Zobacz pełną wersję : Jazda po rondzie - pytania , problemy , dyskusja
juri2069 12-12-2015, 23:15 Witam:diabel2: , nie znalazłem takiego oto tematu i myślę ,że można o tym podyskutować. Na pewno wielu z nas ma pewne wątpliwości w niektórych przypadkach.
Zauważa się na drogach bardzo wiele błędów kierowców , jazda po rondach okazuje się nie taka łatwa jak to wygląda teoretycznie.
Większe i bardziej skomplikowane skrzyżowania są zmorą głównie dla starszych osób , które mało jeżdżą , u osób z wiosek którzy od święta jadą do miasta a także u kobiet. Proszę się nie obrażać , przytoczyłem przykłady z życia wzięte , zaobserwowane nie tylko przeze mnie
Otóż najzwyklejsze rondo z jednym pasem nie budzi kontrowersji to już 2 pasy niezłe robią zamieszanie , a gdy do tego dochodzą światła , więcej niż 2 pasy to już robi się czasami hardcore :) Są również dziwolągi , które nazywają się rondami , a tylko utrudniają życie ( chociażby zaobserwowane w programie " Absurdy drogowe " )
Jest kilka sytuacji , których nie jestem pewien, bowiem ciężko te konkretne sytuacje znaleźć w przepisach.
A dla przykładu podam rondo 2 pasmowe bez świateł i z czterema wyjazdami czyli często spotykane i proste ( jednak nie zawsze )
1. Czy jeżeli przed wjazdem na rondo nie ma znaków nakazujących zająć dany pas to czy pasem ZEWNĘTRZNYM można jechać dookoła ronda,
a pasa WEWNĘTRZNEGO można użyć do wyjazdu pierwszym zjazdem ?
Otóż wiele osób nie wie , że zjeżdżając z pasa wewnętrznego musimy przepuścić samochód, który porusza się pasem zewnętrznym do zjazdu kolejnego przez co powstaje wiele kolizji
2. Czy zjeżdżając z pasa ZEWNĘTRZNEGO trzeba zająć prawy pas jezdni czy można również zając lewy ( utrudniając wtedy zjazd kierowcom z pasa WEW na lewy pas jezdni ) ?? I odwrotnie , czy z pasa WEWNĘTRZNEGO trzeba zjechać na lewy pas jezdni czy można zająć również pas prawy ( utrudniając wtedy zjazd z pasa ZEW na prawy pas jezdni innym kierowcom ) ?
Jak się odnosi nasze codzienne zachowanie na rondzie do przepisów?
3. Taka sytuacja: Czy jeżeli ja jadę przez rondo na wprost pasem WEWNĘTRZNYM to czy samochód wjeżdżający na rondo na pas ZEWNĘTRZNY z mojej prawej strony i jadący na swoje wprost ( czyli przecina mi zjazd z ronda ) musi ustąpić pierwszeństwa wszystkim pojazdom na rondzie czy też może wjechać na "wolny" pas zewnętrzny , jednocześnie nie ustępując mi pierwszeństwa bo jest z mojej prawej ? W takim razie dla kogo jest znak ustąp ? Komu on musi ustąpić ?
Oto ta sytuacja , aczkolwiek że chodzi mi o rondo ze znakami A7 i C12 - tylko nie znalazłem takiego w sieci
http://s28.postimg.org/u0vgfhdvh/jazda_na_rondzie_2_7cbd6c7f05bd5826fa759d58af024.j pg
Wydaje mi się , że nie może bo w każdej chwili ja , jadąc pasem WEW mogę wykonać manewr zmiany pasa ruchu ( np na wysokości jego wjazdu na rondo ) czyli mogę zjechać na pas ZEWNĘTRZNY , więc osoba wjeżdżająca na rondo musi ustąpić pierwszeństwa wszystkim pojazdom na każdym pasie
Dzisiaj miałem sytuację na rondzie dwupasmowym taką : wykonywałem manewr zjazdu z ronda z pasa WEWNĘTRZNEGO na lewy pas jezdni. Obok mnie jednocześnie jechał gość , który chciał zjechać w ten sam wyjazd , jednak zamiast na prawy pas jezdni zjechał na lewy, na który ja się kierowałem
Wg przepisów chyba mógł to zrobić , aczkolwiek nie jestem pewny
Jak to wygląda w praktyce to każdy wie. Pas ZEW zjeżdża z reguły na prawy pas jezdni , a pas WEW na lewy. Takim prostym sposobem ruch jest płynny i kulturalny :roll:
Gdzieś kiedyś właśnie czytałem , że z każdego pasa można zjechać na każdy.
Czyja byłaby wina podczas stłuczki ?
Mam filmik ale nie wiem jakim programem zamienić plik MOV na inny aby wyciąć i wrzucić na Youtube :)
Zapraszam do wymiany zdań, doświadczeń , zdarzeń, a także pytajmy tutaj o rzeczy których nie jesteśmy pewni , aby nasza jazda była pewniejsza i bezpieczniejsza.:one:
Czy jeżeli przed wjazdem na rondo nie ma znaków nakazujących zająć dany pas to czy pasem ZEWNĘTRZNYM można jechać dookoła ronda,
a pasa WEWNĘTRZNEGO można użyć do wyjazdu pierwszym zjazdem ? Nie jest to zabronione. Czy zjeżdżając z pasa ZEWNĘTRZNEGO trzeba zająć prawy pas jezdni czy można również zając lewy ( utrudniając wtedy zjazd kierowcom z pasa WEW na lewy pas jezdni ) ?? I odwrotnie , czy z pasa WEWNĘTRZNEGO trzeba zjechać na lewy pas jezdni czy można zająć również pas prawy ( utrudniając wtedy zjazd z pasa ZEW na prawy pas jezdni innym kierowcom ) ? To również nie jest zabronione, choć przepis mówi o zajmowaniu pasa możliwie najbliższego prawej krawędzi jezdni.Taka sytuacja: Czy jeżeli ja jadę przez rondo na wprost pasem WEWNĘTRZNYM to czy samochód wjeżdżający na rondo na pas ZEWNĘTRZNY z mojej prawej strony i jadący na swoje wprost ( czyli przecina mi zjazd z ronda ) musi ustąpić pierwszeństwa wszystkim pojazdom na rondzie czy też może wjechać na "wolny" pas zewnętrzny ? Wkleiłeś rondo bez znaków określających pierwszeństwo, więc pojazd wjeżdżający na rondo będzie miał pierwszeństwo (reguła prawej ręki). Pas ZEW zjeżdża z reguły na prawy pas jezdni , a pas WEW na lewy. Takim prostym sposobem ruch jest płynny i kulturalny
Gdzieś kiedyś właśnie czytałem , że z każdego pasa można zjechać na każdy.
Czyja byłaby wina podczas stłuczki ? Używane przez ciebie zwroty i stwierdzenia, są tak precyzyjne, jak określanie prędkości na podstawie dźwięku silnika. To nie pas zjeżdża, a pojazdy poruszające się tym pasem.z każdego pasa można zjechać na każdy.
Czyja byłaby wina podczas stłuczki ? O ile znaki (np linia ciągła) tego nie zabraniają to tak jest w istocie. Wina - tego który zajechał drogę pojazdowi znajdującemu się na prawym pasie (reguła prawej ręki).
Karwos00 13-12-2015, 10:31 A przypadkiem przed zjazdem z ronda to się chyba powinno zając pas zewnętrzny . Na zdjęciu założyłem że będzie tam znak ustąp pierwszeństwa - jak pewnie w 99.99% przypadkach. Jeżeli bez znaków - zmieniamy pas, przepuszczamy z prawej i zajmujemy któryś z pasów.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
1) do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo;
Jeżeli chce się zjechać z innego niż zewnętrzny trzeba by było przepuścić każdego na bardziej zewnętrznym pasie - niezależnie od tego który pas jezdni chcą zająć po zjechaniu z ronda.
Żeby było płynie najlepiej przez zjazdem zając pas zewnętrznym bo mogłoby się zdarzyć że się na wewnętrznym zatrzymamy próbując ustępować pierwszeństwa tym z zewnętrznych pasów.
Co innego jeżeli znaki poziome (i pionowe ) wyznaczają kierunki jazdy z pasów zewnętrznych i wewnętrznych czy jazda po rondach turbinowych - które są całkiem ok .
juri2069 13-12-2015, 10:33 Wyjasniłeś mi kilka spraw. Słownictwo posiadam potoczne jako zwykły kierowca , a nie fachowe jak niektórzy znawcy zajmujący się tematem.
Wkleiłeś rondo bez znaków określających pierwszeństwo, więc pojazd wjeżdżający na rondo będzie miał pierwszeństwo (reguła prawej ręki).
To wiem , aczkolwiek chodziło mi o rondo ze znakami ( ustąp oraz ruch okrężny ) tylko takowego nie znalazłem w sieci. Znalazłem natomiast taką sytuacje jak na zdjęciu więc tym się sugerowałem.
zjeżdżając z pasa wewnętrznego musimy przepuścić samochód, który porusza się pasem zewnętrznym do zjazdu kolejnego
Czy znajdę gdzieś przepis odnośnie tej sytuacji? Ktos usilnie chce mi udowodnić , że zjeżdżając z ronda z pasa WEWNĘTRZNEGO mam pierwszeństwo przed tym na pasie ZEWNĘTRZNYM co jest nieprawdą.
Karwos00 13-12-2015, 10:36 Pierwszeństwo ma pojazd poruszający się po tym pasie - czyli zjeżdzając z WEW musimy ustąpić temu który znajduje się na ZEW.
Jeżeli rondo 3 pasmowe ( lub droga) to pojazd na ZEW chcąc zmienić na środkowy ma pierwszeństwo nad tym który z WEW też chce zmienić na środkowy.
juri2069 13-12-2015, 10:40 Jeżeli chce się zjechać z innego niż zewnętrzny trzeba by było przepuścić każdego na bardziej zewnętrznym pasie - niezależnie od tego który pas jezdni chcą zająć po zjechaniu z ronda.
Żeby było płynie najlepiej przez zjazdem zając pas zewnętrznym bo mogłoby się zdarzyć że się na wewnętrznym zatrzymamy próbując ustępować pierwszeństwa tym z zewnętrznych pasów.
Racja , ale i możemy spowolnić ruch. Przyjęte jest , że jadąc obok siebie i zjeżdżając w ten sam wyjazd , z WEW pasa zjeżdżamy na lewą część jezdni a z ZEW na prawą - takim sposobem mogą zjechać oba pojazdy jednocześnie. Jeżeli przed zjazdem z ronda zajmiemy pas ZEW to trochę spowolnimy ruch , bo musimy zwolnić i przepuścić tego wspomnianego obok nas na pasie ZEW .
Sytuacja się komplikuje tak jak piszesz , jeżeli ten na pasie ZEW jedzie do kolejnego wyjazdu , wtedy musimy go przepuścić
U mnie jest tylko jedno turbinowe:
http://miasto.debica.pl/images/news/118f43c350ab9fa1997f88b951090767.jpg
Ale to małe miasteczko i dlatego dosłownie cuda na kiju się na nim dzieją. Zazwyczaj największe zaskoczenie jest wtedy, gdy w trakcie jazdy okazuje się, że ze skrajnego pasa nie da się już pojechać dalej i trzeba skorzystać z pierwszego zjazdu. Niektórzy wtedy zatrzymują się, stoją i dumają. :-)
juri2069 13-12-2015, 10:43 Pierwszeństwo ma pojazd poruszający się po tym pasie - czyli zjeżdzając z WEW musimy ustąpić temu który znajduje się na ZEW.
Odniosłeś się może do ronda na zdjęciu , tylko że ze znakami?
Edytowałem post 1 , pkt 3 - powinno być teraz jaśniej :)
Bump: ze skrajnego pasa nie da się już pojechać dalej i trzeba skorzystać z pierwszego zjazdu
Dlatego ważnym jest czytanie znaków przed wjazdem na rondo , czego wiele osób nie robi :569:
Przyjęte jest , że jadąc obok siebie i zjeżdżając w ten sam wyjazd , z WEW pasa zjeżdżamy na lewą część jezdni a z ZEW na prawą - takim sposobem mogą zjechać oba pojazdy jednocześnie. Tym nie radzę się sugerować, bo jest całkiem sporo takich, którzy chcą naprawić swój samochód na koszt ubezpieczyciela sprawcy. W związku z tym istnieje ryzyko, że "kierownik" jadący zewnętrznym pasem i nawet sygnalizujący zamiar opuszczenia ronda, pojedzie jednak prosto...
Karwos00 13-12-2015, 11:19 pisałem o sytuacji jak już ten pojazd wjechał na rondo. Ja generalnie z zasady zajmuje prawy pas jak zjeżdżam z ronda. U mnie turbinowych od razu naliczyłem 3 ale pewnie jakieś jeszcze by się znalazło.
Jak tylko otworzyli te ronda wielu było takich co z prawego pasa wjeżdżali na rondo i na nim zmieniali na lewy bo się okazywało że mogą tylko skręcić w prawo a przy przypadkiem chcą jechać prosto :D
juri2069 13-12-2015, 12:40 Ronda turbinowe są teoretycznie bezkolizyjne , aczkolwiek stwarzają problemy wielu osobom które robi tak jak piszesz.
Moim zdaniem zamiast uczyć wyprowadzać z poślizgów L-ką to powinni uczyć aby nie wpaść w poślizg, a po drugie powinni zabierać młode osoby do większych miast na większe skrzyżowania.
Np w Krośnie jest WORD , jednak moim zdaniem jest to jedno z łatwiejszych miast w Polsce i ktoś kto tam się uczył jedzie w niedziele do Rzeszowa lub do Krakowa do galerii i dzieją się cyrki.
Wiadomo , że najlepszą nauką jest praktyka , tylko szkoda ze kosztem czyjegoś zdrowia.
kiedyś i u mnie w Dębicy można było zdawać na prawo jazdy, a wtedy nie było tu ani jednego ronda, natomiast była ulica nazywająca się "Rondo", która na końcu miała taki okrągły, pusty plac. Jakoś przez 30 lat, jak pamiętam, nic się tam nie zmieniło:
https://www.google.pl/maps/@50.0496967,21.4245061,3a,75y,250.75h,58.77t/data=!3m6!1e1!3m4!1sb58nCkccX3SbwTmt6SRRmw!2e0!7i1 3312!8i6656
Z tego powodu mój ojciec całe życie boi się jazdy po dużych miastach - bo nigdy nie miał okazji nabyć doświadczenia w rozwiązaniach drogowych, które tu u nas nie występują. Sam tez nie jestem w tym dobry, ale rozglądam się i się nie stresuję. No i dzisiaj na google'u można pooglądać detale przed udaniem się w nieznane miejsca.
Karwos00 13-12-2015, 13:28 W suwałkach też jest WORD - L-ek masa z innych miast - bo łatwiejszego miasta chyba nie ma w regionie.
kacper69 13-12-2015, 16:36 'Miszczowie" rondowej jazdy to głównie prowincja.
Był taki rok ( początek 21 wieku) , jak podają statystyki , że w ponad 60% wypadków w Wawie brały udział auta z rejestracją z poza Wawy.... wielokrotnie były to oba uczestniczące w wypadku auta , lub więcej... :)
U mnie w Wołowie na wlocie do miasta od strony Wrocławia jest rondo. Wcześniej była tam zwykła krzyżówka. Pewnego razu babeczka mało mnie nie skasowała.Wysiadam i pytam gdzie ma oczy i czy się dobrze czuje, a ona mnie odparła "przecież mam pierwszeństwo bo na Wrocław jadę" :D:D:D
Kolejnym razem to samo rondo i tir 40km/h wymusił pierwszeństwo tak, że ledwo wyhamowałem. Miałem CB i od razu opierdzieliłem. Tłumaczenie "bo myślałem,że na Wrocław jedziesz" :D:D
W drodze do pracy we Wrocku ul.Zwycięska jest rondo.Korek jest tylko do ronda.Za rondem można 100 na godzinę lecieć. Powód? Kierowcy czekają na wolny chyba pas startowy albo przynajmniej aby nikogo na horyzoncie nie było żeby wjechać.
Dla wielu ludzi nawet tych "wielkomiejskich" rondo to wyzwanie i tworzą na potęgę własne przepisy i zasady.
Z tego powodu mój ojciec całe życie boi się jazdy po dużych miastach - bo nigdy nie miał okazji nabyć doświadczenia w rozwiązaniach drogowych, które tu u nas nie występują.
Ale co do ilości rond, to chyba zostało nadrobione z naddatkiem :)
"przecież mam pierwszeństwo bo na Wrocław jadę"
No fakt, niepodważalny.
A jako dygresja ronda znakomicie się sprawdzają na drogach o podobnym natężeniu ruchu, z której strony by się nie jechało to trzeba zwolnic... i dobrze.
Podyskutujcie jeszcze o kierunkowskazach na rondach.... ale jakby co to ja tego tematu nie podrzuciłem :619:
Ronda turbinowe są teoretycznie bezkolizyjne , aczkolwiek stwarzają problemy wielu osobom które robi tak jak piszesz.
W Zielonej Górze powstało ostatnio kilka rond turbinowych. Co tam się wyprawia :) Ogólnie dla niektórych za dużo informacji na znakach. Gubią się i nie mogą zrozumieć, że aby skręcić w lewo, albo zawrócić trzeba zająć lewy pas. No i jeszcze zmiana pasów w trakcie zawracania :)
W suwałkach też jest WORD - L-ek masa z innych miast
W Zielonej jest WORD. Czasami czuję się jak w miasteczku ruchu drogowego :) Generalnie uczą gdzie są pułapki egzaminatorów, a nie jak sprawnie jeździć. Trzeba się nauczyć samemu.
Podyskutujcie jeszcze o kierunkowskazach na rondach....
Używam tylko prawego kierunkowskazu. Jeżeli będę skręcał od razu na prawo, włączam przed wjechaniem na rondo. Jak już jestem na rondzie, to włączam prawy przy opuszczaniu krzyżówki. No chyba, że zmieniam pasy na rondzie.
Lewy też się używa - jak się zmienia pas na rondzie chociaż 95% rond jest tak małych że nie ma okazji. Niektórzy używają lewego jak "jeżdżą w kółko" i to o ile się nie mylę też jest zgodne z przepisami.
Praktycznie prawym kierunkowskazem sygnalizujemy tylko i wyłącznie manewr opuszczenia ronda.
Pomijając temat ronda proponuję żeby zacząć używać kierunkowskazy przy zwykłych skrętach, ponad 50% kierowców kompletnie ich nie używa.
Pozostałe 40% używa jak już kręci kierownicą a jest wyraźnie napisane:
Art. 22
5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.
Pomijając temat ronda proponuję żeby zacząć używać kierunkowskazy przy zwykłych skrętach: Święta racja, sygnalizować zamiar, a nie fakt wykonywania manewru.
Karwos00 13-12-2015, 18:44 Ten sam przepis przytaczany był przez policję w stosunku do włączania lewego kierunkowskazu zamierzając na rondzie skręcić w lewo. Oczywiście przy zjeździe włączamy prawy. Jednym słowem mając zamiar jechać w lewo sygnalizujemy to przed rondem i na pewno nie jest to zabronione - wręcz nakazują tak przepisy. Oczywiście każdy wie włącznie z policją że 99,999999999% ludzi tego nie robi.
Oczywiście przy zjeździe włączamy prawy. Jednym słowem mając zamiar jechać w lewo sygnalizujemy to przed rondem i na pewno nie jest to zabronione - wręcz nakazują tak przepisy.
Oczywiście. Jeżeli będę poruszał się po rondzie, to po kiego włączać lewy kierunek. Niepotrzebne zamieszanie i tak jestem na pierwszeństwie. Wystarczy sygnalizować opuszczenie.
juri2069 13-12-2015, 19:42 Kiedyś tak uczyli a to dlatego , że każdy zjazd z ronda uważano jako skrzyżowanie więc jeżeli jedziesz na kolejny zjazd to ten wcześniejszy jest skrzyżowaniem i skręcam w lewo.
Było to głupie i niepotrzebne :)
Zjazd z ronda należy sygnalizować ale wjazd? :one:
Karwos00 13-12-2015, 19:42 To tzw martwy przepis którego nikt nie respektuje, nawet policja. Po prostu przepis dotyczy skrzyżowania jakim jest rondo. Kierunek w prawo to sygnalizowanie zjazdu. Ale wg przepisów trzeba sygnalizować zmiany przed skrzyżowaniem - czy literalnie włączam w lewo przed rondem i w prawo przy zjeździe. Ale to jest po prostu nie potrzebne i tylko czasami może ułatwić życie innym użytkownikom.
juri2069 13-12-2015, 19:46 Nadal nikt nie wskazał przepisów o jeździe po rondzie. Czy w PORD nie ma takiego zapisku? Ja osobiście nie znalazłem :)
Karwos00 13-12-2015, 19:50 Nie ma oddzielnych przepisów dotyczących ronda - stosuje się przepisy ogólne - zmieniając pas trzeba ustąpić pierwszeństwa tym którzy poruszają się po danym pasie.
O moj ulubiony temat :D Szkoda ze sie tak troche spoznilem ;)
A przypadkiem przed zjazdem z ronda to się chyba powinno zając pas zewnętrzny .
Jesli nie ma wyznaczonych pasow do zjazdu, oraz nie ma ciaglej linii miedzy pasami na wysokosci zjazdu (czesto sie zdarza) to mozesz zjechac z takiego skrzyzowania nawet z wewnetrznego pasa.
Tyle ze jest to klopotliwe jesli na skrzyzowaniu panuje ruch. Musisz puscic wszystkich na prawym pasie, nie mozesz wymusic pierwszenstwa i nie powinienes blokowac tych za toba. Ogolnie mozesz doprowadzic do zamieszania i niepotrzebnej nerwowki. Lepiej objechac rondo jeszcze postepnie zmieniajac pasy na zewnetrzny.
To tzw martwy przepis którego nikt nie respektuje, nawet policja. Po prostu przepis dotyczy skrzyżowania jakim jest rondo. Kierunek w prawo to sygnalizowanie zjazdu. Ale wg przepisów trzeba sygnalizować zmiany przed skrzyżowaniem - czy literalnie włączam w lewo przed rondem i w prawo przy zjeździe. Ale to jest po prostu nie potrzebne i tylko czasami może ułatwić życie innym użytkownikom.
Nie tyle nie respektuje ale nigdy nie istnial taki przepis, odkad ja zdawalem na prawko (93 rok chyba). Lewego kierunku na skrzyzowaniu o ruchu okreznym mozna uzyc tylko przy zmianie na lewy (bardziej wewnetrzny pas). Przy czym za a) nie spotkalem sie z taka potrzeba (moze ominiecie wypadku), za b) zwyke/czesto jest ciagla jednostronna uniemozliwiajaca taki manewr.
Uzywanie lewego przed skrzyzowaniem ma sens (wlasciwie jest obowiazek) tylko w momencie zmiany zajmowanego pasa przed rondem. Przed wjazdem na rondo (lewy) kierunek wylaczamy. Na takim skrzyzowaniu nie ma pojecia "kierunek w lewo". Wyjazdy nie musza byc ulozone w krzyz (prawo, prosto, lewo, nawrot). Moze byc ich mniej lub wiecej. Dlatego kierunek "lewo" jest nierelewantny. Wieksze znaczenie ma jesli kierowca zajmie odpowiedni pas ruchu wjezdzajac na rondo. Aktualny wybor pasa powinien informowac o intencjach kierujacego. Aby sobie to lepiej wyobrazic: jazda po skrzyzowaniu o ruchu okreznym odpowiada jezdzie na wprost ale po luku. Maja tu zastosowanie wszyskie przepisy stosowane dla jazdy na wprost.
Natomiast nei wiem czy uzywanie lewego kierunku podczas jazdy jest zabronione. Chyba tak samo jest zabronione jak jazda ulica na wprost z wlaczonym kierunkiem. Chyba mandatu za to dostac nie mozna.
Karwos00 14-12-2015, 18:05 Nie chodzi o to że nie istniał taki przepis bo stosuje się tu zwykły przepis mówiący o zamiarze wykonania manewru - skoro rondo to skrzyżowanie (tyle że o ruchu krężnym) to znaczy że już ten przepis organizuje kwestię włączania kierunkowskazów przed wjechaniem na skrzyżowanie.
Przepisy odwołują się do np skrzyżowań bez wyłączenia tych o ruchu okrężnym czyli literalnie odwołują się też do rond - oczywiście nikt tego nie przestrzega, a tym bardziej nie można nałożyć mandatu za włączenie lewego kierunkowskazu przed wjechaniem na rondo.
Oglądałem dość obszerny reportaż na ten temat - wypowiadali się specjaliści ruchu drogowego i Policja.
To że nie każde rondo to prawo, lewo i do przodu nic tu nie zmienia. Jadą drogą która rozwidla się w prawo i lewo pod tym samym kątem (mniejszy niż kąt prosty np w kształcie litery Y i każda z tych dróg jest równorzędna - wg przepisów trzeba włączyć kierunkowskaz albo w prawo albo w lewo - chyba że drogi te nie są równorzędne i oznaczenia pionowe i/lub poziome mówią inaczej - np jadąc w prawo nie zmienia się pasa ruchu i ma się pierwszeństwo.)
Włączanie kierunkowskazu w lewo przed rondem jest ciut bez sensu ale na pewno nie jest to zabronione (wręcz wg przepisów niezmienianych od lat - wymagane). W oglądanym reportażu przedstawiciele Policji stwierdzili, że przepisu tego nikt nie egzekwuje, nikt za to nie kara bo sytuacja nie ma żadnego uzasadnienia w praktyce i jak to określono jest pomijana od zawsze). Mówiono coś o historii, mentalności, zdrowym rozsądku itp itd.
Oczywiście też uważam że włączanie kierunkowskazu przed rondem jest nie potrzebne a czasami może prowadzić do nieporozumień - bo albo wszyscy stosują się do tego albo nikt - wtedy jest bezpieczniej bo każdy wie czego się spodziewać. Skoro raz na 1000 000 mijanych samochodów zobaczymy taki kierunkowskaz to w sumie nie wiadomo czy kierowca przed nami zapomniał wyłączyć kierunek a może włączył przypadkiem, a może dla niego to był ten prawy tylko ten drugi prawy itp itd.
Moze uscisle: mnie uczono (i wierze ze wiekszosc z nas), ze nie nalezy uzywac lewego kierunkowskazu na skrzyzowaniu o ruchu okreznym.
Na dowod tego, ze to nie jest lokalna pomylka: we wszystkich krajach (przynajmniej osciennych) wlacznie z DE jezdzi sie wlasnie nie uzywajac lewego kierunkowskazu. W lecie bylem w Maroku i tam stosuje sie te sama zasade. Cos w tym musi byc. Niemozliwe zeby wszyscy zapominali.
To co piszesz, probujac wytlumaczyc zasadnosc uzywania lewego kierunku, to tylko proby naciagniecia pewnych zdan do rzeczywistosci. W szczegolnosci nigdzie nie jest powiedziane, ze jesli w nazwie wystepuje slowo "skrzyzowanie", to nalezy do takiego obiektu stosowac zasady jak na skrzyzowaniach.
Wg mnie jest to inny rodzaj skrzyzowania i stosuje sie tu inne zasady. Nie widze w tym sposobie rozumowania nic niezwyklego.
Drugi kluczowy blad jaki popelniasz to porownywanie skrzyzowania o ruchu okreznym do szeregu skrzyzowan typu Y. Nigdzie i nigdy taka interpretacja nie istniala.
Na koniec mozna powiedziec: no a czemu nie uzywac, to na pewno nie szkodzi.
Ale istnieje jeden przypadek, ktory moglby znaczaco wplynac na bezpieczenstwo. Mianowicie, poruszajac sie po rondzie z wlaczonym lewym kierunkiem nie wiadomo czy pojazd chce zmieniac pas na wewnetrzny czy tylko sie po nim porusza. Ta niejednoznacznosc powinna wystarczyc jako silny argument przeciwko uzywaniu lewego kierunku.
A mnie osobiscie ten lewy kierunek nie jest potrzebny. Bo dopoki ktos go nie uzywa oznacza, ze bedzie jechal wybranym pasem, obojetne ktorym zjazdem zjedzie. I to jest kolejny argument czemu nie uzywac: nie ma takiej potrzeby. Jak jest jeden wjazd to nie ma problemu bo auta przed nami nie "przeskoczymy". Jesli jest wiecej pasow to ustawienie w prawych czy lewych juz duzo mowi. Ew zmiany pasow mozna dokonac dopiero po sygnalizacji kierunkiem i to nie lamiac przepisow. Jak dla mnie wszystko jest przejrzyste i jednoznaczne.
Tu mozesz sie zapytac: to po co uzywac kierunku na normalnym skrzyzowaniu jesli autom jadacym z tylu jest obojetne. Tak: ale na skrzyzowaniach normalnych ten manewr sygnalizujesz i innym uczestnikom ruchu. Na skrzyzowaniu o ruchu okreznym nie ma jadacych z przeciwka ani z lewej strony. Sa tylko auta podazajace "za" oraz dolaczajace sie z prawej strony. Dla tych drugich brak kierunku oznacza podazanie rondem. Prawy kierunek - zjazd. Czyli znowu: lewy kierunkowskaz jest calkowicie zbedny.
A dalej przez "negacje twierdzenia". Sprobujmy uzasadnic potrzebe uzywania lewego kierunki. Jesli bylby zwyczaj uzywania lewego kierunku, to w jakiej systuacji? Kiedy auto planuje zjechac ktorym zjazdem? Drugim? trzecim? Piatym? Po przekroczeniu osi symetrii wyspy? A ktory kierowca bedzie oczami mierzyl te os symerti? Ew bedziemy udowadniac czy wyjazd "na wprost" jest przed czy za osia symetrii? A co jesli kierowca nie wie, ktorym zjazdem zjedzie bo nie zna topologii i chce sie kierowac tablicami umieszczonymi przy kazdym zjezdzie?
BTW ja tez widzialem wiele reportarzy. Tyle ze w tych twierdzono wlasnie, iz lewy kierunek jest zbedny i nie powinno sie go uzywac. Mnie i wszystkich moich znajomych w PL i CZ tak wlasnie uczono przez ostatnie ponad 20 lat. Co wiecej, uwazam takie podejscie za uzasadnione co probowalem udowodnic w powyzszych argumentach.
Akurat dzisiaj wieczorem ktoś przede mną wjechał na rondo (podwójne, ale łyse, bez żadnych linii) wewnętrznym pasem i włączył lewy kierunkowskaz. Objechał tak z połowę środkowego placka i przełączył kierunkowskaz na prawy. Sam nigdy tego nie robię (w sensie lewego), ale jakoś od razu wiedziałem, że chodzi mu o skręcenie na rondzie w lewo. Jakoś tak (pewnie po lanosie) założyłem, że kierownik jest raczej w wieku średnim niż młodszym.
I takie zachowanie było dla mnie całkiem logiczne (choc nie ma szans, aby mi kiedyś odbiło tak robić), natomiast zdarza się u mnie, zwłaszcza we "środy handlowe", że do prowincjonalnego miasteczka zjeżdża sporo mieszkańców okolicznych wsi i wtedy przekrój rożnych pomysłów na jazdę po tych rondach, rondkach i rondeczkach (niektóre od wjazdu do pierwszego wyjazdu nie mają nawet miejsca na jedno auto) jest taaaki szeroki: mój "ulubiony" to wjechać z mrugającym prawym i zjechać dopiero na trzecim wylocie. Wśród oczekujących na wjazd na rondo konsternacja, gniew i jeszcze gorzej. :-)
Karwos00 14-12-2015, 21:07 Źle mnie zrozumiałeś - ja nie piszę tego bo jestem za używaniem lewego kierunku - tylko jak to jest w polskich przepisach - np wg Policji - chociaż sami twierdzili że ten kierunek jest zbędny (ale polskie przepisy nie różnicują skrzyżowań na te "normalne" i o ruchu okrężnym w tym wypadku).
Nigdzie nie napisałem że ronda to szereg skrzyżowań typu Y - może źle się wyraziłem - chodziło mi o to że ronda nie zawsze są na krzyż - np trafiając na rondo 7 zjazdowe gdzie jest np 4 zjazdy "po lewej"(np od osi symetrii) łączony lewy nic nikomu nie powie.
Tak jak np na zwykłym skrzyżowaniu które wyglądałoby tak: drogi na krzyż + jedna w lewo pod ostrym kątem.
włączając kierunkowskaz w lewo ci za tobą mogą się tylko domyślać czy jedzie się w lewo 90st czy w w te " trochę lewo :)
Akurat podobne skrzyżowanie mam w okolicy - a nawet bardziej skomplikowane (powiedzmy). W USA też kilka razy trafiłem na krzyżówki Six Corners ze światłami - i najlepsze było to że żadna z jezdni po zjechaniu nie była przedłużeniem wcześniejszej jezdni - w tych warunkach kierunek w prawo czy lewo nie do końca pokazywał gdzie sie jedzie.
Powtórzę - nie jestem za używaniem lewego kierunkowskazu przed rondem. Ale jednocześnie nie jest to zakazane. I jak ktoś to robi a jadę za kimś takim to raczej zachowuję odstęp niż zakładam że jedzie w lewo.
@weuek (http://forum.fordclubpolska.org/member.php?u=249225)
Sprobuj sobie odpowiedziec na pytanie po co ci byla ta informacja ze bedzie objezdzal rondo? (btw nie ma na takim skrzyzowaniu pojecia skrecac w lewo, co wynika z mojego poprzedniego posta). Taka informacja dla jadacego z tylu nie ma zadnej wartosci. Nawet jakby bylo na rondzie miejsce na dwa auta obok siebie, to i tak lewy kierunek ci nie pomoze w decyzji z ktorej strony go objechac (w przypadku zeby cie taka mysl napadla).
@Karwos00 (http://forum.fordclubpolska.org/member.php?u=246019)
Ok, to mamy konsensus. :)
BTW uzupelnie, ze na skrzyzowaniu o ruchu okreznym, na ktorym dzialaja swiatla kierujace ruchem, obowiazuja zasady jak na zespole skrzyzowan ze swiatlami :)
A tak przy okazji: to mi skrz. o ruchu okreznym bardzo odpowiadaja. W pewnych warunkach sa idealne dopoki nie nastapi czynnik ludzki. Szczerze nie rozumiem czemu ludzie mieli/maja z nimi problemy. Ale dzieki takim "mniej kumatym" wiele skrzyzowan o ruchu okreznym zaczeto regulowac swiatlami tamujac wrecz ruch.
Karwos00 14-12-2015, 21:33 JA nie muszę sobie na to pytania odpowiadać.
A co do ronda - rondo to jedno skrzyżowanie i zawsze jest pojęcie w lewo lub w prawo - jak na każdym skrzyżowaniu - co najwyżej bardziej lub mniej w prawo czy w lewo (łatwiej mówić który zjazd z ronda, ale pojęcie prawo lewo istnieje czy tego się chce czy nie).
Wlasnie włączyłem 2 kolejne artykuły wyświetlone w google
1. Autoświat.akademiajazdy - wg nich bardziej prawidłowe jest sygnalizowanie przed rondem lewym kierunkowskazem (ale zaznaczają ze zdania co do tego wśród ekspertów są podzielone)
2. prawo jazdy=przemysl - też zalecają przed rondem włączyć lewy kierunek, zająć lewy pas ronda o ile taki jest, przed zjazdem włączyć w prawo - zmienić pas na prawy i zjechać.
Tu 3 z rzędu:
http://ddwloclawek.pl/pl/11_wiadomosci/8680_wjezdzasz_tak_na_rondo_lepiej_uwazaj_lamiesz_ przepisy.html
To samo - mało tego jadąc prosto na rondzie nie powinno się używać kierunkowskazu prawego przy zjeżdzaniu z ronda - chociaż dla mnie niepojęte.
Oczywiście tyle samo jest zwolenników nie włączania tego lewego kierunku
Ja nie włączam i nie będę. Chodzi o to że ci co włączają i ci co nie włączają nie robią źle tylko inaczej interpretują przepisy (tak jak w sprawie Trybunału:D )
To że nie każde rondo to prawo, lewo i do przodu nic tu nie zmienia. Jadąc drogą która rozwidla się w prawo i lewo pod tym samym kątem (mniejszy niż kąt prosty np w kształcie litery Y i każda z tych dróg jest równorzędna - wg przepisów trzeba włączyć kierunkowskaz albo w prawo albo w lewo
Tutaj akurat się grubo mylisz. W przypadku opisanym przez Ciebie (mówimy o jezdniach jednokierunkowych) nie ma żadnego obowiązku włączania kierunkowskazu, wręcz nie powinno się go włączać, bo i po co.
Wyobraź sobie takie samo skrzyżowanie, tylko z 3 pasami rozwidlającymi się na 2 + 2 (patrz zdjęcie, zapomnij o liniach ciągłych na chwilę).
Co teraz zasygnalizujesz jadąc środkowym i włączając prawy lub lewy kierunkowskaz?
Ano ZMIANĘ pasa ruchu, której nie będzie, będzie zajęcie pasa ruchu, a tego się nie sygnalizuje.
A w Krakowie odradzaja:
ACocEf6pE6A
Proponuje ogladnac bo argumentacja jest trafna. Wlacznie z podwazeniem faktu ze skrz o ruchu okreznym ma byc traktowane jako normalne skrzyzowanie (z kilkoma uzasadnieniami dlaczego).
BTW Program zrealizowany na zlecenie Wojewodzkiej Rady Bezpieczenstwa Ruchu Drogowego. Tak ze material na pewno ma to jakas wage.
Inna sprawa, ze jesli w kazdym miejscie uczy sie inaczej, to nie dziwne ze potem jest chaos na skrzyzowaniach o ktorym wspomina @weuek (http://forum.fordclubpolska.org/member.php?u=249225)
Osobiście nie używam lewego kierunkowskazu mając zamiar zjechać na każdym innym zjeździe niż pierwszy. Staram się po prostu zając odpowiedni pas jeszcze przed dojechaniem do ronda. W przypadku rond dwupasmowych i więcej najczęściej jadę bliżej wewnętrznej niż zewnętrznej. Dla mnie jest to bardziej płynna jazda, mam wrażenie, że tym stylem jazdy jadą bardziej ogarnięci.
Mówiąc łopatologicznie wyprostujcie rondo i zobaczycie, że nie ma do czego używać lewego kierunkowskazu.
Zmiana pasa na rondzie (zjazd na bardziej zewnętrzny pas) jest manewrem, który może powodować trudności ale przy dobrze ustawionych lusterkach i ogarnięciu wzrokiem sytuacji w trakcie wjazdu na rondo nie stanowi problemu. Mówię to o normalnej dynamicznej jeździe. Pomijam wariatów, którzy sprawdzają działanie siły odśrodkowej.
Jedyną sytuacją kłopotliwą, przy większym natężeniu ruchu, jest wjazd na rondo (ze znakiem ustąp pierwszeństwa przed rondem) prawym pasem w momencie gdy kierowca jadący już po rondzie ma zamiar z tego ronda zjechać zjazdem, który dla nas będzie teraz pierwszym. Sytuacją którą chciał przedstawić autor postu.
Wjeżdżając z prawego pasa mam wrażenie, że wymuszam pierwszeństwo... gdyby rondo było jednopasmowe wymuszenie jest oczywiste. Natomiast przy większej ilości pasów nie jestem tego już taki pewien. A wszystko to wynika z chęci zachowania dynamiki i płynności jazdy.
Sytuacja ma miejsce kiedy są korki - auto powinno pojechać na wprost, ale kiedy jest już na rondzie to jedzie, jak pokazano na screenie (generalnie nie przecina linii ciągłej)
https://www.dropbox.com/s/3gzpf37y0fw9vhf/Screenshot_2015-12-15-14-44-15.jpg?dl=0
Rozumiem, że jest to sytuacja na mandat.
Karwos00 15-12-2015, 15:15 Nie pisałem o drogach jednokierunkowych. Nadal uparcie twierdzisz że ja coś twierdzę i się mylę albo i nie - ja niczego nie twierdzę tylko pokazuje że ile problemów z rondem tyle pomysłów na rozwiązanie - i każdy z nich jest jednocześnie jakimś tam autorytetem.
@Mediana (http://forum.fordclubpolska.org/member.php?u=215731)
No przyznam, ze to bardzo ciekawa sytuacja.
Z jednej strony rondo to obiekt umozliwiajacy jazde dowolnym pasem, tylko chec optymalizacji plynnosci ruchu sugeruje podrozowanie konkretnymi pasami. Ale przeciez nie istnieje zakaz objechania calego ronda dokola prawym pasem. Jedyne co moze to ograniczyc to strikte wyznaczone pasy (turbiny)
Z drugiej strony strzalki na znakach poziomych nakazujace wybor odpowiedniego pasa, kiedy na samym rondzie nie ma kierowania kierunkiem jazdy.
IMO przerost formy nad trescia. I jakbym za to dostal mandat to bym nie dal za wygrana argumentujac, ze jednak na rondzie nie ma czegos takiego jak skret w lewo (jest jazda "na wprost" i prawoskret). Takie strzalki w tym przypadku mogly by miec tylko znaczenie orientacyjne. Ale jakby jakis nadgorliwy policjant sie znalazl to moglby probowac chyba dac mandat.
Z drugiej strony pytanie: czy jazda po tym skrzyzowaniu na wprost, ale po uprzednim dwukrotnym objechaniu ronda jest nadal jazda na wprost czy to juz skret w lewo? ;)
MaXyM Jak już jesteś na rondzie to możesz wszędzie jechać lub objeżdżać rondo na zewnętrznym pasie - to wtedy możesz łatwo znaleźć kogoś kto odnowi Ci za darmo przód auta - trzeba tam bardzo uważać...
M...
Jak jestem na zewn pasie to przede wszystkim mam pierwszenstwo nad pozostalymi uczestnikami ruchu (poza tramwajami ale nie utrudniajmy). Mnie sie chyba nigdy w zyciu nie zdazylo aby ktos mi zagrozil w takiej sytuacji.
Jako ze zewn pas zwykle jest sugerowanym tak do skretu w prawo jak i na wprost, to dla osob wjezdzajacych/zjezdzajacych nie ma tak naprawde znaczenia czy pokonales cwiartke, polowe, 3/4, cale rondo czy wielokrotnosc tych kawalkow. Bo zawsze musza sie liczyc z tym ze kontynuujesz jazde a nie znaja calej historii twego przejazdu. Nie moga zakladac ze to twoj ostatni mozliwy zjazd.
Wlasnie mi doszlo, ze skrz o ruchu okreznym to chyba najlatwiekszy rodzaj skrzyzowania. A ludzie maja z nim takie problemy...
czy jazda po tym skrzyzowaniu na wprost, ale po uprzednim dwukrotnym objechaniu ronda jest nadal jazda na wprost czy to juz skret w lewo? Ale macie dylemat. Po tym rondzie można jeździć, aż do wystąpienia torsji i jak to słusznie zauważył objeżdżać rondo na zewnętrznym pasie - to wtedy możesz łatwo znaleźć kogoś kto odnowi Ci za darmo przód auta
Zgadzam sie z toba.
Pytanie jednak jak interpretowac znaki poziome przed wjazdem na to rondo. Jako sugerujace czy wymuszajace.
Ja twierdze ze sa troche bez sensu za to przyznaje ze moze to byc wykorzystane jako powod wlepienia mandatu.
Ja twierdze ze sa troche bez sensu za to przyznaje ze moze to byc wykorzystane jako powod wlepienia mandatu. Nie znam takiego, który by się odważył za to nałożyć mandat. Nie można karać za czyn nie będący wykroczeniem, a w tym przypadku oba pasy ruchu służą do jazdy na wprost. Błędne jest zatem oznakowanie poziome, bo powinien być znak P8e (kierunek prosto i w lewo).
Jak jestem na zewn pasie to przede wszystkim mam pierwszenstwo nad pozostalymi uczestnikami ruchu (poza tramwajami ale nie utrudniajmy). Mnie sie chyba nigdy w zyciu nie zdazylo aby ktos mi zagrozil w takiej sytuacji. Bywasz w Rzeszowie ? :619:
Widzę, że dyskusja jest podobna jak na wszystkich innych forach w tej materii :)
Z mojej strony taka uwaga, przepisy mamy jedne, a ronda są różne, od jakiegoś placka rzuconego na środek normalnego skrzyżowania (plus oznakowanie) po ronda wokół całych placów miejskich itp, a wytyczne co do kierunkowskazów takie same :)
Karwos00 15-12-2015, 20:51 Otóż to - zmienić trzeba przepisy a nie robić taka jak komuś się wydaje bo tak było na nauce jazdy - a ta w różnych WORDACH jest inna. Nie ma jasnych zasad poruszania się po rondzie - niestety.
No ale na podstawie tego co widac na ulicach, mozna wyciagnac wniosek, ze ta "zla nauka" jest w znakomitej mniejszosci WORDow i to w skali swiatowej. Wiec imo problem lezy gdzies indziej.
WORD - nie uczy ale egzaminuje ;)
inna sprawa, że szkoły jazdy uczą pod egzamin w jakimś tam WORDzie.
kierunkowskazy - obecnie w PL jest tendencja europejska (niemiecka) i przed rondem nic nie sygnalizujemy (w niemieckim kodeksie jest wpisany zakaz) , na rondzie jesli zmieniamy pas (zwykle na zewnetrzny). zjeżdżając z ronda sygnalizujemy prawym lub wcale ;)
niestety czasami pojawia się kontra medialna betonów, którzy udowadniaja, że przed rondem trzeba migać zgodnie z pasami, na których się stoi, lub tak jak mamy zamiar jechać za rondem. na rondzie szczególnie małym należy migać w lewo, na duzym należało bu migać w lewo... i zjeżdżając oczywiście w prawo. jedni argumentuja to jazda po łuku (czy na zakrecie migamy?). inni, że rondo to jakby dwa skrzyżowania (to dlaczego migać lewym?)
problem z rondami wynika nie z przepisów, ale z niekompetencji i fantazji drogowców oraz władz miast. jak coś jest okrągłe to musi mieć znak c12. Jak to w Polsce mamy tego za duzo - sygnalizacja swietlna, znaki pionowe i poziome często nie sa zgodne i wprowadzają zamęt. przed "właściwym" rondem nie powinno być strzałek kierujacych z wyjątkiem "prosto" . inne często można traktować jako sugestię, bo dalsze stosowanie się do nich zależy od znaków poziomych (wymalowania ronda) . jesli kanalizuje się ruch, to znak c12 jest niepotrzebny. albo jedno albo drugie.
Przepisy swoje, życie swoje. U mnie w mieście jest dwadzieścia parę rond, łącznie z turbinowymi. Większość stanowią małe z jednym pasem. Ludzie nauczyli się jeździć na nich na suwaka. Jest to na granicy wymuszenia pierwszeństwa, ale nikt na nikogo nie trąbi. Na co dzień świetnie się spisują, potrafią się tylko przykorkować w godzinach szczytu. Do czego zmierzam. Włączenie prawego kierunku przed wjazdem na tak małe rondo, daje jasny przekaz... Mogę śmiało wjechać, bo on skręca w prawo.
bo wjezdzajac na rondo z rownoczesnym zamiarem zjechania pierwszym zjazdem powinno sie wlaczac prawy kierunek. Tu akurat wszyscy sie zgadzamy i stosujemy.
Natomiast nalezy pamietac, ze wlaczony kierunkowskaz nie oznacza, ze auto skreci. W przypadku ew. kolizji zaistnialej w takiej sytuacji (kierunek byl ale auto pojechalo prosto) wine ponosi ten, ktory mial ustapic pierwszenstwa.
arturfom 17-12-2015, 14:09 Padło tutaj twierdzenie że w całej UE poza polską nie używa się kierunkowskazów - może dopowiem że jest kilka "zasad" poruszania się po tzw. rondzie
U makaroniarzy z tego co wiem to używa się lewego kierunku i jest to sygnałem dla jadących zew pasem że mogą go omijać
W Niemczech natomiast takie zachowanie skutkuje mandatem
W Polsce no zdania są podzielone - szkoły uczą różnie, a od tego jest bałagan w głowie, ja natomiast bym sugerował się tym co jest zapisane w przepisach co do sygnalizowania i faktem że tzw. rondo nie ma oddzielnego zapisu regulującego zasady poruszania i sygnalizowania. Ponadto powinniśmy kierować się zasadą ograniczonego zaufania - dlaczego?
No i tutaj jest problem bo w Polsce kierunkowskazy w większości przypadków używa się po fakcie lub w trakcie albo wcale.
Szkoły jazdy i część tzw autorytetów ( autorów książek do nauki ), praktyków WRD sugeruje używanie lewego kierunku tłumacząc się zapisem w art. 22 PRD lub bezpieczeństwem na rondzie i sygnalizacją zamiaru dla innych użytkowników ( no kilka razy widziałem jak użytkownicy drogi o dziwo sygnalizując skręt w lewo ze skrzyżowania z wyspą wjechali pod prąd a co mówić gdy znajdą się przed rondem - chyba mają wyuczony odruch mięśniowy lewy kierunek kierownica lewo a gdzie myślenie )
Sam art. 22 nakłada pewne obowiązki które pomija się w pytaniach egzaminacyjnych - jazda na tzw. wprost przez rondo i sygnalizowanie zjazdu gdzie jest odpowiedź NIE trzeba sygnalizować
Jak tak uczymy kierowców to sens bytu ronda mija się z celem bo rozkładając ten twór to mamy kolejne skrzyżowania - w lewo nie skręcimy więc co sygnalizować, w prawo każdy zjazd bo wjeżdżający na rondo sugerują się naszym prawym kierunkowskazem podejmując decyzję - auto bez prawego znaczy porusza się ruchem okrężnym a tu lipa bo auto nie sygnalizuje zjazdu a jedzie nam przed nosem i trąbi.
Trzeci problem to wybór pasa na rondzie i jazda w kółko która wbrew pozorom dozwolona jest na każdym pasie - czytając wyroki SO i ich interpretację oraz karanie za jazdę zewnętrznym pasem zastanawiam się nad interpretacją tworu jakim jest rondo inna niż kolejne skrzyżowania przyjmowaną przez Sąd - kolega Hak może się wypowie czy nie jestem w błędzie bo jak dla mnie rozłożone rondo jako seria skrzyżowań z jezdnią z dwoma pasami ruchu nijak ma się do strzałek przed rondem - przykład dwa pasy oznaczone są prawy jazda w prawo i na wprost, lewy jazda na lewo - czy istnieje obowiązek wynikający z przepisów ruchu drogowego co do kontynuowania jazdy odpowiednim pasem ruchu na rondzie skoro jeździć można w koło a tłumaczenia karanych kierowców że nie byli pewni co do zjazdu z ronda czy pominięciu zjazdu nie mają wpływu nawet przed sądem
Jak dla mnie już nie przeszkadza że ktoś włączy lewy kierunek - przyzwyczaiłem się do różnych cudaków na drodze i mam ograniczone zaufanie jednak brak kierunku prawego przy zjeździe z ronda to już przegięcie bo strach wjechać
Hak może się wypowie Już się wypowiedziałem:
Napisał MaXyM
Ja twierdze ze sa troche bez sensu za to przyznaje ze moze to byc wykorzystane jako powod wlepienia mandatu.
Nie znam takiego, który by się odważył za to nałożyć mandat. Nie można karać za czyn nie będący wykroczeniem, a w tym przypadku oba pasy ruchu służą do jazdy na wprost. Błędne jest zatem oznakowanie poziome, bo powinien być znak P8e (kierunek prosto i w lewo).
Artykuł "Kierunkowskaz przed wjazdem na rondo: jest wyrok sądu":
http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Kierunkowskaz-przed-wjazdem-na-rondo-jest-wyrok-sadu,wid,18637778,wiadomosc.html?ticaid=118414
Kwestia pokonywania ronda znalazła się na wokandzie z powodu zażalenia dotyczącego wyniku egzaminu na prawo jazdy. Kandydatowi na kierowcę wytknięto, że przed wjechaniem na rondo nie użył lewego kierunkowskazu. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach rozpatrzył sprawę i odniósł się do niej merytorycznie, biorąc stronę egzaminowanego. Jak stwierdził gliwicki sędzia, nie ma uzasadnienia dla używania lewego kierunkowskazu podczas wjeżdżania na rondo. To mogłoby oznaczać, że kierowca zamierza na nim pojechać w przeciwnym kierunku niż właściwy.
Wyjątkiem jest tu sytuacja, gdy kierowca wjeżdża na rondo o przynajmniej dwóch pasach ruchu i chce zająć lewy albo gdy na rondzie jest zmuszony ominąć przeszkodę, na przykład samochód, który uległ awarii.
Więcej na podanej stronie.
Pół roku temu zauważyłem, że kolega używa kierunkowskazów podczas wjazdu i przejazdu przez rondo. Nabijałem się z niego, że jeździ jak stary dziad. Ale po przegryzieniu tematu doszedłem do wniosku, że taki przepis byłby sensowny.
Bogdan1963 14-12-2016, 11:59 Najłatwiej wyjaśnić zasady poruszania się po rondach zamieniając rondo w prostą dwupasmową drogę z wjazdami i zjazdami. Fakt, że jedziemy po okręgu, a nie po prostej niczego nie zmienia. Zawsze zmieniając pas ruchu musimy użyć kierunkowskazu i musimy ustąpić temu kto się nim porusza. Załóżmy że rondo jest ogromne i od wjazdu do zjazdu jest np. 500 m, czy wtedy mamy jakieś wątpliwości? Jedziemy jak po zwykłej dwupasmówce z lekkim zakrętem (nawet możemy nie wiedzieć, że jesteśmy na rondzie).
Jednak faktem jest, że ponad 90% kierowców nie sygnalizuje "opuszczania" ronda, co powoduje znaczne spowolnienie ruchu na tych skrzyżowaniach :027:
Problemem jest też jak zmieniasz pas na rondzie na zewnetrzny a wjeżdżający nie ustępuje lub nawet wymusza pierwszeństwo.
Wysłane z mojego MI 3W przy użyciu Tapatalka
juri2069 14-12-2016, 12:31 Dokładnie. Nawet jeśli wjedzie , zrówna się z nami i jest po naszej prawej bo my jedziemy pasem wewnętrznym ,to nie zmienia faktu , że nie mógł tam wjechać gdy zamierzamy właśnie z tego ronda zjechać. I tu kłania się używanie kierunkowskazów. Po coś chyba są przed rondem znaki ustąpić pierwszeństwa
Bogdan1963 14-12-2016, 12:36 Powiem jeszcze raz.
Zamieńmy sobie w głowie jazdę po okręgu na jazdę po prostej dwupasmowej i wszystko jest jasne.
Audi'ofil 14-12-2016, 13:46 Żeby było prościej ;) film z obsługi ronda turbinowego (https://pl.wikipedia.org/wiki/Rondo_turbinowe)
We1T_9kQHEA
.
"Turbiny" są fajne i lubię takie ronda, ale niestety z "niewiedzy" to też potrafią być na nich niezłe jaja.
Taka sytuacja była jak obok mnie otworzyli tego typu rondo:
http://www.gs24.pl/wiadomosci/szczecin/art/5348260,rondo-pileckiego-otwarte-kierowcy-zdezorientowani-zobacz-jak-lamia-przepisy-film,id,t.html
Teraz "lokalsi" przywykli, ale i tak trzeba tam uważać pomimo, że to niewielkie rondo turbinowe dodatkowo z torowiskiem:
uP-0p2knsy8
W zimie i tak linie nie będą widoczne, więc dopuszczalna będzie "wolna amerykanka".
krzysztofSJZ 14-12-2016, 19:15 Ja nie włączam i nie będę. Chodzi o to że ci co włączają i ci co nie włączają nie robią źle tylko inaczej interpretują przepisy
i masz rację ,czy tak trudno zrozumieć że jak chłopek jedzie rondem bez kierunku lewego to znaczy że nie szykuje się do najbliższego zjazdu w prawo??? czy polscy kierowcy nie mają innych problemów ze zrozumieniem ważniejszych przepisów kodeksu drogowego?? rondo to w sumie najprostrze skrzyżowanie jakie wmyślili , tylko za dużo tumanów dostaje prawo jazdy , po to wymyślili znaki poziome i pionowe by się do nich stosować do tego trochę wyobrazni i zwykłej kultury , Żory Jastrzębie to miasta średniej wielkości ale i tu można dostać mdłości jak się popatrzy na mistrzów prostego odcinka którzy za nic mają se innych kierowców , byle zimny łokieć był , polski obyczaj narzkaj i zmieniaj co się da i kogo by nie zpytał czy dobrze jezdzi nie ma takiego co odpowie że przeciętnie
Bump: zwłaszcza mistrzowie kółka z SJZ jak się uczepi lewego pasa to nawet dziura go nie wystraszy
i kogo by nie zpytał czy dobrze jezdzi nie ma takiego co odpowie że przeciętnie
Ja powiem: przeciętnie jeżdżę.
Za to lepiej piszę, a także używam korekcji pisowni w przeglądarce, co tobie też polecam (wyłapałaby nieistniejące słowo "zpytał").
juri2069 14-12-2016, 22:27 Nawet jak ktoś dobrze jeździ ( ach ta moja nieskromność ) i pochodzi skąd pochodzi czyli z południowego wschodu i pojedzie do różnych aglomeracji typu Warszawa , Wrocław , Kraków , Poznań to idzie się czasem pogubić .
Nie chodzi tyle o znajomość przepisów , ale jak się ma tysiąc samochodów z każdej strony , " tutejsi" znają skrzyżowania na pamięć , wszyscy się spieszą , nie chcesz za bardzo od innych odstawać to i w miarę dobry kierowca z Krosna się pogubi na 3-4 pasmowym skrzyżowaniu , rondzie czy skrzyżowanio- rondzie lub innej dziwacznej krzyżówce, na której bywa raz czy dwa razy w roku jadąc na wakacje, a która wydaje się normalna dla mieszkańców :)
Presja otoczenia potrafi wygrać ze spokojnym śledzeniem znaków .
I analogicznie , kiedy ktoś z wielkiej aglomeracji przyjedzie na wieś to dla niego jakie skrzyżowanie by nie było to bajka.
Więc może się nasunąć się pytanie. Czy dobry kierowca to taki , który jeździ kilkanaście lat bez kolizji , ma wciąż dobry refleks i zna przepisy czy taki z małym stażem ,który wychował się w aglomeracjach więc pozostała część kraju to dla niego właśnie bajka? :)
Shrekxx wy macie SJZ , a my też mamy tylko nie wiem czy mogę wymieniać bo zaraz się poobrażają :)
wychował się w aglomeracjach więc pozostała część kraju to dla niego właśnie bajka? :)
Mistrzowie prostej. Przyjeżdżają tacy w góry i co zakręt stają.
juri2069 15-12-2016, 07:01 Mistrzowie prostej.
Dobre stwierdzenie. Na zakrętach 30 km/ h a na prostej nie wyprzedzisz bo gaz do spodu
Ecoboostek 18-12-2016, 10:29 Ciekawy temat, miałem sam nawet taki stworzyć wraz z innymi spornymi sytuacjami drogowymi.
Według mnie tyle niebezpiecznych sytuacji na rondach to kwestia (abstra***ąc od celowych zagrywek drogowych szuj) nieprecyzyjnych regulacji, nieznajomości przepisów, albo - nazwę to - liczne szkoły pokonywania ronda...
Kwestia nr 1 - kierunkowskazy. Uważam ich używanie za oczywistość, wrzucenie migacza daje jednoznaczny sygnał, gdzie się jedzie, pozwala to uniknąć wymuszeń, niebezpiecznych sytuacji, nie mówiąc o dużym usprawnieniu ruchu na rondzie.
Za czasów, kiedy robiłem prawko instruktor uczył mnie tak:
- zjeżdżasz pierwszym zjazdem (czyli "skręt w prawo") = wrzucam od razu migacz i zjeżdżam zewnętrznym pasem
- jazda "prosto", czyli drugim zjazdem - wjeżdżam na rondo, kiedy minę pierwszy zjazd i zaczynam się zbliżać do drugiego = wrzucam kierunek i opuszczam rondo.
- jazda "w lewo", albo zawracania = tutaj przyznaję, że mogę coś przekręcić. Z tego co pamiętam, instruktor zachęcał mnie do migania "w lewo" i wykonywania tych manewrów z wewnętrznego pasa. W momencie, kiedy zbliżałem się do właściwego zjazdu, zmieniałem na zewnętrzny (ustępując oczywiście pierwszeństwa znajdującym się na zewn. pasie) i tak opuszczałem rondo.
Dodatkowo odradzał mi opuszczanie ronda z wewnętrznego pasa (choć nie jest to z tego co wiem zabronione), ale łatwość, z jaką można spowodować kolizję sprawiła, że jeszcze nigdy do tej pory nie opuszczałem ronda w taki sposób.
Dodatkowo, znalazłem ostatnio artykuł w gazecie motoryzacyjnej (chyba AŚ, albo Motor), w której manewr objechania ronda można swobodnie wykonać po zewnętrznym pasie - uważam, że to najwygodniejsze i najbezpieczniejsze.
Dokładnie. Nawet jeśli wjedzie , zrówna się z nami i jest po naszej prawej bo my jedziemy pasem wewnętrznym ,to nie zmienia faktu , że nie mógł tam wjechać gdy zamierzamy właśnie z tego ronda zjechać. I tu kłania się używanie kierunkowskazów. Po coś chyba są przed rondem znaki ustąpić pierwszeństwa
W Krakowie na większości rond w tym miejscu własnie gdzie jest wjazd jest ciągła co zabrania zjeżdżania na zewnętrzny pas.
Jak dostaniesz strzała to Twoja wina bo przejechałeś ciągłą - ten co wjeżdżał miał wolny pas.
Jeśli chcesz wyjechać z ronda to zewnętrznym pasem i zmieniasz go odpowiednio wcześnie żeby nie zajeżdżać nikomu drogi.
juri2069 18-12-2016, 21:40 Kwestia rond i pasów na nim. Jeżeli są ronda , gdzie dookoła można jechać prawym jak i lewym to kłania znajomość przepisów . Rzecz jasna , że po ciągłej linii jechać nie wolno , aczkolwiek i ciągła linia czasem w napotkanych sytuacjach jest żadnym zakazem :)
|
|