Zobacz pełną wersję : rękojmia za wady


TERBUH_B
05-02-2014, 08:31
Hey
Znajomy ma problem kilka miesięcy temu 10 mcy sprzedał używane auto.
Nowy właściciel przy transakcji zażądał sprawdzenia auta w aso .Poza luzami w zawieszeniu ok aso nic nie stwierdziło- sprawny
Kilka dni temu telefon ze auto ma problem zużywa nadmierne ilości oleju .Wcześniej takiego problemu nie było.
Nie wiadomo jak auto u nowego właściciela było użytkowane czy nie doprowadził do przegrzania silnika itp .
A sprzedający marudzi o rękojmi i powołaniu rzeczoznawcy wmawia ,iz jest to wada ukryta.
Przez te 10 miesięcy cisza nic się nie odzywał było ok a teraz jakieś pretensje.
Podpowiedzcie co w takim przypadku działać .
Autko sprzedane na umowę ks osoby fizyczne

kocur
05-02-2014, 09:34
Rękojmia przy sprzedaży samochodu używanego:

Kupujący traci uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy, jeżeli nie zawiadomi sprzedawcy o wadzie w ciągu miesiąca od jej wykrycia, a w wypadku gdy zbadanie rzeczy jest w danych stosunkach przyjęte, jeżeli nie zawiadomi sprzedawcy o wadzie w ciągu miesiąca po upływie czasu, w którym przy zachowaniu należytej staranności mógł ją wykryć.

TERBUH_B
05-02-2014, 09:51
ale jeżeli wykrył wadę po 9-10 miesiącach

Agutto
05-02-2014, 10:13
ale jeżeli wykrył wadę po 9-10 miesiącach

To tez moze skorzystać z rękojmi, jeżeli zawiadomi o wadzie w ciagu miesiąca od jej WYKRYCIA

Art. 559. Sprzedawca nie jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi za wady fizyczne, które powstały po przejściu niebezpieczeństwa na kupującego, chyba że wady wynikły z przyczyny tkwiącej już poprzednio w rzeczy sprzedanej.
Art. 568. § 1. Uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne wygasają po upływie roku, a gdy chodzi o wady budynku - po upływie lat trzech, licząc od dnia, kiedy rzecz została kupującemu wydana.

§ 2. Upływ powyższych terminów nie wyłącza wykonania uprawnień z tytułu rękojmi, jeżeli sprzedawca wadę podstępnie zataił.

§ 3. Zarzut z tytułu rękojmi może być podniesiony także po upływie powyższych terminów, jeżeli przed ich upływem kupujący zawiadomił sprzedawcę o wadzie.

kocur
05-02-2014, 10:28
Ale jest też:


Zgodnie z art. 559 k.c., sprzedawca nie jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi za wady fizyczne, które powstały po przejściu niebezpieczeństwa na kupującego, chyba że wady wynikły z przyczyny tkwiącej już poprzednio w rzeczy sprzedanej.


Czyli jeżeli wady są wynikiem złego użytkowania pojazdu po jego wydaniu kupującemu to oczywiście odpowiedzialności nie ma.

Gość jak się uprze musi powołać biegłego, który jeszcze musiałby stwierdzić że np. wada silnika powstała rok wcześniej a nie 2 miesiące wcześniej.
Moim zdaniem nie do udowodnienia - taka wada powinna wyjść wcześniej - a jeśli zaczęło mu żłopać olej teraz to po prostu zajechał auto.


W przypadku rękojmi o ile się nie mylę musi być powołany biegły sądowy a nie kumpel rzeczoznawca z osiedla, który wszystko napisze co się mu powie.

TERBUH_B
05-02-2014, 10:56
Kupujący wmawia ,iz wada ukryta i znajomek wiedział o jej istnieniu.(jakoś przez kilka mcy jeździł i nic nie mówił). Myślę ze jeżeli coś by było po zakupie nie tak to od razu kupujący powinien działać Trzeba pamiętać iż auto przed zakupem było w aso i tam nic nie stwierdzili a trzymali autko 3h.
W jaki sposób kupujący ma poinformować sprzedającego o wadzie telefon? list ?

Forfiter2012
05-02-2014, 11:00
Miałem idealnie taką samą sytuację z tym że po 1,5 roku od sprzedaży. Pan kupił auto dla żony - tak mówił, auto brało olej ale mieściło się w normach producenta, taka wada że trzeba było tego pilnować, tu już tylko mój domysł że słodka Pani nowa użytkowniczka na 100% tego nie zrobiła ani razu. I silnik się zatarł, Pan żądał 5tyś., na nowy silnik lub on oddaje auto a ja jemu pieniądze. Straszył sądami, w końcu zaczął do mnie wydzwaniać jego niby prawnik (niby bo po wpisywaniu w Google nr tel, czy imienia i nazwiska nic takiego się nie pojawiło, w Izbie Adwokackiej czy jakiejś tam podobnej o rzekomym prawniku XYZ nic nikt nie słyszał...), udałem się do swojego firmowego radcy prawnego, opowiedziałem przedstawiłem sprawe itd. (auto przed zakupem odwiedziło: SKP, Komendę Miejską Policji oraz najbliższe ASO)- zero, wad, zero zastrzeżeń do wszystkiego wydruki, pieczątki, podpisy itp. Umowa, podatki itd, kasa poszła przelewem przez bank. I wtedy nasz firmowy radca prawny powiedział że z Panem najlepiej się spotkać w sądzie skoro tak bardzo chce bo:
1.Musiałby udowodnić że wada powstała przed sprzedażą (czyli np.2 lata wcześniej a jego eksploatacja przez 1,5 roku nie miała na to wpływu), a konsumpcja oleju przez silnik była większa na 1tys. km niż przewidział producent.
2.Musiałby udowodnić że świadomie, podstępnie i z premedytacją ukryłem tą wadę i sprzedałem samochód.
W umowie miałem zapis że w dniu sprzedaży auto jest sprawne, z przebiegiem takim a takim, bezwypadkowe a kupujący nie wnosi żadnych uwag a stan auta jest jemu znany. Później jak powiedziałem OK to czekam na pismo z sądu to zaczął do mnie wydzwaniać po kilka (rekord to 14) razy dziennie żądając polubownego załatwienia sprawy, przestał po mojej wizycie na policji gdzie powiedziałem, że mnie prześladuje telefonami a później wizycie u operatora gsm. W sumie nie wiem kto z nich lepiej podziałał ale przestał, oczywiście na list z sądu czekam do dziś.... Sprawa miała miejsce w 2012.

kocur
05-02-2014, 11:19
Kupujący wmawia ,iz wada ukryta i znajomek wiedział o jej istnieniu.(jakoś przez kilka mcy jeździł i nic nie mówił). Myślę ze jeżeli coś by było po zakupie nie tak to od razu kupujący powinien działać Trzeba pamiętać iż auto przed zakupem było w aso i tam nic nie stwierdzili a trzymali autko 3h.
W jaki sposób kupujący ma poinformować sprzedającego o wadzie telefon? list ?


Jak według niego kumpel wiedział o wadzie to powinno się to znaleźć na umowie kupna / sprzedaży. Informacje o wadach pojazdu muszą się znaleźć na umowie.

Jak nic takiego nie ma miejsca to podobnie jak napisał kolega powyżej. Chce to niech idzie do sądu i udowadnia. Gość pewnie liczy na to że się kumpel przestraszy.

TERBUH_B
05-02-2014, 11:21
Gość jak się uprze musi powołać biegłego, który jeszcze musiałby stwierdzić że np. wada silnika powstała rok wcześniej a nie 2 miesiące wcześniej.
Moim zdaniem nie do udowodnienia - taka wada powinna wyjść wcześniej - a jeśli zaczęło mu żłopać olej teraz to po prostu zajechał auto.


W przypadku rękojmi o ile się nie mylę musi być powołany biegły sądowy a nie kumpel rzeczoznawca z osiedla, który wszystko napisze co się mu powie.

dokładnie ciekaw jestem czy można stwierdzić kiedy uszkodzenia miały miejsce
rzeczoznawca ma byc powołany poczekamy zobaczymy

Bump: [QUOTE=kocur;2153678
Gość pewnie liczy na to że się kumpel przestraszy.[/QUOTE]
dokładnie zastanawia mnie ile czasu kupujący ma na zgłoszenie wady do sprzedającego bo z google nic nie rozumiem

gregor75
05-02-2014, 11:33
Autko sprzedane na umowę ks osoby fizyczne

Czy przy takim rodzaju umowy istnieje rękojmia na rok czasu ?

dyha
05-02-2014, 19:22
Jaka rękojmia? Rękojmia obowiązuje rok jeśli transakcja została zawarta od osoby prowadzącej działalność gospodarczą.

W tym przypadku sorry ale kupujący może co najwyżej pocałować sprzedawcę w tyłek opierając się na takiej argumentacji.

Od kiedy to sprzedający (prywatnie) auto odpowiada za wady auta stwierdzone 10 miesięcy po zakupie powołując się na tą podstawę prawną? Jaki przepis zobowiązuje go do perfekcyjnej znajomości stanu technicznego auta, pod rygorem unieważnienia transakcji bądź też odpowiedzialności prawnej? Toż to absurd, a dodatkowo znakomita furtka prawna dla nieuczciwych klientów a nie sprzedawców!. Jako osoba fizyczna (laik) sprzedający ma pełne prawo do nie zdawania sobie sprawy z aspektu sprawności technicznej przedmiotu transakcji. Przedmiot transakcji nie jest źródłem zarobkowania, a więc zastosowania NIE MAJĄ zapisy gwarancji czy też rękojmi. To na kupującym spoczywa pełny obowiązek zapoznania się ze stanem faktycznym auta przed jego zakupem, a podjęta decyzja o dokonaniu transakcji jest jednoczesnym zaakceptowaniem w pełni przedmiotu zakupu wraz z jego cechami tak pozytywnymi jak i również z wadami.

Udowodnienie zatajenia poważnej usterki skończy się tylko drenażem portfela zakładającego sprawę na dodatkowe ekspertyzy i ewentualne sprawy sądowe, bo niezwykle trudno będzie udowodnić świadome działanie sprzedającego na szkodę kupującego

deem73
06-02-2014, 10:01
dyha, nie wprowadzaj w błąd. To co napisałeś dotyczy sytuacji, gdy kupującym jest osoba fizyczna a sprzedającym firma. Wtedy konsument dochodzi swoich praw na podstawie ustawy o ochronie konsumenta.
Sytuacja gdy strony to osoby fizyczne ma zastosowanie art. 560 kc.


Kupujący ma prawo reklamować towar, sprzedający nie ma prawa mu tego odmówić.
Kupujący wysyła towar na własny koszt z pisemną reklamacją obejmującą wady oraz żądania.
Sprzedający ma obowiązek przyjąć przesyłkę oraz rozpatrzyć reklamację. Reklamację rozpatruje zgodnie ze stanem faktycznym, a zatem: pozytywnie, uznając jej zasadność lub negatywnie, odrzucając roszczenia kupującego.
W pierwszym przypadku, w pierwszej kolejności usuwa wady i odsyła na własny koszt, a jeśli nie jest to możliwe, to zwraca środki kupującemu wraz z kosztami przesyłek. W drugim informuje o odrzuceniu reklamacji jako zasadnej i prosi o środki na odesłanie towaru.

Powyższe prawo do reklamacji daje rękojmia, mówi o tym Kodeks Cywilny (Art. 560.).

Przepis prawny:
Art. 560. § 1. Jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może od umowy odstąpić albo żądać obniżenia ceny. Jednakże kupujący nie może od umowy odstąpić, jeżeli sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz wadliwą na rzecz wolną od wad albo niezwłocznie wady usunie. Ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli rzecz była już wymieniona przez sprzedawcę lub naprawiana, chyba że wady są nieistotne.



Prawo to występuje przez okres 12 miesięcy od daty zakupu oraz należy poinformować sprzedającego nie później jak w ciągu miesiąca od dnia wykrycia wady.


Kupujący ma udowodnić, że wada była w momencie zakupu.

Magik123
06-02-2014, 19:02
Jak rekojmia, jaka gwarancja na co na używany samochód od osoby fizycznej? Bahahaha
Ludzie nie żartujcie, naprawdę, o co by nie zapytać na forum to znajdują się tu tacy spece od prawa ze nawet za spalona żarówke pozycyjną bedą sie powoływac na zapisy czy ustawy.

Spokojnie sprzedajacy może olać temat, i gość nic mu nie zrobi, jedynie może go ciągać po sądach, chociaż wątpie żeby taki desperat w ogóle chciał zakladać sprawę gdzie nie ma nawet 1% że ją wygra i odzyska kasę.



Sprzedający nie ma obowiazku nic zwracać, nawet po 1 miesiącu, niestety ale zapis o znanym stanie faktycznym jest dość mocnym argumentem dla sprzedającego.

dem73, to co podałeś dotyczy rzeczy nowych i takich które nie są objęte gwarancją producenta, i jesli sprzedający nie daje gwarancji na papierze to fizycznie gwarancja przysługuje na 6mmcy lub 12m-cy.

Uzywanego auta od osoby fizycznej takie prawo nie dotyczy.

deem73
06-02-2014, 19:19
I tu się mozesz Magik zdziwić. Poczytaj trochę w necie zanim coś napiszesz. Uważasz, że jak ktoś Ci sprzeda uzywany złom to nie masz żadnych praw?


Uzywanego auta od osoby fizycznej takie prawo nie dotyczy.

Oczywiście, że dotyczy.

wrzoch
06-02-2014, 22:02
Różne rzeczy różni ludzie, nie zawsze kompetentni, piszą.
W pismach branżowych, gdzie ludzie się podpisują nazwiskiem a nie nickiem niestety piszą, że kupując od osoby fizycznej stan samochodu możesz sobie sprawdzić, owszem, ale jak już kupisz to coś takiego jak odpowiedzialność za wady ukryte nie istnieje.
Przy firmach jest odwrotnie. Zapisy o zapoznaniu się ze stanem auta i zgoda na nie wnoszenie roszczeń z tytułu wad są bezprawne i można je ignorować. Firma nie może się na nie powołać aby uniknąć odpowiedzialności.

Magik123
07-02-2014, 04:55
I tu się mozesz Magik zdziwić. Poczytaj trochę w necie zanim coś napiszesz. Uważasz, że jak ktoś Ci sprzeda uzywany złom to nie masz żadnych praw?




Oczywiście, że dotyczy.

Mam osobe która się kiedyś sądziła, po ok 5-7 m-cach, n iestety nie wygrała.

Co innego jak było by to po 1 dniu wtedy jest szansa, chociaz udowodnienie uszkodzenia z winy sprzedającego jest prawie nie możliwe i bardzo kosztowne.

A w necie to można sobie poszukać wiesz co.....

RafałB
07-02-2014, 10:16
Ludzie tak czytam te Wasze wywody i czytam ehhh ....jakie wady jaka rękojmia przy kupnie od "zwykłego człowieka" nie handlarza?! Dam 1 przykład....

Kobitka jeździła sobie z domu do pracy przez x lat, lała paliwko i raz na jakiś czas (mam nadzieje) zmieniała olej .... Potem pomyślała chce kupić nowszy model i ten sprzedam. No i co przyjechał kupiec, obejrzał zobaczył i kupił. Po miesiącu np. walnełą sprzęgło lub skrzynia biegów czy dwumas...i co wina sprzedającej?! Jakie ona ma mieć pojęcie o takich sprawach?! A co dopiero po x miesiącach czy latach....każdy takiego frajera wyśmieje a tym bardziej każdy sąd,adwokat itp. i jeszcze powie że chce naciągnąć na bezpłatne wymiany.Auto używane każdy ryzykuje takie jest życie....Powiesz KOBICIE (która pracuje np. w Bibliotece, poczcie itp.) dwumas to ona pomyśli że ją obrażasz....itp. Co innego handlarz,ale on też powie że po miesiącu to nie jego wina....takie są fakty prywatne osoby nie są mechanikami że mają się znać czy autko dobrze jeździ czy nie....prawo prawem, życie życiem ;)

kocur
07-02-2014, 11:16
Myślę że kolega zakładając temat nie pytał o to jak wygląda rzeczywistość w naszym kraju ale jakie są przepisy - jedno z drugim nie zawsze ma wiele wspólnego ;)


Podpytałem kumpla co zajmuje się handlem autami i mi powiedział że raz jego klient wygrał ze sprzedawcą - na przeglądzie u mechanika (nie ASO) nic nie wyszło - ponad tydzień później zaczął się lać olej spod uszczelki pod zaworami - okazało się że sprzedawca nie wymienił zużytej ale okleił dookoła jakimś silikonem.
Szybki telefon i kilka stówek zwrotu - uszczelka plus wymiana z nawiązką.


Oczywiście co innego tydzień a prawie rok. Dlatego pisałem też, że kumpel kolegi nie ma się co martwić bo nie ma szans udowodnić celowego ukrycia wady silnika po 10 miesiącach.

RafałB
07-02-2014, 11:34
A ja coś myśle że to nie Kolega autora ma problem a sam autor tematu ;)

Oczywiście mogę się mylić, bez urazy ;)

TERBUH_B
07-02-2014, 19:35
A ja coś myśle że to nie Kolega autora ma problem a sam autor tematu ;)

Oczywiście mogę się mylić, bez urazy ;)

he he dobre na szczęście to nie mój problem
a odpowiedzi i podpowiedzi uważnie czytam
pzdr

jarhel74
08-02-2014, 10:35
Rafał i Magik mają 100% racji. Jak niby nowy właściciel po 10 miesiącach udowodni,że w chwili zakupu silnik był już uszkodzony? A jeśli nawet był, to przykładowa starsza pani mogła nawet o tym nie wiedzieć.
Co innego, gdyby po tym czasie okazało się, że auto było po dużym dzwonie, a sprzedająca zapewniała o bezwypadkowości . To można udowodnić.

gregor75
08-02-2014, 10:43
To można udowodnić.
tylko wtedy gdy sprzedająca sama kupiła rozbite auto lub w czasie użytkowania przez nią auta przytrafił się dzwon.

Dreamliner
08-02-2014, 12:52
Przepisy dają prawo do korzystania z rękojmi za wady fizyczne w ciągu 12 miesięcy od dnia zakupu rzeczy. To jest fakt i wynika z Kodeksu. Osobną kwestią jest kwestia dowodowa. Jeżeli po 10 miesiącach zaczynają się problemy z autem i użytkownik uważa, to za wade ukrytą to zgodnie z art. 6 KC musi to udowodnić (zazwyczaj tj. wnieść sprawę do sądu i powołać biegłego, ktorego powoła sąd by zmaksymalizować bezstronność badania). Należy odgraniczyć wady pojazdu od poziomu zużycia części czy podzespołów auta, bowiem wszystko w pojeździe ulega wyeksploatowaniu.

RedFord
08-02-2014, 22:18
Uważam że sprzedający powinien spać spokojnie. Przecież auto było użytkowane, nie stało 10 miesięcy w garażu, bo chyba tylko wtedy można byłoby coś wskurać.
Czy kupując używany sprzęt grający, po 9 miesiącach użytkowania zepsuje mi się układ optyczny to też zgłoszę się do sprzedawcy?
Biegły - a jak najbardziej. I niech przede wszystkim wykaże po ilu tyś. km zmieniany był np. olej i jakie były w tym czasie inne naprawy.
No chyba że pani zrobiła 100 km od dnia zakupu. Ale to też łatwo sprawdzić. Jak jeździła 9 miesięcy i nic się nie działo a po 10 jej się dzieje, to chyba nie wina sprzedającego. A auto jest cały czas w użytku.
A uwaga że to zakładający temat ma problem, była nie na miejscu ;) nawet jeśli to sprzedający to co?;)

wysłane gołębiem z Latającego Holendra ;)

jarhel74
09-02-2014, 13:48
Tylko wtedy gdy sprzedająca sama kupiła rozbite auto lub w czasie użytkowania przez nią auta przytrafił się dzwon.- oczywiście taką sytuację miałem na myśli.