Zobacz pełną wersję : Samochód 7 lat bez ubezpieczenia OC - Jak teraz wybrnąć z tej sytuacji


Pawel
07-02-2014, 18:18
Koleżanka miała 7 lat temu wypadek. Samochód (Ford Fiesta z 93 roku) pojechał na lawecie do warsztatu i od tego czasu tam niszczeje. Przez te lata nie było wykupione ubezpieczenie OC.

Jak teraz wybrnąć z tej sytuacji, aby w miarę bezboleśnie zezłomować auto i uniknąć wysokich kar? Czy ktoś zna może jakieś korzystne, sensowne rozwiązanie tej sytuacji?

Będę bardzo wdzięczny za wszystkie sugestie.

Pozdrawiam,
Paweł

Magik123
07-02-2014, 19:21
Jedyna opcja to zapłacić zaległe ubezpieczenie, tutaj nie ma furtki, można kombinować ze sprzedażą na słupa itd, niestety chcąc się pozbyć auta musowo opłacić zaległe składki. Chyba nie są to az tak duże sumy, oczywiście szkoda ale chyba nie ma opcji nie zapłacenia a zezłomowania.

Forfiter2012
07-02-2014, 20:00
A przez te wszystkie lata nie przychodziły żadne ponaglenia, upomnienia czy to od ubezpieczyciela czy od UFG?Do mojego znajomego jak nie wykupił OC bardzo szybko się zgłosił UFG że kara będzie taka a taka... Bo wiem że za brak OC ponad miesiąc to kara już chyba ponad 3 tys jest czy coś w tym stylu.

majek32
07-02-2014, 20:22
Jak się UFG nie odezwal to pewnie tam auto nie figuruje. Wykupić OC na tydzień/miesiąc zezłomować i po kłopocie.

lukaszek_socho
07-02-2014, 20:47
...Bo wiem że za brak OC ponad miesiąc to kara już chyba ponad 3 tys jest czy coś w tym stylu.

3360zł jeśli pojazd osobowy pozostawał bez ubezpieczenia OC dłużej niż 14 dni. Co ciekawe jeśli byłby zarejestrowany jako ciężarowy kara wyniesie 5040zł.

RedFord
07-02-2014, 21:06
Taaaa. Jeśli nie było przez ten czas ponagleń, to tak jak mówi majek, cisza na morzu. Ale to naprawdę ciekawe. Nie zgłaszała nic? Może jakąś szkodę całkowitą zarządzili?
Dziwne. Przecież od razu się upominają. No chyba że nie zdążyła zarejestrować ;)

wysłane gołębiem z Latającego Holendra ;)

wrzoch
07-02-2014, 21:11
A czy przypadkiem nie zatrzymali dowodu przy okazji tego wypadku?
Skoro samochód wyjechał na lawecie i była przy tym Policja (a raczej była), to raczej 100% pewne.

W takim przypadku do odzyskania dowodu trzeba przejść ścieżkę weryfikacyjną na SKP po naprawie, czego raczej też nie było, skoro auto stoi w warsztacie 7 lat.

Może dlatego nikt się nie odzywał o OC? Może w tej sytuacji nie trzeba będzie opłacać zaległego?

Jeśli jednak, to przez 7 lat raczej się tego nazbierało. Niech napisze albo Ty napisz do jakiejś gazety motoryzacyjnej, oni lubią odpowiadać na trudne pytania czytelników. Można też zapytać w wydziale komunikacji, ale lepiej "teoretycznie" i o nie swój samochód, do tego potwierdzić przynajmniej w dwóch urzędach różnych (taki głupi kraj, gdzie urzędnicy śpiewają różnym głosem z jednego śpiewnika).

herflik
07-02-2014, 21:36
najlepiej byłoby chyba po cichu rozebrać lub pociąć na kawałki i na złom, śladu nie zostanie ;) ale jak kiedyś załapią to peszek - ;( ale może jest jakiś okres na przedawnienie ? i po bólu by było

lukaszek_socho
07-02-2014, 21:47
Jeśli nie pozbędziesz się auta poprzez sprzedaż bądź złomowanie to ono do Twojej śmierci będzie na Ciebie zarejestrowane. Najlepiej zapytać się w stacji demontażu czy wezmą auto bez OC. Jak w 2009 roku brali mojego Escorta po kolizji to chcieli tylko oświadczenie, że DR zatrzymany przez policję. Zabrali auto a na drugi dzień przywieźli zaświadczenie o złomowaniu auta i przedziurawione tablice.
Szło się następnie do wydziału komunikacji, oddawało zaświadczenie, tablice i auto zostało wyrejestrowane. Jesli nie będzie w wydziale jakiegoś kapusia, który sprawdzi w CEPIKu czy jest aktualne OC to możliwe, że nikt już nie dopatrzy się braku OC. Po iluś latach od chwili wyrejestrowania jest chyba przedawnienie takich roszczeń.

majek32
07-02-2014, 22:02
jak się nie mylę to przedawnienie pom 5 latach

petrus1
07-02-2014, 22:28
Jesli nie będzie w wydziale jakiegoś kapusia, który sprawdzi w CEPIKu czy jest aktualne OC
U mnie przy wyrejestrowaniu pojazdu musiałem pokazać aktualny kwitek polisy OC. Tak samo jak przy przerejestrowaniu.

Marek
07-02-2014, 22:54
Ja tam bym sobie raczej przypomniał,że przecież mam umowę w szufladzie i po sprawie ;)

kacper69
08-02-2014, 06:59
Na przykładzie tego pojazdu widać jak wydajnie działa system CEPIK, jedna wielka ściema.
A tak w ogóle to szacunkowo w Polsce pond milion pojazdów nie ma wykupionego OC.

jarhel74
08-02-2014, 10:15
Szacunkowo to ja czytałem, że przynajmniej 1 mln samochodów , które figurują w CEPIKU , istnieje tylko wirtualnie (tak jak auto z wątku).
Ja bym napisał umowę kupna-sprzedaży z datą tuż po wypadku, że niby sprzedałem wrak, a co z nim zrobił kolejny właściciel, tego nie wiem (najlepiej taki,którego nie będą o nic pytać :wink: ). Koledze skasowali malucha jakieś 12 lat temu i tak zrobił. Części, które były dobre sprzedał, resztę wywiózł na złom i do dzisiaj nikt o nic nie pytał.

kacper69
08-02-2014, 20:20
He, he, najlepiej jeszcze jak by "sprzedać " to auto komuś spoza UE , to na 100% nie dojdą.
Problem jest tylko z tym, że jest 30 dni na zgłoszenie tego w odpowiednim urzędzie.

Można jeszcze po prostu spróbować ubezpieczyć to auto , z tym nie powinno być problemu, ja kupiłem niedawno auto bez ubezpieczenia, bez problemu je ubezpieczyłem po zakupie.

Forfiter2012
08-02-2014, 20:39
Oglądałem kiedyś na TVN Turbo że są miejsca gdzie trafiają porzucone auta i tam kończą żywot tzn. czekają na właścicieli. Może by tak schować głęboko tablice rej. i porzucić auto? Może też nie dojdą chyba kto jest właścicielem chyba że w tych bazach mają vin'y itd. i komuś się zechce tak drążyć temat?

Marek
08-02-2014, 20:46
Może by tak schować głęboko tablice rej. i porzucić auto?

A może za kanapą się schowa i światło zgasi?? :D

majek32
08-02-2014, 20:53
Czytał trochę ten temat mój znajomy ubezpieczyciel i odpowiedział mi tak:

"... moja rada (praktykowana/ legal to zupełnie inna “bajka”): złomować auto (za wszelką cenę), wyrejestrować w Wydz. Kom., ... czekać, a następnie zapomnieć. Od czasu wprowadzenia elektronicznych systemów rejestrowania upłynęło niewiele czasu, jest także jeszcze wiele “błędów i niedociągnięć w systemach”, a także brak 100% rejestracji w UFG. Pewnie są to ostatnie chwile na załatwienie zaległych spraw. Później będzie to już tylko bardzo kosztowne. Potwierdzam wymienione kwoty kar za brak OC nakładane przez UFG, natomiast wymóg wykupienia OC będzie dotyczył tylko aktualnego okresu posiadania auta. Ewentualny dług za poprzednie (nie wykupione OC) będzie dotyczył tylko następnego roku po ostatnio wykupionej i w pełni opłaconej polisie OC (automatyczne odnowienie przez ostatni zakład ubezpieczeń) i tylko tam może wystąpić zaległy dług. Jednak zważywszy na czas jaki upłynął (i braku reakcji towarzystwa) powinien się on już przedawnić."

jgrz
09-02-2014, 06:48
Można jeszcze po prostu spróbować ubezpieczyć to auto , z tym nie powinno być problemu,

Ta droga załatwienia tej sprawy jest najlepsza. Kupujesz OC, złomujesz auto, wyrejestrowujesz je w Wydziale Komunikacji, przedstawiając przy tym dowód wykupienia OC, tablice, dowód rejestracyjny, zaświadczenie o złomowaniu i po kłopocie. Następnie występujesz do ubezpieczyciela o zwrot składki za okres niewykorzystanego ubezpieczenia przedkładając zaświadczenie z Wydz.Kom. o wyrejestrowaniu pojazdu i po kłopocie. Dawno, dawno temu trzeba było ubezpieczycielowi okazywać poprzednią polisę, ale już to nie obowiązuje, tak jak nie obowiązuje wypowiadanie umowy ubezpieczenia z rocznym wyprzedzeniem. Teraz nic nie interesuje ubezpieczyciela OC, poza kasą - nawet fakt, że w dowodzie rejestracyjnym brak jest aktualnego wpisu o badaniach technicznych. Tak, że Alleluja i do przodu!!!! Pozdrawian.janusz