Zobacz pełną wersję : Prosba o pomoc ubezpieczenie zaniza wartosc


Edi
26-04-2014, 14:22
Mialem dzwona i ubezpieczyciel mi zaniza wartosc auta i podaje inne wyposazenie niz mam. naprawe stwierdzono na ponad 22000zl auto wycenili na 9400zl a mi wyplacic chca 5300zl wrak mam sobie sprzedac za 4100l jak sie do tego odniec kto by mi mogl pomoc? Z gory wielkie dzieki i Pozdrawiam

1olek
26-04-2014, 15:34
powedz im ze zlomiarzem nie jestes i ze wrak maja sobie zabrac i sami sprzedac, tak robia na calym swiecie tylko w PL tak cwaniakuja ze wrak chca ci zostawic.

Edi
26-04-2014, 15:39
tak powiedzialem i stwierdzili ze nie maja takiego obowiazku co robic?

hak64
26-04-2014, 16:02
Na początek przeczytaj to: http://fiatklubpolska.pl/ruch-drogowy-bezpieczenstwo-ubezpieczenia-436/fryzjerskie-metody-ubezpieczycieli-16913/
Było też i na tym forum, ale komuś się nie podobało...
Podstawa przy szkodzie całkowitej;- podniesienie wartości pojazdu przed wypadkiem poprzez udokumentowanie kosztów poniesionych w ostatnim roku (zakup używanej skrzyni biegów, chłodnicy, zawieszenia, itp, oczywiście plus udokumentowanie kosztów montażu tych części),
-skorygownie wyceny ubezpieczyciela, poprzez porównanie z Info ekspertem, cennikiem motogiełdy, lub nawet średnimi cenami z allegro,
-sprzedaż wraku w całości, za jakąś tam kwotę, po uprzednim wyjęciu i sprzedaniu wartościowych części.
Trzeba nauczyć się wykorzystywać błędy przeciwnika (ubezpieczyciela). Jeśli rzeczoznawca podczas wyceny pominął jaiś istotny element wyposażenia, to cała jego wycena jest nierzetelna i stanowi podstawę do złożenia odwołania i skargi do Rzecznika Ubezpieczonych. Jęśli kosztorys naprawy przewiduje wykorzystanie zamienników, lub ceny części są okrojone o tzw % amortyzacji (zużycia), to jest to działanie bezprawne, w związku z czym - odwołanie i skarga.
Jesl chcesz więcej wiedzieć, napisz na PW

sizarrio
26-04-2014, 16:22
skonsultuj się z rzeczoznawcą PZM - najlepiej mającego uprawnienia biegłego sądowego
Wyceń auto na konfiguratorze, albo idź do agenta tej firmy i powiedz, że chciałbyś ubezpieczyć autow AC - zobaczysz ile wyjdzie i będziesz miał podstawę do negocjacji z ubezpieczycielem
Odwołuj się i nie odpuszczaj, to podobno dosć częste praktyki.

1olek
26-04-2014, 16:40
postrasz sprawa w sadzie i skierowaniem sprawy do trybunalu EU jako ze lamie twoje prawa, bo w calej EU wraki zabieraja tylko w PL sa problemy. P.S. Co to za ubezpieczyciel ?

Bump: Podstawa przy szkodzie całkowitej;- podniesienie wartości pojazdu przed wypadkiem poprzez udokumentowanie kosztów poniesionych w ostatnim roku (zakup używanej skrzyni biegów, chłodnicy, zawieszenia, itp, oczywiście plus udokumentowanie kosztów montażu tych części),

Kolego nie zgodze sie z tym, to niestety nie ma wplywu na wartosc wyplaconego ubezpieczenia. To co w aucie naprawiles nie ma znaczenia dla ubezpieczyciela, tak jest w calej EU. Liczy sie rynkowa wartosc auta wedlug wedlug ichnich tabel z cenami.

Tvvardy
26-04-2014, 16:50
Wycena u rzeczoznawcy też kosztuje ja płaciłem ok.250 zł. Jeśli auto wycenili na 30 000 zł. a wypłacić chcą 25 000 i jeśli wy złomujesz auto to z papierkiem ze Szrotenburga idziesz do ubezpieczyciela i muszą Ci oddać resztę. O ile się nic nie zmieniło w tej materii.

Edi
26-04-2014, 18:02
A gdzie znajdę ten konfigurator hm .Auto mondeo mk3 ambiente fabrycznie doposazone 7poduszek ,16calowe koła wersji trend itd.2004r czerwiec ,kombi .masakra ile może być warte wg.was? Zadbane czyste, spalanie średnie 5,7 l

1olek
26-04-2014, 21:36
ambiente czyli totalny hebel, najnizsza wersja, 7 poduszek ? chyba z pierzem bo w mondeo nigdy nie bylo 7 poduszek.

Edi
27-04-2014, 07:08
Hm każdy hebel możesz sobie doposazyc fabrycznie i tak jest w tym aucie, o tym powinies wiedzieć wypowiadając sie w ten sposób ,ma kurtyny boczne np. Co daje 6 poduszek, ale nie o to chodzi w temacie, może ktoś mi pomoc w napisaniu odwołania? TU to jakieś BTA masakra

TOMAS
27-04-2014, 07:45
Jak sam doposazasz samochód to ubezpieczyciela nic nie interesuje no chyba że chcesz to dodatkowo ubezpieczyć co stanowi ok 20% bazy skladku. Sprawdzą po VINie jaką to wersja i wycena

petrus1
27-04-2014, 08:09
może ktoś mi pomoc w napisaniu odwołania?
Czytając o Twoich kłopotach mam przed oczami swoje przejścia po szkodzie całkowitej.
Tak samo zaniżenie wartości, wliczenie ceny wraku, itp.
Po kolei napiszę jak mi udało otrzymać całą (realną) wartość ubezpieczenia.
Na początku napisałem odwołanie od wyceny ze względu na błąd w przyjętym modelu pojazdu - u mnie brakowało literki "i" przy modelu, a w katalogu był to zupełnie inny samochód więc i jego cena. W polisie było dobrze a w wycenie błąd.
Niestety samochód (jego wartość) wyliczana jest na dzień szkody a nie zawarcie polisy, stąd u mnie już na początku samochód był kilka tysięcy tańszy bo szkoda była pod koniec obowiązywania polisy.
Po ustalonej skorygowanej wartości z polisy oraz prawidłowym przyjęciu modelu dostałem listownie drugą wycenę i tak jak u ciebie wrak do zagospodarowania. Odwołałem się od tej decyzji (zawyżona wyceny wraku) i wówczas po telefonicznej rozmowie z likwidatorem szkody, dowiedziałem się, że najlepiej abym, wystawił na jakimś portalu samochód za wskazaną kwotę i jeśli np. w ciągu tygodnia nie sprzedam to z wydrukiem takiego ogłoszenia składam kolejne odwołanie z wnioskiem o zagospodarowanie wraku przez firmę ubezpieczeniową. I tak zrobiłem. Po tygodniu oni wystawili samochód na jakimś wewnętrznym "portalu" i kupiec znalazł się za 550PLN :diabelek:
Ostatecznie ubezpieczyciel dopłacił brakującą kwotę (do pełnej wartości pojazdu z dnia wypadku) ale niestety nie udało się uwzględnić np. nowo wymienionych opon zimowych i tarcz oraz klocków hamulcowych. Tutaj był mój błąd bo w ogólnych warunkach ubezpieczenia było napisane, że jeśli wartość pojazdu zostanie podwyższona to należy zgłosić ten fakt w trakcie obowiązywania polisy i przekalkulować ją na nowo.
Całość przepychanek trwała około 1,5 miesiąca.
Stąd napisz, że odwołujesz się od decyzji i wnosisz o ponowną wycenę, kalkulację, zgodną z faktycznym wyposażeniem pojazdu i aby to oni sprzedali wrak w sugerowanej cenie - Bo tobie się taka rzecz nie uda i tutaj dołącz np.: wycenę z firmy zajmującej się utylizacją pojazdów. Oni zazwyczaj dają za "dobry" wrak około 500PLN.
Powodzenia.

hak64
27-04-2014, 10:03
Napisał hak64
Podstawa przy szkodzie całkowitej;- podniesienie wartości pojazdu przed wypadkiem poprzez udokumentowanie kosztów poniesionych w ostatnim roku (zakup używanej skrzyni biegów, chłodnicy, zawieszenia, itp, oczywiście plus udokumentowanie kosztów montażu tych części),
Kolego nie zgodze sie z tym, to niestety nie ma wplywu na wartosc wyplaconego ubezpieczenia. To co w aucie naprawiles nie ma znaczenia dla ubezpieczyciela, tak jest w calej EU. Liczy sie rynkowa wartosc auta wedlug wedlug ichnich tabel z cenami.
Wybacz, ale robię w tym temacie od ładnych paru lat. Ubezpieczyciel nie uwzględni części podlegających okresowym wymianom (filtry, tarcze, klocki, akumulator), ani zyżywających się naturalnie (oleje, opony, płyny), ale musi uwzględnić wymienione podzespoły, które uległy uszkodzeniu (niekoniecznie z winy użytkownika). Przykład: Koledze wycenili Fiata cc na 1000 zł. Rozbitka oszacowano na 350 zł i tyle wypłacili, bo wartość wraku to wg ubezpieczyciela 650 zł. Po moim odwołaniu podniesiono wartość samochodu przed wypadkiem o 1100 zł i taką kwotę dopłacili do wcześniejszego odszkodowania.

Bump: Jak sam doposazasz samochód to ubezpieczyciela nic nie interesuje
Całe szczęście, że tak nie jest!!! Ubezpieczyciel musi uwzględnić dodatkowe (niestandardowe) wyposażenie samochodu, bo ma ono wpływ na rzeczywistą wartość pojazdu przed wypadkiem. Wyjątek stanowią szkody z AC, gdzie właściciel pojazdu zawiera umowę, w której z góry określono wartoścć jego auta (a więc zawierającą owo wyposażenie).

RedFord
27-04-2014, 10:15
Edi, w mojej rodzinie był podobny przypadek, z fiatem. I w rezultacie skorzystano z firmy która się tym zajmuje. Też zaniżyli i do tego stwierdzono że auto było dachowane...chyba zanim dotarło do salonu. Co akurat się zdarza...ale do rzeczy. Wygrali, dostali dobry zwrot. Firma sprzedała też i wrak. Fiatowi z Tomaszowa...nie chcę myśleć jaką igłę z niego zrobiono...
Ubezpieczyciel jeśli nie dostanie kilku silnych i popartych argumentów, będzie chciał wypłacić jak najmniej.
Na forum było kilku ogłaszających się użytkowników od tych spraw, tak mi świta. Zagładałeś do działu oferty firm?

hak64
27-04-2014, 13:14
Na forum było kilku ogłaszających się użytkowników od tych spraw, tak mi świta. Zagładałeś do działu oferty firm?
Firma podejmując się takiej roboty bierze prowizję od całości kwoty odszkodowania (zwykle od 15% w górę), zaś cała ich robota ograniczy się do sporządzenia pisma odwoławczego i ewentualnie monitu. To klient musi dostarczyć im dokumentację potwierdzającą poniesione nakłady zwiększające wartość samochodu przed wypadkiem, oraz koszty poniesione już po zdarzeniu (holowanie, parkowanie, wynajem auta zastępczego). Prawnicy takich firm mają że tak powiem związane ręce i niestety nie mogą podsuwać klientowi pomysłów graniczących z kombinatorstwem, a bez tego trudno o godziwe odszkodowanie. Skuteczność tych firm jest bardzo wysoka, ale pobierana prowizja trochę boli, tym bardziej, że w przypadku konieczności dochodzenia roszczeń na drodze sądowej doliczą sobie dodatkowe koszty reprezentacji (obrońcy).

Edi
27-04-2014, 15:40
Dzięki Panowie jutro będę pisał odwołanie bo wyposarzenie sie nie zgadza, sprawdzając po nr vin są różnice np. klimatronik mam 6 poduch ,tepomat i fabrycznie wszystko montowane alufelgi 16. A jak obniżyć cenę wraku jest to realne?

hak64
27-04-2014, 16:05
Ceny wraku nie musisz obniżać. Sprzedajesz i masz umowę, złomujesz - masz zaświadczenie i fakturę. to jest dla ubezpieczyciela wiążące. Odwołanie powinno zostać rozpatrzone pozytywnie, jednak cudów bym się nie spodziewał (doliczą parę stówek za wyposażenie i to wszystko. Jeśli zaniżyli Ci wartość samochodu przed wypadkiem, to wydrukuj sobie parę ofert z allegro (ten sam model i rocznik) i dołącz do odwołania. Ostatnie zdanie powinno wyglądać mniej więcej tak:
"Mając na uwadze powyższe, wnoszę o rzetelne i terminowe (zgodne z art. 361§1kc i 817 kc), zrealizowanie ciążącego na ubezpieczycielu obowiązku zrekompensowania powstałej szkody. Dodaję, że podtrzymanie stanowiska ubezpieczyciela spowoduje skierowanie skargi do Rzecznika Ubezpieczonych i KNF, a w dalszej konsekwencji, wystąpienie na drogę sądową".

1olek
29-04-2014, 07:33
Całe szczęście, że tak nie jest!!! Ubezpieczyciel musi uwzględnić dodatkowe (niestandardowe) wyposażenie samochodu, bo ma ono wpływ na rzeczywistą wartość pojazdu przed wypadkiem. Wyjątek stanowią szkody z AC, gdzie właściciel pojazdu zawiera umowę, w której z góry określono wartoścć jego auta (a więc zawierającą owo wyposażenie).

uwzgledni jezeli go o tym poinformujesz a oni odpowiednio podwyzsza polise, inaczej nic z tego.

hak64
29-04-2014, 17:37
uwzgledni jezeli go o tym poinformujesz a oni odpowiednio podwyzsza polise, inaczej nic z tego.
No nie jest tak! Dlaczego mieliby podwyższyć wysokość składki twojego OC, skoro szkoda nie z twojej winy? Taki numer dotyczy tylko ubezpieczenia AC. Wtedy to musisz poinformować ubezpieczyciela, że doposażyłeś swój samochód i jest obecnie droższy. Oni robią rekalkulację skaładki i po sprawie. W przypadku szkody wypłacanej z OC sprawcy ubezpieczyciel ma obowiązek zrekompensować wszelkie szkody związane z wypadkiem i jeśli mam w samochodzie akwarium z widokiem na morze, to też muszą mi go zapłacić. Nie tak dawno prowadziłem sprawę odszkodowawczą, klienta, który wiózł w samochodzie zestaw kina domowego, a ponadto miał w zagłówkach przednich foteli zamontowane 10 calowe tablety. Ubezpieczyciel początkowo odmówił zrekompensowania tych strat, ale szybko zmienił zdanie...

Edi
29-04-2014, 18:41
No i przslali dokumenty z innym wyposarzeniem. Brak alufelg16, klimatronika, radia sterowanego w kierownicy i tepomatu tak na pierwszy rzut oka, co o tym Panowie sadzicie? Wszystko fabrycznie mam montowane z vin-u sprawdzalem

RedFord
29-04-2014, 18:49
Pisz odwołanie. Po części każde auto jest indywidualne, bo właściciel kupując choćby ambiente - doposażył go w jakiś X.
Firma ubezpieczeniowa kieruje się szablonem. Nie pracuję jako ubezpieczyciel, więc się nie znam, ale ja - sprawdziła bym VIN i dalej ciągnęła temat z klientem. Wszyscy wiemy jak wygląda zawieranie ubezpieczenia przez internet.
Mnie jak wymieniali wyposażenie i czegoś brakowało - to zaznaczałam co jest. I guzik mnie obchodziło, że oni mają tak a nie inaczej. Płacę, wymagam.

Ja bym pisała odwołanie i wymieniła wszystkie elementy które posiadasz, co więcej - są one zgodne z VIN.
Poproś chłopaków o dokładny rozkodowany VIN. Dołącz do dokumentów.

petrus1
29-04-2014, 18:55
Podejdź do agenta ubezpieczeniowego tej firmy i poproś o wycenę samochodu do ubezpieczenia. Niech ci poda z czego korzysta i jaka jest wartość twojego modelu. Jeśli wyposażenie będzie się zgadzało z modelem to masz wartość. Jeśli nie, to znaczy, że musisz "pokazać" co miałeś w samochodzie zamontowane, np. wydruk z etis dla twojego VIN. Jeśli jest to szkoda z OC sprawcy to wywalczysz swoje jeśli z AC może być problem.

hak64
29-04-2014, 19:25
Podejdź do agenta ubezpieczeniowego tej firmy i poproś o wycenę samochodu do ubezpieczenia. Jaki sens ma robienie ponownej wyceny przez tego samego ubezpieczyciela? Przecież rzeczoznawca już był. Poszkodowany otrzymał kosztorys naprawy, z którego wynika, że koszt naprawy przewyższa wartość pojazdu przed wypadkiem, w związku z czym szkodę zakwalifikowano, jako szkodę całkowitą. Ubezpieczyciel w tej chwili dysponuje dokładną dokumentacją fotograficzną samochodu po wypadku (zrobił to rzeczoznawca), z tego też względu ubezpieczyciel orientuje się, jakim wyposażeniem dysponował samochód. Jedyne, co mogło umknąć rzeczoznawcy, to ewentualne dodatkowe wyposażenie, o którym nie wspomniał właściciel pojazdu poddawanego oględzinom (zwykle jest przy tym obecny, choć nie jest to regułą). Tak więc trzeba napisać odwołanie, w którym należy wspomnieć o wyposażeniu nie uwzgędnionym przez rzeczoznawcę. Przy czym jeśli rzeczoznawca pominął istotne elementy wyposażenia standardowego, to jest to podstawa do złożenia skargi do Rzecznika Ubezpieczonych. W takim przypadku pokusiłbym się o dochodzenie roszczeń nawet na drodze sądowej. Taka sprawa jest wygrywana "ad hoc", bo skoro rzeczoznawca nie zauważył, pominął, nie uwzględnił, to podważamy całą jego wycenę, bo jest nierzetelna.

petrus1
29-04-2014, 20:20
Piszemy o tym samym. Wycena nie jest wiarygodna. W moim przypadku (opisanym wcześniej) ubezpieczyciel do wyceny szkody przyjął zupełnie inny samochód a inny ubezpieczał (droższy). Mając to na względzie kolega udając się do agenta mógłby to "bezboleśnie" potwierdzić i obalić wycenę - nierzetelność rzeczoznawcy likwidatora szkody.

hak64
29-04-2014, 20:59
Mając to na względzie kolega udając się do agenta mógłby to "bezboleśnie" potwierdzić i obalić wycenę - nierzetelność rzeczoznawcy likwidatora szkody. Nie robi się czegoś takiego. Nigdy się nie rozdrabniaj i jak przywalić to drągiem, a nie patyczkiem. Dzwoniąc, pisząc o pierdołach (bo dla ubezpieczyciela są to pierdoły), odkrywasz swoje karty i ubezpieczyciel wywnioskuje, że ma do czynienia z amatorem. Korespondencja z ubezpieczycielem powinna polegać na zebraniu od niego, jak największej ilości dokumentów (szczególowa wycena z kosztorysem naprawy, uzasadnienie do wyceny, podstawa prawna wyceny, bądź odmowy wypłaty), po czym walisz z grubej rury stosownym odwołaniem popartym jeszcze stosowniejszymi argumentami w postaci: rzeczywista wartość danego pojazdu wg info eksperta wynosi..., rzeczoznawca pominął istotne elemety wyposażenia, co w rażący sposób narusza interes konsumenta (ubezpieczony jest konsumentem), a tym samym jego wycena nie jest wiarygodna, rażąco zawyżono wartość wraku, gdyż najwyższa oferta kupna pozostałości po samochodzie nie osiągnęła nawet połowy szacowanej przez ubezpieczyciela kwoty. Ponadto przyjęta przez ubezpieczyciela szacunkowa wartośc pojazdu przed wypadkiem wymaga korekty w związku z wymianą istotnych podzespołów mających wpływ na wartość całego pojazdu (tu należy je wymienić podając wartość poszczególnych części). Tak praktykuje się dochodzenie odszkodowania z OC sprawcy (w sumie to cały czas piszę o tym i nikt mnie nie koryguje, że to szkoda z AC - mam nadzieję, że nie, bo to inna procedura, a całe moje wywody mogę sobie wydrukować, poskładać w kostkę i włożyć do butów - będę wtedy wyższy).

petrus1
29-04-2014, 21:20
No i doszliśmy do punktu, w którym autor wątku powinien określić czy był sprawcą czy poszkodowanym. Bo tak jak piszesz, całe wywody będą przydatne lub nie. Ja swoje doświadczenia opisywałem z polisa AC.

Edi
30-04-2014, 05:49
Jestem poszkodowanym , Panowie a jeśli rzeczoznawca nie zrobil zdiecia dachu ,tam przy słupku miedzy drzwiami kierowcy i pasażera jest obecnie wgniot auto przy takim szczale się lamie to co zalaczyc foto i odwołanie ? przy wycenie kosztów naprawy tego nie było?
w sumie to od razu do rzecznika praw ubezpieczonych z tym czy co?

hak64
30-04-2014, 05:51
No i doszliśmy do punktu, w którym autor wątku powinien określić czy był sprawcą czy poszkodowanym
To powinien zrobić już dwie strony wcześniej, bo już tam pisałem: "Ubezpieczyciel musi uwzględnić dodatkowe (niestandardowe) wyposażenie samochodu, bo ma ono wpływ na rzeczywistą wartość pojazdu przed wypadkiem. Wyjątek stanowią szkody z AC, gdzie właściciel pojazdu zawiera umowę, w której z góry określono wartoścć jego auta (a więc zawierającą owo wyposażenie)".

andrejus17
30-04-2014, 06:01
Napisz do gazety " AŚ" Mój sąsiad tak zrobił i na efekty nie trzeba było długo czekać, kasa pojawiła się na koncie po tygodniu.

hak64
30-04-2014, 06:05
jeśli rzeczoznawca nie zrobil zdiecia dachu ,tam przy słupku miedzy drzwiami kierowcy i pasażera jest obecnie wgniot auto przy takim szczale się lamie to co zalaczyc foto i odwołanie ? przy wycenie kosztów naprawy tego nie było?
Przecież masz szkodę całkowitą, gdzie koszt naprawy dwukrotnie przewyższa wartość pojazdu. Jeśli dołożysz jeszcze dodatkowe fotki obrazujące nie wykryte dotychczas uszkodzenia, to i tak niczego nie zmienisz. Możesz jednak zrobić te fotki na własny użytek (gdyby doszło do konieczności pozwania ubezpieczyciela do sądu, miałbyś kolejny dowód na brak kompetencji i nierzetelność wyceny rzeczoznawcy.
Skup się na podwyższeniu wartości auta przed wypadkiem (nie pamiętam, czy pisałem ci na PW, jak to zrobić, a na forum nie wypada). Jeśli więc nie pisałem - daj znać, to opiszę co i jak? Jak już będziesz miał dokumentację potwierdzającą dokonanie istotnych napraw podwyższających wartość pojazdu, wtedy wysyłasz to do ubezpieczyciela wraz z odwołaniem, stosując się do zasady: Nigdy się nie rozdrabniaj i jak przywalić to drągiem, a nie patyczkiem.

ŁukaszD
30-04-2014, 07:38
Niestety w ubiegłym roku przechodziłem to samo co Ty. Co ciekawe moją Fiestę wycenili na identyczne pieniądze. Co prawda rok temu, ale to i tak dla mnie co najmniej dziwne. Pisząc odwołanie musisz powołać się na dobry stan techniczny samochodu, wymienić co plasuje go wyżej od cennikowego Mondeo. Pisząc odwołanie koniecznie napisz o Rzeczniku Konsumenta. I najważniejsze - nie poddawaj się. Zasada ubezpieczyciela jest prosta - wypłacić poszkodowanemu jak najmniej. Jeśli jeden na 5-ciu się odwoła to i tak jest nieźle :) Tak więc wytrwałości i powodzenia życzę.

boncio
30-04-2014, 13:04
Zasada ubezpieczyciela jest prosta - wypłacić poszkodowanemu jak najmniej. Jeśli jeden na 5-ciu się odwoła to i tak jest nieźle :) Tak więc wytrwałości i powodzenia życzę.

Podstawowa zasada to szukać możliwości, żeby nie wypłacić odszkodowania, a dopiero potem jak najmniej ;)
To nie tak, że 1 na 5 się odwoła, tylko 4 na 5 naprawia tanio w szopie i jeszcze się cieszą, że zarobili na szkodzie.

hak64
30-04-2014, 13:34
tylko 4 na 5 naprawia tanio w szopie W tej chwili coraz mniej takich naprawiaczy, bo auto po dzwonie często ma uszkodzone sterowniki, z ogarnięciem których domorosłe mechamagiki mają problem. Inna rzecz, że w zastraszającym tempie ubywa samochodów, które nadają się do samodzielnych napraw. Nawet renomowane warsztaty często mają problem i bywa, że po zrobieniu blacharki i mechaniki odsyłają wóz do "znachora" od elektroniki, bo wszystko gra, kręci, ale nie pali. Co do zysków, to tu możemy tylko dywagować, co dla kogo jest zyskiem. Czy to, że zostało nam tochę kasy z odszkodowania, ale samochód mamy posklejany na gumie do żucia, można nazwać zyskiem? Nawet jeśli odstawiamy wóz do renomowanego zakładu i z wypłaconego odszkodowania coś nam skapnie do ręki, to też nie można mówić o zysku, bo mamy auto z kolizyjną przeszłością, które przy sprzedaży dostaje na "dzień dobry" 20% w plecy. Naprawdę zyskowne bywaja tylko klasyki, samochody zarejestrowane na zabytek, oraz kilkunastoletnie pojazdy w których orzeczono szkodę całkowitą (trzeba tylko wiedzieć, za które sznurki pociągnąć).

Edi
30-04-2014, 17:16
Jeżeli podwyższam wartość auta z przed wypadku a obniżam cene wraku to roznice musi mi pokryc ubezpieczenie dlatego wspominam o tym wgnieceniu na dachu, jutro robie foty i pisze odwołanie do TU zobaczymy co będzie dalej hm. Dzieki za pomoc i podpowiedzi Panowie, jak by cos wam jeszcze przyszlo do glowy to będę wdzięczny.

hak64
01-05-2014, 12:23
Jeżeli podwyższam wartość auta z przed wypadku a obniżam cene wraku to roznice musi mi pokryc ubezpieczenie dlatego wspominam o tym wgnieceniu na dachu,
To wgniecenie na dachu w tej chwili nie ma znaczenia dla wartości wraku, natomiast fotki tego uszkodzenia mogą mieć znaczenie podczas ewentualnego procesu z ubezpieczycielem, bo podważają wiarygodność wyceny i fachowość rzeczoznawcy.

hak64
01-05-2014, 18:18
Jeśli chcesz samodzielnie pisać odwołanie, zrób to w miarę profesjonalnie. Ubezpieczyciel nie będzie wtedy ryzykował odpowiedzi w prawnym bełkocie, tylko przemyśli temat i wypłaci. Tu masz wzór takiego pisma. Zaznaczam to tylko wzór, który jeszcze trzeba dopasować do Twojego przypadku.

…………………………….. Jastrzębie Zdrój, dnia, 11.03.2014r.
……………………….………
………………………………….
MTU S.A.

ODWOŁANIE

W związku z likwidacją szkody nr …………………… dotyczącej mojego samochodu m-ki Opel Astra o nr rej. …………………..informuję, że sporządzona przez Waszego rzeczoznawcę wycena mojego auta w sposób rażący narusza interes konsumenta.
UZASADNIENIE
Wartość szacunkowa samochodu przed wypadkiem została bezprawnie zaniżona do kwoty 3000 zł, podczas gdy obowiązujący i wiążący cennik Info-Ekspert na styczeń 2014, podaje wartość 4700 zł. Również średnie ceny tych samochodów na portalach aukcyjnych zdecydowanie przekraczają „wziętą z sufitu” Waszą wyceną. W cenie sugerowanej przez Waszego rzeczoznawcę można kupić, co najwyżej samobieżną kupę złomu, podczas gdy dane z Monitoringu Autogiełdy wskazują, że wartość tego modelu wynosi 6800 zł, przy czym jest to wartość średnia, nieadekwatna do stanu technicznego mojego samochodu, który pomimo swojego wieku, w żaden sposób nie ustępował pojazdom nowym (brak jakichkolwiek śladów korozji, wad, usterek, czy uszkodzeń). Tylko w ostatnim roku zainwestowałem w ten samochód blisko 3000 zł (wymiana skrzyni biegów, sprzęgła i półosi /2100 zł plus 700 zł robocizna/), a rok wcześniej wymieniono rozrząd i większość elementów zawieszenia. Mając powyższe na uwadze o taką właśnie kwotę powinna wzrosnąć szacunkowa wartość mojego samochodu przed wypadkiem.
W związku z faktem, że na Ubezpieczycielu ciąży obowiązek zrekompensowania wszelkich szkód spowodowanych wypadkiem art.361 §1 kpc, wnoszę o realizację tego obowiązku w terminie określonym w art. 817 kc. Jednocześnie informuję, że w przypadku odmowy zaspokojenia moich roszczeń skorzystam z prawa do ich dochodzenia na drodze postępowania sądowego, a o zaistniałym rażącym naruszeniu interesu konsumenta poinformuję Rzecznika Ubezpieczonych i KNF.


Z poważaniem:

ŁukaszD
01-05-2014, 21:57
Odradzał bym wysyłanie zdjęcia wgniecenia bo ubezpieczyciel może wykorzystać to przeciw Tobie. Takie wgniecenie może obniżyć wartość pojazdu przed wypadkiem.

Edi
02-05-2014, 07:03
Odwołanie napisałem i wysłałem może bez artykułów ale końcówka napewno zawier niwustosunkowanie sie do odwołania skieruje sprawę do Rzecznika praw ubezpieczonych i KNF A w dalszej konsekwecji skierowanie sprawy na drogę sądową. Co do dachu nie mogą juz chyba bardziej obniżyć wartości z przed wypadku mając te pisma które mi wysłali w każdej chwili mogę podważyć rzetelność rzeczoznawcy ale zobaczymy jak to bedzi. Później wkleje odwołanie jak dokładnie napisałem

RedFord
02-05-2014, 08:57
Trzymam kciuki. Informuj na bieżąco!

wysłane gołębiem z Latającego Holendra ;)

Edi
04-05-2014, 08:16
Odwołanie od decyzji

W związku z decyzją o likwidacji szkody i ustaleniu wysokości odszkodowania na kwotę łączną 9400 zł czyli wysokość odszkodowania 5300 zł i pozostałości 4100zł– wnoszę o ponowne rozpatrzenie mojej sprawy.

W mojej ocenie wartość rynkowa pojazdu, wskazana w decyzji, została w sposób istotny zaniżona. W związku z powyższym stwierdzam, iż przy dokonaniu wyceny rzeczoznawca popełnil rażące bledy i nie uwzglednil wyposażenia dodatkoweg zamontowanego fabrycznie jak i przy oględzinach auta ne zauwazyl znacznego wgniecenia na dachu w ten sposób wartość mojego samochodu ulegla znacznemu zaniżeniu a wartość wraku poprzezniedopatrzenie rażąco zawyzona.


Uzasadnienie

Wyposażenie dodatkowe to: kola ze stopu lekkiego 16cali ,sterowanie radiem przy kierownicy, tepomat, kurtyna powietrzna, wycieraczka i spryskiwaczem szyby tylnej lusterka i zderzaki w kolorze nadwozia lusterka elektycznie regulowane i podgrzewane itd. Pelny opis wyposażenia dostarczam w postaci załącznika wydruk z FordEcat i zdieć dachu.

Aktualna wycena jest niezrozumiała również przy dokonaniu analizy porównawczej cen rynkowych, za pojazdy znajdujące się adekwatnym Stanie technicznym jak i wizualnym przed kolizja, takie pojazdy cenia się średnio 14500zł

Tym samym skarżona decyzjia, w kwestii oceny wartości przedmiotu ubezpieczenia, nie ma oparcia w rzeczywistości.

Dodaję, że w przypadku nieuwzględnienia mojego wyposażenia , nie zmienienia stosunku wartości auta do wraku, podtrzymania stanowiska ubezpieczyciela spowoduje skierowanie skargi do Rzecznika Ubezpieczonych i KNF, a w dalszej konsekwencji, wystąpienie na drogę sądową

Z poważaniem,
Tak napisalem odwolanie czy to poprawnie bedzie?

hak64
04-05-2014, 12:42
W miarę poprawnie, ale dodatkowe wyposażenie, czy też wyposażenie fabryczne pominięte przez rzeczoznawcę, to zaledwie ułamek wartości szkody. Ponadto, wyposażenie podlega amortyzacji, tak samo jak cały samochód. Jedynie w przypadku założenia nowego dodatkowego wyposażenia, policzą amortyzację od daty zakupu tego elementu. Korzystniej było by wykazać nakłady na podniesienie wartości samochodu poprzez wymianę już zużytych podzespołów (jak w przykładowym /moim/ odwołaniu powyżej).

Edi
04-05-2014, 15:28
ale niestety nie posiadam faktor no może jedna na przegub a porobiony jest faktycznie hm

hak64
04-05-2014, 15:43
A kto powiedział, że musisz mieć faktury? Skoro samochód kupujesz na umowę cywilno prawną, to umowa na używane części także jest dokumentem potwierdzającym zakup. To samo dotyczy nakładów na naprawy i wymiany podzespołów. Nawet sąsiad posiadający kanał może mi naprawić samochód i wstawić do niego zakupione przeze mnie części, po czym wystawia mi rachunek (umowa o dzieło). To, że ubezpieczyciele w każdym piśmie twierdzą, że chcą faktur i rachunków, nie świadczy o tym, że tylko w ten sposób można udokumentować koszt.

Edi
18-05-2014, 11:08
dostalem odpowiedz negatywna i niby wszystkoo zostalo prawidlowo wycenione a tego nie uwzglednia to co teraz ? narazie pokopiowalem dokumety i wysle do Rzecznika ubezpieczonych do warszawy znaczy ich wycene auta co wzieli pod uwage i wyduk z FordEcat ,a co ciekawsze odmuwili mi wyplaty odszkodowania zdrowotnego mimo iz na zwolnieniu jestem od 15 kwietnia stwierdzono ze np zab to nie jest trwaly uszczerbek na zdrowiu co Wy na to Panowie co robic?

Bump: a stwierdzili ze wycena ok bo oni uzywaja profesjonalnego sprzetu a FordEcat to niby co? i moge sprawe oddac do sadu hm chory kraj

kacper69
18-05-2014, 14:17
Czytają ten temat , odnoszę wrażenie , że NIE WARTO wykupywać żadnego dodatkowego ubezpieczenia poza obowiązkowym OC , a i to tylko u najtańszego ubezpieczyciela.
Tak tez robię od 20 lat i mam pewne oszczędności w związku z tą taktyką.

Edi
18-05-2014, 14:41
i wlasnie oc tu wystepuje i ktos tez zaoszczedzil i 2 sie musi meczy z popaprancami, czyz nie tak? zadne TU nie chce placic ale to juz przesada

hak64
18-05-2014, 15:33
NIE WARTO wykupywać żadnego dodatkowego ubezpieczenia poza obowiązkowym OC , a i to tylko u najtańszego ubezpieczyciela.
Warto wykupić dodatkowe NNW. Zdarzają się wszak wypadki i z własnej winy. Mając NNW ubezpieczasz siebie i pasażerów. Nikomu nie życzę, by pasażer pozwał kierującego do sądu o zwrot kosztów leczenia. Wykupując NNW, masz ten problem z głowy, bo ubezpieczyciel ma obowiązek zrekompensować koszty do wysokości sumy gwarancyjnej (zwykle wynosi ona 50 tyś, choć w AXA można nawet do 250 tyś).
Co do tanich ubezpieczycieli - prawda jest taka, że pobierając niską składkę, balansują na granicy plajty, stąd problemy z uzyskaniem odszkodowania od takich firm. Z doświadczenia wiem, że zwykle godzą się wypłacić (albo negocjować wysokość odszkodowania), w momencie kiedy dostają pozew do sądu. W opisanym powyżej przypadku Edi ma z góry wygraną taką sprawę, bo:
- ubezpieczyciel rażąco zaniżył wartość samochodu przed wypadkiem,
- rzeczoznawca pominął istotne elementy wyposażenia samochodu, tym samym jego wycena nie jest wiarygodna,
- rzeczoznawca nie uwzględnił wszystkich uszkodzeń pojazdu (podważenie własnych kompetencji),
- ubezpieczyciel twierdzi, że wybity ząb nie jest trwałym uszczerbkiem na zdrowiu (czyżby zęby podlegały samoistnej regeneracji?), a co z innymi urazami, które miały wpływ na orzeczony czasowy brak zdolności do pracy (L4)?
Powtarzam, ubezpieczyciel zgodnie z art 361§1kc, ma obowiązek zrekompensować wszelkie koszty związane z wypadkiem (auto zastępcze, holowanie, koszt parkowania), w tym także te będące jego następstwami (koszty leczenia, rehabilitacji, utracone dochody i inne).
Dla poszkodowanych, którzy nie potrafią zdecydować się na wniesienie powództwa przeciwko ubezpieczycielowi pozostaje jedynie pisać odwołania i straszyć rzecznikiem ubezpieczonych. Jest jeszcze jeden skuteczny sposób - zawarcie w piśmie odwoławczym groźby nagłośnienia sprawy w mediach. Nie daje 100% gwarancji uzyskania godziwej kasy, jednak daje 100% satysfakcji, że "dostałem w pysk, ale oddałem".
Polecam jednak wniesienie pozwu do sądu. Tylko pozwy do sądu są w stanie wymusić na ubezpieczycielach respektowanie praw pokrzywdzonych. W naszy kraju zaledwie nieco ponad 20% pokrzywdzonych decyduje się na drogę sądową, a to utwierdza ubezpieczycieli w przekonaniu, że wolno strzyc pokrzywdzonych niczym barany, bo 8 na 10 przypadków wygrywają walkowerem.

TOMAS
18-05-2014, 17:11
Tak tez robię od 20 lat i mam pewne oszczędności w związku z tą taktyką.

Znajomy też miał takie podejście, ile on już kasy zarobił. Tylko jak mu spłonął bus to musiał iść do roboty na etat bo nie było $$$$ na kolejne auto.

RedFord
18-05-2014, 17:24
Ja też uważam że to nie najlepszy pomysł. Jak to Polacy ;) chcemy włożyć mało a wyjąć jak najwięcej.
Ja na szczęście nie miałam żadnego wypadku, w obie strony, i mam nadzieję że dalej tak będzie.
Ubezpieczenia nie kupuję z najwyższej półki ale z tej średniej. Starając się śledzić ich "wypłacalność". Wiadomo że każdy ubezpieczyciel będzie grał na siebie. Ale lepiej grać z takim, nawet sądownie, który w razie pozytywnego wyroku jest w stanie pokryć nasze straty. A nie z takim, którego na to nie stać, bo na najniższych składkach się nie dorobił.
Przepraszam, odrobinę zeszłam z tematu.
Ale jeśli kolega hak radzi co robić, a jak widać radzi z sensem, to trzeba korzystać i walczyć o swoje. Po to mamy ubezpieczalnie, które barwnie opisują co to będzie jak już wypadek będzie. A potem...

wysłane gołębiem z Latającego Holendra ;)

Edi
18-05-2014, 17:44
NNW mam to to juz wogule porażka za ząb nie płacą tylko z złamaną szczękę a skrecenia też nie tylko za zwichnięcia hm.Tomgol a czy to moja wina że ktoś sie ubezpieczył w lipnym TU? Dlaczego ja mam za to płacić ,pomysl za nim coś napiszesz

kacper69
18-05-2014, 17:50
Znajomy też miał takie podejście, ile on już kasy zarobił. Tylko jak mu spłonął bus to musiał iść do roboty na etat bo nie było $$$$ na kolejne auto.

To może był szczególny przypadek z tym autobusem.
Ja da przykład ze swojego podwórka: kiedyś się interesowałem wykupem AC, ale stawka roczna dla auta wartego 8 tys zł ( za tyle je sprzedałem) wynosiła 1200 zł.
Uważam , że dużo, dlatego jeżdżę tylko z samym OC.

hak64
18-05-2014, 18:14
kiedyś się interesowałem wykupem ACUważam , że dużo, dlatego jeżdżę tylko z samym OC.
Moim zdaniem AC ma sens w sytuacjach, gdy mamy auto nowe, lub warte ponad 15 tyś. Dla starszych i tańszych wozów stawka AC jest zdecydowanie niekorzystna. Jesli wziąć pod uwagę moją "karierę" kierowcy, tylko 1 zdarzenie było z mojej winy, co - biorąc pod uwagę 30 letni staż- przy opłacaniu AC wygenerowało by koszt prawie 10 krotnie przewyższający poniesioną stratę.

Edi
22-05-2014, 19:05
dziś oddalem sprawę firmie zobaczymy co z tego bedzie

RedFord
22-05-2014, 20:52
dziś oddalem sprawę firmie zobaczymy co z tego bedzie

Trzymamy kciuki, informuj na bieżąco.

mefkm
23-05-2014, 12:33
przez pewien czas miałem tylko samo OC - bo szkoda było kasy na AC, ale jak tylko kupiłem autko za 32 koła, to i AC sie pojawiło i całe szczęście, bo po 1,5 roku auto mi ukradli

ubezpieczyciel już po 2 tygodniach od zgłoszenia kradzierzy, a tydzień od przesłania dokumentów wypłacił mi 26000zł - i mimo iż z AC, to uwzględnił faktury za opony oraz wymianę rozrządu (oczywiście to były nieduże pieniądze, ale jednak). Musiałem się jeszcze odwołać - telefonicznie - że zaniżyli wartośc pojazdu (ja miałem półautomata) i następnego dnia dopłacili 1500 zł.

także AC uratowało mi tyłek

Edi
23-05-2014, 16:07
jedni sa ok i placa ale większość TU miga się od tego .nie ma grabi co by od siebie grabily

juri2069
14-07-2014, 22:36
Witam serdecznie :D właśnie jestem po rozmowie z policją bo na parkingu pod blokiem stary dziadeczek przerysował mi konkretnie zderzak jak cofał i uciekł z miejsca zdarzenia. Na szczęście było kilku chłopaczków którzy pili piwko i zapamiętali jego numery i zadzwonili do mnie i mnie poinformowali , zapisali jego numery i wszystko jak ta lala.
I moje pytanie brzmi : ile mogę się spodziewać pieniędzy po orzeczeniu rzeczoznawcy za zderzak oraz przerysowane nadkole ( ok 1 mm na 5 cm ). To przerysowanie już pomijam bo prawie w ogóle nie widać.
Jaki jest koszt nowego zderzaka z robocizną bo nie wiem na ile wyceni rzeczoznawca i czy sięz nim zgodzić ?:) ( zderzak tylni )
Chyba że gość nie przyjmie mandatu i sprawa pójdzie do sądu ale to inna bajka, mam świadków ( 4 ) oraz policja wie czyj to samochód i jaka marka także powinno być ok

Edi
15-07-2014, 04:53
Wszystko zależy od TU gdzie był ubezpieczony. Ale tak na oko:-) to 800zl a ja nadal czekam na decyzję o TU tylko teraz firma sie tym zajmuje

hak64
15-07-2014, 11:56
Chyba że gość nie przyjmie mandatu i sprawa pójdzie do sądu ale to inna bajka, mam świadków ( 4 ) oraz policja wie czyj to samochód i jaka marka także powinno być ok
Tu może być problem, bo o ile policja może nałożyć mandat, to z kolei ubezpieczyciel może nie wypłacić szkody. W warunkach ubezpieczenia jest zapis, że ucieczka z miejsca zdarzenia jest okolicznością wyłączającą odpowiedzialność ubezpieczyciela. W takim przypadku szkodę pokrywa sprawca (choć powinien ubezpieczyciel, a dopiero potem powinni wystąpić z regresem na sprawcę).

ŁukaszD
15-07-2014, 13:11
Podam Ci Kolego dwa przypadki podobne do Twojego. Jeden kolega zastał wgniecione drzwi w samochodzie. Ponieważ było to pod blokiem, to znalazł winowajcę. Ten przyznał się do winy, kolega dostał odszkodowanie. Przypadek drugi: szwagier wraz z dziewczyną zostali uderzeni lekko przez samochód, który następnie zbiegł z miejsca zdarzenia. Mając numery udali się na policję. I tu niestety winowajca, znaleziony dość szybko, wykręca się od odpowiedzialności. Sprawa ciągnie się od kilku miesięcy i postępów nie widać. Szczegółów większych niż opisane nie znam. Dążę do tego, że dopóki sprawca nie przyzna się do winy, potem nie dostaniesz wyceny od ubezpieczyciela to nie masz się co zastanawiać ile możesz dostać. Od wyceny możesz się co najwyżej odwołać, ale najpierw musisz ją mieć.

juri2069
15-07-2014, 14:36
Zaraz pojade na policje zapytac czy go wczoraj w nocy znaleźli bo było już późno a potem zrobie sobie wycieczke pod dom tego dziadka bo usłyszałem w samochodzie policyjnym dane właścicela :)
No jeżeli wczoraj go znaleźli i oglądneli jego samochód to na pewno były na nim ślady. Jeżeli sięto przeciągnie to już może dziś ma nowy zderzak....
zaraz pojade i siędowiem.
A w ASO sie dowiedziałem z ciekawości to zderzak 1240 zł oraz malowanie ok 500 zł tylko że mnie uprzedzili że rzeczoznawca może zaniżyc nawet 50 % ze względu na wiek auta , amortyzację

Bump: Na policji powiedzieli że musze w godzinach służbowych do biura pójśćsiędowiedzieć ale gość powiedział że jeżeli byli świadkowie to na 100 % sprawa sięrozwiąże na moją strone , mam tylko czekać na telefon

hak64
15-07-2014, 16:30
A w ASO sie dowiedziałem z ciekawości to zderzak 1240 zł oraz malowanie ok 500 zł tylko że mnie uprzedzili że rzeczoznawca może zaniżyc nawet 50 % ze względu na wiek auta , amortyzację Znają się, jak kury na gwiazdach, albo kombinują, by Cię naciągnąć. Jeśli zderzak nie był wcześniej uszkodzony, to należy się nowy oryginał (nie zamiennik), amortyzacja może dotyczyć tylko powłoki lakierniczej.

juri2069
15-07-2014, 17:36
aha ale słyszałem że jeżeli zderzak nie jest pęknięty ( bo nie jest ) to mogą mi tylko zapłacić za malowanie.
Zderzak jest mocno przerysowany , dość głęboko.
No i mam ryse nad zderzakiem na elemencie nadwozie o wymiarach ok 2 mm na 10 cm , zaraz nad zderzakiem także mało widać ale czy za ten element też mi się należą pieniądze ??
A tak w ogóle to zderzak jest lekko naruszony jakiś 1 cm odstaje

hak64
16-07-2014, 07:43
tak w ogóle to zderzak jest lekko naruszony jakiś 1 cm odstaje Możliwe, że ma urwane zaczepy - więc do wymiany.mam ryse nad zderzakiem na elemencie nadwozie o wymiarach ok 2 mm na 10 cm Wszystkie szkody powstałe w danym zdarzeniu, ubezpieczyciel ma obowiązek zrekompensować (nawet za rozbite okulary kierowcy, czy uszkodzony telefon).

juri2069
16-07-2014, 14:59
Dzięki za odpowiedzi , poinformuję Was jak będę znał jakieś szczegóły

juri2069
18-07-2014, 14:41
Gość się przyznał i dostał mandat i do tygodnia ma przyjechać rzeczoznawca więc teraz chyba to jest najciekawsze na ile wyceni skoro wg forda cena zderzaka + malowanie to 1200 + 500 zł i cena zarysowanego elementu malowanie 500 zł więc nie wiem na ile może rzeczoznawca zaniżyć za względu na amortyzację , wiek auta no i na zderzaku mam jakieś tam stare ryski .....

Edi
19-07-2014, 04:44
Juz niedługo sie przekonasz. Mojemu ojcu babka przerysowala na parkingu drzwi w corsie zostawiła za wycieraczką karteczke itd wycenili na 650zl zadzwoniłem do gościa pogadalem przekalkulował do wypłaty 800 zł juz przelali i co ciekawsze nawet rzeczoznawcy nie było. Jak to możliwe? Cala sprawa trwała max tydzień od zdarzenia do wypłaty, ubezpieczyciel nasz drogi ale widać placiA moja sprawa hm ciągnie sie nadal masakra. Powodzenia życzę i czekamy co dalej

KrisW
20-07-2014, 15:51
Podepnę się pod temat.
Zarysowali mi auto, sprawdza znany, policja, ubezpieczyciel. porysowany zderzak, nadkole +mała wgniotka i do wymiany tylna lampa. Ubezpieczyciel chciał zdjęcia, wysłałem wycenił naprawę na 730 zł. Gdzie tylną lampę wycenił na 100zł na jakichś zamiennikach i jeszcze 20% amortyzacji dowalił. Napisałem odwołanie to zażądał kosztorysu. Ja chcę tylko żeby zapłacili za lampę jak za oryginał. a w sklepie internetowym Forda kosztuje ok 500 zł. Jak to ugryźć?

SRS
20-07-2014, 18:50
jedź do ASO poproś o kosztorys naprawy, lub lepiej nie jest to przecież z twojej winy , możesz zlecić naprawę bezgotówkową w ASO i zapominasz o temacie, po co się szarpać z ubezpieczycielem.

juri2069
31-07-2014, 21:36
Witam kosztorys za zderzak przyszedł taki :
-listwa ozdobna boczna 21 zł
-lakierowanie blotnik tylni 131 zł
-lakierowanie zderzak tylny 121 zł ( 50 % ze względu na zarysowania)
-przygotowanie blacha 62 zł
-przygotowanie tworzyw 32 zł

ogólnie to netto 727 zł
brutto 894

Czyli dostanę na konto netto tak ??

po konsultacji z fordem to koszt zderzaka i lakierowanie to prawie 2 tysiące i nie wiem czy tak nie zrobić aby im pokazać że dość zaniżyli.....

Z drugiej strony kasę mam od razu na konto a tutaj muszę forda odstawić do salonu , droga , koszt , czas ......
Poproszę o poradę

Dodam że zderzak nadaje się do lakierowanie oraz do pospawania ok 3 cm, a także nie wiadomo czy uchwyty nie pourywane bo jest jakby przesunięty ok 1 cm

Speedo
01-08-2014, 07:27
Czyli dostanę na konto netto tak ??

nie, dostaniesz brutto

hak64
01-08-2014, 07:30
kosztorys za zderzak przyszedł taki :
-listwa ozdobna boczna 21 zł
-lakierowanie blotnik tylni 131 zł
-lakierowanie zderzak tylny 121 zł ( 50 % ze względu na zarysowania)
-przygotowanie blacha 62 zł
-przygotowanie tworzyw 32 zł

ogólnie to netto 727 zł
brutto 894
Albo ja nie jestem biegły z matematyki, albo Ty uważasz, że ci, którzy wiedzą mniej - dłużej żyją (nie rozumiem takiego podejścia, skoro oczekujesz profesjonalnej porady). Nie wpisałeś wszystkich pozycji kosztorysu, bo ni jak nie nie mogę się doliczyć (wychodzi 367 zł). po konsultacji z fordem to koszt zderzaka i lakierowanie to prawie 2 tysiące Ty się nie konsultuj, tylko poproś o wycenę naprawy (zwykle za flaszkę zrobią, trzeba tylko pogadać z pracownikiem działu likwidacji szkód).
Weź to, co ci oferują, a następnie załatw sobie umowę na kupno używanego zderzaka (300-400 zł), odstaw auto do lakiernika (spisz umowę o dzieło opierając się na kosztorysie ASO), do tego dorzuć koszt korzystania z auta zastępczego na czas naprawy (umowa użyczenia na 2 -3 dni) i podeślij to ubezpieczycielowi (powinno być około 1500 zł).

Edi
01-08-2014, 09:11
Możesz sie odwołać lub dac do serwisu auto ale wtedy kasy nie zobaczysz a tak za 500 zrobisz reszta zostanie dla ciebie. A ja nadal sie bujam za auto powiedzmy zapłacili a za uszczerbek na zdrowiu cisza

juri2069
01-08-2014, 17:32
Albo ja nie jestem biegły z matematyki, albo Ty uważasz, że ci, którzy wiedzą mniej - dłużej żyją '
Wybacz napisałem to nie profesjonalnie.
Części zamienne 21 zł
materiał lakierniczy 349 zł
blacharz 54 zł
lakiernik 322 zł
Czyli netto ponad 700.

Ale nie policzyli wymiany zderzaka który jest pęknięty kilka cm oraz bycmoże urwane zaczepy bo zderzak krzywo leży.

Więc zadzwoniłem do PZU a następnie do ASO Ford Rzeszów i w przyszłym tygodniu jadę na kosztorys a następnie się z nimi umówię na naprawę.

Nic mnie nie będzie obchodziło ponieważ ASO przejmuje moją sprawęz PZU , a samochód zastępczy z PZU już mam dograny.
Także może i nic nie zarobię , ale będę miał profesjonalnie zrobione i nic mnie ni będzie obchodziło.

Dam znac efekty po calej sprawie :D

hak64
01-08-2014, 17:48
Jeśli zrobisz to wg moich wytycznych, to zostanie ci jakieś 500 zł w kieszeni. Udokumentowany koszt naprawy nie musi być poparty fakturami. Umowa kupna zderzaka, umowa z lakiernikiem, to także dokumenty, które muszą być respektowane przez ubezpieczyciela. Ale nie policzyli wymiany zderzaka który jest pęknięty kilka cm oraz bycmoże urwane zaczepy bo zderzak krzywo leży.
Jeśli wycena rzeczoznawcy nie obejmuje tego elementu, to konieczne będzie oświadczenie (własne, lub lakiernika) i dokumentacja fotograficzna wykazująca, że zderzak nie nadawał się do naprawy (malowania) ze względu na pęknięcia i urwane punkty mocowania. Ten fakt należy zgłosić ubezpieczycielowi, a oni albo podeślą ponownie rzeczoznawcę (w co wątpię), albo zadowolą się dokumentacją fotograficzną.

juri2069
01-08-2014, 17:57
Ja wiem , ale jeżeli dostanę 900 zł a lakiernik za robotę weźmie powiedzmy 400-500 zł , nie wliczając w to ewentualnie urwanych zaczepów ( o ile da się to naprawic ) ...... 300 - 400 zł to nie bogactwo , a po prostu oddam samochó do ASO i nic mnie nie obchodzi - tak przynajmniej mnie poinformowali :)

juri2069
06-08-2014, 02:38
dziś odstawiam samochód do ASO i dostaję samochód zastępczy który należy się każdemu poszkodowanemu na czas naprawy a nawet od czasu stłuczki jeżeli poruszanie się nim nie jest możliwe :)

juri2069
08-08-2014, 14:35
Wszystko w porządku , ASO Ford wymieni zderzak na nowy , samochów zastępczy mam na czas naprawy. Jedyna rzecz której się spodziewalem to 280 zł ( 50 % z lakierowanie) ze względu na uszkodzenia zderzaka jakie były wcześniej - bo faktycznie był cały poobdzierany :D
Trudno , to nie jest dużo a będę miał wszystko nowe.
A za tamte 900 zł to bym pewnie oryginalnego zderzaka nawet nie kupił

hak64
08-08-2014, 14:48
A za tamte 900 zł to bym pewnie oryginalnego zderzaka nawet nie kupił
Gdybyś wziął 900 zł, po czym kupił nowy zderzak i wysłał rachunek ubezpieczycielowi, to by zapłacili za nowy (dopłata do wypłaconego już odszkodowania).

juri2069
08-08-2014, 15:16
Ale wtedy od nowa rzeczoznawca , bo wtedy z tych 900 musieli by odjąć naprawę lakierniczą ( pęknięcie). A tak to mam święty spokój.
Nie chciałem aby to trwało tygodniami....

juri2069
14-08-2014, 14:00
Witam samochód odebrany , zderzak nowy , autko czyste wewnątrz jak i zewnątrz , dodatkowo podmalowali mi dwie krechy na lakierze , a także dostałem rabat na zaślepkę spryskiwacza.
POLECAM zarówno Res Motors Ford Rzeszów jak i pochwalam PZU za szybki i łatwy kontakt oraz samochód zastępczy jak i dbałość o poszkodowanego

RedFord
14-08-2014, 17:42
I najważniejsze! Zadowolony klient!:D
Fajnie że się dobrze skończyło.

hak64
14-08-2014, 17:54
Poprosiłeś może o wgląd w kosztorys naprawy? Ciekaw jestem na ile ASO skroiło ubezpieczyciela, bo jak znam życie była to kwota minimum 3X większa, niż ta proponowana w formie gotówkowej.

juri2069
14-08-2014, 20:39
Też tak myślę że była 3 x większa . Nie prosiłem ale to nie znaczy że nie dostanę.
Za tydzień w czwartek po drodze odbiorę zaślepkę sprysku i wtedy dostanę cały kosztorys więc siępodziele z Wami szczegółami :)

KrisW
21-08-2014, 11:07
Znowu podepnę się,
Odstawiłem auto do Forda na wycenę, wycena rzeczoznawcy 700 zł, wycena forda 3000 zł. Ubezpieczyciel zatwierdził, jednak nie chce się zgodzić na auto zastępcze na czas naprawy. Jest mi ono potrzebne na dojazdy do pracy ponad 40 km w jedną stronę. Nie istnieje komunikacja zastępcza, jak to ugryźć?

hak64
21-08-2014, 11:58
Ubezpieczyciel zatwierdził, jednak nie chce się zgodzić na auto zastępcze na czas naprawy. Jest mi ono potrzebne na dojazdy do pracy ponad 40 km w jedną stronę. Nie istnieje komunikacja zastępcza, jak to ugryźć? Ludzie piszcie, czy szkoda z AC, czy OC sprawcy!? To zasadnicza różnica, bo auto zastępcze przy szkodzie z AC przysługuje na ściśle określonych w umowie ubezpieczenia warunkach, natomiast przy szkodzie z OC, ubezpieczyciel nie ma nic do gadania (jest wyrok Sądu Najwyższego, o czym niektórzy ubezpieczyciele chcieli by nie pamiętać i piszą jakieś bzdury o uzasadnieniu korzystania z auta zastępczego).
"stratą w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. są objęte także te wydatki, które służą ograniczeniu (wyłączeniu) negatywnych następstw majątkowych doznanych przez poszkodowanego w wyniku uszkodzenia (zniszczenia) pojazdu." "W związku z uszkodzeniem naszego samochodu ponosimy bowiem wydatki na odtworzenie możliwości korzystania z uszkodzonej rzeczy. Są to wydatki na najem pojazdu o klasie podobnej do pojazdu uszkodzonego, w oparciu o rynkowe stawki i na czas naprawy samochodu uszkodzonego."
Jeśli trzeba to za "dobrą flaszkę" sporządzam stosowne pisemko do ubezpieczyciela (poparte oczywiście jeszcze stosowniejszą argumentacją prawną).

siwy05
21-08-2014, 13:34
Znowu podepnę się,
Odstawiłem auto do Forda na wycenę, wycena rzeczoznawcy 700 zł, wycena forda 3000 zł. Ubezpieczyciel zatwierdził, jednak nie chce się zgodzić na auto zastępcze na czas naprawy. Jest mi ono potrzebne na dojazdy do pracy ponad 40 km w jedną stronę. Nie istnieje komunikacja zastępcza, jak to ugryźć?

Tak jak kolega napisał ważne jakie ubezpieczenie, jeśli z OC i robisz bezgotówkowo to zadzwoń np. do SIXT - podstawią ci auto do warsztatu czy gdzie będziesz chciał i tak samo odbiorą, podpisujesz cesję i oni się tym zajmują, ciebie więcej absolutnie nic nie interesuje. Ubezpieczalnia ma tu niewiele do gadania i nie musisz się ich pytać o zgodę, tylko powiadamiasz ich o tym fakcie.

KrisW
21-08-2014, 18:16
Oczywiście ubezpieczenie OC,AC też mam ale nie chcę korzystać. cesję już podpisałem z centrum likwidacji szkód w Fordzie.

hak64
21-08-2014, 19:18
Dla zainteresowanych. Masz kolizję, nie ze swojej winy, potrzebujesz auta zastępczego, to dzwonisz np. do mnie 693 641 129, podajesz namiar, gdzie stoisz i do trzech godzin masz wóz zastępczy. Firma, dla której pracuję (LEXITO) podejmuje się także dochodzenia roszczeń odszkodowawczych za uszczerbek na zdrowiu, oraz szkody w mieniu (samochód, ładunek), a także reprezentowania poszkodowanego w procesie karnym przeciwko sprawcy.

KrisW
23-08-2014, 15:41
Jednak dobrze się skończyło, ubezpieczyciel po odmowie naprawy bez zastępczego auta, zgodził się je dać. Więc w poniedziałek odstawiam do ASO i niech robią.

juri2069
25-08-2014, 17:07
Witam ja już po wszystkim. Wycena rzeczoznawcy z PZU to ok 890 zł
A wycena po robocie w Ford Rzeszów dla zainteresowanych :
-zderzak tył ,listwy zderzaka , materiały lakiernicze oraz normalia :1747 zł ( zderzak 1118 zł)
- naprawa blacharska + naprawa lakiernicza : 823 zł
- samochód zastępczy ( chyba 7 dni ) : 1140 zł

Oczywiście mnie nic nie obchodzi , niczym się nie zajmuje. Odebrałem tylko kopię faktury :)

RedFord
25-08-2014, 17:36
I gdzie tu rozsądek? ;)
Najważniejsze że już koniec :)

wysłane gołębiem z Latającego Holendra ;)

juri2069
25-08-2014, 19:45
No ale można założyć że 6-7 osób na 10 przyjmie kasę bo pojedzie do blacharza Henia i zespawa , zamaluje za 500 zł a 400 zostanie w kieszeni....
AAaaaaalllleeeeeeeee funkiel nóweczka , i pojeździłem Nissanem Qashqaiem , i zaślepkę sprysku w dobrej cenie mi zaproponowali ..... Nooooo wrażenia bezcenne :):568:

hak64
26-08-2014, 07:37
Taki koszt był do przewidzenia. Zrobiłeś jak chciałeś, ale bez ASO wartość szkody w takiej wysokości, też jest możliwa "do osiągnięcia". Już to praktykowałem i dla kogoś, kto wie za które sznurki pociągnąć, uzyskanie godziwego odszkodowania nie stanowi problemu. Skoro ubezpieczyciele nie mają skrupułów w skubaniu klientów, to dlaczego my mamy mieć?

juri2069
26-08-2014, 09:11
Może i jest możliwość poza ASO do wyciągnięcia takiej kasy ale akuratnie nie znalazłem odpowiedniej osoby która by mi w tym pomogła , a wiem że się da.
Także dałem sobie siana , nie chciałem przekombinować.
Może następnym razem jak się coś podzieje ( odpukać) to mi podpowiesz kogo prosić o pomoc :)

hak64
26-08-2014, 09:51
jak się coś podzieje ( odpukać) to mi podpowiesz kogo prosić o pomoc
Zobacz mój podpis (stopka).

RedFord
26-08-2014, 10:17
Ha ha ha :D

juri2069
26-08-2014, 19:12
ha ha ha :D Zapamiętam Twój nick :) To była błachostka także obyło się bez stresu i dociekania, ważne że klient był zadowolony , a był :)
PS w ŻorACH są niezłe imprezy , bywałem czasami będąc na poligonie w Żaganiu :)

hak64
27-08-2014, 18:03
PS w ŻorACH są niezłe imprezy , bywałem czasami będąc na poligonie w Żaganiu Taaaak, tylko, że z Żagania do Żor masz jakieś 300 km z hakiem. Żory, to miasto na Górnym Śląsku, nie Dolnym...

juri2069
27-08-2014, 20:57
oooooooooooo chodziło mi o Żary :D:D Wybacz :))

Tak z Żor kiedyś kupiłem Audi A8 i żałowałem tego najbliższy rok :D::D