Zobacz pełną wersję : Koniec punktów karnych .


eclipse
01-02-2014, 18:03
Ale za to ..... mandaty wzrosną :shock:
http://moto.wp.pl/kat,1035799,title,Koniec-punktow-karnych-za-zdjecia-z-fotoradarow,wid,16367624,wiadomosc.html

wydra
01-02-2014, 18:08
no tak, po co dawać punkty jak można zarobić

petrus1
01-02-2014, 18:30
No i wychodzi czysta hipokryzja. Wpływy zmalały to teraz "taka promocja". Nie zabierzemy ci prawa jazdy za punkty ale będziesz więcej płacić. Więc jak cię stać to możesz przekraczać prędkość. Gdzie tu troska o bezpieczeństwo? Chyba, że finansowe rządu.

Tomcio242
01-02-2014, 18:36
polska to kraj ..... i szatana, więc czego się po takim kraju spodziewać?

wedeldax
01-02-2014, 20:47
Chory pomysł, to jest skok na kase tylko i nie ma nic wspolnego ze wzrostem bezpieczenstwa na drodze. Ciekaw jestem co dalej z tym wnioskiem bo jest absurdarny, w zaden sposob nie pozbedziemy sie w ten sposob wriatow na drodze

RedFord
02-02-2014, 10:06
Słuszna uwaga. Z bezpieczeństwem nie ma to nic wspólnego.

Wysłane z Latającego Holendra ;)

mmmk
02-02-2014, 15:36
no trochę bezpieczeństwa w tym jest. nie stać mnie na mandaty to uważam na fotoradary więc jeżdżę wolniej --> bezpieczniej. z ciekawostek w moich rejonach nie pomyśleli o lataniu dziur w pobliżu fotoradarów wiec nikt normalny, dbający o samochód nie da rady się na fotkę załapać. fakt,ze jadąc samochodem, uważając na dziury i fotoradary to już mało uwagi pozostaje na ruch pieszo samochodowy panujący wokół... :wink:

szmelcmax
02-02-2014, 15:49
no trochę bezpieczeństwa w tym jest. nie stać mnie na mandaty to uważam na fotoradary więc jeżdżę wolniej --> bezpieczniej A jak mnie stać, to jadę jak chcę i mam "biedotę" w d... , bo kto bogatemu zabroni. Feudalizm XXIw. Pan może wszystko, bo go na to stać. Pospólstwo uszy po sobie.

majek32
02-02-2014, 15:50
I tak mandaty są w Polsce za tanie.

Ciekawe zjawisko występuje jak Polacy przekroczą granicę samochodem. Czy to Niemcy czy Skandynawia to jakoś tak wszyscy jada przepisowo nie tak ja zawsze w PL.
Pytanie czemu?
Odpowiedź jest jedna, bo mandaty są bardzo drogie nie to co u nas.

herflik
02-02-2014, 16:00
mandaty za tanie ? qfa przy naszych zarobkach 100 to dużo, a jak ktoś ma kase to teraz będzie miał w d... wszystko, zapłaci pośmieje się bo obetnie pracownikowi pensje i pojedzie dalej tak jak jechał

szmelcmax
03-02-2014, 10:39
Czy to Niemcy czy Skandynawia to jakoś tak wszyscy jada przepisowo nie tak ja zawsze w PL.
Pytanie czemu? Zapewne dlatego, że poza karami jeszcze wyższymi niż w Polsce nie wiedzą jakich konsekwencji ponadto mogą się spodziewać. Jak wybrnąć z sytuacji kiedy brak znajomości języka czy uprawnień policji czy innych urzędników narazi nas na straty jakich się nawet nie spodziewamy. Taka jazda wynika z czystej obawy nie tylko o finanse. Nie znamy norm stosowanych w danym kraju i dla świętego spokoju lepiej się nie wychylać.

Rob^
03-02-2014, 11:18
mandaty za tanie ? qfa przy naszych zarobkach 100 to dużo, a jak ktoś ma kase to teraz będzie miał w d... wszystko, zapłaci pośmieje się bo obetnie pracownikowi pensje i pojedzie dalej tak jak jechał

HELOŁ !
Czyli z racji tego że ktoś ma mało pieniędzy to może łamać przepisy za grosze ?
Nie bardzo rozumiem ten tok myślenia.

Polecam lekturę:
http://www.motofakty.pl/artykul/ile-kosztuje-mandat-w-europie.html
http://www.sme.sk/c/4294763/policajti-maju-manual-na-pokuty.html

http://i.sme.sk/cdata/3/42/4294763/tabulka.jpg


I tak mandaty są w Polsce za tanie.
Ciekawe zjawisko występuje jak Polacy przekroczą granicę samochodem. Czy to Niemcy czy Skandynawia to jakoś tak wszyscy jada przepisowo nie tak ja zawsze w PL.
Pytanie czemu?
Odpowiedź jest jedna, bo mandaty są bardzo drogie nie to co u nas.

Dokładnie tak jest ...
Często bywam na Słowacji i zdecydowana większość kierowców jak jest 50km/h to jedzie max 49km/h ;)

szmelcmax
03-02-2014, 16:06
HELOŁ !
Czyli z racji tego że ktoś ma mało pieniędzy to może łamać przepisy za grosze ?
Nie bardzo rozumiem ten tok myślenia. A rozumiesz tok myślenia rządu, że jak ktoś ma dużo pieniędzy to może łamać przepisy ile chce bo i tak się wykupi?

RedFord
03-02-2014, 16:37
A rozumiesz tok myślenia rządu, że jak ktoś ma dużo pieniędzy to może łamać przepisy ile chce bo i tak się wykupi?

No właśnie nie rozumiemy :) w Polsce jak to w Polsce jest chory system i wszyscy zabierają się za wszystko od tyłka strony. Kary muszą być. Może kilka dni robót społecznych? Trzeba będzie wziąc urlop w pracy ;) żeby iść sobie popracować w kamieniołomach.
Dlaczego nie wzorować się na tych krajach które mają najmniej śmiertelnych wapadków? Mandaty za prędkość też pewnie są, ale TAAAAAKIE, że każdy się zastanowi dwa razy zanim przekroczy prędkość. A przekroczyć nie trudno. Mnie bolało głupie 50 zeta. A zapłaciłam za własne gapiostwo na nieznanym terenie. Był kawałek prostej ;) dobrze że nie stali dalej, bo zapłaciłabym ze 200 ;) a to jeszcze bardziej by mnie bolało.
Wydaje się że ten co "ma kasę" będzie płacił x%? A z jakiej racji? Bo pracuje i zarabia na siebie niezłe pieniądze? Jeden kombinuje, drugi kradnie, trzeci zarabia uczciwie a czwarty ledwo wiąże koniec z końcem. A każdy z nich dla przykładu jest naszym dobrym kolegą/koleżanką. I dlaczego jeden ma płacić mniej a drugi więcej? Jaki zastosujecie wyznacznik?

Rob^
03-02-2014, 22:50
A rozumiesz tok myślenia rządu, że jak ktoś ma dużo pieniędzy to może łamać przepisy ile chce bo i tak się wykupi?

Ale po co w to mieszać rząd ? Rzeka wylała "wina Tuska" ... paprykę ubiło " wina Tuska" ... to nie do końca tak ;)

Większość ludzi zgodzi się z twierdzeniem że wysokość mandatów w PL jest bardzo niska. Wysokość zarobków nie ma tu nic do rzeczy.
Jak widać przez ostatnie lata wprowadzenie punktów karnych przy niskich mandatach niewiele dało.
Ludzie płacą grosze za mandaty ... zbierają punkty do powiedzmy 15 ... po czym albo dają sobie spokój na jakiś czas aby wygasły albo sprzedają je na aukcjach w necie płacąc 2x tyle. (widac to 2x tyle nie jest za drogo ! )
Dlatego ciągle spotykamy na drogach kamikadze w starych dwudziesto/trzydziesto letnich autach wyprzedzających co tylko się da mimo że do celu zostało mu tylko kilka kilometrów.

Inna sprawa to kwestia "wykrywania" wykroczeń drogowych.
Znając podejście naszych Panów Policjantów i ich zwierzchników po podwyżce mandatów będzie totalna nagonka na zasadzie "wszystkie ręce na pokład" aby jak największą ilość kierowców ukarać.
I niestety obawiam się że pozostaną odcinki dłuuuuuugich prostych w łąką po obu stronach z ograniczeniem do 50km/h z umieszczonym za krzaczkiem za zakrętem laserem w radiowozie ;)

Szeryf455
04-02-2014, 12:46
Większość ludzi zgodzi się z twierdzeniem że wysokość mandatów w PL jest bardzo niska. Wysokość zarobków nie ma tu nic do rzeczy.

Nie. Większość jest innego zdania. Wystarczy wejść np. na interię.
A wysokość zarobków powinna grać decydującą rolę. Ściągalność i tak już jest kiepska, a po podwyżce jeszcze się pogłębi.

Rob^
04-02-2014, 13:00
"większość" na interii nie jest raczej dobrym wyznacznikiem ;)
Gdyby internetowa większość przekładała się na realne poparcie to wybory wygrał by Janusz Korwin Mikke :D

Dlaczego ściągalność mandatu 500zł ma być gorsza niż mandatu 200zł ?

Moim zdaniem TYLKO wysokość mandatu skutecznie zniechęca do łamania przepisów na drogach.
Jak jednemu czy drugiemu napaleńcowi przywalą parę tysi PLN mandatu to se da na wstrzymanie następną razą ;)

Argumentu że mało zarabiamy więc możemy jechać 100km/h przez miasto a nawet jak cykną nam fotkę to zapłacimy równowartość jednego czy dwóch baków paliwa nie da się obronić.

Na zwiększenie skuteczności wykrywania wykroczeń raczej nie ma co liczyć, ile jeszcze więcej patroli można wpuścić na drogi i ile to będzie nas podatników kosztować ?
Następne fotoradary i dodatkowe auta ITD też generują gigantyczne koszty biurokratyczne.

Szeryf455
04-02-2014, 13:19
Dlaczego ściągalność mandatu 500zł ma być gorsza niż mandatu 200zł ?

No dlatego, że 200zł. to jeszcze jeden z drugim jakoś wyskrobie, a 500zł. to już dla niektórych pół wypłaty.
Jeżeli miałoby to poprawić bezpieczeństwo, to przyznałbym Ci rację, ale chyba nikt nie jest na tyle naiwny, aby w to wierzyć :)
Jeżdżę obok szkoły, gdzie jest znak 40/h. ale spróbuj tyle jechać, a zostaniesz niemal zlinczowany, policji ani fotopstryka nie widziałem tam od 30 lat, ale już 2 km. dalej, na prostej przez las to i owszem. Wariatów wysokimi karami z dróg nie usuniesz, prędzej punktami.

Rob^
04-02-2014, 13:40
czyli doszliśmy częściowo do porozumienia ;)

Dla informacji jeśli ktoś nie widział:
Szwajcaria -> http://www.helwecja.com/CH/mandaty.htm
Na ulicach można spotkać auta o mocy ponad 500KM grzecznie jadące około 40km/h ;)
Prawie nikomu nie przychodzi go głowy przekraczać prędkości a jak raz się zapomni to pamięta później do końca życia ;)
Za przekroczenie prędkości o 1-5 km/h mandat - 40CHF czyli około 140zł !

I jeszcze takie porównanie w całej europie : http://moto.wp.pl/gid,14777402,title,Wysokosc-mandatow-w-Europie,galeriazdjecie.html

Szkoda że chyba w Polsce wycofano się przyjęcia modelu Fińskiego gdzie wysokość mandatów uzależniona jest od wysokości dochodów (majątku). ;)
Czyli dla ludzi o najmniejszych dochodach mandaty na jakimś tam poziomie ... a jak ktoś zarabia 6x minimalna pensja to mandacik 6x większy ;)
http://ibikekrakow.com/2012/02/08/finlandia-piraci-drogowi-placa-mandat-wg-swoich-zarobkow-i-straca-prawo-jazdy/

A później mamy takie newsy -> http://www.wprost.pl/ar/421249/Biznesmen-dostal-mandat-400-tys-zlotych/

:D:D:D

kocur
04-02-2014, 13:54
Rob - model fiński byłby u nas totalnie oderwany od rzeczywistości.

Idę o zakład że 50% szalejących po drogach wypasionymi furami albo nie pracuje albo za minimum krajowe. Zresztą nie muszę daleko szukać - znam wiele firm gdzie pracownik dostaje "2" brutto a 10 000 na umowę zlecenie. Żeby to ogarnąć systemowo i żeby policja miała te informacje przy wystawianiu mandatu to 5 lat albo i więcej.

Natomiast Ci co pracują uczciwie bez kombinowania, to przynajmniej wśród moich znajomych to ludzie, którym w ogóle do głowy nie przychodzi pruć przez miasto 100 km/h.

Szeryf455
04-02-2014, 13:55
Szkoda że chyba w Polsce wycofano się przyjęcia modelu Fińskiego gdzie wysokość mandatów uzależniona jest od wysokości dochodów (majątku).

A pod tym też bym się podpisał obiema łapkami ;)

Rob^
04-02-2014, 14:15
kocur zapoznaj się dokładniej z "systemem Fińskim".
Napisałem "wysokość mandatów uzależniona jest od wysokości dochodów (majątku)"

Tam nie zadziała tzw "Polska zaradność" której dzieckiem mógłby być pomysł typu: jeśli już mam tyle kasy że wystarczy mi do końca życia nawet jeśli będę żył 200 lat to zostanę bezrobotnym i będę płacił niskie mandaty ;)

btw.
Umowy normalne czyli tzw "zlecenie" też są składnikiem majątku i są wykazywane na PIT.

;)

kocur
04-02-2014, 14:35
Ok :)

Dochód a majątek to dwie różne sprawy. Mimo że jedynego strzała w życiu na 100 zł dostałem za idiotyzm czyli za wjazd do lasu na zakazie za "męską potrzebą fizjologiczną czyli pełnym pęcherzem" :D też jestem za podwyższeniem obecnych stawek.

Zwłaszcza za nieużywanie kierunkowskazów, w Krakowie to jakaś plaga.


Co do umowy zlecenia oraz o dzieło - kiedyś czytałem na jednym forum że jeden gość nie przyjął mandatu i sprawa wylądowała w sądzie - faktycznie była wątpliwa z tego co pisano.
Sąd poprosił biegłego o sprawdzenie zarobków bo gość twierdził że ma niską pensję itp. (mimo że miał różne zlecenia). Biegły po 30 minutach przyniósł wykaz a tam minimum krajowe - nie było w ogóle informacji o zleceniach i sąd z powodu "sytuacji materialnej" uwalił sprawę.
Nie mogę potwierdzić osobiście że tak było - tylko przeczytane - ale jestem skłonny uwierzyć znając bałagan w naszych urzędach.

Rob^
04-02-2014, 14:41
i to co piszesz o podejściu sądu jest masakrą ... niestety.

A tu temat "z dzisiaj" ::D

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/775230,mandat-za-minimalne-przekroczenie-predkosci-wysokosc-kary-a-srednia-krajowa.html

kocur
04-02-2014, 14:57
Eee, to już przekombinowali.

Mogli podnieść stawki po prostu i spokój. No i dalej bogaty płaci tyle co biedny - więc do Finlandii daleko :)

szmelcmax
04-02-2014, 17:17
Ale po co w to mieszać rząd ? Rzeka wylała "wina Tuska" ... paprykę ubiło " wina Tuska" ... to nie do końca tak

Większość ludzi zgodzi się z twierdzeniem że wysokość mandatów w PL jest bardzo niska. Wysokość zarobków nie ma tu nic do rzeczy. A to przepraszam. Ja myślałem, ze to rząd (większość parlamentarna) rządzi i ustanawia przepisy. A to jakieś UFO czy inna opozycja. Skąd też kolego Rob wniosek, że w Polsce mandaty są niskie? Albo że ceny wysokie? Ano właśnie z porównania ich do zarobków (no bo do czego?) więc twierdzenie, że nie ma to nic do rzeczy nie jest przekonujące. Średnia płaca to marzenie 80% polaków. 1500 -2000 tyś.zł jest tak powszechne jak ugór na zielonej wyspie. Tu mandat 200-500 zł bywa niemal tragedią i zapewne srogą nauczką. Wariatów za kółkiem tutaj pomijam. Natomiast dla pana prezesa z "zasłużoną" pensją 100 tyś to jak kichnięcie. I może sobie kichać wiele razy. I brak punktów karnych jeszcze mu to ułatwi. To hipokryzja pełna gębą bo wcale nie chodzi o bezpieczeństwo.

herflik
04-02-2014, 18:26
Rob^ nie chodzi mi o to że mając mało pieniędzy mogę łamać przepisy taniej, pomyśl jaka to kara gość dużo kasy i ja mało dostajemy mandat np. 500 ja na pewno tylę uszy po sobie i po hamulcach a gościu co ? zwolni ?

mmmk
05-02-2014, 13:20
no ale takich wariatów, żeby do codziennego dojazdu do pracy doliczał 500 zł codziennie na mandat to chyba nie ma?? a jak zrobi trasę przez cała Polskę to co do kosztów podróży doliczy parę czy paręnaście tysięcy zł?? taniej wyszłoby wynająć helikopter :) a bogaty skoro jest bogaty to jakoś kasę liczyć umie.

RedFord
05-02-2014, 15:45
Punkty były jakimś rozwiązaniem. Oczywiście były plusy i minusy. Ale dla przykładu; mój szef, jeżdzący bardzo dużo po Polsce, mandatów się napłacił. Stać go - tak to można powiedzieć, bo jeździ załatwiać kontrakty po kilka milionów złotych. Wlicza to w koszty tej transakcji. Nie miał nigdy wypadku, nikogo nie potrącił. Jednak jak weszły punkty, jużdwa razy "uczęszczał" na zajęcia :D
I nie powiem, bo teraz ściąga nogę z gazu. Nie jeździ z cb, na stałych trasach pamięt gdzie zwolnić.
Ja jeżdżę nie wiele, tak można powiedzieć i staram się stosować do znaków, choć czasem jest ciężko. Po mieście jeżdzę nadal 60. Nie mogę się przestawić;)
Ale każdy mandat mnie boli. Nawet ten za 50. Głównie ten, bo jak na razie pierwszy i ostatni.
A ja mam ciężkie kopyto ;)
Najgorzej mają ci co wykonują pracę kierowcy. Stracić prawko to problem....ale nic nikogo nie upoważnia.do łamania przepisów.
Nie wspomnę o oznakowaniach w miejscach, gdzie ich być nie powinno, bo wiele jest takich miejsc...