Zobacz pełną wersję : [Mondeo 2000-2007] opony bieżnikowane ??
Witam,niedawno zmieniłem oponki przedniej osi na całoroczne.Wczoraj bliżej rzuciłem okiem na opone i cos mi w głowe wpadło czy czasami nie są bieżnikowane ,a przy prędkosci pow 100 słychać buczenie,fakt faktem ze opona koreczki ma ładne i moze to przyczyną jest hałasu (na poprzednich oponach nic nie buczało).Wrzucam fotki,moze ktos wypowie sie na ten temat,bo wulkanizator przy tranzakcji zapewnił ze nie są bieżnikowane.
Kolego ale te opony nie są całoroczne - oznaczenie M+S (błotno - śniegowa).
Zrobiło się ciepło i może dlatego je słychać przy większych prędkościach.
hmmmm na zdjeciu tego nie widac ale na dolnej czesci opony jest oznaczenie deszczu
abu_lodz 22-02-2015, 08:46 Opony caloroczne maja rowniez oznaczenie M+S (nie maja "sniezynki") albo maja ale w sasiedztwie z ikona deszczu i slonca oraz z napisem ALL SEASON, Quatrac, 4SEASON itp.
...ALE to co widac na zdjeciu to opony "ZIMOWE" - ta gorka i sniezynka to jest wlasnie zimowka ( w 90% przypadkow :)
A jakiej firmy są te opony ?
wrzucam kolejne fotki z oznaczeniami znalezionymi na oponie,i prosił bym bardzo jeszcze raz o opinie czy opona jest bieżnikowana, i jakiego sezonu
darmodziej 22-02-2015, 09:10 Jest symbol śniegu, deszczu i słońca, czyli chyba wielosezonowe.
Gołym okiem nie odróżnisz czy bieżnikowana czy nie, podaj producenta i najlepiej sprawdzić na stronie producenta - wpisz model i co podaje producent
Zrób normalne zdjęcia, całego boku opony to Ci powiem.
Datę produkcji masz z boku w oznaczeniu DOT ( z jednej strony)
Podobny bieżnik robi dębica navigator 2 ,ale nie jest kierunkowy jak tutaj.
Płatki śniegu na boku wskazywały by że jest to opona zimowa.
Całoroczna ma cztery kwadraciki obok siebie pokazujące 4 pory roku.
Jest napisane made in Poland ,więc zbyt dużo producentów nie ma.
niestety mam zbyt lichy aparat by było widac dokładne oznaczenia na oponie,ale spisałem je,i zadnych kwadracików czterech tam nie widziałem.Podaje oznaczenia
SAVA ,Adapto hp, dot a50f ,kx1r
http://www.oponytanio.pl/cgi-bin/rshop.pl?dsco=132&Cookie=froogle&details=Ordern&typ=R-237774&ranzahl=4&nichtweiter=1&Breite=205&pk_campaign=froogle&wt_ref=http%3A%2F%2Fwww%2Egoogleadservices%2Ecom%2 Fpagead%2Faclk%3Fsa%3DL%26ai%3DCs3c7O6jpVKujJIjwiw bdqoCYCvPp%5FcMEq4XA2LIBpIC1nagBCAQQAigFYOnMw4XMGq ABzIP37gPIAQepAlvzAGFiFrM%2DqgQkT9CY%2Dkgs%2DyVlCH ph50cG9hPskIJYLo43iShBX2wng80nCtb8wAUFiAYBoAYmgAeL tIYukAcDqAemvhvYBwHgEr3XuOObxIn%2DDw%26ohost%3Dwww %2Egoogle%2Epl%26cid%3D5GgWdV1wCel09IuK6dUdqmK26Hv Us1cYdUNwCD5DmD5l0djx%26sig%3DAOD64%5F3bXPQnQZO2hu zRfz7JAphjHXCtlA%26ctype%3D5%26rct%3Dj%26q%3D%26ve d%3D0CCcQwg8%26adurl%3Dhttp%3A%2F%2Ftracker%2Emari nsm%2Ecom%2Frd%253Fcid%253Ddy4wb5in00%2526mkwid%25 3DsGFfyAWus%5Fdc%2526pcrid%253D47956815243%2526lp% 253Dhttp%3A%2F%2Foponytanio%2Epl%2Fcgi%2Dbin%2Fp%2 Epl%25253FID%25253Dfroogle%252526Country%25253DPL% 252526typ%25253DR%2D237774%252526wt%5Fmc%25253D%25 2526ID%25253D%252526wt%5Fcc3%25253D47956815243&ID=froogle&wt_t=1424599103000&wt_ga=&wt_kw=&wt_mc=froogle&wt_cc3=47956815243
Na tym docie co podałeś nie ma daty produkcji. Zerknij z drugiej strony, na końcu powinien być czterocyfrowy numer. Obawiam się że są to opony dosyć stare.
Ja ich w ogóle nie kojarzę.
Zdobyły jakieś tam wyróżnienie w 2010r na stronie producenta
http://www.sava-tires.com/sava/pl/tires/passenger/adapto-hp/
paxtonix 22-02-2015, 11:57 To nie jest bieżnikowana opona. Ma widoczne oznaczenie producenta którym jest T.C. DEBICA S.A. . na zdjęciu masz DOT A50F pierwszy człon AF odpowiada fabryce która ją zrobiła w tym przypadku dębica. 0F to rozmiar opony a KX1R dodatkowe specyfikacje
bieżnikowane opony nie mają symbolu producenta tylko bezpośrednio po DOT Oznaczenie - "R" jak "retreaded" ( bieżnikowanie )
U ciebie na zdjęciach jest DOT A50F KX1R
na bieżnikowanej zamiast A50F KX1R było by DOT R np DOT R xxxx xx (gdzie x tydzień i rok produkcji +specyfikacja takiej opony)
A to że huczą to normalne w oponach które mają taki układ bieżnika jak twoje.. zwłaszcza na suchej nawierzchni.
Niestety nie zmienia to faktu że przez całe lato będziesz wysiadać z auta z bólem głowy. Mimo wszystko najlepsze "wielo sezonówki" zawsze będą gorsze od najgorszych opon sezonowych
pozdrawiam
Kolega wyżej wszystko wyczerpująco wyjaśnił.
A to że huczą to normalne w oponach które mają taki układ bieżnika jak twoje.. zwłaszcza na suchej nawierzchni.
Tu dla porównania bieżnik opony bardzo cichej:
http://www.tyrereviews.co.uk/images/article/fulda-sportcontrol-vs-goodyear-eagle-f1-asymmetric.jpg
>>> Mimo wszystko najlepsze "wielo sezonówki" zawsze będą gorsze od najgorszych opon sezonowych<<<
i ktoś to później czyta a na dodatek może uwierzyć...
paxtonix 22-02-2015, 12:31 >>> Mimo wszystko najlepsze "wielo sezonówki" zawsze będą gorsze od najgorszych opon sezonowych<<<
i ktoś to później czyta a na dodatek może uwierzyć...
Bo taka jest prawda kolego. Po to jest opona zimowa żeby używać jej w zimie i po to jest opona letnia żeby używać jej w lecie.
Opona Letnia jest miękka w Lato ale twardnieje na zimę co może spowodować pękanie i "ząbkowanie" przez co pogarszają się jej parametry
Opona Zimowa jest miękka w zimę ale w lato dosłownie rozpływa się co powoduje rozwarstwianie wierzchniej części bieżnika i szybkie zużywanie.
jakie parametry musi spełniać opona wielosezonowa żeby była miękka w lato ale nie twardniała w zimę i do tego musi być też miękka w zimę ale nie rozwarstwiać się w lato..
Na prawdę lepiej dołożyć pieniędzy i mieć komplet zimowy i letni na kilka lat
niż mieć jeden komplet wielosezonowy na max 2 lata bo taka więcej nie wytrzyma:)
Opona zimowa moze sie rozwarstwiać latem ?????????
Znam wiele osób które cały rok smigają na zimówkach i jakos nie słyszałem o teorii rozwarstwiania sie opon latem.Poza tym nigdy jeszcze nie miałem zimówek na osi i nigdy ani razu zimą nie wjechałem do rowu,nie miałem stłuczki ani innego nieprzyjemnego zdarzenia.Myśle ze zimówka daje zgubne poczucie pewnosci na drodze kiedy warunki jazdy są fatelne.Ale grono kierowców mysli sobie-co tam ja mogę,przeciesz mam zimówki.Popatrzmy na obecną zime,ile było sniegu ? czy warto było marnować czas u wulkanizatora skoro za dwa dni sniegu ani grama.A co w przypadku wielosezonówki ? latem tez sie rozwarstwi bo ikonka sniegu jest na oponie??
Efekt Peltzmana dotyczy też tych, którzy wierzą w zbawienne działanie świateł nocnych (tzn. mijania) w dzień.
Kolego, rozumujesz na zasadzie "pars pro toto". Jest wiele miejsc w Polsce, gdzie śnieg utrzymuje się prawie przez (prawie) cały okres zimowy. I nie myślę tutaj wyłącznie o terenie górzystym. Akurat u ciebie jest Wielkopolska, gdzie tego śniegu jest bardzo mało i krótko.
Ale zgodzę się z tobą, że żadna opona ani inne pomagacze (trzyliterowe systemy) nic nie dadzą, gdy kierowcy brakuje rozsądku i/lub doświadczenia.
Mimo wszystko, jazda latem na zimowych to dziadowanie.
>>>> Bo taka jest prawda kolego <<<
po raz kolejny napiszę: ktoś to czyta i może jeszcze uwierzyć :)
Całe szczęście że są na świecie ludzie którzy bezgranicznie wierzą w to co im się sprzedaje jako prawdy objawione rynku, zamiast użyć głowy i zapytać "po co to wszystko?"
Bez ich pieniędzy marketing musiałby zwolnić połowę ludzi, a przychody firm wszelkiego rodzaju zmalałyby o połowę.
Wymysł opon dedykowanych na dany sezon jest wynikiem chęci podwojenia obrotów firm oponiarskich i zwiększenia zysku jednostkowego.
Nic bowiem nie stoi na przeszkodzie aby stworzyć oponę która będzie się zachowywała DOSKONALE w zakresie temperatur standardowych, powiedzmy -10 do +25. W zakresie zaś o 10 czy 15 stopni więcej i mniej - zachowywała by się co najmniej POPRAWNIE.
Ale po co to robić? Zwłaszcza że materiały użyte do budowy takiej opony byłyby dużo droższe niż do zwykłych opon sezonowych.
Nie ma to żadnego uzasadnienia ekonomicznego po stronie producenta. Więc co?
Projektuje się tańsze w produkcji opony sezonowe (przede wszystkim oszczędza się na wszelkiego rodzaju mieszankach kauczuków wysokiej jakości), na dodatek łatwiejsze w projektowaniu rzeźby bieżnika, cichszego na lato, lepiej odprowadzającego wodę czy też lepiej łapiącego przyczepność w zimie.
No i mówi się ludziom że KONIECZNIE trzeba mieć opony sezonowe.
Ludzie uwierzą w każde bzdety wmawiane przez "rzeczoznawców" - sadząc że ktoś to robi dla ich dobra - gdzie celem samym w sobie jest korzyść ekonomiczna producenta.
Czyli sprzedano nam ideę w sumie tańszej i łatwiejszej produkcji opon sezonowych jako działanie dla dobra konsumenta.
Płacimy za dwa komplety - gdzie jeden wielosezonowy mógłby być w cenie, powiedzmy, o 50% wyższej niż komplet opon sezonowych.
W moim wpisie może nie wyraziłem się jasno, więc wyjaśniam do dlaczego mam uwagę do twojego wpisu: otóż użyłeś określenia: NAJLEPSZA wielosezonowa - ZAWSZE gorsza - od NAJGORSZEJ sezonówki.
Użycie tych kilku słów w jednym zdaniu dyskryminują twój osąd, czyni go niewiarygodnym.
Weźmy pod uwagę normalne użytkowanie samochodu w mieście i czasem w trasie, w panujących u nas ostatnio warunkach pogodowych (-5 stopni zima, + 25 momentami +30 latem) No i jazda standardowa (nie taka jak u ciebie w awatarku :D ).
Weźmy proszę dobrą oponę wielosezonową produkowaną przez wiodących producentów i jakiś "no name - chociaż z name".
Uważam że wielosezonówka w tym momencie wygra z zimówką o "bojowo"wyglądającym bieżniku zimowym, ale zaprojektowanym przez marketingowca na kartce a nie specjalisty od zmniejszania hałasu (z użyciem komór dźwiękowych za setki tysięcy dolarów, obrabiarek do form za miliony dolarów) - taki bieżnik będzie na przykład dużo głośniejszy, gorzej bedzie wyrzucał wbity w bieżnik śnieg itp.
Opona letnia projektowana przez firmę "po taniości" będzie może i cichsza na asfalcie ale w momencie spotkania z woda okażę się że nie odprowadza wody tak jak trzeba, a mieszanka użyta do produkcji tej opony jako że musiała być tania i nie ścierać się po 2 tysiącach kilometrów, w temperaturze +6 będzie twarda jak kamień i śliska, a wielosezonówka da sobie doskonale radę.
Nie upieram się przy teorii że lepiej jest stosować opony uniwersalne bo przegrają one z dedykowanymi oponami sezonowymi w wielu kategoriach (nie mówiąc już o tym że przy okazji wymiany opon mamy wyważanie które i tak należy robić co jakiś czas).
Chodzi mi tylko o stwierdzenia "najgorsze, najlepsze, ZAWSZE".
Oczywiście komentarz do wpisu kolegi jest moim i tylko moim zdaniem, nie muszę nikogo do tego przekonywać ani płakać jeśli ktoś ma inna opinię.
pozdrawiam serdecznie
Jeżeli bezpieczeństwo ma być lepsze choćby w kilku czy kilkunastu procentach przez to że będziemy mieć opony letnie i zimowe to ja jestem za.
I tak na jedno wychodzi bo w lecie zużywasz opony letnie a w zimie zimowe. W ten sposób dwa komplety służą Ci 4-5 sezonów, gdzie wielosezonowa służyła by 2 sezony.
Jedyny minus to wydanie kasy na opony od razu przy kupnie samochodu.
No chyba że piszesz o kosztach przekładek opon dwa razy do roku. Moim zdaniem wydanie 100 zł na rok na takie przekładki to kropla w morzu naszych wydatków rocznych ,choćby na sam samochód.
paxtonix 22-02-2015, 14:12 popieram kolegę weuek
zgadzam się z kolegą _harry ale tylko w kwestii marketingu.
Co do "uniwersalnośći" opon wychodzę z założenia że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.
Tyle ile aut w Polsce tyle opini ich użytkowników,każdy ma swój patent na oponki
>No chyba że piszesz o kosztach przekładek opon dwa razy do roku<
... jeśli do mnie to wspomniałem że i tak trzeba koła wyważać więc przy okazji przekładki mamy to "w cenie" :)
wymyślając już wszelkie za i przeciw można dodać:
- brak kosztów (lub kłopotów) z przechowywaniem opon
- jesteś zawsze przygotowany i w wypadku nagłych opadów śniegu nie jesteś unieruchomiony na letnich slickach, widząc kolejkę przed zakładami wulkanizacyjnymi ;-)
W takiej kolejce jeszcze nigdy nie stałem, a koła przechowuję na stojaku w rogu garażu, metr od pojazdu. W razie "nagłej potrzeby" trzeba mi pół godziny żeby je zamienić (mam podnośnik zwykły, trapezowy ręczny-dlatego aż tyle).
Kto zawsze jeździł na stalowych może nie wiedzieć, że nie wszędzie umieją bezszkodowo zakładać opony na felgi aluminiowe. Nie żeby od razu było to widać, ale u przeciętnego gumiarza (poznasz dziada po nieużywaniu klucza dynamometrycznego) zarysowania od łyżki powstają niemal zawsze.
|
|