Zobacz pełną wersję : [Transit 2006-2014] Jak sprawdzić ładowność mojego modelu?


Ursus_81
23-04-2014, 16:18
Witam Panów.
Nic konkretnego nie znalazłem, oprócz opisów rzeczywistych możliwości Transitów czy ogólnych informacji na temat ładowności jakichś modeli...
Ja natomiast musiałbym wiedzieć, jaką dokładnie ma ładowność samochód, którym jeżdżę? I tak:
- w dowodzie rejestracyjnym ładowności nie podano, natomiast maksymalna masa całkowita to 3000kg, dopuszczalna masa całkowita to również 3000kg, a masa własna to 1828kg. Czy mam rozumieć, że wg dowodu rejestracyjnego, ładowność tego auta to 3000kg - 1828kg = 1172kg ?
- dużo bardziej jednak, interesują mnie dane z tabliczki przy drzwiach pasażera. Doświadczyłem już bowiem na własnej skórze, że w Anglii pana inspektora z Vosa, nic nie obchodziły wpisy w dowodzie rejestracyjnym a jedynie ładowność określona właśnie na tej tabliczce. Poniżej zamieszczam zdjęcie, czy ktoś może mi ją rozszyfrować i napisać, co jest co?
http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/842/1win.jpg (https://imageshack.com/i/ne1winj)

wojtekjanus
23-04-2014, 16:28
http://fiestamk5.republika.pl/porady/tabliczka.htm

W punkatach 5 i 5 powinno być raczej: dopuszczalny nacisk na przednią lub tylną oś.

Ursus_81
23-04-2014, 17:02
To ciekawe... gdy nas zatrzymano do kontroli, inspektor kazał wjechać na wagę, która pokazywała łączną masę pojazdu. Następnie na podstawie tabliczek stwierdził przeładowanie jednego z pojazdów (VW T5 - nie wiem jakie tam były dane na tabliczce) a w drugim stwierdził, że obciążenie jest dopuszczalne (Transit - ważył 2600 kg). Więc jak...?
A czy chociaż dobrze rozumiem, że wg informacji w dowodzie, ładowność to wspomniane 1172kg?

wojtekjanus
23-04-2014, 17:54
Więc jak...? W czym problem? Jeżeli masa rzeczywista przekroczyła DMC, to T5 był przeładowany... Natomiast jeżeli DMC Transita było 3000 kg, a zważony miał masę rzeczywistą 2600 kg - to nie był przecież przeładowany. A czy chociaż dobrze rozumiem, że wg informacji w dowodzie, ładowność to wspomniane 1172kg? Tak.

Ursus_81
23-04-2014, 19:36
OK, zamotałem się we wcześniejszym poście - za szybko... Więc uzupełniając informacje: wg wpisów w dowodzie rejestracyjnym, T5 nie był przeładowany, ale wg tabliczki znamionowej, był:surprise:. Pan inspektor wziął pod uwagę oczywiście informacje z tabliczki i nie dyskutowałem nawet na ten temat. Z własnego doświadczenia wiem, że w dowodach rejestracyjnych często wpisywane są wyssane z palca bzdury...
Dlatego też, chciałem się dowiedzieć, co oznaczają wpisy na tabliczce znamionowej, aby kierować się nimi, a nie dowodem rejestracyjnym.

wojtekjanus
24-04-2014, 08:44
Ani w dowodzie, ani na tabliczce nie podaje się ładowności. Czyli po prostu nie wolno przekraczać DMC.
Ale generalnie wszystko nie jest takie proste jak by chcieli inspektorzy na drodze. Ani dowód, ani tabliczka znamionowa nie uwzględniają szeregu odstępstw, jakie dopuszcza fabryka. Są one zawarte w dwóch dokumentach, które właściciel w zasadzie powinien mieć: Fahrzeugebrief (tzw zielony brief) oraz EG-Ubereinstimmungsbescheinigung (co za straszna nazwa... http://emotikona.pl/emotikony/pic/036.gif (http://emotikona.pl/emotikony/)). Przy zakupie auta produkcji spoza Niemiec, te dwa dokumenty też występują, ale na szczęście pod inną nazwą.

Np w zielonym briefie podana jest masa holowanej przyczepy oraz DMC całego zestawu, ale w uwagach tego dokumentu dopuszcza się 8% wzrostu. Powstaje pytanie: czy trzeba było się wykłócać w Urzędzie przy rejestracji aby wpisali masę przyczepy nie 1800kg, ale 2000kg. A może jednak lepiej jest pokazywać na trasie inspektorowi tłumaczenie briefu z niemieckiego ze stemplem tłumacza przysięgłego? Naprawdę nie mam pojęcia...

Podobnie jest z wieloma innymi danymi, jak np rozmiar kół (dopuszcza się czasem kilka różnych rozmiarów), masą własną (dopuszcza się dużo większą w zależności od zamontowanego wyposażenia), itd, itd. Tych informacji nie uwzględnia ani dowód, ani tabliczka znamionowa.

Ursus_81
24-04-2014, 11:14
Czyli rozumiem, że takie dokumenty powinna otrzymać osoba, która zakupiła samochód jako nowy z salonu? Czy mają one jakieś polskie odpowiedniki/nazwy? Oba samochody Transit, jakimi dysponuję, zostały zakupione w kraju w salonie, ale moja firma jest ich drugim użytkownikiem i ww. dokumentów nie posiadamy. Tak z czystej ciekawości zainteresowałbym się tematem, niezmiennie bowiem właścicielem pojazdów jest ten sam bank (leasing), mogę spróbować skierować zapytanie o te dokumenty...
Auta jeżdżą po Europie, do tej pory mieliśmy dwie przygody z kontrolą, z czego raz był problem z przeładowaniem, może warto mieć coś więcej, bo się słyszy tu i ówdzie, że różne czasem zwyczaje mają panowie inspektorzy...

wojtekjanus
24-04-2014, 11:35
Czyli rozumiem, że takie dokumenty powinna otrzymać osoba, która zakupiła samochód jako nowy z salonu? Moim zdaniem tak - ale niestety jeszcze nigdy nie kupowałem nowego auta w salonie http://emotikona.pl/emotikony/pic/0sad.gif (http://emotikona.pl/emotikony/) , więc na 100% nie wiem.
W każdym razie bez niemieckiego briefu i jego tłumaczenia przez przysięgłego tłumacza Urząd Komunikacji nie kiwnie palcem.

Ursus_81
25-04-2014, 07:23
Ok, dzięki za wszystkie informacje. W wolnej chwili spróbuję ustalić, czy takie dokumenty do naszego pojazdu zostały wydane i czy są do odzyskania. Jak mi się coś uda ustalić, napiszę, może komuś się to przyda.

bksfuo
29-04-2014, 08:05
Z własnego doświadczenia wiem, że w dowodach rejestracyjnych często wpisywane są wyssane z palca bzdury...
.

Biorąc nowego forda w 2003r. wpisali mi vat 4 :)