Zobacz pełną wersję : Opinia o 2,5T 220KM z pierwszej ręki
Przeglądam czasami forum bardziej z ciekawości zastosowanych patentów, niż w poszukiwaniu rozwiązania problemów i natknąłem się, że sporo z Was poszukuje informacji z pierwszej ręki o silniku 2,5T 220KM. Auto użytkuję już od 1,5 roku, dosyć intensywnie (44tys.km), więc co nieco mogę na Jego temat powiedzieć. Dla jasności – nie sprzedaję swojego auta, więc ocena będzie obiektywna. Poruszę 3 aspekty chyba najistotniejsze dla Was – dane techniczne, awaryjność i spalanie. Extra dodaje kilka porównań z wyścigów spod świateł i na autostradzie. ;)
DANE PACJENTA:
Silnik Volvo o oznaczeniu T5 i pojemności 2521ccm z pojedynczą turbosprężarką firmy Borg Warner w zabudowie z kolektorem, sterowanie bypassem przez Wastegate. Jest to tzw. miękkie turbo, które tylko i wyłącznie rozpłaszcza wykres momentu obrotowego, a nie służy do maksymalnego wysilenia silnika. Dane na temat momentu obrotowego są nieco niejasne, bo jedne źródła podają dane Focusa ST220 - 320Nm w zakresie 1500-4800obr/min, a inne, że sprężarka jest nieco inna i silnik dysponuje momentem 320Nm w zakresie 1450-4850obr/min. Moja opinia jest bliższa tym drugim danym, ponieważ przyjemny równy ciąg jest zachowany do ok. 5000obr/min, po czym zaczyna się typowa dla silników turbospręzonych lekka zadyszka, szczególnie odczuwalna w silnikach diesla, w których moment jest rozdysponowany na bardzo krótkim obszarze. Silnik ten, wciąż jest tym najsprawniejszym w Mondeo mk4. Producent śmiało mydli oczy cyferkami – 240KM w najnowszym SCTi, ale co z tego, jak 0-100km/h wciąż jest wolniejszy, niż stare 5-ciocylindrowe 2,5T 220KM. O dieslu już nie wspomnę, bo jest tam gigantyczny moment, podobny jak w BMW M3 - 420Nm w wersji 200-konnej, ale mimo to przyspieszenie dupy nie urywa – 8,1s, gdzie 2,5T ma 100Nm mniej i rozpędza się 7,5s. Nie sprawdzałem jeszcze dokładnie, ale przyspieszenie 0-200km/h szacuje na ok. 27s. Auto wbrew pozorom nie jest ciężkie – ok. 1500kg.
Rozrząd jest na pasku, ale ten wymieniany ma być co 160tys.km wg danych producenta.
AWARYJNOŚĆ:
Kupiłem auto, jak miało 171tys.km, teraz ma 215tys.km i jak do tej pory miałem z nim tylko 3 problemy. Pierwszy to skończył się akumulator, ponieważ nie był wymieniany od nowości. Co ciekawe całkowite wyciągnięcie i wpięcie nowego aku na parkingu nie spowodowało ani błędów, ani nawet skasowania licznika dziennego; jedynie radio wymagało PIN’u.
Drugi, to urwana szpilka przedniego koła, która wbrew pozorom nastręczyła sporo problemów. Ford mianowicie nie pomyślał, że szpilki się urywają i zabudował piaste w łożysko w taki sposób, że bez demontażu łożyska nie ma opcji wymiany szpilki. Jako, że łożysko jest dwurzędowe, nie ma też opcji wyprasowania go ze zwrotnicy bez jego uszkodzenia, a nowe łożysko kosztuje swoje, bo w Polsce ok. 600zł, a w Niemczech 300EUR. Oryginalna szpilka paradoksalnie kosztuje dokładnie 1,60EUR.
Ostatni problem to ręczny, który 2x mi się zapiekł zimą, a żona przeciągnęła autko po mieście ze świecącą tarczą. Efekt – przegrzana tarcza, która teraz lekko bije przy shamowywaniu z większych prędkości. Poza tym od ponad 40tys.km nie mam z nim żadnych problemów. Dwumasa też się ma bardzo dobrze. Mankamentem silnika jest jednak to, że jak to nowoczesny silnik turbo, lubi czasami podpić olej. Nie ma jednak z tym tragedii, bo jak się spokojnie jeździ, to jest to w okolicy 0,5l/4000km, a jak się zapi…la 210-240km/h, to trzeba się liczyć z 0,3l/1000km.
Połowę przebiegu auta pokonałem z prędkościami rzędu 160-200km/km, nie szczędząc obrotów no i powiem szczerze, że mimo wszystko ani nie ma różnicy przy zakupie vs. dzisiaj. w ani w mocy, ani w braniu oleju, ani w dźwiękach. Być może to zasługa tego, że auto jest zalane Motulem X-max 0W40 i tankowane tylko paliwami premium.
SPALANIE:
Słowem wstępu będzie, że nie mam kompleksu spalania mojego auta i nie mam zamiaru Wam wciskać jaki to 2,5T jest oszczędny, bo wcale nie jest. W tej kwestii wykonałem bardzo dużo rozmaitych testów. Regularnie śmigam do Niemiec, gdzie pracuję, więc było bardzo dużo okazji potestować na długim odcinku, wypalając przynajmniej jeden pełny zbiornik paliwa. Po mieście niestety wiele Wam nie pomogę, bo za dużo nie jeżdżę. Orientacyjnie jedynie mogę Wam powiedzieć, że po mieście ok. 12,5l-14,5l trzeba liczyć. Więcej jeszcze mi nie spalił, a górna granica była jak się kiedyś na urlopie przebijałem z jednego końca na drugi koniec miasta.
Trasę za to mam solidnie rozpracowaną. Zacznę od krajówek i od tego, że bardzo dużo zależy jak wachlujesz biegami i jak dynamicznie jedziesz. Mój rekord był wiosną – przy prędkościach rzędu 90km/h i przy spokojnej trasie spalił 6,3l/100km. Przy chłodzeniu turbiny pod domem wskoczyło na 6,4l/100km, więc to powinno zostać przyjęte. Receptą na to było bardzo częste zmiany biegów w przedziale 2000-2700obr/min i spokojne przyspieszanie; spokojne w sensie wciskanie gazu nie do końca, tylko w miarę głębiej w miarę rozpędzania auta. Wiem, że pewnie obudzą się słowa krytyki, ale mam gdzieś fotkę w telefonie, to może później zamieszczę. Dla ukojenia ran dotkniętych ostudzę Wasze nerwy i powiem, że jak się normalnie jedzie – 100-110km/h, trzeba się liczyć ze spalaniem rzędu 7,5-8,5l/100km, a jak się jeszcze trochę poszaleje z wyprzedzaniem, to i do 9,5l/100km się dobije. Raczej na krajówkach nie jeżdżę szybciej, także trudno mi podać racjonalne informacje powyżej tych prędkości.
Co do autostrady, to tutaj jestem w stanie podać więcej. Na wstępie zaznaczam, że bardzo dużo zależy czy jechałem do Niemiec, czy z Niemiec i czy wiało, czy nie. Podane wartości to nie spalanie chwilowe, tylko średnia z całej trasy ok. 850km. Jeżdżę też przeważnie w 3-4 osoby + niewielkie bagaże. Katalogowe spalanie 6,8l/100km jest do osiągnięcia, ale przy bardzo delikatnej jeździe, spokojnej pogodzie i nie szybciej, niż 120km/h. Jak się normalnie jedzie autostradą 130km/h, to spalanie szacuje w okolicach 8,3-8,7l/100km. Prędkość docelowa 140km/h to już ok. 9,0-9,5l/100km; 160km/h – 10,5-11,5l/100km; 170km/h – 11,0l/100km (tylko raz sprawdzone); 180km/h – 12,0-12,5l/100km; 200km/h – 12,5-13,2l/100km; 200-210km/h + kilka raz pod 240km/h – 14,0l/100km. Vmax jaką tylko raz mi się udało osiągnąć była 255km/h. Fabrycznie podane 245km/h osiągnąłem kilkanaście razy, więc podane dane są prawdziwe.
O ile dobrze pamiętam, to przy 160km/h prędkość obrotowa jest w okolicy 3500obr/min, przy 200km/h – ok. 4000obr/min, przy 245km/h – ok. 5000obr/min. Można powiedzieć, że skrzynia ma podobne przełożenia do standardowej skrzyni dwulitrowego diesla. Swego czasu myślałem, że niepotrzebnie jest 5-ty bieg przy tak elastycznym silniku, ale okazało się, że na autostradzie jest super użyteczny przy wyskoku z robót drogowych, gdzie 5-tym biegiem sprawnie rozpędzam auto z 90km/h, przy których mam 2000obr/min, do 200km/h, gdzie jest 5000obr/min i nie czuć jeszcze końca pompowania turbiny.
Swego czasu jeździłem do pracy po 4km w jedną stronę w małym górzystym mieście do góry i na dół. Praktycznie 80% trasy jechałem na 2ce, 10% na trójce. Wtedy spalanie podchodziło mi na 14,5/15,0l/100km.
Ogólnie średnie spalanie zamyka się w granicy 9,5-11,0l/100km, także nikt nie powie, że to oszczędne auto.
Różnica w spalaniu zimą i latem jest nieodnotowywalna, bo latem praktycznie 100% śmigam z klimatyzacją.
WYŚCIGI
Piratem nie jestem, ale czasami, jak ktoś mnie zaczepi i widzę, że jest bezpiecznie, to dlaczego nie. :) Pierwszy na ogień poszedł bardzo łady Leon 150KM TDi. Niestety szans nie miał najmniejszych. 100m i był daleko za mną. To nie ta półka niestety do porównania. Niepozornie mnie zaskoczył jednak Passat 177KM 2,0TDI. Tego musiałem się trochę napocić, żeby przegonić i wbrew pozorom nie skopałem mu tak dupy, jakbym chciał i jakby to wynikało z tego, że mam 43KM więcej zasilanych benzyną. Stąd mniemam, że jest spora różnica między dieslem 140-150KM, a wersją 177KM. Na przed-koniec wrzucę A6 4.2 Avant, który wyskoczył mi zza pleców, myśląc, że mnie zgubi. Siadłem mu na dupie przy 110km/h i wyścig zderzak w zderzak zakończyliśmy na 240km/h, bo natrafiliśmy na ruch, więc nie było sensu ryzykować, że komuś poza sobą zrobimy krzywdę. No i koniec najwyższa półka - wyścig z BMW M5, z którym wbijaliśmy się na autostradę z pasa awaryjnego. Niestety zobaczyłem tylko przysiadający tył ze znaczkiem M5 i poniosłem srogą porażkę. :) Podobnie było z CLS 63AMG, który siedział mi na ogonie przy 200km/h, a jak go tylko puściłem i po redukcji wcisnąłem deskę, to ruszył zza mnie z taką łatwością, jakby on ruszał, a ja stałbym w miejscu.
WADY W MOIM MNIEMANIU
- Pierwszy duży minus za odprowadzanie wody przy otwieraniu klapy. Mam liftback’a i woda leje się po otwarciu do bagażnika. Bardzo irytujące, bo trzeba odpuszczać wodę i dopiero w pełni otwierać kufer. Na szczęście nic nie śmierdzi dotąd w aucie z przemoczenia i skiszenia.
- Drugi minus, to fotele. Za wąskie w okolicy siedziska i pieruńsko trzeszczy materiał o plastik. Przetarcie plastiku plakiem pomaga tymczasowo, ale nie spotkałem się z taką moją irytacją na zakrętach jeszcze w żadnym samochodzie.
- Największy minus za niewymienność szpilek w przedniej piaście!
- Convers+ to trochę bajera, a nic tam sensownego specjalnie nie ma. W nocy za to razi po oczach na długich trasach, mimo ściemnienia.
Ja ma wersje z początku produkcji i nie ma opcji spalania chwilowego. Można zrobić update w ASO. Pytanie tylko po co. :)
- Rozmiary zewnętrzne większe nawet niż Ford Galaxy, co sprawia, że każda strona auta jest poobijana przez parkujących sąsiadów i ciężko znaleźć miejsce, które umożliwi przeciśniecie się z drzwi w celu opuszczenia kabiny.
- Marny komputer pokadowy w mojej wersji, gdzie taki Opel ma go znacznie znacznie lepszego
- Sterowanie Convers+, jak dla mnie za dużo klikania i powracające okno wejściowe po kilku sekundach bezczynności.
- Hamulce w tak mocnej wersji silnikowej. Nie chodzi tyle o sprawność hamowania, co sprawnośc termiczną. Jak ktoś szybciej jeździ, to raczej radzę założyć tarcze bardziej sportowe.
ZALETY
Silnik (!!!), linia, przestrzeń, bagażnik, w którym przewiozłem lodówkę i pralkę za jednym razem, a później 2 kanapy 3-osobowe też na raz (po złożeniu foteli oczywiście), sporo miejsca na nogi w tylnym rzędzie, wyciszenie, elektryczne podgrzewanie przedniej szyby, dzięki któremu nie wiem co to jest skrobaczka do szyb, zachowanie na drodze, komfortowe i wytrzymałe zawieszenie (końcówki drążków w podróbce wytrzymały już 25tys.km), tempomat, który po resecie łagodnie przyspiesza, a nie rwie jak szalony (wbrew pozorom na długiej trasie taka dynamika przyspieszania staje się niekomfortowa), dosyć dobre miękkie plastiki. Póki co nie mam też problemu ze rdzą, mimo, że auto miało naprawiany cały bok pasażera 5 lat temu.
CIEKAWOSTKA
Jak tak porównywałem z kolegami, to żaden 2,5T nie ma znaczka „2,5T” po stronie pasażera. Myślałem, że mój tylko nie ma, bo miał jakieś przygody po tamtej stronie, ale nie. Fabrycznie tylko strona kierowcy miała znaczek. Polscy blacharze o tym nie wiedzą i sadzą je po obu stronach.
Dobrze się czyta. Jako że w następnym roku (oby) chce zamienić ST220 na fokę ST z takim silnikiem przeczytałem wszystko z ciekawością. Pozdrawiam
Piękna analiza.
Co prawda jeżdżę 2 tygodnie dopiero ale mogę się pod większością rzeczy podpisać. Nie robiłem jeszcze żadnej trasy czy krajowej czy autostradowej - w mieście poniżej 10 litrów zejść się nie da - a na pewno nie w Krakowie :)
Miejsca w środku jak w autobusie.
Turbo ciągnie od samego dołu - nie ma sensu prostować nogi jak bez przekraczania 3 tysięcy obrotów jest się praktycznie zawsze pierwszym.
Na razie jestem na etapie małe dziecka co dostał nowe klocki lego - ale widzę że to wcale nie przechodzi ;)
Chipa róbcie, szkoda czasu na jeżdżenie serią :D
Ja żałuję, że dwa lata zmarnowałem zanim zrobiłem program.
Święte słowa panie...święte....IC większy też bardzo wskazany...
WPT 1313 12-08-2014, 10:48 Witam.
Też mam chrapkę na ten silnik i na tą budę. Czy jest jakiś dział na forum gdzie można umieszczać odnośniki do ogłoszeń typu otomoto i dyskutować na temat mk4 które są w sprzedaży internetowej?
Czy jest jakiś dział na forum gdzie można umieszczać odnośniki do ogłoszeń typu otomoto i dyskutować na temat mk4 które są w sprzedaży internetowej?
Tak, ten sam w którym jest "Opinia o 2,5T"
http://forum.fordclubpolska.org/forumdisplay.php?f=158
Świetny opis. Cenne uwagi i spostrzeżenia.
Podpinam się pod temat, naprawdę chyba jedyny sensowny silnik dla tego samochodu. Poza tym nie trzeba nikomu nic udowadniać jak chcesz jechać to po prostu naciskasz gaz i jedziesz, a To naprawdę potrafi pojechać :)
Witam. Też mam chrapkę na ten silnik i na tą budę. Czy jest jakiś dział na forum gdzie można umieszczać odnośniki do ogłoszeń typu otomoto i dyskutować na temat mk4 które są w sprzedaży internetowej?
Właśnie w tym dziale w którym jest ten temat możesz założyć swój i pytać.
Nie rozumiem dlaczego miałby Ford komuś mydlić oczy przyspieszeniem.
2.2TDCi 200KM/420Nm - 8.1s
2.0EB 203KM/300Nm - 7.6s
2.5T 220Nm/320Nm - 7.5s
2.0EB 240Nm/340Nm - 7.3s
2.2TDCi może jest wolniejsze do 100km/h, ale też waży o 100kg więcej.
Bardzo zabawny jest ten komentarz o nowoczesnym silniku i piciu oleju - 2.5T wcale nie jest nowoczesnym silnikiem, to stary silnik. EcoBoosty olej w ogóle nie biorą. Są też wyraźnie oszczędniejsze.
Tak czy inaczej 2.5T to najlepszy wybór do używanego Mondeo przed FL.
A ja tylko dodam z własnego doświadczenia że nie ma sensu dyskutować na jakimś egzemplarzem bo jak jest dobry to na drugi dzień go już nie ma.
Wszystko zostało napisane, jak się trafi dobra sztuka, jechać, oglądać i wyjeżdżać z parkingu własnymi kółkami :)
ps. Stary to był diesel w mojej Vectrze B. ;) 2.5 Jest "nowym" silnikiem, 7 lat to znaczy nowy. :)
2.5T to silnik pochodzący z modulowej platformy Volvo, konkretnie B525. Konstrukcja z początku lat 90-tych. Jeżeli miałeś w Vectrze 1.7TD od Isuzu, to chyba jest ten diesel konstrukcyjnie nowszy niż 2.5T...
Nowy, stary najważniejsze, że jest normalnym silnikiem ok 210KM z 2.5 litra pojemności oznacza mniej problemów, duży pięciocylindrowy silnik na pewno znacznie dłużej pochodzi, aniżeli nowe wyżyłowane kosiarki o wątpliwej żywotności :) niestety do takich cudów techniki będziemy musieli się przyzwyczaić.
Atlis,
nie byłbym taki pewny, że silnik jest z lat '90. Wcześniej niż 2007r. nie znajdziesz w gamie Volvo silnika o pojemności 2521, czyli coś zostało zmienione. Poza tym może i obudowa jest podobna, ale bebechy już wcale nie muszą być takie same. Podobnie jak sama turbosprężarka różni się nawet od tej w silniku Focusa ST220. Różnice niewielkie, ale są i mogą nieść diametralne różnice. Równie dobrze możnaby powiedzieć, że 1,6EcoBoost to stary silnik, bo bardzo podobny jest w Focusie Mk1.
Branie oleju, to bardzo rozległy temat. Tak na prawdę nie istnieje silnik, który nie bierze oleju, bo nie jest to konstrukcja 100% szczelna. Czasami jest tego złudne wrażenie, ale olej jest uzupełniany np. paliwem. Tutaj zaczyna się temat procesu wtrysku/spalania, sensowności wymiany oleju, jego właściwości i znowu szerokiego marketingu, na który bardzo stawia np. Castrol, oszukując klientów nieprawdziwymi nazwami.
Co do "mydlenia oczu", to jest to powszechnie dzisiaj ładnie nazwany "marketing". Cyferki w prospektach muszą ładnie wyglądać, a mają się nijak do rzeczywistości. Przykładem może być to, że auto do 100km/h przyspiesza może podobnie, ale do 200km/h już jest przepaść. Dobrym przykładem jest Octavia RS, która wg mnie w ogóle nie zasługuje na znaczek RS, jeśli ma pod maską klekota. Poza tym to, że diesel waży więcej, w ogóle nie wpływa na to, że patrzę na niego łaskawszym okiem. Skoro waży więcej, to w zad można sobie wsadzić jego lepsze teoretyczne wyniki.
Co do spalania, to ostatnio założyłem excela i wpisuję regularnie ile mi auto pali w jakich warunkach. Na dniach opublikuję Wam to tutaj. Zmierzyłem też spalanie oleju i wyszło mi ostatnio 0,8l/3500km, czyli 0,23l/1000km. Przy jakich warunkach, podam później przy spalaniu.
Zgodnie z zapowiedzią publikuję swoje spalanie, które notuje na bieżąco przy tankowaniu, a czasami po kilku tankowaniach. Duży ruch oznacza, że trafiał się przynajmniej jeden korek na kilka km. Prędkość docelowa/przemieszczania, nie jest prędkością średnią. Była to prędkość, do której zawsze rozpędzałem auto, jeśli była ku temu sposobność. Ograniczenia wszelkie grzecznie przestrzegam, z tolerancją +10km/h. Wszystkie dane są podane z okresu letniego, zawsze z włączoną klimatyzacją.
1. Dystans: 863km (z 2 tankowań); spalanie: 11,87l/100km; warunki: autostrada A4 DE-PL 4 osoby, docelowa prędkość przemieszczania 200km/h, ruch bardzo mały.
2. Dystans: 364km (z 1 tankowania); spalanie: 11,21l/100km; warunki: trasa krajowa + S3 z południa na północ, 4 osoby + dziecko, pełny bagażnik, prędkość docelowa 110km/h na krajówkach, 220km/h na S3, ruch bardzo mały.
3. Dystans: 474km (z jednego tankowania); spalanie: 11,43l/100km; warunki: połowa jak w punkcie 2., połowa prędkość docelowa 110km/h na krajówkach, 150km/h na S3, bardzo duży ruch
4. Dystans: 406km (z jednego tankowania); spalanie 10,80l/100km; warunki: połowa z punktu 3., połowa tylko droga krajowa z prędkością docelową 110km/h, bardzo duży ruch.
5. Dystans: 437km (z jednego tankowania); spalanie: 11,52l/100km; warunki: 3 osoby, bagażnik do połowy załadowany, autostrada A4 PL-DE, prędkość docelowa 160km/h, duży ruch.
6. Dystans: 354km ( z jednego tankowania); spalanie: 11,45l/100km; warunki jak w pkt. 5., zle trasa DE-PL.
7. Dystans: 253km (z jednego tankowania); spalanie: 10,45l/100km; warunki jak w pkt. 5., ale mały ruch.
8. Dystans: 592km(z jednego tankowania); spalanie: 10,02l/100km; warunki na w pkt. 6., ale mały ruch.
9. Dystans; 774km (z dwóch tankowań); spalanie: 11,69l/100km; warunki: A4 PL-DE, bardzo duży ruch, 2 osoby, mały bagaż, prędkość docelowa 160km/h.
10. Dystans: 376km (z jednego tankowania); spalanie: 7,51l/100km; warunki: A4 DE-PL, 2 osoby, mały bagaż, prędkość docelowa 130-140km/h, bardzo spokojna jazda w małym ruchu.
11. Dystans: 514km (z jednego takniwania); spalanie 8,86l/100km; warunki jak w punkcie powyżej + większy ruch i prędkość docelowa 140km/h, jazda normalna.
12. Dystans: 531km (z jednego tankowania); spalanie: 11,33l/100km; warunki: jazda po miejscu 2x dziennie po ok. 6km + w weekend za miasto autostradą 140km/h + trochę przemieszczania się z punktu w punkt po średnio zatłoczonym mieście (weekend).
13. Dystans: 590km (z jednego tankowania); spalanie: 10,73l/100km; warunki: krótkie odcinki w tygodniu 2x ok. 6km, w weekend wycieczka do innego miasta z prędkością 130-200km/h.
Maksymalne spalanie, jakie osiągnąłem to 14,00l/100km i było to osiągnięte jako średnie na trasie ok.800km z PL do DE, przy prędkości docelowej 210km/h, przy dużym ruchu. Pamiętam też, że pobiłem wtedy rekord prędkości średniej: 155km/h.
Miniamalne spalanie, jakie osiągnąłem, to 6,3l/100km, w bardzo dużym ruchu, w którym szarpanie się do wyprzedzania nie miało najmniejszego sensu i jechałem 70-90km/h na drodze krajowej + 40-60km/h w zabudowaniach.
Rekord z 14,00l/100km został dzisiaj pobity, gdyż ścigałem się autostradą z Golftem GTD VII 184KM, 380Nm 1750-3250obr/min, 1377kg + jeden kierowca. Wyścig trwał ok.40km i zakończył się prędkością 240km/h, spalaniem 14,3l/100km i remisem. Ten Golf naprawdę daję radę. :) Jechałem Mondeo z pasażerem ok. 90kg wagi (+ ja lekko ponad 100kg). Zostało rzucone mi wyzwanie, które natychmiast przyjąłem i powiem szczerze, że bardzo lekko go dochodziłem powyżej 180km/h, ale było to wręcz niezauważalne. Nie wiem też jakim cudem leciał równo ze mną 240km/h (Vmax ponoć 230km/h), ale może górkę gdzieś po drodze załapał.
Drugie porównanie potencjału, jakie ostatnio przeprowadziłem było z BMW e60 535d Touring 272KM, 560Nm momentu. Oczywiście BMW zdominowało to porównanie, ale co ciekawe, do 190km/h nie odeszło Mondeo na tyle, żebym krzyknął "wow, jak to idzie!". Szczerze powiem, że nie zakoczyło mnie te 272KM. Jak na taką różnicę w mocy, spodziewałem się knockout'u z mojej strony.
Dla zainteresowanych spalaniem wszelkich aut, polecam stronkę http://www.spritmonitor.de/. Tam jest tego masa.
Oczywiście ścigałeś się z tym Golfem i BMV na niemieckiej autostradzie, ewentualnie na torze.
W uzupełnieniu NX-A'a moje dwa ostatnie kursy Kraków - Wrocław - Kraków. W sumie 1200 km na autostradzie.
Tempomat na 140 km/h średnia 9.7 - trafiłem raz na wypadek i jazda w korku z 10 km.
Ale innym razem nie licząc Tirów samobójców na lewym pasie też mi wyszło dokładnie 9.7 przy 140 km/h.
Może bez tempomatu wyszło by mniej? W każdym razie wynik poniżej 9 przy 140 km/h nie wydaje mi się realny :)
No i przydażyła mi się "awaria". Używam cudzysłowiu, bo to bzdura - ciekła mi uszczelka pod korkiem zlewowym leju skrzyni biegów. Na szczęście pierdoła i skończyło się na tymczasowym odkręceniu tego korka, przekręceniu uszczelki i ponownym zakręceniu. Akcja doraźna, gdyż zwykła podkładka miedziana w Fordzie jest wyceniona na prawie 7EUR! Dlatego musi wyczekać powrotu do Polski. Olej zamówiony (Motul 300LS - 2 litry z przesyłką ok. 40EUR, bo musi być ze specyfikacją do synchronizatorów chromowo-molibdenowych), więc wymiana niedługo, mimo, że stan oleju sprawdziłem i jest bdb. Jak nie zapomnę, to zrobię manuala do wymiany oleju w skrzyni manualnej dla tego modelu.
W serwisie Forda obsługiwał mnie jakiś koleś, co ma dokładnie ten sam model, lecz w Titanium S. Pytałem go o awaryjność Jego egzemplarza. Wspominał coś o awarii czujnika stukowego i jakiejś membranie w misce olejowej, która hałasowała. Poza tym przy przebiegu 190tys.km jemu też nic poważnego się nie dzieje.
Wracając do spalania, to jak sami widzicie, mi wyniki wychodzą przeróżne, także nie można jednoznacznie stwierdzić, że np. przy 140km/h zawsze pali 9,0l/100km, czy 10,0l/100km. Wszystko zależy od warunków: temperatury, obciążenia, wiatru, natężenia ruchu, ukształtownia terenu itd., itp. Wczoraj pojechłem za miasto i na autostradzie jadąc 100% zgodnie z przepisami, a gdzie nie było przepisów prędkości, to jechałem 130km/h i spalanie rzędu 8,4l/100km wg komputera.
A tak z ciekawości - jeździsz na tempomacie czy "ręcznie".
Może to tempomat mi zżera dodatkowy litr przynajmniej :)
Olej zamówiony (Motul 300LS - 2 litry z przesyłką ok. 40EUR, bo musi być ze specyfikacją do synchronizatorów chromowo-molibdenowych),
Sam ostatnio wymienialem olej w skrzyni M66 - ja wybrałem Castrola Syntrans, po dość dogłebnym zbadaniu sprawy.
No i z tego "zbadania" wyszło, że skrzynia M66 potrzebuje oleju API GL-4 ( i wyłącznie z GL4) zgodnego z Ford WSS-M2C200-D2 albo VOLVO 1161681 1161745. Zgodność z obiema tymi normami gwarantuje poprawne dzialanie molibdenowych synchronizatorów.
A z tego co widzę ten twój Motul nie ma takiej zgodności. Poza tym jest GL5, co jest wykluczone przez Volvo.
A tak z ciekawości - jeździsz na tempomacie czy "ręcznie".
Może to tempomat mi zżera dodatkowy litr przynajmniej :)
Mi na tempomacie (aktywnym) pali więcej.
Co do oleju, to teoretycznie masz rację - nie tylko Volvo wyklucza API-GL5, ale również każdy inny producent, a to z racji, że GL-5 jest korodogenny dla tzw. "yellow materials" w skrzyniach, czyli wszystkiego, co jest jakimś stopem miedzi.
Dokładnie do skrzyń Volvo specyfikacja jest tutaj:
http://workshop-manuals.com/volvo/s60_t5/l5-2.3l_turbo_vin_53_b5234t3/maintenance/fluids/fluid_m/t/component_information/technical_service_bulletins/transmission/drivetrain_lubricants_and_fluids/
Pod tym linkiem znajdziecie również manual do wymiany oleju - które śruby kręcić i z jakim momentem.
Teoretycznie Motul Gear 300 posiada GL4 (bez "LS"), ale też ten z "LS" ma w specyfikacji, że jest dostosowany do wszelkiego rodzaju materiałów użytych w skrzyniach synchronizowanych i niesynchronizowanych oraz dyferencjałach o ograniczonym poślizgu, stąd specyfikacja GL5 jest rozszerzona z automatu o "yellow materials". Mobil także dopuszcza użycie swoich olei przekładniowych GL5 w skrzyniach synchronizowanych ze specyfikacją GL4, ale nie na odwrót.
Co do Castrola, to firma dla mnie sama się pogrzebała tym, że robi ludzi w balona swoimi "syntetykami", które nie mają nic wspólnego z syntetykiem, poza parametrami na opakowaniu. W rzeczywistości to zwykłe minerale podwójenie hydrokrakowne, przez co osiągają np. 5W, a w Polsce nie ma nakazu opisywania tego typu produktu przez "HC". Hydrokraki mają jeden podstawowy problem - bardzo szybko tracą właściwości, zamieniając się w zwykłe minerale. Poszukajcie za granicą Castrola. Żaden nie ma napisane "5W40 Full Synthetic", jak u nas; każdy z nich jest "5W50 HC". Wpadłem na to, jak kiedyś w Ibizie 1,4i zaczeły mi klepać zawory po zmianie na Castrola Magnatec'a, a oświecił mnie pewien spec, który dystrybuuje oleje Millers we Wrocławiu przy tylnym dojeździe do Magnolii.
Co do spalania z tempomatem, czy bez, to używam go zawsze, kiedy jest ku temu okazja (nawet w mieście przy 50km/h), ale nie mam aktywnego, a auto rozpędzam sam, jak widzę, że jest sens. Aktywny tempomat na bank sprowokuje zużycie o przynajmniej litr więcej. Zwykły tempomat też zwiększa spalanie, może nie tyle po płaskim, ale na 100% na wzniesieniach. Po moich obserwacjach, po przeciętnych górach autostradą, z pełnym obciążeniem, spalanie winduje się o jakieś nawet 2 litry i ewidentnie czuć i widać po średnim wskazaniu spalania, jak tempo przemieszczania się jest pilnowane za wszelką cenę.
ethernal 16-11-2014, 05:02 Mam pytania do użytkowników Mk4 2.5T:
- Pierwsza kwestia: czy zdarzały się egzemplarze, które miały o obu strona na błotnikach oznaczenie silnika, czyli "2.5T" lub samo "T"? Do tej pory myślałem, że fabrycznie było takie oznaczenie tylko po stronie kierowcy (lewej), ale widziałem egzemplarz z polskiej sieci dealerskiej, rzekomo bezwypadkowe, które w standardzie miało to oznaczenie po obu stronach.
- Druga kwestia: rozumiem, że "Convers" w wersji "Ghia" to żadne dziwactwo tylko "bajer", który można było sobie bez problemu zażyczyć podczas konfigurowania auta?
- Trzecia kwestia: Przy jakim przebiegu należy w tym silniku wymieniać rozrząd?
- Czwarta kwestia: czy wszystkie egzemplarze z tym silnikiem posiadały elektrycznie sterowane amortyzatory, tzw. IVDC? A jeśli nie to od czego to zależało?
Będę wdzięczny za odpowiedzi.
grzechalm 16-11-2014, 08:17 1. Seryjnie byl tylko po stronie kierowcy
2.byly wersjr ghia chyba ghiax, moze ktos sobiie domontowal?
3.producent zaleca 7 lat lub 200 tkm. Ja zmienilem przy 100 tkm(7 lat), koledze z forum-chyba Alecki pasek pekl przy niskim przebiegu.
4. To byla opcja, wymagajaca doplaty-polecam prxy 2.5 t
2. W nowym aucie ghia i ghia X C+ można było sobie domówić jako opcję z 2 tys (!)
3. przy 60 tys rozleciał się napinacz. W serwisie mówili, że to incydentalny przypadek. Pewnie miał jakąś wadę materiałową.
3.producent zaleca 7 lat lub 200 tkm.
Etis mówi 10 lat, ale to oczywiście przegięcie.
U mnie nie było znaczka 2.5 t
grzechalm 16-11-2014, 10:17 U mnie jest znaczek 2.5 t po prawej stronie. Zalozyli go w fordzie w serwisie jak wymieniali blotnik po stluczce parkingowej
ethernal 16-11-2014, 20:23 Dzięki Panowie za odpowiedzi. Pytałem, gdyż mam taki na oku do kupienia w wersji Ghia, ale posiada Convers. Oprócz tego i standardu posiada jeszcze skórzane siedzenia, przednie podgrzewane, elektr. sterowany fotel tylko kierowcy, alu 17", xenony. Właściciel nie wie czy posiada IVDC, a o VIN jeszcze nie prosiłem.
Poza tym jest z polskiej sieci dealerskiej, II właściciel go sprzedaje, przebieg ponad 220 tyś km., do końca serwisowany w ASO, a rozrząd wymieniony przy ok. 200tyś km na co jest wpis w książce i f-ra., tak samo jak z inymi naprawami czy czynnościami serwisowymi.
Problem mam jedynie z emblematami "T" (co się stało z "2.5" nie mam pojęcia) na błotnikach po obu stronach, choć właściciel twierdzi, że egzemplarz bezwypadkowy...
Cena zdecydowanie wyższa niż "od dziadka z Reichu co płakał jak sprzedawał" po 6-7 latach z przebiegiem 130 tyś km ;)
Co o tym sądzicie? Chyba się przejadę obejrzeć, tylko kolor do ... kitu... "panther black", a ja wole jasne...
GOLDEN!!! 16-11-2014, 20:54 Co do znaczka to jak kupowałem swojego mondka to u mnie "t" brakowało. Rozmiar powierzchni klejącej taki, że pewnie nie trudno karczerem go uszkodzić.
Tak poza tematem, to mój wczorajszy wyjazd mondeo zakończyło na lawecie. Zaczęło się niewinne, lekko szarpał na wolnych. Myślę sobie może coś z lpg, to go myk na benzynę. Zaczął nierówno pracować coraz bardziej, 1km dalej już zgasł. Nie udało się go uruchomić, kręci i nic. Został odstawiony do serwisu forda, teraz czekam na telefon. Mam nadzieje, że to nic poważnego, a tylko jakaś głupota.
Pozdrawiam
tylko kolor do ... kitu... "panther black"
Czarna pantera do kitu??? Moim zdaniem to właśnie jeden z niewielu kolorów idealnie pasujących do tego auta.
Czarna pantera do kitu??? Moim zdaniem to właśnie jeden z niewielu kolorów idealnie pasujących do tego auta.
Drugim jest biały. Oba pięknie wyglądają jak czyste.
ethernal 17-11-2014, 09:50 Czarna pantera do kitu??? Moim zdaniem to właśnie jeden z niewielu kolorów idealnie pasujących do tego auta.
Nie przepadam za ciemnymi kolorami ;)
Dla mnie najlepszy dla tego auta jest kolor niebieski metalic lub lodowy metalic (z lekką domieszką błękitu), ewentualnie jasno szary metalic ;)
Cena zdecydowanie wyższa niż "od dziadka z Reichu co płakał jak sprzedawał" po 6-7 latach z przebiegiem 130 tyś km ;)
Jak krajowy i historia do sprawdzenia to jechać, oglądać i brać bez czekania :)
ps.
Jakby chciał kupić taki kolor jak chciałem to pewnie by mi z 5 lat zeszło ...
Po 2 miesiącach szukania zmądrzałem i już nawet nie patrzyłem czy kombi czy inny ale czy ma 2.5 ;)
ethernal 17-11-2014, 12:08 @kocur, twoje podejście jest chyba właściwe, i ja się do niego skłaniam. Wybrzydzać można jak się kupuje nówkę z salonu i ma kasę nawet na full wypas. Miał być jasny Hatchback Titek (najlepiej S), ale będzie prawdopodobnie czarne kombi ghia. Od kwietnia 2009 do teraz zrobił 220kkm, więc raczej jeździł głównie na trasie bo w mieście ciężko zrobić 50 kkm rocznie.
Czy wersje 2.5t mają lepsze zestawy hamulcowe z przodu? I czy rzeczywiście najlepiej od razu zmienić intercooler na większy (bardziej wydajny), bo z taką opinią też się spotkałem?
Co do hamulców nie wiem szczerze jakie mają - obstawiam że lepsze niż zwykły mondek 2.0
Akurat jak kupowałem swojego w komisie w ASO to mi wymienili komplet tarcz i klocków więc nawet nie sprawdzałem średnicy tarcz tylko się cieszyłem że nowe :)
IC planuje zmienić na wiosnę - na zimę nie ma sensu bo trzeba by się ostro starać żeby auto się przegrzało, ale ogólnie ludzie zalecają zmianę na większy - jak jest ciepło, leci klima, już nie mówiąc że akurat jedziesz po ostrych górkach to firmowe IC może nie wyrabiać.
Czy wersje 2.5t mają lepsze zestawy hamulcowe z przodu?
W 2,5T są takie same hamulce jak w każdym innym MIV, czyli z przodu tarcza 300 mm a z tyłu 302 mm. Można zmienić przód P&P na 316mm (od S-maxa 2,5t lub volviaków) lub 336 mm (od focusa RS lub też Volviaków, ale w tym przypadku są inne zaciski (RS- Brembo, Volvo-ATE).
Pozdrawiam
ale będzie prawdopodobnie czarne kombi ghia
Zawsze możesz okleić...:)
ethernal 17-11-2014, 12:42 IC planuje zmienić na wiosnę - na zimę nie ma sensu bo trzeba by się ostro starać żeby auto się przegrzało, ale ogólnie ludzie zalecają zmianę na większy - jak jest ciepło, leci klima, już nie mówiąc że akurat jedziesz po ostrych górkach to firmowe IC może nie wyrabiać.
Większe IC jest na specjalne zamówienie czy są do kupienia jakieś dedykowane firm tuningowych? I gdzie to można ewentualnie nabyć?
W 2,5T są takie same hamulce jak w każdym innym MIV, czyli z przodu tarcza 300 mm a z tyłu 302 mm. Można zmienić przód P&P na 316mm (od S-maxa 2,5t lub volviaków) lub 336 mm (od focusa RS lub też Volviaków, ale w tym przypadku są inne zaciski (RS- Brembo, Volvo-ATE).
Pozdrawiam
Czy zaciski od foki ST i/lub RS wchodzą pod 17" felgę, czy tylko pod 18"?
Większe IC jest na specjalne zamówienie czy są do kupienia jakieś dedykowane firm tuningowych? I gdzie to można ewentualnie nabyć?
Ten jest polecany jak nie masz w planach jakiś mega modyfikacji w rakietę typu mocniejsze wtryski i inne cuda wianki :)
Jeśli masz w planie czipsa to wystarcza w zupełności.
http://fmic.pl/uniwersalne/10-intercooler-550-230-65mm.html
Do niego trzeba dokupić trochę dupereli typu zaciski, kolanka itp.
ethernal 17-11-2014, 12:53 ^^
Dzięki za info.
I pamiętać o montażu czujnika ciśnienia w nowym IC.
Oryginalnie ma takie mocowania
http://i.imgur.com/Wt9T4QY.jpg
http://i.imgur.com/IHHhZSE.jpg
ethernal 17-11-2014, 14:38 Rozumiem, że w standardzie jest ten czujnik i chodzi o to aby nie zapomnieć go zamontować również w nowym IC wykorzystując mocowania ze standardowego IC?
@kordyl zmieniałeś u siebie IC na większe? Nie ma jakiś większych problemów z tym?
Chciałem zmienić, ale ten czujnik mnie zniechęcił. Dodatkowo kupiłem kolanka takie jak są w S-maxie, niestety nie pasują do mondeo. Całość spowodowała, że zrezygnowałem.
IC http://fmic.pl/uniwersalne/10-intercooler-550-230-65mm.html jest uniwersalny i nie ma uchwytu na czujnik.
Oczywiście montaż jest wykonalny, ale mi aż tak nie zależało. Podobno można go wkleić do łącznika sylikonowego.
Czy zaciski od foki ST i/lub RS wchodzą pod 17" felgę, czy tylko pod 18"?
Tarcze 316 mm wchodzą na 17 cali, ale powinny też wejść na 16.
336 mm raczej tylko 18 choć podobno jeżdżą rs'y na 17 w zimę.
Zależy to od rodzaju felgi.
grzechalm 17-11-2014, 22:23 Mam tarcze 316 mm i weszla felga z et 45
ethernal 17-11-2014, 22:41 ^^
Ale na 16" czy 17"? Rozumiem, że przy tarczy 316mm zaciski pozostają te same?
Przy okazji kolejne pytanie: jak to jest z trwałością sprzęgła i dwumasy w tych silnikach? Widziałem, że koszt kompletu to ok. 3 k pln.
ethernal 17-11-2014, 22:51 ^^
Do mnie pytanie?
Jeszcze nic nie mam (oprócz starego poczciwego Mk3 ;) ), ale interesują mnie plusy i minusy zakupu Mk4 2.5T, bo może wkrótce... :D
...pytanie było do Grzegorza, ale osioł ze mnie i nie odświeżyłem wątku przed kliknięciem wyślij.
...a w2.5T można się zakochać. A wtedy już nie widzisz minusów.
ethernal 18-11-2014, 00:41 @Alecki Chyba potrafię sobie wyobrazić to zakochanie... :D
Btw, ponawiam pytanie:
Przy okazji kolejne pytanie: jak to jest z trwałością sprzęgła i dwumasy w tych silnikach? Widziałem, że koszt kompletu to ok. 3 k pln.
Rozumiem, że przy tarczy 316mm zaciski pozostają te same?
Nie, 316 mm=nowy solidny zacisk z jarzmem.
grzechalm 18-11-2014, 08:19 Mam felgi rial, model jak na zdjeciu. Co do sprzegla, to po chipie lepiej zamontowac zestaw od rsa. A wytrzymalosc sprzegla zalezy od stylu jazdy
Odnośnie IC i czujnika IAT...
Chciałem zmienić, ale ten czujnik mnie zniechęcił. ...
... Oczywiście montaż jest wykonalny, ale mi aż tak nie zależało. Podobno można go wkleić do łącznika sylikonowego.
Jest lepszy sposób - patent, który zrobił jeden chłopaczek na www.fordtuning.pl - ale potrzebny jest koles spawający aluminium i podobno cała robota zajmuje ok.15 minut g:D
Będę tak robił u siebie.
Bump: Tarcze 316 mm wchodzą na 17 cali, ale powinny też wejść na 16.
336 mm raczej tylko 18 choć podobno jeżdżą rs'y na 17 w zimę.
Zależy to od rodzaju felgi.
Skoro Focusy ST 2,5T z dużym zaciskiem na tarczę 320mm jeżdżą na 16-tkach to chyba nic dziwnego, że w S-Maxie z tarczami 316mm też w 99% przypadków nie ma problemu z wejściem 16-tek, które btw sa standardem dla 2,5T w bazowej wersji wyposażenia.
17-tki sa standardem dopiero od wersji Titanium ...
Co do zacisków na tarcze 336mm to 17-tka na nie wchodzi - wiem bo po pierwsze widziałem RS'a na zimowych kapciach 17cali, a po drugie mam takie zaciski i tarcze w swoim S-Maxie i z ciekawości przymierzyłem felgę 17" i weszła - odległość od zacisku duża nie była (pare mm) ale spokojnie wystarczająca.
potrzebny jest koles spawający aluminium i podobno cała robota zajmuje ok.15 minut
Byłem u jednych takich co spawają aluminium, ale powiedzieli że się boją to ruszać, bo te IC fmic są cienkie i nie mają pewności, że nie porobią dziur.
Może byli kiepscy w tym co robią, może im się nie chciało, w każdym bądź razie powiedzieli- nie :/ Innych spawaczy nie szukałem.
ethernal 18-11-2014, 09:59 Ten czujnik ciśnienia jest aż tak niezbędny? :diabel2:
Jest, bo sprawdza jakie ciśnienie daje turbo. W najlepszym przypadku będzie check się palił, a najpewniej przejdzie w tryb awaryjny.
Hmmm - zawsze myślałem ze tam jest czujnik temperatury zasysanego powietrza (IAT - Internal Air Temperature) a nie ciśnienia...
W nowym IC trzeba przyspawac przy wylocie blaszkę Alu o wymiarach tego czujnika i grubości 1cm i wywiercic otwór o odpowiedniej średnicy (takiej samej jak w ori IC) i wtedy montujesz czujnik bezproblemowo.
Hmmm - zawsze myślałem ze tam jest czujnik temperatury zasysanego powietrza a nie ciśnienia...
A może i tak :oops:
W każdym razie, jest potrzebny :)
Cholera, dzięki chłopaki bo już planowałem IC na wiosnę, opieprzyć sprawę w godzinę kilkoma nowymi zaciskami i kolankami a tutaj widzę że szykuję się "grubo" :)
Cholera, dzięki chłopaki bo już planowałem IC na wiosnę, opieprzyć sprawę w godzinę kilkoma nowymi zaciskami i kolankami a tutaj widzę że szykuję się "grubo" :)
Oprócz czujnika z tego co się orientowałem to jest też problem ze średnicami węży i intercoolera. Na fordtuning.pl był o tym wątek.
kocur też tak myślałem i nawet kupiłem :-) Późnej sprzedałem u nas w markecie :-P
Hehe - właśnie czytam fordtuning, wszystko jest o kolankach, rurach, obejmach ale nikt nie pisał o czujniku ... przynajmniej do mondziaka, focusowych tematów nie czytałem :)
Bo w Foce ST są takie same średnice kolanek jak w S-Maxie diesel, a okazało się, że S-Max 2,5T oraz Mondek 2,5T mają niemal identyczne IC jak w RS'ie i na dodatek czujnik IAT jest montowany tak samo bezposrednio w IC, a nie na rurce tak jak w Foce ST.
Rozwiązania sa dwa:
1. Montaż czujnika w kolanku i "zalanie" wszystkiego odpowiednim silikonem
2. Montaż bezpośrednio w IC robiąc to co napisałem w poprzednim poście
Co do średnic, to w Mondku i S-Maxie są zapewne takie same, czyli potrzebne będą 2 kolanka 90st o średnicy z jednej strony takiej jaki kupisz nowy IC (może byc 65 albo 76mm), a z drugiej 65mm (bo taka jest średnica wylotu fabrycznego IC) plus do tego dwa kawałki rurki alu 65mm żeby połaczyć kolanko z ori rurkami w aucie, no i oczywiście obejmy ...
Ja problem czujnika mam rozwiązany w ten sposób, że podstawka pod czujnik jest wspawana w kawałek rury z nierdzewki (koszt 100 pln). Ta rurka z jednej strony łączy się z oryginalną rurą, a z drugiej strony z kolankiem, które wchodzi już w IC.
Niestety cały zestaw nadal nie założony, więc nie jestem w stanie stwierdzić, czy podstawka spełnia swoją rolę (głównie chodzi mi o szczelność na styku z czujnikiem). Średnice rur, kolanek, itd. już chyba kiedyś podawałem tu na forum, trzeba by pogrzebać.
MAG - kordyl wcześniej napisał że właśnie kupił kolanka S-maxowe i do Mondka nie podeszły :/
grzechalm 19-11-2014, 10:29 Ale Kordyl kupil zestaw jak do diesla s-max, a w 2.5t s-maxie jest inaczej:p
Nie będę pokazywał palcami, kto mi mówił że w s-maxie dieslu są takie same, no nie MAG ;):mrgreen::P
Tak, to ja tak mówiłem, bo taką dostałem informację - sam na sobie sie o tym błedzie przekonałem kiedy pojechałem montować zestaw który zdjąłem ze swojego starego dieselka do nowego 2,5T i ....
upssss, nie pasił ... :roll: :(
btw - załozyłem osobny wątek o IC w dziale tuning, wiec proponuje te dyskusje tam przenieść, żeby potem nie zgineła w pomroce dziejów ...
ethernal 19-11-2014, 11:50 Z waszych wypowiedzi wynika, że przeciętny mechanik może mieć duży problem żeby ogarnąć temat zmiany IC w Mk4 2.5T...
Mój mechanik jeździ w rajdach off-road`owych i przerabia auta na ich potrzebych, więc może ogarnął by ten temat. Znam też innego (głównie serwisuje BMW), który profesjonalnie przygotowuje auta do driftu, więc może ten temat też by ogarnął.
Pytanie odnośnie tego czujnika, czy to jest czujnik ciśnienia czy temperatury?
PS. Ja bym tego tematu nie przenosił do działu tunning
Sam temat niech zostanie - ale dyskusja o wymianie IC słusznie została przesunięta.
Tutaj raz na jakiś czas ktoś wpadnie i zapyta czy warto kupić 2.5 - w ogóle go nie interesuje wymiana IC - wyjątek potwierdza regułę :)
Macie jakieś potwierdzone dane, że większy intercooler faktycznie daje zauważalną poprawę dynamiki? Wydaje mi się, że wszystkie przepływy są przeliczone i niezauważalna będzie efektywna różnica, jeśli i samego turbo się nie podmieni, albo chociaż kompa się nie zawirusuje odpowiednią mapą. Na moje oko przypuszczalny zysk będzie taki, jak z filtra stożkowego, czyli nie wart zachodu. Lepiej na wstępie sobie chipa zrobić, a później integrować w tego typu elementy, wymagające większej zabawy.
Ktoś wcześniej pytał o żywotność sprzęgła i dwumasy. Ja mam obecnie coś koło 225tys.km i póki co wszystko śmiga. Tarcza się może skończyć jak w każdym samochodzie. Co do dwumasy, to pewnie historie z silników diesla Cię zapędziły w ten temat. Pamiętaj, że diesel, poza wysokim momentem charakteryzuje się znacznie większymi wibracjami, ma cięższy rozruch i gaszenie. To wpływa w zauważalnym stopniu na wytrzymałość koła dwumasowego. Benzynowe silniki mają miejszy problem z tym elementem.
Zgodnie z tym, co pisałem wcześniej, olej w skrzyni wymieniony. Różnica diametralna - skrzynia znacznie cichsza, znacznie łatwiej wchodzą biegi, szczególnie, jak się olej nagrzeje. Wymiana bajecznie prosta i mam nawet sposób na zalanie większej ilości oleju, niż "tylko pod korek" - trzeba kręcić kołem przy nalewaniu. Tym sposobem wchodzi aż pól litra oleju więcej. Rurki, ani lejka nie trzeba, bo przynajmniej butelka Motula posiada specjalną długą szyjkę.
ethernal 22-11-2014, 18:33 Macie jakieś potwierdzone dane, że większy intercooler faktycznie daje zauważalną poprawę dynamiki? Wydaje mi się, że wszystkie przepływy są przeliczone i niezauważalna będzie efektywna różnica, jeśli i samego turbo się nie podmieni, albo chociaż kompa się nie zawirusuje odpowiednią mapą. Na moje oko przypuszczalny zysk będzie taki, jak z filtra stożkowego, czyli nie wart zachodu. Lepiej na wstępie sobie chipa zrobić, a później integrować w tego typu elementy, wymagające większej zabawy.
Myślę, że poprawa dynamiki jest szczególnie zauważalna w upalne dni , w których standardowe IC ma problem z odpowiednim schłodzeniem powietrza doładowującego i właściwie tylko po to się zakłada się większe i bardzie wydajne IC. Co do chipa to lepsze efekty wirusa będziesz miał wstawiając lepsze IC.
Ktoś wcześniej pytał o żywotność sprzęgła i dwumasy. Ja mam obecnie coś koło 225tys.km i póki co wszystko śmiga. Tarcza się może skończyć jak w każdym samochodzie. Co do dwumasy, to pewnie historie z silników diesla Cię zapędziły w ten temat. Pamiętaj, że diesel, poza wysokim momentem charakteryzuje się znacznie większymi wibracjami, ma cięższy rozruch i gaszenie. To wpływa w zauważalnym stopniu na wytrzymałość koła dwumasowego. Benzynowe silniki mają miejszy problem z tym elementem.
Ja pytałem o żywotność sprzęgła i dwumasy, szczególnie sprzęgło mnie interesowało, bo zdaję sobie sprawy, że dwumasa w benzynie jest narażona na niewspółmiernie niższe obciążenia (czyt. wibracje) niż w dieselu. A co możesz napisać o amortyzatorach i sprzęgle (jeśli masz standardowe)? Wymieniałeś już? Jaka jest ich żywotność?
Ktoś wcześniej pytał o żywotność sprzęgła i dwumasy.
Ja mam niecałe 100kkm i mam pierwsze objawy zużycia dwumasy (czasami szarpnie przy ruszaniu, wibracje ok 1000-1100 rpm). Program fabryczny, ale 80% przebiegu jest w mieście.
U mnie póki co spokój. Kupiłem auto jak miało 171tys.km. Nie wiem, czy poprzedni właściciel (firma), wymieniał amortki, wahacze, czy sprzęgło, bo w książce nie ma tego typu zabiegów, a niespecjalnie wierzę, ze wszystko zostało wpisywane, bo naprawy lakierniczej prawej strony auta, czy wymiany rozrządu też w niej nie znalazłem, a wiem, że były przeprowadzane.
Obecnie mam 225tys.km i amorki nie sprawiają wrażenia zużytych. Ze swojej strony ok. 25tys.km temu wymieniałem końcówki drążków i same drążki (obie strony), ok. 350zł części z ustawieniem zbieżności. Do dziś jest OK. Przy ustawieniu zbieżności diagnosta najpierw sprawdził całe zawieszenie pod kątem luzów i nie zanotował problemów, tak więc mogę powiedzieć, że zawieszenie daje radę, a w moim przypadku auto jeździ na długich trasach dosyć mocno przyładowne pasażerami i bagażem.
Sprzęgło u mnie póki co się nie ślizga, łożysko oporowe też nie wydaje żadnych dźwięków, jak i wysprzęglnik hydrauliczny nie sprawia problemów. Dwumasa tak samo póki co trzyma się kupy i ani nie wibruje, ani nie wprawia w niepokój. 85% przebiegów w moim przypadku to trasa, w dodatku autostrada, ale ze znaczącymi prędkościami – najczęściej okolice 200km/h i mocnym przyspieszaniem bez szczędzenia obrotów 90-200km/h. Od ponad 50tys.km, odpukać, nie dzieje się nic poważnego. Lekko skrzynia mnie zastanawiała jak ostatnio zrobiło się chłodniej, więc wymieniłem olej.
Co do lekkich szarpnięć, to miałem podobne odczucia jak tylko kupiłem auto. W moim przypadku jednak pierwsza moja akcja poszła w kierunku wymiany świec i to była faktycznie ich wina, bo od nowości najprawdopodobniej nie były wymieniane. Silnik też zauważalnie równiej pracuje na paliwach premium. Z poprzednimi autami tego nie zauważałem, bo tankowałem zawsze Pb95, ale Mondeo staram się tankować aralowskim Ultimate 102 i kilka razy zdarzyło mi się zalać prawie pusty zbiornik do pełna benzyną Pb95. W tą stronę różnicę zauważyłem od ręki. Silnik niespokojniej pracował i miał lekkie opóźnienie jak się wciskało deskę. Moje subiektywne spostrzeżenie jest jednak takie, że lepszego paliwa pali ok. litr więcej i jakiejś specjalnej extra mocy na lepszym paliwie nie odczuwam w ogóle; jedynie udało mi się wykręcić 255km/h, zamiast fabrycznego 245km/h.
A 255km/h mierzyłeś licznikiem, czy gps'em?
Nie, no oczywiście, że licznikiem. GPS ma tak duży błąd pomiaru, że nie wydaje mi się on dobrym odnośnikiem.
Niemniej jednak wiem do czego dążysz i masz de facto rację - licznik przekłamuje. Mój akurat, z moich obserwacji, podaje wartość o 6km/h zawyżoną. Na wjeździe do mieściny mam radar, który pokazuje prędkość auta i różnica faktycznie jest 6km/h. Niedawno też załapałem fotkę. Jak zobaczyłem błysk, to pierwszym odruchem było rzucenie okiem na prędkościomierz, gdzie miałem 65km/h. Mandat przyszedł z pomiarem 59km/h, ale kwota była za przekroczenie 56km/h, bo w Niemczech odejmują tolerancję błędu pomiaru. Oberwałem całe 15EUR do zapłacenia. :P
Masz przekłamanie ok 10%. Czyli jeśli licznik pokazywał 255 to jechałeś ok 230 km/h :(
ethernal 06-12-2014, 22:54 Nie, no oczywiście, że licznikiem. GPS ma tak duży błąd pomiaru, że nie wydaje mi się on dobrym odnośnikiem.
A ja myślałem, że GPS nie ma błędu pomiaru (co najwyżej chwilowy i bardzo minimalny) i podaje najbardziej realną/rzeczywistą prędkość w danej chwili ;)
A ja myślałem, że GPS nie ma błędu pomiaru (co najwyżej chwilowy i bardzo minimalny) i podaje najbardziej realną/rzeczywistą prędkość w danej chwili ;)
Bo to prawda.:!:
Kokosoweclio 07-12-2014, 09:05 Z gps takim jak w telefonie problem jest tylko z mierzeniem przyspieszenia, bo chodzi o czestotliwosc odczytywania sygnału o pozycji. Jest za wolne i czasy 0-100 moze przekłamywać. Natomiast jeżeli chodzi o jazdę z określoną w miarę stałą prędkością to jest dokładniejszy od licznika i to dużo dokładniejszy
ethernal 07-12-2014, 19:19 Bo to prawda.:!:
Z gps takim jak w telefonie problem jest tylko z mierzeniem przyspieszenia, bo chodzi o czestotliwosc odczytywania sygnału o pozycji. Jest za wolne i czasy 0-100 moze przekłamywać. Natomiast jeżeli chodzi o jazdę z określoną w miarę stałą prędkością to jest dokładniejszy od licznika i to dużo dokładniejszy
Panowie, doskonale zdaje sobie sprawę z tego że pomiar GPS jest bardzo dokładny. Moja poprzednia wypowiedź była nieco ironiczna i wynikała z wpisu @NX-A
Wicie... wyczuwam jakąś zawiść i przesadną drobiazgowość... Podawałem tylko zaobserwowane wartości, a temat sprowadza się czy pomiar jest dokładny, czy nie. Co za różnica (?), nie wiem. Przyjąłem licznik jako najprostsze odniesienie dla każdego z nas i myślę, że najlepsze w relacji porównania z innymi samochodami. Szczerze mi to obojętne, czy faktycznie tyle jadę, czy nie. Cieszy mnie sam wynik, bo nie miałem nigdy takiego auta, które tyle mi na liczniku pokazało. Jeśli jest to 20, 30, czy 50km/h mniej, to niech będzie.
Zastanawia mnie tylko na jakiej podstawie twierdzicie, że GPS jest taki bardzo dokładny - bo podaje wartość mniejszą, niż to, co macie na licznikach? Najciekawsze jest jednak stwierdzenie, że GPS nie ma błędu pomiaru, co najwyżej minimalne... :) Urządzenie, które mierzy położenie z dokładnością do 50-100m z racji sporego opóźnienia przekazu i przetworzenia sygnału (a taką ma większość nawigacji samochodowych, których nie jest żadnym homologowanym miernikiem) nie ma prawa mieć pomijalnej dokładności. Zaletą GPS może być tylko niezależność od rozmiaru kół, czy innych parametrów niedokładności pomiaru ekwipunku pojazdu i na bank żadnych rzeczywistych wartości nie poda nawigacja samochodowa. Co najwyżej jakieś mierniki o bardzo dużej dokładności, wręcz na technologii wojskowej, ale to są urządzenia wyspecjalizowane o wysokiej czułości.
Druga sprawa - procentowe przeliczenie błędu licznika. Zgodnie z przytoczonymi obliczeniami jak jade 15km/h błąd pomiaru wynosi 1,5km/h? Raczej nie jest to właściwe podejście, bo wg moich obserwacji niezależnie od prędkości radar mi pokazuje różnicę 6km/h. Być może przy większych prędkościach błąd wzrasta i może dzieje się to liniowo, ale jako osobny % wzrostu błędu wraz z prędkością (np. 15% na każde 100km/h od 6km/h), a nie liniowe np. 10% prędkości.
Nie kontynuujmy jednak tego wątku w tym temacie, bo nie wnosi to nic sensownego, a jedynie sprowadza się do jakiegoś bezsensownego spierania się czy czerwone Mondeo jest szybsze od niebieskiego.
czerwone Mondeo jest szybsze od niebieskiego.
Wiadomo przecież, że czarne są najszybsze 8)
Wiadomo przecież, że czarne są najszybsze 8)
i najładniejsze:D
Kolejny post może zacznę od przeprosin, bo trochę mnie ponisło w ostatnim poście.
Kontynuujuąc temat, wrzucam linka z moich pomiarów spalania i kosztów obsługi, który na bieżąco uzupełniam:
https://www.spritmonitor.de/en/detail/647238.html
Jadąc ostatnio autostradą do Wrocławia ze Zgorzelca udało mi się osiągnąć spalanie 6,7l/100km przy stałej jeździe 110km/h. Porobiłem fotki, więc wrzucę jako dowód.
Za to jadąc po świętach do Niemiec, zatankowałem chyba syf z dna zbiornika i przy spokojnej jeździe 130km/h nie mogłem zejść ze 10,5l/100km. Pierwsze tankowanie w Niemczech, reset kompa i spalanie mometalnie zeszło na 8,7l/100km.
No i dopadła mnie pierwsza większa awaria. Przy przebiegu 227'300tys.km zaczęło hałasować łożysko w skrzyni. Wcześniej mi coś lekko się wydawało przy pewnych obrotach, że jakby mi lekko coś tam szumiało, więc wymieniłem olej, stwierdzając, że jest może już przepracowany, ale niestety. Wymiana zaplanowana na sobotę. Post z przebiegu naprawy:
http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?p=2149656#post2149656
Znaczy przebieg 227300 km ? :)
Jak wspominałem wcześniej - fotki ze średniego spalania przy jeździe 110km/h:
730km.jpg (http://przeklej.org/file/wL8F7d/730km.jpg)
746km.jpg (http://przeklej.org/file/MFlDJh/746km.jpg)
776km.jpg (http://przeklej.org/file/bq1e8F/776km.jpg)
798km.jpg (http://przeklej.org/file/xBPj3h/798km.jpg)
805km.jpg (http://przeklej.org/file/m4eKoO/805km.jpg)
Podsyłam, bo ładny egzemplarz, cena ok, właściciel na poziomie, nic nie ukrywa, a ja akurat nie szukam sedana:
http://www.gumtree.pl/cp-samochody-osobowe/wroclaw/ford-mondeo-mk4-618521668
Pejotwroc 29-01-2015, 22:21 Koło Titanium S to on nawet nie stał. Przedni grill od Ghia. Modernizacja właściciela czy bum?.
Silnik bardzo ekonomiczny. Tu bym mocno polemizował :D
marek197879 29-01-2015, 23:09 A gdzie jakiekolwiek zdjęcia z wewnątrz bo jak każdy wie zewnętrznie można tak podrasować że będzie lepiej niż ten co wyjechał 5 min temu z salonu????
trochę off topic, tu masz troche info o tym mondeo
http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=217205
Maska trochę niespasowana, inny grill brak znaczka 2.5T. Z rozmowy wyszło, że sprzedający nie jest właścicielem samochodu.
A tu ogłoszenie z allegro:
http://allegro.pl/show_item.php?item=5033216844
gość nie ukrywa, że było z przodu bum.. podjechać i zobaczyć można, 2.5t niestety nie rosną na drzewach.
Zdjęcia dosyła na maila, wnętrze wygląda ok.
Bump: Koło Titanium S to on nawet nie stał.
Z VIN wychodzi, że to Titanium X (Series: 66)
Co do stłuczki - na płytę z nim i wszystko będzie widać, jak na dłoni. Ew. sprawdzić w historii serwisowej, bo robione u Germaza podobno.
Zdjęcia wnętrza gość podsyła na maila - dziwna strategia, bo wyglądają ok.
Oznaczeń "2,5T" brakuje, więc dzwonek musiał być nieco większy. Nie dajmy się jednak zwariować fobii przed autami po naprawach blacharskich i lakierniczych. Mój miał cały bok naprawiany w 2009 i jakoś do dzisiaj śmiga ładnie, nigdzie szpachla nie odchodzi i nie ma żadnych problemów z racji bliższych spotkań z czymś twardym.
Co do mojej awarii, to wczoraj przygotowałem sobie auto do rozbiórki, ale coś mnie tchnęło, żeby zostawić robotę i sprawdzić na drugi dzień jeszcze raz objawy jak auto będzie stało na podnośniku i będzie startowało w zimnych warunkach. Dzisiaj rano skrzynia pięknie zawyła, a ja niczym Jacky Chan wskoczyłem pod auto. No i nie jest to łożysko! Hałasy dochodzą ewidetnie z okolic sprzęgła. Po objawach nic innego nie kojarzy mi się jak dwumasa. Połamany docisk nie cichłby przy ciepłym silniku. Zaznaczam, że nie mam żadnych oznak szarpania, trzęsienie budą, hałasów przy zapalaniu/gaszeniu, terkotania itd. Tylko i wyłącznie jak zapalam auto na zimnym silniku słychać jakby sypnięte łożysko. Na youtube znalazłem dokładnie taki sam przypadk i dokładnie taki sam dźwięk:
https://www.youtube.com/watch?v=5MjBr_eYLXs
Teraz zobaczyłem, że w opisie też nie ma żadnych innych objawów poza hałasem. 100% pokrywa się z moimi doznaniami.
Dla zainteresowanych napiszę, że robota prosta nie będzie. Przanalizowałem wczoraj jak wytargać skrzynię. Z racji wielkości całego napędu i miejsca między podłużnicami, ja widzę tylko dwie opcje - albo wyciągać skrzynię z silnikiem górą, albo wieszać silnik na belce u góry, odkręcić kompletnie sanki (na których jest główna poduszka podpierająca silnik, przymontowane jest całe zawieszenie i układ kierowniczy) i wtedy odpinać skrzynie. Na moje oko żadne lekkie opuszczanie sanek, czy opuszczanie motoru pod kątem nie da tyle miejsca, żeby wycofać skrzynię na tyle, żeby ją wyjąć. Przeszkadzać będą albo sanki albo podłużnica. A ja myślałem, że takie jadki są tylko w autach z W12.:)
Jakby ktoś był zainteresowany, to może moje mondeo będzie niedługo do sprzedania. Jestem obecnie na zakręcie życiowym, strata pracy, kłopoty rodzinne itp, więc waham się, czy zostawić mondeo, czy wrócić do czegoś mniejszego i tańszego, bo już mi nie potrzebne takie duże auto. Moje mondeo to 2,5 T Ghia + kilka dodatków ( bez Convers +, z czego się w sumie cieszę ) - VIN - WF0EXXGBBE8A62571, jest kupione w kraju, jestem drugim właścicielem i auto jest naprawdę bezwypadkowe, nie miało malowanego żadnego elementu, nawet zderzaków, dlatego ma na nich kilka drobnych obtarć. Było kupione i serwisowane w ASO w Płocku do 162 tys. km. Teraz ma 182 tys. km i jest nieźle doinwestowane, bo było w zasadzie spełnieniem moich marzeń i mogłem sobie wtedy na to pozwolić. Niedługo po zakupie ( 161 tys. km ) poszedł chip u Heko na 255 KM i 371 Mm, instalacja LPG za 4,4 tys. zł, drugi komplet nowych alufelg z zimówkami Michelina za 2,4 tys. zł, wymiana rozrządu, oleju w skrzyni biegów, pełny serwis silnika na lepszych olejach niż w ASO, "tuning" ksenonów przez Nokitela, światła dzienne na długich, nowe amory przód, itp. W sumie przez 1,5 roku poszło w niego około 15 tys. zł, oprócz paliwa i ubezpieczeń oczywiście. Dlatego żal i się waham...
Współczuję kłopotów.. Gdyby nie sedan, pewnie bym się zainteresował.
Niedługo mija 2 lata jak mam Mondeo, więc zrobiłem rozpiskę kosztów jakie poniosłem. Poza kosztem rejestracji, umweltplakietką, ubezpieczeniem i podatkiem (auto zarejestrowane w Niemczech), poniosłem następujące koszty:
- wymiana oleju przy 180tys.km (2 bańki Motula X-max + filtr powietrza i kabinowy): 600zł
- wymiana świec: 5 x 65zł = 325zł
- wymiana paska napędu alternatora i wspomagania: 150zł (Contintal, który urwał się po 4000km)
- wymiana paska napędu alternatora i wspomagania: 40zł (wytrzymał do tej pory ponad 30tys.zł
- zakup drugiego zapasowego paska: 40zł
- wymiana napinacza paska altka i wpomagania: 250zł
- wymiana obu końcówek drążków i samych drążków kierowniczych + ustawienie zbieżności: 330zł
- nabicie klimy z odgrzybianiem: 160zł
- zakup nowych opon letnich: 1600zł
- wymiana oleju i reszty przy 200tys.km: 600zł
- wymiana oleju przy 220tys.km: 600zł
- 2x wymiana żarówki tylnej i jednej postojówki z przodu: ok. 5zł
- dwumasa + zestaw sprzęgła: 2500zł
RAZEM: 7200zł w ciągu dwóch lat i 57000km. Wszystkie naprawy robiłem sam. Jedynie nabicie klimy i zbieżność poszła jako usługa. Rocznie można więc przyjąć, że auto mnie kosztowało 3600zł, tj. 300zł miesięcznie, bądź zaokrąglając do góry ok. 13zł/100km. Do tego trzeba doliczyć przegląd i ubezpieczenie.
W zasadzie te 7200zł to jest nic przy koszcie paliwa, który w ciągu tych 2 lat zamknął mi się w kwocie leciutko ponad 42000zł przy tutejszych cenach paliwa. :)
dwumasa + zestaw sprzęgła: 2500zł
Dobra cena :one:
Podał byś linkacza do takiego zestawu ?
w IC masz dwumasy LUK za 2.2k wg oficjalnego cennika - zależnie od obrotów mechanika, to po rabatach może być nawet 1500 brutto, lub mniej - wtedy 1000 na resztę do wymiany sprzęgła powinno wystarczyć?
W ford-esklep.pl chcieli 1900 zł brutto za dwumasę od RS'a (do słabszego 2.5t była 200 zł droższa)
No i pewnie pójdę w tą z rs'a, ale oby jak najpóźniej :)
Zapomniałem w kosztach jeszcze o akumulatorze, bo też mi padł jakoś rok temu. Coś koło 400zł dałem.
Dwumasę udało mi się namierzyć na ebayu. Zdążyłem kupić ja i jakiś kolo. Później cena wywindowała na 600EUR.
Normalna cena w sklepie za dwumasę to ok. 2900zł. Sprzęgło ok. 1300-1600zł w zależności jaki sklep i czy ma to być Sachs, czy LUK. Wysprzęglnik w ASO 550zł. Dokładne numery to:
- dwumasa LUK 415 0311 10
- sprzęgło LUK 624 3261 19
- wysprzęglnik LUK 510 0102 10
Co do części z RS, to jest tam jakiś inny numer zestawu sprzęgła z dociskiem, więc jak wymieniać na takie coś, to cały komplet, bo może nie pasować. Średnica tarczy teoretycznie jest taka sama (240mm) ale skoro ma to inny numer, to może nie do końca być taka sama budowa samego docisku; idąc dalej - inne trzpienie ustalające i rozstaw śrub. Wszystko to moje mniemanie. Najlepiej przymierzyć i jakby pasowało, to faktycznie wziąć z RS. Pytanie tylko, czy jest sens extra płacić. Ja na swojej dwumasie przelatałem dolatałem do 228tys.km, z czego 57tys.km naprawdę nie żałowałem. Ostatnio sporo po miejscu się kręciłem i to chyba ją dobiło, choć jakby wsiadł ktoś, kto nie zna mojego auta, to pewnie nic by nie zauważył poza tym, że ciężek wbić 1-2-3.
W ogóle... Perypetie z dwumasą w moim przypadku zaczęły się od leciutko cięższego wbijania dwójki. Z biegiem czasu i wraz z nadejściem temperatur w okolicy i poniżej zera, skrzynia zaczęła mi cichutko hałasować jakby padnięte łożysko. Okazało się, że to nie łożysko wałka sprzęgłowego, a dwumasa. Z biegiem kilometrów problem rozrósł się na redukcję z wyższego biegu na 1-kę i później trójka zaczęła lekko haczyć. 4-6 wchodzi jak ciepły nóż w masło. Ostatnio też na zimnym silniku przy niskich temperaturach odczuwam leciutkie szarpnięcia przy jeździe lekko z górki i muskaniu gazu. Kiedyś tak miałem przed wymianą świec, ale teraz jest lekko inaczej. Jak silnik osiągnie temperaturę roboczą, wszelkie objawy ustają.
To u mnie (100kkm) się zaczyna... Na zimnym silniku czasami szarpnie na wolnych obrotach. Słyszę też cichutkie wycie.
Ale póki co, biegi wchodzą idealnie.
Ktoś już robił przekładkę z RS - pasuje idealnie ale trzeba wziąć komplet z RS'a - dwumasę, wyprzęgnik i sprzęgło.
No, to jestem po wymianie dwumasy. Zapraszam do wątku:
http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?p=2386243#post2386243
Ostatnio miałem falę usterek, więc kontunuuję moją historię o 2,5T.
1. Lampa przednia nabierała mi wody. Nie wiedziałem o co chodzi, a przyczyna była banalna - zakładając reflektor po wymianie postojówki wyczepiła się gumowa osłonka między reflektorem a chłodnicą. 3s i naprawione.
2. Xenon przestał mi się poziomować i w związku z tym wyskakiwał mi błąd na desce, że mam niesprawne oświetlenie - powód: wkładając wtyczkę zagiąłem jeden z pinów. Na szczęście udało się go sprawnie odgiąć i wpiąć. Znowu moja wina. :)
3. Padła dolna poduszka silnika, przez co wibracje przenoszą się na karoserię przy ok. 1300 i 2000obr/min. Wyczuwalne są też odbiegające od normy na biegu jałowym.
4. Znowu ręczny wymagał przesmarowania, bo prawa strona nie odbijała do końca i lekko grzała się tarcza.
5. Wysiadła klima. :) Sprawdziłem słynny fioletowy kabelek i spiąłem piny 3-5 w przekaźniku, żeby wykluczyć sprzęgiełko. Jak się okazało, zostało w niej 25g czynnika, a powinno go być 590g. Chłopaki z Euromaster podpięli manometry, sprawdzili szczelność, wypompowali czynnik, przeczyścili układ, wpompowali właściwą ilość wraz z olejem i kontrastem. Klima śmiga znowu aż miło. Zobaczymy tylko jak długo, bo rok temu też robiłem serwis z kontrolą szczelności. Pośmigało rok. Zapowiada się z tym większa jadka...
Ogólnie pierdoły bym powiedział. :)
Ile mniej więcej wytrzymują te dwumasy w 2.5T, u mnie 121000 i na razie nic niepokojącego się nie dzieje, biegi wchodzą ładnie, nic nie szumi z okolicy skrzyni, nie szarpie, tylko jak wyłączam samochód bez sprzęgła słychać zaklekotanie bardzo delikatne, nie takie jak pokazane na filmiku wyżej.
Niekoniecznie jest to dwumasa. Przeniesienie napędu nie jest ciasno spasowane. Skrzynia też ma swoje luzy i może zaklekotać. Ja bym się nie przejmował, aż nie będzie jednoznacznych oznak. U mnie było tak, że w ciągu dosłownie dwóch miesięcy, z dnia na dzień, biegi zaczęły coraz gorzej wchodzić. Zaczęło się od drugiego biegu. Później trójka zaczęła haczyć. Na koniec zredukowanie do jedynki było wręcz niemożliwe. W pewnym momencie było tak źle, że jak rozpędzałem auto i wrzucając trójkę, ale zatrzymując lewarek w połowie jego drogi słychać było jak synchronizatory haczą zębami. Dwumasa tak wibrowała, że synchronizator nie dał rady utrzymać wałka bez poślizgu. Myślałem, że to synchronizatory, ale jeździłem swego czasu ciężarówkami i to również takimi, które nie miały synchronizowanych skrzyń. Stamtąd znałem podwójne wysprzęglanie, ale nie dawało ono żadnej poprawy, stąd synchronizatory odpadły.
Drugim objawem było lekkie "kangurkowanie" na zimnym silniku jak jechałem ze stałą prędkością. Nie było ono delikatne, ale zwracające uwagę, że jest coś nie tak. Trzeci objwa to hałas jakby rozsypanego łożyska skrzyni. Na zimnym silniku było słychać również lekkie wycie, ale to nie było od dwumasy, bo teraz - po wymianie, nadal to wycie występuje i tylko przy niskich temperaturach. Mam plan rozebrać latem skrzynię i obejrzeć łożyska, bo wydaje mi się, że to wina łożyska na wałku sprzęgłowym.
Z racji kosztów, olewałbym sprawę do czasu, aż rzeczywiście objawy będą wskazywały na dwumasę. U mnie dwumasa wytrzymała ok. 230tys.km i wymieniłem ją, bo bałem się o skrzynię, która mocno obrywała. Nie żałowałem nigdy w korzystaniu z mocy, ale raczej nie startowałem jak szalony z jedynki. Prędzej od 3-ki w górę deskę wciskałem i kręciłem motor do czerwonego pola. Wydaje mi się, że u Ciebie może być za wcześnie na dwumasę, choć dużo pewnie zależy jak jeździsz, albo jak jeździł poprzedni właściciel, przy czym dwumasy w benzyniakach wytrzymują znacznie więcej, niż w dieslach. Przyczyna może więc leżeć gdzie indziej. Dzisiaj po wymianie dwumasy lekkie podszarpywanie wciąż mam przy muskaniu gazu. Tyle, że w każdym innym aucie to występuje. Chodzi o to, że jak bardzo delikatnie auto się toczy, to z racji luzów traci on napęd - coś jakby przechodzi na wolnobieżkę, później znowu się zazębia i znowu traci. Efekt wzmaga właśnie dwumasa - którą w rękach można obrócić spokojnie o kilka stopni, więc niejako sprężynuje moment obrotowy i przez to wyczuwalne są jakby wibracje. Wszystko jak wspomniałem - przy muskaniu gazu na prostej drodze lub lekko z górki. Prosty test może to potwierdzić - postawcie auto na kobyłki, włączcie bieg i puśćcie sprzęgło. Zaobserwujecie efekt, stukania, niestałego napędu, tylko jakby lekkiego kangurowania. Dwumasa nie jest po prostu amortyzowana. Po samym zakupie też miałem lekkie podszarpywanie, ale okazało się, że jedna świeczka lekko niedomagała. Po wymianie wróciło wszystko do normy.
Gaś zawsze auto na wciśniętym sprzęgle. Wbrew pozorom nawet te 750obr/min to całkiem sporo, a elementy skrzyni nie są lekkie. Jak gasisz auto, to dwumasa musi przejąć wyhamowanie wszystkich momentów bezwładności mas wskrzyni - uwierz mi, że uzbierało by się sporo Nm na dynamiczny strzał w dwumasę. Stałe obciążenia nie są tak niebezpieczne dla całego napędu, jak obciążenia dynamiczne i wibracje.
Co do mojej poduszki silnika... Okazało się, że tylko wydawało mi się, że jest popękana, a tak ma wyglądać. Dwa grube jej trzpienie były nietknięte. Problem wibracji wziął się z innej przyczyny... Otóż, jak możecie prześledzić moje spalanie na spritmonitor (link podany wcześniej), zatankowałem ostatnio kilka razy Pb95. To ono sprowokowało wyolbrzymienie wibracji, które najwyraźniej wcześniej już pewnie były. Generalnie tankuje Ultimate 102 na Aralu, ale ostatnio podkusiło mnie o kolejny test jego zalet w porównaniu z Pb95. No i faktycznie silnik zauważalnie bardziej się telepie na Pb95. Zatankowałem ostatnio 2 zbiorniki Pb98 - jeden na Orlenie, dotankowanie na Statoil i później znowu pełny zbiornik na Totalu i efekt znacznie się pomniejszył. Inne zalety lepszego paliwa też po raz kolejny się potwierdziły - auto szybciej reaguje na gaz i z większą łatwością pokonuje wzniesienia. Efekt wzmożonych wibracji będzie jednak przeze mnie badany, bo nawet na padniętej dwumasie wydaje mi się, że było spokojniej. Być może przekosiłem górną poduszkę podczas opuszczania silnika. Jak będę miał czas, to podeprę silnik i porozkręcam uchwyty, żeby ją zbadać, bo cholera jest mocno pozakrywana i nie ma opcji bez rozbierania się jej przyjrzeć.
Przy okazji przeczyściłem również czujnik przepływomierza. Generalnie zabawa jest bardzo prosta, bo wszystko jest na wierzchu. Specjalnie brudny nie był, wręcz lekko przykurzony. Wyciągnąłem też całą obudowę, żeby siteczko również przeczyścić, jak i samą puszkę. Po czyszczeniu auto minimalnie lepiej się zbiera, szczególnie w wysokim zakresie obrotów. Nie wpłynęło to na pomniejszenie wibracji. Sam czujnik przepływomierza tani nie jest - pobieżnie szukając, znalazłem za 315zł. Uszkodzić raczej go ciężko, bo jest mocno zabudowany, a i sam element pomiarowy jest bardzo solidny.
Przy okazji tej dolegliwości natrafiłem na spory problem tej dolnej poduszki. Na necie jest mega ciężka do uchwycenia. Sklepy w Polsce, w tym moloch Intercars, nie posiadają w ofercie ani oryginału, ani zamiennika. ASO z kolei krzyczy sobie za nią ponad 400zł. Jedyna sztuka, jaką znalazłem była na brytyjskim ebayu i kosztowała 44EUR. Ładne sobie ASO narzuca marże...
ethernal 02-05-2015, 14:50 @NX-A
Analizując spalanie twojego mondeo tutaj (https://www.spritmonitor.de/en/detail/647238.html), zauważyłem prawidłowość, że auto ma mniejsze spalanie na Pb95 niż na wysokooktanowych paliwach.
Co więcej kupując moje Mondeo z tym silnikiem szef serwisu odradzał mi lanie paliw wysokooktanowych, to samo powiedzieli mi kiedyś w ASO Volvo jak interesowałem się S60 z tym silnikiem.
Tak, masz rację. Też to zauważyłem przy tankowaniach i chyba nawet wcześniej o tym wspominałem. Moje spostrzeżenie jest takie, że auto spala ok. 1l lepszego paliwa więcej na każdą stówkę. Dlaczego tak się dzieje, nie jestem w stanie powiedzieć. Albo realnie tak jest, że czujnik spalania stukowego wyprzedza zapłon, auto jest żywsze, ale pali więcej, albo po prostu pomiar, gdzie rzadziej tankowane Pb95 wypadł wtedy,kiedy się nie spieszyłem i jechałem spokojnie te 140km/h. Trudno mi to jednak zweryfikować. Moje podejrzenia też są takie, że Aral (niemieckie BP) ma nieco gorsze paliwa pod względem wydajności; bo jak zauważyłem, to moje Mondeo jest bardzo wrażliwe na jakość. LukOil omijam szerokim łukiem, bo na paliwie od nich kiedyś pobiłem rekordy spalania.
jak chcecie lać 98 oktanów i więcej to przestawcie sobie zapłon na paliwo wysoko oktanowe
a wg instrukcji od auta jakie musi spełniać parametry paliwo?
W 2,5t nie trzeba nic przestawiać, jest czujnik spalania stukowego, który sam przestawia zapłon.
W dawniejszych Mercedesach było pokrętło pod maską, gdzie ustawiało się jaką benzynę się tankuje.
Instrukcja mówi, że należy lać paliwo min. 95 oktanów.
Moje spostrzeżenie jest takie, że auto spala ok. 1l lepszego paliwa więcej na każdą stówkę. Dlaczego tak się dzieje, nie jestem w stanie powiedzieć.
Benzyna 98 zawiera duże ilości dodatków podnoszących liczbę oktanową. Konkretnie jest to ok. 10% eteru metylo-tert-butylowego o liczbie oktanowej (badawczej) 116. Jednocześnie jego wartość opałowa wynosi zaledwie 35 MJ/kg, podczas gdy benzyny 43 MJ/kg. Mówiąc obrazowo w 98 "jest mniej benzyny w benzynie".
Być może jeśli czujnik stukowy wykryje wysokooktanowe paliwo, to oprócz wyprzedzania kąta zapłonu zmienia też ciśnienie doładowania, co tłumaczyłoby zwiększony apetyt silnika.
ethernal 03-05-2015, 23:23 Jednym słowem, z ekonomicznego punktu widzenia, nie opłaca się tankować benzyny o wyższej liczbie oktanowej.
Zastanawia mnie jak będzie w przypadku V-power 95-okt. z shell`a? (jest też V-power 100-okt.)
Do poczytania:
http://secretservice.za.pl/95kontra98.pdf
http://www.auto-swiat.pl/eksploatacja/co-daja-drogie-paliwa/6j4dj
Na Shellu to bym się bał tankować nawet hiper super v powera ;)
Odkąd w Krakowie co kontrola to Shell sprzedaje gnojówkę.
A osobiście tankowałem 2x 98 i zero różnicy - jeżdżę głównie po mieście i jak pali 12-13 to dalej pali 12-13 :D
HarryBDG 04-05-2015, 21:36 Zgodnie z tym, co pisałem wcześniej, olej w skrzyni wymieniony. Różnica diametralna - skrzynia znacznie cichsza, znacznie łatwiej wchodzą biegi, szczególnie, jak się olej nagrzeje. Wymiana bajecznie prosta i mam nawet sposób na zalanie większej ilości oleju, niż "tylko pod korek" - trzeba kręcić kołem przy nalewaniu. Tym sposobem wchodzi aż pól litra oleju więcej. Rurki, ani lejka nie trzeba, bo przynajmniej butelka Motula posiada specjalną długą szyjkę.
A dlaczego zalałeś pół litra oleju więcej?
Na chłopski rozum to powinno się wlać tyle oleju ile się spuściło? :)
Bump: W ogóle... Perypetie z dwumasą w moim przypadku zaczęły się od leciutko cięższego wbijania dwójki.
U mnie na zimnym ciężko wchodzi jedynka i wsteczny - dlatego zastanawiam się nad wymianą oleju.
ethernal 22-12-2015, 11:46 Po ostatniej wymianie oleju (Millers 0W40) i filtrów, a przy okazji obniżeniu zawiechy i założeniu dystansów (20mmx4) znacząco wzrosło spalanie (ok. 2L/100km) w moim Mondeo.
Pytanie czy powyższe operacje mogą mieć na to wpływ?
Dodam tylko, że mniej więcej w tym samym czasie pojawiła się nieszczelność w układzie wydechowym, tzn. przegniło kolanko z lewej strony przed tłumikiem końcowym.
Macie jakieś pomysły?
Teoretycznie dystanse mogą wpłynąć na spalanie. Koleiny stawiają większy opór, bo jeździsz więcej po garbach. Pytanie jaki rozstaw mają koleiny ?:)
Pamiętaj też, że jest zimniej. Olej też mam od jesieni 0w40 a wcześniej 5w50, ale różnicy w spalaniu raczej nie widzę.
czeslaw555 22-12-2015, 17:09 Odkąd w Krakowie co kontrola to Shell sprzedaje gnojówkę. być może, ale to raczej pracownicy coś kombinują, czytałem raporty kontroli za tamten rok to Orlen królował...
ethernal 22-12-2015, 22:41 Teoretycznie dystanse mogą wpłynąć na spalanie. Koleiny stawiają większy opór, bo jeździsz więcej po garbach. Pytanie jaki rozstaw mają koleiny ?:)
Pamiętaj też, że jest zimniej. Olej też mam od jesieni 0w40 a wcześniej 5w50, ale różnicy w spalaniu raczej nie widzę.
Koleiny odpadają, bo praktycznie nie uświadczam takich dróg. Do wymiany oleju na 0W40 miałem zalany fordowski 5W30. Ochłodzenie też nei ma nic do rzeczy, bo serwis zrobiłem jak jeszcze było ciepło.
Zastanawia mnie ta nieszczelność w ukł. wydechowym, czy ona czasem nie jest winna? Jakieś zawirowania spalin wewnątrz rur + błędne info z sond lambda?
Drugi trop to juz dość stare swiece.
A trzeci to obniżona zawieha - zakłucenia w przepływie powietrza, tzn. większy opór... ależeby aż 2L/100km na trasie?!
...a jak bardzo go zglebiłeś?
ethernal 23-12-2015, 10:28 Zglebienie to za duże słowo :one:
Obniżyłem go o zaledwie 30mm, egzemplarze z pakietem titanium S w standardzie były obniżone o 20mm.
Takie obniżenie nie powinno mieć znaczącego wpływu na opory jazdy.
A ta nie szczelność jest przed, czy za sondą?
ethernal 23-12-2015, 23:26 Takie obniżenie nie powinno mieć znaczącego wpływu na opory jazdy.
A ta nie szczelność jest przed, czy za sondą?
Chyba za bo prawie na samym końcu, tzn. podwójne kolanko tuż za rozejściaem się dwóch równoległych rur na prawo i lewo, ale przed tłumikiem (końcowym/ostatnim?) po lewej stronie.
Zaznaczyłem w czerwonym kółku obszar nieszczelności - chodzi o sam odcinek rurowy , którego nie widac w całości na zdjęciu (to chyba nie jest dokładnie nasz wydech, ale podobny z Mondeo mk4).
http://i.imgur.com/DjUKPqH.jpg?2
A błędy sprawdzałeś?
Ostatni raz na przełomie luty-marzec jak go kupowałem :D
Jeździ normalnie tak jak wcześniej... ale możesz mieć rację, może coś wyjść po podłączeniu kompa.
ethernal 07-01-2016, 02:45 Sorki że post pod postem, ale chyba znalazłem winowajcę większego spalania: termostat! Tzn. nie trzyma temperatury jak jadę poniżej 90-100km/h, a w mieście wskazówka temp. ma w ogóle problem z dojściem do pionu...
Tylko pytanie ile jest termostatów w naszym silniku? Pytam, bo w poprzednim miałem dwa. I gdzie je kupić i jaki kupić? Z tego co czytałem to najlepiej oryginał.
kamikaze1939 23-04-2016, 20:37 Nie dawno kupilem mk4 2.5T i jestem zadowolony z niego chociaz wczesniej nie czytalem o tym silniku. Gdy jechalem do Polski spalil mi 10,5 l a jak na moja jazde uwazam za wynik dobry :) Jedna rzecz ktora denerwuje to klapka wlewu paliwa ktora sie nie blokuje(niestety 2007 tak maja ) ale przebieg 110 tys i jak narazie nic nie musze robic
ethernal 24-04-2016, 14:54 Gratulacje! Będziesz zadowolony, co ja piszę, będziesz zachwycony :one:
Bezproblemowego użytkowania :D
PS: tak, klapka się niestety nie rygluje.
mam to samo z klapką i to jedyny problem od roku :)
paoloWawa 24-04-2016, 20:57 Zgadzam się ze wszystkimi powyższymi wpisami - klapka to jedyny dostrzegalny minus :)
Dziś mogłem w końcu wypróbować działanie instalacji LPG pod sporym obciążeniem, i to na dość długim odcinku - nim wjechałem do miasta miałem przejechane niecałe 250 km po zatankowaniu, z czego 25km na krajówkach i ok. 220km po autostradzie. Średnia prędkość z tych ok. 250 km wynosiła wg kompa 153 km/h, spadła do 132km/h podczas tankowania już w mieście, pod domem. Tempo przelotowe 180-200 km/h, jednorazowy epizod pod 240 km/h, dwa-trzy podejścia pod 210-220 km/h. Spalanie wyszło mi z takiej jazdy 16,3l gazu na 100 km, co daje niecałe 27zł/100km. Bajka. Jedyny konkurent dieslowski, czyli 2.2 po chipie, pewnie wypiłby 10 litrów albo więcej przy takiej jeździe. Jedyny minus - po tych w sumie 265km miałem już prawie pusty zbiornik ;)
W każdym razie, gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości - przy dobrych podzespołach i dobrym gazowniku, ten silnik będzie w całym zakresie bez zająknięcia śmigał na LPG. Polecam każdemu.
mam to samo z klapką i to jedyny problem od roku :)
To pochwal sprzedającego i zrób reklamę :569:
Pozdrawiam :razz:
To pochwal sprzedającego i zrób reklamę :569:
Pozdrawiam :razz:
O witam już robię: OD TEGO PANA POLECAM AUTKA
Pozdrawiam
Witam,
skusiła mnie rozmowa o większym spalaniu na lepszej benzynie, bo ostatnio mi się dokładnie takie coś przydarzyło. Co prawda jeżdżę S-Maxem, ale 2.5T. Normalnie tankuję 95, ale coś mnie pokusiło i puste zalałem po korek 98 (Orlen). Wcale nie jeździłem inaczej niż zwykle a spalanie podskoczyło mi do 13,8 l/100km. Normalnie zamykam się w 12,0-12,5 l/100km (85% miasto z padgórkami). Na trasie przy spokojnej jeździe (tam 90% tempomat w okolicach 120, z powrotem za dnia korki na autostradzie) wyszło mi z 850km średnia 8,5 l/100km. Ale to jak mówię - bez szaleństw. Może parę razy 170 km/h.
Koła fabryczne - 235/45R18.
Teraz jak przeczytałem o zjawisku, które zauważyliście to mi się wyjaśniło dlaczego na 98 jara więcej i ewidentnie to odczułem.
Co do odmy/separatora oleju - sprawdzałem z ciekawości (jeszcze mnie świst nie dopadł) i po otworzeniu korka oleju czuję bardzo lekkie podciśnienie. Czytałem, że lekkie ma być. Prawda li to?
Z minusów:
1. ogrzewanie przedniej szyby - w zimie zauważyłem, że nie grzeje pasek o szerokości ok. 5cm... Masakra. System taki sam pewnie jak w Mondeo. Miał ktoś podobny przypadek? Dziwne, że tylko pasek - to są jakieś sekcje? Patrzyłem na te druciki zatopione w szybie i nic nie widać, żeby było przerwane. Samochód miał wymienianą w ASO szybę. Szyba oryginał.
Hehehe z tą szybą mam tak samo ale garażuje wiec tylko może z raz używałem, spalanie cały czas trzyma się na 10 l ale w trasie jak skasuje to do 120 km/h pokazuje 8.5 l/100.
co prawda mieszkam na wiosce i jeżdżę od wioski do wioski lub do miasta wszystko w okolicach 7 km. Za wiele to auto nie jeździ bo raptem przez rok zrobiło 6000 km drugie tzw wół roboczy stoi na dworze i dowozi mnie do pracy :) tak więc za wiele nie mogę powiedzieć o awaryjności. Pozdrawiam T5
Bump: PS jak zatankuje na BP to więcej km zrobię
w tym samym miejscu masz ten niedogrzewany pasek - centralnie przed oczami kierowcy? to by bylo ciekawe czy to przypadek czy przypadlosc:)
w tym samym miejscu masz ten niedogrzewany pasek - centralnie przed oczami kierowcy? to by bylo ciekawe czy to przypadek czy przypadlosc:)
Żadko korzystam z podgrzewania z racji garażu ale tak mi sie wydaje ze pasek 8 cm centralnie przed oczami spradze w zime :) jak zdarzy mu sie stac na mrozie
Witam, właśnie odbyłem długą jak dla mnie podróż moim autkiem i chciałem się podzielić wynikami średnia prędkość jaką pokazał komputer to 105 km/h droga głównie autostrada lub droga szybkiego ruchu. Prędkość z jaką jechałem to 160 km/h przez większość drogi trasa 2 x 600 km (tam i powrót) spalanie 9.7l/100km koszt około 500zł na 1200 km. pokonanie 600km zajęło mi w jedną stronę 6 godzin z przystankami a w drugą 5 godz i 30min bez przystanków (oczywiście niemiecka autostrada) więc spalanie myślę że większe było by w 2.0 Polecam silnik rewelka :)
ethernal 31-07-2016, 22:16 @ogodaw
Spalanie całkiem spoko przy takich prędkościach i zapewne sporym załadunku ;). Myślę, że w standardowym TDCi przy podobnych prędkościach spalania wyszłoby może 2L/100km mniej, więc niewiele (24L zaoszczędzone, czyli ok 120-130PLN), a ile frajdy z jazdy więcej w porównaniu do klekota :D
Przy okazji wkleję też tutaj mój problem z sondami lambda, tzn. po wymianie obu sond, dalej wywala check engine. Więcej w opisie z wątku 2,5T i 2,2TDCI-testy,opinie,chipowanie (http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=70058&page=159)
W piątek byłem sprawdzić błędy. Po wykasowaniu przez kilka, może kilkanaście km było ok, brak check engine. Dzisiaj ponownie odpaliłem silnik i po minucie wyskoczył niestety check engine.
Przed wykasowaniem zrobiłem fotki błędów, które wyskakują:
http://i.imgur.com/CFqj7wR.jpg?1
http://i.imgur.com/iiX5NHb.jpg?1
Jakieś sugestie?
Najprawdopodobniej wina leży po stronie instalacji elektryczne w samochodzie, sugerowane zwarcie do masy. Po wyjaśnieniu problemu podzielę się tym również tutaj, aby została informacją dla potomnych, może się komuś przyda w przyszłości.
Miałem kiedyś podobny przypadek co prawda w innym aucie ale też wywalało błędy i check engine ale znalazłem przerwany przewód. Zrobiłem go i było ok.
ethernal 07-09-2016, 16:52 Koniec moich problemów z błędami dot. sond lambda. Powody były dwa: uszkodzone przewody zasilające grzałki sond oraz źle podpięty jeden z przewodów do ECU powodujący zwarcie. Żle podpięte musiało zostać w czasie zakładania ECU spacera...
Przy okazji chce poruszyc team doboru oleju, gdyż w przyszłym tygodniu wymieniam olej i filtry. Chcę wypróbować chwalony australijski olej marki Penrite. I tu pojawia się moze nie problem, ale na pewno mała rozkminka jeśli chodzi o jego dobór.
Raczej będzie to PENRITE HPR 5 5W-40, który spełnia normy Forda dot. olei silnikowych. Szukałem dedykowanego dla Foki II RS, ale w wyszukiwarce i tak wyskakuje ten sam HPR 5.
Opis w j. polskim (http://www.penrite.pl/produkty/oleje-silnikowe/seria-hpr/item/18-hpr-5)
Karta katalogowa w j. polskim (http://www.penrite.pl/produkty/oleje-silnikowe/seria-hpr/item/download/229_73651d84b2696544ef4eb26829b9956d)
Informacje w j. angielskim (http://www.penriteoil.com.au/products.php?id_categ=1&id_brand=1&id_products=1)
gęstość w temp. 15 stC kg/L......................0,854
lepkość kinetyczna:
.................w temp. 40 stC.......................92
.................w temp. 100 stC..................... 15
indeks lepkości 173
lepkość Cold Cranking w temp. -30 stC..........6446
lepkość HT/HS w cP. W temp 150 stC............3,9
Pour Point stC............................................- 42
Noack Test.............................................. ..8,6
zawartość cynku %.....................................0,105
zawartość popiołu siarczanowego %..............1,09
zawartość fosforu %...................................0,096
TBN............................................... ..........10,1
Manufacturer's (OEM) Approvals & Industry Licenses
MB-Approval 229.5
Industry & Manufacturer's Specifications
ACEA A3/B4
API SJ/CF
API SL/CF
API SM/CF
API SN/CF
BMW LL-01
BMW Longlife-01
Chrysler MS-6395G
Ford M2C153-G
Ford M2C153-H
Ford M2C912-A
Ford M2C913-A
Ford M2C913-B
Ford M2C913-C
Ford M2C913-D
GM 4718M
GM-LL-B-025
JASO MA 1
MB 229.5.
Opel B 040 2095
Porsche A40
Renault 0700
Renault 0710
Rover RES.22.OL.22
VW 502 00
VW 505 00
Chciałbym was prosić, szczególnie tych mających duże pojęcie o olejach silnikowych, o komentarz i opinie nt. tego oleju na podstawie załączonych informacji m.in. z linków
PS: to kto jaki olej używa proszę nie pisać w odp. na mój wpis ;)
Ja tam specem nie jestem, ale coś mi tu nie pasuje.
Niby ma np. normę Ford M2C913-C, a ta wiążę się z ACEA A1 lub A5, a ten olej ma A3
Do Volvo z silnikami B5254T3 też wyskakuje PENRITE HPR 5 5W-40
Abalka85 20-04-2017, 17:50 Witam serdecznie. Chciałbym kupić mondeo 2.5 nie sedana. Ktoś coś zauważył ciekawego ostatnio do kupienia ? budżet 35 tyś
hamertbu 20-04-2017, 18:19 Witam serdecznie. Chciałbym kupić mondeo 2.5 nie sedana. Ktoś coś zauważył ciekawego ostatnio do kupienia ? budżet 35 tyś
Może taki? https://www.otomoto.pl/oferta/ford-mondeo-2-5-turbo-gaz-titanium-navi-convers-ford-power-ID6yR0XD.html#84f02b40bb
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
Abalka85 20-04-2017, 18:36 Kurcze lala ale trochę za drogi
hamertbu 20-04-2017, 21:11 No cena z kosmosu..... Ale jak chce sprzedać to czas ja skoryguje.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
ethernal 20-04-2017, 21:16 Witam serdecznie. Chciałbym kupić mondeo 2.5 nie sedana. Ktoś coś zauważył ciekawego ostatnio do kupienia ? budżet 35 tyś
Kombi po stłuczce, ale dobra cena. Myślę, że z naprawą zmieściłbyś się bez problemów poniżej 10k PLN.
https://www.otomoto.pl/oferta/ford-mondeo-st-220ps-2009-zarejestrowany-i-ubezpieczony-w-polsce-okazja-ID6yN8zX.html
Faktycznie wygląda spoko. Jakbym szukał to na pewno bym obejrzał.
Pytanie czy nie jest przyszykowane, elementy ledwo co ruszone a poduszki dwie poszły.
Jest ktoś z okolic kto zna się na temacie i umiał by podjechać i ocenić?
ethernal 20-04-2017, 23:46 Faktycznie wygląda spoko. Jakbym szukał to na pewno bym obejrzał.
Jedynie szkoda, że nie ma xenonów.
Pytanie czy nie jest przyszykowane, elementy ledwo co ruszone a poduszki dwie poszły.
Poszły 3 podusie ;)
Zapomniałeś o kolanowej pod kierownicą :one:
Poza tym one potrafią wystrzelić przy naprawdę niewielkiej prędkości. Tutaj wygląda na najechanie samochodu poprzedzającego przy niewielkiej prędkości właśnie. Na specjalnie picowanego do sprzedaży nie wygląda.
Obserwuje tego sprzedawcę od dłuższego czasu i poza pewnymi nieścisłościami w opisach, raczej nie bawi w wałki, a samochody, które sprzedaje, w większości pochodzą z firm ubezpieczeniowych. Sprzedaje np. MB E270 (W211) (https://www.otomoto.pl/oferta/mercedes-benz-klasa-e-w211-e270d-2004r-100-bezwypadkowy-auto-sprzedaje-pierwszy-wlasciciel-ID6y9wiw.html) z przebiegiem ok. 550k km.
SzakalRbk 21-04-2017, 11:24 Ma dwa samochody, które by mnie interesowały. Trzeba się jakoś zebrać i się przejechać
a co powiecie o tych dwóch:
https://www.otomoto.pl/oferta/ford-mondeo-2-5-benzyna-220-km-z-polskiego-salonu-faktura-vat-ID6z03ew.html#34dac66784
http://allegro.pl/show_item.php?item=6907947673#34dac66784
ten drugi wydaje się być zbyt wychuchany
|
|