Zobacz pełną wersję : Bardzo proszę o pomoc...


Franz77
17-09-2004, 20:49
Bardzo proszę o pomoc... Mam następujący problem:
Miesiąc temu kupiłem Forda Fiestę 1.1 90 rok. Wymieniłem świece i olej. Chodził ładnie, ale ostatnio zaczęło się coś dziać z silnikiem. Po prostu gaśnie w czasie jazdy. Gdy w końcu uda się go odpalić to z rury wydechowej leci czarny, gęsty dym. Zauważyłem też że "zarzuca świece" jakiś czarny osad i nie zawsze działają wszystkie cylindry. Gdy odpalę go na wolnych obrotach to gaśnie i muszę dawać ssanie, ale gdy tylko się trochę rozgrzeje to "dusi" go na ssaniu i zaczyna lecieć czarny dym z rury wydechowej i w efekcie gaśnie. Nie wiem co może być przyczyną. Acha i zauważyłem że strasznie zużywa paliwo tak "na oko" to 10l na 100 km..... Ile w ogóle powinien palić taki slink w mieście i na trasie?
Przed chwilą jeszcze go odpalałem bez ssania i wydaje mi się że ma większe obroty... tak jakby był na "lekkim ssaniu".
Proszę pomóżcie mi....

essi
20-09-2004, 17:16
jak zarzuca swiece to motorek kaput i nie pomoze wymiana swiec,przewodow itp. Wspolczuje....

szynszyl
21-09-2004, 05:35
bez mechaniora się nie obejdzie, nie licz na cud - lekarstwo. a motor może będzie jeszce żył? tylko w takim wypadku trzeba się dogadać z fachowcem