Zobacz pełną wersję : [Ka 1996-2008] Sonda Lambda, a technika jazdy
Moja żona jest początkującym kierowcą. Co kilka miesięcy pojawia się błąd z pierwszej sondy lambda. Kasowanie błędu i kilka miesięcy spokoju. Czy technika jazdy może mieć wpływ na pojawienie się błędu. Codziennie dojeżdża do pracy. To chyba nie jest wina sondy ?
Izabelka 15-11-2013, 09:38 Wydaje mi się, że błąd sondy nie ma nic wspólnego z techniką jazdy.
nie zwalajmy na żonę ;)
a na poważnie, pojawia sie błąd sondy:
czy była sprawdzana ?
jak zużycie paliwa ?
moc silnika ?
są jakies objawy ?
jak wyskakuje błąd to może uszkodzona to do wymiany i tyle
Mam dostęp do programu ScanXL. Po pojawieniu się Check Enigme , natychmiast kasuje błąd . Jeśli jest błąd to sterownik przyjmuje wartość od sondy Lambda 0,5 V /Normalne/. Po skasowaniu błędu sonda lambda pracuje 0,1-0.9 V. Widać to w programie .Domyślam się , że gdybym nie skasował błędu spalanie byłoby ponad normę, oraz praca silnika nie normalna.Błąd ten pokazuje się np. po 4,6,3 m-ch. Autko jest eksploatowane codziennie .
Mogę się mylić , ale jeśli uszkodzona jest sonda lambd to ten błąd , byłby częściej. Chyba wymienię sondę i zobaczymy , co będzie za parę miesięcy. Moim przypuszczeniem jest, to że przez chwilę sonda nie pracuje prawidłowo, stad sterownik uznaje uszkodzenie, Potem już jest Ok. np. niewłaściwe spalanie /mała prędkość , na wysokim biegu /, w wyniku złej techniki jazdy
czyli na luzie też powinien teoretycznie łapać błąd.
sprawdź miernikiem sondę, a nr błędu spisz i podaj, to się zobaczy, co tam się dzieje
Maddragon 22-11-2013, 10:17 Często sonda zapala się z powodu niedostatecznego spalania. Przyczyn jest kilka. Jakość paliwa - wystarczy zalać 98 i problem często znika, jednak przy powrocie do 95, zaczyna się znowu świecić. Drugi to nierozgrzewanie silnika do temperatury pracy. Jeśli ktoś jeździ krótkie odcinki i jeszcze nie przekracza 2000 obr na minutę, to łatwo o dosyć duże zanieczyszczenie sondy i wtedy zaczyna szwankować. Pamiętam jak pracowałem w serwisie i VW i zwłaszcza starsze osoby miały problem z zapalaniem checka przez sondę. Ponieważ jeździły zbyt delikatnie i do tego często 3-4 km. Po porządnym "wyprostowaniu wydechu" i skasowaniu błędu problem ustawał na jakiś czas.
Maddragon. Dzięki . Tak przypuszczałem. Żona ,jeździ dokładnie tak jak opisałeś. Sonda lubi ciepło , stąd grzałka. Nie wiem , czy uda mi się zmienić styl jazdy żony. Chodziło mi o potwierdzenie , czy technika jazdy ma wpływ. Ty to potwierdziłeś z praktyki. Jeszcze raz Wielkie Dzięki. Jeszcze jedno pytanko Co rozumiesz pod pojęciem "wyprostowaniu wydechu" ?. Jeśli możesz , odpisz !.
Maddragon 25-11-2013, 10:34 Jeśli jazda po mieście jest tą dominującą, to dobrze jest raz na tydzień, być może rzadziej (wszystko zależy od danego silnika i tak naprawdę jego spalania), przejechać się tak mocno dynamicznie odcinek jakiś 5-10km. Oczywiście po wstępnym jego rozgrzaniu. Dzięki zmianom biegów w wyższym zakresie obrotów, ciśnienie spalin jest wyższe. Pomaga to oczyścić nieco układ wydechowy i dopalić pozostałości osadzone na sondzie ale także i nagar w silniku, który jest bardziej niebezpieczny, niż przypominająca o swoim istnieniu sonda lambda. Dodatkowo niskie obroty bardziej zużywają sprzęgło, obciążają układ tłokowo-korbowy, świece, które nie mając możliwości samooczyszczania (ok. 450 stopni) najnormalniej w świecie dają słabszą iskrę, co za tym idzie, auto ma zauważalnie mniejszą moc.
Dobra bo się zagalopowałem :D.
Dzięki Jeszcze raz Maddragon. Wszystko co napisałeś , układa się w logiczną całość. Najlepiej jeździć w zakresie optymalnych obrotów silnika, która jest dla każdego inna. To prawda , że małe obroty są niekorzystne dla silnika. Kiedyś jeździłem Ładą i zamontowałem vacumetr /pomiar podciśnienia/ , przy małych obrotach i większym obciążeniu silnika , bardzo rosło podciśnienie , a tym samym spalanie , nie mówiąc o zużyciu silnika. Podziękowania dla Ciebie i chyba zamkniemy temat , chyba że ktoś z forumowiczów ma jeszcze coś do dopowiedzenia. Jeszcze raz Wielkie Dzięki.
hmn ciekawa interpretacja, może i prawdziwa ale przy 1.3 który ma budowę prosta jak szpadel ? sam posiadam 1.3 juz prawie 5 lat jak i kilku moich znajomych i jeździmy jak jeździmy (ja nie raz na bardzo krótkie odcinki zima do sklepu :) ) i nigdy powyższych problemów nie zaobserwowałem, serio ...
spalanie mam w normie, zero błędów
TSRules-najciekawsze jest to ,że kiedy wystąpi błąd z sondy lambda sterownik przyjmuje wartość 0,5 V /Średnią wartość z prawidłowego zakresu pracy sondy , tak np. oszukuje się sondy lambda przy gazie/ . Taką wartość pokazuje ScanXL , lecz po bezpośrednim pomiarze na sondzie lambda przy pomocy mulimetru , sonda pracuje prawidłowo. Sterownik w dalszym ciągu przyjmuje 0,5 V. Teraz kasujemy błąd. Sterownik teraz przyjmuje wartości z sondy lambda. Nie wiem czy coś , Tobie powie , ale sonda lambda wysyła sygnał w postaci przebiegu prostokątnego, trochę sinusoida, im większa częstotliwość tym lepiej. Wartość napięcia , to wartość uśredniona. Jeśli z jakiś powodów , na jakiś czas zniknie przebieg prostokątny , sterownik przyjmie błąd sondy i przyjmie wartość 0,5 V. Stąd uzasadnienie kol. Maddragon wydaje się słuszne. Uśredniona wartość z sondy cały czas pływa w zakresie 0,1 -0,9 V w zależność od zawartego tlenu w spalinach / w zależności od obrotów, silnik zimny , obciążenie itd/ . Właściwa temperatura sondy to 400 st.C , wtedy pracuje optymalnie. Tak przy okazji druga sonda lambda , ta za katalizatorem ma z reguły sygnał stały i ocenia katalizator /ekologia/. Trochę się rozpisałem , Dziękuje Kol. za zainteresowanie tym tematem
no dobrze,
a próbowaliście na chłopski podmienić sondę ?
sprawdzaliście stan przewodów ?
dwa czy błąd ma wpływ na cokolwiek prócz sygnalizacji samego błędu ?
Dla własnej ciekawości na wiosnę podmienię sondę .
Po podłączeniu scanXL i odczycie na bieżąco parametrów sondy, sprawdziłem przewody , te które są widoczne , nawet lekko obstukałem sondę.Błąd kasuje na bieżąco, nie jest to problemem, bo jak pisałem występuje co parę miesięcy. Domyślam się ,że spalanie bardzo by wzrosło, a także praca silnika byłaby nie stabilna. Silnik pracował nie stabilnie po pierwszym błędzie kiedy jeszcze nie miałem interfejsu OBD 2 i żona wtedy nie jeździła.
Przy temacie sondy i kobiet w Fordach Ka....wczoraj odkryłem, że u mojej dziewczyny był spalony bezpiecznik nr 27 w tej skrzynce z przekaźnikami (szukałem tego od radia i przypadkiem wyjąłem inny przepalony). W instrukcji to jest niby jako jakiś czujnik sondy lambda.....jeżeli bezpiecznik wymieniłem na sprawny to spalanie powinno się zmniejszyć? Dotychczas silnik pracował równo i teraz też tak jest.
Bezpiecznik nr 27 związany jest sondą lambda, a dokładnie z grzałką która rozgrzewa sondę lambda kiedy jest zimna. Jak już pisałem , sonda lambda prawidłowo pracuje przy temperaturze około 400 st. C. Stąd zawiera w sobie grzałkę. Później nagrzewają ją spaliny.
Jeśli Twoja dziewczyna jeździ krótkie odcinki /silnik nie zdąży się nagrzać,sonda/ to spalanie powinno się zmniejszyć. Jeśli dłuższe odcinki to grzałka traci sens.
|
|