Zobacz pełną wersję : [Focus 2004-2008] Pekajace kable zaplonowe


miedzianek
02-11-2014, 20:32
Witam

Dzisiaj rano,przed wyjazdem pojawil sie problem...
Zajrzalem pod maske,sprawdzic czy wszystko ok,plyny itp. Od razu rzucily mi sie w oczy...bardzo mocno popekane kable zaplonowe!(zdjecia w zalaczniku)

Kupione w sierpniu,popekaly,na jednem odpadla guma na styku przy cewce. Sa to kable niby polecanej firmy NGK(jeden zostawilem stary Boscha-najdluzszy,ten z mocnym peknieciami na cewce-gdyz do 1 swieczki...NGK nie dosiegal,a po zamontowaniu byl zbyt napiety i nie izolowal dobrze swieczki od wilgoci!),kupione w InterCars,zrobily ledwie 2k km. Zalaczam zdjecie pudelka,kompatybilnosc jest-dla potomnych

Kable byly ulozone tak jak byc powinny(osemki porobione miedzy swiecami,zapiete w mocowania na kazdym kablu,nie byly ani luzne,ani napiete)

Dla pewnosci popiescilem sie ta jedna otwarta(widac element metalowy przewodzacy napiecie) na cewce,aby sprawdzic,czy daja napiecie-ladnie kopie:P Samochod jezdzi rowno,troszke jakby delikatnie tylko moc stracil-ale moze wrazenie(komplet osob w samochodzie)

Dzialac dzialaja,zamontowalem narazie stare Boscha(2 dobre,2 pekniete-zalacznik),ale...Domyslam sie,ze gdy ktorys kabel peknie calkowicie,to moze mi biedy narobic w silniku,wiec lepiej na tym nie jezdzic?

Ktos spotkal sie juz kiedys z czyms takim?

Pozdrawiam i dziekuje za odpowiedz

howkins
02-11-2014, 20:48
Wygląda ze przewody zostały pogryzione przez gryzonie.

miedzianek
02-11-2014, 20:58
Odpada,to nie od przegryzienia,nie widac ubytkow(na samych kablach),sa po prostu pekniete(mozna by je skleic i byly by kompletne),a do tego byly na swoim miejscu przyczepione(w tych specjalnych wypustkach na kazdym z kabli),niektore pekniecia sa od dolnej strony,wiec watpie,czy szkodnik by sie zmiescil pod kable. Inne kable nieruszone. Te ubytki na cewce-pod samochodem brak elementow,ale miejsca te sa tak miekkie,ze w rekach guma sie kruszy

Alarm by mi sie chyba tez ozywil od jakiegokolwiek ruchu pod maska-z tego co czytalem w instrukcji dziala gdy ktos mi grzebie pod maska na aktywnym alarmie

Samochod stoi na swiezym powietrzu,i raczej nie grasuja tu gryzonie-.- szybciej koty,pelno ich tu

Czy mozliwe jest takie pekanie od temperatury?

shapyr
02-11-2014, 22:44
No te fajki to ewidentnie zjedzone są.

miedzianek
02-11-2014, 22:58
ok,w sumie...po obejrzeniu kabli,jest wiele mikrodziurek i mikropekniec,jak by zwierz probowal sie wgryzc ale zrezygnowal...co na to poradzic? odstraszacz? pulapka?
poczytalem wlasnie,ze kuny leca do zapachu silikonu. zima idzie,moze jakas kolo domu lazi i szuka pokarmu,a ze zapachnialo silikonem to pogryzla?

mick1973
03-11-2014, 07:38
Ewidentnie kuna delektowała się gumą produkcji NGK i to nie jest odosobniony przypadek.

jarhel74
03-11-2014, 10:01
Chyba nie ma 100 % sposobu na kuny (ew. przywiązać kota do auta- ale to niezbyt wygodne, bo kotek wolno biega i nie będziemy mogli szybko jechać ;) - żart, gdyby się ktos nie zorientował)
Są jakieś spreje, brzęczyki itp, jednak efekty są raczej marne.
Na innym forum mimo odstraszaczy kuna zjadła wiązkę silnika- koszt coś koło 1500 zł .

miedzianek
03-11-2014, 12:38
Czyli mam czatowac ze spluwa i ja odstrzelic(joke) ;)?

Czy samo przykrycie samochodu plandeka cos da?
Moze jakies puszki rozwiesic,co to by pod wplywem wiatru stukaly i straszyly? Moze jakas pulapka na nia?
Czytalem tez cos o siersci psa,praktykowal ktos?

Obok kurde firmowka moja stoi i nijak nie ruszona,tak samo samochod mojej narzeczonej...Zreszta,stoi tez kilka innych samochodow(domki jednorodzinne) obok na ulicy i zaden nie tkniety.

Szkoda mi po prostu pieniedzy,jak nie daj boze zje mi jakis wazny kabel,bo z gotowka narazie kiepsko. Przeczytalem,ze uwielbiaja silikonowe przedmioty,a te kable niemilosiernie daja silikonem wlasnie,moze tu pies pogrzebany?

Czy z takimi kablami zaplonowymi mozna jezdzic? Izolacyjna tasma cos pomoze? Zaznaczam,ze po odpaleniu normalnie samochod chodzi,pewnie tylko kopac karoseria bedzie:P?

lotek
03-11-2014, 13:23
Zaloz nowe a stare zostaw w silniku na pozarcie :).

miedzianek
03-11-2014, 13:25
to nie sposob co chwila zakladac i zdejmowac,chodzi o to,zeby nie zzarl innych kabli. Bo naje sie zaplonowym,sprobuje innych

jarhel74
03-11-2014, 15:45
Oczywiście ,że kable nowe. Żadne łatanie izolacją. Tam jest kilkadziesiąt tys volt napięcia- może nawet skończyć się pożarem, gdy do iskry skaczącej sobie radośnie po silniku dojdzie trochę oparów benzyny !!!
Masz nowe przewody, które mocno "pachną" to przyszła do Twojego auta.
Powieś parę tubek silikonu pod autem firmowym, to pójdzie do niego ;)
A tak na poważnie- próbuj wszystkiego. Sierść psa i kota w pończochę i pod maskę. Jakieś odstraszacze w spreju, puszki niech stukają i co Ci tylko do głowy przyjdzie. Może coś zadziała i pójdzie tam, gdzie będzie miała większy spokój. Plandeka niewiele da- musiałbyś szczelnie owinąć całe auto, a i tak może wygryźć dziurę.
Tak mi przyszło do głowy- może jakieś przepocone ciuchy, albo włosy od fryzjera?- raczej zapach człowieka też jej nie będzie odpowiadał.

miedzianek
03-11-2014, 15:48
Tam jest kilkadziesiąt tys volt napięcia

To popiescilo mnie kilkadziesiat tysiecy VOLT i przezylem?

W sumie z wlosami od fryzjera to nie jest zly pomysl! Mam akurat znajoma Pani fryzjer kilka domow dalej,wiec sprobuje i tego:)

Marek-B
03-11-2014, 17:32
Odchody lwa podobno dobrze działają...

jarhel74
03-11-2014, 17:34
Jeśli dobrze pamiętam, ukł zapłonowy wytwarza ok 30 kV.
Zabija natężenie, a nie napięcie. Chyba ,że masz np. rozrusznik serca, albo w ogóle problemy z sercem, to takiego "popieszczenia" możesz nie przeżyć.
Dlatego lepiej nie macać gołymi rękami kabli zapłonowych podczas pracy silnika.
Marek-B- to może idźmy na całość i weźmy odchody niedźwiedzia polarnego :)
Choć coś mi się kojarzy, że ktoś z Wrocławia chodził do zoo po sierść jakiegoś drapieżnika.

Davo
03-11-2014, 18:38
Witam moze wyda sie to smiesznym pomyslem ale włóż pod maske kostke toaletowa to naprawde dziala i jest duzo opisow o tym w necie ,pozdrawiam.

gnat80
03-11-2014, 18:42
Może jak kupisz nowe kable to zostaw je na jakiś czas na powietrzu żeby wywietrzały trochę,jak dywaniki gumowe kupowałem to śmierdziało sylikonem strasznie,po paru dniach na dworze wywietrzało,może wtedy nie będą tak przyciągać sierściuchów.

miedzianek
04-11-2014, 14:01
Tak,to sa kuny...dzisiaj miarka sie przebrala,odstrzele te pasozyty!!

To na zdjeciu to jeden...pozostalosc kabla...reszta wyglada tak samo lub podobnie;/ az dziw,ze mialy sile zdjac je ze swiec,bo ja sam mam problem czasami...

masa siersci,jakas ciecz,boje sie o reszte samochodu;/ stawiam klatke i pulapki

jarhel74
04-11-2014, 15:12
Spróbuj z tą kostką toaletową, jak radził Davo. Na innym forum też polecają.
Nie wiem,czy takie pułapki będą bardzo skuteczne. Kuny są sprytne i raczej nie będą chciały wchodzić w pułapki z własnej woli.

mojmistrz
04-11-2014, 15:22
Gdzieś jeszcze trafiłem na to, żeby położyć pod maskę żelowy odświeżacz powietrza, w intermarche, spod marki własnej maja takie coś, capi tak intensywnie, że w głowie się kręci, może to też odstraszy zwierza.

miedzianek
04-11-2014, 16:46
kupilem jakis spray w leroy merlin za 20zl nowosc na kuny(w ogrodniczych dziwnym trafem zostaly wykupione wszelakie rzeczy na kuny :hmm: ),dalem resztki kabli pod maske i przykrylem wysprejowana szmata. Dodatkowo wysprejowalem bruk naokolo kol,samochodu. Niech tylko wejdzie,to powiesze jej klozeta. Dzieki za rady,jak sobie poradze dam znac,co pomoglo. Mam tylko nadzieje,ze nie wybierze nowego celu w moim zasiegu(firmowka lub samochod narzeczonej):P

shapyr
04-11-2014, 16:46
Ostatnio w TV pokazali (eksperyment jakiś niemieckiej firmy), że kuny gryzą te kable, które wydzielają drażniący je zapach. Czyli niektóre gryzą, innych nie ruszają.

mick1973
04-11-2014, 16:48
Ja mam trzy kocury które znaczą moje koła i spokój. Sąsiad który nie lubi kotów pomimo odstraszaczy ma problemy ze szkodnikiem.

miedzianek
04-11-2014, 16:52
Hah tesciowie mieli kiedys kota,ale gdzies albo zwial,albo ktos go ukradl,albo zostal przejechany,i problemow nigdy nie mieli z szkodnikami...Ba-kot czasami raczyl ich mysza lub golabkiem w domu! Wiec moze tu jest sposob...

mojmistrz
04-11-2014, 17:59
W sumie może coś w tym jest. Ja mam koty na dworze, mają dostęp do garażu(do którego i kuna by bez problemu wlazła), a kocury nie raz raczą moje autko swoimi zapaszkami :P i w sumie nigdy nic się z kablami w aucie nie działo, to samo z wszelkimi innymi kabliskami w okolicy domu. Kto wie, może kocie zapachy odstraszają dziadostwa.

RedFord
04-11-2014, 19:29
Wyszczotkuj psa, jak nie masz, psa sąsiadowi, wsadź sierść w jakąś poszewkę i pod maskę.
mojmistrz, czy koty nie znaczą autka....chcesz się założyć?:D

jarhel74
04-11-2014, 19:35
Proponuję od razu zastosować w 2 pozostałych autach.
Wygonisz ze swojego, to mogą pójść do sąsiedniego.
Zimno się robi, to chyba dlatego zaczynają zbliżać się do ludzi. Na innych forach też już piszą o problemach z kunami.

Bump: Proponuję od razu zastosować w 2 pozostałych autach.
Wygonisz ze swojego, to mogą pójść do sąsiedniego.
Zimno się robi, to chyba dlatego zaczynają zbliżać się do ludzi. Na innych forach też już piszą o problemach z kunami.

miedzianek
04-11-2014, 21:14
no coz,w sklepach nagle brakuje specyfikow na kuny,wysprzedaja sie na pniu,wiec pewnie i was to czeka:P szkoda,ze akurat moj ford,a nie mitsubihi sasiada albo navarka-.-


PS-pomysle nad plastikowa pokrywa silnika(mowie o oslonie wierzchniej)

szmata wypsikana perfumami,to co zostalo z kabli i dalo sie wlozyc wlozylem pod maske,szmata przykrylem.rano zobaczymy jaki efekt. dzieki wszystkim za pomoc,piwko sie wam nalezy!

mojmistrz
05-11-2014, 12:46
@mojmistrz , czy koty nie znaczą autka....chcesz się założyć?
No przecież napisałem, że nie raz mi raczą auto siuśkami g:D pieski też :P

Przepraszam - nie przeczytałam ze zrozumieniem :P

miedzianek
05-11-2014, 19:49
ok...powiem tak,sam jeszcze nie wiem,czy kuna sie wyniosla bo juz zabrala co potrzebne,czy to szprej skutecznie odstrasza ale...kable polozone na silniku pod nasaczona szmata sa NIERUSZONE:) i ngk(smierdziele) i bosch sa tak jak je zostawilem(zreszta-widzialbym zmienione polozenie szmaty).

Zastanawia mnie tylko jedno:czemu pokrowiec na samochodzie byl caly:|? Chodzi mi bardziej o to,ze dla nich to dobry material na gniazdko-miekki,od spodu niby watka...no coz,przed sobota musze kable kupic(bo szkola itp) wiec bede mial komplet nowka+2NGK,jeszcze na jedna noc dla pewnosci podloze jeden NGK pod szmate zanim reszte zamontuje i na przyszlosc-bede po prostu okrecal kable szmata:)

miedzianek
05-12-2014, 21:00
No i coz,po ponad miesiecznej walce wytaczam najciezsze dzialo :diabel2:

4 komplety kabli poszly na karme,piatego juz nie oddam(chowam do bagaznika po zaparkowaniu pod domem)-troche tylko sie boje,ze pogryzie inne z braku zaplonowych,zaczyna rowniez gryzc wytlumienie miedzy silnikiem a srodkiem

Pogryziony samochod firmowy(przewod od zbiorniczka wyrownawczego),narzeczonej(wysciolka pod akumulatorem,wyciszenie) i sasiadki(zaplonowe-lekko tylko nadgryzione,ale chyba i jakis od klimy)

Szprej nic nie daje okazuje sie za bardzo

Kuna na 100%(sasiadka powiedziala,ze wiedziala o jej istnieniu juz dawno,wiec byla to tylko kwestia czasu:P)

Jest wybredna,kable zaplonowe(resztki) lezace luzem nie skusily jej ani razu,jajeczko kurze rowniez nie ruszone-za to piers z kurczaczka grillowana w ostrych przyprawach-zniknela w jeden wieczor(i do tego nie dala sie zlapac;/)

Od razu-dla potomnych-proponuje klatke przelotowa-i albo zabic to scierwo,albo wywiezc w uj daleko(tylko tak zeby nikt nie widzial-one sa pod ochrona),ewentualnie w jajeczka wstrzykujemy trutke na szczury i po podworku rozkladamy-zje,pojdzie do lasu i kopnie w kalendarz...I pamietajcie,ze jak jest jedna,moze byc i wiecej(potomstwo)

Jesli admini uwazaja,ze to co napisalem w ostatnich dwoch zdaniach jest be-prosze o wywalenie tych zdan

mojmistrz
05-12-2014, 21:10
Ma ktoś z Twoich znajomych czy rodziny kota ? Jak tak, to niech Ci odstąpią zasikany żwirek, który mają wywalić, weź to wsyp do skarpety i połóż gdzieś w komorze silnika. Kocie siuśki podobno skuteczbie odstraszają kuny, mój focus cały obsiusiany :D kuny go nie ruszają(a są, bo sąsiadowi kury podusiły, widział jak gadzina wstrętna ucieka).

miedzianek
05-12-2014, 23:27
i tu pies pogrzebany. Jedyny sposob,zeby sie przekonac-to wlozyc nowki kable i skarpete ze zwirkiem. Pozre? To mam w plecy kolejne 100zl. Nie pozre? Nie mam pewnosci,bo moze po prostu jest w innym rejonie. Tez nie mozesz miec pewnosci,bo do mnie przychodzi,do sasiadki z jednej strony przyszla,a z drugiej sasiedzi nietknieci. Tak samo moja firmowka-przez ponad miesiac nie wchodzila do niej(a ma co skubac,oj ma!) i do samochodu dziewczyny

Po prostu loteria,wole zlapac w klatke,poglaskac i miec spokoj