Zobacz pełną wersję : [Transit 2006-2014] pęknięty tłok
martanek 03-09-2015, 07:39 Jestem nowym forumowiczem i chciałbym się przywitać. Problem jaki chciałbym poruszyć jest nastepujacy. Jestem użytkownikiem kampera na podwoziu Forda Transita 2.2 140 koni disel. Auto zakupione zostało nowe w salonie w Niemczech w 2011 roku. Do tej pory nie było z nim żadnych kłopotów , po 30 tys wymieniłem olej i filtry, wszystko orginalne zakupione u Forda. Usługę wykonałem w nieautoryzowanym serwisie. Jadąc na urlop w zeszłym tygodniu padł silnik. Auto docholowałem do ASO Forda. Tam stwierdzono że pękł tłok na drugim cylindrze. Koszt naprawy to 27 tys. pln. (wymiana silnika bez osprzętu na nowy - stary do zwrotu) Przebieg do momentu awarii to 50tys km. Zwróciłem się do Forda Polska z prośbą o sfinansowanie tej kosztownej naprawy , tam otrzymałem telefoniczną odpowiedź że auto jest po gwarancji i muszę pokryć całość naprawy sam. Mim zdaniem taka awaria po tak małym przebiegu nie powinna sie zdarzyć. Jest to ewidentnie wada materiału. Proszę o poradę co mogę zrobić żeby odzyskać choćby częściowo poniesione koszty, i czy w ogóle jest na to jakaś szansa. Dodam jeszcze że po sprawdzeniu VIN okazało się że silnik jest z 2008 roku.
Pozdrawiam
Napisz do Turbo kamery może zainteresuje ich Twoja historia.
Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
Rafał A.(antek) 03-09-2015, 07:49 i naprawiać poza ASO... za 1/5 kwoty
wywalczenie odp forda moze byc trudne, trzeba najpierw udowodnic czemu pękł
martanek 03-09-2015, 08:10 Przyczynę pęknięcia może ustalić ASO tam gdzie teraz stoji, mam nadzieje że trafiłem na uczciwy serwis. Brałem pod uwagę naprawę poza ASO ale wtedy nie mam gwarancji i sytuacja może sie powtórzyć . Auto ma dosyc dużą wartość bo to kamper.
Dlaczego poza ASO nie masz gwarancji??
Bump: Jak naprawiasz w dobrym serwisie a nie u "cześka w stodole" to również otrzymasz gwarancję i tak jak napisał Rafał, cena była by dużo niższa.
wojtekjanus 03-09-2015, 08:37 Przyczynę pęknięcia może ustalić ASO tam gdzie teraz stoi, Przyczyna jest oczywista i znana. To często spotykana w silnikach 2,2 tdci awaria, zwłaszcza tych o większej mocy i eksploatowanych w trasach pod dość dużym obciążeniem. Przyczyną jest najczęściej uszkodzony wtryskiwacz, mocno lejący, co skutkuje spalaniem stukowym. Z kolei wtryskiwacz ulega uszkodzeniu na skutek przegrzania - dawkowanie paliwa jest nieprawidłowe.
Awarie były na tyle częste, że Ford przeprowadził "Akcję tłok" związaną z wczytaniem nowo opracowanego softu, ale dotyczyła ona silników po 2010 roku. Potem też były takie akcje, wzywano Transity do serwisu i zmieniano soft. Dotyczyło to także Transitów Custom, które mają już inny układ wtryskowy (ty masz Denso, po 2012 jest Siemens).
Koszt takiej naprawy w ASO będzie zawsze olbrzymi i tak jak napisał Rafał A.(antek), najlepiej byłoby zrobić naprawę w innym zakładzie, ale specjalizującym się w Fordach/Transitach. A dokładniej: kupić ładną używkę silnika bez osprzętu, przełożyć osprzęt ze starego silnika dokupując nowe wtryskiwacze.
Myślę, że całkowity koszt naprawy zamknie się w sumie rzędu 7 tys. zł (zależy ile zapłacisz za silnik - tu jest duży rozrzut cen).
Koszty nowego silnika i innych części w ASO są zaporowe i cena 27 tys. zł jest zupełnie kosmiczna...
Generalnie: nowoczesne, mocno wysilone silniki diesla z systemem CR, pracują pięknie dopóki cokolwiek nie odbiegnie od normy. W takim aucie jak camper - który jest stale mocno obciążony i stawia także duży opór aerodynamiczny, jednocześnie użytkowany jest w trasach długotrwale pod dużym obciążeniem - trzeba być bardzo czujnym, trzeba wsłuchiwać się w pracę silnika, sprawdzać jak dymi pod obciążeniem (charakterystyczne spalanie stukowe jest dopuszczalne tylko chwilowo, długotrwałe prowadzi zawsze do katastrofy). I przy najmniejszych objawach nieprawidłowości natychmiast likwidować przyczyny.
mam nadzieje że trafiłem na uczciwy serwis. No... Uczciwie skalkulowali naprawę... http://emotikona.pl/emotikony/pic/0swoon.gif (http://emotikona.pl/emotikony/)
martanek 03-09-2015, 09:53 Co do uczciwości, mylisz że cena jest za wysoka jak na ASO? Silnik ma byc sprowadzony z Niemiec, u nas nie ma, sa tylko bloki - dolna część silnika. Dalsza eksploatacja bedzie podobna, obciążenie w granicach 3,5 ton i długie trasy ,prędkość 100-110km/h. Czy jazda na niższych biegach może uchronić od podobnej katastrofy?
Bump: Dostałem jeszcze 10 procent zniżki. Teraz już poniosłem koszty demontażu i nie wiem czy rezygnacja z usługi byłaby możliwa. Zadzwonie do nich.
wojtekjanus 03-09-2015, 10:48 Nie ma co owijać w bawełnę - wiadomo, że ceny w ASO są bardzo wysokie. W ASO robione są auta na gwarancji, potem ewentualnie tzw klienci flotowi tam przyjeżdżają. Prywatny użytkownik z poważną awaria zapłaci tam jak za zboże...
Jeżeli upierasz się przy nowym silniku z lat 2006-2011 (układ Denso), to niestety ciężko go znaleźć w kraju, choć późniejsze nowe są do kupienia w dobrej cenie. Pozostaje ASO.
Ale można wyszukać ładny używany silnik, tu np za 5.800 zł bez osprzętu, z osprzętem trzeba dopłacić zwykle ok. 2000-3000 zł.
http://allegro.pl/ford-transit-11r-silnik-2-2-tdci-wawa-i5114300511.html
Robocizna plus duperele typu uszczelki, śruby, złączki, płyny, klima itp nie wyniesie więcej jak 2500-3000 zł.
To co napisałem poprzednio o kosztach rzędu 7000 zł to trochę przesadziłem, ale zmieścisz się w cenie do 9.000 zł.
Ja zmieniałem w Warszawie silnik w Transicie, ale to był starszy model 2,0 tdci i do nich jest mnóstwo tanich, pasujących z Mondeo silników - są bardzo tanie i stąd moja pomyłka. Ale robiłem to w bardzo dobrym warsztacie, który specjalizuje się w Transitach i nie miałem potem żadnych kłopotów i awarii ponaprawczych.
Czy jazda na niższych biegach może uchronić od podobnej katastrofy? Jeżeli jadąc w trasie czujesz, że na 6-tym biegu auto nie idzie, nie przyspiesza, a pedał dochodzi już do podłogi (np mocny przeciwny wiatr), to nie ma co piłować go tak dalej, tylko trzeba zredukować. Ten silnik trzeba zawsze utrzymywać na biegu i obrotach które nie wymagają długotrwałego głębokiego depnięcia.
Oczywiście mocne depnięcie przy wyprzedzaniu nie szkodzi - ale piłowanie w trasie obciążonego auta z pedałem przy podłodze to prosta droga do potencjalnej poważnej awarii.
Warto też czasami zgasić w aucie radio i posłuchać, czy silnik stuka...
martanek 03-09-2015, 13:37 Dziekuję za pomoc, jestem teraz bogatszy w wiedzę ale biedniejszy o kasę. Następnym razem nie bedę podejmował pochopnych decyzji, z tego co piszesz wynika że trzeba pilnować silnika często wymieniać olej. Jeśli możesz podaj mi namiar na ten warsztat w Warszawie. Z poprzedniej decyzji ciężko było się wycofać , dostałem jeszcze 5tys zniżki. 22tys to i tak dużo.
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję.
wojtekjanus 03-09-2015, 14:48 Jeśli możesz podaj mi namiar na ten warsztat w Warszawie. Wysłałem info na PV.
Rafał A.(antek) 04-09-2015, 09:09 Jeżeli upierasz się przy nowym silniku z lat 2006-2011
a da sie tam wsadzić nowszy poprawiony? silnik? może to by była lepsza droga naprawy.?
wojtekjanus 04-09-2015, 09:50 a da sie tam wsadzić nowszy poprawiony? silnik? może to by była lepsza droga naprawy.? Teoretycznie da się to zrobić, ale w praktyce połowa instalacji elektrycznej auta do wymiany - trzeba by ją zdobyć, chyba z jakiegoś rozbitka... . Mnóstwo wielopinowych złączek nie pasuje, inny PCM. Jeżeli byłby nowy PCM, to mogłoby okazać się, że kolejne duperele wymagają wymiany (np sterowanie tempomatem, sterowanie dopalaniem DPF-a i sto innych rzeczy - sam nie wiem co jeszcze...).
Generalnie taka zamiana silnika z przeróbką elektryki to temat dla mocno rozgarniętego dłubka - ale nie dla warsztatu, który - nawet jeżeli jest bardzo dobry i solidny - musi zarabiać pieniądze robiąc przerób i nie może bawić się w eksperymenty. To byłaby droga przez mękę - dla warsztatu techniczna, dla właściciela finansowa.
A potem jeszcze niewiadomego pochodzenia awarie ponaprawcze - masakra.
Tak mi się wydaje.
Rafał A.(antek) 04-09-2015, 21:29 ok myslałem ze zmiany nie sa wielkie, tzn tylko cos tam ulepszony mechanicznie silnik, a nie kompletnie inna jednostka napędowa
Witam
Ale Tobie kolego potrzebny jest tylko dół silnika kompletny, który jest w Teresinie na centralnym magazynie Forda dostępny od ręki. Cena brutto około-8 tys. jak oddajesz stary blok. Jak będziesz wykonywał, w serwisie , który Wojtek poleca, będą mieli ten blok kompletny na drugi dzień i z normalna 2 letnią gwarancją.Kompletny silnik nie jest potrzebny.
Wojtku w tych silnikach 2,2 TDCI, a mam niestety już tylko jeden ze starym dobrym 2,4 TDCI wypala się tłok nawet jak wtryskiwacze są w 100% sprawne. Jest tam problem z chłodzeniem olejowym tłoka od dołu, a nie z wtryskiwaczami.
Te akcje Tłok miałem zrobione w 3 silnikach i w jednym też się wypalił tłok, całe szczęście na gwarancji , ale dopiero przy 180 tys. km.
wojtekjanus 05-09-2015, 17:49 wypala się tłok nawet jak wtryskiwacze są w 100% sprawne.
Natryskiwacze chłodzące tłok - owszem - mogą się np zatkać, ale jednak pęknięty tłok to zbyt częsta wada, połączona najczęściej ze zwalonym wtryskiwaczem. Lejący wtrysk powoduje spalanie stukowe oraz podwyższa mocno temperaturę spalania w cylindrze, a przy mocniej wysilonych wersjach jeżdżących najczęściej w trasach to jest najprostsza droga do takiej awarii. A jeśli jeszcze autem nie jeździ właściciel, ale młody chłopak który lubi depnąć i ma wszystko gdzieś (to nie jego) - to już szkoda gadać.
Więc jednak wątpię - kiedyś stary doświadczony pompiarz powiedział mi tak: -"Nie ma wtrysków które nie leją..." :)
Wersje niższej mocy latające np w miejskiej kurierce, nie mają tych problemów.
Kiedyś na naszym forum udzielał się kolega Erbi z Rzeszowa, eksploatował kilka Transitów tdci i Sprinterów na trasie do Monachium. Ale miały założone kaganiec do 110 km/godz. Kiedy u niego Transit zrobił 1 mln km, to sprzedał go - a za tydzień na Oto-Moto widział go wystawionego z przebiegiem 300 kkm. Te auta po prosu nie były piłowane...
Chcę powiedzieć, że do takich awarii dochodzi w 90% przypadków na skutek długotrwałego, ciężkiego obciążenia silników przy lekko nawet lejących wtryskach.
Nie przekreślam oczywiście innych przyczyn. Z resztą każdy ma inne doświadczenia...
Cena brutto około-8 tys. jak oddajesz stary blok. obawiam się że może dojść opłata za wymianę 1700 netto
wojtekjanus 05-09-2015, 18:01 Ale Tobie kolego potrzebny jest tylko dół silnika kompletny, który jest w Teresinie na centralnym magazynie Forda dostępny od ręki. Cena brutto około-8 tys. jak oddajesz stary blok. Ale to pociąga za sobą liczne konsekwencje finansowe. Trzeba w zasadzie robić rozrząd, wszystkie uszczelki osprzętu nowe, a już niby taka prosta sprawa jak montaż głowicy, to w tym silniku jest naprawdę wyższa szkoła jazdy, tu jest potrzebny nie bardzo dobry, ale wybitny fachowiec. To nie jest auto idące do sprzedaży, ale ma zrobić przebieg...
Ja bym sto raz wolał i wybrał ładną używkę, czyli silnik fabrycznie złożony...
Ostatnio przerabiałem ten sam problem w Transicie 2009r, 2,2, 140KM 225tys km na liczniku (ile naprawdę to nie wiem, szacuję powyżej 300). Po rozebraniu silnika od dołu pęknięty tłok, sprawdzono wtyskiwacz (lejący). Na pozostałych tłokach brak śladów uszkodzenia wtyskiwaczy. Kupiłem nowy wtryskiwacz 1000 zł, mechanik doradził poskładanie na nowym tłoku i pierścieniach (gładź cylindra bez znaków uszkodzenia. Koszty części zamiennych tłok, pierścienie, uszczelki silnika, olej, rolka +paski, regeneracja rozrusznika (przy okazji) wyniosło 2500 zł brutto. Robocizna 1000zł brutto. Całość z 1 szt wtryskiwacza 4500. Zalecił też sprawdzenie pozostałych wtryskiwaczy, ale odłożyłem to do następnej wymiany oleju, aby nie wchodzić w koszty gdyby jednak z silnikiem było coś nie tak. Jeżeli blok nie jest uszkodzony może lepiej poskładać na swoim silniku jak "pchać" się w używkę z niepewną przeszłością. Obecnie mam prawie 240 tys i wszystko chodzi dobrze. Przed awarią musiałem oddać auto pracownikowi do przejechania z podkarpacia pod wrocław. Jak dojechał to twierdził że z autem coś nie tak bo nie chciało przyśpieszać powyżej 160 km/h.
|
|