Zobacz pełną wersję : Niespodzianka na dzień dobry - przerysowane auto


p_swiderski
24-10-2013, 17:53
Schodzę dzisiaj rano do auta, a tu niespodzianka. Jakiś "miszcz" przerysował mi pół auta. :evil:

Idąc od przodu auta:
- lusterko złożone, obudowa porysowana (plastik ocalał, "tylko" malowanie")
- klamka w drzwiach przednich przedarta
- całe porysowane i pogięte tylne drzwi (klamka też zniszczona)
- uszkodzenie na tylnym błotniku

Ręce mi opadły. Oczywiście winnego nie ma. Kolor czarna perła, lakiernik wycenił mi to na jakieś 1800zł. ASO ok 2000 netto. Niby mam AC, zgłosiłem i czekam na rzeczoznawcę.

http://img42.imageshack.us/img42/4194/vloa.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/42/vloa.jpg/)

http://img42.imageshack.us/img42/3145/ud3q.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/42/ud3q.jpg/)

http://img855.imageshack.us/img855/1778/5iez.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/855/5iez.jpg/)

http://img585.imageshack.us/img585/3226/7yrv.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/585/7yrv.jpg/)

http://img59.imageshack.us/img59/8418/3c1w.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/59/3c1w.jpg/)

Ja wszystko rozumiem, mogło się komuś zdarzyć przy cofaniu. Ale XXXXX XXX za zwiewanie przy takich okolicznościach powinni wysyłać na rok do łagru.

Mam nadzieje że ubezpieczyciel (AXA Direct) nie da mi za mocno w kość. Jak padł wyprzęgnik to holowanie i auto zastępcze załatwili w 1,5h. Zobaczymy jak będzie tym razem.

§13
Zabrania sie używania słów potocznie uznawanych za wulgarne (przeklinania), bez względu na sposób ich zapisu (np. słowa z wykropkowaną częścią liter, przestawionymi literami, itp.).
wojtekn

Towarzysz
24-10-2013, 17:58
Niestety to jest Polska, współczuje... Mi się raz zdarzyło dostawczym wjechałem mogłem {cenzura} ale ojciec mi wtedy powiedział "A ty byś tak chciał?" i że nie miałem czasu to telefon za wycieraczką zostawiłem... no i z ubezpieczalni poszło mojej...
Facet kulturalnie, podziękował za szczerość itd.: i zyje póki co w nadziei na uczciwość ludzi.... :P



§13
Zabrania sie używania słów potocznie uznawanych za wulgarne (przeklinania), bez względu na sposób ich zapisu (np. słowa z wykropkowaną częścią liter, przestawionymi literami, itp.).

lgtm
24-10-2013, 21:19
Mi też ktoś kiedyś uszkodził auto na parkingu, ale zostawił numer telefonu za wycieraczką. Przez bardzo długi czas próbowałem się dodźwonić, niestety nikt nie odbierał. Widocznie numer zostawił bo byli świadkowie i chciał pokazać, że jest uczciwy, ale tak na prawdę nie miał zamiaru pokrywać szkody ze swojego ubezpieczenia.

kubaw20055
24-10-2013, 22:24
Ja miałem pamiątkę z grzybobrania - przejechany cały bok nożem aż do blachy (drzwi 2 sztuki, błotnik tylny i klapka wlewu paliwa) :( Zabić to za mało :evil:

kael82
24-10-2013, 22:57
Schodzę dzisiaj rano do auta, a tu niespodzianka. Jakiś "miszcz" przerysował mi pół auta.
Miejmy nadzieję, że temu "mistrzowi kierownicy" przydarzy się w niedalekiej przyszłości to samo - może wtedy wyciągnie jakieś wnioski odnośnie swojego prostackiego zachowania.
Niestety to jest Polska, współczuje... Mi się raz zdarzyło dostawczym wjechałem mogłem {cenzura} ale ojciec mi wtedy powiedział "A ty byś tak chciał?" i że nie miałem czasu to telefon za wycieraczką zostawiłem... no i z ubezpieczalni poszło mojej
Taka postawa powinna być normą - ale nie jest. I pewnie nigdy nie będzie :wink:.
i zyje póki co w nadziei na uczciwość ludzi.... :P
Zdarzają się i tacy, choć wszystko na to wskazuje, że słowo "uczciwość" niedługo raczej zniknie z polskiego słownika.

p_swiderski
25-10-2013, 07:39
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ludzie nie mają żadnych wyrzutów sumienia. Rozwali, a potem pójdzie do domu zjeść obiad, jakby nigdy nic.
Odświeżę wątek jak już będę miał wycenę od ubezpieczalni.

p_swiderski
29-10-2013, 15:54
Dostalem wycene na uwaga... 1708zl. Smiech i kpiny. Na oko gosc w ASO powiedzial, ze ok 2000 na poczatek, ale netto. A najgorsze jest to, ze przez kilka tygodni bede za granica i nie moge oddac auta do ASO na jakas wycene.
Jakis pomysl co z tym teraz zrobic? Bo dodzwonic sie do nich oczywiscie jest niemozliwe.

Towarzysz
29-10-2013, 16:17
Ja nie mam pojęcia bo póki co nie miałem tyle nieszczęścia aby ktoś mi samochód przerysował...
Ja bym dzwonił do ubezpieczyciela i dowiedział się u źródła co w takim wypadku zrobić.


Ja ostatnio jechałem do ciotki do Rypina... Ja nie wiem jak można kraść BURAKI komuś z pola, oczywiście musiałem się zatrzymać i zwrócić uwagę że coś nie halo, nawet mam na kamerce to samochodowej :D Ale najlepszy jest tekst typa na mój opiernicz na niego: "Przecież ktoś nie zbiednieje", no szlag by go trafił ktoś ciężko pracuje a taki jeden z drugim wykorzysta sytuacje i się wycwani by ukraść buraki które kosztują uwaga 1,50zł/kg :0

Trzeba wierzyć w uczciwość, tylko to pozostaje.

Bump: Swoją drogą to zastanawiam się jak ktoś musiał cofać że aż tyle przeciągnął kobieta albo dostawczak...

deem73
29-10-2013, 16:35
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ludzie nie mają żadnych wyrzutów sumienia. Rozwali, a potem pójdzie do domu zjeść obiad, jakby nigdy nic.
Odświeżę wątek jak już będę miał wycenę od ubezpieczalni.

Ja, parkując skodą zarysowałam komuś auto. Bardzo delikatnie, prawie nie było widać. Zostawiłam nr telefonu. Na drugi dzień dzwoni gość i mówi, że był u mechanika i ma wgnieciony zderzak i zdarty lakier do blachy. Słabo? Powiedziałam, że na miejsce wezwałam policję, więc mu szczena opadła. Spotkalismy się, już był normalny. Słowa przepraszam nie uslyszałam za kłamstwo. Dalam 200 zł na malowanie i sie rozeszliśmy.

Bump: Dostalem wycene na uwaga... 1708zl. Smiech i kpiny. Na oko gosc w ASO powiedzial, ze ok 2000 na poczatek, ale netto. A najgorsze jest to, ze przez kilka tygodni bede za granica i nie moge oddac auta do ASO na jakas wycene.
Jakis pomysl co z tym teraz zrobic? Bo dodzwonic sie do nich oczywiscie jest niemozliwe.


Niestety tak to wygląda. Jak chcesz zrobić z AC to na bank dowalą wyższą składkę.

p_swiderski
29-10-2013, 16:45
Jak chcesz zrobić z AC to na bank dowalą wyższą składkę.

"Nie chcem, ale muszem." Nie dam 3000zl z wlasnej kieszeni. Niby o 10% mi skladka za AC podskoczy, wiec nie ma tragedii.

Dodzwonic sie do nich nie da, probowalem 50x. Ale nic to, bede jutro z rana probowal.

deem73
29-10-2013, 16:53
Tak dla pewności zapytaj jak to naprawdę będzie wyglądać (ile Ci przyjdzie zapłacić następną składkę).

bodziofila
29-10-2013, 17:02
dzwonic to mozesz,mialem to samo,wkoncu nie wytrzymalem i pofatygowalem sie sam,zaczalem z kultura,ale ze gosc byl GBUR!,to i ja zaczalem kopare drzec i tego co w pol roku nie moglem zalatwic,zalatwilem w 30 minut i kasa po 1miesiacu sie znalazla

p_swiderski
29-10-2013, 17:35
Sam to sie do nich nie pofatyguje, bo z okna widze fiordy (nie fordy :wink:).

Musze zadzwonic chociazby po to, zeby wysmiac ta ich oferte i zapytac ktore ASO za tyle naprawia. Takze jutro od 8 zamierzam sie na nich zaczaic - moze z zaskoczenia uda sie dodzwonic...

p_swiderski
19-12-2013, 11:19
Sprawa zaczyna się już robić śmieszna. Szkoda wyceniona w ASO na 3300zł. Napisałem im też wszystkie możliwe upoważnienia do naprawy bezgotówkowej. Ubezpieczyciel oczywiście zlewa to wszystko i ciągle wysyła mi maile żebym podał numer konta do wypłaty.

A żeby było jeszcze śmieszniej, to okłamali mnie na tej ich infolinii. Nie wprowadzili w błąd, tylko okłamali w żywe oczy. Powiedzieli że nie stracę zniżek na OC przy szkodzie likwidowanej z AC. A tu niespodzianka, bo wczoraj się dowiedziałem że oni łączą zniżki OC+AC czyli utrata jednej ze zniżek powoduje utratę obu. :shock:

Nigdy więcej AXA, choćby i dopłacali do zawartej polisy.

TomCat
31-12-2013, 14:35
co do składek to niby Axa ma tak że nie tracisz zniżki jeżeli zostajesz dalej u nich, a jeżeli odchodzisz to tracisz zniżke.
Ja wymieniałem szybę czołową z ubezpieczenia, niby też bez utraty zniżki po czym się okazało że tylko w przypadku jeżeli zostanę nadal w Axie

RoQi
02-01-2014, 17:07
A co byś poczuł jak jakiś debil zasadził by ci kopa na drzwi przednie i tylne robiąc kolosalny wgniot a do tego uszkodził lusterko i to w dodatku w sylwestra, wychodzę z zabawy a to niespodzianka i szlak mnie jasny trafił, że tak wspaniałomyślnie się zaczął ten nowy 2014 rok. Jak czyta to ten gnojek z Piekar Śląskich co to zrobił, to zapraszam do Rudy Śląskiej, pokażę Ci co zrobię z Twoimi nogami.

kr.bi
05-01-2014, 15:09
co do składek to niby Axa ma tak że nie tracisz zniżki jeżeli zostajesz dalej u nich, a jeżeli odchodzisz to tracisz zniżke.
Ja wymieniałem szybę czołową z ubezpieczenia, niby też bez utraty zniżki po czym się okazało że tylko w przypadku jeżeli zostanę nadal w Axie

zawsze pod koniec roku ubezpieczam mieszkanie tzw. 4 kąty. I przez przypadek wdałem się z Panem od ubezpieczeń w dyskusję nt OC, AC, NW itp. I słuchajcie: gość mi mówi, że utratę zniżek można dodatkowo ubezpieczyć :!:. Działa to w ten sposób, że jeśli wybierze się taką dodatkową opcję (oczywiście płatną, ale jakieś "drobne" - rzędu kilkudziesięciu PLN), to likwidacja pierwszej szkody z własnego OC/AC nie powoduje utraty nabytych zniżek :D. Podejrzewam, że nie wszystkie towarzystwa mają taką "opcję", dlatego temat w własnym przypadku drążyć będę w okolicach wakacji, kiedy kończy mi się ubezpieczenie. Rzucam temat dla zainteresowanych, dlatego, że same towarzystwa (i agenci) standardowo przy podpisywaniu/przedłużaniu nie mają obowiązku o tym informować klienta. Trzeba po prostu o tym wiedzieć.

Pozdrófka

SRS
05-01-2014, 18:07
Ubezpieczyciel oczywiście zlewa to wszystko i ciągle wysyła mi maile żebym podał numer konta do wypłaty.

A żeby było jeszcze śmieszniej, to okłamali mnie na tej ich infolinii. Nie wprowadzili w błąd, tylko okłamali w żywe oczy. Powiedzieli że nie stracę zniżek na OC przy szkodzie likwidowanej z AC. A tu niespodzianka, bo wczoraj się dowiedziałem że oni łączą zniżki OC+AC czyli utrata jednej ze zniżek powoduje utratę obu

w zeszłym roku uszkodziłem escorta i naprawę pokryłem z AC jedynie straciłem kilka procent z AC, przeczytaj warunki umowy tam powinieneś znaleźć co i jak a na likwidację szkody czyli na naprawę masz 3 lata , nie dawaj nr konta bo przeleją i będą uważali że sprawa zakończona.

wrzoch
05-01-2014, 18:29
Ja się ubezpieczam w PZU i już dwa razy w ciągu dwóch lat przyszło mi korzystać raz z OC, a drugi raz z AC. Miałem ochronę zniżek w obu przypadkach (+50PLN do składki) i nadal cieszę się pełnymi zniżkami, także opcję polecam.

W PZU nie ma ograniczenia, że jak w jednym roku skorzystasz, to w kolejnych nie możesz już tego dodatkowego ubezpieczenia wykupić. O ile nie zostałem wprowadzony w błąd, to jednorazowa składka działa oddzielnie na OC i AC.

Prawdopodobnie jest tak jak z AXA, tzn działa do czasu jak nie będę chciał zmienić ubezpieczyciela, bo to swoisty rodzaj ubezpieczenia od konsekwencji likwidacji szkody (wzrost składki). Większość TU wymaga historii szkód od poprzednich ubezpieczycieli, rzadko idą tylko na aktualne zniżki (w końcu nie wiadomo ile szkód w bieżącym cyklu ubezpieczeniowym ktoś popełnił).

p_swiderski
09-01-2014, 19:20
Poszedłem do jakiegoś agenta na rogu ulicy. Tam mi znaleźli taniej niż w AXA i z dużo większym zakresem. Za niższą cenę mam dodatkowo AC + Assistance za granicą, ubezpieczenie szyb i 0 wkładu własnego w 2 pierwszych szkodach w roku w AC. Nie chcieli żadnego zaświadczenia o poprzednim ubezpieczeniu. Sprawdzili w jakimś systemie i dostałem większą zniżkę na OC niż myślałem że mam (dostałem 45% a myślałem że mam 30).

Ubezpieczyłem w Goather czy jakoś tak. Pewnie syf podobny jak AXA, ale ponad 1000zł taniej niż w dużych ubezpieczalniach.

Co do samochodu to świeżo po nowym roku odstawiłem auto do ASO. AXA w końcu dogadała się z serwisem i zaakceptowali ich wycenę. W Polsce będę dopiero za 3 tygodnie, także dopiero wtedy odbiorę samochód. Mam nadzieje, że chociaż oni nie nawalą i auto będzie zrobione jak trzeba.

RedFord
09-01-2014, 21:32
Opowieść zasłyszana, przypadek koleżanki, dzwon w jej auto, z winy pewnej pani. Po przeprawach z ubezpieczycielem, gdyż pani nie kwapila sie z podaniem dokładnym modelu, co mnie niesamowicie rozbawilo, koleżanka dostala wycenę, która była nieco wiecej niż pół wartości naprawy. Kasę tę przelano jej na konto, ale ona tyle dzwoniła i tyle się awanturowała że nie wyraziła zgody na TAKĄ kwotę przelewu, do tego napisała odwołanie z wyceną od mechanika (nie było to ASO tylko "człowiek z lasu" ;)), że przyznali jej całą kwotę. Co do wysokości składek, nie słyszałam aby coś jej zabrali, bo zaraz by mnie poinformowała. Więc trzeba się odwoływać. Nie pamiętam kto ubezpieczał winną, ale była to firma mało znana na rynku polskim a nie żaden z wielkich "ubezpieczycieli".

Wysłane z Latającego Holendra ;)

p.saw
09-01-2014, 22:19
Jeśli szkoda jest likwidowana z OC sprawcy to ubezpieczyciel musi pokryć wszystkie koszty (łaski nie robi), łącznie z samochodem zastępczym i utratą wartości samochodu po naprawie. W tym przypadku nie ma mowy o jakimkolwiek podwyższaniu składek ubezpieczeniowych.

p_swiderski
10-01-2014, 17:25
A propos OC to mam w rodzinie Forda Ka z 2001. Ostantnio ktoś mu w tyłek wjechał. Sprawca był ubezpieczony w Hestii. Na początku chcieli robić wyceny itp a potem zaproponowali 800zł bez oglądania auta. Straty były 0, bo tylko tablica się lekko pogięła. Zderzak, klapa, podłoga w bagażniku itp całe. Także nie było źle... :619:

p_swiderski
27-01-2014, 11:06
Sprawa mam nadzieje się w końcu zakończyła. Dzisiaj odebrałem auto. Wydaje mi się, że ładnie zrobili, ale przy takiej pogodzie nie da się nic na zewnątrz obejrze. :wink:

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/20/u9ga.jpg (https://imageshack.com/i/0ku9gaj)

http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/690/0kib.jpg (https://imageshack.com/i/j60kibj)

http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/163/rqej.jpg (https://imageshack.com/i/4jrqejj)

Cała ta przyjemność kosztowała mnie 600zł (udział własny z AXA). Nauczyła mnie za to żeby nigdy nic więcej u nich nie ubezpieczać.

p.saw
27-01-2014, 21:06
Podczas zawierania umowy ubezpieczenia zawsze negocjuję zniesienie udziału własnego. Postraszenie, że znajdę innego ubezpieczyciela, daje efekty. :wink:

Usefull
27-01-2014, 21:11
"""zawsze pod koniec roku ubezpieczam mieszkanie tzw. 4 kąty. I przez przypadek wdałem się z Panem od ubezpieczeń w dyskusję nt OC, AC, NW itp. I słuchajcie: gość mi mówi, że utratę zniżek można dodatkowo ubezpieczyć :!:. Działa to w ten sposób, że jeśli wybierze się taką dodatkową opcję (oczywiście płatną, ale jakieś "drobne" - rzędu kilkudziesięciu PLN), to likwidacja pierwszej szkody z własnego OC/AC nie powoduje utraty nabytych zniżek :D. Podejrzewam, że nie wszystkie towarzystwa mają taką "opcję", dlatego temat w własnym przypadku drążyć będę w okolicach wakacji, kiedy kończy mi się ubezpieczenie. """


Dokładnie tak to wygląda - mam taka wersję w swoim ubezpieczeniu , dobra rzecz jak kilka osób prowadzi ten sam wóz lub ma się kilka samochodów na siebie :619: