Zobacz pełną wersję : Czy warto stare auto naprawiac w aso.


piasecki018
17-10-2015, 22:59
Witam. Dzisiaj miałem nieprzyjemną sytuacje. Najechałem na tył auta skręcającego w lewo na krzyżowce. Samochód mam od nowości , bardzo o niego dbam , dlatego mam pytanie - czy opłaca się naprawiać samochód w ASO czy przyjąć pieniądze zaproponowane przez rzeczoznawce i naprawić gdzieś " na boku" ? Ile może mi zaproponować za takie coś ? Mam ubezpieczenie ac. Samochód to focus rocznik 99.

SRS
17-10-2015, 23:06
tu powinno paść bardziej pytanie czy moje AC pokryje naprawę w ASO bo sam nowy błotnik to 700 zł + 250 zł za felgę a gdzie malowanie i ewentualnie inne uszkodzone elementy

Kubuch
17-10-2015, 23:40
W ASO może wyjść całka przy takiej szkodzie w tak starym aucie.

hak64
18-10-2015, 11:28
Całka to przesada, ale naprawa w ASO, na oryginalnych częściach z pewnością przekroczyła by 2 tyś (a jeśli uszkodzone zawieszenie lewego koła to kolejny tysiąc).
Przeczytaj zapisy OWU, bo to ubezpieczyciel dyktuje warunki. Zwykle można tam znaleźć informację, że nowe części przysługują tylko przy naprawach pojazdów nie starszych niż 5 lat.

piasecki018
18-10-2015, 14:53
Ok a czy przy wariancie serwisowym , który ja posiadam, również można dostać gotówkę do reki czy trzeba wstawiać auto do warsztatu? Bo jeżeli tak, to chyba mam problem . Samochód już na umowie nie wiele warty i rzeczywiście naprawa w aso może przewyższyć wartość auta . Ubezpieczenie w PZU .

hak64
18-10-2015, 16:19
czy przy wariancie serwisowym , który ja posiadam, również można dostać gotówkę do reki czy trzeba wstawiać auto do warsztatu? Ubezpieczyciel nie ma prawa decydować o twoim mieniu, a co za tym idzie, nie ma prawa zmuszać cię do naprawy samochodu. Możesz wziąć kasę i wrak sprzedać.

Adept
18-10-2015, 16:42
W ASO przegląd przed naprawą kosztuje 250 zł (cennik oficjalny jaki podał mi pracownik ASO Wikar Nowy Sącz)

C0RLE0NE
18-10-2015, 16:50
Ja robie podobnie jak Ty.

Wszystkie naprawy powypadkowe robie w ASO i bezgotowkowo.

enjoypoznan
18-10-2015, 16:58
Darowałbym sobie ASO. Mógłbym trochę napisać o ich pracy ale szkoda czasu...

Bierz kaskę od ubezpieczyciela, wymieniaj błotnik, lampę, felgę. Zobacz co w zawieszeniu. Być może oberwał wahacz i drążek kierowniczy. Ale to nie są duże koszty.

Naprawiaj furę jak niezawodna i śmigaj dalej. Zwłaszcza że znasz auto bo masz od nowości. No chyba że zawieszenie oberwało mocniej. Ale to i tak nie są jakieś ogromne koszty.

Szerokości.

piasecki018
21-10-2015, 13:48
szkoda całkowita. to jest wszystko chore.

weuek
21-10-2015, 13:53
Tak to się zwykle dzieje. Kiedyś staruszek przerysował mi bok w fabii mk1 i wyszło ponad 6000 zł w aso (z kołami, szybami, boczkami i zawieszeniem nic nie robili). A ten focus to więcej nie jest chyba wart.

mondeouser
21-10-2015, 14:29
na aletanio można kupić pomalowany błotnik za 120 http://allegro.pl/ford-focus-mk1-blotnik-prawy-kod-lakieru-m8-i5734662069.html felga to pewnie z 50 zł + uszkodzenia w zawieszeniu.

Marek
21-10-2015, 14:37
szkoda całkowita.

No i co z tego?

Dostaniesz kasę i zrobisz w zwykłym warsztacie, a nie ASO. Kolega podał dobry przykład,że można go za grosze naprawić.

wtomeks
21-10-2015, 14:58
podaj ile wycenili naprawę , jaka wartośc pojazdu itp itd

mondeouser
21-10-2015, 15:48
Ja miałem ostatnio przygodę. Facet zagapił się i uderzył mi w tył. Na szczęście zderzak się tylko porysował. Ale i tak dałem do roboty. Wziąłem opcję ze swojego AC bo miałem lepsze warunki ubezpieczenia niż to co oferowało ubezpieczenie OC sprawcy (chcieli mi dać zderzak zamiennik oryginału). Tylko zaznaczyłem, że biorę z AC z regresem na OC sprawcy. Najpierw PZU chciało mi na siłę dać około 950 zł i nalegało abym podał numer konta a ja mówiłem, że robię bezgotówkowo. W każdym bądź razie zakład w którym naprawiałem wziął około 2100 za oryginalny zderzak i malowanie…


(ff 2 fl z 2010r.)

juri2069
21-10-2015, 16:13
Rzeczoznawca często, jeżeli nie zawsze, zaniża wartość.
Mi za pęknięty zderzak ( ktoś cofał i puknął ) chcieli dać 900 zł.
Zadzwoniłem do ASO ile kosztuje nowy i wyszło, że 1300 + malowanie + malowanie innych draśniętych elementów + auto zastępcze.
Ogólnie wyszło sporo ponad 2000 zł.

Ale jeżeli kolega ma dobrego blacharza i przekalkuluje , że jeszcze zostanie na flaszke to lepiej brać kasę.
Chyba , że ubezpieczyciel skąpi to lepiej oddać do ASO. Zależy na ile wycenili

piasecki018
21-10-2015, 20:11
porobił zdjęcia i powiedział, ze wycena przyjdzie na emaila, ale prawdopodobnie będzie to szkoda całkowita. podsunął kartkę z numerem konta ale nie podpisałem, powiedziałem,ze najpierw chce zobaczyć wycenę. obruszył się i pojechał. jedyna dobra rzecz taka, ze nie tracę wypracowanych zniżek, bo mam wykupiona ochronę. nawet gdy będzie szkoda całkowita, zniżki zostają. zobaczymy, nie zależnie od tego ile zaproponują, zacząłem już naprawiać auto u znajomego mechanika, chce tylko wyjść na zero bez dopłacania.

A ten focus to więcej nie jest chyba wart. ja wiem ze jest mało wart i ze jest stary ale ma jedna zaletę , mimo wieku był bezproblemowy.

nauczka na przyszłość , żeby nie bawić się radiem podczas jazdy, za głupotę się płaci.

wtomeks
22-10-2015, 14:19
Nr konta dlatego chciał bo mają określony czas kiedy muszą wypłacić kwotę bezsporną.
Ale to ich spręży do wysłania wyceny szybciej.

wildthink
26-10-2015, 12:43
Rzeczoznawca często, jeżeli nie zawsze, zaniża wartość.
Mi za pęknięty zderzak ( ktoś cofał i puknął ) chcieli dać 900 zł.
Zadzwoniłem do ASO ile kosztuje nowy i wyszło, że 1300 + malowanie + malowanie innych draśniętych elementów + auto zastępcze.
Ogólnie wyszło sporo ponad 2000 zł.

Na szczęście nie jest to regułą.
W zeszłym roku gość wjechał mi w wył - generalnie do wymiany, to było widać i tyle. Miał ubezpieczenie w jakimś direct-cie. Robiłem bezgotówkowo. Oczywiście najpierw ubezpieczalnia sprawcy chciała zbyć jakimś 1800zł na rękę, ale odmówiłem. Umówiłem się na oględziny z rzeczoznawcą w salonie Forda, gdzie zażyczyłem sobie naprawy. Rzeczoznawca niezależny nic nie zaniżał, auto na podnośnik i wspólnie w trójkę ustaliliśmy co jest do wymiany, a co do malowania. ASO wystawiło fakturę na 5500 i sami się z ubezpieczycielem rozliczali.

juri2069
26-10-2015, 13:04
Na szczęście nie jest to regułą.

Ale mi chodziło o rzeczoznawce z firmy sprawcy czyli wtedy to było z PZU i wiadomo , że oni zaniżają.
A tak jak Ty byłeś u niezależnego rzeczoznawcy to jak najbardziej wycena przebiega myślę , że sprawiedliwie :)

wildthink
26-10-2015, 17:36
Takiego przysłali z ubezpieczalni sprawcy - sam byłem (pozytywnie) zaskoczony obiektywizmem tego rzeczoznawcy.

piasecki018
28-10-2015, 22:43
dostałem 3000.