Zobacz pełną wersję : Co ma ogrzewanie szyb do rozrusznika ?
Od niedawna jestem właścicielem Escorta Ghia z 96r. z silnikiem ZETEC 1,6. Pojeździłem nim trochę bez specjalnych kłopotów do dzisiaj. Rano przymarzły mi przednia i tylna szyba, więc włączyłem ich ogrzewanie. Przez chwilę nic się nie działo, jednak po dojechaniu do skrzyżowania ze światłami okazało się, że spadają obroty. Po wyłączeniu podgrzewania obroty wróciły do normy, ale po ponownym jego włączeniu silnik po prostu zgasł. Niestety próba jego uruchomienia spełzła początkowo na niczym, rozrusznik nie chciał się odezwać, wydawało mi się też, że czuje zapaszek przegrzanego igielitu. :fcp25 Dopiero po kilku minutach, po kilkukrotnym przekręceniu kluczyka rozrusznik raczył się zakręcić, odpaliłem autko i pojechałem nim do pracy (już bez podgrzewania szyb).
W pracy obiaw taki już bez ogrzewania szyb wystąpił jeszcze raz, z tym, że tym razem wystarczyło poczekać pół minuty. Zauważyłem też, że mimo przekręcenia kluczyka pali się czerwona dioda od alarmu, która znajduje się pomiędzy przyciskami do ustawiania zegara, dokładnie nad włącznikiem ogrzewania szyb, ale po chwili gaśnie i nie dzieje się tak za każdym razem. Kluczyk oczywiście jest z immobilajzerem. Czy ktoś spotkał się już z takim zjawiskiem i jaka może być jego przyczyna?
Saturn masz dowód na to że pobór kilkudziesięciu amperów przez podgrzewanie szyb nie jest obojętne dla pracy układu elektrycznego. Za duży pobór prądu, rozładowanie akumulatora jest przyczyną twoich kłopotów.
zapaszek przegrzanego igielitu to prawdopodobnie efekt przegrzania.
Zauważyłem też, że mimo przekręcenia kluczyka pali się czerwona dioda od alarmu, która znajduje się pomiędzy przyciskami do ustawiania zegara, dokładnie nad włącznikiem ogrzewania szyb, ale po chwili gaśnie
Może to być efektem przegrzania - zwarcie
Saturn masz dowód na to że pobór kilkudziesięciu amperów przez podgrzewanie szyb
Nie kilkudziesieciu a kilkunastu amper. To oczywiscie wystarczy zeby w krotkim czasie wydoic akumulator. Taki obciazenie wlaczamy tylko przy wlaczonym silniku. Jesli to jednak nastepuje przy wlaczonym silniku to moze znaczyc o niewydolnosci alternatora. Sprawdz naciag paska-tak profilaktycznie
Saturn masz dowód na to że pobór kilkudziesięciu amperów przez podgrzewanie szyb
Nie kilkudziesieciu a kilkunastu amper.
Ciekawe skąd te dane :fcp9 :fcp9 :fcp9
Z prawa ohma. Rano podam Ci dokladne dane jak je ponownie zmierze
Bez prawa Ohma pomiary:
szyba tył 12 A
szyba przód 18A
Razem całkiem sporo ,kilkanaście :fcp9 :fcp9 :fcp9
Dzięki za odpowiedzi. :)
Aż takim laikiem nie jestem, by włączać ogrzewanie szyb bez pracującego silnika, podobnie jak i prawo ohma nie tak do końca jest mi obce. :fcp4 Niestety jak narazie obcy jeszcze jest mi Essi :fcp25
Biorąc pod uwagę to, że miałem włączone światła coś z tym alternatorem może być na rzeczy.
Zaopatrzyłem się jednak w odpowiednią literaturę i mam nadzieję, że powinno się to z czasem zmienić. :fcp4
Naciąg paska alternatora mam chyba w porządku, gdyż dopiero co wymieniałem u mechanika rozrząd, a nie przypuszczam, by skopał on banalną w sumie robotę przy naciągu paska, tym bardziej, że jest to mechanik znajomy, który teoretycznie przynajmniej nie powinien kantować i dodatkowo sam jeździ Essim (szkoda, że mieszka jakieś 250 km. odemnie, bo bym go odrobinę pomęczył). Oczywiście sprawdzę to jeszcze. :fcp4
Dziwi mnie jednak fakt, że Essi po zgaśnięciu silnika nie chciał nawet dygnąć rozrusznika. Nie zauważyłem też, by po przekręceniu kluczyka kontrolki przygasły. Jak już pisałem objaw ten ustąpił i w chwili obecnej zachowuje się normalnie, czyli pali na dyg.
Słyszałem gdzieś, że w niektórych rocznikach Forda występowała jakaś wada w układzie grzania szyb. Czy ktoś coś na ten temat wie?
Aż takim laikiem nie jestem, by włączać ogrzewanie szyb bez pracującego silnika, podobnie jak i prawo ohma nie tak do końca jest mi obce.
I tak by ci się nie włączyło ogrzewanie przedniej szyby, załącza się jedynie przy pracującym silniku.
Skoro nie przygasaja nic kontrolki po przekręceniu kluczyka, ja stawiam na jakis poluzowany albo skorodowany przewód zasilający rozrusznik.
A wiesz, że to całkiem możliwe jest.
Przeca właśnie przy skokach temperatury i wilgotności takie usterki lubią się czasem ujawniać.
Coś mi się widzi, że będę musiał wszelkie styki sobie posprawdzać i przekonserwować. Nawet jak nie pomoże, to napewno nie zaszkodzi. W następną sobotę pewnie się za to zabiorę. :)
kzarczyn 20-03-2007, 10:43 Z tym rozrusznikiem to może być spadek napiecia na przewodzie zasilającym automat rozrusznika. Gdy nastepnym razem rozrusznik nie będzie chciał kręciś to sprawdź czy pali na krótko. Na włączonych kontrolkach srubokrętem stykasz śrubę do której jest przykręcony kabel do automatu z plusem. Uważaj tylko aby nie zrobiś zwarcia z masą bo pójdzie prąd zwarciowy akumulatora po śruborkęcie. Jeśli zadziała to już wiesz jak go odpalić.
Mogło ci się nagromadzić kilka problemów: rozładowany akumulator, słaby alternator więc i napięcia niższe. Nie chciało mi się szukać przyczyny spadku napięcia na automacie więc wstawiłem sobie przekaźnik, który zawsze daje na autonmat rozrusznika pełne napiecie akumulatora i jest git.
pozdro
Mogło ci się nagromadzić kilka problemów: rozładowany akumulator, słaby alternator więc i napięcia niższe. Nie chciało mi się szukać przyczyny spadku napięcia na automacie więc wstawiłem sobie przekaźnik, który zawsze daje na autonmat rozrusznika pełne napiecie akumulatora i jest git.
pozdroOtóż przy okazji zabawy z wentylatorem, okazało się, że jet jak piszesz. Tyle tylko, że nie była to sprawa słabego alternatora. Po prostu styk przewodu do alternatora zaśniedział, co w połaczeniu z niedoładowaną baterią przypuszczalnie dało wspomniany efekt. Połączenie na wspomnianym styku grzało się tak, że aż przytopiło izolację od kabla. To zapewne było przyczyną smrodu igielitu w kabinie.
|
|