Zobacz pełną wersję : [Escort 1995-2001] Uszczelniacz do chłodnic w układzie wspomagania.


ha_andrzej
23-02-2015, 16:07
Witam!

Sytuacja jest beznadziejna, a próby znalezienia podobnego problemu nie dały rezultatów, stąd, nie ukrywam, moja rejestracja tutaj. Na końcu dopisek dla ciekawskich zdradza jak doszło do tak absurdalnego stanu rzeczy.

Kupiłem uszczelniacz do chłodnicy w proszku (zdjęcie poniżej) i wsypałem go do płynu wspomagania kierownicy zamiast do zbiornika wyrównawczego płynu chłodzącego. Zorientowałem się gdy wsiadłem do auta i okazało się, że wspomaganie nie działa (działało tylko na jakichś delikatnych obrotach). Działania, jakie do tej pory podjąłem:
1. Opróżniłem układ jak się dało (odkręciłem wąż powrotu płynu, wsadziłem go do butelki, pokręciłem do oporu w prawo i w lewo kilka razy, aż przestało kapać)
2. Zalałem nowym płynem. Zamknąłem układ, odpaliłem, odpowietrzyłem. Na postoju działał malinowo (wyjątkowo lekko, choć nie do końca płynnie). Lżej się kręciło niż na starym płynie podczas jazdy.
3. Przejechałem się kawałek, po kilkuset metrach wspomaganie znów przestało działać (działa jedynie na delikatnym zakresie obrotu kierownicą - tak do ~120 stopni w każdą stronę).

I teraz pytanie. Co z tym syfem można zrobić? Da się to rozpuścić tak, żeby nie uszkodzić węży, uszczelek itd? Czy próbować wypłukać skoro jednak przez chwilę wspomaganie działało? Czy olej napędowy (czytałem w kilku miejscach, że spokojnie można nim przepłukać układ wspomagania) da radę to rozpuścić, wypłukać? Nie mogę nigdzie znaleźć info jak zdemontować cały układ, żeby sprawdzić wszystko po kolei. Może jakieś lepsze pomysły?

Z jednej strony boję się płukania, bo środek może się dostać dalej i zniszczyć więcej części, ale z drugiej i tak już kręciłem i płukałem i bez tego i tak chyba nic mi po tych częściach - liczyć na to, że je zdemontuję i oczyszczę poza układem?

Uszczelniacz, który wsypałem:

http://www.autochemia24.pl/pol_pm_Moje-Auto-proszek-do-uszczelniania-chlodnic-40-ml-2781_2.jpg

Info dla ciekawskich:
Dałem ciała, bo sprawdziłem który to zbiornik w nieoficjalnym źródle (aukcja w Internecie) - ktoś sprzedawał (albo jeszcze sprzedaje) zbiornik od płynu do wspomagania pod tytułem zbiornik wyrównawczy płynu chłodzącego i niestety nie poszukałem potwierdzenia, a że ciecz miała różowawy kolor w tym zbiorniku jak borygo, to od razu stwierdziłem, że to musi być to... tak, powinienem pamiętać gdzie co lać, ale nigdy nie pamiętam, dlatego za każdym razem jak czegoś brakuje to sprawdzam po prostu w książce serwisowej co to jest patrząc po zbiornikach. Tym razem nie chciało mi się iść po książkę...

marcinmaster
23-02-2015, 16:27
To trochę nietypowa pomyłka, raczej ciężko jest pomylić zbiorniki tym bardziej, że na tym od wspomagania (na korku) jest narysowana kierownica lub napis "Steering", nie wspomnę już o wielkości tych zbiorniczków (wspomaganie i chłodzenie). Nie wiem jak inni ale ja bym ponownie zdjął wszystkie przewody i sprawdził czy nie są zapchane, ciekawe jeszcze jak tam pompa od wspomagania...

S3ci0r
23-02-2015, 17:46
ile tego wsypałeś? tego niczym nie rozpuścisz bo to opiłki metalu (tylko mocny kwas to ruszy). jedynie co ci pozostaje to płukać układ aż do skutku. żeby nie marnować płynu proponuję jego filtrację przez gazę albo starą tkaninową pieluchę, coś przez co nie przejdą te opiłki ale będzie na tyle przepuszczalne żeby płyn spokojnie przelatywał w miare szybkim tempie

ha_andrzej
23-02-2015, 21:00
Zgadzam się, że pomyłka jest nietypowa, nie powiem jak się z tym czuję, bo brak mi słów. Poszedłem za bardzo na łatwiznę i wyłączyłem myślenie. Niestety za to się płaci i albo będę miał szczęście i uda się to przepłukać, albo nie i będzie potrzebna wymiana elementów/całego układu. No cóż, nie pomyślałem o przelaniu płynu przez gazę - stąd pytanie o olej napędowy, bo wyjdzie taniej niż płyn. dzięki za wskazówkę - znowu wystarczyło włączyć myślenie ;)

S3ci0r
23-02-2015, 21:49
myślę że w najgorszym wypadku będziesz musiał wymienić maglownicę :P

ha_andrzej
24-02-2015, 20:04
Dziś przepompowałem parę razy płyn przez bandaż o różnej gramaturze i nie zatrzymało się ani ziarenko tego piasku. Wydaje mi się jednak, że zdiagnozowałem z grubsza co się fizycznie dzieje tylko nie wiem gdzie.

Jak samochód postoi dłuższą chwilę (~pół godziny) to wspomaganie działa bardzo dobrze, tylko nie do końca płynnie (minimalne przeskoki, jakby właśnie ten piasek sporadycznie gdzieś wpadał). Po dłuższej chwili układ zapycha się i wspomaganie działa słabo (ale troszkę działa). Wnioskuję, że piasek na stojąco gdzieś opada i pod wpływem ciśnienia podnosi się i zapycha przepływ, ponieważ nie może się przez coś przecisnąć. Nie wiem czy to dobre wnioski, ale jeśli tak to pewnie wystarczy wypłukać ten syf z układu, bo wygląda na to, że nic się jeszcze nie zepsuło.

Pomysł jest taki - oddać mechanikowi, powiedzieć co jest na rzeczy, niech zdemontuje wszystko, przeczyści i zamontuje.

Co o tym wszystkim myślicie? Jakich cen się spodziewać, zakładając, że wystarczy zdemontować, wyczyścić i zamontować elementy wspomagania?

kris71
24-02-2015, 21:00
Może to i dobry pomysł,a cenowo to ciężko powiedzieć,podjedź i zapytaj się.

ha_andrzej
24-02-2015, 21:09
Gdyby dało się pompę włączyć do tyłu do by pewnie wszystko wypluła... :P Tylko nie miałaby co zasysać.

S3ci0r
24-02-2015, 21:59
jeśli już to problem jest w maglownicy a nie w pompie i tutaj ciężko będzie przeczyścić magiel. koszta pewnie chore, taniej wyjdzie wymienić maglownicę

fryszard
25-02-2015, 05:48
poodkrecaj weze maglownicy, pam sa zaworki zwrotne, wyjmij je zakrec weze i moze wtedy spróbój, moze cos pomorze, później oczywiscie je załóż.

hak64
27-02-2015, 18:14
Nie sądzę, by tu pomogło płukanie układu. tego niczym nie rozpuścisz bo to opiłki metalu z tym ,że to nie opiłki metalu, bo preparat jest środkiem chemicznym, który reagując z powietrzem tworzy powłokę teflonową i osiada na ściankach układu. znowu wystarczyło włączyć myślenie Ty lepiej go wyłącz. Bo skoro ty myślisz, że taki proszek rozwiązałby problem cieknącej chłodnicy, to tylko po części masz rację. To paskudztwo faktycznie uszczelnia, ale nie działa wybiórczo i nie zatka wyłącznie cieknącego miejsca. Zatka wszystkie mniejsze otworki i kanaliki zarówno w chłodnicy, nagrzewnicy, jak również w bloku i głowicy silnika. Po jakimś czasie, odrywające się od ścianek układu chłodzenia płatki tego specyfiku, zniszczą także pompę wody.

S3ci0r
27-02-2015, 20:05
z tym ,że to nie opiłki metalu, bo preparat jest środkiem chemicznym, który reagując z powietrzem tworzy powłokę teflonową i osiada na ściankach układu. nie istnieje taka reakcja chemiczna w wyniku której powstaje teflon, na dodatek substratu reagującego z "powietrzem". mylisz preparaty uszczelniające, te w płynie w ten sposób działają że w kontakcie z tlenem z powietrza ciecz ulega utlenieniu i krzepnie. te w proszku to drobnomielone opiłki aluminium które po prostu trafiając na mały wyciek mają za zadanie zapchajdziury.

Sobolewicz
27-02-2015, 20:39
Kolega S3ci0r dobrze prawi - polać mu.

To co założyciel tematu wsypał sobie do układu wspomagania to taki cichy zabójca układu chłodniczego, który ma za zadanie go uszczelnić, a tak naprawdę w dłuższej perspektywie tylko go zapycha.
Ja u siebie wlałem STP w płynie do uszczelniania układu chłodzenia (był mały wyciek z nagrzewnicy) i jak na razie od 1,5 roku praktycznie spokój (raz na ruski rok coś kapnie na dywanik).

ha_andrzej
02-03-2015, 21:07
No i po kłopocie. Wyglada na to, że wymiana pompy załatwiła sprawę. 40zł pompa 120zł robocizna (rzekomo trzeba było zdemontować kolektor wydechu - pierwsze słyszę, ale trudno, za niewiedzę się płaci). Dziękuję wszystkim za udział w dykusji!