Zobacz pełną wersję : Poradzcie prosze czy to autko kupić?


Pawel
23-02-2007, 08:34
Witam
Panowie planuje zakup forda galaxy, mam upatrzonego jednego, ale po rozmowie z właścicielem komisu ma pewne wątpliwości http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2033514
Jest to auto sprowadzone z Włoch. Dosc ładniutko wyglada. Na pytanie moje czy auto nie było bite własciciel komisu stwierdzil ze na pewno nie, ale mogło być malowane bo wlosi lubia od czasu do czasu odnawiac auta. Oni jezdza dosc agresywnie, rozpychaja się po parkingach, potem te auta są odrapane, dlatego od czasu do czasu się je odmalowują. Podobno to normalka. No ale zadnych jakichs powaznych uszkodzen nie było podobno. Poduszki nie strzelały , belki progi szyby wszystko oryginał. Powiedzcie co o tym myśleć, czy rzeczywiście włosi tak sobie maluja te auta, czy cos tu nie kręci komis. Po prostu jaka jest wasza opinia. Aha i jeszcze jedno, jest ksiazka serwisowa, jest wbite badanie ostatnie w okolicy 125tys, a nastepne nie wbite ale jest naklejka na drzwiach potwierdzjaca ze było badanie na 145tys. Facet stwierdzil ze po prostu serwis zapomniał wpisac w książkę, ale badanie musialo być skoro jest naklejka. Czy warto to kupowac , czy tez sprawa jest niejasna i lepiej zostawic to auto w spokoju

pozdr

jblack
23-02-2007, 08:49
witam we wloszech z tego co mi wiadomo to tak jest ze auta sa poobijane ale ze je maluja to cos nowego najlepiej bedzie jechac z tym autkiem do ASO forda i niech go tam sprawdza od A do Z mysle ze to nie duzy koszt ale jest przynajmniej pewnosc ze auto nie mialo wypadku i jest wszystko ok co do ksiazki serwisowej to zawsze jest wbijana pieczatka niema mozliwosci ze zapomnieli chyba ze byl przeglad nie w fordzie tylko moze w jakims niesolidnym warsztacie ja w niemczech jak kupuje auto to jade najpierw do DEKR-y tam sprawdzam auto kosztuje mnie to okolo 60 euro i te pieniadze zwraca mi i tak sprzedajacy dostaje wszystko na papierku jaki jest stan auta lub tez jade do ASO i jest to samo i mam wtedy pewnosc co do takiego auta w europie i tak przekrecaja liczniki a zwlaszcza w dieslach jest to nagminne ja bym tam dal na przeglad i wtedy mozna zadecydowac co z tym autem zrobic

LolleQ
23-02-2007, 08:54
A podstawą rozmowy z handlarzem jest założenie, że kłamie w żywe oczy. Tak bym podszedł do taki bzdur, które sprzedaje Ci ten klient...

Pawel
23-02-2007, 08:59
no własnie, tak chcialem zrobic ale aso forda jest w rzeszowie a gosc ma komis w mielcu(60km). On zgadza sie na przeglady autka ale tylko na terenie mielca. JA znowu nie mam pewnosci czy w mielcu na jakiejs stacji diagnostycznej gosc nie ma jakichs znajomych bo wtedy cała ekspertyza to lipa?

pozdr

[ Dodano: 2007-02-23, 10:04 ]
A podstawą rozmowy z handlarzem jest założenie, że kłamie w żywe oczy. Tak bym podszedł do taki bzdur, które sprzedaje Ci ten klient...

no własnie, moje doswiadczenia z zakupami auta w komisie sa dość srednie wiec podchodze do tego z dystansem. Ale zastanawiam sie czy w ogóle jest sens kupowac w kom,isach , czy nie lepiej gdzies prywatnie od własciciela? Tylko akurat to autko mi sie podoba i ma wyposazenie jakie chcialem:(

pozdr

jblack
23-02-2007, 09:27
to niech ten gosc jedzie z toba na przeglad jesli twierdzi ze wszystko jest ok z tym autkiem jesli sie nie zgodzi to znaczy ze klamie w zywe oczy i taka jest kolej rzeczy moze masz jakiegos swojego zaufanego mechanika to jeszcze z nim pogadac moj kolega tez mial przypadek ze niby auto jest ok ale jak pojechal do DEKR-y to wyszlo na jaw ze ato bilo bite i byla wymieniana przednia maska silnika nadkole lusterko lampa itp.w niemczech jesli sie dobrze orientuje to jesli ktos zatai ze auto mialo wypadek czy tez stluczke to mozna dochodzic swoich praw w sadzie i jest to bardzo kosztowne dla sprzedajacego obojetnie czy to jest autohaus czy osoba prywatna bo i tak musza udzielic rocznej gwarancji na to autko i musi byc zapis ze auto nie mialo wypadku chyba ze kupujacy wie i wtedy jest zapis ze zostal poinformowany o tym iz auto mialo wypadek i co bylo wymieniane (rachunki)

LolleQ
23-02-2007, 09:39
no własnie, moje doswiadczenia z zakupami auta w komisie sa dość srednie wiec podchodze do tego z dystansem. Ale zastanawiam sie czy w ogóle jest sens kupowac w kom,isach , czy nie lepiej gdzies prywatnie od własciciela? Tylko akurat to autko mi sie podoba i ma wyposazenie jakie chcialem:(Oszustwa handlarzy nie muszą być regułą. Jeśli masz jakiegoś znajomego handlarza to zasięgnij języka u niego - ja tak zrobiłem u siebie i uniknąłem miny w postaci odwijanego z drzewa Grand Voyagera z licznikiem odkręconym o połowę. Tym samym kanałem nabyłem obecny samochód i nie zostałem wysterowany na minę.

rz
23-02-2007, 12:41
kupujac autko za taka sume wypadalo by dac go na gruntowny przeglad. cala geometrie, czy aby nie jest pokrzywiony, niech sprawdza grubosc lakieru itd itp. zaplacisz pareset zlotych ale bedziesz mial pewnosc
jesli handlarz nie zgodzi sie na takie sprawdzenie w podanym przez ciebie serwisie to po prostu olej go i to auto tak jak mowia kledzy z forum i szukaj dalej :)
nawet jesli mial tam jakies lekkie pukniecie ale jest dobrze naprawiony i potwierdzi to przeglad to mysle, ze nie bedzie wiekszych problemow
poza tym jesli nie ten egzemplarz to innym. jezdzi tego ladnych pare sztuk po polsce :)

pzdr
rz

Pawel
23-02-2007, 12:55
kupujac autko za taka sume wypadalo by dac go na gruntowny przeglad. cala geometrie, czy aby nie jest pokrzywiony, niech sprawdza grubosc lakieru itd itp. zaplacisz pareset zlotych ale bedziesz mial pewnosc

wlasnie postanowiłem podwiezc do autka rzeczoznawce , jak sadzicie czy taka ekspertyza bedzie dobra i wystarczajaca?

pozdr

figer
23-02-2007, 13:05
Poszukaj przynajmniej jakies ASO chocby innej firmy w Mielcu, przedzwon tam i zapytaj czy moga sprawdzic na bezwypadkowosc i geometrie. Aso raczej sobie nie pozwoli na "lewa" ekspertyze.
Jezeli autko bylo odswiezane, to nie bedzie mialo pod lakierem szpachli, jezeli bylo bite, to bedziesz wiedzial, ze mina. Przebiegu i tak raczej nie sprawdzisz, chyba, ze jestes ekspertem.

A tak w ogole, to samochod naprawde bardzo ladny. Tylko bedziesz go musial do czyszczenia co 2 miesiace oddawac ;)

Pawel
23-02-2007, 15:57
Poszukaj przynajmniej jakies ASO chocby innej firmy w Mielcu, przedzwon tam i zapytaj czy moga sprawdzic na bezwypadkowosc i geometrie. Aso raczej sobie nie pozwoli na "lewa" ekspertyze.

sadzisz ze jednak bedzie lepiej sprawdzic autko w jakiejs stacji ASO niz przez rzeczoznawcę. Gosc bierze 250zł, ale jakos tak dziwnie sie pytal gdzie znajduje sie ten komis w mielcu??
A moze ja juz jestem za bardzo podejrzliwy?? :fcp1


pozdr

figer
23-02-2007, 18:15
Zaczalem pisac posta, zanim Ty opublikowales swojego o rzeczoznawcy ;)

Mysle, ze ani rzeczoznawca, ani aso nie bedzie Cie robilo w konia dla jakiegos komisanta.
Wystarczy, ze na pismie wymieni znane wady i sie podpisze, a Ty potem odkryjesz, ze cos ukryl - to mysle, ze w sadzie bedziesz mial wieksze szance. Nikt z wyrobiona marka nie pojdzie na te pare stowek, ktore max moze zaproponowac komisant za przekrecenie klienta, bo straci renome/dobre imie.

Pawel
23-02-2007, 21:20
bardzo wielkie dzieki za rady. W takim razie jutro napisze co ustalilismy w powyzszej sprawie

pozdr

Betrix
24-02-2007, 00:19
Sam obejrzyj to auto.
Sprawdź czy ma szpary równe, czy sie nie zbiegają, bądź rozchodzą. Pod tym kątem na wóz trzeba patrzeć z 10-ciu metrów, z bliska możesz tylko stan lakieru obejrzeć.

Stań w tej odleglości i sparwdź czy równo koła chowają się pod błotniki, czy nie jest banan.
Podejdź i grzbietem dloni przesuwaj po blasze, czy następny element pod paznokcie pod palce Ci nie wchodzi. Jeśli błotnik jest wyżej niż maska to było grzebane. Maskę mozna regulować ale szpar nie da się złożyć zadnymi pokrętłami. Szpara musi być równa od początku do końca. Nie może się rozbiegać ani schodzić. Drzwi muszą się palcem zamykać. I obejkrzyj zawiasy dobrze czy nie są nadmiernie polane jakimś smarowidłem, żeby "dobrze chodzily". KAzde przedobrzenie jest podejrzane.
A z tymi ekspertami to może być różnie, jak siedzi w kieszeni handlarzowi to powie że picuś-glancuś.
Szkoda kasy.
Mój brat jest blacharz i to bardzo dobry, więc wiem co mówię.
Pozdrawiam i udanego zakupu.
Ps.
I sprawdź dobrze klosze czy siedzą równo i słupki. I pod uszczelki zajrzyj. A od spodu można zobaczyć, czy nie byl rozciągany, bo ślady łapek zostają.

LolleQ
24-02-2007, 08:21
A z tymi ekspertami to może być różnie, jak siedzi w kieszeni handlarzowi to powie że picuś-glancuś.Jeśli wystawi na to kwit i okaże się, że jest inaczej - to popłynie. Mówimy oczywiście o rzeczoznawcach z uprawnieniami, wpisami i wszelkimi innymi świstkami, za które kroją kasę ;)

tomi98
25-02-2007, 18:57
włosi nie dbają zbyt o auta, wniosek taki wysuwam po oglądnięciu kilku aut z włoch (oczywiście są wyjątki) wszystkie auta poobcierane i mechanicznie też było widać , że przeglądy i awarie nie były usuwane na czas. Wycieki aleju, zadrapania , rdza !!! , wnetrza tez zapuszczone były. Więc odpuściłem sobie egzemplarze z południa.

Jeżeli auto Ci sie podoba to podjedż do dobrej i zaufanej stacji czy też ASO niech sprawdzą , wtedy zdecydujesz czy kupisz !!!

pzdr

ps. na zdjeciach wyglada nieźle

figer
25-02-2007, 19:37
Sa wloskie z poludnia - przewaznie zapuszczone i wloskie z polnocy Wloch - gdzie mentalnosc ludzi jest jak w Szwajcarii lub Niemczech - tak wiec nie mozna uogolniac tak do konca

Pawel
26-02-2007, 08:37
witam
wybrałem sie w sobote zobaczyc autko z rzeczoznawcą. Obadał go urzadzeniem do pomiaru grubosci lakieru. Prawa strona autka, przod ,podłuznice wszsytko ok, a lewa???
I tu pojawil sie problem, na progu wskaznik pokazał w oklicach 400-600. To samo dół drzwi, przy szybach juz było w miare ok. Wnioski były proste , musiał go ktos trzepnąc w bok, zreszta po blizszym ogladnieciu autka widac ze listwy boczne prawe sa troche zdeformowane, widocznie załozyli te same, lusterko boczne prawe ze sladami pekniecia i nieudolnej próby zamalowania. jednym słowem cos bylo, a potem ktos dosyc niefachowo pomalował, bo nawet na drziwch dosc łatwo mozna rozpoznac ze było malowanie. Poza tym raczej wszystko git, w srodku ładny. Zaraz po tych ogledzinach uznałem ze jesli było bicie auta a własciciel komisu nie powiedzial mi o tym to jest sparwa dosc podejrzana i mimo ze innych uwag nie ma to nie bede go kupował. Ale dzisiaj jeszcze tak sie troche zastanawiam, bo jesli to nie była wielka stłuczka( szyby sa oryginalne, boczne listyw niebyły zniszczone do konca skoro załozyli z powrotem) a jakaś łajza nie potrafiła tego dobrze odmalowac to moze warto sie jeszcze nad tym zastanowic, choc rzeczoznawca stwierdzil ze on by tego nie kupil bo zaraz znajomi poznaja ze auto było malowane , a on nie chcialby sie wstydzic. No ja tez raczej jestem na nie, choc wyglad szczególnie w srodku i to z ładna skórą troche mnie kusi. Napiszcie panowie swoje zdanie, bardzo jestem go ciekaw


pozdr

ps choc moze warto stosowac zasade ze jesli w ogóle auto było uderzone to szkoda na niego czasu bo potem moga zdarzyc sie rózne rewelacje???

[ Dodano: 2007-02-26, 10:09 ]
a tak poza tym zastanawiam sie mocno nad zakupem miernika grubosci lakieru.

http://www.allegro.pl/item169432425__te ... motor.html (http://www.allegro.pl/item169432425__tester_lakieru_1_miejsce_w_testach_ gazety_motor.html)

albo

http://www.allegro.pl/item168518689_mie ... sylka.html (http://www.allegro.pl/item168518689_miernik_grubosci_lakieru_tester_tani a_wysylka.html)

Co o tym sądzicie, który lepszy dla takiego amatora jak ja? chyba ze w ogóle zakup bez sensu??

LolleQ
26-02-2007, 09:22
Napiszcie panowie swoje zdanie, bardzo jestem go ciekawJeśli to nie banan z drzewa odwinięty to dużo zależy od ceny. Ale raczej na nie - choćby dlatego, że kłamliwy handlarz nie powinien na tym zarobić.
ps choc moze warto stosowac zasade ze jesli w ogóle auto było uderzone to szkoda na niego czasu bo potem moga zdarzyc sie rózne rewelacje???Różnie może być - może to tylko przerysowanie a może zawiesił się na jakimś murku? Loteria, w której wolałbym nie brać udziału - zwłaszcza za taką kasę ;)

tomi98
26-02-2007, 09:22
jeszcze zależy jak mocne to było uderzenie w próg !!!
ja bym dał sobie spokój......za ta kase poszukaj auta bezwypadkowego, niekomisowego i od I właściciela.

[ Dodano: 2007-02-26, 10:27 ]
Aha i jeszcze jedno, jest ksiazka serwisowa, jest wbite badanie ostatnie w okolicy 125tys, a nastepne nie wbite ale jest naklejka na drzwiach potwierdzjaca ze było badanie na 145tys.

i to jest kolejny argument aby odpuścic !

Moim skromnym zdaniem , jeżeli miałbym wydać na używany wóz 45 tysięcy to wszystko musiało by grać :fcp26

Pawel
26-02-2007, 11:21
ok, dzieki panowie , definitywnie daje sobie z tym spokój.
Powiedzcie mi jeszcze co sadzicie na temat testerów lakieru, czy warto zainwestowac w którys z tych wymienionych przeze mnie?

pozdr

LolleQ
26-02-2007, 12:40
Nie wiem ile te zabawki kosztują - nie zglądałem w linki. Uważam jednak, że jako pierwsze narzędzie weryfikacyjne powninny zdać egzamin: usłyszysz, że auto bezwypadkowe a miernik zezna inaczej, to już masz pojęcie o uczciwości sprzedawcy. A z wiedzą tą zrobisz co uważasz ;)