Witam.

Niestety cos sie stalo dzis Focusowi. W mrozie nie odpalal, bo jest blad P138b - sprawdzalem i 2 swiece nie grzeja ( brak opornosci), 2 pozostale maja ok 1 Ohm.

Auto wepchnięte w ciepyy garaz i odpalilo bez problemu. Pojechalem kilka kilometrów i bylo ok. Nagrzewalo sie, wszystko ok. Ale zgasilem je na 5 minut i ponowny rozruch juz byl kiepski. A przeciez przy -5C auto w 5 minut nie ostygnie. Tzn krecie kręcil krecil az się tym kręceniem rozbujal i zaczal chodzic. Nie mniej jednak slychac bylo ze on raczej nie pali na wszystkie gary. Tak jakby na 3 chodzil. Dojechalem do domu. Wjechalem do cieplego garazu (+10 stopni) i teraz nie chce w ogóle odpalic. Tak jakby paliwa nie dostawal a paliwa jest pól baku.

Interface pod niego krzyczy tylko o blędzie P138b. zadnych innych oprócz jakiegos "blędnego sygnalu drzwi kierowcy" nie ma.

Na plaka pali tak dlugo, dopóki psikam, jak przestane to gasnie.

Co mogę sprawdzić ? tak lopatologicznie?

aha i jak kręce to coś przeskakuje jakiś przekaźnik chyba w schowku - tyk tyk tyk tyk,
Mało tego jak próbuje go odpalić to podczas odpalania / kręcenia świeci się prawe światło mijania.... wtf?

Na plaka pali tak długo, dopóki psikam, jak przestane to gaśnie.



Wyglada ze paliwa nie dostaje

ok jak to sprawdzić aby potwierdzić / wykluczyć?

Gdzie i jak zdjąć przewód paliwowy i który? Zaraz zrobie fote jak to wygląda.

http://www.ford-esklep.pl/pl/p/Filtr-paliwa-1.6-TDCi-1386037-FORD-FoMoCo/707 filtr masz taki czarna obudowa z konicowka to dolot a a 2 to wyjcie na pompe

Bump: Zeby zdjac przewud paliwowy trzeba nacisnac bialy prostokacik , przydala by sie reczna pompka paliwa lub zeby sprubowac zaciagnac paliwo , lub wezyk dlugi i podpinasz pod ta srebna koncowke

Zaraz sprawdze filtr. A tutaj fotki. Na jednej pokazuje w którym wężyku widać paliwo. A drugie to zdjąłem wężyk z tego czegoś z prawej strony co jest przykręcone do silnika i tam jest sucho. Nawet jak kręcę to nic nie leci.
http://images75.fotosik.pl/213/536324e9c61a44f8.jpg
http://images76.fotosik.pl/213/3dd188abdaa027d3.jpg

Zaraz sprawdzę ten filtr.

PS. czy Immobilizer moze odcinać paliwo bo mam zapasowy kluczyk, żona wzięła ze soba ten co używa na codzień, a przypomniałem sobie, że był jakiś błąd od IMO, który dał się skasować, bo był jako nieobecny ? Czy to nierealne ?

Na pierwszym to przelewowy jak sie nie myle paliwo wraca do baku a na drugim to tam zaluz wezyk i sprubuj zaciagnac paliwo

Bump: Na pierwszym to przelewowy jak sie nie myle paliwo wraca do baku a na drugim to tam zaluz wezyk i sprubuj zaciagnac paliwo , widze ze masz inny filtr ale tak samo dziala w baku nie ma pompy ktora by podala paliwo dlatego nie leci dopiero jak zaciagniesz do filtra to pociagnie papa paliwa , jezeli kluczyk drugi byl jako wylaczony to bys nim nie odpalil

Chyba jestem za cieńki w krzyżu żeby to naprawić. Mój filtr wygląda tak:
http://www.fotosik.pl/zdjecie/445b4f9a31f14cf0

To jest rozkręcalne czy trzeba kupić cały taki filtr?
Po drugie jak zdjąłem te 2 przewody paliwowe z tego filtra to w filtrze jest paliwo, a z przewodów troszkę wyciekło, bardzo mało, kilka kropli.
Chyba raczej tego nie rozkminie, ale pamiętam że pracował na 3 gary więc możliwe ze to coś ze świecami jednak. Bez mechanika się raczej nie obejdzie ;/

Nie filtr jest nie rozkrecalny trzeba nowy , ale napoczatku chodzil do piero puzniej szopki sie zaczely moze gdzies w przewodach paliwowych sie przytkalo resztki paliwa letniego i przytkaly . jak plakiem psikales to palil i 2 swiece byly juz uszkodzone to wtedy na plaku tez nie palil by , przedmuchaj kompresorem wezyk od baku wchodzacy do filtra , tylko nie ten ktory idzie do pompy , kup nowy filtr zalej go do pelna swieza ropa i podlacz zobaczysz . Jezeli potrafisz filtr zdemontowac to reszte napewno tez ogarniesz

Problemem okazało się zapowietrzenie układu. Podczas mrozu i tankowania układ dziwnym trafem się zapowietrzył. Bardzo możliwe, że filtr już był trochę zapchany, bo po jego wymianie wyleciało z niego trochę brudu, nie mniej jednak mechanik porządnie odpowietrzył i auto odpaliło (po mojej wymianie filtra).

Świece wymienione, nie ukręciły się, ale wczesniej 2 dni mechanik polewał je jakimś płynem. mówił, że jedną odkręcał prawie godzinę "cofając ją co chwile", ale się udało. 250zł koszt naprawy (razem ze świecami) - jak za darmo.