Zobacz pełną wersję : Układ Oszczędzający Akumulator
Fusion i Fiesta posiadają coś takiego (wg. opisu z http://www.ford.pl).
Czy ktoś wie co to takiego i jak działa, czy też może jest to tylko kolejna pozycja w opisie (jak np. "lusterka zewnętrzne" :D ).
Wozityłki z Forda nie odpisały mi na maila z pytaniem :evil:
Dj Brabus 28-08-2004, 11:16 Podaj dokładny link, gdzie wyczytałeś to ze strony Forda bo coś się doszukać nie mogę :? Być może jest to wyłączanie się układów elektrycznych po jakimś czasie np. w żeby akumulatora nie rozładować radiem...
Sorry,
http://www.ford.pl/ie/fusion/-/fus_specs/#
i dalej >wyposażenie i dane tech.>wyposażenie wnętrza>przyrządy i wskaźniki.
Bezpośredni link nic nie daje.
Może i masz rację, że to może być coś z radiem, bo gdy włącze na postoju pojawia się komunikat "1 HOUR", ale nigdy tej godziny nie odczekałem, pojawia się też niezależnie od stanu naładowania.
Ford Fusion 30-08-2004, 06:59 W Fusionie jest i działa. Możesz sprawdzić: włącz oświetlenie kabiny samochodu i czekaj. Po pewnym czasie oświetlenie zgaśnie. Gdyby nie było układu, to lampki oświetlające kabinę świeciłyby się cały czas. Fajna sprawa. NIe sprawdziłem wyłączania radia, bo go nie mam.
Z pozdrowieniami: FordFusion.
u mnie się wyłącza po mniejwięcej 1 godzinie czyli działa to w jakiś tam sposób dobrze
FF 1,4 16V 2003
Radio wylacza sie po godzinie, bo ma taka funkcje :)
U mnie w Escorcie tez tak jest, a raczej wspomnianego ukladu nie posiadam... :)
z tego, co zauważyłem, to wszystkie nowszej generacji radia posiadają funkcję wyłączania się po określonym czasie. jest to dobre bo ktoś zapomni wyłączyć i może rozładować akumulator. może warto zapytać "naszego" eksperta czy wie coś nt. wymienianego układu oszczędzania akumulatora. patrząc od strony elektryka to może być coś takiego, że gdy silnik jest wyłączony to po pewnym czasie wyłącza wszystkie urządzenia (np. oświetlenie, ...) lub też wspomniane urządzenie nie dopuszcza do zbyd dużego przeciążenia akumulatora. jak będę w ASO to spytam. :roll:
Dj Brabus 31-08-2004, 08:53 U mnie w Citroenie objawiało się to wyłączeniem radia, wygaszeniem lampek oświetlenia wnętrza (jeśli np.drzwi były otwarte) a także odcięciem zasilania elektrycznych szyb (żeby je podnieść trzeba było odpalać silnik). No i mnie się właśnie wydaje, że jest to ten sam patent - choć jak na razie jeszcze nie mam możliwości sprawdzenia tego w moim Fusionie tylko na przyszły tydzień dopiero...
byłem dzisiaj (po pracy) w ASO. obsługant serwisu trochę się z dumiał, gdy zapytałem go o przedmiotowy układ. po chwili stwierdził, że idzie zapytać mechaników do czego to służy. po przyjściu serwisant potwierdził moją teorię i przypuszczenia. układ ten wyłącza (po pewnym czasie) oświetlenie wewnętrzne i radio. nie chciałem już go dalej męczyć z elektrycznymi szybami. nieniej radzę używać urządzeń o napędzie elektrycznym podczas pracy silnika. zawsze odciąża to akumulator. ja przynajmniej światła i klapę bagażnika włączam i otwieram jeszcze podczas pracy silnika. staram się też minimalizować (czyt. ograniczać do niezbędnego minimum) używanie zamka elektrycznego. dmucham na zimne ponieważ kiedyś (jak miałem wartburga) zostawiłem go na światłach, a gdy szedłem to z daleka w reflektorach widziałem dwa żarzące się ogarki. :wink: :)
Dj Brabus 01-09-2004, 14:37 Znam ten ból jak przekręcasz kluczyk a tam tylko "cyk" i nawet kręcić nie chce... :( Zostawiłem kiedyś u siebie na podwórku włączony sprzęt audio bo coś kombinowałem z autkiem (a że niestety ani wzmacniacza ani nieoryginalnego radia opisywane zabezpieczenie nie wyłączyło) tak po jakiś 3-4 godzinach Citroena już nie odpaliłem i musiałem od kabli... 8-)
... obsługant serwisu trochę się z dumiał...
Wiem coś o tym :))) Miesiąc temu byłem w ASO z Fiestą (padł zamek maski), a gostek mnie się pyta, czy ta Fiesta to kombi :D :D :D :D
jokrzycho 20-10-2004, 09:10 Witam,
a czy u was też jest taka oszczędność akumulatora :idea: , że przy rozruchu silnika wyłacza się radio, a włączone światła zostają :!:
Dj Brabus 20-10-2004, 10:08 że przy rozruchu silnika wyłacza się radio, a włączone światła zostają
Ja mam radio podpięte niezależnie od stacyjki (więc gra nawet jak zamknę samochód ;) ) ale światła gasną na postojówki jeśli Ci o to chodzi...
jokrzycho 20-10-2004, 17:18 Jak zamykam drzwi, po wyłączeniu stacyjki to tak. Ale mi chodzi o moment uuchamiania silnika. W innych samochodach światła główne gasną (wyłączają się automatycznie dla zmniejszenia zużycia prądu) w czasie pracy rozrusznika, a na pewno w moim FFu tak nie jest.
Dj Brabus 21-10-2004, 09:46 ... No to się z tym zgodzę - przy przekręceniu kluczyka światła przełączają się z postojowych na mijania i silnik się uruchamia! Jednak jeśli tak się zdarzy, to zawsze przed uruchomieniem wyłączam światła i wtedy samochód odpala pod mniejszym obciążeniem prądu :))
jokrzycho, przy rozruchu silnika wyłacza się radio potwierdzam ten sam objaw.
jokrzycho, przy rozruchu silnika wyłacza się radio potwierdzam ten sam objaw.
standart w fordach
jak miałem montowane radyjko to koleś powiedział mi o tzw. myku. mogę mieś podłączone radio na dwa sposoby:
1. tak jak teraz i mogę słuchać radia podczas jazdy i przy wyłączonym silniku, ale za każdym razem muszę go wyłączać (to mały problem bo i tak ściągam panel) lub
2. mogę mieć wyłączane radio z chwilą wyciągnięcia kluczyka ze stacyjki, ale wówczas na postoju nie będę mógł słuchać radia.
w poprzednim samochodziku (clio) miałem radyjko firmowe i z chwilą wyciągnięcia kluczyka gasło radio, lecz na postoju mogłem sobie go załączyć.
w fordzie działa układ oszczędzania akumulatorka, żeby nie dostawał dużego szoku prądem rozruchowym i dodatkowo prądem pobieranym przez włączone urządzenia pomocnicze.
w moim przypadku gaśnie radio i gasną światła. :) :(
Witam
Przy rozruchu silnika radio jest odłączane nie po to by oszczędzać akumulator (rozbawiło mnie to) tylko dla ochrony przed uszkodzeniem samego radia! Napięcie w instalacji może się obniżyć co sprzyja uszkodzeniom (tzw. stany nieustalone w obwodach elektronicznych).
Żarówki reflektorów są na spadki napięcia niewrażliwe, więc mogą się palić podczas rozruchu. Dla mnie logiczne.
Co do oszczędności aku, to przy prądzie rozruchu rzędu 150-200A te kilka amperów do żerówek jest w zasadzie bez znaczenia (dla zdrowego aku oczywiście).
Istnieje teoria wg której dla aku najgorszy jest gwałtowny wzrost prądu występujący podczas rozruchu silnika w niskich temp. Wg tej teorii należy przed włączeniem rozrusznika włączyć na 1 min światła drogowe by "rozruszać akumulator".
pozdrawiam
aelek
jokrzycho 26-10-2004, 12:36 Witam,
dzięki za wyjaśnienia :))) , z tym radiem to tak może być, ale co do świateł :?: Widocznie tych amperów starcza, ale dziwne, że w innych samochodach (firmach) stosuje się przełączanie świateł na pozycyjne w czasie rozruchu. W każdym razie nie miałem problemów z odpalaniem, nawet przy -20. Zobaczymy jak to będzi w drugą zimę, bo akumulator będzie troszkę bardziej zużyty :o .
Dj Brabus 26-10-2004, 16:37 Zobaczymy jak to będzi w drugą zimę, bo akumulator będzie troszkę bardziej zużyty
Jedno zapytanko bo troszku przestaję rozumować temat - :? dlaczego podczas uruchamiania samochodu nie możesz po prostu zgasić świateł i włączyć je dopiero po odpaleniu silnika?? Przecież jest to banalnie proste i warte przyzwyczajenia...
...No chyba, że się pogubiłem w topiku... :wink: :roll:
jokrzycho 26-10-2004, 17:41 Witam,
idąc drogą twojego rozumowania, po co ta cała elektronika, automatyczne skrzynie biegów, radia, które same szukają najmocniejszej stacji itd. To samo dotyczy układu oszczędzania energii- wystarczy wyłaczyć odpowiednie odbiorniki i jest oszczędność :!: , a odpowiedni układ elektroniczny, o którym właśnie dyskutujemy można usunąć i samochód będzie tańszy i bardziej niezawodny :o Nie wiem, czy zwróciłeś uwagę na drodze, że większość kierowców nie włącza już kierunkowskazów, o ile tańszy byłby ich pojazd :?: gdyby kupili bez tego zbędnego dodatku.
jokrzycho, przyznam ze nie docieraja do mnie twoje argumenty.
Chyba dlatego ze mowicie o swiatlach. Moje pytanie jest nastepujace. Czy wam sie swieca swiatla przed wejsciem do zgaszonego samochodu ? Bo u mnie nie, odpalam auto i dopiero wlaczam swiatla. Dzieki temu nie mam problemu ze swiatlami, bo uzywam ich tylko kiedy odpale samochod heh(no chyba ze mowa o sytuacji gdy auto zgasnie na drodze, sorki jesli nie doczytalem).
Co do wszelakich ukladow oszczedzajacych akumulator, to chyba najfajniejsza opcja bylaby taka gdzie te swiatla same wlaczaja sie pod odpaleniu auta. Tak chyba jest w autach w Szwecji gdzie jezdza caly rok na swiatlach.
Co do opcji z radiem to zgodzilbym sie z tym co ktos (sory nie pamietam kto, a nie chce mi sie wraca na poprzednia strone) napisal, ze radio sie wylacza dla swego bezpieczenstwa.
no chyba ze ja tez sie pogubilem w watku i glupio gadam :D ...
Co do wszelakich ukladow oszczedzajacych akumulator, to chyba najfajniejsza opcja bylaby taka gdzie te swiatla same wlaczaja sie pod odpaleniu auta. Tak chyba jest w autach w Szwecji gdzie jezdza caly rok na swiatlach.
W czym problem :?: :mrgreen: Jutro wrzucę fotki moich dopiero co zamontowanych (ale jeszcze niepodłączonych-podłączenie będzie takie, że będą się świeciły do momentu włączenia świateł mijania) dziennych.
Skoro już mowa o światłach i akumulatorze, to przypomnę, że przy dużych mrozach wskazane jest włączenie świateł na kilka sekund przed przekręceniem kluczyka, celem rozgrzania elektrolitu i zwiększenia (zmniejszonych) na mrozie parametrów rozruchowych.
Żarówki reflektorów są na spadki napięcia niewrażliwe, więc mogą się palić podczas rozruchu. Dla mnie logiczne.
Powiedz to moim Vision Plus - po tym jak nagle zaczal mi gasnac samochod przed skrzyzowaniami (silnik krokowy zastrajkowal), po kilku odpaleniach na swiatlach zarowki pooooooszlyy w niepamiec... :roll:
jokrzycho 27-10-2004, 08:37 Do DJ Brabusa,
oczywiście, że normalnie nikt nie włącza świateł a potem uruchamia silnik. Ale jak widać w powyższych postach zdarzają się sytuacje, że przy włączonych światłach staramy się uruchomić silnik i wtedy mogłyby przełączć się na postojowe. Jeszcze raz pytam, dlaczego inne firmy stosują ten system :?: Poza tym jednak rozruch silnika dla akumulatora jest dużym stresem i po co go męczyc dodatkowo, choćby małym prądem. Ale oczywiście jest to dyskusja akademicka, bo FFu jest jak każdy widzi 8-)
Witam
(Coś nie mam szczęścia do postów. Wciskam "wyślij" i tyle go widziałem... muszę się logować od nowa)
Co do automatycznego włączania świateł to polecam rozpatrzenie propozycji sieci NORAUTO: moduł sterowania światłami po przełączeniu w pozycję "zima" włącza światła automatycznie w kilka sekund po uruchomieniu silnika.
Cena modułu - wygląda na bardzo solidny - to 99 PLN, plus ew. montaż 100 PLN.
Co do trwałości żarówek, to NIE DAM się przekanać do tezy, wg której obniżenie napięcia powoduje zmniejszenie trwałości! Jest dokładnie odwrotnie! Może być wiele przyczyn przepalenia żarówek, ale na pewno nie spadek napięcia.
pozdrawiam
aelek
Dj Brabus 27-10-2004, 12:27 Moje pytanie jest nastepujace. Czy wam sie swieca swiatla przed wejsciem do zgaszonego samochodu ? Bo u mnie nie, odpalam auto i dopiero wlaczam swiatla. Dzieki temu nie mam problemu ze swiatlami, bo uzywam ich tylko kiedy odpale samochod
Misiu - dokładnie tak samo jest!!! Wyłączenie silnika nie jest w Fusionie równoznaczne z wyłączeniem świateł!! Otwierając drzwi włącza się dźwięk "plum-plum" :wink: przypominający o zgaszeniu świateł! Więc przekręcamy włącznik na "wyłączone" i dopiero zamykamy auto! Rano przychodząc do samochodu otwieramy go, wsiadamy i dopiero włączamy światła!
Rozumiałbym problem wówczas, gdyby był system taki jak np. w moim firmowym Citroenie Jumperze - wyłączenie silnika jest równoznaczne ze zgaszeniem świateł! I tu właśnie odpalając silnik rano włączają się światła! Jeśli jesteś oszczędny to wsiadasz, gasisz światła, odpalasz silnik i włączasz światła!! :!:
A to moje wspomniane już dzienne:
Dj Brabus dźwięk "plum-plum" przypominający o zgaszeniu świateł! mi osobiście podoba się rozwiązanie, zamiast dżwięku "plum-plum" , że po wyciągnięcie kluczyka ze stacyjki równocześnie gasną światełka. co będzie (mam nadzieję, że nigdy do takiej sytuacji nie dojdzie), gdy uszkodzony przypominacz dźwiękowy nie ostrzeże mnie o wyłączeniu świateł, a ja tak szybko opuszczę samochód że nie zauważę świateL. a tak wyłączam silnik i od razu gaszę światła.
ps.
przywiązuję do tego trochę uwagę, ponieważ kiedyś (już to opisywałem) zastałem tlące się ogarki w reflektorach.
jokrzycho 28-10-2004, 14:38 Aelek napisał:
Co do trwałości żarówek, to NIE DAM się przekanać do tezy, wg której obniżenie napięcia powoduje zmniejszenie trwałości!
Masz rację, że obniżenie napięcia samo w sobie nie powoduje przepalenia żarówki, ale wystarczy, że szybko zmieniasz to napięcie i wtedy na pewno przepalisz żarówkę :!:
Co do trwałości żarówek, to NIE DAM się przekanać do tezy, wg której obniżenie napięcia powoduje zmniejszenie trwałości! Jest dokładnie odwrotnie! Może być wiele przyczyn przepalenia żarówek, ale na pewno nie spadek napięcia.
pozdrawiam
aelek
To nie teza, to pewnik :P Napięcie niższe od nominalnego ma również wpływ na trwałość żarówek (halogenowych!!!).
Jak montowano mi radio w ASO - mechanik stwierdził, że można sobie samemu tak zmodyfikować "podpięcie" aby radio grało "bez kluczyka" jednak nauczeni doświadczeniem już tak niemontują od kiedy "niedoświadczone" ludziska pozostawiali radia włączone w aucie na całą noc i nawet komuś tam cos w aucie zaiskrzyło i spaliła się instalacja. Ja moge słuchac radia na postoju pod warunkiem, że przekręcę kluczyk w stacyjce o 1 pozycje (nie zapłon) - po wyciągnięciu kluczyka radio "zamiera" i podobnie pzry rozruchu silnika - w momencie zapłnu radio wyłącza się na 2 sekundy - potem OK - kwestia bezpieczeństwa.
Pozdrawiam
Dj Brabus 29-10-2004, 10:25 co będzie, gdy uszkodzony przypominacz dźwiękowy nie ostrzeże mnie o wyłączeniu świateł, a ja tak szybko opuszczę samochód że nie zauważę świateL
Przecież Fusion nie jest Twoim pierwszym autem, więc takie nawyki jak wyłączanie świateł powinny być dla Ciebie czynnością "automatyczną" :wink: Ja swoją przygodę z motoryzacją zacząłem od Peugeota z 1984 roku i dlatego nauczyłem się paru przydatnych zwyczajów jak sprawdzanie wszystkich zamkniętych drzwi czy właśnie zgaszenie świateł. Uważam, że jeśli oczywiście dziś nie sprawdzam zamkniętych drzwi ;) to zawsze gaszę światła i oglądam się na auto czy nie zostawiłem ich zaświeconych. To tak jakby prowadzić dyskusję nad lampką zapiętych pasów - nie masz lampki to zapominasz zapiąć! A chodzi o zwykły nawyk - warto zaufać sobie a nie elektronice czy innym systemom. Dziś samochody są coraz bardziej zautomatyzowane - czujniki deszczu, samozapalające się swiatła o zmroku, automatyczne skrzynie, światła awaryjne zaświecające się przy nagłym hamowaniu, system utrzymywania odległości... To wszystko owszem pomaga i to bardzo, ale nigdy nie wyręczy człowieka - wciąż to my trzymamy kierownicę!!
No to Ci, Dj Brabus, powiem, że ostatnio miałem taką sytuację: wysiadam, zamykam drzwi, klikam w pilota, FFu do mnie mruga migaczami, ja za klamkę - o shit - centralny nie zamknął drzwi - a alarm się uzbroił bo zaczął wyć.
W ten wtorek mi się to przytrafiło. Teraz to już chyba zawsze będę kontrolnie sprawdzał.
chromol, gdy uszkodzony przypominacz dźwiękowy nie ostrzeże mnie o wyłączeniu świateł, a ja tak szybko opuszczę samochód że nie zauważę świateL.
czasami zdarza się, jak pisałem, szybka ewakuacja, zaprzątnięta głowa i wiele innych czynników, że nie mam czasu na sprawdzanie wszystkiego. w normalnym trybie wszystko wyłączam, zamykam drzwi i jeszcze ostatni rzut oka na samochód. przed odjazdem również, a może przede wszystkim patrzę, czy mam jeszcze wszystkie koła, rejestracje, czy ktoś nie przerysował lakieru, itp. jako taki nawyk mam wyrobiony, ale czasami .... :)))
Dj Brabus 30-10-2004, 09:05 ... Czasami wiem - z roztargnięcia się może zdarzyć, że nie dość że zapomnisz wyłączyć światła to jeszcze nie popatrzysz na auto! :wink: Każdemu się przytrafi (i wcale nie mówię, że mnie się nie zdarza... :lol: ) dlatego trzeba się pilnować i tolerować Fusiona takiego, jakim jest! :))) Do jeszcze bardziej wkurzających szczegółów należy zaliczyć np. brak kontrolek od świateł pozycyjnych i mijania - dlaczego do tego się nie przyczepiamy??
Dj Brabus, dlaczego do tego się nie przyczepiamy?? nie gorączkuj się. z pewnością powoli i ten temat wyjdzie z podziemi. duż dziwnych rzeczy zauważam, paru mi brak. niemniej autko kupiłem takie i mam zamiar się z niego długo cieszyć. jedne usterki są "seryjne' i wszyscy to potwierdzają. inne usterki są jednorazowe, "wykryte" przez pojedynczych kierowców. zawsze coś komuś nie będzie pasować. jeszcze taka fabryka nie powstała coby idealne autka produkowała.
TAK PANOWIE uważajcie u mnie parę razy po kliknięciu 2 razy zapikał,a drzwi nia zamknął,a w ASo zawsze zamyka i jak udowodnić usterkę,czasami pociągnijcie za klamkę Doradzam
Istnieje teoria wg której dla aku najgorszy jest gwałtowny wzrost prądu występujący podczas rozruchu silnika w niskich temp. Wg tej teorii należy przed włączeniem rozrusznika włączyć na 1 min światła drogowe by "rozruszać akumulator".
pozdrawiam
aelek[/quote]
Jest to absolutnie prawda. Dawno temu w mojej Scierce (Sierra) miałem zdechnięty aku. Przed próbą rozruchu włączałem zapłon i właśnie światła na kilkanaście sekund i pomogło kilka razy a potem do sklepu i nowy prąd.
dr_Oktan 09-01-2008, 16:55 Istnieje teoria wg której dla aku najgorszy jest gwałtowny wzrost prądu występujący podczas rozruchu silnika w niskich temp. Wg tej teorii należy przed włączeniem rozrusznika włączyć na 1 min światła drogowe by "rozruszać akumulator".
pozdrawiam
Tak... wsiada kierowca do autka przekręca kluczyk i ...włącza światła , a elektrony w elektrolocie były przygotowane na zapłon :fcp2 , i zaczynają biegać i pytać " o co chodzi ?"w panice zderzają się ze sobą i temperatura całego elektrolitu wzrasta , a wyższa temperatura to wyższa sprawność akumulatora.A my wtedy gasimy swiatła i ZAPŁON
Tylko ile razy możemy tak je oszukać ? :fcp4
Lepiej wcześniej doładować prostownikiem , a jak niema już co ładować :fcp11 to najlepiej do sklepu.
Tylko ile razy możemy tak je oszukać ? :fcp4
Mi się kilka razy udało.A potem oczywiście był sklep z akku.
Przy rozruchu silnika radio jest odłączane nie po to by oszczędzać akumulator (rozbawiło mnie to) tylko dla ochrony przed uszkodzeniem samego radia! Napięcie w instalacji może się obniżyć co sprzyja uszkodzeniom (tzw. stany nieustalone w obwodach elektronicznych).aelek
Dokładnie! W 101% zgadzam się z przedmówcą :fcp29
Samo radio nie pobiera, aż tak zabójczych A (amperów), aby powodowało to utrudniony rozruch (aczkolwiek "ziarnko do ziarnka" :fcp2 ) Natomiast stany nieustalone to zabójstwo dla elektroniki.
Żarówki reflektorów są na spadki napięcia niewrażliwe, więc mogą się palić podczas rozruchu.
aelek
Na spadki napięcia sa nie wrażliwe, ale...
Auta nie należy odpalać na zapalonych światłach! W ramach zabicia nadmiaru wolnego czasu robiliśmy z qmplem dość ciekawe doświadczenie: sprawdzaliśmy super dokładnym voltomierzem (czas próbkowania mili sekunda) z pamięcią odczytu - podłączonym do kompa, napięcie w instalacji podczas odpalania samochodu i tuż po zapaleniu. Po wydrukowaniu wykresu okazało się że zanim zadziałają diody alternatora i układ stabilizacji napięcia - chwilowy (mili sekundy) skok sięga do ok 20V :550: Żarówki (a w szczególności halogenowe) są strasznie wrażliwe na drastyczne zmiany (skoki) napięcia. Układ oświetlenia to jeden z niewielu układów niezabezpieczony praktycznie w żaden sposób.
ck dezerter 18-02-2008, 09:54 Witam.
Mar78 napisał:"Układ oświetlenia to jeden z niewielu układów niezabezpieczony praktycznie w żaden sposób."
dlatego tak szybko siadały np diody LED w pozycyjnych, dopiero jak w obwód wpiąłem stabilizator napięcia na 12V za 1 złocisza to problem się skończył, choć rzadko kiedy odpalałem z załączonymi swiatłami, a swoją drogą to ciekawe czy jakieś piki napięcia pojawiają się przy wyłączaniu zapłonu - ale to pytanie i zarazem prośba o sprawdzenie dla kolegi Mar78, który widać ma doświadczenie i odpowiednie ku temu przyrządy :fcp26
Pozdrawiam: Krzysztof
Witam.
Mar78 napisał:"Układ oświetlenia to jeden z niewielu układów niezabezpieczony praktycznie w żaden sposób."
dlatego tak szybko siadały np diody LED w pozycyjnych, dopiero jak w obwód wpiąłem stabilizator napięcia na 12V za 1 złocisza to problem się skończył.
Dokładnie! Wyeliminowałeś przy okazji również wahania napięcia występujące w instalacji od ok 10,5V (podczas rozruchu) do 14,2V
ciekawe czy jakieś piki napięcia pojawiają się przy wyłączaniu zapłonu - ale to pytanie i zarazem prośba o sprawdzenie dla kolegi Mar78, który widać ma doświadczenie i odpowiednie ku temu przyrządy :fcp26
Niestety :fcp11 już nie mam dostępu do tych przyrządów. Był to sprzęt wypożyczony przez qmpla z pracowni elektroniki. Doświadczenie to było przeprowadzane na Cinquecencie. Mniemam, że w przypadku innych aut jest b.podobnie. Co do pików podczas wyłączania auta, ztcp nie zaobserwowaliśmy żadnych niepokojących objawów.
pozdrawiam
Marcin
|
|