Zobacz pełną wersję : dziwny szum opon


km500
23-01-2007, 20:25
Mam zimowe opony Semperit 185/65/14.

W trakcie mocnego przyspieszania szumią, ale jest to b.specyficzny dzwięk, raczej syczenie jak strumień powietrza z gaśnicy.

Podczas przyśpieszania jest to w następującej sekwencji:
Start, sekunda przerwy, 2 sekundy syczenia, 2 sekundy ciszy,
zmiana biegu na 2
sekunda przerwy, 2 sekundy syczenia, 2 sekundy ciszy,
zmiana biegu na 3
sekunda przerwy, 2 sekundy syczenia, 2 sekundy ciszy,
zmiana biegu na 4
sekunda przerwy, 2 sekundy syczenia, 2 sekundy ciszy,
na 5 tym już nie

Miałem już wiele opon zimowych i wprawdzie też szumiały ale zupełnie inaczej i nie tak charakterystycznie. Próbowałem zmieniać ciśnienie ale bez zmian. Obecne to 2,2 (przód i tył)


By the way, gdzie w internecie sprawdzacie opony w zakresie szumienia przed zakupem zimowym ?

Kapuhy
23-01-2007, 22:06
Sporo sklepów oponiarskich w necie ma uwagi i opinie użytkowników, z hałasem opon włącznie-ale to subiektywne oceny, opony w różnych rozmiarach w różnych autach inaczej hałasują. Co najwyżej można w ten sposób wyszukać wybitnie nieudane modele-po prostu prawie wszyscy po nich jadą :fcp4

llechu
24-01-2007, 07:37
Dodam tylko, że te komentarze to sobie można o kant... potłuc. Sugerując się nimi kupiłem dębice frigo 2. Wiele osób oceniło je jako dobre opony. Większość z nich chyba w ogóle nigdy nie jeździła na dobrych oponach zimowych. Moje stare 5-letnie vikingi z przebiegiem ponad 50kkm lepiej się trzymały na śliskim. Dzisiaj się o tym przekonałem. Jedyne co się sprawdza jako tako to ocena poziomu hałasu.

ewenement39
25-01-2007, 04:56
dębice frigo 2

Też to mam. Są cholernie miękkie jak się jedzie w koleinach to czuć jak auto nosi. I jak się hamuje na mokrym to łatwo wpadają w poślizg.

małyBidon
25-01-2007, 07:19
Są cholernie miękkie jak się jedzie w koleinach to czuć jak auto nosi. I jak się hamuje na mokrym to łatwo wpadają w poślizg.

Tak się składa że też je zakupiłem i o ile w koleinach to rzeczywiście trzeba kontrować to na mokrym ani dziś na śniegu (a w Łodzi dziś ulice są białe) nie mam najmniejszych problemów z przyczepnością, ani przy hamowaniu ani przy ruszaniu ani też na zakrętach. Na śniegu to oczywiście zależy dużo od operowania gazem i hamulcem ale tak czy inaczej jest naprawdę dobrze.
A i żadnego syczenia ani innych dziwnych odgłosów nie wydają. (przynajmniej moje, z innymi egzemplażami nie miałem do czynienia)

llechu
25-01-2007, 07:36
małyBidon, widocznie, tak jak poprzednio napisałem, nie jeździłeś nigdy na porządnych zimowych oponkach. Nie napisałem, że są tragiczne, ale do optimum to im duuuuuuuużo brakuje.

małyBidon
25-01-2007, 11:32
Na super (drogich) oponach (ale nowych) to rzeczywiście nie jeździłem. Ale np używane Pirelli są do d... Moj ojciec takie sobie kupił i samochód jeździł ale jak na letnich. Jak dla mnie to naprawdę są super a na drodze jestem jednym z tych (na śniegu) co jadą najszybciej i mam pełne panowanie nad samochodem. A opony są duuuużo tańsze od tych porządnych (dębica 150/szt a porządne 500/szt). Na escorta w zupełności (jak dla mnie) Frigo 2 są wystarczające.

A wracając do tematu to raczej tego typu syczenie nie powinno być związane bezpośrednio z oponami. Głośność opon związana jest z kształtem bieżnika więc im się szybciej jedzie tym jest głośniej. To syczenie to raczej jest coś innego.
Nie orientuję się w wyposażeniu focusa ale czy jest tam TCS lub odpowiednik? Jeśli tak to może coś z tym związane.

llechu
25-01-2007, 11:54
A opony są duuuużo tańsze od tych porządnych (dębica 150/szt a porządne 500/szt).
Nie trzeba aż 5 stów wydawać. Vikingi kosztowały mnie w 2000 roku 900zł za komplet (znaczy miałem 30% zniżki od ceny hurtowej bo mi kumpel załatwił) i naprawdę wierz mi - dębice się nie umywają. Na śniegu jeszcze jak cię mogę, ale wczoraj jak pod śniegiem była gołoledź to tańczyłem piruety, że hej! Na mokrym też bez rewelacji.
A pirelli - cóż. Może należałoby się zastanowić gdzie wiedzą więcej o zimie - we Włoszech czy w Skandynawii (vikingi były norweskie, ale już ich nie produkują do osobówek)?

małyBidon
25-01-2007, 12:33
Ilechu nie ma co się spierać o opony. To trochę jak z rodzajem samochodu jedni chcą sportowe i twierdzą że super ale inny powie że nie można 4 osób zapakować. Mamy zupełnie inne samochody, inne rozmiary opon i zapewne nieco inne warunki na drodze. A co do ceny to mój wujek się chwalił że sobie strzelił super oponki właśnie po 550/szt (czy cuś like that) i stąd wziąłem to 500.

Trzeba by się jednak zastanowić co może tak syczeć bo w końcu od tego jest ten temat a dywagacje czy Frigo 2 jest dobra czy nie go niestety nie rozwiążą.