Zobacz pełną wersję : Myjnia STATOIL, urwane lustro - odmowa odszkodowania. Pomocy.


GuitarMan
23-12-2014, 07:14
Witam.
Dawno nie byłem na Waszym forum, ale wiem, że jest tutaj wielu fachowców, dlatego pozwoliłem sobie poprosić Was o poradę.

Opiszę problem.
Dnia 27.11.2014 byłem na myjni na statoilu. Po myciu zobaczyłem, że mam urwane lusterko. Poszedłem do środka, koleś dał mi formularz do wypełnienia o odszkodowanie. Zaraz po tym zadzwoniłem od razu na infolinię. Kobieta powiedziała mi, że pozytywnie z automatu mam przyznane odszkodowanie jeśli szkoda jest niższa niż 3000 zł, że mam jechać na warsztat usunąć szkodę, przesłać fakturę i tą kartkę, którą załączyłem i oddadzą mi pieniądze.
Jako, że jestem ubezpieczony w YOUCANDRIVE (HESTIA) i STATOIL też ubezpieczony jest w HESTII, na moim koncie ONLINE pojawiła się ta szkoda. Tam było napisane, abym dosłał dokumenty - zdjęcia, oraz skan dowodu rejestracyjnego i że szkoda będzie wyceniona (czyli już inaczej, niż kobieta przez telefon mówiła). Wysłałem to. Dziś (po prawie miesiącu) dostałem pismo.

http://www.fotem.pl/data/mini/male_415e3586e26c27946c093bb3811.png (http://www.fotem.pl/show/full/415e3586e26c27946c093bb3811)http://www.fotem.pl/data/mini/male_db10e058d7b32841fcde352f88fd.png (http://www.fotem.pl/show/full/db10e058d7b32841fcde352f88fd)

Co teraz zrobić? Dodam, że nie wysłałem tego, bo nie chcieli na EKONCIE:

http://www.fotem.pl/data/mini/min_80e771b3365e36b336520808cd629a1.jpg (http://www.fotem.pl/show/full/80e771b3365e36b336520808cd629a1)http://www.fotem.pl/data/mini/min_99009ab4e5f3b1825c0eef4703dbbc.jpg (http://www.fotem.pl/show/full/99009ab4e5f3b1825c0eef4703dbbc)http://www.fotem.pl/data/mini/min_842a1bd67f4860443478e03cc2375e0.jpg (http://www.fotem.pl/show/full/842a1bd67f4860443478e03cc2375e0)

ale kazali wysłać zdjęcia uszkodzenia, więc wysłałem takie:

http://www.fotem.pl/data/mini/min_b47bee315690f685653a32e1fc53.jpg (http://www.fotem.pl/show/full/b47bee315690f685653a32e1fc53)http://www.fotem.pl/data/mini/min_92ad654f6462af68877024b5133.jpg (http://www.fotem.pl/show/full/92ad654f6462af68877024b5133)http://www.fotem.pl/data/mini/min_2fc914bed7f89812039e25ed94058b.jpg (http://www.fotem.pl/show/full/2fc914bed7f89812039e25ed94058b)

Dodam, że kierownik stacji zna mnie z widzenia, rozmawiał ze mną przy samochodzie przed wjazdem na myjnię i widział samochód po wyjeździe z urwanym lusterkiem. Czy mogę go podać za świadka (oczywiście po wcześniejszej rozmowie z nim)?
Wiem, że w regulaminie jest napisane, żeby składać lusterka, ale w Sierze fabrycznie nie ma takiej możliwości.
Co im napisać i ile mam czasu na odpowiedź? W tym PDFie nic nie ma o tym napiane.

Bardzo z góry dziękuję za podwowiedzi.
Pozdrawiam, życzę również Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku (-:

PS. Co ciekawe, nie mogę się dodzwonić na infolinię. Próbowałem z 2ch komórek i stacjonarnego. Po przywitaniu nie mogę wybrać klawiszem żadnej opcji i w kółko tylko słyszę komunikat powitalny i tekst typu: "Szkody (...) wciśnij 2". Wciskam i nic. 27.11.2014 po "kolizji" jeszcze będąc na stacji benzynowej dodzwoniłem się tam bez problemu.

marecki.marekk
24-12-2014, 22:02
Moim zdaniem temat umoczony. Wiesz ze lusterka trzeba złożyć a u Ciebie nie można złożyć i mimo to wjezdzasz? No proszę Cię...

wtomeks
24-12-2014, 22:11
W scorpio mk3 też nie są składane i nigdy nic się nie stąło , przez 10 lat mycia na automatach. Patrząc na to urwanie to według mnie było zmęczone już wcześniej. Bo jak coś to sięwypnie jedynie. Bo wypinane one są i można złożyć , ale ciężko idzie. A to dziwnie złożone w dół.

kocur
24-12-2014, 22:12
Nie ma możliwości żeby sprawna myjka urwała lusterko.
Jeździłem 5 lat na automat na ARGE z moją Vectrą, której lusterka się nie składały i nigdy nie było problemu że się uszkodzą.

Albo auto źle zaparkowane na myjce - za bardzo w prawo czy na lewo albo myjka zwalona (czujnik).

hak64
25-12-2014, 17:26
wiem, że jest tutaj wielu fachowców, dlatego pozwoliłem sobie poprosić Was o poradę.
Czyżby moja porada na forum golfa nie była dla ciebie wystarczająca?
Wklejam dla zainteresowanych,
Sprawa jest do wygrania! Wysyłasz ubezpieczycielowi sprawcy (myjni) pismo z żądaniem naprawienia szkody (wypłacenia odszkodowania), dołączasz własne oświadczenie, w którym wyjaśniasz, że auto przed wjazdem na myjnię było całkowicie sprawne, a lusterka nieuszkodzone. Dołączasz także oświadczenie świadka, w którym potwierdza on fakt, że samochód uległ uszkodzeniu w wyniku działania myjni, gdyż przed wjazdem był nieuszkodzony. W piśmie powinieneś zaznaczyć, że chodzi o klasyka motoryzacji, aspirującego do miana zabytku, warto pochwalić się przynależnością klubową i uczestnictwem w zlotach. Jednocześnie w piśmie zaznaczasz, że kierujesz na Ubezpieczyciela skargę do Rzecznika Ubezpieczonych (adres znajdziesz w necie), a w razie ponownego odmownego rozpatrzenia szkody, skorzystasz z prawa do dochodzenia roszczeń na drodze sądowej. Do skargi dołączasz kopie korespondencji z ubezpieczycielem, opis zdarzenia i kopię oświadczenia świadka.
Pozdrawiam świątecznie. Henryk

tomaszjan31
25-12-2014, 17:51
Jezeli masz chęci , czas i tracić nerwy to bardzo proszę.... a moze warto olać to i nabyć bezstresowo na http://allegro.pl/lusterko-ford-sierra-i4873976210.html

GuitarMan
26-12-2014, 11:15
Czyżby moja porada na forum golfa nie była dla ciebie wystarczająca?
Wklejam dla zainteresowanych,
Sprawa jest do wygrania! Wysyłasz ubezpieczycielowi sprawcy (myjni) pismo z żądaniem naprawienia szkody (wypłacenia odszkodowania), dołączasz własne oświadczenie, w którym wyjaśniasz, że auto przed wjazdem na myjnię było całkowicie sprawne, a lusterka nieuszkodzone. Dołączasz także oświadczenie świadka, w którym potwierdza on fakt, że samochód uległ uszkodzeniu w wyniku działania myjni, gdyż przed wjazdem był nieuszkodzony. W piśmie powinieneś zaznaczyć, że chodzi o klasyka motoryzacji, aspirującego do miana zabytku, warto pochwalić się przynależnością klubową i uczestnictwem w zlotach. Jednocześnie w piśmie zaznaczasz, że kierujesz na Ubezpieczyciela skargę do Rzecznika Ubezpieczonych (adres znajdziesz w necie), a w razie ponownego odmownego rozpatrzenia szkody, skorzystasz z prawa do dochodzenia roszczeń na drodze sądowej. Do skargi dołączasz kopie korespondencji z ubezpieczycielem, opis zdarzenia i kopię oświadczenia świadka.
Pozdrawiam świątecznie. Henryk
Pismo już poszło, dzięki za poradę. Temat wkleiłem na 3ch forach, bo czym więcej porad, tym lepiej :D
Wesołych Świąt (-:

Magik123
26-12-2014, 16:54
Ludzie, dajcie spokój, lusterko warte jest 40zł a wy chcecie kierować sprawę do rzecznika? Do sądu? Nie dziwne że Sądy maja dużo spraw w tył, jak ktoś zakałda sprawy że mu pies na trawniku narobił, albo kamyczek spod kosiarki do trawy uderzył i obił lakier na 25 letnim aucie.

Za 50-100zł nawet nie chciało by mi sie marnować czasu i zakładać sprawy.

kocur
26-12-2014, 17:26
Ja powiem tak - w imię zasad.

Bo przyjedzie kolejny klient ale SLK i też mu lusterko upierdzielą bo może maszyna spieprzona. Niech stacja wie że ma coś nie halo.

weuek
26-12-2014, 17:33
No i paradoks jest taki, że nikt kto dba o auto nie jeździ z nim na myjnię automatyczną, bo to destrukcyjne dla lakieru. Ale takim dopiero musi lusterko urwać żeby zobaczyli, że to szkodzi.

tomaszjan31
26-12-2014, 17:47
Ja powiem tak - w imię zasad.

Bo przyjedzie kolejny klient ale SLK i też mu lusterko upierdzielą bo może maszyna spieprzona. Niech stacja wie że ma coś nie halo.


24,99zł na dzien dzisiejszy

Magik123
26-12-2014, 19:31
Właśnie, po co na automatyczna? Problematyczne korzystanie z tego, brak kontroli nad myciem, niszczenie lakieru, no i wysoka cena nie idąca w parze z jakimś dobrym standardem, czy nawet środkami.

kocur
26-12-2014, 19:58
Ja nie wiem gdzie Wy jeździcie na myjkę, że jest problematyczna, droga i niszczy lakier ;)

Jeździłem z poprzednim autkiem na ARGE niedaleko przez 5 lat - płaciłem 12-14 zł z woskowaniem, wjeżdżałem autkiem, robiłem spacerek dookoła i wyjeżdżałem błyszczącym po 10 minutach, lakier bez ani jednej ryski.


Ale wiem że lepiej ręczną myjką - tą samą którą kiedyś felgi szorowałem, po mnie podjechał gość i zaczął tym błotem z felg smarować sobie po masce zanim zdążyłem powiedzieć żeby wyczyścił końcówkę :)

weuek
26-12-2014, 21:16
[...] lakier bez ani jednej ryski.

:D

Kolego, masz znikome pojęcie o tym, a uświadomić cie w jednym zdaniu jest awykonalne. Podpowiem ci, że tej szczoty też się na myjkach ciśnieniowych nie używa gdy ktoś chociaż blade ma pojęcie o dbaniu o auto. "Woskowanie" w takim wykonaniu to świętokradztwo. Wiem, wiem, iks lat było świetnie... Tak samo jak panowie, którzy płacą 2 zł, migiem oblatują myjką całe auto i są niemożebnie zadowoleni jak "czysto i tanio".

hak64
27-12-2014, 09:56
Dyskusja przybrała nieoczekiwany obrót. To nie jest temat o wyższości myjni automatycznej nad ręczną, czy odwrotnie. Nic nie wnosi także uświadamianie działania szczoty i sensu woskowania. Także wartość szkody ma tu znikome znaczenie Do kosztu zakupu lusterka trzeba jeszcze doliczyć koszt jego montażu, a także - w przypadku samochodów zabytkowych - znaczną utratę ich wartości, po wymianie części na nieoryginalne (inny rocznik, lakier, czy nawet różnice jakości użytych w produkcji plastików). Problem w zasadzie nawet nie dotyczy działania myjni, a wyłącznie szkody, spowodowanej wadliwym jej działaniem. Dlatego, moim zdaniem warto zgłosić taką szkodę, gdyż:
po pierwsze - ubezpieczyciel podniesie wysokość składki OC dla właściciela myjni, a to zwykle przyczynia się do podniesienia standardu oferowanych usług i dbałości o sprzęt,
po drugie - nie utwierdzimy ubezpieczyciela w przekonaniu, że jakieś tam pismo nafaszerowane bełkotem prawnym, zmusi poszkodowanego do rezygnacji z dochodzenia roszczeń. To z kolei ma wpływ na wzrost szacunku dla klienta i zmianę sposobu jego traktowania z przedmiotowego na indywidualny i osobowy.

wtomeks
27-12-2014, 13:33
Dasz sobie ręce obciąć że to wina myjni a nie to że lusterko było już połamane i poprostu się urwało?? bo nie widzę sposobu aby myjnia uszkodziła tak lusterko aby w dół opadło.

hak64
27-12-2014, 14:21
Dasz sobie ręce obciąć że to wina myjni a nie to że lusterko było już połamane Nawet paznokcia nie dam, co nie zmienia faktu, że lusterko mogło być sprawne, a myjnia wadliwa.
Kiedyś miałem okazję myć radiowóz w automatycznej myjni (mądrzy ludzie za biurkami komend wojewódzkich uznali, że kierowcom radiowozów nie wypada płacić za codzienną obsługę auta /w tym mycie po służbie/, bo to jakby nie patrzeć prawie 5 zł było) i wirująca szczota urwała nam z dachu belkę z kogutami i porysowała lakier od przedniego zderzaka, aż po tylny. Okazało się, że w szczotki zaplątał się jakiś kawałek drutu, który wlazł w szczeliny syreny. Swoją drogą "oszczędności" z mycia radiowozów były kolosalne; dojazd na myjnię 2x 20 minut (patrol wyeliminowany z ruchu), do tego koszt paliwa 2x 14 km, a przy tym koszty zorganizowania przetargu i cała masa nikomu niepotrzebnej biurokracji.