Zobacz pełną wersję : [Galaxy 2000-2006] Irytujące usterki, jak dostać się do śrub łożyska amortyzatora?


Haradesh
28-04-2014, 21:40
Witam forumowiczów.

W związku z tym, że Galaxy się na mnie obraziło i zawzięcie stara się uprzykrzyć mi życie zwracam się do Was o pomoc i poradę.

Po ostatnich moich przygodach (stłuczka, przerwanie przewodów hamulcowych) nadszedł czas na remont, który objął zawieszenie przednie i hamulce.

Problemem okazały się obsady amortyzatorów (łożyska) - w związku z genialnym dostępem mechanik nie mógł mi odkręcić zapieczonych śrub, uczciwie powiedział, że nie chce zrobić tego na chama, bo szlag może trafić amortyzatory. Dostałem obsady do domu z przykazaniem by pryskać WD40 codzień te śruby i podjechać za jakiś czas. Problem to dostęp do nich - co zdemontować, żeby wogle się do nich dostać? O ile z lewej strony mogę jakoś przełożyć rękę obok filtra powietrza i pocudować, to z prawej mam osłonę obok zbiornika wyrównawczego i musiałbym chyba ją w całości zdemontować, ale nie wiem jak.

Druga sprawa to jak zdemontować część lampy tylnej prawej - nie swieci mi światło pozycyjne - zapala się jak walne w obudowe. To ta część w karoserii, nie w klapie.

Ze spraw poza konkursem to pytanie o zasadność remontu/wymiany szklanek. Stukają baaardzo wyraźnie i nie przechodzi im z czasem, słuchać je tylko mniej. Robie bardzo małe przebiegi roczne (<10 kkm), a od przyszłego roku to autko jak zrobi 4 kkm na rok to będzie dobrze. Zastawiam się, czy w związku z tym jest sens bawić się w remonty silnika, czy zastosować się do rady mechanika - "to auto ma 13 lat, idealne nie będzie, taka naprawa tania też nie będzie...jeździj pan, aż się do reszty zepsuje, bo przy takich przebiegach to mogą być lata".

Swoją drogą, czy Galaxy jest takie irytująco usterkowe, czy tylko ja trafiłem na autko, gdzie wszystko co się mogło wyeksploatować to się na raz zużyło? :)

M.A.G.
28-04-2014, 23:00
Hej :)

Co do awaryjności Galaktyki polecam poczytać moje "raporty roczne" a potem narzekać :P

Ostatnio wymieniałem poduszki amortyzatorów (27.11.2013 lewa, 05.03.2014 prawa strona), żeby się do nich dostać mechanik rozbierał podszybie a prawa strona była tak zapieczona, że musiał palnikiem wypalać - więc nie zdziw się jeśli i u Ciebie tak to się skończy :wink:

Co do żarówki - przecież jet tam łatwy dostęp do całego wkładu lampy tylnej - kolego masz w ogóle jakąś instrukcję/książkę obsługi do autka :?:

Co do szklanek się nie wypowiem... niech bardziej obeznani z tym problemem się udzielą..

Pozdrawiam i powodzenia życzę :)

P.S. Galaxy nie są aż tak usterkowe... lubią być "dopieszczone" :one:

bartixr
29-04-2014, 06:47
SGA to usterkowe auta. Może nie sa to usterki powazne, ale zajmujące czas i denerwujące.

Szklanki - miał na myśli hydrauliczne popychacze.
Ja bym się przyjrzał pompie oleju - poszukaj na forum jak chłopaki się męczą z zaworkiem w pompie.

Po wyjęciu półki podszybia amortyzatory są na wierzchu..a żeby je popsikać wd40 to podejdziesz tam rurką, któa jest dołaczona do balona.
Moze skończyć się na wymianie amorytozatorów -bo trzeb będzie ciąć jego górne mocowanie.
Będziesz wiedział na przyszłość, ze przy każdej wymianie filtra kabinowego, lub gdy masz wyjętą półkę podszybia należy smarem np. miedziowym posmarować śruby.

Popsikaj tez WD w wszystkie wkładki zamków, łącznie z stacyjką.

Haradesh
29-04-2014, 07:38
Instrukcje mam, ale nawet nie pomyślałem żeby tam zajrzeć... mea culpa.

Czy jak dostane się do filtra kabinowego (trzeba tam podnieść jeden element) to będzie jako taki dostęp? Ani mnie nie straszcie z wymianą tych amorków.

Co do pompy oleju i tego zaworka to już zacząłem nieco zgłębiać temat, szukajka mnie na to naprowadziła. Byleby te autko jeszcze ze 3 - 4 lata przejeździło ;]

bartixr
29-04-2014, 08:47
jak bedziesz dbał to i 10 pojeździ :)
aby wymienić kabinowy musisz wyjać podszybie (mocuje się3 śrubkami).
Wszystko banalne, tylko pierwszy raz wydaje sie trudne.

ja cały osprzęt wymieniłem lub regenerowałem :).. wszystko wymienione oprócz magla i vacum pompy.... nadwozie ma sie nieźle.
teraz kolej na wtryskiwacze, zakladam większe 216-ki, turbo po150-160 koni i program robię, bo juz nudno tym autem jeździć.

Haradesh
29-04-2014, 09:00
Blachę mam dobrą, tym bardziej, że po stłuczce dzięki odszkodowaniu wymieniłem przyrdzewiałą blachę dookoła ;] Boję się tylko, że włoże kase w silnik, odpicuje, a za chwile coś sie spieprzy tak, że nie będzie sensu wogle naprawiać.

Ale to chyba dylemat każdego autka

bartixr
29-04-2014, 09:24
no to rób porżadek z zaqworami - sprawdzaj pompe .. itd.
to sie nie zepsuje.
psuje sie jeśli zaniedbasz..

lostlast
02-05-2014, 22:14
widzę masz zabawę ja jak wymieniałem te gumy to zaraz amortyzatorami śruby były tak pordzewiałe ze nic nie-szlo robić musiałem nabić klucz na amortyzator 21 czy 22 zeby mudz odkręcić śrubę zgury
potem poszło mi łożysko na kompresor zapiekl mi się tylni hamulec
ale jak nie-razie się nie poddałem
teraz co muszę zrobić to poduszki wymienić bo słychać je galaxy ma swoje maki ale wierne auto jest

baner
03-05-2014, 11:49
Panowie, 2,3 tojedyna godna jednostka w tym aucie i silnik tutaj krwi nie psuje. Amortyzator to legenda, Zanim spedzisz dnie na próbach odkręcenia go sprawdź czy wogóle warto ten amor trzymać. nie sa to pieniądze zaporowe i może poprostu warto obciąć tależyk i wywalić amor na śmieci.
tłoczki hamulcow tylnych się czyści i smaruje smarem miedziowym i już się nie zapieka.
Auto jednak się psuje i psuc się będzie. Najgorsze że nawet kompleksowe remonty są nieskuteczne i zaraz padnie następna śrubka.
Na twoje szczęście masz fordowski motor i ten nie skutkuje awariami ze swoich okolic. No nie aż tak jak zestawy VAG.
Jesli kupiłeś samochód na 4 lata to zaciśniej zęby i zmieniaj krok po kroku, Przy każdej naprawie oglądaj okolice czy czegoś nie ma przy okazji do naprawy i śmigaj.
ja już ze 4 lata nie mam galaxy a wciąż tęsknię za jego komfortem. Ja wolałem jednak bardziej cierpieć odczas jazdy a mniej cierpieć w garażu.

Bump: co do szklanek (nie doczytałem) przecież to nie jest drogie, Co to wogóle za mechanik który proponuje jeździć na uszkodzonych szklankach? Czyżby zajmował się też remontami silników??

BIAŁY77
04-05-2014, 10:48
w naszych galach amorki to zapomnij ze odkręcisz wiąże się to z wymianą na nowe tyle razy co w warsztacie to robiliśmy to nawet i galach alchambrach czy sharan nowszych modelach to graniczy z cudem żeby to odkręcić, co do szklanek to trzeba pilnować poziomu oleju i będzie dobrze jak się jeździ i nie zagląda do stanu oleju to tak to się kończy

lostlast
04-05-2014, 12:47
dlatego po wymianie trzeba te śruby zasmarować smarem tzn te kielichy i wiecznie będzie jak nowe
tak jak umnie już po wymianie co robiłem 1rok temu zdarzyłem wymienić łożysko
a śruba odkręciła się jak by była wczoraj przykręcona od nowego zero rdzy warto jest te kielichy zasmarować

Haradesh
05-05-2014, 21:39
Nie wiem, czy mechanik chce mnie naciągnąć na zarżnięcie silnika, czy nie, raczej chodzi mu o to, że 500 zł toto kosztować nie będzie (wogle ile to może kosztować? :) 16 szklanek + robota?).

Co do amorków to będziemy walczyć, na razie dostałem się do śrub i je pryskam, co będzie to będzie.

Olej sprawdzam w miarę regularnie, teraz musiałem nieco dolać po spadł poziom, muszę zweryfikować, przy następnej kontroli, czy czasem oleju nie bierze.

Fakt jest taki, że autko pozostanie u rodziców na dojazdy do sklepu/po mieście, kiedy trzeba zapakować 6 osób. Będzie miało niskie przebiegi i lekkie życie, ale kosztem ich podejścia do remontowania starej maszyny - olej, filtry, podstawowa eksploatacja to tak i na czas, ale rozbieranie pół auta i naprawianie to już nie bardzo - na zasadzie "póki działa to ma działać". Jak się rozpadnie coś do stanu nienaprawialnego to się pewnie w jakieś małe toczydełko przesiądą.

Na te chwile auto jest relatywnie doinwestowane (blacha, układ hamulcowy - tył zaciski, tarcze, klocki, przewody, przód klocki i tarcze, przód zawieszenie, tył sprężyny, wydech). Mnie czekają zmiany życiowe i dalsze inwestowanie w auto, którego za rok nie będę użytkował już w moim przypadku nie mają sensu.

Nie znacie może w okolicy Zabrza (śląska) klubowicza, kogoś kto mógłby mi zbadać i uczciwie przedstawić stan furki? Z mechanikami na ten temat na ogół ciężko się dogadać. Kiedyś bujałem się Golfem 3 1.9 TDI, a w przypadku tego ogarniętych posiadaczy VAG COMa jest sporo i w miłej atmosferze można sie sporo dowiedzieć o swoim aucie.

Michal11041
05-05-2014, 21:55
Koledzy jak odetnę kielich górny to wyciągne amortyzator na zewnątrz. Czy jest wtedy szansa odkręcenia tej nakrętki? Przecięcia? Gwint zwykły czy drobny? Zeby dać nowa

baner
06-05-2014, 03:45
Jeżeli auto ma jeździć powoli do śmierci to może faktycznie nie warto go naprawiać.
A nakrętkę zawsze można spróbować przeciąć. Wszystko zależy od zdolności manualnych i szczęścia. Czy na amorze została wystarczająca ilość gwintu to już trzeba sobie ocenić.

Michal11041
06-05-2014, 20:52
Gwint jest okey tylko ta nakrętka zapieczona a nie mam za co czpienia złapać bo się obraca. Szkoda amorka wywalalać bo jeszcze dobrze trzyma a łożysko chcę wymienic

bartixr
07-05-2014, 06:02
moze jako i odkrecisz, co przyspawasz itp..
a potem jeszcze skrecic to razem..

kupuj nowy amortyzator, bedzie jeszcze lepiej trzymal :)
i teraz juz wiesz ze trzeba zabezpeiczacz czapke smarami.

baner
07-05-2014, 13:04
skręcić to już nie jest problem, kluczem udarowym dociągniesz, tylko nie pamiętam czy tam wejdzie... Jak jeździłem galem to nie posiadałem jeszcze tak zaawansowanych technologicznie urządzeń ;) Teraz wszystko luczem na baterię :d
Jeśli tam p[odejdzie udar to warto spróbować starym sprawdzonym sposobem.
Przez jakiś czas topić nakrętkę w płynie hamulcowym i Cocacoli na przepian. Jedno penetruje jak szalone, drugie żre rdzę w oczach. Od czasu do czasu udarem w prawo i w lewo. Może odda ;)

Michal11041
07-05-2014, 20:55
Koledzy a jak zmolestuje tą nakrętkę to dopasuję drugą? Jaki rozmiar? Gwint zwykły?

bartixr
07-05-2014, 20:59
nakretka standardowa..
walcz, moze uratujesz.

spawarka by sie przydala, zeby cos przyspawac i trzymac srodek amora i oczkowy wygiety aby szarpac nakretke.

BIAŁY77
08-05-2014, 06:22
no tak jak przyspawasz coś do amorka to równie dobrze możesz go wyrzucić na złom poszukaj zamienników jakiś nie drogo i kup nowe

Michal11041
08-05-2014, 06:26
Tylko ten zamiennik będzie gorszy od tego mojego starego. Narazie bede próbował jaknie to nowy

Jarek G.
08-05-2014, 16:12
Onegdaj jak wymieniałem to smarowanie nakrętki przez tydzień nie pomogło. Pomógł flex. Trochę trudne dojście ale jak pokombinował tak odciął. I w 99% to jedyna słuszna metoda.
Pozdro. g:DD

jedi6667
08-05-2014, 16:50
Gwint smarem miedziowym, dobrać gumową nakładkę od innej fury żeby zabezpieczyć górę kielicha, można? Można.

Jarek G.
08-05-2014, 22:44
Tak tak, oczywiście. Ale to wszystko po założeniu nowego amorka. A teraz kolega ma problem z wyjęciem starego.

baner
09-05-2014, 14:56
Można, tylko po co. Przecież te auta nie fizyka kolejnej zmiany amortyzatorów :) tak samo jak jego łożyska. Ori wytrzymał jakieś 10 lat. Jeśli kolejny będzie w normalnej jakości (i amor i jego lozyskowanie) to już nigdy w życiu tego auta nie będzie potrzeby tego odkrecac:).
Mój przelatal 300k km. Podmiane Amora miał przy około 200. Nigdy po tej naprawie nie miałem potrzeby tam zaglądać. Przed zresztą też.
Tak więc to całe smarowanie to rozwiązanie problemu który prawdopodobnie nigdy nie wystapi:)

Haradesh
09-05-2014, 15:25
Ja narazie śruby pryskam, a później zobaczymy. Szkoda, że nie pamiętam ile % miały amorki na przeglądzie.

Panowie ile mogłaby kosztować diagnostyka silnika? Kompresja, działanie świec i cewek, ciśnienie oleju etc etc? Chciałbym wiedzieć co mu dolega i czy warto/nie warto bawić się w remonty.
Chciałbym mieć "swojego" zaufanego mechanika, który uczciwie powiedziałby mi jak sprawa wygląda, ale o takiego ciężko.

driver_tomasz
11-05-2014, 20:47
A czy wybite poduchy nie będą miały wpływu na diagnostykę przy sprawdzeniu amorów??? jutro mam zamiar podjechać na sprawdzenie amorów a nie chciał bym niszczyć jeszcze sprawnych przy wymianie poduch bo za ciekawie to u mnie to nie wygląda najgorsza jest prawa strona gdzie jest troszkę lepsze dojście przeżarty gwint amora.