Zobacz pełną wersję : [Focus 2011-2014] 1.5 EB 150KM szarpanie przy zmianie biegu z 1 na 2
tgrzebien 25-06-2015, 17:36 Witam, od niedawna jestem posiadaczem nowego Focusa 1.5 EB 150KM i mam problem przy zmianie biegu z jedynki na dwójkę. Za każdym razem jak zmieniam bieg z 1 na 2 samochód tak jakby skacze. Wcześniej jeździłem tylko dieslami i może dlatego teraz mam problem. Próbowałem już kilku "technik" np.
1. Wrzucam jedynkę i jadę->dochodzi do ok. 2500-3000 obrotów->wciskam sprzęgło->wrzucam dwójkę i jednocześnie dodając trochę gazu puszczam sprzęgło i tutaj samochód tak jakby się zakrztusił tzn. takie odczucie jakby go przyhamowało
2. Wrzucam jedynkę i jadę->dochodzi do ok. 2500-3000 obrotów->wciskam sprzęgło->wrzucam dwójkę->odpuszczam całkowicie gaz i puszczam sprzęgło - tutaj jest trochę lepiej, ale po tej czynności jak dopiero po puszczeniu sprzęgła dodam gaz to jest ok sekundy opóźnienia zanim samochód się "ogarnie" i zacznie przyspieszać (hamuje tutaj chyba chwilo silnik i dlatego takie odczucie).
Jest jakiś sposób, żeby zmiana z jedynki na dwójkę poszła gładko i żeby nie było czuć całej tej zmiany? Ewentualnie co robię źle? Jest to bardzo denerwujące, zwłaszcza że samochodami jeżdżę już parę ładnych lat i raczej tego problemu nie miałem, no tylko, że tak jak na początku napisałem, zawsze były to silniki diesla.
Hej,
Na początku też miałem takie wrażenie. Nie znajduję innej porady jak wyczuć po prostu moment odpuszczania sprzęgła z jednoczesnym dodaniem gazu pod sam koniec :)
Będzie Pan zadowolony ;) Nie mylić z pewnym programem ;)
tgrzebien 25-06-2015, 23:17 Próbowałem dzisiaj na odcinku hamować do zera i ruszać i przy energicznej próbie ruszenia, a nie jak ślimak, nie potrafiłem się wstrzelić w ten moment, żeby nie szarpnęło. Czyli lepiej próbować odpuszczać sprzęgło przy jednoczesnym dodawaniu gazu, czy gaz wciskać dopiero pod koniec puszczania sprzęgła?
Po takich pytaniach czuję się jakbym zaczynał jazdy na kursie prawa jazdy :)
slawek-kali 25-06-2015, 23:25 Kup automata :D
tgrzebien 25-06-2015, 23:31 Jakbyś nie zauważył, to nie były jazdy próbne przez salon, tylko jestem już właścicielem tego forda. Zresztą nie proszę o poradę, czy kupić auto z manualem czy w automacie, bo auto już mam. :)
slawek-kali 25-06-2015, 23:36 Zauważyłem, ale moim zdaniem robisz z igły widły ;)
tgrzebien 26-06-2015, 07:14 Poprostu myślałem, że jest jakiś tajemny sposób na ten silnik, żeby mój mały problem zniknął. :-) No ale nic tam, może praktyka pomoże.
Przyzwyczaić się i oby to były jedyne "małe" problemy z Twoim FF3FL.
Mam ten sam problem - również po przesiadce z diesle'a;)
Ale wydaje mi się, że jest już znacznie lepiej, niż na początku (autem jeżdżę niecały tydzień), więc to pewnie kwestia przyzwyczajeń i wyrobienia sobie nowych nawyków...
PS: trochę się boję co będzie jak autem zacznie jeździć żona, która miała takie problemy nawet przy dieslu;)
fanatyk81 26-06-2015, 12:46 tgrzebien a jak bylo z autem testowym?
tgrzebien 26-06-2015, 12:52 Przy aucie testowym było raczej podobnie, ale wtedy zwaliłem to na nowy samochód, brak obycia z silnikiem benzynowym itp. Możliwe że albo przy za mało albo za dużo obrotów zmieniam na tę dwójkę.
groszekbmx 26-06-2015, 14:59 Właśnie jestem po testach razem z znajomym. Też ma forda focus mk2 fl 1.6. tdci 90 km jeżdziłem swoim i jego, on moim i swoim.Kiedy jeżdziłem ja oba szarpały, kiedy on wszystko pięknie jechało. Wina leżała po mojej stronie - za mało obrotów i dlatego szarpał z 1 na 2. Niestety 2000 tyś obrotów to zdecydowanie za mało - eco driving mi się załączył haha.
fanatyk81 26-06-2015, 16:25 kiedys w subaru legacy przy silniku diesla wiem ze byl problem z przygasaniem silnika przy ruszaniu. zrobili aktualizacje oprogramowania po ktorym mozna bylo autem ruszyc w zasadzie bez uzywania gazu co wczesniej bylo mało możliwe.
ale skoro jest to kwestia nawyków to sadze ze za chwile bedzie juz lepiej.
w 1,6 EB czy 2,0 EB nie ma takich problemow, przynajmniej ja nie zaobserwowalem zebym sie musial do czegos przyzwyczaic
powodzenia
groszekbmx 26-06-2015, 17:40 Dodatkowo to co zauważyłem wracając do domu, pedał od gazu nie "bierze" od góry, wciskając go bardziej zdecydowanie po zmianie biegu brak jest jakiegokolwiek szarpnięcia.
tgrzebien 26-06-2015, 20:18 Właśnie jestem po testach razem z znajomym. Też ma forda focus mk2 fl 1.6. tdci 90 km jeżdziłem swoim i jego, on moim i swoim.Kiedy jeżdziłem ja oba szarpały, kiedy on wszystko pięknie jechało. Wina leżała po mojej stronie - za mało obrotów i dlatego szarpał z 1 na 2. Niestety 2000 tyś obrotów to zdecydowanie za mało - eco driving mi się załączył haha.
Tylko u mnie jest mk3 fl 1.5 EB benzyna, wiec zupełnie co innego :-) ale z tym gazem że nie łapie od razu po wciśnięciu, to i u mnie zauważyłem. Udało mi się dzisiaj mniej więcej zapanować nad tym rwaniem: po wrzuceniu dwójki odpuszczam całkowicie gaz i puszczam w miarę powoli sprzęgło, wtedy nie rwie, ale przez to samochód traci dynamikę, bo tak jak kolega wyżej napisał, nie ma natychmiastowej reakcji na gaz tylko jakby z sekundowym opóźnieniem. Wiec wygląda to tak: jedynka, rusza spoko, dwójka, puszczenie sprzęgła, dodanie gazu, pauza sekundowa i dopiero samochód zaczyna przyspieszać.
Po latach w dieslu to normal :P
To samo jest w 1.6EB. Poprostu trzeba się nauczyć zmieniać biegi...
14 lat jazdy 1.9 TDI Fabią wzmocnioną boxem do 121 KM. Moment na tyle duży, że bez gazu płynnie ruszała z 1 biegu, po zmianie na dwójkę dalej jechała bez potrzeby naciskania gazu. Cudowne do jazdy w korku.
Siła przyzwyczajenia dała mi też do wiwatu po zamianie na benzynę. O ile nie było problemu przy normalnym ruchu, to właśnie w korku, przy wolnym toczeniu się nie obyło się bez szarpnięć. Do dziś nie jestem z siebie zadowolony. Kolega Atlis ma 100% racji
jankowalski973 27-06-2015, 21:16 To kwestia operowania gazem. Ostre przyspieszenie z niskich obrotów po wrzuceniu drugiego biegu czasem powoduje lekkie wibracje, tak jakby koło było nie wyważone.
Ja to samo miałem jak pracowałem na taxi i jeździłem Oplem Astrą w dieslu.. Przesiadłem się do mojego Forda po tylko 2 tyg i ledwo ruszyłem nie mówiąc już o szarpaniu na 1 i 2 biegu :)
lim-5 - bez gazu można ruszyć praktycznie każdym samochodem. Wystarczy nauczyć się operować sprzęgłem...
tgrzebien 29-06-2015, 07:47 Jest już coraz lepiej, wydaje mi się, że za wcześnie zmieniałem bieg na dwójkę. Wcześniej w okolicach 2000 obrotów (tak podpowiadał tryb eco) i wg. mnie się krztusił. Spróbowałem pociągnąć go do ok. 3000 i wtedy zmiana i jest sporo lepiej. No i krótkie sprzęgło też robi swoje, czyli najpierw w miarę szybko odpuszczam sprzęgło, jak zaczyna łapać to dużo wolniej, i na koniec też szybciej. Jedno co wyczytałem to podobno nie powinno się wciskać sprzęgła do końca, tylko wyczuć moment gdzie już ono nie trzyma i mozna zmienić bieg. Coś tam się wtedy nie psuje, jakiś docisk czy coś takiego. Ale ciężko tak, bo jak kładę nogę na sprzęgle to podczas nacisku pedał lekko idzie do samego końca.
hmm... ja aż tak nie kombinuję;)
po prostu puszczam sprzęgło dość wolno, jednocześnie dodając trochę gazu (nie za dużo) i jest ok.
A jak już tak rozmawiamy o biegach i tym silniku, to mam jeszcze jedno pytanie: w sytuacji gdy chcę ruszyć dość dynamicznie ze świateł wrzucam 1, później 2 na której wkręcam dość wysokie obroty i uzyskuję prędkość, która spokojnie pozwala mi włączyć 4 (z pominięciem 3). na 4 znów go wkręcam i dochodzę do prędkości, z jaką chciałbym jechać, a więc mogę już wrzucić 6 (znów pomijając 5). Czy takie zmiany biegów nie zaszkodzą w jakiś sposób silnikowi albo skrzyni?
tgrzebien 29-06-2015, 10:57 Pewnie jest sporo opini na ten temat, ja gdzieś czytałem opinię jakiegoś specjalisty, że nie jest to błędem, ale najzdrowsze dla skrzyni jest jak się, że tak powiem, przeleci przez międzybieg tzn. rozpędzasz się na dwójce do prędkości takiej, że spokojnie dalej pójdzie na czwórce, ale podczas zmiany biegu (z cały czas wciśniętym sprzęgłem) najpierw wrzucasz trójkę, cały czas trzymając sprzęgło, przerzucasz na czwórkę i jedziesz. Ale nie wiem czy jest to prawda. Poprostu jakiś "specjslista" tak napisał.
moze tak jest lepiej dla skrzyni ale gorzej dla kola 2 masowego.
koło 2 masowe jest po to by silnik pracowal rowno na niskich obrotach.
Kazdy cykl pracy silnika = cykl pracy kola 2 masowego-a czesto padają łozyska w kołach nie od tego ze silnik jest przeciążany ale od tego ze ludzie niepotrzebnie jezdzą na wysokich obrotach-szybciej zuzywa sie silnik-kolo 2 masowe i paliwo niepotrzebnie.
Jezeli nie wykorzystujesz mocy silnika to jest jak najbardziej bezsensowne zmieniac biegi powyżej 2000rpm. Wiec albo rozpedzaj sie dynamiczniej albo wczesniej zmieniaj biegi-bo po zmianie biegow silnik musi sie do wyrzczych obrotow rozpedzac na sprzegle.
Wysokie obroty są do wyprzedzania-przyspieszania a nie do jazdy.
trudniej jest delikatnie bez szarpniec zmieniac biegi na wyzszych jak na nizszych obrotach.
_Big_Mac_ 30-06-2015, 10:38 Potwierdzam, że zmiana biegów z 1 na 2 bez szarpnięć wymaga w tym silniku (a przynajmniej w 1.6) praktyki. Taki już jego urok.
Ale u siebie zauważyłem takie coś. Jadąc, rozpędź silnik na biegu np. do 3000rpm, wciśnij sprzęgło i zaobserwuj, że obroty nie spadają do jałowych. Spadną np. do 2300rpm - tylu, ile na kolejnym biegu będziesz miał przy tej prędkości. Auto ci ułatwia wrzucenie kolejnego biegu tak, żebyś nie męczył synchronizatorów i sprzęgła. Może z tego wynika konieczność zmiany przyzwyczajeń?
moze tak jest lepiej dla skrzyni ale gorzej dla kola 2 masowego.
koło 2 masowe jest po to by silnik pracowal rowno na niskich obrotach.
[...]
a czy czasem koło dwumasowe nie zużywa się najbardziej na niskich obrotach? zawsze tak mi się wydawało
tgrzebien 30-06-2015, 14:05 Potwierdzam, że zmiana biegów z 1 na 2 bez szarpnięć wymaga w tym silniku (a przynajmniej w 1.6) praktyki. Taki już jego urok.
Ale u siebie zauważyłem takie coś. Jadąc, rozpędź silnik na biegu np. do 3000rpm, wciśnij sprzęgło i zaobserwuj, że obroty nie spadają do jałowych. Spadną np. do 2300rpm - tylu, ile na kolejnym biegu będziesz miał przy tej prędkości. Auto ci ułatwia wrzucenie kolejnego biegu tak, żebyś nie męczył synchronizatorów i sprzęgła. Może z tego wynika konieczność zmiany przyzwyczajeń?
A to ciekawe co mówisz. Ale w takim wypadku przy zmianie biegu z 1 na 2, można by puszczać sprzęgło praktycznie od razu błyskawicznie i nie powinno nawet trochę czuć tej zmiany. Dzisiaj to sprawdzę.
a czy czasem koło dwumasowe nie zużywa się najbardziej na niskich obrotach? zawsze tak mi się wydawało
Tez tak kiedys myslałem. Niestety kolo 2 masowe ma tez lozysko na ktorym czesto powstaje luz a pozniej traci wywarzenie przez to.
Wiec patrząc na usterki kola 2 masowego okazuje sie ze nie koniecznie jazda na wyzszych obrotach jest dla niego wskazana.
Problem w tym ze na wyzszych obrotach silnik ma wyzsze cisnienia w cylidrach-więc są wieksze róznice w sprężaniu -rozprężaniu-wał korbowy pomimo wyższych obrotów i mimo tego że my tego nie odczuwamy- musi mieć większe przyśpieszenia i opóżnienia-a to z koleji przekłada sie na wieksze odchylenia koła 2 masowego. do tego dochodzi fakt ze im wiecej obrotów tym więcej powtarzalnych cykli.
Pozatym koło 2 masowe zostało po to zrobione aby obniżyć obroty silnika a nie jeździć na wyzszych.
Więć z dwóch stron jest piesek pogrzebany....
bo tak samo jak szkodliwe jest mocne ściskanie sprężyn w kole 2 masowy-tak samo szkodliwa jest ich liczba cykli ściskania. Każdy materiał w końcu sie "męczy" a łozysko -wyrabia.
Czyli koło dwumasowe to taki wynalazek, który psuje się jakkolwiek by człowiek autem nie jeździł. Piękne te wynalazki w motoryzacji XXI wieku, panie, piękne!
A to ciekawe co mówisz. Ale w takim wypadku przy zmianie biegu z 1 na 2, można by puszczać sprzęgło praktycznie od razu błyskawicznie i nie powinno nawet trochę czuć tej zmiany. Dzisiaj to sprawdzę.
też to u siebie zauważyłem. obroty spadają niżej po krótkiej chwili (może 2-3s) albo natychmiast jeśli wraz ze sprzęgłem chociaż musnę hamulec. nie można natomiast puścić sprzęgła od razu i błyskawicznie, bo szarpnięcie będzie
Czyli koło dwumasowe to taki wynalazek, który psuje się jakkolwiek by człowiek autem nie jeździł. Piękne te wynalazki w motoryzacji XXI wieku, panie, piękne!
nie powiedziałbym, że się psuje - po prostu się zżywa jak amortyzatory, czy inne elementy zawieszenia...
Pozatym koło 2 masowe zostało po to zrobione aby obniżyć obroty silnika a nie jeździć na wyzszych.
Gdzieś Ty to wyczytał? Koło zamachowe do obniżania obrotów silnika, a to ciekawe. Mnie czego innego uczyli na studiach o kołach zamachowych...
pewnie chodzi koledze o to, że koło wygłusza i stabilizuje i można jeździć na mniejszych obrotach, choć bym się z tym kłócił :)
Gdzieś Ty to wyczytał? Koło zamachowe do obniżania obrotów silnika, a to ciekawe. Mnie czego innego uczyli na studiach o kołach zamachowych...
A miałeś na studiach charakterystykę dynamiki ruchu wału korbowego w zależności od obciążenia i prędkości obrotowej silnika?
No to warto to przeanalizować bo w tym temacie to podstawa-do tego by zrozumieć jakie przyśpieszenia-opóznienia występują na wale korbowym na niższych a na wyższych obrotach.
pewnie chodzi koledze o to, że koło wygłusza i stabilizuje i można jeździć na mniejszych obrotach, choć bym się z tym kłócił :)
Tak dokładnie o to chodzi... choć fakt spotkałem sie z takimi kołami dwumasowymi ze moj stary diesel z jednym ciężkim kołem mniej drgań przenosił na naped na niskich obrotach jak te nowe koło. to był chyba hyundai i30 1,6 tdci gdzie nie dało sie zejść z obrotami poniżej 1500rpm bo samochód wpadał w rezonans dosłownie a samochód był nowy dosłownie(1500km).
Tak koło 2 masowe wymyslono do tego by silniki pracowały równiej na wolnych obrotach.
Bo zaraz sie okaże ze mniej paliwa zuzywać bedzie automat w którym silnik pracuje równo i stabilnie na 1100-1300rpm przy spokojnej jezdzie jak manualna skrzynia przy 1500rpm.
I kolo 2 masowe jest po to by zejść z obrotami silnika i mozna było jezdzić bez drgań na niskich obrotach.
To jest teoria... ale w praktyce ...jest różnie.
A miałeś na studiach charakterystykę dynamiki ruchu wału korbowego w zależności od obciążenia i prędkości obrotowej silnika?
Tak koło 2 masowe wymyslono do tego by silniki pracowały równiej na wolnych obrotach.
Tak miałem.
Napisałeś, że koło dwumasowe służy do obniżania obrotów. Czy wyraziłeś się jasno? Nie. Nie służy do obniżania obrotów - służy tak jak już sam napisałeś w kolejnym poście by silnik pracował równiej na wolnych obrotach.
Nie demonizowałbym tak tego rozwiązania. Każdy by chciał auto o niezawodności merca z lat 80, a mocy ponad 200km i ponad 400 Nm momentu i by spalał 6 litrów. Tak się nie da by komfortowo jeździć.
jak kolwiek by nie powiedziec to to akurat są 2 rożne zdania
w których treść tak naprwdę jest taka sama bo z jednego wychodzi drugie.
Ważne aby tylko rozumieć o co chodzi.
wracając do tematu wątku... nie jestem autorem, ale jak pisałem: mam podobny problem i (jak również pisałem): jest to tylko kwestia wyrobionych nawyków (przynajmniej u mnie).
Po latach jeżdżenia dieslem przyzwyczaiłem się, że pedał gazu wciskam bardzo delikatnie i to jest po prostu za słabe dla tego benzyniaka. trzeba go wcisnąć nieco głębiej (w momencie puszczania sprzęgła) i tyle. jeżeli nie chcesz dalej przyśpieszać, bo np jedziesz w korku, można też nawet nie dotykać pedału gazu, ale trzeba wtedy puszczać sprzęgło naprawdę powoli (dużo wolniej, niż w dieslu, przynajmniej tym, do którego ja przywykłem).
U mnie po 2 tygodniach jeżdżenia mogę powiedzieć, że szarpanie zostało zredukowane o 80-90%. Czasem mi się jeszcze zdarzy, ale to pewnie kwestia kolejnych kilku dni i nabiorę w pełni nowych nawyków
azitoshi 17-07-2015, 08:21 Faktycznie zjawisko szarpania przy zmianie na 2 też zaobserwowałem :) myślę że to kwestia przyzwyczajenia się i wkomponowania w auto.
Ja w końcu swoje odebrałem i mogę się wypowiedzieć już w tej kwestii.
Jak chcę mu dać po garach to faktycznie jest szarpnięcie (duże) jak jadę powoli to tego problemu nie ma w ogóle, ale im dalej w las tym czuję, że jest co raz lepiej nawet przy dynamicznej jeździe.
jarekfxsilver 18-07-2015, 11:55 Musiałbyś przejechać się moim bravo II 1.4 t-jet (w serii miał 150koni i 230Nm, po remapie 173konie i 273Nm). Mam tak cholernie krótką jedynkę że jak wcisnę tryb ,,sport" (dużo szybsza reakcja na pedał gazu, układ kierowniczy bardziej precyzyjny itp. to wiele osób pytało się mnie czy coś z autem mi się dzieje jak ruszam nim i dodam więcej gazu na tyle że turbina już jest na granicy i myśli że dam mu pełnego ognia a ja odejmuję gaz i włączam dwójkę, to przy odjęciu gazu i jak nabierze pewne obr. to jest szarpnięcie :-) ale tak już mają bravo II z tym silnikiem i w tym trybie :-) Ps. a ja tam już doczekać się nie mogę na zakup mk3 st 250 (który i tak pójdzie do rempowania chciałbym ok. 300 koni i 400Nm:-) i znowu w domu będą dwa fordy (żony mk2 i mój mk3) :-)
bolojang 15-08-2015, 14:02 Witam, ja chcę wyrazić moją opinię na ten temat, mam focusa diesla 1,5 TDCI i są takie same oznaki podczas zmiany z 1 na 2, dodam, że to mój 7 diesel i dopiero w Mk3 z takim czymś się spotkałem a dodam, iż do maja tego roku przez 7 lat posiadałem focusa Mk2 1.6 TDCI i tam takich problemów nie było. Moim zdaniem Ford odpierdzielił maniane z tą skrzynią, do tego dochodzi za duży luz na pedale. U mnie dochodzi jeszcze metaliczny stuk jak puszczam pedał sprzęgła, w serwisie po walce uznali, ze trzeba wymienić skrzynie i sprzęgło, reasumując gdybym wcześniej wiedział o takim dyskomforcie to kupiłbym inne auto ewentualnie z silnikiem 1.6 wolnossacego benzyniaka i po kłopocie.
dklama62 15-08-2015, 17:57 Mam c-maxa 1.6EB i też szarpie przy zmianie z 1 na 2 . I ciekawostka w czasie jazdy z zapiętą przyczepą ten problem nie występuje w ogóle.
Powiem tak. Te FF 1.5 150KM po prostu tak mają niestety. Coś w nich jest schrzanione, że trzeba się tak pieścić. Jeździłem (auta na własność) zawsze benzynami. Sporadycznie co najmniej 20stoma różnymi markami od Fiata po Hondę, a na BMW kończąc o różnych mocach czy diesle czy benzyny. W każdym aucie nie odnotowywałem szarpnięć. Oczywiście chwila wyczucia sprzęgła i po 2-3 km było OK. A z tym Fordem nie mogę dojść do ładu (fakt to pierwszy mój ford). Ten problem właśnie występuje z 1 na 2 na pozostałych biegach jest OK - oczywiście jak bardzo szybko się puści to może jeszcze delikatnie szarpnąć, ale nie trzeba się pieścić. A tylko w zakresie 1-2 jest to uciążliwe.
Niezależnie czy wkręci się na wyższe obroty czy niskie. Nie ma szarpnięcia, gdy baaardzo powoli puści się sprzęgło, ale takie ruszanie jest irytujące bo na dupsku siedzą już inni kierowcy. A ruszanie na jedynce bardzo dynamicznie mija się z celem, aby im odejść. Pierwszy raz z czymś takim się spotykam.
Sytuacja poprawia się gdy jest załączona klima. Więc to by wskazywało na duży moment obrotowy może za słabe jest sprzęgło do tego momentu? Można jeszcze spróbować zmienić bieg na 2 tak, aby po zmianie mieć 1500obr/min. Od 1600obr/min jest już maksymalny moment obrotowy więc wydaje się, że to optymalna zmiana. Na pewno można zrobić płynną zmianę biegu dodając delikatnie gazu przy zmianie (pod koniec odpuszczania sprzęgła), ale ta metoda nie jest właściwa dla żywotności sprzęgła. Z tego co się orientuję technika dodawania gazu (aby dopasować obroty do tych już po zmianie jakie wystąpią na niższym biegu) zalecana jest tylko przy zbijaniu biegów, a nie wrzucaniu na wyższe. Przy wbijaniu na wyższy bieg powinno odpuszczać się całkowicie sprzęgło bez dodawania gazu, a nawet co poniektórzy twierdzą, że nawet powinno się wcisnąć sprzęgło-wybić bieg np. z 1 na neutralną pozycję-wcisnąć sprzęgło i wbić 2. I ta metoda się sprawdza i można dowolnie szybko operować sprzęgłem i nie będzie szarpnięcia. Ale metoda jest równie wolna jak powolne puszczanie sprzęgła i taka dziadkowa (może jeszcze przy okazji pomachać dzwignią - strasznie mnie to irytuje jak co poniektórzy kierowcy robią) ;). A przy normalnej zmianie zawsze jest szarpnięcie. W innych autach z taką samą mocą czy wyższą to nie występuje. W subaru 1 generacji 218KM czy STI 2 gen. wrzucałem i nigdy nie było szarpnięcia, a momentu jest tam bardzo dużo.
Więc wydaje mi się, że w tych Forach coś skopali w tej materii.
Ciekawe jak sprawa wygląda po wirusie, gdy moment jest w okolicach 300Nm?
Tak silniczek jest bardzo fajny jak trzeba ładnie ciągnie, a jak potrzeba jest oszczędny. Ale ta zmiana biegów jest irytująca.
W przyszłym tygodniu podłączę się pod OBD i sprawdzę przy jakich obrotach (momęcie) wychodzą najmniejsze szarpnięcia.
Może musi się jeszcze auto ułożyć ;) w sumie ma tylko 10tys. km. Miałem dziwne stukanie (metaliczne grzechotanie) od nowości na postoju na luzie po np. 30sek. od ostatniego wciśnięcia gazu (nawet gdzieś mam film dla zainteresowanych mogę wrzucić, ciekawe czy też ktoś miał podobne efekty). Zgłosiłem w ASO i powiedzieli, że za mały przebieg, aby coś z tym robić. Więc jeździłem i faktycznie przeszło i teraz tego nie ma (albo coś się urwało i przestało grzechotać ;) zresztą parę razy przy włączonym silniku, gdy już tego nie słyszałem, klapiąc klapą bagażnika czy drzwiami znowu grzechotka się odzywała po czym po chwili przestawała. Ale teraz zupełnie nic, nawet bujając autem ;) ). Więc może gdy trochę jeszcze tysięcy dojdzie przestanie szarpać przy zmianie z 1 na 2, albo się zwiększy ;) Dla mnie ten efekt przypomina trochę, jakby sprzęgło "słabo brało". Miałem tak przy corolli, ale nalatane było 300tyś i sprzęgło właśnie się kończyło. Dodawanie gazu pomagało, ale było wrażene uciekania auta. A tu nowe auto i tak od nowości. :) Dziwna sprawa. Więc byli dieslowcy na pewno nie jest to wasza wina w innych autach na pewno było by dobrze po prostu taki urok tych aut - chyba? :)
A czyli pomaga :) :
1) włączenie klimy
2) podłączenie przyczepy
3) odpuszczanie bardzo powolne sprzęgła
4) dodanie gazu
5) odpuszczane sprzęgłą na 2 razy
azitoshi 30-04-2016, 07:18 Faktycznie wyjechałem z salonu i też miałem wrażenie że jest jakiś problem ze zmianą 1-2, aktualnie po przejechaniu 10k zupełnie tego nie odczuwam nauczyłem się puszczać sprzęgło odpowiednio i zapomniałem o przypadłości, także moim zdaniem kwestia przyzwyczajenia.
Keradyan 30-04-2016, 09:03 Na pewno można zrobić płynną zmianę biegu dodając delikatnie gazu przy zmianie (pod koniec odpuszczania sprzęgła), ale ta metoda nie jest właściwa dla żywotności sprzęgła. Z tego co się orientuję technika dodawania gazu (aby dopasować obroty do tych już po zmianie jakie wystąpią na niższym biegu) zalecana jest tylko przy zbijaniu biegów, a nie wrzucaniu na wyższe.
Zawsze dodaję gazu przy zmianie biegu na wyższy i nie dodaję gazu przy redukcji. Niby ten międzygaz byłby wskazany przy redukcji...ale w żadnym aucie nie wymieniałem sprzęgła, a łącznie pewnie już ze 300 kkm przejechałem... Podstawowe rzeczy to nie jeździć na półsprzęgle, nie palić sprzęgła. Puszczać je sprawnie i szybko, ale bez strzałów ze sprzęgła.
Faktycznie w Focusie ta zmiana z 1-2 wymagała troszkę przyzwyczajenia z początku. Albo się przyzwyczaiłem albo też sprzęgło wymagało troszkę dotarcia.
dziubek123 30-04-2016, 10:38 Witam
Dwa tygodnie temu byłem na jeździe próbnej przed zakupem FF. Jeżdżąc focusem i c-maksem z tym samym silnikiem miałem w Focusie ten sam problem ze sprzęgłem, brało nagle przy przełączaniu między 1 i 2 biegiem. Dało się to zniwelować ale trzeba sporo uwagi temu poświęcić. Według mnie to może być kwestia montażu sprzęgła i współpracujących elementów.
W C-Max mam podobne odczucia co do przejścia z biegu 1 na 2.
Dodatkowo nie za bardzo mogę wyczuć system ułatwiający ruszanie pod górę.
Zawsze jakoś za mało gazu daję i samochód "się dusi".
Nie wiem, czy w tym systemie trzeba depnąć gaz dość mocno po puszczeniu hamulca?
bestia150 01-05-2016, 09:14 Co to za technika zmiany biegów bez gazu? Pod górę też tak robisz? W ten sposób za każdym razem hamujesz silnikiem, stąd czujesz szarpanie, zamiast płynnie przyspieszać. Świetny sposób na załatwienie dwumasy i pewnie nie tylko jej :roll:
Zawsze dodaje gazu w końcowej fazie puszczania sprzęgła i nic mi nie szarpie, a momentu mam sporo - prawie 350Nm.
Czytam ten wątek i nie wiem o co chodzi - nigdy żadnych problemów nie miałem, w każdym aucie nieco inaczej chodzi sprzęgło - po prostu trzeba wyczuć wóz i zapitalać :D
Powiem tak.
Osoby jeżdżące Ecoboostem 1.6 przed liftem nie mają tego problemu.
Dzisiaj przejechałem się pożyczonym z silnikiem 1.6 182KM i tego efektu nie ma. Więc w tych 1.5 coś tak szarpie - odpuszczanie 1,5 s sprzęgła to przegięcie.
Co do bez gazu pod górę. Chyba pod górkę nie wbijasz wyższego biegu ;) A czy górka czy zakręt przed rozpoczęciem podjazdu właściwy bieg powinien być zapięty. Nigdy w zakręcie czy na górce nie zmieniałem biegów bo tak po prostu się nie robi.
A dodawanie gazu jest wskazane przy redukcji nie na wyższy bieg (mam na myśli uderzenie w gaz jak przy technice Heel to Toe, aby obroty przed zmianą zrównały się z tymi, które są na silniku). A przy wbijaniu na wyższy bieg to w zasadzie muskanie o gaz przy większym gazie mamy gwarancję, że po pewnym czasie sprzęgło się upali bo jak słusznie zauważyłeś jest to już chwilowa bo chwilowa, ale jazda na pół sprzęgle. Zresztą co do spalenia sprzęgła to wszystko zależy od marki - niektóre naprawdę duzo potrafią wytrzymać.
A właśnie co do heel to toe czy ktoś w focusie mk3 daje radę,bo kurde tak są te pedały ustawione, że jest to prawie niewykonalne (ewentualnie można je podregulować) - chyba, że moje stopy są za małe ;)
bestia150 05-05-2016, 21:49 Co do bez gazu pod górę. Chyba pod górkę nie wbijasz wyższego biegu
Nie ma u Ciebie żadnych świateł pod górę? U mnie jest i to pełno :P
Błądzisz z tą zmianą biegów, polecam:
https://www.youtube.com/watch?v=E45ucC0aNoI
Dodawaj gazu pod koniec puszczania pedału sprzęgła z wyczuciem, a oszczędzisz dwumasę i sprzęgło. Dzięki temu nie będzie Ci nic szarpało ;)
Nie, stołeczna W-wa jest płaska jak stół.
Nie wiem gdzie błądzę ten film przedstawia dokładnie delikatne muskanie o gaz, ale o to właśnie chodzi - albo bez gazu, albo z takim bardzo delikatnym. Tak naprawdę kluczem jest tak naprawdę technika puszczania sprzęgła z wyczuciem, a gazem tylko "ułatwiamy" bądź sobie "utrudniamy". Uwierz, biegi potrafię zmieniać tylko w focusie trzeba się bardziej ceregielić (powtarzam w 1.5 mk3 z 1.6 już wiem, że tego problemu nie ma chyba, że przebieg zrobił swoje), a miałem z wieloma autami do czynienia i tego nie zaobserwowałem, a tu jednak. Zresztą za dużo jest podobnych opinii więc coś musi być na rzeczy. Zaczyna mi to przypominać wątek z subaru gdzie podobno klienci też nie potrafili używać sprzęgła, a był babol od strony producenta. Ale w focusie da się żyć tyle, że trzeba dostosować styl na bardziej "grzeczniejszy", a w subaraku robiło się drogo.
A pod górę na światłach stosuję ręczny ;) o taki żarcik bez urazy. Oczywiście gaz dodaje się, ale gdy ruszasz pod górkę i jest to wymuszone tą górką, ale gdy jesteś rozpędzony to czy z gazem czy bez to nie ma znaczenia jeżeli już faktycznie trzeba wbić wyższy bieg. Liczą się obroty przy których nastąpi ta zmiana, bo jak za nisko to się zadławi i tyle więc gazem na pół sprzęgle tylko można się już wtedy ratować. Ale robi się już OT więc myślę, że tej górki nie ma co ciągnąć ;) Tak czy siak w normalnych warunkach wbijając na wyższy bieg czy dodasz gaz czy nie - jest to ryba. Liczy się sprzęgło jak jest puszczane bo ten gaz poza lepszym wyjściem auta niczego nie daje,a dużo można zepsuć, gdy się przeholuje, a plus jest w redukcji, gdzie inne elementy są lepiej dopasowane i zalecana jest taka technika.
A tu artykuł gdzie można sobie poczytać:
http://www.technikajazdy.info/nauka-jazdy/zmiana-biegow/
A gdy ktoś miał by dalej wątpliwości i było by większe zainteresowanie co do prawidłowego wrzucania biegów to mogę zrobić skany paru książek, gdzie znani rajdowcy czy mechanicy wypowiadają się jak to należy robić (w zależności na osiągi czy trwałość elementów). Na tym opieram moją technikę jazdy, którą tu przytaczam i stosuję od wielu lat z powodzeniem i na koncie nie mam ani jednak upalonego sprzęgła czy rozwalonej skrzyni, ale z reguły jeździłem japońcami więc i trwałość robiła też swoje. Zobaczymy jak będzie z fordem z którym obcuję po raz pierwszy ;)
bestia150 06-05-2016, 07:51 W porządku :) Ale sprzęgło oraz dwumasa są takie same w 1.5 i 1.6 :p
Wczoraj z ciekawości sprawdziłem jak to jest u mnie i zmieniając z 1. na 2. tak jak opisałeś też jest wyczuwalne szarpnięcie.
Więc może to być kwestia przebiegu i stopnia zużycia samego sprzęgła. Na początku działa bardziej 0/1, a potem z czasem zaczyna się coraz bardziej ślizgać stąd wrażenie, że płynniej zmienia się biegi.
valhalem 06-05-2016, 10:17 Pozwolę się podpiąć pod temat , posiadam 1.6EB 120kkm i mam podobny 'problem', strasznie duzo uwagi trzeba poświęcić przy zmianie z 1 na 2 bieg, kolejne wchodzą juz jak w masło. Zrobilem juz 1kkm i troche sie przyzwyczailem/obyłem jednak porownujac to do poprzedniego auta ( 1.9 cdti 150km ) jest to strasznie slabe ... pomimo tego ze silnik utrzymuje obroty przy przerzucaniu nadal potrafie szarpnąć .
Swoja droga auto ma tez juz troche przebiegu i byc moze 2masa jest przy koncu choc nie wyczuwam/slysze żadnych objawow wskazujacych na koniecznosc wymiany juz w tym momencie .
Dodatkowo zadam pytanie niezwiazane troche z tematem :
Czy przyspieszając a następnie puszczając pedał gazu ( hamowanie silnikiem, na biegach 1/2/3 ) posiadacie objawy, które mogę opisać jako ' poszarpywanie' ? Nie jest to typowe szarpanie a raczej 'samoczynne' nierówne hamowanie silnikiem , jakby hamował czasami mocniej a czasami lżej ( na tym samym biegu ) .
Spotkaliście się z czymś takim może ?
Moze dodam ze podobne zachowanie mialem chyba od nowosci w FFI 1.6 z 2002roku ( salonowy )
Tomasz1983 06-05-2016, 11:14 Pozwolę się podpiąć pod temat , posiadam 1.6EB 120kkm i mam podobny 'problem', strasznie duzo uwagi trzeba poświęcić przy zmianie z 1 na 2 bieg, kolejne wchodzą juz jak w masło. Zrobilem juz 1kkm i troche sie przyzwyczailem/obyłem jednak porownujac to do poprzedniego auta ( 1.9 cdti 150km ) jest to strasznie slabe ... pomimo tego ze silnik utrzymuje obroty przy przerzucaniu nadal potrafie szarpnąć .
Swoja droga auto ma tez juz troche przebiegu i byc moze 2masa jest przy koncu choc nie wyczuwam/slysze żadnych objawow wskazujacych na koniecznosc wymiany juz w tym momencie .
Dodatkowo zadam pytanie niezwiazane troche z tematem :
Czy przyspieszając a następnie puszczając pedał gazu ( hamowanie silnikiem, na biegach 1/2/3 ) posiadacie objawy, które mogę opisać jako ' poszarpywanie' ? Nie jest to typowe szarpanie a raczej 'samoczynne' nierówne hamowanie silnikiem , jakby hamował czasami mocniej a czasami lżej ( na tym samym biegu ) .
Spotkaliście się z czymś takim może ?
Moze dodam ze podobne zachowanie mialem chyba od nowosci w FFI 1.6 z 2002roku ( salonowy )
Jaki masz przebieg?
W moim wolnossącym 1,6 tez tak miałem na początku. Już się nauczyłem i nie szarpie. Zdaje mi się że to właśnie podtrzymywanie obrotów tak działa. W moim poprzednim aucie obroty spadały a tutaj są podtrzymywane.
valhalem 06-05-2016, 11:17 Jaki masz przebieg?
Tak jak w poscie napisalem rowniutkie 120 000
Tomasz1983 06-05-2016, 11:21 raczej dwumasa jeszcze nie powinna paść przy takim przebiegu. Poza tym u mnie również szarpie przy zmianie z 1 na 2. Za to w nowym mondeo 1.5 ecoboost zmiana biegów jest idealnie płynna.
valhalem 06-05-2016, 11:32 raczej dwumasa jeszcze nie powinna paść przy takim przebiegu. Poza tym u mnie również szarpie przy zmianie z 1 na 2. Za to w nowym mondeo 1.5 ecoboost zmiana biegów jest idealnie płynna.
Z tym szarpaniem podejrzewam, ze z biegiem kilometrow dojde do perfekcji , na poczatku mialem ogromny problem zeby kangura nie robic nawet przy starcie. W dizlu 1 i 2 bez gazu i samochod pieknie sunal tutaj trzeba muskac gaz jak koledzy powyzej piszą.
Bardziej denerwuje mnie to nierówne hamowaniem silnikiem , jakbym super delikatnie muskał i odpuszczał pedał hamulca ( czego ofc nie robie ) - jakies pomysly ?
To mam jeszcze jedno pytanie :)
Czy startując z 1 biegu z samego sprzegła bez gazu samochod powinien przygasac lekko i odbijac obroty ?
W dizlu jak pisalem powyzej moglem praktycznie strzelic ze sprzegla i samochod nie gasl ( ok 400Nm bylo ;) )
Zależy jak ruszasz :) Ja jak ruszam na 1 bez gazu to auto robi to płynnie, nie przygasa. Po sekundzie zwiększa obroty o 100 do 850obr/min i tak się może toczyć 7km/h. Tak samo na 2 i 3.
A jeśli chodzi o zmianę biegów na wyższe, to przecież w każdym MK3 silnik wtedy redukuje obroty do takich jakie powinny być na wyższym biegu i utrzymuje je kilka sekund, dopiero potem spadają do ok 750.
U mnie też zmiana z 1 na 2 była podobna, a wynikać to może ze specyficznego zestopniowania skrzyni.
valhalem 06-05-2016, 12:54 Zależy jak ruszasz :) Ja jak ruszam na 1 bez gazu to auto robi to płynnie, nie przygasa. Po sekundzie zwiększa obroty o 100 do 850obr/min i tak się może toczyć 7km/h. Tak samo na 2 i 3.
Oczywiscie staram sie robic to plynnie - nie uwazam zebym nie umial ;)
Z Twojego opisu wyglada, ze u mnie zachowuje sie inaczej .
Chyba bede musial kogos z mazowieckiego poprosic o spotkanie i porownanie .
michalsobol 07-12-2016, 12:52 Czy ktoś z posiadaczy FF MK3 1.5 EB 150 KM zaobserwował u siebie objaw drgania silnika i karoserii w zakresie obrotów 2000-2200RPM? U mnie jest to bardzo odczuwalne zwłaszcza na biegu jałowym (choć w czasie jazdy też), drgania przenoszą się na kierownicę, dobrze można też to zaobserwować przy otwartych drzwiach kierowcy jak całe nadwozie drży. Mój obecny przebieg jest dość niski, 4,5 tys km. ASO wykluczyło usterkę poduszek mocujących silnik, pierwsza odpowiedź to "ten typ tak ma" ale po moich naciskach skłaniają się ku weryfikacji koła dwumasowego. Czy ktoś z Was spotkał się/ lub może sprawdzić czy też występują takie drgania w autach z tym silnikiem?
Dzięki!
Ja w C-Max z tym silnikiem tego nie zaobserwowałem.
Rozumiem, że drzwi otwierasz tylko w czasie postoju i podczas deptania na pedał gazu to wyczuwasz? W czasie jazdy chyba nie ryzykujesz? g:okulary
Jak jedziesz, to zawsze masz te drgania? Przy tym zakresie obrotów, to w mieście ciągle bym miał te drgania.
michalsobol a wyczuwasz też drgania stojąc na światłach przy obrotch 750? Ciekaw jestem tej weryfikacji.
michalsobol 07-12-2016, 14:19 Dzięki za odpowiedź. Jasne, drzwi tylko w czasie postoju :) jak jadę to drganie jest mniej odczuwalne (natomiast wydaje mi się że słyszalne przy uchylonej szybie), jakby tłumione przez to że przy przyszpieszaniu dość szybko przechodzę przez ten punkt na obrotomierzu w którym amplituda drgań jest największa. Na postoju jest to wyczuwalne lepiej gdy uda się "wstrzelić" w ten zakres obrotów i utrzymać pedał gazu w tej pozycji, wtedy przenosi na nadwozie bardzo wyczuwalnie. ewentualnie przy dojściu np. do 3000 RPM i odpuszczeniu gazu, podczas opadania obrotów drgania pojawiają się własnie przy przejściu w dół przy ok 2200 RPM.
Bump: @boncio, sprawdzę to jeszcze ale na 99% nie drga nic przy obrotach 750, bez dodawania gazu silnik pracuje bardzo równo zarówno dla obrotów przed i ponad ~2200. Zauważyłem też że przy odpalaniu i gaszeniu auta delikatnie potrafi zabujać nadwoziem.
Dzięki za odpowiedź. Jasne, drzwi tylko w czasie postoju :) jak jadę to drganie jest mniej odczuwalne (natomiast wydaje mi się że słyszalne przy uchylonej szybie), jakby tłumione przez to że przy przyszpieszaniu dość szybko przechodzę przez ten punkt na obrotomierzu w którym amplituda drgań jest największa. Na postoju jest to wyczuwalne lepiej gdy uda się "wstrzelić" w ten zakres obrotów i utrzymać pedał gazu w tej pozycji, wtedy przenosi na nadwozie bardzo wyczuwalnie. ewentualnie przy dojściu np. do 3000 RPM i odpuszczeniu gazu, podczas opadania obrotów drgania pojawiają się własnie przy przejściu w dół przy ok 2200 RPM.
Bump: @boncio, sprawdzę to jeszcze ale na 99% nie drga nic przy obrotach 750, bez dodawania gazu silnik pracuje bardzo równo zarówno dla obrotów przed i ponad ~2200. Zauważyłem też że przy odpalaniu i gaszeniu auta delikatnie potrafi zabujać nadwoziem.
Mam to samo tylko na postoju. Przy 2200-2500 drgania sa na siedzeniu i kierownicy. ASO powiedziala ze nic nie widzi. Ten typ tak ma... buda też tak czasami zadrży. michalsobol Znalazłes rozwiązanie ????
grzechu913 14-05-2017, 15:53 U mnie tez jest to lekko wyczuwalne ,ale tylko na postoju przy ok 2200 obr. W czasie jazdy nie czuc wogole,troche dziwne,ale jak bedzie w czasie jazdy to bede to zglaszal do ASO.
Wysłane z mojego JDN-L01 przy użyciu Tapatalka
Lexsensei 14-05-2017, 19:48 W testowym Focusie z tym silnikiem również miałem problemy z płynną zmianą biegów bez tych szarpnięć :/
wyczuwasz też drgania stojąc na światłach przy obrotch 750?
no u mnie jest coś takiego, na wolnych obrotach podryguje i trochę mnie to wkurza. Aktualnie przebieg 48 kkm. Laikiem jestem ale coś kombinuje i zaczynam myśleć o wymianie poduszek silnika / skrzyni, Waszym zdaniem coś to pomoże ?
Chyba ktoś już to robił na forum i nic nie pomogło.
U siebie mam podobnie. Potrafi stać 3-4 minuty na obrotach rzędu 700-800 i od czasu do czasu czuć, jakby dwumasa wpadała w jakiś rezonans przy obrotach? Przestałem się przejmować tym. Najważniejsze to nie stać tylko jechać ;)
W takim razie będę się starał jechać ;)
Tylko w korkach lub na światłach ciężko nie stać, a wtedy czuć te drgania ;)
wtedy start stop i tak mi wyłączy silnik, więc nie mam żadnych drgań ;) :P
start / stop mam permanentnie wyłączony więc niestety na światłach będzie czuć ... będę śledził temat, może ktoś coś wymyśli :)
Trochę odświeżę temat szarpnięcia z 1 na 2. Przy kolejnym przeglądzie w innym ASO to zgłosiłem i zauważyli to, ale uparcie twierdzą, że ten typ tak ma i tyle - nie ma czym się przejmować (trochę to irytujące). Jest to dla mnie o tyle dziwne, bo po samym zakupie tego nie zaobserwowałem, ale może byłem za bardzo podjarany autem tak jak i mam wrażenie, że gorzej teraz jeździ, a wczesniej był taki narwany (więc to raczej pewnie głowa kierowcy ;) ). Jednak może z ASO mówią prawdę ponieważ przedłużyłem gwarancję do 5 lat i w ASO nie robili z tym problemu. Więc gdyby to było by padające np. sprzęgło/dwumas to raczej gwarancji by nie przedłużyli. Dziwna przypadłość tyloma autami jeździłem i nigdy nie spotkałem się z takim motywem.
Czy ktoś z posiadaczy FF MK3 1.5 EB 150 KM zaobserwował u siebie objaw drgania silnika i karoserii w zakresie obrotów 2000-2200RPM? U mnie jest to bardzo odczuwalne zwłaszcza na biegu jałowym ...
Chyba u mnie też występuje - lecz jest to bardzo delikatne drżenie, jak chcesz możemy się umówić i porównamy jak i szarpanie o ile jesteś z Wawki.
jacusslavus 05-12-2017, 11:53 Objawy mam takie same, tj szarpanie, czy może raczej puknięcie podczas zmiany biegów 1-2, 2-3.
Faktycznie można ruszać z jedynki puszczając jedynie sprzęgło bez wciskania gazu, wtedy nie ma tych objawow, także z 2-3, ale można zapomnieć o dynamicznym ruszaniu. U mnie jeszcze zauważam, że pedał sprzęgła mam trochę wyżej niż hamulca.
Czy można jakoś samemu podciągnąć pedał sprzęgła aby wyrównać go z poziomem hamulca i żeby jego skok nie był taki wysoki?
dklama62 05-12-2017, 19:22 Dwa lata temu też miałem ten problem, szarpanie po włączeniu drugiego biegu i puszczeniu sprzęgła( jedynie jak jechałem z przyczepą to nie było problemu). Byłem z tym w serwisie, sprawdzili i kazali mi się nauczyć jeździć i mieli rację. W tej chwili żadnych szarpnięć nie mam, ale moja żona która na co dzień jeździ Toyotą jak wsiądzie do Forda to na dwójce krótkimi skokami do przodu się posuwa. Taka specyfika tej skrzyni trzeba to zaakceptować i nauczyć się nią jeździć .Pozdrawiam.
dudikovvv 25-07-2018, 10:05 Hej, czy to szarpanie jest może związane z aktualną akcją serwisową - „18S07 - Pęknięcia tarczy dociskowej sprzęgła -- Akcja serwisowa ???
Co do drgania silnika tylko przy 2200-2300 obr to juz wam moge potwierdzić ze to nie padająca dwumasa. Mam założony nowy kpl sprzęgła i drgania tez występują tyle ze mniej wyczuwalne. W Ford powiedzieli mi ze ten silnik tak ma. Nie wiem juz co to może być..
grzechu913 23-09-2018, 12:00 Pewnie w tych obr wpada w jakies drgania, u mnie tez to jest, nie wiem czy poduszki jakby inne zastosowali to by pomoglo, ale raczej nie. Ogolnie jezdze i nie przybieram sobie do glowy , tak samo z tym dzwiekiem na wolnych jakby srubki w blaszanym pojemniku hehe. To ma jezdzic i tyle widoczbie TTTM
Wysłane z mojego myPhone_AXE_LTE przy użyciu Tapatalka
|
|