Zobacz pełną wersję : Sposób na wybicie tuleji wahacza


Kaczuszka
03-02-2007, 20:06
Witam,

Udalo mi się zdemotować wahacz i wycisnąć środkową część małej tuleji wraz z gumą. W wahaczu pozostala mi zewnętrzna - metalowa część tuleji. Nie mam bladego pojęcia jak sobie teraz z tym poradzić. Psikałam WD40, usilowalam trochę imadłem zgnieść wystający metalowy rant tej tulejki - aby "odkleił się" od wahacza i nic, żadne "rwanie zęba" nie pomogło. Boję się użyć jakiegoś "przecinaka" aby ją rozciąć, nie mam jak jej "wypukać" sprytnie z drugiej strony - jest zbyt ograniczony dostęp....

Czy to w ogóle jest do wyjęcia w miarę domowymi sposobami...??



Mam kupiony komplet motorcraft'owskich tuleji, a dzisiaj rano jak zobaczyłam że sworzeń mogę ruszyć małym paluszkiem - poleciałam do pierwszej lepszej hurtowni i kupiłam komplet na dwa koła. Jakbym wcześniej widziała że z wybiciem będą takie problemy to zastanowiłabym się nad całymi nowymi wahaczami - a teraz co powieszę sobie tuleje i sworznie na ścianie?

W Waszej pomocy jedyna moja nadzieja... :fcp22

Pozdrawiam
Kaczuszka

kifiu
03-02-2007, 20:53
rurka ktora sie zaprze o ta tuleje + imadło + duuuuzy mlotek i troche sily i juz wybite.ale polecalbym ci oddac wahacz do wprasowania tuleji nowej zeby jej nie uszkodzic.

sedek
03-02-2007, 21:08
Brzeszczotem przetnij na wskroś tuleję wzdłuż (oczywiście przy tej okazji musisz naciąć też ten zawijany kołnierz, ale taka mała rysa nie przeszkadza), a potem śrubokręt (w miarę cienki) w który można pukać młotkiem i po kilku uderzeniach w miejscu przecięcia powinnaś wbić się między zewnętrzny płaszcz tulei a wachacz odginając tuleję. Po tej operacji powinnaś sobie już poradzić.

Kaczuszka
03-02-2007, 21:41
Powiem tak : :fcp15, czyli oczy wyszły mi na wierzchBrzeszczotem przetnij na wskroś tuleję wzdłuż (oczywiście przy tej okazji musisz naciąć też ten zawijany kołnierz, ale taka mała rysa nie przeszkadza),

Ja z nim (wahaczem ) jak z jajkiem a tu proszę bardzo takie drastyczne metody są dopuszczalne?

Dzięki za wsparcie skoro tak to się nie poddaję i wojuję dalej :fcp23

Pozdrawiam Kaczuszka
Relacje z postępów napiszę na bieżąco

-waldi-
03-02-2007, 22:35
Ja z nim (wahaczem ) jak z jajkiem a tu proszę bardzo takie drastyczne metody są dopuszczalne? przecinak i bez obaw - kawaleczek i odgiac, znow kawaleczek itd.... az na drugą stronę
i tez mu nic nie bedzie potem tylko wyrównac nierówności :D

Basia
03-02-2007, 23:23
z brzeszczotem łatwiej to pujdzie przecinakiem potem jak przetniesz będzie lżej.
pozdrawiam.

rastaleon
04-02-2007, 11:40
Można i tak, ale czy nie mniej roboty i zaoszczedzonego czasu będzie kupując nowy wahacz. To koszt około 120 zł - dobry niemiecki zamiennik. Teraz wymienisz tuleję (ok. 15 ał ), pewnie przy okazji gumki od stabilizatora, (też około 15 zł) + wtłoczenie tulejki na prasie (ok. 30 zł ) bo jak wbijesz ją młotkiem, to różnie moze potem być. Złozysz to wszystko, a za miesiąc okaże sie, ze sworzeń tez masz do wymiany. Powtórne rozbieranie, itd. A tak masz nówke wahacz z nowymi tulejami, gumkami i sworzniem (cały komplet) i nie tracisz czasu na wybijanie tulejek, zakładasz wahacz i śmogasz. ja tak zrobiłem i jest gitara.

sedek
04-02-2007, 11:55
Można i tak, ale czy nie mniej roboty i zaoszczedzonego czasu będzie kupując nowy wahacz. To koszt około 120 zł - dobry niemiecki zamiennik. Teraz wymienisz tuleję (ok. 15 ał ), pewnie przy okazji gumki od stabilizatora, (też około 15 zł) + wtłoczenie tulejki na prasie (ok. 30 zł ) bo jak wbijesz ją młotkiem, to różnie moze potem być. Złozysz to wszystko, a za miesiąc okaże sie, ze sworzeń tez masz do wymiany. Powtórne rozbieranie, itd. A tak masz nówke wahacz z nowymi tulejami, gumkami i sworzniem (cały komplet) i nie tracisz czasu na wybijanie tulejek, zakładasz wahacz i śmogasz. ja tak zrobiłem i jest gitara.

Z tymi zamiennikami różnie bywa. Poza tym jak zauważyłeś Kaczuszka ma już zakupione części i coś z tym przecież musi zrobić. Zwłaszcza, że jak rozumiem ma zakupione oryginały, więc ich szkoda. Ja kupiłem też jakieś niemieckie czy angielskie zamienniki i wytrzymały coś ok. 500 kilometrów ! Dopiero zakupiłem nowe oryginalne motorcrafta, jeżdżę już rok, zrobiłem jakieś 15000 i nic się nie dzieje.
Wymiana tulejki - sama to chce zrobić więc żadne 15 złotych.
Gumki od stabilizatora - przecież i tak by wymieniala bez względu na to czy założy nowy , czy będzie remoncik starego, także bez kosztów.
Wtłoczenie tulejki - żadne tam bicie młotkiem , solidne imadło, trochę smaru i wchodzi jak w przysłowiowe masło, również za darmo jeśli sama sobie poradzi.
A czy już sworzen do wymiany - sama musi ocenić.
Bez względu jednak na to wszystko, nawet jeśli sworzeń będzie za jakiś czas do wymiany, akurat w fordach wymontowanie wachacza to dosłownie 20 minut roboty, gdy się dysponuje narzędziami i kanałem i mozna to zrobić niezależnie od tego, czy inne detale sa wymieniane , czy nie.

Assan
04-02-2007, 15:15
rastaleon, a czy Ty czytasz dokładnie co Kaczuszka, ma zamiar wymienić :fcp13 ,Moim zdaniem to jest opłacalne jeśli się to zrobi samemu(Kaczuszka, jest bardzo zdolna i sobie poradzi bez mechanika :fcp2 ,tego jestem pewien).nie trzeba wbijać młotkiem,wystarczy imadło.Co do wyciągniecia to sposób z brzeszczotem lub przecinakiem jest ok,sam przecinałem brzeszczotem.Jak narazie wszystko jest ok

seb_92d
04-02-2007, 16:29
Nacinanie brzeszczotem tuleji nie sądze ze jest dobrym pomysłem - można zniszczyć gniazdo na tulejkę + kołnież wahacza. Miałem ten sam problem a rozwiązałem go w następujący sposób (3 minuty roboty - tylko trzeba znać sposób):
- potrzebne narzędzia: młotek conajmniej 2 kg, przecinak :-)
- połóż wahacz na płaskiej powierzchni kołnierzem gniazda tulejki do dołu (uważaj aby nie uszkodzić sworznia)
- przyłóż przecinak do krawędzi tuleji i naprzemiennie w 4 miejscach udeżaj w tulekę metalową - tak aby jej krawędzie odginały się do srodka - wiem wygląda to tak jakbys chciała wbić tulejkę bardziej w gniazdo - ale się opłaci.
- odwracasz wahach na drugą stronę i walisz z całej siły w odgięte wcześniej powierzchnie tulejki
Nie ma bata aby nie wyszło i to bez kaleczenia gniazda wachacza.

Pozdro

slyboots
04-02-2007, 18:24
Też to przerabiałemz jednym wahaczem sie udało a z drugim nie po prostu gniazdo było już zbyt wyrobione. Kupiłem cały wahacz 170zł TRW aby nie bawic sie w jakies tanie podroby. Ten wymieniany tuleje + sworzen mam juz od okolo 15tys. km i wszystko gra wiec ciezko wyczuc co jest lepiej zrobic.

pawol
04-02-2007, 18:28
Przetnij brzeszczotem. Nacięcie kołnierza mu nie zaszkodzi. Szkoda nerwów i dnia na wydłubywanie tulei bez nacięcia. Pozatym gniazdo bardziej pocharaczesz niz jakbys naciął.
Przerabiałem to

Basia
04-02-2007, 18:47
jak wyzej pisałem, naciąć brzeszczotem nie wyciąć tulejka lepiej się poddaje, jak jest nacięta, potem przecinak i odbijać tuleję od gniazda następnie kombinerkami wyciągnąć resztki tulei.
montaż poprzez wciskanie imadłem, (nie wbijanie młotkiem) należy użyć tulejki odpowiedniej do wciśnięcia tejże tuleiki met.gum.
Prosta i szybka wymiana bez stresu że się coś uszkodzi, przerabiałem to już przy obu wachaczach, 1,5 godź pracy i po wymianie.

pozdrawiam.

koval700
04-02-2007, 19:40
Taka mała uwaga - choć pewnie zaraz mnie zakrzyczycie
Ten wahacz nie jest przystosowany konstrukcyjnie do wymiany tulei ,choć występują one jako części zamienne.
Dlatego ostrożnie z tym gniazdem tulei . Po kilkukrotnej wymianie traci ono nominalne wymiary, tuleja wchodzi zbyt luźno a efekt jest taki, że wyskakuje po kilkuset przejechanych kilometrach .
Można ( jeżeli weszła za luźno) cyknąć delikatnie migomatem polewając wodą ale i tak historia zakończy się na zakupie nowego wahacza.
Oczywiście nie twierdzę, że wymiana tulei jest błędem , bo sam tak robię i dlatego wiem , że wszystko zależy od tego ile razy dany wahacz miał już taką operację .

Basia
04-02-2007, 19:48
to prawda co piszesz. Myślę że taką tulejkę można wymienić nawet trzy razy i nic nie stanie się z tym wahaczem no chyba że przejdzie tortury :fcp2

koval700
04-02-2007, 19:51
zgadzam się na trzy razy pod warunkiem ,że wprasuje na prasie a nie będzie wbijał młotem :fcp1

Basia
04-02-2007, 19:53
prasa lub imadło innej możliwości nie ma. :fcp13

-waldi-
04-02-2007, 23:00
prasa lub imadło innej możliwości nie ma. :fcp13

jest :P ja za pomocą śruby i dużych podkładek wciagam ja na swoje miejsce

sedek
05-02-2007, 07:04
prasa lub imadło innej możliwości nie ma. :fcp13

jest :
P ja za pomocą śruby i dużych podkładek wciagam ja na swoje miejsce
Pod warunkiem , że sobie przygotujesz od razu odpowednio grube (coby się nie gięły) i szerokie (coby objęły calą powierzchnię czołową tulejki) podkładki. Bo jeśli nie to zabawy jest co niemiara.

slyboots
05-02-2007, 16:10
Koval700 - "Można ( jeżeli weszła za luźno) cyknąć delikatnie migomatem polewając wodą ale i tak historia zakończy się na zakupie nowego wahacza."

Przerabiałem zabawe z migomatem finałem była wymiana wahacza po chyba jakis 5 tys. kilometrów. W sumie i tak długo wytrzymała ta tuleja zważywszy na nasze extra dziurawe drogi.

Basia
05-02-2007, 19:52
Waldi o tym zapomniałem ale efekt mizerny lepiej i lżej w imadle. :fcp3

koval700
05-02-2007, 21:01
Jasne ,że jakiś czas wytrzyma - jeżeli się postarać i nie przegrzać zbyt mocno , bo temperatura zrobi swoje- guma odparzy się od metalu . Nawet jeżeli na oko tego nie widać .
5 tyś. na spawanej , to lepiej niż ja. Moją spawaną tuleję zacząłem słyszeć po 3tyś-widać pewniejszą masz rękę do spawania niż ja :fcp8
Rocznie robię około 25 000 km (większość trasa) czyli wystarczyło mi tej tulei na 1,5 miesiąca.... i znów zabawa z wahaczem .

Kaczuszka
07-02-2007, 14:20
Witam,
Dzięki za wsparcie, i pomoc. Malą tuleję udalo się wyjąć sposobem na zaginanie ranta do środka, a potem wybijaniem jej od drugiej strony (co do brzeszczota miałam pewne objekcje aby nacinąć kołnierz wahacza - pewnie bym i spróbowała jakby nie szło inaczej). Z większą tuleją nie było łatwiej... ale jakoś cudem się udało.

Assan, wielkie dzięki za wsparcie i wiarę - jak zwykle umiesz mnie podbudować.

Niestety ale muszę się przyznać że właśnie się poddałam. :518:
Imadło nie wytrzymało powolnego wciskania nowej małej tulejki.... pękło z dwóch stron...

Co do wątpilwości jakie mieliście to :
1.Tuleje i sworznie kupiłam przed wymianą - dltego nie było już sensu kupować nowych wahaczy.
2. Wahacze jakie mam w autku mają bitą datę produkcji 08-99 - czyli nie są tak stare jak samochód i nie mają śladów wymiany ani sworzni ani tuleji.
3. Sposób na wciąganie nowych tuleji za pomocą śruby i dużych podkładek jest super - tylko nie znalazłam wystarczająco twardych podkładek...

Dzięki wielkie za pomoc jak coś nowego wykombinuję - dam znać.

Pozdrawiam
Kaczuszka

Ps. wciskam "pomógł" przy sposobie ktrórym się posłużyłam i zadziałał, THX seb_92d
Wielkie dzięki także dla Sedka, za zrozumienie tego co napisałam i wiarę że można sobie z tym poradzić.

-waldi-
07-02-2007, 17:30
3. Sposób na wciąganie nowych tuleji za pomocą śruby i dużych podkładek jest super - tylko nie znalazłam wystarczająco twardych podkładek... uzyj kluczy nasadowych o duzych rozmiarach :)

Basia
07-02-2007, 20:25
Kaczuszka nie poddawaj się tak łatwo, większe imadło może ktoś ma to ci udostępni.

pozdrawiam i powodzenia trzymamy kciuki.

sedek
07-02-2007, 21:47
Wielkie dzięki także dla Sedka, za zrozumienie tego co napisałam i wiarę że można sobie z tym poradzić.

Dzięki za miłe słowo. :fcp1
A imadło pękło, bo to za słabe imadło było. :fcp1
Trzeba było posmarować tulejkę smarem i ściskać po troszeczku patrząc, czy idzie równo . Jesli nie skrzywiłaś ani troszkę, nie miało prawa pęknąć

Kaczuszka
07-02-2007, 21:57
uzyj kluczy nasadowych o duzych rozmiarach
Największym jakim dysponowałam to 32 - do małej jakoś, jakoś całkiem na styk, do dużej tulej nie mialam jak...

Wahacz pojechał sobie (bezemnie) pod prasę... gdzie trzech mlodych silnych z nim wojowało.... jeden trzymał stół, drugi z metrową przedłużką prasą dociskał, a trzeci z narażeniem życia trzymał aby równo szło. Dodam że prasa na codzień służy do wymiany łożysk...

No i się udało. Dostałam wahacz z nowymi tulejkami, do tego przymocowałm nowy sworzeń i po dłuższym namyśle (a było już ciemno i zimno) zeszłam do autka postawić je na czterech kółkach.
Trochę się przy tym namocowałm, nakombinowałam no i jest!!! :528: :528: :528: :528:
Fakt, faktem nie miałam już dzisiaj na tyle odwagi aby nim ruszyć - ale nic straconego jutro też jest dzień :fcp23 , no i trzeba jeszcze wszystko na drugiej stronie powtórzyć... A potem na przejażdżkę na geometrię się udać.

Jak fachowcy od geometri jakkolwiek wypowiedzą się o mojej wymianie to dam Wam znać :fcp23

Tymczasem spokojnej nocki życzę

Pozdrawiam Kaczuszka

[ Dodano: 2007-02-07, 23:00 ]
A imadło pękło, bo to za słabe imadło było.

Chyba nie tyle za słabe co poprostu za małe... wahacz ledwo co się mieścił razem z systemem kluczy nasadowych robiących za "dystanse"... Imadło chyba nie powinno z taką siłą pracować na kraniuszku śruby - a tak właśnie było... Muszę poszukać jakiegoś większego :fcp22

seb_92d
09-02-2007, 23:15
Gratulacje za udaną robotę Kaczuszka
Jesteś na półmetku więc życze powodzenia z drugą stroną :fcp1

Co do wymiany tulejek w wahaczu mam także b. dobry sposób (tak myśle)na wyjęcie dużej tulejki. Mianowicie parę miesięcy temu musiałem robić to samo, tyle że u mnie największym problemem oprócz nieszczęsnych tulejek było odkręcenie 2 śrub wahacza. 2 dni pryskania WD40, rurka 2 metrowa i jakimś cudem udało się odręcić. W tym miejscu mam radę dla większości użytkowników escortów. Najczęściej problemem z rozkręceniem śrub nie jest zapieczenie nakrętki śruby, lecz rdza w wewnętrznej części tulejki. Aby nie mieć problemów w przyszłości zawsze przed montażem śruby mocującej należy nasmarować smarem wewnętrzną część tulejki. Naprawdę to się opłaca.
Acha przecież miałem pisać o wymianie dużej tulejki........
Tak jak tobie Kaczuszka mi też wyszła guma z małej tulejki, wybiłem pierścień metalowy oraz przy okazji sprawdziłem stan dużej tuleji. Guma na jej powierzchni była lekko popękana więc postanowiłem ją też wymienić. A oto sposób:
- wsadzić wystający kołnież dużej tuleji w imadło
- ścisnąć aż zrobi się z tuleji jajo
- powtórzyć to samo po przeciwnej stronie tulejki - powinien wyjść kwadrart z tulejki :-)
- w tym momenci tulejka pownna tylko 50% powierzchnią siedzieć w gnieździe
- udeżyć młotkiem od drugiej strony i po sprawie :-)

Pozdrowienia
seb_92d

zlo2002
12-02-2007, 21:46
Ja do tulejki wspawałem kawał stali i wybiłem młotkiem :fcp12

Basia
14-02-2007, 21:06
fajnie tylko nie każdy ma w domu spawarkę.
pozdrawiam.

Kaczuszka
19-02-2007, 22:02
Witam,
Dzisiaj byłam na umówionej geometrii kół i co? i lipa.... Pan powiedział, że owszem może mi ustawić ale i tak do niego niebawem wrócę... Co do moich tuleji i sworzni żadnych zastrzeżeń nie miał :fcp22 . Natomiast jak na podniesionym autku poszarpał kołem to mu coś niepasowało - za duże luzy (czyli chyba tzw bicie koła).
Wyrok - po jednej stronie wymiana drążka kierowniczego... Mam nadzieję, że dobrze to zdiagnozował (strasznie nie ufam jakimkolwiek mechanikom :fcp23 ), bo zamierzam to wymienić...

Wielkie dzięki wszystkim za pomoc :fcp22
A dla zainteresowanych samodzielną wymianą tuleji lista przydatnych nietypowych narzędzi :
- płaski klucz 18 (innym się nie podejdzie)
- torx (wewnętrzny) T50
- klucz 16 (nasadka lub płaski obojętne) - nie zawsze jest w kompletach
- dość duże imadło
- jak największe klucze nasadowe min 32 i jeszcze jakiś 5x... lub innne metalowe tuleje o dużych średnicach,
- dużo siły i zapału :fcp23

Pozdrawiam Kaczuszka