Witam.
Rzecz stała się nagle, tzn. po przejechaniu odcinka drogi bez najmniejszego problemu zgasiłem samochód na stacji benzynowej, po kilku minutach (może 10) odpalam silnik, próbuje ruszyć a on przerywa szarpie i tak na każdym biegu, więc zgasiłem, podopychałem przewody bo ostatnio zdarzyło mi się że wyskoczył jeden ale niestety dalej to samo. Więc jadę a on jakby na 5 cylindrów albo na 4 stale pracował taki słaby a na reszcie przerywa tak że momentami nie mógł się na 2 biegu zebrać. Do tego dziwny dźwięk, z początku myślałem że to dźwięk iskry przeskakującej po obudowie silnika ale to nie iskra. Dźwięk jest jakby metaliczny, objawia się takim cykaniem, szczególnie słyszalny przy chamowaniu silnikiem lub w momencie gdy schodzi z obrotów.
Dodam że świece oryginalne tzn ngk ale takie jak powinny być wymieniane pół roku razem z kablami niestety sentecha gdyż nie stać mnie na droższe, cewka z modułem miesiąc temu.
Pytam na forum gdyż u mnie w mieście ciężko o mechanika który zna się na VR6, a jedyny u którego byłem z tym problemem powiedział że może koło zmiennych faz rozrządu siadło. Z tego co wiem to w tym silniku nie ma zmiennych faz rozrządu. Jest łańcuch napinacze i koła zębate, teoretycznie nic przeskakiwać nie powinno ale w takim razie skąd ten dziwny dźwięk i takie objawy jakby typowo kabli. Takie rzeczy z kablami noe dzieją się aż tak nagle.
Vag nie pokazuje błędów oprócz oczywiście sondy którą to co pewien czas wywala z powodu gazu.

Jak masz, to załóż stare kable wysokiego napięcia. Przynajmniej wykluczysz tą opcję. U kolegi w 2,8 nowe NKG powodowały przeskok iskier w każdym możliwym punkcie. Wymiana na inne załatwiły temat.

Sęk w tym ze stare się rozsypaly w rękach...
A ci do kabli w 2.8 to juz troche przeżyłem, to jest 3 komplet tamte skutecznie reklamowałem gdyż silnik po prostu nie chodzi.
A na jakie kable wymienił kolega??
Gdzie naprawia swoje V6?? Może po prostu jechac do mechanika który mial doczynienia z V6

Przeważnie jak rozrząd się przestawi to albo nie odpali,albo bardzo przerywa, takie objawy które opisujesz bardziej pasują do przewodów WN i świec, spróbuj u mechanika jakieś inne na chwile włożyć.

Metaliczne cykanie to objaw spalania stukowego. Miałem identyczny objaw jak Ty ale w 2.3. Zgasiłem go na stacji, po odpaleniu nie chodził na 1 gar - padła cewka.

Oo ! Maciaba, to u mnie właśnie jest podobnie, typowo zgasiłem na stacji i nie chodzi na jeden gar, problem jednak taki że cewka jest nowa, powiedzmy nie najgorsza i u mnie jak już nie chodzi to na 2, 4 albo wszystkie bo tak jest podzielona.
Martwi mnie to że spalanie stukowe oczywiście jak najbardziej ale u mnie cyka też przy hamowaniu silnikiem lub jak schodzi z obrotów a wtedy przecież nie dostaje paliwa więc nie ma też spalania.
Na jednym z cylindrów na około fajki skacze iskra chyba ma ze 3 cm, z tego wynika że na początek czeka mnie wymiana przewodów bo bez tego nic nie zdiagnozuje. Już odbiera mi ten samochód wszystkie chęci...
Apropos przewodów (na Bremi mnie nie stać) co myślicie o przewodach BERU ???

Mogą być, lepsze od Bosch'a, polukaj też na NGK i kiedyś polskie były dobre z Janmora bodajże, ale nie wiem czy jeszcze takowe są dostępne.

hej

jeśli chodzi o wysokie napięcie to przewody na których pojeździsz to tylko BERU. co do cewki to też najlepiej BERU ale JANMOR też ma swoich zwolenników bo POLSKIE a i 2lata gwarancji...
co do cykania to na postoju też słychać, przy jakiej prędkości silnika?

Hej, ja osobiście janmora miałem jeden komplet który zaraz wymieniłem na drugi i po 2 dniach zażądałem zwrotu pieniędzy, kupiłem sentechy. Po 6 miesiącach od wymiany stało się co się stało.
Co do tego cykania; taak na postoju słychać ale trudno go oróżnić od innych dźwięków jak choćby wtryskiwaczy gazowych, najlepiej słychać jednak to wewnątrz samochodu, im większe obroty tym dźwięk jest wyraźniejszy, oraz właśnie typowo jak schodzi z obrotów, wtedy wyraźnie słychać cyk,cyk,cyk,cyk, czy może klep,klep,klep.
Silnik oprócz tego że typowo na jeden nie pali i trzęsie nim przez to pracuje w miarę równo, dopiero przy próbie dodania gazu zaczyna się szarpanie i przerywanie a po za tym o wiele ciężej wchodzi na obroty których i tak nie osiąga tyle co normalnie.

Słuchaj, ogarnij najpierw ten układ WN, doprowadź auto do stanu poprawnego i wtedy zajmiemy się stukaniem o ile jeszcze będzie występować.

Właśnie obawiam się tego, że znowu wydam kilka stówek a problem pozostanie. Powiem szczerze że już mam dosyć tej V6 i myśle o zamianie silnika na 2,3...
Jednak każdy mechanik do którego bym nie pojechał na wstępie każe mi to zrobić albo co najlepsze zrobi to sam za kilka stówek więcej:)
W takim razie znowu bez auta przez weekend zamawiam przewody beru, ,świece są na miejscu...

dobrze że na beru postawiłeś. ja już śmigam na kabelkach i gazie 100tyś i spokój . co do janmora to chodziło mi tylko i wyłącznie o cewki , aczkolwiek z przewodami wymieniałem cewkę na beru . spokojnie , vr6 to fajny i prosty silniczek , trzeba go poznać :) napisz na priv

Czy to temat o kablach itd. czy o przeskoczonym rozrządzie :?:
Trzymajcie się odpowiednich tematów. ;)

No tak, temat zszedł trochę ale ja mam nadzieję że u mnie tez się na tym skończy :)
Kstek1979 łatwo Ci mówić jak po pierwszym kupnie przewodów dowiadujesz się że przewody za 200zł są za tanie, miesiąc temu wymieniasz część silnika za ponad 600 aż nagle dowiadujesz się że auto w dalszym ciągu jest nie sprawne i stoi...
A może miał ktoś doczynienia z tym silnikiem i orientuje się czy jest to możliwe żeby przy normalnym odpaleniu coś przeskoczyło/?

A może miał ktoś doczynienia z tym silnikiem i orientuje się czy jest to możliwe żeby przy normalnym odpaleniu coś przeskoczyło/?

Teoretycznie tak. A praktycznie nie powinno. W układzie rozrządu jest napinacz w kształcie śruby i z tego co ja wiem to w tej wersji co ty masz napinacz jest "bez wstępnego napięcia" - czyli bez sprężyny w środku która powoduje wstepne napięcie ślizgu... Wiem trochę o rozrządzie bo nie dalej jak 2 miesiące Temu zmieniałem u siebie rozrząd, tylko ja mam na zmiennych fazach oba wałki a u Ciebie nie powinno być wariatorów. Trzeba by sprawdzić po vinie może, bo występowały te silniki z jednym wariatorem... Jaki masz kod silnika? I na jakim oleju jeżdzisz?

Jeszcze jedno, w tych silnikach bardzo często dochodziło do naciągania sie łańcucha rozrządu (w moim przypadku tak było), tylko że tobie stało sie to nagle... Ale w połączeniu np z przebiciami na kablach razem do kupy wszystko moze powodowac takie efekty...

I jeszcze jedno, w tych "Naszych" silnikach jest także problem z za wysokim ciśnieniem oleju, które powoduje pompa oleju, a dokładnie zawór przelewowy zabudowany w niej co w konsekwencji powoduje problemy w rozrządzie tj wycieranie prowadnic (ślizgów), wyciąganie łańcuchów i różne inne cuda jak nie równa praca silnika, "dzwonienie" łańcucha, spadek mocy itp ...

w silniku vr6 kod:AAA oraz AMY czyli do 2000r. nie było zmiennych faz rozrządu , o ile nie rozpadł się ślizg napinacza albo łańcucha to nie ma opcji przeskoczenia. pierwszy objaw to będzie szumienie łańcuchów(pośredniego i głównego) w okolicy cewki zapłonowej/rozrusznika.

co do "cykania metalicznego" w silniku, miałem taki przypadek . myślałem że popychacz hydrauliczny się skończył i zawór klepie . okazało się że panewka korbowodu się skończyła i był taki luz że korbowód klepał o wał. niestety nie było co naprawiać( no ale to tylko jedna z opcji)

witam
ja kupuję przewody ngk po 260zł więc uważam że dobra cena i dobra marka, mam 2 sztuki vr6 i obie na tych przewodach,

Jak mi ktoś jeszcze w tym temcie napisze o świecach lub przewodach to:

http://www.mmkoszalin.eu/sites/igc3/files/images/wwwmmkoszalineu/18729/mandat_0.jpg

sprawdź sondę lambda oraz dopalacz oparów tam czasami jest nieszczelność u mnie tak było jak u ciebie,że przeskoczył rozrząd ale nie to dopalacz oparów i sonda i auto jak nowe, Sprawdź również przepustnicę a najlepiej ja wyczyść wyreguluj. CZasami na kompie nie pokarze nieszczelności dlatego je sprawdź POWODZENIA

Apropos przewodów, wymieniłem na oryginalne Beru, efekt silniczek pracuje równo nie ma przebić ani nic takiego, niestety totalny brak mocy, tzn da się jechać ale jakby silnikiem 1.6 w tej budzie. Im większe obroty tym w środku głośniej i maxymalne obroty to jakieś 4,5 tys. no i oczywiście metaliczny dźwięk który brzmi jakby głowica podskakiwała przy każdym suwie pracy któregoś z cylindrów. Wydaje się że bez ściągania głowicy nieczego się nie dowiem, niestety dalej czekam gdyż brak mechanika który stwierdzi co jest...

wypłynęła panewka , rozpadł się tłok , krzywy zawór.

ciśnienie sprawdzałeś? to dowiesz się który tłok umarł

u mnie brak mocy i glosna prca byla przez lewe powietrze, dotego mam auto w gazie więc zmieniłem przerwe na swiecach na 0,8 mm i jest duza różnica :)

Jestem świeżo po sprawdzeniu ciśnienia, niestety zbyt wiele się nie dowiedziałem:
Ciśnienie na 3 cylindrach tych od strony kabiny, tyłu pojazdu wynosi po 13 mpa natomiast na tych 3 z przodu jest troszkę mniej 11,5 ; 12 ; 11 mpa.
I czego tu się teraz łapać. Już myślałem że coś się wyjaśni a tu dalej nic nie wiadomo, autko jeździ ale jak długo w takim stanie pojeździ...
Tyle że zupełny brak mocy i słychać klepanie czy tam cykanie... Ehh

Witam serdecznie po dłuższej nieobecności.
Dzisiaj usłyszałem diagnozę... przeskoczył łańcuch rozrządu, a dokładniej jeden wałek.
Z tego co słyszałem to napinacz ten górny łańcucha powinien być na tyle twardy żeby nie dało się go ścisnąć palcem bez problemu a ten mój naciska się z siłą jak długopis.
Co proponujecie wymienić... sam napinacz czy tak jak ja sobie wymyśliem górny łańcuch+napinacz+ślizg ten plastikowy??(drugi górny ślizg mam metalowy)
Wiem ż pewnie najlepiej byłoby zrobić całość ale naprawdę już nie jestem na to przygotowany gdyż ostatnio średnio co 2 miesiące auto trafia do mechanika gdzie średnio wydaje na niego tysiąc zł.
Dlatego proszę o poradę co zrobić żeby było w miarę dobrze ale też nie drogo???
Z rego co mówił mechanik to zawory są całe, mam taką nadzieje że się nie myli...

Jeśli nie chcesz się pakować w koszty to wymień łańcuch górny + napinacz (w kształcie śruby). Reszta jeśli będzie ok tzn plastikowe ślizgi to je zostaw... Koszt Części to łańcuch 250 zł i napinacz około 200 zł (oryginalne i tylko takie zalecane). Musisz wymienić jeszcze uszczelniacz wału (cena około 130 zł), chyba że mechanik nie będzie zdejmował dolnej obodowy - ale to by było bez sensu bo trzeba by zobaczyć co tam w dolnej części rozrządu (na dole też jest hydronapinacz zintegrowany z prowadnicą). Do tego proponuję tak jak wyżej pisałem spr pompę olejową przed całą robotą tzn jakie ciśnienie podaje (na biegu jałowym i na obrotach), jeśli bedzie ok to profilaktycznie ją zdemontować i porządnie wymyć ... Jęsli bedzie za wysokie to do wymiany (koszt pompy oleju to około 500 zł)

Moja rada - Pierwsze rozebrać a potem wymienić tylko to co trzeba. Ja u mnie pierwsze zamówiłem wszystkie części potem wymieniałem. I nie potrzebnie wymieniłem ślizgi-prowadniki bo były ok, dolny łańcuch też był ok...

Ps. 1. U Ciebie może być łańcuch podwójny więc cena będzie inna.
Ps. 2. Czytałem też że zakładają do Tych starszych silników hydronapinacz ten w kształcie śruby z nowszego modelu bo jest on z wstępnym napięciem...

Powodzenia

A czy do zdjęcia dolnej pokrywy nie potrzebne czasem jest wymontowanie skrzyni biegów. Obawiam się że mechanik u którego zostawiłem auto nawet nie ma czym sprawdzić ciśnienia. U mnie łańcuch jest pojedynczy. A czy mówiąc o napinaczu w kształcie śruby to mówimy o górnym napinaczu czy dolnym??

Trzeba wymontować skrzynie żeby rozebrać dolną pokrywę... Jeśli nie ma czym sprawdzić pompy to można ją profilaktycznie wyjąć i porządnie wyczyścić (szczególnie zawór przelewowy - schowany w pompie- nierozbieralny)...Tak napinacz w kształcie śruby "dociska" górny ślizg (z tyłu silnika)

Ciekawe jaka jest pewność że będzie pasował ten od 204 konnego, 24 zaworowego silnika ???
Dobrze by było bo się naczytałem że zdarza się że zaraz po założeniu przy pierwszym odpale przeskakuje bo napinacz nie jest jeszcze napełniony olejem...

no właśnie to jest sedno sprawy... poszukaj dokładnie gdzieś po necie jak to jest. Ja gdzies to znalazłem na angielskim albo amerykańskim forum, oni mają to dobrze opanowane. Bo Ci nasi mechanicy to ehh... nie wszyscy oczywiście.

Teraz już wiem że kupiłem auto z przestawionym rozrządem lub padniętym napinaczem.
Napinacz był nie szczelny tzn przez tłok wypływał olej czyli po prostu się zużył.
Silnik od początku dziwnie pracował, ludzie mówili że chodzi jak motor, bo tak było warczenie jak motor a przyspieszenie znikome, powyżej 4 tys auto już nie przyspieszało coś jak diesel, z rury słychać było takie łu łu, ale jeździłem bo się dało. Teraz dopiero czuje że silik VR6 ma moc, chodzi cichutko i rówiutko, nie wlecze, nie pluje z rury a przy 3,5 tysiąca dopiero zaczyna kręcić tak że wbija w fotel.
Masakra kupić auto w takim stanie i o tym nie wiedzieć :( przykre doświadczenie ale niestety prawdziwe.