypadku. W necie możemy być każdym, kim chcemy - nawiązuję Aniu do przypadku, o którym Ci kiedyś wspomniałam.
Bo niestety są takie osoby. Porwanie tłumu jest sztuką. O ile jest w pozytywnym kierunku - ok, ale jeśli jest w przeciwnym...ktoś może ucierpieć.
Sytuacji o której rozmawiałyśmy nie będę dalej ciągnąć, bo będę kolejną, która rozdmucha ten przypadek, a akurat nie o to chodzi.

Chodzi o to czy wkładanie serca w rozmowy z ludźmi, popłaca. W jak dużym stopniu? Jest sens? Czy kiedyś zadam sobie pytanie - kurcze, po co mi się było udzielać...

lukaszek_socho
09-09-2013, 09:25
Na forum siłą rzeczy jesteśmy badani. Choćby pod względem wiedzy o danym aucie :) Wiadomo... czytasz wypowiedzi to wyrabiasz sobie zdanie kto tu faktycznie zna się np. na Escortach.
W hyde-parku też są tematy gdzie dyskutując badamy ludzi. Dowiadujemy się czy ktoś na drodze jest uczynny czy może twardo walczy o swoje, czy klaksonu używa zawsze jak coś mu nie pasuje czy też w ostateczności.
Osobiście nie chciałbym być badany/testowany na forum bo uważam, że moje wypowiedzi nie odzwierciedlają mojej osobowości :)
Tak już w ramach humoru powiem, że tydzień temu odbyłem rozmowę telefoniczną z jednym z moderatorów tegoż forum i w rozmowie telefonicznej wydaje się sympatyczniejszy niż wynika to z postów forumowych :) Z tego wynika, że badania internetowe są często krzywdzące i mało miarodajne.

RedFord
09-09-2013, 09:31
Osobiście nie chciałbym być badany/testowany na forum bo uważam, że moje wypowiedzi nie odzwierciedlają mojej osobowości :)
Ok. Ale czy to znaczy że w swoich wypowiedziach masz ograniczone pole manewru? Mam teraz na myśli zakres problemu - sprawa techniczna, szast prast, znasz odpowiedź - podpowiadasz i tyle. Ale przecież bierzesz udział w innych dyskusjach. Piszesz ze wypowiedzi nie odzwierciedlają twojej osobowości. Z racji ograniczenia zagadnienia, czy starasz się nie odkrywać za bardzo, właśnie z powodu takich sytuacji jak opisałam powyżej.
A ktoś kto Cie zna - osobiście poprzez forum aż do reala, co by powiedział o twoich wypowiedziach i o Tobie?
Ja akurat chętnie czytuję twoje wypowiedzi, bo co tu gadać, są konkretne i wyrażają charakter. Jak widzę że się wtrąciłeś do dyskusji - ciekawi mnie co napisałeś.

lukaszek_socho
09-09-2013, 09:54
Z forum nie dowiesz się czy mam łatwość wyrażania myśli, czy moje wypowiedzi są przemyślane czy może paplam co myślę. Czytasz co napisałem ale nie wiesz czy pisałem to minutę czy obmyślałem ten post 15 minut i 20 razy poprawiałem. Nie dowiesz się czy unikam konfliktów bo jestem tchórzliwy czy dlatego, że bezkonfliktowy. Nie wiesz czy jestem spokojny czy nerwowy, wiesz tylko, że moje posty są stonowane. Nie odgadniesz jakie emocje we mnie wywołała Twoja wypowiedź - odczujesz to co będę chciał żebyś odczuła :) Z drugiej strony mogę nieświadomie spowodować, że odbierzesz moje słowa inaczej niż chciałbym abyś je odebrała.
Ocena kogoś po postach nie jest dobrym pomysłem chyba, że oceniany o tym wie. Mało kto na forum technicznym buduje swe posty w sposób odzwierciedlający swoją osobowość.
Inaczej odbierają mnie osoby czytające tylko posty z hyde-parku, inaczej Ci piszący tylko w działach technicznych i oceniający moją wiedzę lub niewiedzę, inaczej Ci, którym zwróciłem tu uwagę i zaraportowałem post a inaczej moderatorzy :)

RedFord
09-09-2013, 10:17
A widzisz, ująłeś bardzo dobrze to, o czym pomyślałam :)
Czy pisałeś to w 5 minut czy w 20 - oczywiście się nie dowiem :)
Internet - anonimowość - może nie do końca, ale jednak :)

Jednakże jak pominiemy fakt szczerości - ukrywania się bądź otwartości - jesteśmy w stanie wyrobić sobie jakieś zdanie o innych.

Wiemy kto podchodzi do życia na wesoło, kto jest bardziej stonowany, kto udziela się tylko i wyłącznie w tematach technicznych.
Wiemy że mamy wśród siebie "oszołomów" Wojtek pozdrawiam ;), poetów, zgryźliwych tetryków :)

Całość jednak - daje ciekawe połączenie. Czy można z tego wyciągnąć wnioski - nawet jeśli ukrywamy się za monitorkiem? Wydaje mi się że można :)
Mimo że nie do końca jesteś sobą - a może inaczej - nie chcemy pokazać jacy jesteśmy, to jeśli mamy nad sobą oko to nam to przeszkadza....

Aj, takie tam moje rozprawki...

lukaszek_socho
09-09-2013, 10:32
Zgadzam się ale to zawsze będzie zdanie częściowe i nigdy nie wiadomo czy prawdziwe. To tak jak w kole fortuny odsłaniasz literkę "I" - możesz być "idiotka" a może "inteligentna" bo napisałaś post celowo i prowokacyjnie aby sprowokować dyskusję :)
Ja czytając Twoje posty wyrabiam o Tobie już 3 czy 4 zdanie, do końca roku wyrobie sobie jeszcze ze 4 następne a gdybym Cię poznał w realu to byłoby jeszcze inne.

Delta
09-09-2013, 10:39
że tydzień temu odbyłem rozmowę telefoniczną z jednym z moderatorów tegoż forum i w rozmowie telefonicznej wydaje się sympatyczniejszy niż wynika to z postów forumowych

Mimo że nie do końca jesteś sobą - a może inaczej - nie chcemy pokazać jacy jesteśmy, to jeśli mamy nad sobą oko to nam to przeszkadza....


Ja uważam że zachowania danej osoby zależne jest od danej sytuacji i tak na prawdę każdy z nas ma dwie twarze tylko nie zawsze to pokazuje.Na moim przykładzie,jak większość z Was wie jestem managerem moje zachowanie na forum,spotach itd. a w pracy bardzo różni się między sobą.FCP traktuję jako pewną formę rozrywki.Na spotch pękam ze śmiechu na forum od czasu do czasu palnę coś durnego, jednym słowem jak bym mogła latała bym na rzęsach za co jestem lubiana (bynajmniej tak mi się wydaje :619:) A w pracy raczej pracownicy za mną nie przepadają,fakt tam też się śmieję,żartuję ale jestem bardzo wymagająca i potrafię być bardzo oschła.Oni sprawiają pozory że mnie lubią ale ja doskonale wiem że tak nie jest .Więc nie wierzę w takie badania przez net,w sieci można być każdym.Ja np. w tej chwili Wam napiszę że mam długie czarne włosy do pasa i 180cm wzrostu i Wy w to uwierzycie ale Ci którzy mnie znają wiedzą jak jest na prawdę.

Marek
09-09-2013, 11:45
Marku, niby normalka, żyjemy w takich a nie innych czasach, i pewnikiem ciągle nas ktoś analizuje.
Ale zastanawia mnie czy jesteśmy choć w części tego świadomi.

Ja jestem :P

ak już w ramach humoru powiem, że tydzień temu odbyłem rozmowę telefoniczną z jednym z moderatorów tegoż forum i w rozmowie telefonicznej wydaje się sympatyczniejszy niż wynika to z postów forumowych

Mnie również było niezwykle miło porozmawiać z jednym z userów :)

RedFord
09-09-2013, 11:45
Ja czytając Twoje posty wyrabiam o Tobie już 3 czy 4 zdanie, do końca roku wyrobie sobie jeszcze ze 4 następne a gdybym Cię poznał w realu to byłoby jeszcze inne.

Aż się boję ;) i aż mnie zaciekawiłeś, ale za język ciągnąć nie będę, bo nie chodzi o opowiadanie o mnie. (ciekawość mnie zżera! poważnie).

i tak na prawdę każdy z nas ma dwie twarze tylko nie zawsze to pokazuje.

Też się przychylam do tego stwierdzenia. Ja mam nawet chyba trzy. Ale wynika to z "ról" jakie są mi przypisane. Tak jak piszesz - na forum - zabawa - i tak też to traktuję, czasem aż się rwę żeby wpaść na CB - dlatego też śmiejemy się z uzależniania - choć czasy uzależnień mam za sobą :)
Praca - wredną nie jestem, ale z natury wiem, ze mnie nie lubią, bo mam wyrobione zdanie o samej sobie i wiem że wzbudzam agresję, przez co ciężko było osiągnąć inne rzeczy - ale lata praktyk zrobiło swoje.
Dom - jako matka i żona...też mam całkiem inne oblicze.

Bo wymaga ode mnie tego sytuacja? Hmmm.

AnnaK
09-09-2013, 11:50
Sytuacji o której rozmawiałyśmy nie będę dalej ciągnąć, bo będę kolejną, która rozdmucha ten przypadek, a akurat nie o to chodzi.


Ja już nie pamiętam, o co chodziło, jaki przypadek itd. Bardziej się udzielam w życiu realnym na spotkaniach niż na forum - a przynajmniej staram się być na spotach, a nie tylko na forum. Forum daje dużo wiedzy motoryzacyjnej, są też spotkania na żywo - dobrze, że takie miejsce jest.

RedFord
09-09-2013, 11:51
Ja jestem :P

No masz! ;)

Bump: Bardziej się udzielam w życiu realnym na spotkaniach niż na forum - a przynajmniej staram się być na spotach, a nie tylko na forum

Ale mam nadzieję że nie pijesz do mnie - bo ja jeszcze na żadnym spocie nie byłam - poza jednym szybkim :) na fontannach :)
A cześć rozmowy którą odbyłyśmy - no jak widać była mało istotna jeśli Ci nie utknęła w pamięci.

lukaszek_socho
09-09-2013, 11:57
...Bardziej się udzielam w życiu realnym na spotkaniach niż na forum - a przynajmniej staram się być na spotach, a nie tylko na forum...

A ja jako domator udzielam się zza ekranu komputera przy pomocy czarnej klawiaturki :)

AnnaK
09-09-2013, 12:20
Wiesz, Lukaszek udzielasz się bardzo pożytecznie. PDF-a fajnie podesłałeś:-)))) Jak będziecie w Wawce, to ja oprowadzam :-))))

lukaszek_socho
09-09-2013, 12:27
Masz na myśli skan podręcznika Forda Ka mojej produkcji czy skan kawałka instrukcji do Lumixa? :)

AnnaK
09-09-2013, 12:44
Obydwa Lukaszek :-))) Ja tak jakoś bardziej pamiętam rozmowy w realu niż w wirtualu... i nie piję do nikogo, coby sprawa była jasna :-) Życie to życie, sieć to sieć. Oczywiście to moje subiektywne zdanie.

Rob^
11-09-2013, 15:57
.... ciągle nas ktoś analizuje.
Ale zastanawia mnie czy jesteśmy choć w części tego świadomi.

Permanentna inwigilacja ! (że zacytuję klasyka) stała się tak "normalna" że coraz rzadziej się tym przejmujemy.
"Normalne" jest to że oglądając młynki do kawy na allegro następnego dnia dostajemy e-mail z informacją że są młynki do kupienia.
To w zasadzie większość z nas zna.

Jako że ten temat jest mi dość bliski zawodowo to opiszę taką sytuację:
Czytałem jakiś czas temu artykuł o nowym systemie który jest testowany w kilku wielkich centrach handlowych na świecie gdzie celem jest personalizacja reklam wyświetlanych na witrynach sklepowych.
Idea jest taka:
1. Dajemy klientowi "kartę stałego klienta" a docelowo ma nam wystarczyć jego telefon ;)
2. System "śledzi" kartę (telefon) którą klient ma w kieszeni określając bardzo dokładnie miejsce gdzie ona jest.
3. Klient kupując produkty zbiera punkty a my wiemy co kupuje i jaki ma numer karty płatniczej oraz możemy przewidywać co będzie mu jeszcze potrzebne w przyszłości.
4. Klient łażąc po sklepie zatrzymuje się dłużej przy niektórych stoiskach oglądając np drogi aparat fotograficzny i zostawia w ten sposób za sobą ślad.
5. Na podstawie zebranych danych "system" wyświetla na witrynach odpowiednie reklamy "widząc" nas w pobliżu biorąc pod uwagę co kupiliśmy do tej pory i co oglądaliśmy dłużej.
6. Wchodząc za jakiś czas do sklepu dziwnym trafem widzimy przed sobą informację że akurat dzisiaj i specjalnie dla klientów mających karty wydane między tym tym dniem jest promocja na aparaty fotograficzne :D

Najlepsze jest w tym to że większość klientów będzie z takiej "inwigilacji" zadowolona :D

lukaszek_socho
11-09-2013, 16:09
To tak samo jak pytanie o kod pocztowy przy kasie. Najpierw pytali "czy może Pani/Pan podać kod?" ale jak klient słyszał, że może nie móc to nie zawsze podawał. Teraz już mówią ""Pani/Pana kod pocztowy..." i wlepiają w człowieka ślepia jak jak krowa przy dojeniu :)

Andrzej
11-09-2013, 18:49
Teraz już mówią ""Pani/Pana kod pocztowy..."
a ja prawie zawsze odpowiadam: "nie pamiętam!" i kasjerka sama coś tam wklepuje :D

AnnaK
12-09-2013, 21:51
Mnie nikt o kod pocztowy nie pytał w supermarkecie.

Bump: Kiedy oni się pytają o kody?

RedFord
12-09-2013, 22:32
Znaczy się nie robisz zakupów :D
Na realu, w tesco, w auchanie...wszędzie!

Marek
13-09-2013, 07:01
Mnie nikt o kod pocztowy nie pytał w supermarkecie.

Bump: Kiedy oni się pytają o kody?

Jak widać to nie Ty płacisz przy kasie :P ;) :D

AnnaK
14-09-2013, 01:23
Płacę i nikt o kod pocztowy mnie nie pyta. Wszystko przede mną :-))) ja już mam kartę stałego klienta ClubCard w Tesco i mi wysyłają informacje promocyjne o obniżkach za moje uzbierane punkty. Więc dlatego już nie pytają o kod za każdym razem.

Marek
14-09-2013, 05:48
ja już mam kartę stałego klienta ClubCard w Tesco i mi wysyłają informacje promocyjne o obniżkach za moje uzbierane punkty.

Ooooo to level expert ;)

AnnaK
15-09-2013, 01:32
Marku, a jak !:D