Zobacz pełną wersję : [Focus 2004-2008] Newralgiczne miejsca podatne na korozję
Witam. Zauważyłem ostatnio że mój samochód też dopadła nieszczęsna przypadłość, czyli wycieranie się lakieru pomiędzy tylnym nadkolem i zderzakiem. W tym miejscu zaczyna się lekka korozja i wybrzuszenia lakieru. Postąpiło to dość szybko i wiem że do zimy muszę to zrobić. Proszę o poradę na jakie miejsca karoserii i podwozia zwrócić uwagę żeby na przyszłość ustrzec się od podobnej sytuacji związanej z możliwością wystąpienia korozji ???
arti_100 29-06-2014, 17:01 Napewno na rantach drzwi, próg pomiędzy tylnymi drzwiami a nadkolem.
U mnie największa rdza po tej zimie wyszła na przednich błotnikach i w okolicy progów przylegających do błotników /nie miałem przednich chlapaczy/, a także między nadkolem i tylnym zderzakiem. Oddałem do lakiernika i kupiłem przednie oryginalne chlapacze. Zrobione dobrze, ale kto to wie ile wytrzymają te miejsca ?
Pierwsza "jedynka" rdzewiała już po 3 latach, a tu okazało się, ze "dwójka" także, może tylko później. Po raz trzeci nie dam już szansy Fordowi, przejdę do innej firmy.
Co do tych przednich błotników i braku chlapaczy to jest to normalka, dlatego też w późniejszych wersjach dołożyli plastikowe nakładki. Ja mam tam cały lakier obity i rdzawy nalot. Na dzień dzisiejszy położyłem minię i będę na jesień zakładał chlapacze. Tylne nadkola też są narażone ja już miałem tam odpryski i rdzę wyczyściłem zamalowałem i zobaczę czy się utrzyma. No i jeszcze jedno miejsce na łączeniu zderzaka tylnego i błotnika ma odprysk z jednej strony. Rant drzwi od strony kierowcy. Tak poza tym nie widziałem nigdzie indziej jakichś ubytków.
No ja niestety zauważyłem rdzę, takie kropki pomiędzy zderzakiem a klapą bagażnika. Tam gdzie w kombi spływa woda z klapy. Makabrycznie to ktoś wymyślił, woda sobie pływa w tej rynience i ścieka 3-4 dziurkami. Mi się one zatkały nie dostrzegłem tego i woda tam stała. Teraz są małe kropeczki rdzy. Kiedyś tez były ale przetarłem i zniknęło. Teraz się zadomowiły już w lakierze bardziej i nie da się tego zetrzeć. W końcu to nie metal a plastik (zderzak). Rozwiązanie odprowadzania wody w Fordzie kombi, dno.
W dodatku mam odbarwienia od spryskiwaczy na masce. Też załamka. Spryskiwacze chlapiące. Ford to fajne autko, ale ma kilka patentów wymyślonych przez umysłowo chorych inżynierów.
BTW. czy ktoś wie jak można zaradzić rdzy w tym rancie na wodę. To jest taki jakby nalot, na plastikowym zderzaku. Niektóry (część) da się zetrzeć, część nie. Może ktoś ma jakiś patent, albo środek, który by "upłynnił rdzę" nie uszkadzając lakieru, aby łatwiej było ją zetrzeć?
Może też ktoś wie czy można coś z tymi zaciekami na masce zrobić. Zastanawiam się czy to jest jeszcze do odratowania czy raczej tylko malowanie w przyszłości, albo polerka.
nalot od spryskiwaczy jest dlatego, że pewnie używasz biedronkowych za 3 zł bańka. kup taki spryskiwacz za 25 zł a nie bedziesz miał smug - choć nie wiem czy nie za późno
nalot od spryskiwaczy jest dlatego, że pewnie używasz biedronkowych za 3 zł bańka. kup taki spryskiwacz za 25 zł a nie bedziesz miał smug - choć nie wiem czy nie za późno
Nalot, odbarwienie jest w tych miejscach gdzie spływa płyn. No teraz to już nic nie poradzę. Ale chyba nie powiesz, że to normalne. W każdym innym aucie takich jaj nie ma z głupiego płynu do spryskiwaczy.
to jest wina pseudo eco - lakierów. czyli tutaj ukłon dla UE i zielonych. Natomiast nalot jest dlatego, że te biedronkowe ( sam ich uzywam ) spryskiwacze są agresywne. kup sonaxa za 30 zł za bańkę i powinno byc OK. we fiacie miałem smugi jak pieron, a kumpel uzywal sonaxa i nie mial nic.
ale to juz dywagacja wyższości swiat bozego narodzenia nad wielkanoca
Wiesz problem tu jest w ogóle inny. Problem jest w tym, że te spryskiwacze tak działają. Chlapią płynem na wszystkie strony. To jest główny problem. Muszę zainteresować się spryskiwaczami mgłowymi, a nie te sikawki.
Sprawdziłem i zgadza się że miejsce pomiędzy progiem a dolnym łukiem drzwi w stronę tylnego nadkola narażone jest na odpryski. Na razie korozji tam nie ma , ale lakier jest trochę wypiaskowany. Chlapaczy nie posiadam i to pewnie jest przyczyną narzucania piasku na całej linii progu. Gdyby fabrycznie natryskiwali „baranek” to by chroniło tą część samochodu, jednak w Focusach tego nie stosują. Zauważyłem że rdza zaczyna pojawiać się na rantach wnęk zawiasów klapy tylnej, tam gdzie chowają się w dachu. Ktoś też zauważył tam ten problem?
Wiesz problem tu jest w ogóle inny. Problem jest w tym, że te spryskiwacze tak działają. Chlapią płynem na wszystkie strony. To jest główny problem. Muszę zainteresować się spryskiwaczami mgłowymi, a nie te sikawki.
Polecam płyn firmy G4 do nabycia w TESCO mało kosztuje nawet mniej niż ten w biedronce a jest ok sam używam i nie mam problemów z zaciekami.
Proszę abyśmy trzymali się głównego tematu związanego z miejscami karoserii i podwozia narażonymi na korozję. Mankament spryskiwaczy robiących nacieki na masce i jakie dobrać płyny do czyszczenia szyb aby nie wypaliło lakieru jest ciekawy. Zatem możemy założyć nowy temat. :)
Znajomy lakiernik doradził mi żebym kupił sobie folie ochronną na tylne drzwi. Taką przezroczystą jaka jest stosowana fabrycznie w niektórych modelach innych marek i problem odprysków oraz piaskowania na tylnych drzwiach i nadkolach się zmniejszy.
„Folia zakrywa miejsce najbardziej narażone na uszkodzenia poprzez uderzenia kamieni wyrzucanych spod przednich kół”.
Poszukałem w internecie i znalazłem sklepy specjalizujące się w ochronie lakieru które mają taki produkt w ofercie. Nawet specjalnie dedykowany do Forda Focusa mk2 i cena niecałe 35 zł za komplet :) - firmy 3M. Lepiej co jakiś czas wymienić taką folię niż malować element karoserii. :razz:
jadek_24 08-07-2014, 14:32 witam
U mnie uszkodzenia pojawiły się na styku tylnego błotnika i zderzaka z obu stron a także na styku listwy (plastikowej) z oświetleniem tablicy a klapą. Dałem do lakiernika i kazałem mu nakleić folię ochronną (taką przeźroczystą ale nie z allegro - bo tam badziew sprzedają) w tych miejscach i od 2 lat jest spokój. Według mnie ubytki powstają właśnie w tych miejscach z powodu złego dopasowania tych elementów (zbyt ciasno spasowane?) przez co elementy te trą o siebie i uszkadzają lakier
dudijack 13-07-2014, 13:13 witam
U mnie uszkodzenia pojawiły się na styku tylnego błotnika i zderzaka z obu stron a także na styku listwy (plastikowej) z oświetleniem tablicy a klapą. Dałem do lakiernika i kazałem mu nakleić folię ochronną (taką przeźroczystą ale nie z allegro - bo tam badziew sprzedają) w tych miejscach i od 2 lat jest spokój. Według mnie ubytki powstają właśnie w tych miejscach z powodu złego dopasowania tych elementów (zbyt ciasno spasowane?) przez co elementy te trą o siebie i uszkadzają lakier
U mnie to samo.To chyba taka przypadłość tego modelu.Suma sumarum nadaje sie na akcje serwisowa drogi FORDZIE .
To przykre że taki fajny samochód jak Ford Focus spaprali bod względem zabezpieczenia blach przed korozją. Robi się żal w sercu jak w egzemplarzach 5-6 letnich pojawiają się ogniska „rudej” :/
janek001 14-07-2014, 21:42 gnije szybciej niż stary model
Wracając do tematu za parę tygodni planuję prewencyjnie zakonserwować podwozie. Spód nie jest jeszcze w złym stanie nie licząc czterech małych miejsc w łączeniu profili płyty podłogowej. Są to lekkie wykwity tworzącej się dopiero rdzy. Pracę zlecam warsztatowi specjalizującemu się w blacharstwie i lakiernictwie. Zamierzam jeszcze pojeździć tym samochodem więc lepiej go odpowiednio zabezpieczyć. Mam jednak pewne obawy. Podwozie jest w pełni oryginalne i nigdy nic tam nie było robione. Czy konserwując spód nie będę miał później przy sprzedaży problemu że np. auto ma jakąś niepewną przeszłość skoro podwozie było malowane ??? Sam już nie wiem co robić. Czy zostawić spód oryginalnie i nawet jak bardziej pordzewieje w ciągu kilkunastu miesięcy użytkowania to i tak będzie korzystniej przy odsprzedaży?
janiczak 01-09-2014, 07:56 Koszt zakupu chromowanego wydechu jest świetnym rozwiązaniem, które Wam polecam. Zero problemów z korozją :) W starym Focusie tak strasznie był on podatny na działanie korozji, że aż szkoda gadać :)
berthold61 02-09-2014, 18:38 U mnie największa rdza po tej zimie wyszła na przednich błotnikach i w okolicy progów przylegających do błotników /nie miałem przednich chlapaczy/, a także między nadkolem i tylnym zderzakiem. Oddałem do lakiernika i kupiłem przednie oryginalne chlapacze. Zrobione dobrze, ale kto to wie ile wytrzymają te miejsca ?
Pierwsza "jedynka" rdzewiała już po 3 latach, a tu okazało się, ze "dwójka" także, może tylko później. Po raz trzeci nie dam już szansy Fordowi, przejdę do innej firmy.
polecam adudi a2 na przyszłość tu już rdzy nie miałbyś prawa mieć choćbyś bardzo chciał wiem bo też mam .ALUMINIUM calutkie auto
kapciu75 09-09-2014, 21:33 Zauważyłem że rdza zaczyna pojawiać się na rantach wnęk zawiasów klapy tylnej, tam gdzie chowają się w dachu. Ktoś też zauważył tam ten problem?
Zauważyłem to u siebie w 4-letnim Focusie. Jak rozwiązałeś problem??
Po co zakładać nowy temat, skoro już było o spryskiwaczach i dołożeniu zaworka zwrotnego od bodajże Fiata i po problemie.
Chlapacze nie zawsze są dobrym rozwiązaniem, bo pomiędzy chlapaczem i karoserią jest przerwa w którą może spływać sól, brud, błotko i takie różne, chlapacz pod wpływem chociażby opływającego powietrza, któremu stawia opór będzie te wszystkie syfy wciskał w lakier, co więcej nie będziesz widział masakry, która się pod nim dzieje, bo będzie ładnie zasłonięta chlapaczem, a kto pod nie zagląda regularnie?
Przezroczyste naklejki z folii jak najbardziej fajne i działające rozwiązanie. Po swoich widzę ile kamyczków zebrały one zamiast lakier. Wymiana naklejek nawet co rok przez kilka lat z rzędu wychodzi niebo taniej niż malowanie elementów.
Zauważyłem to u siebie w 4-letnim Focusie. Jak rozwiązałeś problem??
Do niedawna myślałem że aby nie bawić się w jakieś prace lakiernicze – blacharskie – renowacyjne nie ma co pchać się w auto starsze niż osiem lat. Teraz wychodzi że Focusy to auta dla” hobbystów tych prac” niezależnie od wieku auta.:? Na razie jeszcze nic nie robiłem z tym problemem samochód oddaję do warsztatu pod koniec września. Jak będzie po to napiszę. Nie jest to jakieś duże ognisko korozji tylko co dopiero tworzące się wokół tych wnęk wypryski nie wychodzące poza tą część więcej jak centymetr więc robota będzie raczej kosmetyczna. Pewnie wytrawienie ogniska rdzy, lekka zaprawka i jak najmniej inwazyjne lakierowanie wokół tych wnęk aby zostało jak najbardziej oryginalnie. Poza tym robię prewencyjną konserwację podwozia. Jednak nie ma co się łamać są marki samochodów co rdza też nie omija. Jak byłem u lakiernika uzgadniać termin to stała Mazda 3 (techniczna kuzynka Fokusa mk2) z 2007 roku i to była padaka wszystkie ranty błotników zajęte przez korozję a podwozie całe rude. Majster mówił że nawet najnowsze Mazdy 6 po trzech latach rdza zaczyna wcinać ponadprzeciętnie. Wiec na pocieszenie inni też mają podobne problemy.
co druga mazda jaką widzę ma purchle na błotnikach itp hondy też korodują, punta korodują na potęgę, merce teraz to porażka,
jedynie bmw, audi co widzę to się trzyma dobrze
także nie ma co marudzić, tylko stale doglądać auta i będzie dobrze
co druga mazda jaką widzę ma purchle na błotnikach itp hondy też korodują, punta korodują na potęgę, merce teraz to porażka,
jedynie bmw, audi co widzę to się trzyma dobrze
także nie ma co marudzić, tylko stale doglądać auta i będzie dobrze
VW też rdzewieją :(
berthold61 13-09-2014, 19:31 VW też rdzewieją :(
bo w obecnych czasach najlepsze blachy robi PSA czyli citroen oraz peugeot i to od co najmniej 15-tu lat reszta to zabawki na parę lat no może poza moim drugim autem czyli audi a2 całe aluminium ale za to cepiaty komfort czyli jedno dobre a z drugiej padaka ,ale wiem że na pewno następne auto to będzie citroen C5 i nic innego teeen komfort na hydropneumatyce miodzio a blachy ok
cos w tym jest, rzadko widzę zgnite citroeny i peguoty
To prawda że pod względem zabezpieczenia blach marki francuskie bardzo się poprawiły i to im się chwali. Peugeot 308 ma np. plastykowe przednie błotniki ( zawsze mniej elementów do potencjalnego zgnicia) :razz:. Kilka lat temu miałem samochód Pontiac Trans Sport. Auto to miało fabrycznie płytę podłogową galwanicznie zabezpieczoną przed korozją. Nadwozie oprócz maski silnika było całkowicie wykonane z laminatu włókno szklane-poliester takiego samego jak w żaglówkach. Nie miałem nawet gdzie przyczepić na magnes anteny CB. Taki samochód przetrwa nawet karoserię aluminiową która za ileś tam lat i tak zacznie się utleniać. Ogólnie od końca lat dziewięćdziesiątych w każdej dziedzinie technologicznej wprowadza się „ planowanie żywotności” czy to w pralkach, telewizorach, suszarkach do włosów, drukarkach itp. Produkt ma wytrzymać określoną ilość lat i już. Rynek motoryzacyjny też objął ten trend i samochody nie są już tak trwałe jak kiedyś. W europie zachodniej wychodzą z założenia że samochód ma starczyć na 6 -8 lat i potem trzeba kupić nowy żeby biznes się kręcił. Nie bez powodu przykładowy Niemiec pozbywa się samochodu jak kończy trzy , najpóźniej pięć lat i sprzedaje go np. do Polski czy innego kraju na wschód od granicy gdzie rynek jest chłonny na auta używane. U nas te auta przeżywają drugą młodość i z różnym efektem próbują służyć przez kolejne kilka lat.
308 ma na pewno klapę kompozytową też. Renault od dawna ma plastikowe błotniki w wielu modelach. Z jednej strony fajnie, ale to się nie gnie tylko pęka przy jakiekolwiek obcierce czy stłuczce. Poza tym jaki część zamienna zazwyczaj jest droższe. Plastiki tez się utleniają i przy niskich temperaturach tracą elastyczność.
pan piotrus 17-09-2014, 13:09 A mi pojawiły się purchelki na tylnej klapie (kombi) nad takim plastikiem, w którym są lampki oświetlenia tablicy rejestracyjnej.
Bo to jest właśnie jedno z tych newralgicznych miejsc w FF2 :)
berthold61 18-09-2014, 16:11 308 ma na pewno klapę kompozytową też. Renault od dawna ma plastikowe błotniki w wielu modelach. Z jednej strony fajnie, ale to się nie gnie tylko pęka przy jakiekolwiek obcierce czy stłuczce. Poza tym jaki część zamienna zazwyczaj jest droższe. Plastiki tez się utleniają i przy niskich temperaturach tracą elastyczność.
E nie przesadzaj nic się na mrozie nie gnie ani nie odkształca jest to po prostu dużo lepsze a jak ktoś ci zagnie błotnik to lepiej nowy plastikowy wymienić niż byle paprak ci szpachli wiadro nałoży i za rok dwa rdza
gomez.pl 21-09-2014, 11:51 u mnie 5 letni FF kombi i niestety przód gdzie chlapacze stykają się z karoserią są wytarte do blachy :P - chyba będę musiał je zdjąć oddać auto do lakiernika i przykleić folię ochronną.
Winne są chlapacze, które są raz że za długie a dwa ich mocowanie jest wg. "dziwne" i mają tendencję do ocierania karoserii jak się przejeżdża po progach zwalniających itp.
do tego dochodzi nie tyle co rdza a wytarty do blachy lakier przy dolnym tylnym nadkolu koło drzwi. I tutaj też będę musiał folię nakleić bo wygląda to żenująco...
Nie wspomnę o tylnym zderzaku. Na jego końcach gdzie przylega on do karoserii też się wyciera lakier, ale to wina zbyt ciasno spasowanych elementów
Na koniec zostaje zderzak z przodu. Jest on plastikowy pokryty przeźroczystym lakierem, który łuszczy się niemiłosiernie...
zderzak z tyłu też zaczyna mieć te same objawy...
Jak już ruszyłeś przednie chlapacze to zajrzyj w miejscu mocowania nadkola przy progu,
śruba którą odkręca się od spodu jest "łapana" w nadkolu za pomocą metalowej spinki
która z kolei ociera o błotnik i powoduje korozję.
Nadkola w FFII wykonane są na poziomie Wartburga czy Syreny nie obrażając ich oczywiście ;).
Dwa tygodnie temu zrealizowałem to co założyłem sobie wcześniej ( poprzednie posty w tym temacie) . Prace zleciłem warsztatowi specjalizującemu się w pracach lakierniczo-blacharskich.
Zapobiegawczo zakonserwowano mojemu Focusowi podwozie (płytę podłogową , nadkola, profile zamknięte itp.). Czynność była trochę na wyrost ponieważ okazało się że nie jest źle ze spodem jedynie kilka małych dopiero tworzących się przebarwień rdzawych. Niestety fabryczne zabezpieczenie podwozia to minimum albo nawet nie wystarczające szczególnie w naszych warunkach atmosferycznych ( zima, sól ). No ale ja mam podwozie już zabezpieczone to przynajmniej na następne sześć lat spokój. Z upływem czasu będzie to procentować dla mnie lub kiedyś przyszłego użytkownika tego auta . Pozostałe prace to kosmetyka wokół wnęk zawiasów klapy tylnej, oraz pomiędzy tylnym nadkolem i zderzakiem. Nic dużego tam się nie działo i wszystko teraz wygląda elegancko. Poza tym wszystko ok.
Ogólnie samochody z ostatniej dekady malowane są już coraz bardziej oszczędnie, coraz cieńsze warstwy lakieru , we wnękach i profilach niedomalowania ( na taśmie produkcyjnej tak ustawiona automatyka robotów lakierniczych) zawsze producent zaoszczędzi z kilka mililitrów lakieru na jednym samochodzie. Mnożąc to na kilkadziesiąt tysięcy produkowanych samochodów rocznie - oszczędności dla producenta są spore. Jeżeli nigdy nie przeglądaliście swojego auta pod tym kątem to spróbujcie i porównajcie jakość lakierniczą np. z samochodami z lat 80-90. Oczywiście jeżeli mają jeszcze oryginalną powłokę lakierniczą.
Niestety teraz samochody projektują księgowi a nie inżynierzy i pasjonaci motoryzacji. Tylko ekonomia się liczy. Przez wprowadzenie lakierów ekologicznych jakość i trwałość też się zmniejszyła. Współczesne lakiery są tak delikatne że nieraz lekkie muśnięcie czymkolwiek powoduje rysę. :(
Wracając to tematu korozji można się pocieszyć że wszystkie marki samochodowe stosują te same standardy oraz że są marki i modele bardziej podatne na rdzę. Ostatnio na parkingu pod sklepem widziałem Dacia Logan może z 7-9 letnią ze wszystkimi drzwiami przeżartymi rdzą. he he he :P
Ja też mam foke mk2 z 2007 roku. Na tylnej klapie wychodzi już co nieco i oczywiście na nadkolach tylnych w miejscach styku ze zderzakiem. Z tylu to pewno tez wina tych śmiesznych filcowych nadkoli. Przecież woda tam wali litrami i piasek. Myślałem żeby te przerwy pomiędzy blachą a tym śmiesznym filcem upchać jakimś uszczelniaczem bitumicznym. Przecież to tragedia.
Dwa tygodnie temu zrealizowałem to co założyłem sobie wcześniej ( poprzednie posty w tym temacie) . Prace zleciłem warsztatowi specjalizującemu się w pracach lakierniczo-blacharskich.
Zapobiegawczo zakonserwowano mojemu Focusowi podwozie (płytę podłogową , nadkola, profile zamknięte itp.). Czynność była trochę na wyrost ponieważ okazało się że nie jest źle ze spodem jedynie kilka małych dopiero tworzących się przebarwień rdzawych. Niestety fabryczne zabezpieczenie podwozia to minimum albo nawet nie wystarczające szczególnie w naszych warunkach atmosferycznych ( zima, sól ). No ale ja mam podwozie już zabezpieczone to przynajmniej na następne sześć lat spokój. Z upływem czasu będzie to procentować dla mnie lub kiedyś przyszłego użytkownika tego auta . Pozostałe prace to kosmetyka wokół wnęk zawiasów klapy tylnej, oraz pomiędzy tylnym nadkolem i zderzakiem. Nic dużego tam się nie działo i wszystko teraz wygląda elegancko. Poza tym wszystko ok.
Ogólnie samochody z ostatniej dekady malowane są już coraz bardziej oszczędnie, coraz cieńsze warstwy lakieru , we wnękach i profilach niedomalowania ( na taśmie produkcyjnej tak ustawiona automatyka robotów lakierniczych) zawsze producent zaoszczędzi z kilka mililitrów lakieru na jednym samochodzie. Mnożąc to na kilkadziesiąt tysięcy produkowanych samochodów rocznie - oszczędności dla producenta są spore. Jeżeli nigdy nie przeglądaliście swojego auta pod tym kontem to spróbujcie i porównajcie jakość lakierniczą np. z samochodami z lat 80-90. Oczywiście jeżeli mają jeszcze oryginalną powłokę lakierniczą.
Niestety teraz samochody projektują księgowi a nie inżynierzy i pasjonaci motoryzacji. Tylko ekonomia się liczy. Przez wprowadzenie lakierów ekologicznych jakość i trwałość też się zmniejszyła. Współczesne lakiery są tak delikatne że nieraz lekkie muśnięcie czymkolwiek powoduje rysę. :(
Wracając to tematu korozji można się pocieszyć że wszystkie marki samochodowe stosują te same standardy oraz że są marki i modele bardziej podatne na rdzę. Ostatnio na parkingu pod sklepem widziałem Dacia Logan może z 7-9 letnią ze wszystkimi drzwiami przeżartymi rdzą. he he he :P
Z tymi lakierami to niezła przeginka. Różnice są kolosalne. 5 letni focus a na masce mam już od groma mikro dziurek. Człek się oprze albo delikatnie przychaczy i już rysa. Karchera się boję używać. To samo miałem ze służbowym Chevroletem tylko ten już po 9 m-cach w trasie wyglądał jak piegowaty rudzielec. 12 letnia Bora rodziców ma lakier w lepszym stanie. O 17 letniej bmw nawet nie wspomnę.
Wysłane z mojego LG-P875
bo kiedys byly lakiery z dodatkiem PB teraz są niestety zakazane i mamy wodno-rozcienczalne.
berthold61 26-10-2014, 18:30 bo kiedys byly lakiery z dodatkiem PB teraz są niestety zakazane i mamy wodno-rozcienczalne.
dokładnie , np taki golf 2 on ma 25 lat i czasem lepiej blacha wygląda niż na focusach ,na moim z 2006 też drobne bąbelki wychodzą na tylnym błotniku dobrze że syn sobie go wzioł a ja kupiłem audi a2 teraz mam święty spokój że żadnej rdzy nie zobaczę nawet za 50 lat :razz::one:
a2 jest z amelenium z tego co się orientuje ?
Nastała wiosna więc nadszedł czas na przegląd auta po zimie i jej specjalnościach drogowych czyli sól, piasek, dużo wilgoci. Warto sprawdzić jak powłoka lakiernicza, nadwozie, podwozie zniosły to wszystko.
Mam pytanie.
W jakim stanie jest w waszych Fokusach łoże- podstawa pod akumulator ?
Zauważyłem u siebie na tym elemencie pewne miejscowe małe wykwity rdzy i jestem ciekawy czy jest to zjawisko powszechne (?)
Woda tam się raczej nie zbiera , więc przypuszczam że to raczej wada fabryczna zabezpieczenia antykorozyjnego tej podstawy pod akumulator.
Można dobrze to zaobserwować nie demontując akumulatora.
Wystarczy spojrzeć w przestrzeń pomiędzy obudową akumulatora ,a obudową skrzynki bezpieczników komory silnika.
Hej
Akurat okolice akumulatora są narażone na gazy powstajace podczas ładowania oraz w najgorszych sytuacjach na zagotowanie elektrolitu co może powodować wydostawanie poza akumulator a to wszystko może wzmagać powstawanie korozji.
Czy sanki pokryte rdzą mają wpływ na bezpieczeństwo ? Opłaca się je konserwować i malować , czy darować sobie ?
Poza tym zaloze sie ze nie masz rdzy tyllo rdzawy nalot. To ja w duzo starszym trupie nie mam rdzy tylko nalot, a u Ciebie?? Bez obawien ;-)
żeby sanki robic porządnie to trzeba je wyciagnac, wypiaskować kompresorem i pomalować porządnie a takie drapanie na aucie to dłubanie w nosie
Nieprawda, ja na wiosnę właśnie tak sobie je trochę podrapałem i wszystko inne co było w zasięgu podczas wymiany kół, podkład epoksydowy na to jakiś czarny kolor i teraz przy jesienno zimowej wymianie nic już rudego mi nie świeci po oczach.
Oczywiście ruda na tych elementach nie wpływa w żaden sposób na bezpieczeństwo, tylko tyle że mnie nie denerwuje że rdzewieje.
Pozdrawiam
|