Zobacz pełną wersję : [Focus 2011-2014] Kalkulacja szkody przez ubezpieczyciela Allianz
Witam serdecznie
Zwracam się o pomoc do osób które miały nieprzyjemność korzystania z ubezpieczenia AC. W moim przypadku skradziono z mojego pojazdu komplet kół (w podziemnym garażu). Auto było kupione w salonie. Rzeczoznawca jaki przyjechał na oględziny poprosił nas o dostarczenie zdjęć kół sprzed kradzieży, w przeciwnym razie będzie opierał się na ogólnych informacjach. Zgodnie z prośbą zdjęcia zostały przesłane. Widać na nich producenta oraz model kół. Model felgi podano nam w serwisie. I takie informacje tj. opona letnia Bridgestone 215/50/17 oraz felga nr 1702127 zostały dostarczone rzeczoznawcy. I tu pojawia się problem ponieważ ten Pan mimo prośby o dosłanie tych inf. nie uwzględnił ich w kosztorysie przez co wycena jest mocno zaniżona. Czy ktoś miał podobne problemy jeśli tak to czy udało mu wywalczyć uczciwe podejście ze strony ubezpieczyciela? Ja osobiście jestem zniesmaczony ponieważ reklamują się jako solidna firma zdobywająca nagrody w swojej branży a tutaj próbują ewidentnie uchylić się od pełnej odpowiedzialności. Mało tego przez telefon wpierają mi że mogę się nie zgodzić oczywiście to uwzględnią, z tym że mam przedstawić fakturę którą oni uregulują. Ja nie chce teraz kupować kół bo znowu ktoś je ukradnie (poczekam z zakupem na monitoring).
Od decyzji mozna sie chyba odwolac nie?
nyna1980 08-11-2013, 12:25 A nawet trzeba się odwołać, przecież oni tylko na to liczą że łykniesz pierwszą zaproponowaną wycenę, oczywiście jak zawsze zaniżoną, a nóż się uda jak w więkoszości przypadków, że klient nie będzie walczył o swoje.
będę się odwoływał.. dziwi mnie tylko pazerność i brak fair play w relacjach z klientem..
fair play w relacjach z klientem
... skończyło się w momencie podpisania odbioru pojazdu jak i polisy ubezpieczenia.
A mnie nie dziwi. Nie od dziś wiadomo, że największe zdzierstwo na świecie to wszelkie ubezpieczenia, czy to komunikacyjne, czy społeczne...
Ja akurat z likwidacji szkody z AC w FordUbezpieczenia (Allianz) jestem bardzo zadowolony. W piątek w nocy potrąciłem jakieś małe zwierzątko leśne, w sobotę rano zgłosiłem szkodę w ASO i Allianz, dostałem samochód zastępczy, w poniedziałek była już gotowa wycena naprawy i wysłana do Allianza. Tego samego dnia chyba zaakceptowali kosztorys bo ASO zamówiło części i w czwartek samochód był gotowy do odbioru z wymienionym intercoolerem i zderzakiem (nowy+lakierowanie).
Dawno dawno temu likwidowałem szkodę z OC sprawcy (też Allianz), rzeczoznawca wprawdzie wycenił szkode na 800PLN, ale po odstawieniu samochodu do ASO bez problemu łykneli koszt 2500PLN.
Może w kwestiach szkód blacharsko-lakierniczych trudniej im coś wykombinować niż przy kradzieży?
Na pewno w dużym stopniu tak - przecież jak masz widoczne uszkodzenie to kwestionując wycenę zawsze możesz powołać rzeczoznawcę, a to czas, koszty i zamieszanie, którego obie strony z reguły wolą unikać. Przy kradzieży nie bardzo jest taka możliwość :(
nyna1980 08-11-2013, 12:58 Jak odstawisz do ASO na bezgotówkową naprawę to wiadomo że wypłacą tyle ile trzeba bo tu nie ma dyskusji, problem pojawia się w momencie jak chce się rozliczać kosztorysowo albo tak jak w przypadku kolegi nie chcesz teraz kupować kół czy naprawiać auta to odrazu masz dostać jakieś gorsze które ci pokryją kupno części, ale używanych.
Nie wiem jak to wygląda w przypadku AC, ale w przypadku OC nie uwzględnia się tzw zużycia eksploatacyjnego dla samochodów na gwarancji, czyli nie można obniżać wartości części ze względu na wiek i/lub zyżycie.
Poza tym nawet przyjmując zaproponowane odszkodowanie nie tracisz możliwości otrzymania większej kwoty. Czyli można potraktować to co proponuje ubezpieczyciel jako zaliczkę, następnie przedstawiając faktury dostanie się resztę kwoty.
Okres przedawnienia to 3 lata, przy czym każde pismo odnawia ten okres.
w kosztorysie jaki mi wstępnie przedstawiono wyliczono amortyzację części.. mnie jedynie irytuje sposób ich działania... mają czarno na białym jakie elementy skradziono, a na bezczelnego liczą "felgę" i "oponę" z sufitu.. to tak jakby komuś ukradli focusa z 2.0 a oni mu wyliczyli za takiego z silnikiem np. 1.5 bo taka im średnia wychodzi... wstyd i tyle.. mydlą oczy statystycznymi danymi w przypadku w którym sytuacja tego nie wymaga..
gdyby chodziło o naprawę po uszkodzeniu pojazdu to bym się nawet nie zastanawiał nad załatwieniem sprawy bezgotówkowo.. jednak tutaj chodzi o brak odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa...tak naprawdę brak potrzeby naprawy.. na tą chwilę nie chce nowych felg i nie mam zamiaru przechodzić tego całego cyrku po raz kolejny..
chcę taką kwotę jaką policzyłby serwis za to co u nich kupiłem a co mi skradziono
jak wspomniałem nie mam gwarancji że nie zostaną skradzione a od ubezpieczyciela oczekuję takiego zachowania i profesjonalizmu jakim się wykazywał przy podpisywaniu umowy... nie ważne jak zaczynasz ważne jak kończysz..
A jakie w ogóle Ci wpisali felgi w tym kosztorysie, standardowe 16 dla Titanium, chociaż one i tak są niewiele tańsze niż 17?
Bo przecież te 17 to najbardziej typowa felga dla nowego Focusa i C-maxa. Mało tego po VIN-ie maja możliwość sprawdzenia na jakich kołach samochód wyjechał z fabryki (Allianz / Ford ubezpieczenia ma cały spis wyposażenia fabrycznego), czyli że właśnie na tych co Ci ukradli. Przecież nawet bez informacji od Ciebie powinni o tym wiedzieć.
Co innego opony, bo tutaj to już w zależności co było w fabryce, ale koszt z grubsza podobny.
Na alle widziałem już wiele razy te felgi, ale pewnie większość z rozbitków. Muszę swoje obfotografować, bo mam identyczny komplet.
:) boncio ja biegły w temacie motoryzacyjnym nie jestem ale wydawało mi się że z racji prowadzonej działalności mają dostęp do tego typu informacji... w kosztorys wpisano np:
kod części 7210 nazwa FELGA P L
kod części 7227 nazwa OPONA P L i zużycie 30%
nie da się ukryć że starają się podtrzymać atmosferę napięcia między nimi a klientem.. i doskonale im to wychodzi..
te % to chyba mocno przeszacowali .. auto ma przejechane 30000km z czego dwa razy miało okazję jeździć w sezonie letnim... ale nie wiem jak się to liczy więc nie będę się póki co spierał;)
aerostar 08-11-2013, 18:19 A jakby tak kupić nowe felgi teraz aby dostać tą fakturę i dać je do przechowalni u gumiarza póki Ci nie założą monitoringu?
Zużycie musisz powiązać z obecną wartością auta. Jeśli wartość auta wg wyceny przy zawieraniu polisy była niższa o 30% od wartości nowego auto lub trochę więcej, to nic dziwnego że tak samo wyliczyli zużycie, ale jeśli jest istotna dysproporcja, to się odwołuj.
Jak pisali koledzy, mają VIN więc wiedzą jaki był rozmiar felg, być może nawet wiedzieli jakie to były felgi, bez problemu dowiesz się w Ford jakie były opony, więc napisz odwołanie, żeby sobie w kulki nie lecieli.
Pierwsza wycena zawsze jest od czapki, dlatego ja zawsze daję do ASO i niech się z nimi bujają.
maciekmisi 08-11-2013, 19:14 Koledze sumator to nie pomoże, ale potwierdzam wypowiedzi kolegów wcześniej. Jak likwidacja szkody z ubezpieczenia Allianz, to tylko bezgotówkowo w AZNN ASO Forda. Likwidowałem dwie szkody z AC i zawsze bezproblemowo, było auto zastępcze z wypożyczalni Forda obok itp. Moim zdaniem wynika to z następującego faktu: nasze interesy z ASO są zbieżne, my chcemy dobrze naprawić auto, a oni chcą dużo zrobić żeby na tym więcej zarobić. I to ASO robi zdjęcia, wycenę itp i przekazuje do akceptacji Allianz. A jak przyjeżdża rzeczoznawca, to chce zrobić jak najniższą wycenę dla ubezpieczyciela i nie ma interesu w tym, żebyś był zadowolony.
nie ma interesu w tym, żebyś był zadowolony.
Ma interes, żeby wypłacić jak najmniej... niestety. Mój kumpel robił w Warcie i powiedział mi kiedyś jaka jest pierwsza zasada likwidatora: szukać możliwości odmowy wypłaty odszkodowania, a jak się nie da, to dać jak najmniej. Wiele osób niestety to łyka.
Pomysł z przechowaniem jest ok, ale kupując na wiosnę jest szansa na pół roku młodsze opony albo też i nowszy model.
przez długi weekend napiszę odwołanie.. to co odpiszą przedstawię w wątku... co do kół i trzymania w przechowalni... nie bardzo mi się to widzi bo jaką mam gwarancję że na wiosnę będzie monitoring a w przypadku gdy jednak go nie będzie ja będę musiał założyć koła które dostałem z ASO i historia wróci do punktu wyjścia... pojazd z nowymi felgami będzie stał w garażu z którego poprzedni komplet wykradziono...
To jak chcesz inaczej tę sprawę rozwiązać? Przecież na czymś musisz jeździć po zimie :027:
alex2006 09-11-2013, 18:05 A może założyć śruby zabezpieczające?
chcę taką kwotę jaką policzyłby serwis za to co u nich kupiłem a co mi skradziono
A to z jakiej okazji,masz 2 -letni samochód, nigdzie na świecie tak nie ma, to jakby ukradli cały samochód to powinieneś dostać tyle pieniędzy co kosztuje nowy.Przecież on jest wart przynajmniej 30-35 % niż nowy więc felga tyle samo mniej,Najdroższe wypasione MK3 z 2011 roku to koszt 50-55 tysi ile kosztował twój nowy 80-90 więc masz odpowiedz 30-35 % takie są realia ubezpieczeń.
ok amortyzacja amortyzacją ale mi chodzi o to że na bezczelnego ktoś mi robi kalkulację elementów w ogólnym odniesieniu mimo że kazał sobie dosłać fotki kół..ma różnego rodzaju programy do kalkulacji a przysyła mi takiego gniota .. znając życie gdyby przesłana informacja była na ich korzyść czyli konkretnie skradzione elementy byłyby tańsze od uśrednionych wartości jakie sobie tam przyjmują to kalkulacja na kosztorysie opierałaby się na tychże elementach... i wtedy nie chcieliby uogólniać bo przecież skradziono "konkretny" model felgi i opony...
Ja walczę za pośrednictwem firmy zajmującej się tego typu sprawami. Zrobiłem kalkulację naprawy u rzeczoznawcy koszt prawie 5 tys. a "Warta" ostatnio przysłała mi ile zwracają 915koszty naprawy-300zł jakaś franszyza i zostaje 615zł do wypłaty. Kpiny. Będziemy się odwoływać tym bardziej, że jest wycena rzeczoznawcy i jest podstawa.
generalnie powinni policzyć takie jakie miałeś fabryczne potrącić zużycie opon oraz felg i to wszystko o ile takie miałeś pod warunkiem jak kradzież nastąpiła w pierwszym roku ubezpieczenia ,jak w drugim roku i była to kontynuacja ubezpieczenia to ubezpieczyciel powinien przy kontynuacji zrobić fotki do ubezpieczenia i po drugie czemu kombinujesz jak chcesz mieć nowe takie same to kupujesz w salonie i przesyłasz do ubezpieczyciela fv i tyle--- oczywiście potrącą CI zużycie opon oraz felg bo nie miałeś nowych.
Przy zawieraniu ubezpieczenia na 100% zrobili fotki auta i na nich widać jakie miałeś felgi i to jest podstawa do wyceny szkody. Jeśli felgi zmieniłeś później a nie zgłosiłeś tego do ubezpieczyciela i nie dopłaciłeś za ubezpieczenie droższego modelu to się możesz odwoływać do wszystkich świętych i to nic nie da.
chciałbym zauważyć że temat sprzed 3 miesięcy
a co to za róznica że sprzed 3 miesięcy może koleś nie dostał jeszcze kasy
Pitek S. 03-02-2014, 14:30 chciałbym zauważyć że temat sprzed 3 miesięcy
ma 3 lata na dochodzenie roszczeń
|