Zobacz pełną wersję : Ford S-Max pytanie do użytkowników


Piteero
27-11-2014, 11:37
Witajcie! Na tym forum jestem nowy wiec na poczatku chcialbym sie przywitac. Jestem Piotr i przymierzam sie do zakupu samochodu w budzie typu van. Przyznam, że mam sporą rozkminę nad dwoma modelami:
- Ford S-Max
- Citroen C4 Grand Picasso

Generalnie wiekszość ważniejszych dla mnie współczynników porównując oba auta jest na korzyść właśnie S-Maxa, ale niestety w najważniejszym z nich przegrywa na korzyść C4. A mianowicie instalacja LPG do benzyniaka....Wiem, że w Maxie nie ma koła zapasowego i wogóle bardzo mało z Was pewnie ma zagazowanego Maxa.
Ja samochodem będę robił około 15-20kkm rocznie więc koszty eksploatacji w tym przypadku z pewnością będą wyższe jeśli jednak wybrałbym Maxa w dieslu 2.0.
Dlatego właśnie zwracam się do Was aby się dowiedzieć jak S-Maxy w dieslu spisują się na codzień, jak jest ze spalaniem, typowe usterki turbin, dwumasu i reszty podzespołów.
Przyznam, że biję się z myślami okrutnie :) I jak dziś oglądałem S-Maxa Titanium znajomego to mnie aż skręcało tak mi się podoba :) No ale troche jeszcze rozumu mam i dla mnie pierwszym czynnikiem przy wyborze auta będą jednak koszty, wygląd i funkcjonalność ex aequo na drugim miejscu.

Pozdrawiam i proszę o oświecenie :)

bartoszek
27-11-2014, 11:51
Kolego, przy tam przebiegu to zdecydowanie diesel. Nowoczesne instalacje LPG nie wytrzymują tyle co stare, poczciwe II generacji.
Silnik diesla - tylko i wyłącznie 2.0 TDCi. NIe patrz nawet na 1.8 - to stare silniki fordowskie, mające swoje bolączki.
2.0 TDCi - to silnik koncernu PSA - to co HDI w Citroenie. Wtryski ok, dwumasa? To wiadomo w zależności od stylu jazdy, ale koledzy po 230kkm przejechali i dwumasa była ok, wymieniali ją bo skończyło się sprzęgło.
Ja jeżdżę MND4 z tym silnikiem i zero problemów, póki co mam 160kkm przejechane. Opinie o tej jednosce są same pozytywne - chociaż niektórzy mechanicy jak się pytasz o ten silnik to mylą go ze starym 2.0 TDCi z mondeo mk3 - konstrukcji forda.
Z drugiej strony ford słynie z dobrze zestrojonego zawieszenia i pewności prowadzenia - począwszy od fiesty po galaxy.

Jerry292
27-11-2014, 12:40
Jak robisz takie przebiegi to tylko diesel 2.0 tdci , silnik nie do zajeżdżenia . Mam S max w automacie od 1,5 roku i jestem bardzo zadowolony , dużo miejsca z przodu jak i z tyłu .
Zawieszenie spisuje się super . Spalanie 9l/100 km . Wcześniej miałem mondeo mk4 , c max wszędzie silnik diesla 2.0 tdci maskę otwieram tylko żeby wlać płyn do spryskiwaczy i zmienić olej , zero wycieków . Usterki jak mam to drobiazgi , jeszcze nigdy mi fordy nie odmówiły .

latar
27-11-2014, 13:39
2.0 TDCi/HDI to jeden z najbardziej udanych silników diesla na rynku (dotyczy to wszystkich diesli wszystkich marek). Silnik trwały, szczelny, tani w eksploatacji. Oczywiście nie omijają go bolączki nowoczensych silników wysokoprężnych ale nic przedwcześnie. Nie ma swoich konkretnych wad.
- dwumasa to zależy od stylu jazdy 200-300kkm
- wtryski zależy oczywiście od jakości paliwa ale słyszy się o 400kkm
- turbina to zależy też od jakości oleju i ilości oleju w głowie kierownika, jak wszystko w porządku tzn nie katowany na zimno i nie gaszony na gorąco a olej dobrej jakości co 10-15kkm to 300+kkm spokojnie
- filtr dpf zależy od tego jak robione są przebiegi. Jeżeli samo miasto to 100kkm i może być z nim koniec ale 300+kkm też się osiąga. Suche są trwalsze niż mokre (Były w ogóle w S-Maxach mokre?)

Ogólnie to 2.0 TDCi to bezpieczny wybór ale trzeba znaleźć egzemplarz z pewną historią serwisową. Popyt na te samochody jest raczej większy niż podaż. Na rynku jest sporo samochód mocno kręconych z wypełnianymi u Mietka w garażu książkami serwisowymi. Trzeba zachować czujność.

Jeśli chodzi o 2.0 TDCi to to samo tyczy się C4. Silniki są takie same. Minimalnie różne warianty mocy nic nie znaczą. To kwestia polityki producenta, norm emisji spalin i innych dziwnych rynkowych pomysłów.

Podstawowe benzyniaki w S-Maxie to raczej dla bardzo mało wymagających kierowców silniki. Możliwe do zagazowania za rozsądne pieniądze 2.0i 2.3i słabo radzą sobie z gabarytami samochodu. Jeżeli nie wyjeżdżasz zmiasta to ok. 2.5t ochoczo przyjmuje gaz ale nawet wtedy koszt przejechania 100km samochodem z tym silnikiem i tak nie wypada zbyt ekonomicznie ale ten silnik to raczej dla wybranych wiedzących za co płaca. Nowe silniki EcoBoost nie są zbyt ekonomiczne do tego instalacja do nich to koszt 8-10k plnów więc przy tych przebiegach ekonomicznie zupełnie nieuzasadznione.

Jest jeszcze 2.2 TDCi który też jest świetnym wyborem. Koszty eksploatacji zbliżone do 2.0 tylko przy zakupie drożej.

Używane, nowe z resztą też, C4 będą tańsze od S-Maxa. Według mnie to jednak zupełnie różne samochody, pomijając stylistykę to prowadzi się je zupełnie inaczej, zupełnie. S-Max jak na vana prowadzi się bardzo osobówkowo. Jest pewny na drodze. Typowy Ford. C4 natomiast to miła kanapa. Co kto lubi.

Jest tutaj dziął "Kupujemy auto"
http://forum.fordclubpolska.org/forumdisplay.php?f=158

Jak już znajdziesz konkretne egzemplarze to koledzy pomogą je prześwietlić. Warto podać też tam swoje wymagania i przewidywany budżet.

Powodzenia

Piteero
27-11-2014, 14:50
Panowie wszystko ładnie pięknie muzyka gra itp ale jednak twarde dane kosztów eksploatacji:

Ford S-Max z silnikiem 2.0tdci 140km średnie spalanie (wg. raportów użytkowników ze strony autocentrum.pl - sądzę, że są nieco optymistyczne :) ) - 6,9l/100km to przy 1600km w miesiącu to przy obecnej cenie ON wydatek na paliwo rzędu 545zł/m-c

Citroen C4 Grang Picasso z silnikiem benzynowym 2.0 140km ze średnim spalaniem LPG na poziomie 9,6l/100km (też wg. raportów z w.w. strony) - koszt 440zł (dodając dolewkę benzyny za 50zł miesięcznie!).

Różnica w miesiącu to nieco ponad 100zł na korzyść C4. W całym roku - 1200zł.
W takim razie pozostaje pytanie (zakładając prawidłowość podanych danych o spalaniu) czy różnica 100zł miesięcznie to dużo? Osobiście też nie jestem pewny co do cen oleju pamietając ich poziom sprzed jeszcze kilku miesięcy ;)

TomCat
27-11-2014, 15:18
moj s-max 2.0tdci w mieście ale nie specjalnie zakorkowanym i w trasie w proporcjach 7/3 pali średnio wg kompa 6.8, mierzone na ostatnich 10tys km bez resetu.

Piszesz że diesel Cie wyjdzie 550zł/mies a LPG 450 + 50zł PB ( moim zdaniem nie oblecisz za 50zł na miesiąc) więc załóżmy że masz różnice 50zł na korzyść LPG, co rocznie Ci da 600zł minus coroczne koszty gazu to jesteś jakieś 400zł na plusie na rok, czyli w praktyce wyjdziesz na zero ( opierając się na Twoich wyliczeniach)

Generalnie w razie W ( awarii ) diesel bardziej da po kieszeni niż benzyna a przy przebiegach 15-20tys az tak bardzo do przodu nie będziesz w kontekście kosztów samego paliwa.

Ja robię podobne przebiegi i gdyby nie to że kupiłem tego tdci okazyjnie, to kupiłbym chyba PB.

No ale jednak S-MAX a C4 to autka bez porównania. Przynajmniej wizualnie, w kwestiach prowadzenia na pewno też. Oczywiście ze wskazaniem na maxia :)

motorek4612
27-11-2014, 15:58
NIe patrz nawet na 1.8 - to stare silniki fordowskie, mające swoje bolączki.

No Bartoszku to słucham tych bolączek, jakoś większosc tematów na forum i kłopotów z silnikiem diesla dotyczy właśnie 2.0Tdci.mnie tez odradzano zakup 1.8 Tdci ale kuopiłem i jestem zadowolony, róznica w mocy i momencie obrotowym jest minimalna, a usterkowść patrzac na forum mniejsza. fakt jest tez taki ze bez odpowiednich przeróbek zagazowanie maxia jest problematyczne ale mozliwe i kilku chłopaków tu na forum posiada juz zagazowane maxie.

citrovit
27-11-2014, 16:08
Kolego Piterro,też miałem podobny dylemat 4 lata temu.Też poważnie rozpatrywałem zakup Grand C4 Picasso lub S-Maxa.No i tak jak widać wypadło na Forda.Napiszę krótko mam samochód od 4 lat od nowości zdążyłem już przejechać 474 tyś km.Jeżdżę głównie w trasach tak więc spalanie mogę ci podać tylko jedno, wyliczone średnie spalanie na trasie 6,8 l/100km.Zaznaczam wyliczone na podstawie tankowań,na przestrzeni całego przebiegu.Od nowości miałem tylko kłopoty z radiem 3 razy wymieniane na gwarancji,przy przebiegu 100 tyś km padła turbina,wymieniona także jeszcze na gwarancji,serwis podał przyczynę wada produkcyjna.Po gwarancji wymieniałem klocki,tarcze ham,jeden lewy drążek kierowniczy i jedno tylne prawe łożysko.O wszystko dba autoryzowany serwis w moim mieście.Na temat DPF nic ci nie mogę powiedzieć bo tego ustroistwa nie mam.Koło dwumasowe jest jeszcze od nowości i nic nie zapowiada się,żeby nadawało się do wymiany w najbliższym czasie.A czekam z niecierpliwością,bo jakieś 50 tyś km temu pojawił się drobny wyciek przy wale od strony sprzęgła i chciałbym zrobić to za jedną robotą,czekam a tam delikatnie sobie kapie.Ale nie na tyle żeby dolewać olej.Olej wymieniam tak jak instrukcja mówi co 20 tyśkm i kropli nie dolewam między przeglądami.Przypomniała mi się jeszcze jedna wymiana części,przy przebiegu ok 450 tyśkm padł EGR i też został wymieniony w serwisie i to był największy wydatek na ten samochód jak do tej pory.Na twoim miejscu bym się nie zastanawiał bierz S-maxa i BĘDZIE PAN ZADOWOLONY:)
Pozdrawiam wszystkich użytkowników

slawek-kali
27-11-2014, 16:17
No Bartoszku to słucham tych bolączek, jakoś większosc tematów na forum i kłopotów z silnikiem diesla dotyczy właśnie 2.0Tdci.mnie tez odradzano zakup 1.8 Tdci ale kuopiłem i jestem zadowolony, róznica w mocy i momencie obrotowym jest minimalna, a usterkowść patrzac na forum mniejsza. fakt jest tez taki ze bez odpowiednich przeróbek zagazowanie maxia jest problematyczne ale mozliwe i kilku chłopaków tu na forum posiada juz zagazowane maxie.

Tak 2.0TDCI ale w Mondeo MK3!!! W S-maxie i MK4 jest silnik PSA 2.0TDCI inaczej HDI.

latar
27-11-2014, 16:41
9,6l/100km LPG w C4 Grand Picasso z 2.0OPb 140 koni? Nie uwierzę. Żona jeździ zwykłym C4. Czasem ja się przejadę. Żadnej jazdy po mieście, jedynie pomiędzy miejscowościami. Trasy 20-50km. Jazda spokojna bo ten samochód do niej nastraja. (do podjazdów do sklepu mam stare polo) I to C4 w 2.0Pb bez żadnego LPG pali nam średnio do tej pory 8,4l/100km. To średnie spalanie z przebiegu 6400km z dystrybutora.

Przy tych przebiegach które podajesz to nie możesz tak spalania liczyć. Wystarczy lepszy dzień i spalisz 2l na setkę więcej. Przy kupowaniu samochodu za 40-50-100 tyś to koszt paliwa przy twoich przebiegach jest mało istotny. Ważniejsza będzie wartość rezydualna i koszt jego późniejszej odsprzedaży. A przez koszt odsprzedaży mam na myśli czas potrzebny na pozbycie się samochodu za kwotę za którą byś chciał.

Takie liczenie kosztów paliwa co do złotówki do niczego nie doprowadzi. Nigdy nie wiesz jaki egzemplarz kupisz i ile on konkretnie będzie palił. A jak będziesz kupował opony zimowe to też weźmiesz najtańsze? Możliwe, że w ostatniej chwili zdecydujesz się na opony premium bo przecież ten samochód waży 1,7 tony więc to musi się trzymać. Dzieci pewnie będziesz woził. No i dołożysz stówkę na sztuce w stosunku do klasy budżetowej. I już Twoje 246 zeta oszczędności na bajurze przez 4 miesiące szlag trafił.

Taka kalkulacja w przypadku samochodów ma niestety jedynie przybliżony sens. Jest za dużo zmiennych. W przypadku modeli popularnych przyjmij sobie koszt przejechania na poziomie 1.00 - 1.10 pln/km. Będzie taniej to super, kapkę więcej - trudno. Lepiej odpuść sobie te godziny z arkuszem kalkulacyjnym i kup samochód który Ci się podoba. Będziesz szczęśliwszy i zostanie Ci więcej czasu dla dzieciaków. Będziesz chciał oszczędzić to zastanów się ile razy mogłeś iść piechotą albo jechać rowerem zamiast wozić cztery litery samochodem. A nie zapomnij, że jeszcze musisz ten samochód znaleźć. I tutaj wiemy, że nie jest łatwo!

Piteero
27-11-2014, 16:53
Latar w zasadzie trudno Ci nie przyznać racji. Ja mam takie skrzywienie zawodowe aby wszystko analizować typowo matematycznie :) Jak rozmawiałem z gościem co ma S-ke 2.2 175km to mówił, że na trasie jak jechał eko to spalanie komputer wskazał mu na poziomie 5,6l. Brzmi kosmicznie przy takim ciezarze auta.

latar
27-11-2014, 17:13
5,6 jest możliwe ale bak bardzo ciężko tak wyjechać. No i jest to jazda bardzo defenzywna. Z obrotami poniżej 1800/min. Podczas takiej jazdy niestety ani spaliny ani silnik nie osiągają odpowiedniej temperatury więc w silniku i w układzie wylotowym zostaje sporo niedopalonego syfu. Wyższe koszty niż oszczędności na paliwie ponosi się w warsztacie. No i w dupe mocno dostaje cały układ przeniesienia napędu.
Najniższe co udało mi się zrobić na całym baku to 7.51l/100km. Mam z Durashiftem (klasyczny automat) więc pali trochę więcej. Najwięcej z baku mam 12.95. Cóż począć. Jeżdżę tak, że średnie z 35kkm mam 10.37 i na to nic nie poradzę.

Jeśli chodzi o skrzywienie to niestety też to mam. Zapisałem się do klubu Anonimowych Skrzywionych i się leczę. Zaczyna być lepiej. Mówię prawie poważnie:P

Piteero
27-11-2014, 17:29
Szczerze to ja się nie chcę wyleczyć :) Jedyne co to czasem ciężko mi się dogadać z osobami o typie abstrakcyjnym. Dla mnie coś z czegos musi konkretnie wynikać i koniec kropka. Ale ok wróćmy do motoryzacji. To spalanie rzędu 6,9 no cóż trochę wyssane z palca :) Ale dalej jest już tylko na niekorzyść w kwestii kosztów jazdy. A jeśli chodzi o S-Maxa z gazem to taką otrzymałem informację od gaziarzy: "Pozostaje montaż we wnętrzu zbiornika walcowego lub przerabianie układu wydechowego (przed montażem), aby zmieścić zbiornik toroidalny podwieszany". Więc teoretycznie możliwe ale zbyt mało użytkowników Maxa z LPG żeby się czegokolwiek dowiedzieć o późniejszej eksploatacji.

slawek-kali
27-11-2014, 17:38
Jesli chcesz gazowac to tylko 2.5T nie zwyklego durateca 2.0 , ten silnik jest za slaby na ten samochod niestety i nie lubi gazu wg "specow".
Wiem bo mam ten silnik w moim...

latar
27-11-2014, 17:42
2.0i z LPG nie musi być z S-Maxa. Mondeo też z LPG jeżdżą. To ten sam silnik. W Focusie tez jest. Instalacja drugiej generacji się sprawdzi ale trzeba dobrze dobrać komponenty i znaleźć kumatego gazownika a nie takiego co zawsze przecież wstawiał BRC i było dobrze.
Najwięcej dowiesz się tutaj:
http://lpg-forum.pl/
W tym silniku nie ma hydraulicznej kompensacji luzów zaworowych. Standardowo taką regulację trzeba wykonywać w warsztacie co 150.000km. Koszt 300-400plnów. Przy LPG ten interwał trzeba skrócić do 30-60?
Do tego nie możesz zapomnieć, że w przypadku silników zasilanych LPG skraca się interwał wymiany świec zapłonowych, przewodów wysokiego napięcia, cewek zapłonowych. O szczegóły to musisz pytać zagazowanych.

Jak zamontować zbiornik LPG w S-Maxie zamiast schowka w podłodze bagażnika to znajdziesz tu:
http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=163033
Na ostatnich stronach jest kilka ciekawych zdjęć.
Montaż w bagażniku to sprawa jasna.

PPiotrek
28-11-2014, 08:15
Piotr,

ja mam silnik 2.0 140 KM, automat, rocznik 2008,przejechane 215 tys. i póki co wymieniałem:
- klocki hamulcowe
- łączniki stabilizatora - przód (chyba po niecałe 50 zł za sztukę),
- simerblocki przednie i tylne wzdłużne (nie duże pieniądze)
- regenaracja turbiny z wymianą - 1100 zł.
Poza tym problemów żadnych.
W najbliższym czasie czekają mnie zapewne tarcze ale to normalka - eksploatacja.

Polecam ten samochód.

buk07
28-11-2014, 12:14
Mojego S-Maxa 2.0 TDCI (PSA) mam od nowości. Przez ponad 5 lat, oprócz standardowych, corocznych przeglądów, wymieniłem w nim tylko jedną rzecz: klocki hamulcowe. Częściowo wynika to z faktu, że niewiele nim ostatnio jeżdżę - obecnie mam na blacie 70 kkm. Ale jak czytam wyżej, nawet przy przebiegach ponad 400 kkm ten silnik daje radę.

czeslaw555
28-11-2014, 13:31
citroen c4 grand picasso diesel.. nie wiem czy PSA nadal tam montuje wtryskiwacze Delphi, (Ford ma Simens i częściej Boscha)jeżeli tak, to ich prawidłowa praca kończy się między 180-240 tys km. potem wypada dać je do regeneracji lub wymienić . No chyba że coś się zmieniło.. nie śledzę tego

Piteero
28-11-2014, 18:59
czeslaw555 ja mam na myśli tylko benzyniaki...Panowie temat do zamknięcia niestety S-Max to jednak nie auto dla mnie...Pozdrawiam i dzięki za wszelkie porady :)