Zobacz pełną wersję : To zdarzyło się naprawdę


ronin71
14-09-2013, 16:25
Jako że część z nas wiele czasu spędza w trasie , na pewno spotykają was mniej lub bardziej zabawne sytuacje . Stąd zrodził się u mnie pomysł założenia wątku. Myślę że opisywane sytuacje , opisywane przez was , mogą być fajną lekturą .
To ja zacznę:

Wracając po urlopie do pracy w Belgii , spotkała mnie fajna sytuacja , a zarazem krótki przerywnik w podróży.Gdzieś w okolicach Venlo w Holandii zobaczyłem przed sobą migające światła radiowozów , po dojechaniu do tego miejsca zobaczyłem komiczną sytuację jak kilku policjantów asekuruje rodzinkę łabędzi przechodzących sobie spacerkiem przez autostradę .Były z nimi cztery pisklęta i rodzice.Oczywiście za mną utworzył się momentalnie korek samochodów , a po przeprowadzeniu rodzinki na przeciwnym pasie musiała się sytuacja powtórzyć. Cała akcja trwała krótko więc nie była jakoś uciążliwa dla podróżujących , a ci co byli na początku korka mogli się uśmiać z policjantów zaganiających pisklaki , jak kowboje rozłażące się bydło.

Andrzej
14-09-2013, 20:39
fajnie się zachowali Ci policjanci... Ja widziałem w necie nagranie z cardvr z Rosji jak przez drogę przechodzi stado gęsi a kierowca nawet nie zwalnia i rozjeżdża prawie wszystkie...

A tu nagranie też w temacie... http://www.youtube.com/watch?v=en6U-OiUOH8&feature=youtu.be

RedFord
14-09-2013, 21:45
W Polsce również. Łabędzie jak i kaczki :) Uciekającą świnkę również ganiali :)

TOMAS
15-09-2013, 06:43
Kiedyś ojciec jechał do pracy na 4:30 bo o 5:00 miał pod załadunek podstawić samochód a później wyruszyć w trasę. Jako, że do pracy nie miał w sumie daleko a tak wczesno poranny ruch był prawie zerowy to się toczył jakieś 40km/h. Prędkością zainteresował się patrol drogówki który stał na poboczu i jak ich ojciec minął po 1 minucie wystartowali za nim, zobaczył w lusterku wstecznym odpalone bulaje więc grzecznie się zatrzymał.
Do kontroli przyszła Pani policjantka i z pełną formułką się przedstawiła prosząc o dokumenty wozu i zadając pytanie.
- Czy pił Pan coś dziś?
Na co usłyszała od ojca prawdę
- TAK
Zrobiła oczy jak 5zł i powiedziała, że w takim razie musi wykonać badanie alkomatem, na co ojciec się zgodził bez mrugnięcia okiem. Po przyniesieniu sprzętu krótka instrukcja co i jak i po chwili mamy wynik.
Oczy Pani policjantki jeszcze większa jak wyszło 0,00 i od razu pretensje, że przecież powiedział ze pił.
Ojciec oczywiście jej powiedział, że pił rano herbatę do śniadania a Ona przecież nie spytała czy pił alkohol, tylko zapytała czy coś pił? :D:D:D:D
Pani policjantka sprawdziła wszystko i oddając dokumenty pożyczyła miłego dnia.
Ojciec ujechał ok kilometra i znów się nim zainteresował kolejny patrol :) ale po wymianie kilku zdań i sprawdzeniu przez radio że kontrola już była puścili go bez problemu.

Morał taki, ze jak się jedzie w PL przepisowo lub ciut poniżej jesteś podejrzany :D:D:D:D

jerzu
15-09-2013, 08:29
Co do różnych zwierząt, to ja spotkałem kiedyś na środku drogi... maszerującego bociana.

Wytaplane z onetouch EVO 7

Hansolo
15-09-2013, 08:47
Święta racja- przepisowo, powoli, zawsze i włączony odpowiednio kierunkowskaz + pora nocna i masz darmowe badanie trzeźwości.

jarhel74
15-09-2013, 14:31
To nawet w jakimś policyjnym programie w tv, gliniarz powiedział, że najbardziej podejrzani są ci, którzy jadą przepisowo (szczególnie nocą lub nad ranem).
Kolega miał taką przygodę- jechał do pracy drogą, gdzie jest ograniczenie prędkości do 70 km/h (jakieś 70% trasy). Jako,że był już spóźniony, pozwolił sobie jechać jakieś 100-110 km/h. W pewnym momencie zauważył w lusterku,że na ogonie siedzi mu jakieś auto. No to jeszcze trochę przyspieszył. Jakie było jego zdziwienie, gdy auto zaczęło go wyprzedzać. Okazało się,że była to policyjna alfa 159 (podjechała tak blisko,że w lusterkach nie widział kogutów), a za kierownicą policjantka, blondynka. Już przeraził się, że dostanie mandat, ale mrugnęli mu tylko awaryjnymi i pogonili dalej.
Okazało się,że dostali alfę 2 dni wcześniej i sobie testowali , jak sprzęt jeździ :619:
Tak na marginesie, musieli jechać przynajmniej 150 km/h na 70-siątce.

jjsick
24-09-2013, 09:16
To ja wam opowiem coś takiego i w sumie dałem ciała.
Kilka lat temu latem,ciepło jadę sobie na nockę rowerem i tak pedałuję sobie spokojnie
aż tu nagle zatrzymuje sie obok mnie radiowóz,otwiera sie szyba od strony pasażera i wypada głowa policjanta i mówi tutaj cytuję" a dlaszeeho pan jezzie rowrem jak pijany?"
ja mówię dawaj pan dmuchamy razem i zobaczymy kto ma więcej,patrze na kierowcę tego pojazdu i on też głupio sie śmieje mówię panowie jak jesteście na służbie do zaraz dzwonię podaję nr radiowozu i po was więc lepiej jedźcie no i pojechali,ja oczywiście nie zadzwoniłem i pojechałem do pracy. 2 dni później wracam owym rowerem z nocki ok 6:30 rano i ci sami zatrzymują mnie i sprawdzają nawet czy rower nie skradziony,pół godziny mnie trzymali. Pewnie kierowca mnie zapamiętał :P
I tak myślę że powinienem wtedy to zgłosić

RedFord
24-09-2013, 09:42
Panie Prezesie uprzejmie donoszę....
Moim zdaniem, powinieneś.
Pewnie nie wiele by to zmieniło, rączka rączkę myje...ale dlaczego ja mam trzeźwa w pracy siedzieć a oni nie? ;)

jjsick
24-09-2013, 09:48
Panie Prezesie uprzejmie donoszę....
Moim zdaniem, powinieneś.
)
Wiem że powinienem i więcej tego błędu nie popełnię

marcinbb
24-09-2013, 10:00
Dawno, dawno temu za czasów letnich wakacji gdzie królowały wyjazdy zorganizowane powiedzmy studenckie. Z moją byłą, byłą wybraliśmy się na takowy wyjazd Grecja miejscowość Nei Pori.
Wyjazd z Warszawy PKiN autokar miał być około 00:30 z racji zorganizowanego wyjazdu przyjechały 3 autokary i mieliśmy zabierać po kolei ludzi z Łodzi, Częstochowy, Katowic, itd.
Do autokaru wsiedliśmy około 01:20 i w drogę... moja była padła spać autokar prawie pusty a na tyle autokaru widzę jakiś 2 chłopów w podobnym wieku integrują się gorzką żołądkową.
No to udałem się na integrację... później jak przez mgłę pamiętam jakąś stację benzynową, zakupy, i dalej nic.
Kobieta obudziła mnie około 7:00 na przystanku w Częstochowie jak kolejni wycieczkowicze pakowali się do autokaru. Gdzie na podłodze zwłoki 3 facetów.
Nie było w tym nic złego wszak same osoby w podobnym wieku.

Niestety to ta przyjemniejsza część wyprawy, dalej było już tylko gorzej :shock:
Granica Czeska i na bezcłówkę zakupy na dalszą część podróży.
Zrobiliśmy konkretniejsze zakupy aby już z kobietami kontynuować naszą integrację. Co mam powiedzieć było ciężko ale daliśmy radę do samej Rumunii.
Środek nocy postój w jakimś "zajeździe" nawalony jak szpak udaje się dotlenić raka, siadam na środkowych schodkach w autokarze jaram szluga. Z mojej lewej strony wejście do kibla z prawej ciekawostka... małe kwadratowe drzwiczki z klamką WTF? otwieram a w środku materacyk, kołderka, radyjko słowem wszystko co niezbędne kierowcą do spania. Niewiele myśląc a właściwie po alkoholu mało kto trzeźwo myśli zapakowałem się tam i śpię. Po bliżej nieokreślonym czasie budzą mnie krzyki Marcin, Marcin strasznie XXXXXX wystawiam głowę i mówię "czego XXXXXX". Okazało się że 2h mnie szukali dostałem ostrą zjebkę i do samego miejsca docelowego już nie piłem ;)

Pilnujemy się ze słowami.
wojtekn

AnnaK
25-09-2013, 21:24
A ja widziałam kierowcę autobusu, który zatrzymał się, by przepuścić kaczkę z młodymi :-) Dobrze, że nie trąbił, bo by się tylko wystraszyły.

ronin71
05-10-2013, 17:02
Ostatnia moja przygoda , udało się zarejestrować kamerką , choć tylko dla spostrzegawczych :wink:

https://www.youtube.com/watch?v=X7KONML9Xvo

Rob^
05-10-2013, 17:39
W naszych Bieszczadach ...
yQAvt1zW_aQ

W Rumunskich Karpatach (od 1:15)
Ln7gAI2d6XI?t

Andrzej
05-10-2013, 18:56
drugi filmik mnie rozwalił :)

Swoją drogą ten temat miał pokazać konkretne zdarzenie, nie było na forum tematu dedykowanego do wrzucania materiałów z rejestratorów trasy, więc założyłem: http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=191080 . Mam nadzieję, że się sprawdzi i rozwinie :)

Pawel
10-10-2013, 08:22
Drugi filmik genialny! :D

wacek_pl
16-10-2013, 21:06
No to i ja opowiem co się zdarzyło naprawdę, ta historia nie przytrafiła się mnie osobiście ale byłem świadkiem. Pracuje za granicą, mam własną działalność, remonty, wykończenia i takie tam duperele, mam wielu klientów i miedzy nimi też właściciela komisu samochodowego, gdzie obecnie pracuje (nie będę podawał nazwy komisu aby nie było reklamy).Pełno aut na placu, praktycznie wszystko powyżej 2007 rocznika,no i przyjechał klient po Sharana z 2012 którego wcześniej zaklepał, i po wstępnych oględzinach chciał wybrać się na jazdę próbną, po odpaleniu auta okazało się ze silnik strasznie hałasuje. Auto na podnośnik i co się okazuje że brak filtra cząstek stałych, zaczęli szukać co jest zgrane i się okazało się że złodziej miał odwagę i z drugiego sharana który stał obok również wyciął. I to by była cała opowieść.

Andrzej
16-10-2013, 21:22
okazuje że brak filtra cząstek stałych
kradną to teraz na potęgę... i katalizatory też...

jerzu
16-10-2013, 22:05
kradną to teraz na potęgę... i katalizatory też...

O kradzieżach katalizatorów słyszę albo czytam od c.a. 10 lat. Ale nie spotkałem się osobiście z nikim, komu by ten katalizator ukradli.

Szeryf455
18-10-2013, 11:29
Mojemu synowi amputowali kata w centrum Wiednia, i to z pod bloku. "Nasi tu byli".