Zobacz pełną wersję : [Mondeo 2000-2007] swieca robi zwarcie
andrzej mkIII 26-01-2014, 17:35 Witam.
Jak w tytule jedna ze świec robi zwarcie i pali się bezpiecznik 60A ten który znajduje się pod maska. Spaliła się już trzecia z kolei cały czas ta sama . Nie mam pojęcia o co chodzi na forum tez nie znalazłem takiego tematu. Na razie jeżdżę na trzech ale mrozy coraz większe. Może na forum znajdzie się ktoś kto pomoże. Z góry dzięki.
Pozdrawiam
radek9103 26-01-2014, 17:48 Może wystarczy wymienić świece albo przejrzeć kabel który jest poprowadzony do nich.
andrzej mkIII 26-01-2014, 18:01 Kabel zasilający jest ok. Trzy świece są w porządku grzeją prawidłowo ( wykręcałem je i sprawdzałem na akumulatorze ). Zwarcie robi świeca na pierwszym cylindrze .Założyłem już trzecia nowa . Po tygodniu świeca się przepala i robi zwarcie (świece Boscha)
0
radek9103 26-01-2014, 18:03 Mogę się mylić ale to tak jakby dostawała najwięcej prądu i nie wytrzymywała. A przekaźnik??
Mogę się mylić ale to tak jakby dostawała najwięcej prądu i nie wytrzymywała. A przekaźnik??
Świeca dostaje napięcie, a nie prąd. Napięcie to jest takie samo dla wszystkich 4 świec, ponieważ połączone są równolegle. Prąd płynący przez nią wynika z jej rezystancji w myśl wzoru I=U/R. Gdyby coś nie tak było z przekaźnikiem, to nie pracowała/grzała by żadna z nich.
Wstawiłbym w to miejsce świecę innego producenta.
radek9103 26-01-2014, 18:15 Napięcie to jest takie samo dla wszystkich 4 świec, ponieważ połączone są równolegle.
O tym zapomniałem i napisałem głupotę. Dziękuje za poprawe.
enjoypoznan 26-01-2014, 18:17 Sprawdź fajki czy nie mają przebicia.
Pozostaje zmienić firmę np. na BERU.
Nie ma możliwości żeby świeca dostawała za duży prąd lub napięcie. Napięcie dostaje takie jakie jest w instalacji. A prąd pobiera ile potrzebuje tzn. w zależności od tego jaką ma moc dana świeca.
Nie wiem może za mocno dokręcasz, albo gniazdo świecy jest zasyfione? Nic więcej nie przychodzi mi do głowy.
Ewentualnie wtryskiwacz leje paliwem do 1 cylindra lub ta świeca która się przepala ciągle dostaje prąd w wyniku jakiegoś zwarcia. Świece mają zagrzać przed odpaleniem i chwile po uruchomienia silnika. Później zostają wyłączone.
Auto nie kopci nadmiernie? Zacząłbym od zmiany kompletu na BERU dedykowanych do Twojego silnika. Przed montażem sprawdź fajki kabli oraz gniazda świec.
andrzej mkIII 26-01-2014, 18:20 Przekaźnika nie sprawdzałem .Gdzie go szukać i jak go sprawdzić. Chyba będę musiał udać się do jakiegoś elektryka
enjoypoznan 26-01-2014, 18:21 Podziel się z nami informacją jak uda Ci się znaleźć przyczynę.
Sprawdź fajki czy nie mają przebicia.
.....
Przed montażem sprawdź fajki kabli oraz gniazda świec.
Tam nie ma żadnych fajek, to nie PB.
Zainwestuj i wymień komplet:
http://ford.sklep.pl/product-pol-15460-swieca-zarowa-Ford-1309471.html
Odległość między świecami jest mała,ale prądy są bardzo duże.Dlatego każda następna świeca pracuje przy trochę niższym napięciu , czyli płynie przez nią mniejszy prąd.Czyli pierwsza świeca od strony akumulatora ma szansę się przepalić jako pierwsza.
Poczytaj sobie te tematy:
http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=62533
http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=89924
A tutaj śliczny opis z zaprzyjaźnionego forum:
http://www.mondeoklubpolska.pl/showthread.php/77908-Rozmieszczenie-bezpiecznik%C3%B3w-FORD-MONDEO-2000-2007-MKIII?p=1230486&viewfull=1#post1230486
enjoypoznan 26-01-2014, 18:27 Tam nie ma żadnych fajek, to nie PB.
Muszą być fajki. To ta końcówka przewodu którą nakłada się na świecę. W środku ma styki. Nie tak długie jak w PB ale też są fajki.
Przynajmniej tak miałem w 1.9 Tdi.
a to jest 2.0 tddi i przewód do świec jest przykręcany nakrętkami
Muszą być fajki. To ta końcówka przewodu którą nakłada się na świecę.
Oj bidoku, u nas je takie cóś (listwa miedziana w koszulce) przykręcane nakrętkami na każdą ze świec:
http://allegro.pl/listwa-swiec-zarowych-ford-nondeo-mk3-2-0-tdci-i3842550526.html
enjoypoznan 26-01-2014, 18:32 u nas je takie cóś przykręcane nakrętkami
A to widzisz bidoku macie inne rozwiązanie.
Sprawa prosta. Wymienić komplet świec na innej firmy a przed montażem sprawdzić czy przypadkiem nie grzeją cały czas lub za długo.
andrzej mkIII 26-01-2014, 18:34 Autko nie kopci nadmiernie praktycznie , tylko jak wkręcę go na wysokie obroty puści dymka.
Fajki kabla zasilającego są ok . Dodatkowo zaizolowałem jeszcze taśma izolacyjna .
Jeżeli chodzi o czystość gniazda świecy to nic nie czyściłem . Zauważyłem ze ścina mi gwint świecy i ciężko się ja wkręca
Doczytałem się jeszcze ze może być to wina nagaru i są specjalne rozwiertaki do tego - strona NGK - spotkał się ktoś z tym .
http://www.ngk.de/pl/technika-w-szczegolach/swiece-zarowe/porady-montazowe/usuwanie-nagaru-przy-pomocy-rozwiertaka/
Spotkałem się gdzieś w którymś z wątków o problemie z wykręcaniem świec żarowych, gdy urywały się przy tym główki w/w świec. Pozostawał wtedy serwis, usuwanie pozostałości świec z głowicy i rozwiercanie gniazd.
Być może u Ciebie przy wkręcaniu "na siłę" świecy uszkadzasz jej izolację/ceramikę i dlatego robi ona zwarcie.
Przekaźnik jest jeden i dla wszystkich świec, które podłączone są równolegle do jednej listwy to raczej działały by wszystkie albo żadna. Tu mowa jest o świecach żarowych.
Doczytałem się jeszcze ze może być to wina nagaru i są specjalne rozwiertaki do tego - strona NGK - spotkał się ktoś z tym .
Tutaj masz fajny filmik o tym:
http://www.youtube.com/watch?v=koghDoROFko&feature=related
andrzej mkIII 26-01-2014, 20:50 Musze poszukać jakiegoś fachmana do poprawienia gwintu gniazda świecy . Mam nadzieje ze objedzie się bez sciągania głowicy. Po obejrzeniu filmiku - http://www.youtube.com/watch?v=YQNN0JD_d20 - zwłaszcza kocówki, przyczyna może być zbyt płytkie wkręcenie świecy żarowej . Dam znać czy przegwintowanie i pozbycie się nagaru z otworu świecy cos pomogło .
andrzej mkIII 30-01-2014, 16:45 Witam .
kupiłem nowe świecę żarowe oczywiście Beru . Gwint ze spalonej świecy wyczyściłem . wszystkie świece wkręciły się do końca. Po wymianie autko pali dobrze bezpiecznik jest cały.
Odległość między świecami jest mała,ale prądy są bardzo duże.Dlatego każda następna świeca pracuje przy trochę niższym napięciu , czyli płynie przez nią mniejszy prąd.Czyli pierwsza świeca od strony akumulatora ma szansę się przepalić jako pierwsza.
Co to za bzdury kolego?
Prąd podawany na świece jest rzędu 20-30 A przez okres ok. 30 sek. od momentu włączenia zapłonu żeby ułatwić rozruch oraz poprawić kulturę pracy zimnego silnika.
"każda następna świeca pracuje przy trochę niższym napięciu"
Taki przypadek mógłby zaistnieć tylko przy połączeniu szeregowym gdzie pod wpływem rezystancji wewnętrznej świecy następują spadki napięć na kolejnych świecach, ale przy sprawnym układzie są znikome a w przypadku uszkodzenia pierwszej napięcia ni byłoby na żadnej z nich.
Dlatego świece żarowe są połączone równolegle i napięcie na wszystkich 4 jest identyczne a w przypadku uszodzenia którejkolwiek z nich nie działa tylko ta uszkodzona.
A tak na marginesie:
Co do demontażu podczas wymiany u siebie miałem szczególny problem z wykręceniem jednej z nich. Poszła dosłownie pół obrotu i stanęła. Nie chcąc jej zerwać podlałem WD40 odczekałem kilka minut a następnie wkręcałem i wykręcałem od czasu do czasu dodając WD40. Za każdym kolejnym razem świeca wykręcała się o kolejną ćwiartkę obrotu aż do całkowitego wykręcenia.
Nowe założyłem na smar miedziany z wytrzymałością termiczną 1100*C.
Może komuś to pomoże podczas wymiany bo zauważyłem że wiele osób ma problem z odkręceniem, niektórzy ciągną na siłę co zazwyczaj kończy się fatalnie.
Witam.
Wiem ,że świece połączone są równolegle.Idealnie by było gdyby były połączone osobnymi przewodami z jednego punktu zasilania . Ale one są połączone szyną i rezystancja pomiędzy poszczególnymi połączeniami przy takich dużych prądach ma już znaczenie.Oczywiście przy ostatniej świecy ten spadek napięcia jest najmniejszy.Dlatego pierwsza świeca ma najwyższe napięcie zasilające , a następne niższe o spadek na szynie.
Kolego Jares
Nie ma najmniejszego znaczenia czy świece połączone są jednym kablem czy czterema. Nie ma to wpływu na zasadę działania świec. Na wszystkich świecach w tym samym czasie masz tej samej wartości napięcie oraz prąd a już w samych świecach zamieniany jest na energię cieplną.
Nie mieszaj forumowiczom w głowach a dla pewności sprawdź swoją tezę miernikiem albo najlepiej czterema (każdy oddzielnie dla kolejnej świecy) a się przekonasz że nie masz racji.
Kolega Jares ma trochę racji. Dlatego niektóre odbiorniki podłącza się w pętli. Ale spadek napięcia na świecach jest tak mały że niema sensu stosować tej metody.
Dodam że są samochody które mają świece podłączone w szeregu i spalenie jednej unieruchamia silnik
Tak czytam ten temat, bo ostatnio sam miałem problemy ze świecami lecz czegoś nie rozumiem u autora - ile razy można zmieniać świece, by w końcu światełko nad głową się zapaliło i podpowiedziało nam, że jednak coś musi być nie tak, bo nie wieżę, że cały czas zwalałeś winę na świece .... Ja mam Bosh-a i nie narzekam, o Beru nawet nie myślałem :D
Ja bym jednak obstawiał, że wina leży po stronie autka, a nie świec i tego jestem pewien i żadna wymiana świec na inną firmę nic tutaj nie zmieni :p
|