Witam
Miałem ostatnio na trasie awarię mondka mk3 2.0 TDCI /115KM/. Objawy: zadyma z pod maski, z wydechu, rozbieganie silnika, trochę oleju poszło z rury wydechowej. Zadusiłem/zgasiłem go dopiero skrzynią. Rano odpaliłem silnik na chwilę - pojawiła się sprężynka /kontrolka na desce rozdz./, trochę kopcił z rury- ale praca silnika raczej normalna- ale co najdziwniejsze że w silniku mam dużo ponad MAX oleju-sprawdzone przed uruchomieniem silnika
Odholowałem samochód do mechanika. Sprawdzał u fachowców turbinę /diagnoza-wszystko ok/, wtryskiwacze /nie leją, trochę słabsze parametry/; nie wiem co z pompą jeszcze....?! Co o tym myślicie? Od czego tu zacząć? Jeżdżę na co dzień zarówno w trasie jak i mieście. Mechanik też odpalał samochód i wg niego przyczyna tkwi w pompie wtrysk. Mam swoje podejrzenia po studiowaniu fora ale jestem ciekawy opinii fachowców. Myślicie że mogło by się skończyć na czyszczeniu układu, wymianie oleju i filtra?! /wersja baaaardzo optymistyczna/.

Dobrze, że udało Ci się zgasić/zdusić silnik. Najprawdopodobniej uszczelnienie oleju w turbinie poszło i silnik spala gorący olej zasysany przez turbinę i "wciskany" przez nią do silnika.
Zobacz jak to wygląda tutaj (http://www.youtube.com/watch?v=FH1U93rsuys).

Najprawdopodobniej uszczelnienie oleju w turbinie poszło i silnik spala gorący olej Widać fachowcy się nie znają.Sprawdzał u fachowców turbinę /diagnoza-wszystko ok/,

Samo uszkodzenie pompy paliwa nie spowoduje rozbiegania silnika... Musiał by komputer oszaleć i pewnie coś jeszcze.

Turbina to pierwszy element, ale skoro masz więcej płynu w misce to zapewne uszczelnienie dołu silnika.

Chyba że u Ciebie jest jeszcze dpf (rocznik 2005 może mieć) - wówczas rozcieńczenie oleju ropą z winy filtra, rozbieganie przez turbo.

Pewnym jak dla mnie jest to że niczego optymistycznie zakładać nie możesz...

... Rano odpaliłem silnik na chwilę - pojawiła się sprężynka /kontrolka na desce rozdz. ...
Mechanik też odpalał samochód i wg niego przyczyna tkwi w pompie wtrysk.
...
Jeżeli pojawiła Ci się sprężynka to jak mechanik się dowiedział, że przczyna tkwi w pompie CR - co silnik po polsku mu to powiedział, czy napisał ropą na silniku.:027:
A co z kompem diagnostycznym - jeżeli nie ma takowego ten mechanik u siebie to radzę Ci kolego WLODI1 zawijaj swój sprzęt izwiewaj od niego czym prędzej bo spotka Cię niespodzianka, jaką wykonują mechanicy pokazani na TVN Turbo w nowym cykliczym programie "Będzie pan zadowolony (http://player.pl/programy-online/bedzie-pan-zadowolony-odcinki,2047/odcinek-2,S00E02,27646.html)".

Zaje.... fajny filmik i takich powinno byc wiecej,takiej komedii to nawet "Sens Zycia"Monthy Pythona sie nie umywa,do tego polskiego realizmu.Kto takim czeskom wydaje licencje na prowadzenie warsztatow.

A tymczasem...zakończenie wątku jednak banalne...
- uszkodzona pompa CR...wałkiem sączyła się ropa z uszczelnienia i z otworu /kontrolnego - bocznego/- ewidentnie poszło uszczelnienie i lała ropę do oleju- napęd pompy...to tłumaczy nadmiar oleju w silniku;
- natomiast silnik rozbiegu dostał przez zaciągnięty olej /przez odmę/ do turbiny i....perpetum mobile-rozbieganie silnika...olej zlany z silnika po awarii /14 litrów/;
dziwny i pewnie rzadki przypadek...umieszczam dla potomnych...awaria usunięta!
/dodatkowo sprawdzane wtryskiwacze, stopień sprężania, diagnostyka silnika, ktr. turbiny, wymiana oleju z filtrem oraz ktr. płynu chłodniczego;) /
Dzięki za podpowiedzi Pozdrawiam

Wcale nie taki rzadki. Mi również puszczało uszczelnienie na pompie CR i skończyło się na pękniętym korbowodzie. Ciesz się, że u Ciebie tylko tak się skończyło.

Swoją drogą, jak Mondeo zaciąga również odmą to ciekawie się autem jeździ. W moim przy mokrej nawierzchni koła buksowały na 1 i 2 biegu przy normalnym, delikatnym ruszaniu :)

A więc co można zrobić aby zapobiegać takim sytuacją? Czy w ogóle można coś zrobić?

oglądać silnik i komore. ma być sucho. każdą nieszczelność naprawiać na poważnie a nie czerwonym silikonem ;)

no i sprawdzać najlepiej codziennie poziom oleju...wtedy jak będzie przybywać- trzeba diagnozować

Czy jest jakiś pewny sposób na zgaszenie rozbieganego silnika w Mondeo MK3.
Mam TDDI i w razie godziny W wolałbym wiedzieć jak zdławić silnik szybko i skutecznie zamiast biegać wokół auta i rwać włosy z głowy...

Wbijasz najwyższy bieg, zaciągasz ręczny, wciskasz hamulec nozny i puszczasz sprzęgło. Sprzęgło dostanie po tyłku a tak silnik zdlawisz

Tapnięte z Szajsunga MkIV

Sprzęgło po tyłku oznacza że po takiej operacji będzie się nadawało do wymiany?

Myślę, że znacząco skrocisz jego żywotność :)

Tapnięte z Szajsunga MkIV

No właśnie... niby jest to jedna sprawdzona opcja ale sprzęgło ucierpi.
Wyczytałem jeszcze taką poradę:
"Nie pchałbym biegu, tylko nożem przeciął gumę na dolocie w powstałą szczelinę wsunąłbym kawałek blachy"
Czy to nie lepsza metoda pod warunkiem że nie spanikujemy na starcie?
No i nie wiem gdzie znajduje się ten "dolot" który trzeba przeciąć...

Myślę, że byś nie zdążył. Silnik po rozbiegnieciu pada w minutę :)

Tapnięte z Szajsunga MkIV

To mój pierwszy diesel i też miałem takie wątpliwości.

Dusisz sprzęgłem. Sprzęgło po dupie nie dostaje (aż tak mocno jak by się wydawało), bo silnik nie ma mocy, nie pracuje na konkretnym paliwie w określonym momencie tylko na przypadkowym w przypadkowych momentach.

Wbijasz najwyższy bieg+ręczny+roboczy i puszczasz "strzałem" NIE POWOLI BO SPALISZ TARCZE.

Nie próbuj nic przecinać bo się zalejesz gorącym olejem który będzie walił np. z rury wchodzącej w dolot (ją by wypadało przeciąć).

Jak już zadusisz, to NIE ODPALAJ bo może zassać jakieś śmieci do cylindrów. Od razu do mechanika, chyba że sam to naprawisz.

Dusisz silnik, który jest na maksymalnych obrotach.... przynajmniej ja tak wyobrażam sobie niekontrolowany rozbieg diesla. Wtedy sprzęgło dostanie ostrego strzała

Tapnięte z Szajsunga MkIV

Ale silnik nie ma regularnej mocy.

Temat poruszałem w wątku :

http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=191783

Włączasz najwyższy bieg, naciskasz hamulec, a sprzęgło puszczasz tak, jak przy ruszaniu, czyli nie bardzo szybko, bo ucierpi ale dwumasa. Gdyby miała bardzo ucierpieć tarcza, to musiałbyś ją wymieniać co kilkadziesiąt ostrzejszych startów, a tak przecież nie jest.

Jeśli przecinać to nie dolot a zasilanie w paliwo. Silnik się rozbiega bo zasysa olej przez nieszczelności w smarowaniu turbiny. Czyli paliwem jest olej, którym smarowana jest turbina a nie olej napędowy (zapłon większość pewnie wyłączy natychmiast). Przecinać zatem należy przewód smarujący turbinę.

[zakładając, że szybko wysiądziesz z kluczykiem, otworzysz maskę i jeszcze będziesz miał nóż pod ręką]

Przecinać zatem należy przewód smarujący turbinę.

[zakładając, że szybko wysiądziesz z kluczykiem, otworzysz maskę i jeszcze będziesz miał nóż pod ręką]

Życzę powodzenia w przecinaniu metalowego przewodu nożem...

Wsyzstko to za długo. Jedynie może połamanie rury od intercoolera do kolektora dolotowego, ale trzeba pamiętać że się opryskacie gorącym olejem silnikowym (ciekawe jak to temp ??).

Najszybciej to dusić wysokim biegiem.

Tylko wysoki bieg.
Poza tym jak zajechane i zaniedbane musi byc auto zeby takie cos wystapilo ;)

Akurat sprzęgło jest na tyle wytrzymałe ,że taki strzał nie robi na nim wrażenia o ile tarcza nie jest upalona to wtedy sprzęgło się zacznie ślizgać.

Bump: Poza tym jak zajechane i zaniedbane musi auto zeby takie cos wystapilo ;)

Racja ale i nie koniecznie, nie prawidłowe "użytkowanie" turbo znaaacznie skraca jego żywotność np. niestudzenie turbiny, upalanie na zimnym silniku itd itd.

Życzę powodzenia w przecinaniu metalowego przewodu nożem...

Była mowa o przecinaniu. Nie do końca ma znaczenie czym - chodzi o to co ewentualnie należy przecinać. Rozumiem, że przecinanie dolotu i zaślepianie go czymkolwiek (szczelnie aby zdławić) jest bardziej wiarygodne czy prawdopodobne??

Pomijając zdenerwowanie w takiej sytuacji, konieczność dostania się pod maskę i szybkiego działania na gorących elementach w oparach kłębiącego się siwego dymu i hałasu wyjącego silnika, samo przecinanie czegokolwiek odnalezionymi w pośpiechu narzędziami to przecież pestka...

Już samo zatrzymanie się gdziekolwiek i wybieganie w celu dostania się do komory silnika zajmuje sporo czasu. Czasu, który można poświęcić na próbę jak najszybszego zdławienia silnika. Bo jeśli mamy mieć szansę ograniczenia szkód do minimum to raczej tylko w taki sposób. Jeśli jedziemy to staramy się zatrzymać auto bez wysprzęglaina. Jeśli stoimy to strzał ze sprzęgła na zaciągniętym ręcznym i wciśniętym zasadniczym. Tyle co można próbować.

Koledzy, a ja sprawa wygląda gdy mamy samochód ze skrzynią automatyczna. Jak zareagować w takiej sytuacji, by zgasić silnik?

Jacollo w tym przypadku nie da się nic zrobić oprócz demolki w komorze silnika.

Koledzy, a ja sprawa wygląda gdy mamy samochód ze skrzynią automatyczna. Jak zareagować w takiej sytuacji, by zgasić silnik?
Czekasz, aż się silnik zatrze.

Sam byłem świadkiem takiej sytuacji na drodze. Było to całkiem młode BMW X5.

Co Wy z tym ręcznym? Sam zasadniczy wystarczy na zatrzymanie 5 takich silników

Nie zaszkodzi przecież

Tapnięte z Szajsunga MkIV

Witam.
Czytam te wasze posty i się zastanawiam czy choć troszę wiecie o czym piszecie.
Może włączenie świateł awaryjnych pomoże???-żart
Panowie zacznijmy od początku
Przyczyna rozbiegania silnika to jest olej silnikowy, który jest zasysany przez układ dolotowy.
Są dwie możliwości dostania się oleju do dolotu
1, Przez odmę silnika
2, Przez turbinę- najczęściej
Możecie przecinać przewody paliwowe-nic to nie da, bo wyłączenie zapłonu powoduje odcięcie paliwa.
Silnik przy rozbieganiu spala olej silnikowy.
Można próbować zadusić silnik hamulcem i na wysokim biegu-tylko czy to się uda?
Usterka ta powstaje zazwyczaj w ruchu, a nie na postoju.
Więc wyobraźmy sobie sytuacje zduszenia silnika przy prędkości samochodu np 60 km/h-nie ma szans.
Zjechanie na pobocze i próba zatrzymania silnika trochę trwa, a już pracuje na max obrotach.
Zazwyczaj zatrzymanie silnika następuje po wyssaniu całego oleju silnikowego,
o efektach nie muszę mówić.
Dlatego koszt sprzęgła jest znikomy.
Pilnujmy układu dolotowego- ilości oleju, by zapobiec takiej sytuacji

skoro auto jest w ruchu, nie musisz się zatrzymywać.
wystarczy wrzucić 5-6 bieg i strzał. w końcu silnik stanie.

Witam.
Czytam te wasze posty i się zastanawiam czy choć troszę wiecie o czym piszecie.


Usterka ta powstaje zazwyczaj w ruchu, a nie na postoju.
Więc wyobraźmy sobie sytuacje zduszenia silnika przy prędkości samochodu np 60 km/h-nie ma szans.
Zjechanie na pobocze i próba zatrzymania silnika trochę trwa, a już pracuje na max obrotach.


No tez sie zastanawiam czy wiesz o czym piszesz
Podczas jazdy silnik rozbiec nie moze, bo jego obroty sa ograniczone przez skrzynie biegow odpowiadajac danej predkosci auta.

Silnik sie rozbiegnie jesli wrzucimy na luz albo wcisniemy sprzeglo.
W trakcie jazdy wystarczy wtedy zostawic bieg, puscic sprzeglo i wyhamowac auto normalnym hamulcem

Możecie przecinać przewody paliwowe-nic to nie da, bo wyłączenie zapłonu powoduje odcięcie paliwa.
Silnik przy rozbieganiu spala olej silnikowy.

Nikt nie pisał o przewodach paliwowych.