Zobacz pełną wersję : Focus III 105 KM na dalekie wyjazdy - sprawdzi się?


mfraczek
08-11-2014, 18:26
Jak w temacie - jakie macie doświadczenia z dalekimi trasami na takim silniku? Mi trochę brakuje mocy na piątym biegu, ale może to wina nowego silnika, który musi się dotrzeć? Jak radzi sobie na autostradzie przy 140+ km/h? A w górach, na ostrych podjazdach?

slawek-kali
08-11-2014, 18:40
A jak ma sobie radzic? slaby silnik i tyle. Ja moim S-max z 145km mialem problemy w Austrii przy duzych podjazdach.
2.0 diesel nawet nie jeknal na tej samej trasie rok pozniej..

Duze podjazdy= miniecie karawankentunnel gora, bo autostrda byla zapchana, w sumie zawsze jestg:~

mojmistrz
08-11-2014, 18:50
Mój stary, poczciwy diesel z 90 kucykami nie miał problemu z autostradami, górami, stromymi podjazdami, więc czemu nowe auto ma nie dać rady ? :027:

skylla1
08-11-2014, 18:53
Bardziej niż mocy brak 6 biegu co powoduje spore spalanie przy prędkościach ponad 120 km/h. Na długir trasy diesel (nawet 100KM) lub turbo-benzyna ale 6-biegowa, czyli min 1l 125KM.

slawek-kali
08-11-2014, 19:45
Kolega ma chyba 105KM benzyne...

iras76
08-11-2014, 20:09
To nie moc decyduje o tym czy się sprawdzi tylko kierowca i ekonomia.
Jak będziesz chciał [CENZURA] to się nie sprawdzi, przy tym silniku w miarę ekonomicznie to do 130 km/h, jeśli szybciej to będziesz miał już duże spalanie.
W tym roku robiłem trasę do CRO w sumie 2600 km średnia prędkość z trasy 100 kilka km/h spalanie wyszło 7,3 L ( jazda zgodnie z przepisami, głównie autostradą przy 130km/h z GPS, ale również landszafcikami 50 km/h) takie samo spalanie mam przy codziennym użytkowaniu auta w aglomeracji śląskiej na odcinkach 15 km.
Z tą mocą w tym aucie 6tka nie miałaby racji bytu bo auto jest poprostu za słabe na takie przełożenie i byłoby już totalnie zamulone.

u08mlap
08-11-2014, 21:15
pewnie że się sprawdzi użytkowałem przez prawi 4 lata takigo 1,6 100 km jeździłem w trasy KRK - CRO i nad Polską Antarktydę i spoko spalanie między 6 - 6,5 jak przy średniej prędkości 100 km maks na tracie to 7/l100 mocy też nie brakuje po mieście palił mi 7,5 -8 maks

Atlis
09-11-2014, 10:04
mfraczek - to nie jest silnik do jazdy s prędkościami 140+ i tym bardziej nie do szaleństw w górach. Twoim przyjacielem będą prędkości koło 110-120km/h, długość trasy nie ma znaczenia.

u08mlap - średnia prędkość 100km/h i spalanie 7l to może miałeś, ale na zegarach więcej niż 120km/h nie miałeś. A chłopak pyta o 140+.

mfraczek
09-11-2014, 18:40
Atlis - mnie nie chodzi o szaleństwa w górach, tylko o normalną jazdę, czy daje radę na podjazdach, czy się nie męczy.

Te prędkości autostradowe - oczywiście też nie zamierzam piracić, chodzi mi raczej o wyprzedzanie tirów, jak wiadomo przydaje się wtedy dobre przyśpieszenie na piątce. Dziś pojeździłem trochę A1 i zauważyłem, że auto jest trochę mulate, przyśpieszanie ze 120 do 140 idzie opornie, nie ma co mówić o swobodnym wyprzedzaniu, co mnie trochę zmartwiło. Mam porównanie ze służbowym MK2 z dieslem 115 koni i w tamtym czuć to turbo, jak się wciśnie pedał, to ciągnie bez zadyszki do 160 km/h.

Do codziennej jazdy oczywiście nie jest mi to potrzebne, ale widzę już, że różnica między 105-konnym a 125-konnym benzynowym silnikiem musi być dość wyraźna. Ale też różnica w cenie znaczna, na mocniejszego focusa już mnie nie bylo stać. Życie...

jadja
09-11-2014, 18:46
Też tak mam jak Ty, ale cieszę się tym co mam. W mieście te 105 koni wystarcza. Gorzej jest latem na klimie. Trochę to czuć w spadku mocy dyspozycyjnej. Ale generalnie koncentruję się na tym co we wnętrzu. I Tobie więc radzę nie zwlekać z zamianą wyłacznika świateł.:)

Atlis
09-11-2014, 19:13
mfraczek - pamiętaj, że 105 wolnossących benzynowych koni to nie to samo co 115 w doładowanym dieslu. Moc może i podobna, ale moment obrotowy zupełnie inny. Różnica pomiędzy 105KM i 125KM w cale jakaś porażająca nie jest. Dopiero 1.6EB 150KM dzięki doładowaniu jedzie znacznie lepiej.

Nie wiem, czy jeżdziłeś czymś innym przed nauką jazdy i służbowym dieselem, ale wolnossąca benzyna wymaga troszeczkę innego sposobu jazdy. Po pierwsze musisz się nauczyć, że na piątce się nie przyspiesza, o ile nie masz masę czasu. A pod drugie, na piątce się nie wyprzedza. Wolnossąca benzyna wymaga redukcji by obroty podskoczyły do zakresu kiedy masz jak najwięcej mocy i momentu obrotowego. Dlatego jadąc 100km/h poprostu wbijasz 4 lub nawet 3 i dzida. To samo dotyczy jazdy w górach. Tam, jeżeli będzie bardzo ostro nie wychodzisz z 3 biegu. Wolnossące jednostki lubią obroty. Diesle i ogólnie doładowane silniki nie ma co kręcić do odcinki, zazwyczaj nie ma w ogóle sensu przekraczać ostatni tysiąc obrotów (poza wyjątkami oczywiście), natomiast w twoim silniku jak najbardziej!

Musisz poprostu zmienić styl jazdy i będzie ciut lepiej. Nie będzie idealnie, bo nie ma co ukrywać, ~85KM na tonę szału nie robi, ale też to nie jest tragedia i do normalnego jeżdżenia bez szaleństw wystarczy.

u08mlap
09-11-2014, 20:48
dlaczego to nie jest silnik do jazdy 140 tylko głupot nie piszcie i nie opowiadajcie bo 160 leci bez problemu i nie stwarza mu to żadnych trudności jakbym miał jechać 120 to bym się porzygał ale wiesz lepiej ile jechałem ,na piątce sie nie wyprzedza ? ciekawa szkoła jazdy

paoloWawa
09-11-2014, 21:14
w pełni zgadzam się z Atlis. Jak chcesz lepszego przyspieszenia to wkręcaj się na wysokie obroty i będzie w miarę ok :)

Atlis
09-11-2014, 21:20
u08mlap - bo ten silnik przy 130km/h kręci 3500 obrotów i raczej 65dB wtedy w kabinie nie jest. 140+ latać można, nawet 180, ale po co?

Idealna prędkość z tym silnikiem jest koło 110km/h, bo jest w miarę cicho i ekonomicznie. Przy jakich prędkościach ty rzygasz to twój problem.

u08mlap
10-11-2014, 09:45
tym tokiem myślenia to silnik 1,0 EB to idealna prędkość to 80 km/h a przy 130 mam troszkę witcj niż 3500 obrotów jak pożytkujesz takie auto z tym silnikiem to pogadamy to tak jak jakbym chciał dyskutować o jeździe twoim autem 1,6EB 207 KM i jeszcze powiedz mi że swoim jeździsz 140 km/h w trasie po autostradzie a w mieście 50 km/h

Atlis
10-11-2014, 10:01
u08mlap - ja po autostradach jeżdżę od 100 do 240km/h w zależności od potrzeb. Krótsze trasy zazwyczaj 140km/h, długie trasy 120km/h. W mieście jeżdżę od 30 do 80km/h w zależności od ograniczeń. Tylko dlatego, że mam 200KM+ wcale nie znaczy, że nawet do Lidia jadę 200km/h

1.0EB 125KM ma taką samą skrzynię co 1.6EB - MMT6. Podobno jest 1.6Ti-VCT ciut cichszy nawet z 5 biegową MTX5, choć obroty są wyższe. Nie wiem, bezpośrednio nie sprawdzałem, natomiast ogólnie jest 1.0 przy niższych prędkościach znacznie cichsza od 1.6.

u08mlap
10-11-2014, 20:09
1,0 EB 100 km jest dużo cichszy od 1,6 TI VCT przy wyższych prędkościach od 80 wzwyż nawet 170 za to 1,6 jest dużo cichszy przy niższych prędkościach do 80 a tak z ciekawości jakie masz spalanie na kompie i jak często kasujesz licznik spalania

Atlis
10-11-2014, 20:14
Licznik kasuję przy każdym tankowaniu i spalanie waha się od 5 do 10 litrów. Albo i 15. A czasami nawet 20. Why?

c-matix
10-11-2014, 20:40
Ty masz autko z silnikiem jak w avatarku ???
Gdzie takie dostałeś, kiedyś widziałem w Niemcach do sprzedania FFII z 2011r z silnikiem 1.0 EB chciałem nawet kupić bo cena była dobra i uciekło niestety.

Atlis
10-11-2014, 20:51
Kogo pytasz?

Karwos00
10-11-2014, 21:01
A co ma silnik do jeżdżenia 150?? Silnik 1.0 pojedzie 150, 1,6 też 2.0 a 5.0 też. Twórcy tematu chodziło raczej o komfort jazdy przy takich prędkościach - pewność wyprzedzania itp. Kiedyś jeździłem fiatem 1.6 - 103KM - jeździł dobrze ale warunkiem wyprzedzania było utrzymanie powyżej 3500obr i raczej nie na 5 biegu. Poza tym 140-150 to prędkości autostradowe i nie ma tam wyprzedzania żeby zdążyć - po prostu mija się samochód jadący wolniej. No chyba że się po krajowych nap..... ciągle 150 ścigając się z Tirami. Fakt jest taki że mając większą moc i moment szeroko dostępny jeździ się przyjemniej - a że mam porównanie 100KM, 120KM 145KM, 160KM a teraz 190KM z nie wiadomo iloma Nm - wiem że mając te ostatnie jeździ się przyjemniej, a mając pewnie 250 byłoby jeszcze przyjemniej i ciszej we wnętrzu.

Atlis
10-11-2014, 21:15
No i o tym jest przecież cały czas mowa. Jechać można nawet 180 z tym silnikiem, ale komfort kończy się na 120km/h. O nic innego nie chodzi.

Karwos00
10-11-2014, 21:34
Fakt. Druga sprawa - po co jeździć 150 czy 180 ? Co najwyżej wiadomo gdzie można przedwcześnie dojechać. Ale to już taka dygresja.

siwy05
10-11-2014, 22:25
Bo można?

siebek
11-11-2014, 11:57
siwy05: Z tego co mi wiadomo w Polsce na drogach publicznych nie można ;)

mfraczek
11-11-2014, 19:24
więc twierdzicie, że przy prędkości 120 km/h redukcja do czwórki i będzie moc? tego jeszcze nie próbowałem. przy spokojnej jeździe na niezatłoczonej autostradzie A1 nie potrzebowałem kopniaka, po prostu wyprzedzałem rozpędem. natomiast warto wiedzieć jak sobie radzić w sytuacji gdy trzeba energicznie zareagować na autostradzie dwupasmowej - ta do Wrocławia w dni powszednie to prawdziwy tor przeszkód.

Atlis
11-11-2014, 19:48
Przy 120km/h to można 3. wbić jak trzeba...

siwy05
12-11-2014, 09:44
siwy05: Z tego co mi wiadomo w Polsce na drogach publicznych nie można ;)

Zakładam, że te dalekie trasy to nie tylko Polska. No i jakby nie było lekko naginając przepisy można lecieć 150 na autostradzie :)

Karwos00
12-11-2014, 20:45
Na autostradzie to raczej nie ma po co redukować - jak się chce jechać szybciej to się przyspiesza - no chyba że się z kimś "ganiamy". Inaczej wygląda sprawa wyprzedzania na większość polskich dróg - jak przede mną ktoś wyprzedza nie redukując i trwa to ok minuty to delikatnie może to trochę człowieka zdenerwować. Ja jestem zdania że wyprzedzać trzeba zdecydowanie i jak najszybciej (pomijam expresówki i autostrady bo tu nam nikt z przeciwka nie wyskoczy).

Atlis
12-11-2014, 23:08
Jak masz 4 osoby w aucie, bagaż i jedziesz pod górkę mając 105 wściekłych kangur pod maską, to może Ci się zdarzyć, że nawet na autostradzie będziesz musiał redukować...

Karwos00
13-11-2014, 10:20
Dlatego właśnie lubię automaty - nic nie trzeba redukować :)

Atlis
13-11-2014, 11:39
Nie ma czym się chwalić.

Hasselblad
13-11-2014, 13:52
Przy 120km/h to można 3. wbić jak trzeba...


Dokładnie jak piszesz - "wbić", bo wrzucanie trójki przy 120km/h bez ślizgania sprzęgłem to jak wbić dzidę w skrzynię :p

Atlis
13-11-2014, 13:59
A mówi Ci coś revmatching?

Karwos00
13-11-2014, 17:18
A ktoś się chwali ? Po prostu skrzynia automatyczna jest prawie pod każdym względem "lepsza" - chyba że się jeździ po torze.

Atlis
13-11-2014, 18:43
Prawie robi różnicę.

spławik
13-11-2014, 18:50
Są plusy i minusy jak każdego rozwiązania.
Ja polubiłem automata ale to droga zabawka przy autach z większym przebiegiem.

Bump: mfraczek - pamiętaj, że 105 wolnossących benzynowych koni to nie to samo co 115 w doładowanym dieslu. Moc może i podobna, ale moment obrotowy zupełnie inny. Różnica pomiędzy 105KM i 125KM w cale jakaś porażająca nie jest. Dopiero 1.6EB 150KM dzięki doładowaniu jedzie znacznie lepiej.

Nie wiem, czy jeżdziłeś czymś innym przed nauką jazdy i służbowym dieselem, ale wolnossąca benzyna wymaga troszeczkę innego sposobu jazdy. Po pierwsze musisz się nauczyć, że na piątce się nie przyspiesza, o ile nie masz masę czasu. A pod drugie, na piątce się nie wyprzedza. Wolnossąca benzyna wymaga redukcji by obroty podskoczyły do zakresu kiedy masz jak najwięcej mocy i momentu obrotowego. Dlatego jadąc 100km/h poprostu wbijasz 4 lub nawet 3 i dzida. To samo dotyczy jazdy w górach. Tam, jeżeli będzie bardzo ostro nie wychodzisz z 3 biegu. Wolnossące jednostki lubią obroty. Diesle i ogólnie doładowane silniki nie ma co kręcić do odcinki, zazwyczaj nie ma w ogóle sensu przekraczać ostatni tysiąc obrotów (poza wyjątkami oczywiście), natomiast w twoim silniku jak najbardziej!

Musisz poprostu zmienić styl jazdy i będzie ciut lepiej. Nie będzie idealnie, bo nie ma co ukrywać, ~85KM na tonę szału nie robi, ale też to nie jest tragedia i do normalnego jeżdżenia bez szaleństw wystarczy.

Dokładnie,
Kiedyś, dawno temu jeździłem lanosem 1,6 ależ to był przecinak, z tym że apetyt rośnie w miarę jedzenia i dzisiaj bym się musiał namęczyć żeby tym jechać tym bardziej w trasie.
Reasumując, 105KM jedzie ale d..y nie urywa.

Karwos00
13-11-2014, 20:31
To fakt - droga - jeżeli coś w niej pójdzie - raczej z powodu małej liczby fachowców, którzy cenią swoją pracę - szczególnie że mało jest takich prawdziwych fachowców. Dochodzi do tego też kosztowna wymiana oleju w niektórych modelach, a sama żywotność do 1 remontu może zaczynać się od 100 000km. Ale jeżeli samochód jest używany prawidłowo to 250 000 nie powinno w wielu samochodach być czymś strasznym.

Kolejna sprawa to te przyzwyczajenie i apetytu w miarę jedzenia - jak się miało poloneza kiedyś a potem coś co miało rzeczywiste 100KM - była różnica - i d... urywało, bo w drugą stronę raczej już nie :).

Hasselblad
20-11-2014, 14:52
A mówi Ci coś revmatching?

Bardzo ogólnie coś mówi.
Skoro jesteś w temacie, to chętnie dowiem się od Ciebie czegoś więcej w tej materii...

Atlis
20-11-2014, 16:26
Relatywnie prosta technika z podwójnym naciskaniem pedału sprzęgła i dodawaniem gazu przy zmianie biegów w z wyższego na niższy. Wyrównasz w ten sposób obroty skrzyni z obrotami silnika = oszczędzasz sprzęgło. W sytuacjach granicznych możesz też zapobiec zablokowaniu kół.

Kiedy auta nie miały synchronizowane biegi, było podwójne wyprzęglanie koniecznością, teraz jest uważane za zaawansowaną technikę prowadzenia, szczególnie w motorsporcie. Tak samo jak hamowanie lewą nogą.

Większość sportowych aut z automatyczną skrzynią dwusprzęglową ma taką funkcję wbudowaną, znajdą się też auta z manualną, które tak mają - Nissan 370Z naprzykład.

YatzeK
21-11-2014, 01:05
Jak masz 4 osoby w aucie, bagaż i jedziesz pod górkę mając 105 wściekłych kangur pod maską, to może Ci się zdarzyć, że nawet na autostradzie będziesz musiał redukować...Jak masz 105KM, a na pokładzie 4 osoby + pełny bagażnik to wszystkie manewry wyprzedzania planujesz z odpowiednim wyprzedzeniem. Wtedy jazda jest płynna, sprawna, nie musisz redukować do trójki. Ot, i cała tajemnica.

To raz. A dwa, że przecież tak naprawdę moc silnika nie ma żadnego znaczenia dla dynamiki jazdy - liczy się tu moment obrotowy i jego rozwijanie w zależności od obrotów silnika.

zombie6
21-11-2014, 07:47
Jak masz 105KM, a na pokładzie 4 osoby + pełny bagażnik to wszystkie manewry wyprzedzania planujesz z odpowiednim wyprzedzeniem. Wtedy jazda jest płynna, sprawna, nie musisz redukować do trójki. Ot, i cała tajemnica.


Tia, czyli nigdy nie wyprzedzi g:~

YatzeK
21-11-2014, 08:52
Nie przesadzaj, 105KM to spokojnie wystarczająca moc do sprawnej jazdy. Dwa lata jeździłem benzynowym 1.6 75KM i mi w trasach ni czego nie brakowało - trzeba tylko wiedzieć jak wykorzystać to co się ma :)

Atlis
21-11-2014, 09:15
YatzeK - w którym miejscu pisałem o wyprzedzaniu? Redukować będziesz musiał na wzniesieniach.

1.6 75KM i niczego Ci nie brakowało. Aha.

YatzeK
21-11-2014, 09:27
Racja, większość pisała o wyprzedzaniu, stąd takie założenie. Ale to nie zmienia tego, co napisałem - styl jazdy musisz dostosować do możliwości samochodu - jak masz słabszy silnik, to wszystkie manewry (wyprzedzanie, hamowanie, pokonywanie wzniesień, skręcanie, itp.) planujesz z wyprzedzeniem. I cała filozofia. A jak ci to nie odpowiada to zmieniasz samochód na mocniejszy :)

Oczywiście, ze mi brakowało, pewnie, ze chciałoby się mieć mocniejszy i szybszy samochód.

Ale nie brakowało mi w tym sensie, ze nie skarżyłem się na kiepską dynamikę, czy na to że z niektórych sytuacjach sobie ten samochód nie radził. Po prostu wiedziałem co mam i wiedziałem jak tym jechać, żeby się nie męczyć :) Przejechałem tym samochodem (VW Santana, świetny wóz) całą Polskę wzdłuż i wszerz, od Śląska po Pomorze i nigdy nie miałem sytuacji, żeby mi mała moc silnika przeszkadzała w jeździe - bezproblemowo utrzymywało się prędkość podróżną w okolicach 120 - 130km/h

Atlis
21-11-2014, 09:30
Dlatego napisałem, że spokojnie można tym jeździć, tylko nie 160 autostradami.

dawid
21-11-2014, 10:19
Spokojnie bedzie jezdzil, focus z tym silnikiem nie jest zawalidroga. Jednemu wystarczy 100KM a innemu 300 bedzie za mało.
Jednak moment obrotowy i dobrze zestopniowana skrzynia biegow robi swoje.
Jezdzilem ostatnio Aurisem 1.4 100KM Auto z 6 biegowa skrzynia (biegi bardzo długie) i elastycznosc dla mnie to byl szok przy wyprzedzaniu trzeba bylo wrzucac 4 a nawet 3 bieg. Za to przy dystrybutorze szok bo przy podobnych przebiegach pali mniej niz Grande Punto ktorym tez jezdze.

wtomeks
21-11-2014, 10:42
Jak masz 105KM, a na pokładzie 4 osoby + pełny bagażnik to wszystkie manewry wyprzedzania planujesz z odpowiednim wyprzedzeniem. Wtedy jazda jest płynna, sprawna, nie musisz redukować do trójki. Ot, i cała tajemnica.

To raz. A dwa, że przecież tak naprawdę moc silnika nie ma żadnego znaczenia dla dynamiki jazdy - liczy się tu moment obrotowy i jego rozwijanie w zależności od obrotów silnika.

Sprawdź co to jest moment i moc wtedy czy przypadkiem jedno z drugiego nie wynika. Poczytaj sobie o tym i tak dalej.

Bo wstępnie z Twojej wypowiedzi można stwierdzić że pandą 1.3 jtd pojedziesz dynamicznie a mazdą rx8 nie....

YatzeK
21-11-2014, 10:49
Oczywiście, ze jedno z wynika z drugiego - pierwotnym parametrem silnika jest moment obrotowy, a moc dopiero z niego wynika. To od przebiegu momentu obrotowego zależy, na ile dynamicznie da się pojechać samochodem przy średnich, "codziennych" prędkościach obrotowych. Moc oznacza tylko zdolność samochodu do osiągania najwyższych prędkości.

I nie porównuj Pandy do RX-8 bo to bezsensowne porównanie dwóch samochodów o zupełnie innym przeznaczeniu. Równie dobrze możesz porównywać Focusa do ciężarówki z gigantycznym momentem i twierdzić, że ciężarówka powinna być bardziej dynamiczna. A wiesz dobrze, że nie o tym mowa w temacie - chodzi o codzienne użytkowanie samochodu na drogach.

Ale częściowo masz rację, Pandą jtd na codzień o wiele łatwiej jest jechać dynamicznie niż RX8

Atlis
21-11-2014, 11:01
pierwotnym parametrem silnika jest moment obrotowy, a moc dopiero z niego wynika. To od przebiegu momentu obrotowego zależy, na ile dynamicznie da się pojechać samochodem przy średnich, "codziennych" prędkościach obrotowych. Moc oznacza tylko zdolność samochodu do osiągania najwyższych prędkości.

Nie wiesz o czym mówisz.

_Big_Mac_
21-11-2014, 12:00
Relatywnie prosta technika z podwójnym naciskaniem pedału sprzęgła i dodawaniem gazu przy zmianie biegów w z wyższego na niższy.

Czemu wciskać sprzęgło dwa razy? Czy robienie tego w taki sposób, że wciskam i trzymam sprzęgło, wrzucam luz, kopię gaz, wrzucam niższy bieg, dopiero puszczam sprzęgło jest błędne?

Atlis
21-11-2014, 12:40
To jest metoda "oszukana".

YatzeK
21-11-2014, 13:46
Nie wiesz o czym mówisz.

Tak mówisz?

http://www.magazyn-motoryzacyjny.pl/moc.html

MMV
21-11-2014, 14:56
Focusem III 1,6 105km jeździłem ostatnio kilka dni nówką z salonu, miałem jako zastępcze. Ten silnik tylko do spokojnej jazdy i nic więcej, nie wyobrażam sobie wyjazdu np na wakacje z rodziną i pełnym bagażnikiem samochodem zaopatrzonym w ten silnik. Owszem przy dokładniejszym zapoznaniu się z tym silnikiem można coś z niego wykrzesać ale na żadne cuda nie można się nastawiać. Planowanie, planowanie i jeszcze raz planowanie wszystkich szybszych manewrów na drodze. A Fokusik fajne, zgrabne, dobrze wyciszone autko ze świetnym zawieszeniem :)

Atlis
21-11-2014, 15:08
YatzeK - tak, mówię.
MMV - bez przesady.

YatzeK
21-11-2014, 15:41
Focusem III 1,6 105km jeździłem ostatnio kilka dni nówką z salonu, miałem jako zastępcze. Ten silnik tylko do spokojnej jazdy i nic więcejI w czym problem? Do tego właśnie przez 98% czasu jest używanych większość samochodów.

nie wyobrażam sobie wyjazdu np na wakacje z rodziną i pełnym bagażnikiem samochodem zaopatrzonym w ten silnikLudzie, ile wy macie lat że gadacie takie bzdury? Jeszcze wcale nie tak dawno samochody wielkości Mondeo miały mniej niż 100 benzynowych koni i jakoś wszyscy sobie radzili! 105 koni to z powodzeniem wystarczająca moc do normalnej jazdy na codzień, a jak komuś mało, to niech kupi mocniejszy silnik, a nie marudzi!

Planowanie, planowanie i jeszcze raz planowanie wszystkich szybszych manewrów na drodzeCzy to dla ciebie coś nowego? Przecież myślenie i planowanie to podstawa zachowania na drodze, ważniejsza nawet od znajomości przepisów! Czyli co, jak masz 250KM to już możesz nie planować tego, co robisz, tylko cisnąć w podłogę?

Karwos00
21-11-2014, 17:37
Polonezem chyba nie jeździliście - to dopiero miało MOC - a i nawet wyprzedzić się dawało. Sieną 1,6 103KM kilka lat jeździłem - i dobrze sięprzyspieszało (przy wadze 1000kg) - ale siena 75KM też dało się jechać. Maluchem też da się jechać- a i na wakacje można dojechać - ale trzeba tylko chcieć dojechać z punktu A do B. A dla wytrwałych to i traktor wystarczy. Chyba że się na te wakacje chce pędzić, ścigać itp.
I zdziwilibyście się jak można przyspieszyć ciężarówką - np Volvo V770 (no oczywiście bez naczepy) - rusza się z 5 albo z 6 i grzeje do 18 zmieniając bez sprzęgła - nie jedna osobówka miała by problem - jednak 16 litrowy diesel potrafi trochę.

YatzeK
21-11-2014, 17:38
Ot, właśnie!

zombie6
21-11-2014, 18:26
Polonezem chyba nie jeździliście - to dopiero miało MOC - a i nawet wyprzedzić się dawało.

Owszem w latach 80-tych i 90 -tych, gdy był ułamek aut na drogach w stosunku do teraźniejszości....po prostu było znaaaaazcnie więcej miejsca i czasu do wyprzedzania i do tego auta były kilkaset kilo lżejsze, takie Punto 1.2 75 koni, które dawno temu miałem było jednym z szybszych aut na polskich drogach w 1995r., a obecnie ciężko by było tym jeździć poza miastem....od razu wyjaśniam: tu nie chodzi o to, że jechać się nie da, ale w obecnych warunkach drogowych trzeba 10 razy się zastanowić zanim zacznie się wyprzedzać stukonnym autem o masie prawie 1400 kg i jak ktoś chce cokolwiek z tego wykrzesać to musi kręcić i kręcić, bo wolnossąca benzyna momentu nie ma, stąd nie wyobrażam sobie wyprzedzania TIR-a na IV-ce....

MMV
21-11-2014, 18:29
Yatzek czy ty masz jakiś problem ze sobą czy zrozumieniem tego co czytasz?? Kilka ostatnich Twoich postów mocno pokazuje jakieś problemy w pojmowaniu świata. Na siłę szukasz zwady??

Poza tym czy w ogóle jeździłem czymś takim czy nie, polecam przesiąść się z mondeo na chwilę i zobaczyć czy będzie ąz tak różowo. Resztę tego co chciałem przekać opisał Zombie i nie będę tego powielał.

Karwos00
21-11-2014, 19:21
Znowu będzie dyskusja co można a czego nie w 100 konnym aucie. Toż wiadomo że mając 200KM jedzie się bezpieczniej (jeżeli ma się głowę a w niej mózg). Na wakacje ostatnie pojechałem SX4 + Bagażnik dachowy - cała masa towaru i ludzi to ok 400kg - moc samochodu to troche ponad 140KM w automacie 4 biegi - no wiadomo że już w takim wypadku to nie samochód do jazdy powyżej 100 - 110 na polskiej drodze - co z tego że pojedzie - jego prowadzenie w takich warunkach jest po prostu słabe. O wyprzedzaniu trudno tu pisać bo to automat - jak przycisnę to musi iść i przyspieszać będzie nawet pod górkę.

Atlis
21-11-2014, 20:18
Zakładając, że FFIII waży 1300kg (z kierowcą i paliwem) + 3 pasażerów po 75kg i bagaż 10kg każdy, to mamy 1565kg pojazd.

Po przeliczeniu wychodzi 67 koni na tonę.

Nie oszukujmy się, dużo to to nie jest. Ale czy aż tak mało? No nie. To moc jaka mają najczęściej kupowane Fabie, Corsy, Fiesty czy Citroëny C3. Jechać się tym da.

YatzeK
21-11-2014, 22:55
Yatzek czy ty masz jakiś problem ze sobą czy zrozumieniem tego co czytasz?? Kilka ostatnich Twoich postów mocno pokazuje jakieś problemy w pojmowaniu świata.Nie mam najmniejszych problemów a moje pojmowanie świata jest banalnie proste - cokolwiek robię, zdaję sobie z tego sprawę, ponoszę konsekwencje i nie marudzę potem jak dziecko, że coś jest nie tak. Jestem dorosły i tego samego oczekuję od innych.
Autor wątku najpierw kupił auto sam przyznając, że na mocniejszy silnik nie było go stać, a teraz marudzi, że silnik słaby (nawiasem mówiąc dziwi mnie pytanie o to jak to auto sprawdza się w trasie zadane przez właściciela - nie lepiej samemu pojechać w trasę i sprawdzić?). W dodatku większość mu przytakuje. Podczas gdy tak naprawdę to jest banalnie proste - nie stać cię na nowe auto z takim silnikiem, jak byś chciał? Kup roczne z mocniejszym. Ja też nie jestem zachwycony swoim Mondeo - miewałem auta, którymi jeździło mi się o wiele lepiej. Ale sytuacja była taka, ze musiałem wybrać rozsądkiem, a w budżecie jakim dysponowałem, to było jedyne odpowiednio duże auto. Ale ja nie narzekam na każdym kroku, że głośno, fotele niewygodne i nie ma automatu, którego bardzo chciałem, tylko jeżdżę tym co mam. Na szczęście jest całkiem przyjemnie dynamiczny i niezawodny :)

polecam przesiąść się z mondeo na chwilę i zobaczyć czy będzie ąz tak różowoPrzesiadam się z Mondeo dość często - jeździłem wieloma samochodami i zaliczyłem chyba wszystkie możliwe konfiguracje napędu - od 23 KM w 126p, czy wolnossącego diesla z automatem w W123, przez hybrydy, po wielodoładowane benzynowe potwory o mocach daleko ponad 500KM ze spiekowymi sprzęgłami i wyczynowym zawieszeniem. I wiesz co? Nigdy się nie skarżyłem, ze słaby silnik słabo jedzie. Bo jak ma jechać? Zdarzało mi się jechać kilkaset kilometrów Żukiem i nie skarżyłem się, ze ciężko się wyprzedza.

Ktoś napisał, że wyprzedzanie TIR-a 105-konnym Focusem Mk3 jest trudne i że mocniejsze samochody są bezpieczniejsze. Ale ja mam wątpliwości, czy ktoś, kto nie radzi sobie z nowoczesnym 105-konnym samochodem powinien wsiadać do czegoś znacznie szybszego...

Atlis
22-11-2014, 00:27
Wszystko fajnie pięknie, ale 105KM w Fieście to nie to samo co 105KM w pełni zapakowanym Focusie. Naprawdę chętnie zobaczę jak tak załadowanym Focusem spokojnie bierzesz TIR-a w górach gdzie jest 12st podjazd i masz na to 100 metrów.

YatzeK
22-11-2014, 01:02
W takich warunkach nawet w Gallardo bym się nie odważył! 100m na wyprzedzanie? W górach? To przecież ledwo wystarczy na łyknięcie miejskiego autobusu!!!

Jak masz w górach 12st kręty podjazd, przed sobą ciężarówkę, a na pokładzie rodzinę i pełny bagażnik urlopowego ekwipunku to nie zgrywasz Kena Blocka, tylko się toczysz spokojnie za nią, podziwiasz widoki i cierpliwie czekasz na miejsce do bezstresowego wyprzedzenia bez ciśnięcia na czerwone i ryzykowania wielokrotnego zawału całej ekipy. Nawet, jeżeli to ma potrwać kilka - kilkanaście kilometrów. Nawet jak masz pod nogą 300 doładowanych benzynowych koni.

Chyba, że jesteś samobójcą.

Atlis
22-11-2014, 01:30
Spokojnie to wystarczy nawet na TIR-a. I nie trzeba mieć 300 koni.

Karwos00
22-11-2014, 09:27
Wszystko zależy od prędkości Tira. Ale na długim podjeździe i pełnym ładunku może to być mała prędkość.

mfraczek
23-11-2014, 11:36
Ciekawa dyskusja się tu wywiązała :) Gwoli wyjaśnienia - jest to mój pierwszy samochód, a prawko mam dopiero od kilku miesięcy (ale nie jestem młodzieniaszkiem - tak po prostu wyszło). Stąd moje może laickie pytania i obawy. Do teju pory jeździłem tylko yariską, Audi 80 (lat 27) mojej żony i służbowymi focusami dieslami (90 i 115 KM). Tylko służbowymi miałem okazję wyprzedzać i to tylko na drogach min. dwupasmowych. Sami rozumiecie, że mam pewne obawy co do wyprzedzania na jednopasmówce samochodem, którego możliwości jeszcze do końca nie znam, zwłaszcza z pełnym obciążeniem. Wiadomo, wszystko wyjdzie w praniu, ale warto już zawczasu coś niecoś wiedzieć, żeby być przygotowanym na różne sytuacje.

I fakt, może lepiej było przed zakupem zasięgnąć opinii i zdecydować się na mocniejszy silnik. Pytanie, czy na pewno ta większa moc byłaby mi potrzebna, skoro jestem początkującym kierowcą? Pewnie przez 2-3 lata muszę pojeździć "rozsądnie", żeby zaufać sobie i jeździć czymś mocniejszym.

Początkowo chciałem kupić coś używanego, miałem nawet na oku 3-letniego hyuinaia i30 ze 125-konnym silnikiem, jeździł jak marzenie, ale co z tego, skoro się okazało, że był zespawany z dwóch pojazdów :) Od tego momentu przeszła mi faza na mało używane auta (2-3-latki) i stąd decyzja o zakupie nowego focusa.

wtomeks
23-11-2014, 20:32
Kolega Yatzek to ma jednak pogląd mega ciekawy. Co to znaczy dynamiczna jazda dla Ciebie?? to że czuć w plecach, czy ktoś szybko reaguje czy ktoś wciska ciągle pedał do końca. Czy to że przyśpiesza w 5 sekund od x do y zamiast 10 ??

"Ale częściowo masz rację, Pandą jtd na codzień o wiele łatwiej jest jechać dynamicznie niż RX8 "
taaaa tak tak ja już znam odpowiedz , moment elastycznosc cuda wianki :)

Kolejny teoretyk fantasta...

Karwos00
23-11-2014, 20:44
Łatwiej to by się jechało jakby któryś z nich miał Automatyczną skrzynię, ale jak oba manuale mi by się raczej łatwiej jechało RX8.

wtomeks
23-11-2014, 23:48
jechać i wyprzedać idzie wszystkim ale przyjemniej się to robi jak ma się gram zapasu. Szczególnie że po naszych drogach 3/4 to cymbały którzy jadą 80 km/h zawsze jak ktoś się do nich zbliża przyśpieszają. I 90 % takich osób to mistrzowie prostej. 140 prosta 40 km/h przy lekkim łuku.

A spłycanie i tworzenie że moc jest od prędkości maksymalnej a moment od przyśpieszenia jest akurat bardzo bezsensowny. Bo co z tego że auto ma 300 niuta od 2000-2200 , żeby coś takiego wykorzystać musiała by być skrzynia 49 biegowa.

Kolejna sprawa kiedyś wszystkie auta miały mniej mocy więc jeździło się inaczej po drogach jak już. A dwa nie wiem czy mniej bo scorpio mk1 jest rozmiarów mondka mk3 i było lżejsze a miało 2.0 115 koni

YatzeK
24-11-2014, 08:50
I fakt, może lepiej było przed zakupem zasięgnąć opinii i zdecydować się na mocniejszy silnik. Pytanie, czy na pewno ta większa moc byłaby mi potrzebna, skoro jestem początkującym kierowcą? Pewnie przez 2-3 lata muszę pojeździć "rozsądnie", żeby zaufać sobie i jeździć czymś mocniejszym.Wiesz co? Gdyby wszyscy początkujący kierowcy mieli takie podejście, to mielibyśmy o połowę mniej wypadków :)

Kolega Yatzek to ma jednak pogląd mega ciekawy. Co to znaczy dynamiczna jazda dla Ciebie?? to że czuć w plecach, czy ktoś szybko reaguje czy ktoś wciska ciągle pedał do końca. Czy to że przyśpiesza w 5 sekund od x do y zamiast 10 ??Kolega YatzeK ma taki pogląd jaki ma i nie zamierza się nikomu z niego tłumaczyć. Kolega YatzeK przejechał za kierownicą daleko ponad pół miliona kilometrów i jak na razie pogląd się sprawdza, więc go kolega zmieniał nie będzie :)
Co to jest dynamiczna jazda? Dla każdego to coś innego - dla mnie to po prostu sprawna jazda w ramach przepisów (no, z jakąś tam tolerancją ;)), nie agresywna, nie wciskanie do podłogi tak, żeby kręgosłup się wbijał w kolana pasażerów z tyłu, ale i nie tamowanie drogi 50 km/h lewym pasem.

taaaa tak tak ja już znam odpowiedz , moment elastycznosc cuda wianki :)Jeżeli dla ciebie moment obrotowy to "cuda wianki" to polecam podręcznik do fizyki.

Kolejny teoretyk fantasta...Powyżej wyjaśniłem podstawy moich teorii. Oczywiście możesz mieć swoje zdanie


"Ale częściowo masz rację, Pandą jtd na codzień o wiele łatwiej jest jechać dynamicznie niż RX8 "

Łatwiej to by się jechało jakby któryś z nich miał Automatyczną skrzynię, ale jak oba manuale mi by się raczej łatwiej jechało RX8.
A jeździliście Pandą i RX-8 w ogóle? Sądząc po "by mi się raczej łatwiej jechało" to chyba jednak nie. Polecam spróbować. A potem się wypowiadać.

wtomeks
24-11-2014, 10:18
To że nie masz pojęcia i sensowna dyskusja jest Ci zupełnie obca potwierdzasz wypowiedziami "Jeżeli dla ciebie moment obrotowy to "cuda wianki" to polecam podręcznik do fizyki."

Właśnie Tobie polecam poczytać to wtedy przestaniesz używać teorii że moment to przyśpieszenie a moc to prędkość maksymalna bo to jest totalna bzdura :) Bo jak przedstawie dwa auta o równej masie, i to z większą mocą będzie miało mniejszy vmax to co wtedy :D niektórzi tak sobie to tłumaczą aby wyjaśnić moc i moment ale to jest spłycenie że szkoda gadać.

A używanie zdań dla potwierdzenia racji typu zrobiłem ponad 500 tyś km albo jeździłem autami po ponad 500KM to wiesz :D nie jest jakiś wielki przebieg, więc nie ma czym się podniecać.

Karwos00
24-11-2014, 17:06
Jeździłem i pandą - dieslem i benzynką, i Evo 6 , 8 , 9 i MB AMG. RX8 nie miałem okazji za kierownicą, ale RX7 już tak a i innymi też się zdarzało. Innymi benzynami którymi trzeba kręcić wysoko też jeździłem. Ale i jeździłem samochodami 50KM. Nie mam wielkiego doświadczenia co do diesli po za pandą, vectrą i ciężarówką V770 ale benzynami jeździłem przeróżnymi od 50 do ponad 600. Może więc nie licytować się kto czym jeździł bo się mogłoby okazać że jednak wiem o czym mówię.
A jechać dynamicznie można i 50KM i 600KM (każdym inaczej ale nadal dynamicznie), a można zamulać tymi samymi.