Salvien
22-12-2015, 02:00
Czesc,
Do tej pory jestem w szoku, ze takie cos sie moglo zdarzyc. Podczas jazdy samochodem a dokladnie na postoju przed swiatlami w samochodzie samoistnie pekla tylna szyba. Pokruszla sie idealnie w pajeczyne, co dziwne odpadly cale boki szyby, a mianowicie obramowanie po prawej i lewej, zaraz przy swiatlach. Dzwiek byl jakby ktos strzelil, ale nie bylo nigdzie bloku w poblizu 500 metrow, ktory mialvy jakis balkon lub okno. Byla to pozna godzina, moze ktos strzelil czyms z krzakow. Nie jestem pewny, ale facet ktory byl za mna byl w lekkim szoku jak sie pytalem go czy widzial co sie stalo, ludzie dookola tez. Czy uwazacie, ze to moglo stac sie samoistnie ? Po wyjsciu z samochodu nie widzialem nikogo w poblizu 300 metrow, a wiatrowka chyba z dalszej odleglosci nie zostawila by takiego sladu. Zalaczam zdjeciw, zebyscie mogli zobaczyc to dokladniej. Wokol tez nie bylo tirow itd, z ktorych opony mogl strzelic kamien. Dzieki za pomoc :)
P.S Na drugim zdjeciu jest kawalek na ktorym nie ma pajeczny moze w tym miejsc zaczelo pekac, co moze swiadczy, ze w te miejsce moglo cos uderzyc. Poczekam na opinie kogos doswiadczonego. Samochod jezdzil od ponad 2 godzin, wiec raczej roznica temperatur tutaj niczego nie zmienia, zwlaszcza ze w ogole przy wejsciu do niego nie wlaczalem grzania tylen szyby nawet na chwile
Do tej pory jestem w szoku, ze takie cos sie moglo zdarzyc. Podczas jazdy samochodem a dokladnie na postoju przed swiatlami w samochodzie samoistnie pekla tylna szyba. Pokruszla sie idealnie w pajeczyne, co dziwne odpadly cale boki szyby, a mianowicie obramowanie po prawej i lewej, zaraz przy swiatlach. Dzwiek byl jakby ktos strzelil, ale nie bylo nigdzie bloku w poblizu 500 metrow, ktory mialvy jakis balkon lub okno. Byla to pozna godzina, moze ktos strzelil czyms z krzakow. Nie jestem pewny, ale facet ktory byl za mna byl w lekkim szoku jak sie pytalem go czy widzial co sie stalo, ludzie dookola tez. Czy uwazacie, ze to moglo stac sie samoistnie ? Po wyjsciu z samochodu nie widzialem nikogo w poblizu 300 metrow, a wiatrowka chyba z dalszej odleglosci nie zostawila by takiego sladu. Zalaczam zdjeciw, zebyscie mogli zobaczyc to dokladniej. Wokol tez nie bylo tirow itd, z ktorych opony mogl strzelic kamien. Dzieki za pomoc :)
P.S Na drugim zdjeciu jest kawalek na ktorym nie ma pajeczny moze w tym miejsc zaczelo pekac, co moze swiadczy, ze w te miejsce moglo cos uderzyc. Poczekam na opinie kogos doswiadczonego. Samochod jezdzil od ponad 2 godzin, wiec raczej roznica temperatur tutaj niczego nie zmienia, zwlaszcza ze w ogole przy wejsciu do niego nie wlaczalem grzania tylen szyby nawet na chwile