Zobacz pełną wersję : [Focus 1998-2004] Dziwna awaria alternatora


liluniek
27-03-2014, 18:58
Jestem za granicą i czeka mnie 1500 km do kraju, ale mam problem z ładowaniem alternatora. Co może być przyczyną braku ładowania - przyrząd zewnętrzny pokazuje około 12 V, pomimo że kontrolka ładowania się nie świeci. Ona świeci przed uruchomieniem silnika, a po odpaleniu gaśnie dając informację, że niby wszystko w porządku. Dopiero jak się puknie w obudowę alternatora, to przyrząd zewnętrzny pokazuje ładowanie około 14,2 Volta, które lekko pływa przy niskich obrotach. Przy ok. 1000 obr/min stabilizuje sie na te 14,2 - 14,3 V. Takie cuda zdarzają sie co jakiś czas, tzn. napięcie ładowania znika i dopiero po ponownym puknięciu wraca do normy. Tylko obawiam się, że za którymś razem to może nie pomóc. W/g mnie to szczotki, które po uderzeniu mogą się lekko przesunąć, dając kontakt, bo gdyby regulator ładowania siadł, to pukanie raczej by nie pomagało. Widocznie któraś ze szczotek się zawiesza. Naczytałem sie na forach, że wymiana szczotek to nie taka łatwa sprawa w podróży, bo wymaga wylutowania płytki regulatora ze szczotkami. Oczekuję jakiej rady, która da mi troche otuchy przed wyjazdem.

mojmistrz
27-03-2014, 19:19
Jeśli ogarniasz elektrykę, to spokojnie sam sobie dasz radę i nie koniecznie będziesz musiał coś wymieniać. Weź wyciągnij altka i go dokładnie wyczyść, każdą najmniejszą część, może coś się wiesza przez syf, który się tam dostał. Niestety, ford umieścił alternator w takim miejscu, że szkoda gadać(bo chyba w benzynie jest w tym samym miejscu co w dieslu ?) i prędzej czy później coś zdycha i nie koniecznie jest to wina samego sprzętu. Przy okazji przeczyść wszystkie styki, psiknij sprayem, podociskaj dokładnie. Może to wystarczy i spokojnie dojedziesz do kraju.

Fulara
27-03-2014, 19:31
tu bym się nie zgodził, że umiejscownie jest złe - miałem fiata i alternator był z tyłu silnika prawie na wysokości miski - każda kałuża większa i świeciła się kontrolka ładowania, alternator starczał na 60 tys... pękały obudowy - cuda na kiju

salom
27-03-2014, 19:55
Iiluniek, nie ryzykuj, to za długa trasa, napraw alternator, lub wymień na używkę, nawet za granicą, dużo będzie taniej, niz przygoda na trasie, a nie wierz, że od czyszczenia i umycia problem zniknie, w myśl zasady, czeste mycie, skraca życie.
Ewidentna przyczyna są zuzyte szczotki, podjedż nawet za granicą do elektrycznego serwisu, nie kosztuje majątku, i wymień szczotki.

liluniek
31-03-2014, 21:28
Nie chcą za granicą bawić sie w wymianę szczotek, proponują wymianę całego regulatora za kilkaset Euro (80 Euro za regulator i 200-300 Euro za robociznę). A może mi ktoś podpowie ile mogę przejechać kilometrów (bez ładowania akumulatora przez alternator), przy wyłaczonych wszystkich odbiornikach, lub ile czasu wytrzyma akumulator naładowany przed podróżą? Do Polski mam 750 km.

grzesb
02-04-2014, 21:30
bez ładowanie pojedziesz kilkadziesiat kilometrów i tyle. W dłuższą droge bez ładowania się lepiej nie wybieraj bo staniesz w polu. Kup na szrocie używanego altka i wymień tak najprościej.

krilanos
02-04-2014, 23:07
Nie chcą za granicą bawić sie w wymianę szczotek, proponują wymianę całego regulatora za kilkaset Euro (80 Euro za regulator i 200-300 Euro za robociznę). A może mi ktoś podpowie ile mogę przejechać kilometrów (bez ładowania akumulatora przez alternator), przy wyłaczonych wszystkich odbiornikach, lub ile czasu wytrzyma akumulator naładowany przed podróżą? Do Polski mam 750 km.


chyba jeździsz do złych mechaników, koszt używanego alternatora na szrocie we Francji to około 60 - 100 Euro, później tylko znaleźć jakiegoś fachmana który ma garaż i robi drobne naprawy i myślę że więcej niż 80 euro nie weźmie za wymianę. PAMIĘTAJ: UNIKAJ DUŻYCH SERWISÓW I ASO, tam mają ceny Europejskie a nie Polskie :D