Zobacz pełną wersję : [Focus 1998-2004] 2.0 + Gaz intensywne dymienie przyczyny ?
Witam, jestem posiadaczem Forda Focusa 1999 2.0 Zetec Benzyna + Gaz wersja GHIA. Od jakiegoś czasu, zaczęły się z nim problemy, po tym jak zaświeciła się kontrolka check engine, zaczął mi intensywnie dymić, początkowo jest to niebieski dym, potem kłęby białego dymu.Oczywiście kopci na zimnym silniku, jak się rozgrzeje dymu nie widac. Duzo o tym czytalem i doszedłem do wniosku,że to jest wina uszczelniaczy zaworowych. Więc kilka dni temu, oddałem auto do mechanika, który mi te owe uszczelki wymienił i sam stwierdził,że miały luzy i były do wymianki. Przy okazjii wymieniliśmy rozrząd, ponieważ pasek był popekany. Wczoraj odebrałem auto no i niestety, dzis rano po odpaleniu nadal kopci tak samo. Moje pierwsze pytanie jest takie, czy on potrzebuje troche się oczyścic z pozostałosci olejowych? potrzebuje tzw. trasy? Czy po prostu się tym nie łudzić, tylko szukać problemu dalej, pierscienie?
*
- Płynu chłodniczego nie ubywa.
- Gaz , wszystko z nim w porządku, przynajmniej tak twierdzili montażyści owej sekwencji.
- Ilość ubywajacego oleju - nie stwierdze, musze się przyjżeć.
- Przy gaszeniu silnika, słychać tak jakby wydobywało się powietrze jest takie kilkusekudnowe ''tssss''
- Zanim wymienialem uszczelniacze, zmieniłem olej, który był strasznie przepalony, czarny.. wlałem 10w40 i MOTO DOKTORA ( czego załuje)
- Po zaświeceniu się kontroli, podłaczyliśmy pod komputer, wykazało ''zbyt uboga mieszanka paliwowa''
- z tłumika wylatuje także ciecz, chyba woda.
Licze na wasze sugestie, pozdrawiam
jarhel74 12-05-2015, 19:56 Jak mechanik stwierdził,że uszczelniacze miały luz?
Przecież to kawałek gumy.
Może zawory juz mają luzy na prowadnicach, wtedy sama wymiana uszczelniaczy nic nie da. Tylko kompleksowa regeneracja głowicy.
Jeśli zbyt uboga mieszanka, to stawiałbym na źle wyregulowany gaz. Ew. sonda lambda sie kończy.
A dym z czegoś musi powstawać- albo pali olej albo ubywa płynu- trzeba to ustalić.
To,że tłumik "pluje" wodą w niewielkich ilościach, to całkiem normalne (szczególnie na lpg)
dida1993 13-05-2015, 20:50 Miałem u siebie taki sam przypadek tylko że brał mi olej . Niestety skończyło się kupnem nowego silnika
tomimacko 14-05-2015, 09:27 Siema.Też ten temat przerabiałem, po zakupie foki następnego dnia okazało się że jak zimny to kopci na biało. Wymieniałem wszystko po kolei(wtryski, gumki itd) nic to nie dawało więc wymieniłem motor:) po rozebraniu starego okazało się że pierścienie olejowe te na samym dole były całkowicie zapieczone.Taka moja rada nie baw się w remonty ja kupiłem silnik za 500zł a to było ze 3 lata wstecz.pozdro
a teraz pytanie, dlaczego co druga foka ma zapieczone pierścienie.
pytanie, na czym jeździ co druga foka ( olej )
ale jak piszę, aby wlewać rasowy olej, to się ze mnie śmieją. a potem silniki, które wytrzymałyby melon kilometrów są wymieniane po 200 tysiącach.
ale co tam, głosy są że: leję i nic się nie dzieje. tak, do wymiany motoru - nic.
jarhel74 14-05-2015, 11:19 Fulara- dobrze piszesz.
Jak kiedyś usłyszałem w sklepie, że facet do renówki 1.5 dci z przebiegiem 150 kkm kupuje olej półsyntetyczny 10w40 , bo mechanik mu powiedział,że przy takim przebiegu już nie można jeździć na syntetyku kopara opadła mi na ladę. A potem płacz, bo obracają się panewki albo pada turbo.
Słyszałem kiedyś, że na zapieczone pierścienie może pomóc zalanie cylindrów naftą na kilkadziesiąt godzin.
Nafta sprawdza się gdy pierścienie zastały się w silniku, który nie pracował parę lat - standardowa operacja przy reanimacji klasyków :)
Tapnięte z Szajsunga MkIV
oczywiście, zapieczone pierścienie to jeszcze nie koniec świata i w 80% przypadkach da się je odratować bez ruszania silnika.
kumpel wiele takich aut ratuje i branie oleju 1L\1000 km zmniejsza się do 0,2 L a raz się mu udało praktycznie że silnik przestał brać
nafta, dobry olej z TBN, płukanki - oczywiście są przypadki gdzie już cylindry i pierścienie mówią PAPA, albo i takie, gdzie zapieczone jest tak, jakby przyspawane i na nic tu wszystko
tylko nie byłoby to potrzebne, gdyby silnik pracował na dobrym oleju od początku do swojego końca
Nie chodzi o olej tylko o jazde na zbyt wysokich obrotach-ktora moze szybko zniszczyc silnik. To nie wina oleju-tylko kierowców ktorzy myslą ze silnik mniej sie meczy na wyzszych obrotach. Ale niestety na wyzszych obrotach przy tej samej predkosci silnik zawsze generuje wiecej mocy i zuzywa wiecej paliwa. Kazdy silnik moze wytrzymać tylko określony bardzo krótki czas pracy na wysokich obrotach-w zaleznosci do jakich jest przystosowany.
A nawet jak silnik nie pracuje na wysokich obrotach a non stop sie jezdzi na wyzszych obrotach zamiast utrzymywac niskie obroty silnika to i tak pierscionki szybciej powiedza papa-bo jesli sie nie zapieką to sie wytrą przedwczesnie.
I pozdrawiam tutaj wszystkich tych "fachowców" ktorzy jezdzą swoimi silnikami na 2500rpm bo myslą ze silnik ma lzej.
W silniku spalinowym najwiekszym ograniczeniem żywotnosci silnka są pierscienie tłokowe-a one zuzywają sie tym szybciej im szybciej silnik sie obraca.
Niestety jest wiele poradnikow dla kierowców w ktorych ludzie piszą takie glupoty ze silnik na niskich obrotach sie bardziej meczy jak na wyzszych.
To samo dotyczy koła 2masowego ktore zostało wymyślone po to by silnik rowniej praował na niskich obrotach-przenosił naped na koła.
I to kolejna glupota ludzi ktorzy piszą ze kolo 2 masowe rozlatuje sie przez zbyt niskie obroty silnika-bo to chyba piszą tylko tacy fachowcy którzy nie widzą ze i w kołach masowych są łozyska kolkowe - tym szybciej sie zuzywają im wiecej pracy wykonają = im wieksze obroty silnika .
mjprzem - nie do końca się zgodzę z Tobą, choć po części masz rację
pełna zgoda co do tego, że im wyższe obroty tym silnik się zużywa bo - robi ruch obrotowy a żywotność się kiedyś skończy, tak jak my kiedyś umrzemy
natomiast nie bardzo się zgodzę, że wysokie obroty szkodzą silnikowi - tak, ale raczej tylko pierścieniom. wysokie obroty nie generują takich przeciążeń jak eko pseudo jazda.
ja niestety zarżnąłem w jednym aucie skrzynię przez takie pseudo eco jazdy - mechanizm różnicowy papa
natomiast jest rada dla tych, którzy nie chcą aby pierścionki szybko się zużyły - olej dobry, w pełni syntetyczny. on praktycznie do bardzo małego stopnia ogranicza zużycie panewek, pierścieni itp.
i te wszystkie zapieczone pierścienie to efekt pseudo krakowych olejów, zimnych rozruchów i długich interwałów wymian
jarhel74 25-06-2015, 20:29 Z kolegą mjprzem nie ma sensu dyskutować na ten temat.
Dla niego każda usterka silnika jest spowodowana zbyt wysokimi obrotami ;)
Nieważne , czy jest to diesel , benzyna czy wolnoobrotowy silnik w ciężarówce optymalne obroty to jakieś 1200 obr/min jesli dobrze pamiętam dyskusję w innym wątku.
Taa a za to na niskich obrotach i wysokich biegach, cały układ korbowo-tłokowy dostaje strasznie po dupie. Już bym wolał pierścienie zrobić, niż czekać aż wał pęknie wpół.
A co do jazdy na niskich obrotach, to polecam odkręcić kolektor dolotowy w pierwszym lepszym dieslu co jeździ eko. Od tej emeryckiej jazdy zarasta sadzą cały układ dolotowy, czyszczenie nie należy do przyjemnych. Lepiej jeździć "normalnie" przepalić od czasu do czasu auto jak należy i nie ma się problemów.
Jako ciekawostkę można podać, że ford zalecał silniki zetec regularnie wkręcać na obroty pow. 4tys. :) Na bieżąco spełniam to zalecenie :D
oczywiście ja we fiacie zajechałem różnicówkę przez takie deptanie przy 20km\h na 3 biegu. półosie w skrzyni ( różnicówce ) latały jak kij we wiadrze no i co 2 miesiące wymiana simmeringów bo lało, o kierownicy i drganiach nie wspomnę
cały układ korbowy dostaje niemiłosiernie w dupę, poduszki silnika tak samo, nie mówiąc o panewkach i innych rzeczach
ja kręce mojego śmiało powyżej 4 tys ( benzyna ) i dopiero przy 3500 zaczynam czuć moc w tym aucie
fulara-to jezdzij na 3500rpm skoro zaczynasz moc czuc dopiero bo wedlug ciebie silnik sie mniej wtedy meczy.
A ja cos wam powiem-wlasnie przez takich mądrków jak padają silniki i robią sie rozbieznosci w sprezaniu pomiedzy tlokami i dlatego wasze silniki zaczynają nie rowno pracowac.
Ale macie racje-lepiej pierscienie zmieniac w silniku-tylko ze taki silnik pozniej i tak juz nigdy nie pracuje idealnie rowno.
Wiec nic dziwnego ze w waszym przypadku jeden remont napedza drugi.
mniej się wtedy męczy układ korbowo-tłokowy
mniej się meczy skrzynia i jej mechanizmy
diesel ma lekko inne prawidła niż benzyna, gdzie przy benzynie max moment obrotowy uzyskujesz dopiero przy 4600 rpm
a kwestia pierścieni - trzeba lać olej syntetyczny, drogi, dobry a nie za 50 zł bańka i nie będzie problemu z zapieczonymi pierścionkami, które są zapieczone właśnie od takich zaniedbań
poza tym, jeżdżąc jak emeryt będziesz musiał tłumik czasem kijem przetykać bo nigdy tego nie przepalisz i nie przegonisz
szkoda, że motory ( ścigacze ) też nie mają ogranicznika do 2 tys rpm ;-)
Fulara-choc bym Ci nie wiem jaką wiedzę wyłożył i wszystko wytłumaczył ile kłamstwa jest w tym co napisałeś- to ty i tak jej nie zrozumiesz. Kiedyś jak byłem jeszcze dzieckiem to też tak mi sie wydawało-jak tobie-ze silnik sie mniej meczy na wyższych obrotach.
To dlaczego w automacie zarówno diesel jak i benzyna pracują na 1100-1300rpm?
Skoro uwarzasz że benzyna sie rozni od diesla? a czym? ten sam skok tłoka-moze tłok i korbowód w dieslu masywniejszy bo inny stopien sprezania-ale zarowno silnik benzynowy w srodku jak i diesel -wygladaja podobnie.
A jedyna rzecz która sie zuzywa w silniku to pierscienie. Inne elementy mozna zaprojektować na bardzo długi okres eksploatacji.
A jedyną rzeczą ktora wpływa na zywotność pierscieni to praca i predkosc obrotowa silnika.
Tak naprwdę kazdy silnik zaprojektowany bez wad-moze spokojnie zrobic 500kkm nie ważne -diesel-benzyna.
Ale niestety to tylko ludzie którzy nie umieją jezdzić- i mają własnie wiedze z "Autoswiata" itp. magazynków czerpią własnie takie mądrości jak Ty i przekładają je na żyłowanie swojego samochodu-a pozniej mają jakies problemy z nierówną pracą -drganiami- i wibracjami silnika-bo zuzywające sie pierscienie-powodują pożniej to ze kazy cylinder zaczyna inaczej pracować-bo ma inną sprawność.
Ale ty Kolego i tak nie zrozumiesz tego co ja tutaj napisałem-i Tobie nawet Fakty i słowa gdybym przytoczył z szkoleń serwisowych -badań naukowych i nie wiadomo czego-to i tak bedziesz wierzył w to co napisał jakiś redaktorek Autoświat -który szkończył liceum ogólnokształcące może-i wie jak samemu zmienić koło w samochodzie.
Im głupszy naród tym większe "zabobony".
A może zamiast sie ze mna kłócić to mi udowodnij to co napisałeś naukowo?
Bo jak chcesz to ja bardzo chętnie podam ci ksiązki i wzory na to jak obliczyć żywotności częsći mechanicznych. Tylko będziesz je umiał zastosować?
Po to jest koło 2 masowe-aby silnik lepiej pracował na wolnych obrotach-i aby sie mniej dzieki temu i zużywał silnik i paliwo. Ale niestety projektanci kół 2 masowych nie przewidzieli że "głupi naród" zamiast jeździć w zalecanej granicy obrotów 1300-2000 rpm- to będzie jeździł na obrotach 2000-3000rpm.
PS. im wyższe obroty tym wieksza praca silnika i tym wieksze przeciążenia układu korbowego-tym bardziej koło 2 masowe pracuje.
Tylko niestety mamy takich mechaników 90% z nich niema prawdziwej wiedzy technicznej a robi tylko i naprawia samą mechanikę-bo śrubki odkrecac i zakrecać każdy potrafi.
kolego, benzyną się nie da jeździć przy 1200 rpm bo zajedziesz skrzynie, różnicówkę, poduszki i Bóg wie co jeszcze, nie wspominając o przeciążeniach na panewkach, wale, korbowodzie. nie szastaj słownictwem o kłamstwie, bo nadużywasz go i to mocno.
masz dizla i sobie możesz pozwolić na mniejsze obroty, dlaczego benzyniaki mają obrotomierz czasem do 9 tys rpm ? Dla ozdoby ?
Nie mam ochoty wchodzic w dyskusje, dodam tylko od siebie ze cechą charakterystyczną przekładni hydrokinetycznej(w skrzyni automatycznej) jest brak sztywnego połączenia, co pozwala na nawet znaczne przeciążanie przekładni, bez niebezpieczeństwa przeciążenia układu napędowego. Innymi slowy, nie jest to taka sama sytuacja jak w przypadku skrzyni mechanicznej. Troche to jak z jazda na rowerze po betonie a jazda... rowerem wodnym:) Milego weekendu!
jarhel74 27-06-2015, 11:54 A nie pisałem ,że dyskusja nie ma sensu ;) ?
Jak ktoś uczył się mechaniki na przykładzie dolnozaworowego silnika z warszawy, gdzie 3 tys obr to dla silnika śmierć , nie ma się czemu dziwić.
Jako ciekawostkę można podać, że ford zalecał silniki zetec regularnie wkręcać na obroty pow. 4tys. Na bieżąco spełniam to zalecenie
Z tym akurat nie do końca się zgodzę. Wg książki z focusa , ford nie zaleca DŁUGOTRWAŁEJ jazdy z prędkością obrotową przekraczającą 80% obrotów max.
U mnie w 1,4 to jakieś 4000 obr, w większych silnikach trochę więcej.
Z tym ,że słowo klucz to właśnie długotrwałej- też kręcę wyżej , ale to przy rozpędzaniu.
Kupcie se nowe samochody w ktorych komputer mowi kiedy biegi zmieniac. Po co macie sie zemną kłocić. ja wam napisałem fakty. dla kazdego silnika im nizsze obroty tym lepiej.
A co innego jezeli mówimy o przekłądni i układzie napędowym-bo nie zawsze jedno idzie w parze z drugim.
Ale na 100% kazdy silnik woli być obciązony maksymalnie na niskich obrotach jak na wysokich.
A z przekładnią dajcie sobie spokój. Bo kazdy silnik inaczej pracuje - powinno sie jezdzic tak aby nie było drgań układu napedowego i były jak najniższe obroty silnika.
Ja powiem moj diesel-a diesel ma barziej twardą prace jak benzyna moze spokojnie rowno jechac na obrotach 1100-1400rpm na 5 biegu i niema jakichś drgań silnika czy dokczliwych wibracji. Niemam 2 masy.
Kolega ma 1,4 benzyne 4 cylindry i jezdzi tak samo na najnizszych obrotach i tez maksymalnie 1500rpm jak jedziemy spokojnie i silnik rowno chodzi i nic sie nie dzieje.
Mi poduszki silnika kobieta rozwaliła(nauka jazdy) i mam je w naprawde w kiepskim stanie ale mimo to jakoś niema z tymi drganiami problemu - o których wy piszecie.
Wiec przypszczam ze to nie wina poduszek ani układu napedowego ale wina waszych silników które nie równo pracują.
Ciekawe ze moj stary diesel bez 2 masy z przebiegiem hmmm okolo 350kkm lepiej pracuje jak wasze nowe silniki.
Moze dlatego wlasnie ze nikt mojego silnika nie "zajeździł"-albo zużył na niepotrzebnych jazdach na wysokich obrotach.
Tak w instrukcji obsługi pisze -ze nie wolno trzymać dlugo silnika na wysokich obrotach bo to bardzo mu szkodzi. Oczywiscie ja musisz wyprzedzic-to jedz ile fabryka dała-ale po co na równej prostej drodze trzymać silnik na wyzszych obrotach jak:
-mniej sie zuzyje na niższych obrotach
-mniej paliwa spali na niższych obrotach-bo na niższych obrotach ma większą sprawność.
-jak wyprzedzasz- to wyprzedzaj tak samo na niższych obrtach jezeli mocy ci wystarczy-bo silnik to lepiej znosi i paliwa mniej zuzywa
-a dopiero jak ci mocy brakuje to sie biegi redukuje na niższe.
Ale niektórzy oczywiscie są mądrzejsi od projektantów silników. No nic dziwnego ze w takim "głupim-zacofanym- narodzie".... ludzie tak poźniej jeżdzą po mechanikach z silnikami.
I nc dziwnego ze piszą ze poniżej 1500rpm im silnik wpada w wibracje.
No niestety im bardziej zużyty silnik-tym większe drgania na niższych obrotach.
tak, jeździłem hondą jazz 3 - ten komputer jest po**** każe mi przy 50 km\h 5 bieg włączać V-TEC. chyba się komuś coś pozajączkowało. te 1.2 trzeba kręcić żeby to w ogóle jechało, za wskazówkami komputera rowerem szybciej pojadę
sprawdziłem ostatnio w moim zetecu 1.6
i tak Twoje ulubione 1300 rpm mam na 5 biegu przy 55 km\h - jak mi tak każesz jeździć to gratuluje
przy 100 km\h na 5 biegu mam 2700 rpm
czyli już przy 100 km\h katuje silnik, to po co na tym blacie jest 200 km\h ? Licznik się mógł skończyć przy 120...
poza tym, odróżnijmy jazdę 50km\h na 4 biegu gdzie się toczymy, palimy fajkę i sobie jedziemy, a gdzie chcemy wdepnąć buta i przyspieszyć - wtedy katujesz silnik
jarhel74 29-06-2015, 11:28 To,że nowoczesne auta pokazują nam ,że np. przy 1300 obr/min mamy wrzucić wyższy bieg, nie ma nic wspólnego z korzyścią dla silnika.
Tu chodzi o pseudoekologię. Komputer myśli nad tym żeby wytworzyć jak najmniej CO2, żeby spełnić normę narzuconą przez unię, a nie żeby silnik wytrzymał 500kkm.
Tym bardziej,że producentom zależy aby silniki wytrzymały do końca gwarancji bez usterek.
A potem , to najlepiej,żeby od razu korby bokiem wyszły ;)
Więc pisanie o tym,że jazda według zaleceń komputera jest dobra dla silnika, to nieporozumienie.
a pozniej ludzie czytają takie bzdury i w to wierzą.
Fulara-twoje 1,6 nie pojechalo by 100km/h jak by mialo przekladnie tak zestawioną aby mialo przy tej predkosci 1300rpm.
Po to sie robi nadbieg w wiekszych silnikach aby:
ograniczyc spalanie-i zmniejszyc obroty silnika-a tym samym przedluza sie jego zywotnosc.
Ale wam niczego nie wytłumaczy. Ani niemacie wiedzy technicznej ani żadne argumenty do was nie przemawiają-to przynajmniej zostawilibyście wypowiedzi w tej kwestji ludzią ktorzy sie na tym znają.
PS. korbowody nie wypadają bokiem od zbyt niskich obrotów i meczenia silnika.
Układ korbowy jest o wiele bardziej obciążony kiedy wciskas gaz do spodu na 3000rpm niz jak wciskasz gaz do spodu na 1500rpm. zaleznosc ta bierze sie przedewszystkim z bezwładności -ciężkości elementów konstrukcyjnych silnika ale nawet pisać o tym nie będę bo poprostu widzę że do was żadna naukowa wiedza nie dociera.
masz rację, przy 10 albo 12 biegu, kiedy osiągnąłbym 100 km\h przy 1300 rpm silnik musiałby mieć z 700 KM żeby to uciągnąć
więc gdzie tkwi błąd inżynierów ?
za słabe silniki czy brak 12 biegów w skrzyni ? kto ma rację i dlaczego jest tylko 5 ?
z układem korbowym nie masz racji, weź sobie najprostszy rower z przerzutkami i włącz najcięższy bieg ( symulacja twojego mulenia )
i zacznij od 0 się rozpędzać - zobacz jak musisz deptać pedały - notabene ja kiedyś właśnie tak pedał zerwałem. zobacz teraz, jakie obciążenia ma lekka przerzutka - szybko, ale lekko
jarhel74 29-06-2015, 15:19 Jeśli wierzysz,że producenci wprowadzili system podpowiadania , na którym biegu mamy jechać, po to by silniki robiły większe przebiegi i się nie psuły , to gratuluję naiwności.
Napiszę jeszcze raz- to nie ma sensu, bo niektórzy są jak beton zbrojony i nic do nich nie dociera.
Niedawno urwałem klamką w drzwiach.
Cholera, wszystko przez to,że nie jeżdżę 40 km/h na 5 biegu.
Koniec OT.
grzegorzyk 29-06-2015, 16:41 Tak sobie czasami jeżdżę służbowym autkiem (olejakiem) z systemem economy i powiem wam że rzeczywiście dość wcześnie nakazuje zmianę biegu ,ale faktem jest że na tych obrotach silnik 1.5:P daje sobie znakomicie radę,powiedział bym że do ok. 2500 obr. czuć silnik,potem to już takie piłowanie.Ktoś mi kiedyś powiedział że moment obrotowy w tym silniku jest właśnie tak ustawiony żeby największy jego zakres był właśnie w okolicy 2000- 2500 obr. i tak należy nim jeździć.Auto ma prawie 200 000 najechane w 4 lata i najmniejszych problemów z jednostką napędową.
Ja osobiście każde swoje auto jak mam w trasie lubię przepalić wydech.:diabel2:
jarhel74 29-06-2015, 19:15 Ale nie porównuj olejaka który max moment ma przy 1800 obr/min do benzyny, w której moment przypada na 4 tys. Technikę jazdy trzeba dopasować do silnika w aucie.
Jeszcze inaczej trzeba jeździć ciężarówką, w której obroty optymalne to 1200-1500.
Koniec OT nr 2. Tym razem naprawdę.
grzegorzyk popatrz na moment obrototy w zetecu - bodajże 4500 rpm
wiec nie ma co porównywać kopciucha do benzyny
grzegorzyk popatrz na moment obrototy w zetecu - bodajże 4500 rpm
wiec nie ma co porównywać kopciucha do benzyny
No widzicie ze wiedzy nie macie?
To z tego co piszecie to ty fulara powinienes jezdzic na obrotach 4500rpm swoim silnikiem.
Tylko ze przy takiej jezdzie twoj silnik niewiem czy 100kkm by wtrzymał.
Więc ja się wam nie dziwię ze wasze silniki nie pracują równo na wolnych obrotach-bo pewnie tak nimi jezdzicie że zamki na pierscieniach mają takie luzy ze kompresja bokami ucieka-wiec nic dziwnego że właśnie to takie osoby jak wy piszą ze ich silniki nie pracują równo na niskich obrotach.
Ciekawe ze moj diesel moze rowno pracowac po 350kkm na niskich obrotach jak twoja benzyna nie.
A co ciekawe-to diesel ma wiekszy problem bo- jego praca jest bardziej "twarda" jak benzyniaka.
Brat ma 1,8 benzyniaka i niema u niego problemu jechac 60km/h przy 1300-1500rpm.
Niech wam grzegorzyk- powie przy jakich obrotach komputer podpowiada aby zmienać bieg na wyzszy.
Kazdy producent ustala to mniej wiecej na poziomie 2000rpm. i nie wiecej bo lepiej dla silnika wcisnąć gaz do spodu do 2000rpm jak rozpedzac sie spokojniej do 4000rpm.
No ale wy jesteście i tak mądrzejsi. to własnie dzieki takim mądralom jak wy
takie silniki które zostały zaprojektowane na 300-500kkm bezawaryjnej pracy -wytrzymuja ledwo 100kkm i zaczynają nierówno pracować i brać olej.
Silnik się tym bardziej męczy i tym bardziej zuzywa-im wyższe ma obroty-zużywają sie pierscienie i wypalają zawory.
Wiecie dlaczego amerykańskie samochody robią po 500kkm a w takiej polsce samochód nie zrobi przeciętnie 300kkm?
bo tam samochody mają automatyczne skrzynie i tam silniki przy spokojnej jezdzie pracują na niskich obrotach- i nie zużywa ich taki "mądry kowalski".
No ale to tak gadała kura do jajka... do takich geniuszy ja wy chyba żadne fakty ani wiedza nie dotrze nigdy.
to weź jedz benzyniakiem na V biegu przy 50 km\h ( 1300 rpm ) i spróbuj przyspieszyć. to pytanie pierwsze.
drugie:
sugerujesz, aby na autostradzie nie przekraczać 60 km\h ? bo 100km\h to już zarzynanie silnika.
co powiesz tym, co latają po 160 km\h ? szaleńcy ?
A co nie bedzie przyspieszał?
Oczywiscie że bedzie tylko że wolno-a jak ci to przeszkadza to wiadomo ze to to są biegi by sobie to dostosować do potrzeb. Tylko że lepiej jest dla silnika nie osiągać wyzszych obrotów tylko mieć niższe.
Na autostradzie nic nie sugeruję. Oczywiscie ze sie jedzie tyle ile się chce.
Ja zawyczaj jezdze szybciej jak wolniej bo jednak czas jest cenny.
A co to jest 160km/h ? pytanie tylko takie no nawet jak bedziesz jechał 5 minut tak na niemieckiej autostradzie to jak długo mozesz utrzymac taką predkosc? bo za chwile i tak bedziesz musiał z wolnic.
Krótkotrwałe kręcenie silnika do wysokich obrotów nie jest bardzo szkodliwe-ale zawsze jest szkodliwe.
Tylko chodzi o to że nie powinno się tego robić bez potrzeby.
Czyli proprostu -chcesz aby silnik wytrzymał wiele setek kkm?
To nie zuzywaj go niepotrzebnie.
Dlaczego małe silniki padają jak muchy?
bo niestety brak mocy powoduje konieczność wprowadzania silnika na wysokie obroty aby uzyskać z niego wiecej mocy. I to jest cała filozofia tematu.
Jak nie musisz to przyspieszaj na niskich obrotach -jeżeli tylko mocy ci wsytarcza do tego.
nie mogę przyspieszać z dolnych obrotów bo zajechałem tak skrzynie - przejedź się się benzyniakiem i przyspiesz z 1300 rpm - buda trzęsie aż strach i żal skrzyni i silnika
silnik ma pracować w optymalnych warunkach a nie dusić i się trząść
pojeździj trochę benzyniakiem, bo to nie to samo co dizel
nie mogę przyspieszać z dolnych obrotów bo zajechałem tak skrzynie - przejedź się się benzyniakiem i przyspiesz z 1300 rpm - buda trzęsie aż strach i żal skrzyni i silnika
silnik ma pracować w optymalnych warunkach a nie dusić i się trząść
pojeździj trochę benzyniakiem, bo to nie to samo co dizel
chlopie ja pisze tak samo o benzyniaku. porownujac benzyne do diesla to przecierz benzyna duzo rowniej pracuje jak diesel.
A jezeli benzyna nie pracuje rowno to cos musiało sie silnikowi stac.
lepiej chodzi 1,8 brata benzyniak na niskich obrotach na 5 biegu jak moj diesel.
i to jest normalne bo to benzyniak powinien miec bardziej miekką pracę jak diesel-chyba sam powinienes tyle wiedziec jezeli wiesz czym sie rozni benzyna od diesla.
tylko że benzyna jest bardziej awaryjna pod kątem układu wtryskowego-sterowania pracą silnika i z tąd mogą pojawiać sie rózne anomalie w czaasie pracy że silnik może mniej równo pracować.
chłopie, wbij 5 bieg przy 30 km\h i wciśnij gaz a budę Ci rozwali, nie pisz takich herezji Boże....
po to zrobili skrzynie biegów, aby wykorzystywać elastyczność silnika a nie dusić i giąć korbowód
chłopie, wbij 5 bieg przy 30 km\h i wciśnij gaz a budę Ci rozwali, nie pisz takich herezji Boże....
po to zrobili skrzynie biegów, aby wykorzystywać elastyczność silnika a nie dusić i giąć korbowód
Piszesz rzeczy których ja nie pisałem wiec nie mów mi o herezji... ja w cuda nie wierze.
I nie wmawiaj mi czegoś czego nie powiedziałem.
ps. 30km/h i 5 bieg to nawet w twoim małym silniku to za mała predkość by na tym biegu dało sie jechac.
no ale to jest twoje ulubione 1200-1300 rpm.... no może nie przy 30km\h a 45.....
jarhel74 01-07-2015, 15:39 Cytat z kolegi mjprzem z innego wątku:
<to był chyba hyundai i30 1,6 tdci gdzie nie dało sie zejść z obrotami poniżej 1500rpm bo samochód wpadał w rezonans dosłownie a samochód był nowy dosłownie(1500km).>
Ale w 11 letnim aucie i to benzynie jak trzęsie budą przy 1300 obr to silnik zepsuty.
Rozdwojenie jaźni?
Niech każdy jeździ tak jak mu się podoba i basta :)
Tapnięte z Szajsunga MkIV
Niech każdy jeździ tak jak mu się podoba i basta :)
Tapnięte z Szajsunga MkIV
wporządku, ale nie wprowadzajmy ludzi w błąd, żeby w benzyniaku przy 5 biegu deptać od 40 km\h bo zabijamy silnik, różnicówkę, poduszki itp
Łukasz, ale to jest tak jak z turystami w Tunezji.... każdy ma swój rozum i powinien sam zdecydować co robić. Szczególnie tyczy się to osób dorosłych :)
Tapnięte z Szajsunga MkIV
Cytat z kolegi mjprzem z innego wątku:
<to był chyba hyundai i30 1,6 tdci gdzie nie dało sie zejść z obrotami poniżej 1500rpm bo samochód wpadał w rezonans dosłownie a samochód był nowy dosłownie(1500km).>
Ale w 11 letnim aucie i to benzynie jak trzęsie budą przy 1300 obr to silnik zepsuty.
Rozdwojenie jaźni?
nie rozdwojenie jazni-to jest przykład ze nie zawsze sie tak da jezdzic.
i w tym przypadku tak faktycznie było.
Ale jak ktos pisze takie rzeczy ze silnik ma lżej na wyzszych obrotach i że mu korbowód przez to bokiem nie wyjdzie to aż poprostu powstrzymać sie od smiechu nie mogę.
Fulara -to jest do ciebie-bo piszesz rzeczy których nie pisałem
Bo to niestety jest opinia niedouczonych mechaników i ludzi którzy w naszym kraju znają sie na wszystkim a naprawdę nie wiedzą nic.
Poczytaj postudiuj-naucz sie-policz i sie dowiesz- ale najpierw sam się naucz a nie wciskaj innym głupot o których sam niemasz pojecia.
I Fulara nie pisz kłamst bo nie mam zamiaru cię cytować=> ile razy przekręciłeś na swoje to co pisałem i wmawiasz mi coś czego nie mówiłem.
Prawda jest taka ze dla samego silnika najlepsze są najniższe obroty a co układu napędowego to inna historia.
A to ze trafił ci sie samochód z uszkodzoną skrzynią biegów to Co ci na to poradze-widziały gały co brały jak auto kupowały.
Widać własnie z ciebie taki znawca skoro takie głupoty piszesz.
najlepsze dla silnika to jak nie pracuje - i tu się zgadzam. 0 zużycia. ale wtedy rdzewieje
grzegorzyk 02-07-2015, 14:41 Albo danie na luzzz:razz:
|
|