Zobacz pełną wersję : [Mondeo 2014- ] 2.0 TDCI 180KM głośna praca silnika - buczenie
Mam Mondeo 2.0 TDCI 180KM Titanium kombi 2015r. Przebieg obecnie około 11 kkm. Jestem ogólnie zadowolony z samochodu. Jeździ się bardzo przyjemnie. Jest jednak jedna rzecz, która nie daje mi spokoju. Wyciszenie kabiny jest na bardzo przyzwoitym poziomie, nie słychać odgłosu przejeżdżających pojazdów, wiatr nie jest uciążliwy. Mam jednak zastrzeżenia co do głośności silnika. Silnik pracuje "basowo". W zakresie obrotów do powiedzmy 1500 - 1700 jest nieźle, ale w okolicach 2000 słychać buczenie, wraz z zwiększeniem obrotów buczenie ustępuje miejsca normalnemu hałasowi silnika pracującego na wyższych obrotach. Zdążyłem się z tym oswoić.
Niedawno jednak miałem okazję pojechać w dłuższą trasę (1200km) Mondeo mk 4 2.0 TDCI 163KM 2011r. Byłem mocno zdziwiony - odgłos pracy silnika było dużo przyjemniejszy. Silnik pracował jakby bardziej "jedwabiście", nie było hałasów o niskim tonie.
Pojadę z tym do ASO i przejadę się autem testowym żeby porównać dzwięk z moim autem.
Właściciele 2.0 TDCI 180km. Jak Wasze wrażenia ?
Na początku u mnie słychać było tylko lekkie stukanie podczas jazdy, ale szybko minęło. Buczenia chyba nie doświadczyłem, ale dopiero jestem po 1,8kkm.
Witam forumowiczów,
u mnie jest taka sama sytuacja jak u kolegi RAVSOFT. Tzn. mam takie same spostrzeżenia.
To buczenie jest dla mnie bardzo denerwujące.
Każde przyspieszanie jest obarczone głośną pracą/warkotem/buczeniem silnika. Jazda ze stał wyższą prędkością jest bardzo przyjemna - no, ale tak to można jechać tylko przez chwilę po autostradzie;))
Na razie przejechałem prawie 3.000 km więc poczekam jeszcze chwilę i będę to zgłaszał w serwisie - zobaczymy co na to powiedzą.
Auto miało być takie ciche (i wielu użytkowników tak twierdzi) i może w przypadku benzynowego silnika tak jest, ale mój 2.0 TDCi 180KM to TRAKTOR.
Nie wiem czy tylko nas dwóch ma takie odczucia czy taka jest specyfika tego auta?
Porównywałem z MK4 FL 140 KM i 163KM i tam jest zdecydowanie lepiej - więc jak dla mnie coś tu jest nie tak.
Proszę o opinie innych użytkowników.
Przez pierwsze parę tysięcy km, powyżej 2,5k obrotów, przy mocnym przyspieszaniu miałem basowy dźwięk silnika, brzmiący jak mocna jednostka benzynowa. Ale on był bardzo przyjemny i nie przypominał natarczywego buczenia. Teraz już tego nie słyszę, tym bardziej żadnych nieprzyjemnych dźwięków. Jak któryś z Was jest z okolic Warszawy to możemy jakoś się złapać i porównać.
bosiaczek 14-01-2016, 16:29 Miałem bardzo podobny objaw - buczenie, jakby coś wpadało w rezonans, szczególnie przy zdejmowaniu nogi z gazu. Pomimo 7500 km nie zanikało.
Wizyta w ASO Auto Plaza pomogła od razu - okazało się że nie zdjęte były jak to wytłumaczono "fabryczne opaski" które się poluzowały i wpadały w rezonans !
Rothmans 23-01-2016, 15:49 Przyznam, że nie słyszę nic niepokojącego w pracy mojego silnika, przy gwałtownym przyspieszeniu da sie usłyszeć w początkowej fazie taki jakby gwizd ale to podobno naturalne. Żadnych basów, rezonansow itp.
Najlepiej porównać na własne uszy jak ktoś ma wątpliwości - w wawie są dostępne dwa egzemplarze 2.0 tdci w automacie :)
Byłem wczoraj w serwisie Gołębiewski w Elblągu. Zgłosiłem problem głośnej pracy silnika. Gość z serwisu przejechał się i też stwierdził, że rzeczywiście dźwięk silnika jest jakby basowy. Jego zdaniem nie jest to coś co kwalifikuje auto do naprawy. Podnieśli auto na podnośniku, sprawdzili mocowanie jakichś przewodów (paliwowych ?). Podobno we wcześniejszych wersjach był jakiś problem ze złym mocowaniem co mogło objawiać się potencjalnie jakimiś hałasami. U mnie jest to niby ok. Powiedziano, że jeśli hałas będzie się nasilać "to ma Pan jeszcze dwa i pół roku gwarancji" i że mogę to zgłosić. Takie tam pitolenie. No nic, pojadę może jeszcze do innego serwisu i się zaczynam z tym dźwiękiem oswajać...
...Najlepiej porównać na własne uszy jak ktoś ma wątpliwości - w wawie są dostępne dwa egzemplarze 2.0 tdci w automacie :)
Który dealer ma te pokazówki?
Który dealer ma te pokazówki?
Chyba chodzi o auto Rothmansa i moje:)
Zastanawiam się jeszcze nad tym, czy za basowe brzmienie może odpowiadać stan DPF'a. Mimo niskiego przebiegu (12 tyś) ostatnie kilka tysięcy kilometrów przejechałem prawie wyłącznie po mieście. Może zdarzyły się krótkie odcinki na trasie - około 60km. Długo już auto nie miało okazji pojechać trasy na autostradzie. Mimo, że nie świeci się żadna kontrolka to być może nie była przez dłuższy czas uruchamiana procedura wypalania filtra. Czy ma ktoś doświadczenie czy stan zapełnienia wpływa na głośność pracy silnika / układu wydechowego ?
W MK4 jak filtr się wypalał to z tyłu dochodziło buczenie i dzięki temu wiedziałem, że wypala. W MK5 tego buczenia nie ma ale jak po mieście zacznie wypalać to start/stop nie działa i na postoju pokazuje się szara kontrolka start/stopu i nie gasi silnika. Kontrolka pokazuje się nawet, kiedy start/stop jest wyłączony (oczywiście na postoju) więc wiem kiedy wypala DPF.
Witam Wszystkich.
Mam podobne objawy.Do przebiegu 8kkm było cicho i jedwabiście.
Teraz mam 13kkm i basowy rezonans w okolicy 2000rpm.
Napewno nie jest to wynikiem dopalania Dpf-a .
Zgłaszałem w serwisie ,niestety powiedziano mi, że silnik prawidłowo pracuje i tyle.
Pojadę do innego serwisu i zobaczymy.
Jakiś czas temu byłem wezwany na akcję serwisową - chodziło o sprawdzenie zaworu EGR. Coś wtedy rozbierali i składali. Może wtedy coś schrzanili. dada - też byłeś w serwisie w sprawie EGR ? Może coś zostało ruszone w układzie dolotowym, jakieś nieszczelności przy filtrze powietrza. Sam to oglądałem, ale niestety nic podejrzanego nie znalazłem.
Auto odbierałem na początku lipca.
Nie byłem wzywany na żadną akcję serwisową.Może już zrobili przed odbiorem.
Od czasu odbioru wymieniałem tylko olej .Tak profilaktycznie.
Kurcze ,wcześniej miałem mk4-140Ps - jak wino, im starszy tym lepszy.Ale wieczny nie będzie więc po 7latach służy innym.
W każdym razie wpisujmy w tym wątku postępy w wyjaśnieniu tej sprawy. Też na początku byłem bardzo zadowolony z wyciszenia, więc coś musiało się wydarzyć po jakimś czasie. Nie sądzę, żeby dopuszczalne było takie buczenie w aucie segmentu D :).
Rothmans 28-01-2016, 23:31 kruger
To mi się chyba dzisiaj wypalał dpf bo pokazała mi sie ta kontrolka a ja nie skumałem o co chodzi wyłączyłem silnik juz w garażu :)
U mnie podczas dopalania silnik pracuje ciszej niż normalnie.
Tuż przed dopalaniem silnik zaczyna miękko pracować i cichnie.
Gdy się zatrzymie, spalanie wynosi 1.1l/h- wiadomo że dopala.
Dopalanie u mnie co ok. 600 km i trwa nie dłużej niż 10 min.
A jak silnik pracuje po dopaleniu ? Może mijają te basowe pomruki ?
Po dopalaniu pomruk basowy jest jeszcze bardziej donośny.
Dzisiaj dzwięki zostały wzbogacone o trzeszczący szklany dach:-(, i pierdzący głośnik prawych drzwi przednich.
Masakra.
Demontaż podsufitki źle wróży co do estetyki wewnątrz.
Co ciekawe, gdy auto jest mokre, dach nie trzeszczy.
Co ciekawe, gdy auto jest mokre, dach nie trzeszczy.
Nie trzeszczy, bo trzeszczą uszczelki trące o blachę karoserii. Jak są mokre to woda spełnia rolę smarowidła.
Witam Kolegów,
wracam do tematu "buczenia"...
U mnie w serwisie stwierdzono, że trzeba wymienić jakąś obejmę do przewodów paliwowych -jest do tego instrukcja serwisowa Forda więc problem jest znany producentowi.
Zobaczymy jaki będzie efekt po wymianie - oczywiście napiszę.
Chciałby także zaznaczyć, że problem jest szerszy i nie jest ograniczony tylko do kilku naszych samochodów. Niemieccy kierowcy także mają ten problem, ale "na szczęście" twierdzą, że można to naprawić:
http://www.motor-talk.de/forum/resonanz-bei-1500-u-min-t5489837.html
Tribal kiedy masz wizytę w serwisie ? Nie mogę się doczekać efektu :)
Bump: Przy okazji jeśli to możliwe zrób może parę fotek, które zobrazują problem.
Czołem,
Byłem dziś w serwisie Bigautohandel w Gdańsku na Elbląskiej z tym problemem. Oto relacja:
Najpierw przejechałem się z "mistrzem" zmiany, zademonstrowałem mu to buczenie. Pokręciliśmy się trochę. Sam stwierdził,że coś wpada w rezonans. Fakt, że jeździłem trochę nienaturalnie cały czas trzymając auto w okolicach 2000 obrotów. Po powrocie podnieśli auto i sprawdzili mocowania przewodów paliwowych, które biegną po lewej stronie podwozia. "Mistrz" zeznał, że poprawili to mocowanie, chociaż nic nie wskazywało na to, że jest jakiś problem. Dodatkowo sprawdzili szczelność układu dolotowego i wydechowego. Tu też nic niepokojącego nie było. Po tej akcji przejechaliśmy się jeszcze raz. Nie zauważyłem specjalnej różnicy. Może było trochę lepiej, ale to pewnie kwestia mojej psychiki. Wiedziałem, że coś było grzebane i spodziewałem się jakiejś różnicy. Żeby pchnąć temat dalej poprosiłem o jazdę próbną innym Mondeo tdci 180km. Akurat mieli dostępnego z powershiftem. Ruszyliśmy. Na wszelki wypadek wziąłem lewą nogę pod tyłek ;-). No i jaki efekt ? Otóż wg mnie dokładnie tak samo. Auto buczało w identyczny sposób. Łopatkami sterowałem tak, aby obroty były w granicach 2000. Hmmmm. Wróciliśmy. Znowu nie dając za wygraną zażyczyłem sobie podniesienia auta na podnośniku. Do środka wsiadł gość, który miał utrzymywać obroty silnika w tym głośnym zakresie. Dotykałem i przyciskałem w tym czasie przewody paliwowe. Hałas nie zmieniał się. nie było też żadnych luzów. Również w miejscu, o którym piszą niemieckie fora. Chodzi o miejsce gdzie przewód paliwowy skręca do góry i biegnie blisko podwozia. Najgłośniejszy hałas i to właśnie ten buczący dobiegał dokładnie spod silnika. A jeszcze dokładniej wg mnie z układu dolotowego. Moja wizyta zakończyła się...
Potem jeszcze wracając do pracy przejechałem się obwodnicą zmieniając prędkość w zakresie 110-170 km/h. Buczenie było słychać, ale być może jest trochę mniej (może to jednak kwestia sugestii). Kulturze pracy silnika daleko jednak do tej z mondeo mk4 fl 163km.
Zacząłem sobie zadawać pytania: Może jednak jestem przewrażliwiony... ? Skoro innym to nie przeszkadza. Pocieszam się tym, że zawsze mogę skorzystać z usług firm typu: http://ciche-auto.pl/index.html :D
Jeszcze jedno podejrzenie. Może ciągle jeszcze jesteśmy traktowani przez producentów samochodów jako ten tańszy mniej wymagający rynek ? Ciekawe, że fordy sprowadzone z Niemiec, którymi jeździłem (focus mk2 i mondeo mk4) miały bardzo podobny przyjemny niebasowy dźwięk silnika. Natomiast auta z polskich salonów (focus mk2 fl i obecne mondeo mk5) mają podobny basowy dźwięk silnika. Może Ford zaoszczędza na wygłuszeniu komory silnika w autach kierowanych na Polskę ?
Mam taką luźną sugestię - może spróbuj przejechać się bez pokrywy silnika ?
Czołem,
Odnosząc się do "buczenia":
Odbyłem wizytę w serwisie i wymieniono mi element, który według Ford'a może odpowiadać za "buczenie/wibracje itp.
Serwis Forda (Szumilas AT) podszedł do sprawy poważnie i profesjonalnie tzn. nie próbowano mi wmówić, że jestem przewrażliwiony itp.
Wykonano naprawę zgodnie z zaleceniem serwisowym Ford co oznaczało wymianę elementu mocującego przewody paliwowe pod podłogą samochodu. Sprawdzono też wszystkie osłony podwozia.
Takie same problemy opisywali kierowcy z Niemiec i serwisy w Niemczech wykonywały/wykonują dokładnie taką samą operację - nic innego na razie nie jest znane.
A teraz do efektu po naprawie:
Moim zdaniem efektu nie ma żadnego tzn. jest tak jak było - buczenie jest dalej.
Wygląda na to, że "ten typ tak ma". Jak wspominałem wcześniej, buczenie występuje tylko w pewnym zakresie obrotów.
Oczywiście jest mi to ciężko zaakceptować bo w samochodzie tej klasy nie powinno tak być - tym bardziej, że w MK4 po lifcie silnik pracuje zdecydowanie ciszej i żadne buczenia nie występują.
Muszę pochwalić podejście serwisu gdyż stwierdzili, że jeśli się nie poprawi to będą szukać dalej. Są gotowi i chętni do walki o zadowolenie klienta;) Obawiam się jednak, że tak można pół auta rozkręcić i nic nie znaleźć;))
Muszę potestować inne MK5 i zobaczyć jak to tam wygląda bo na razie nie widzę "światełka w tunelu";))
Jak na razie to jedyna rzecz, która mnie wkurza w tym samochodzie (oczywiście poza ekranem dotykowym z poprzedniej epoki, ale to inna bajka - wiedziałem co biorę;))
Witam
Myślę że buczenie jest spowodowane oprogramowaniem pracy silnika.
Kiedy odebrałem auto nie było żadnego buczenia, praca silnika zaskoczyła pozytywnie znajomych (pytali nawet czy to benzyna).I tak było do ok. 8000 km przebiegu.W tym czasie czasem było słychać opisywane w instrukcji cykanie.
Po tym przebiegu silnik zaczął pracować twardziej i te buczenie w ok 2000rpm.
Odłącze akumulator na dzień i zobaczymy.
Myślę że ford wprowadzi jakieś upgrade bo wstyd kogoś wozić takim ładnym traktorem.
Bump: Ostatecznie trza będzie sprzedać gdy jeszcze jest coś wart.Sprawa się naświetli i mk5 będzie tańsze od starszego o dwa lata mk4.
Ale puki co pomęcze się troche ,może uda się problem rozwiązać.
Dolaczam sie z identycznymi objawami burczenia przy dodawamiu gazu i obrotach ok 2000 i powyzej . U mnie zmiana tonu pracy silnika jakby nastapila nagle przy jeździe na autostradzie i przy tym jakby na chwile stracil moc .. zatrzymalem sie na chwile obejrzec czy cos si nie tylepie ale nic nie znalazłem. Wg mnie objaw nasila sie po rozgrzaniu silnika. Do tego rano odpala ciezko jakby akumulator byl słaby. W serwisie poogladali posprawdzali pokrywy wgrali aktualizacje ale nic to nie dalo i twierdza ze wg nich pracuje w normie. Czy koledzy maja jakies dalsze odkrycia w tym temacie ?
Dokładnie mam identycznie w każdym aspekcie.
Napiszę do Ford Polska ,bo problem dotyczy znacznej części właścicieli mk5.
Ten tekst "silnik pracuje prawidłowo" to jak modlitwa wyuczona w serwisach.
Ja osobiście wolałbym ,aby silnik pracował "nieprawidłowo" jak na początku.
Ja oczywiście będę nam wszystkim kibicował w bitwie z Fordem. Moim zdaniem to, że wydaje się nam, że buczenie pojawiło się nagle to nieprawda. To jest tak jak z jazdą innym samochodem. Wydaje się nam na początku że jest w nim ciszej. Tymczasem każdy samochód pracuje inaczej. Tak też było w przypadku mk5. Wszyscy zwróciliśmy uwagę na to, że nie słychać tak mocno szumu toczenia opon, mniejszy szum powietrza. Byliśmy pod wrażeniem. Tymczasem dyskretne buczenie silnika - postrzegane tak na początku, z czasem stało się dźwiękiem, który mocno irytuje.
Nie chcę tu uchodzić za jakiegoś pesymistę, ale wg mnie po prostu producent poszedł na łatwiznę i nie przyłożył się w 2.0 TDCI do usunięcia rezonansów. Jest pewnie tak, że częstotliwość pracy silnika rezonuje z tłumikiem, a kabina staje pudłem rezonansowym - jak w gitarze.
Żadne specyfikacje, zapisu w umowie nie precyzują poziomu hałasu w kabinie. A nawet jeśli to pewnie "wszystko jest w normie". Ja jechałem innym mondeo mk5 (pisałem o tym w którymś z poprzednich postów). Efekt buczenia był identyczny jak moim aucie. Inni forumowicze, którzy piszą, że u nich nie ma basowego pomruku po prostu nie zwracają uwagi na ten zakres częstotliwości. To jest pewnie poczucie subiektywne. Spotkałem się już z określeniami "Przyjemny basowy pomruk silnika". Dla kogo przyjemny, dla tego przyjemny ;)
Ja zaczynam zbierać kasę na kompleksowe wyciszenie auta.
u mnie jakby z dnia na dzień się nasila.. może sugestia... ale jutro jade w dłuższą trasę z Klientem. Jeśli on mi powie co to auto tak warczy jak traktor to będę miał motywację. Mój egzemplaż to auto służbowe więc bedę naciskał serwis ile się da. Mam obietnicę wspatrcia opiekuna flotowego. Rezonans nie bierze się z niczego... prosiłby właściciela wątku o zmianę nazwy na "2.0 TDCI głośna praca silnika - buczenie".
Widzę że problem zgłaszany jest tak przez właścicieli 180 KM jak i 150 KM. Więc to chyba raczej nie rezonans od silnika - wątpliwe aby objawiał się w różnych silnikach w ten sam sposób - mając na uwadze inne charakterystyki momentu i mocy. Czy silniki różnia się typem wtryskiwaczy? 180 KM to piezo, a czy 150 KM też piezo? Bo jeśli wtryski są inne, to buczenie będzie związane raczej z aspektem wspólnym dla obydwóch silników
To nie jest subiektywne nasze odczucie.
Też tak myślałem ,że mi się wydaje,że przyzwyczałem się do lepszego itp.
Ale opinią osób które słyszały/jechały autem raz jak było nowe następnie po 10kkm stwierdziły że silnik pracuje jak tdi na pompowtrysku.
Coś jest do du..py z tym autem a nie z nami.
To nie jest subiektywne nasze odczucie.
Też tak myślałem ,że mi się wydaje,że przyzwyczałem się do lepszego itp.
Ale opinią osób które słyszały/jechały autem raz jak było nowe następnie po 10kkm stwierdziły że silnik pracuje jak tdi na pompowtrysku.
Coś jest do du..py z tym autem a nie z nami.
Może dlatego Vignale w Dieslu (i tylko w dieslu) ma system redukcji szumów - przeciwfaza wycina odgłosy silnika
Jest nadzieja.
2cm mokrego śniegu załatwia sprawe buczenia.
Nie twierdze żeby używać nieodśnieżonego auta lub używać tylko zimą, można natomiast zwiększyć masę maski matami tłumiącymi.(bo śnieg znajdował się na masce-celowo)
Poprawa znaczna.
Bump: Dodam jeszcze, że na oponach o niższym profilu buczenie jest mniejsze a zkres obrotów w których występuje rezonans również się zawęża
Jarek_Lodz 16-03-2016, 19:40 Jeżeli tak to spróbujcie mat butylowych i pianki, jest to opisane w wątku o wygłuszeniu mk4. Koszt znikomy w porównaniu do zaleceń aso jak uznają że to nie ich wina.
browarek79 10-04-2016, 18:28 Dolacze sie do tematu jesli mozna Mam Mondeo mk4 2.2TDCI 175KM. Przebieg okolo 120 tys. U mnie burczenie wystepuje w zakresie od 1300 do 1600 obrotow,najbardziej slyszalne jest na drugim biegu. Co zauwazylem burczenie(rezonans) zaczal sie po wypalaniu dpfa.Bylem u mechanika (dobrego) i on powiedzial ze to normalne. Tylko czemu pojawilo sie to dopiero teraz????
mialem to samo wytrzymalem tylko az 16 tys z buczeniem . w zeszlym tyg bylem w serwisie i nastala cisza , poprawilem tez klimke i znow cisza, i wgrano mi tez soft do ledow ale nie drazylem co on daje .
pozdro
mialem to samo wytrzymalem tylko az 16 tys z buczeniem . w zeszlym tyg bylem w serwisie i nastala cisza , poprawilem tez klimke i znow cisza, i wgrano mi tez soft do ledow ale nie drazylem co on daje .
pozdro
A co zrobiono w kwestii buczenia? CO zmieniono lub poprawiono?
wymieniono mocowanie wydechu z przodu gdzies przy komorze silnika . Jak powiedzalem ze mam problem bo buczy basowo rezonansowo ok +-2000obr to stwierdzili ze jest na to procedura naprawy forda i nie ma problemu . Rzeczywiscie cisza.
pzdr
avio - dla pewności. Piszesz o Mondeo w wersji mk4, czy mk5 ?
avio - dla pewności. Piszesz o Mondeo w wersji mk4, czy mk5 ?
mk5
Jeszcze jedna prośba avio w jakim serwisie Forda byłeś ? Zadzwonię do nich i spytam się co i jak. Z tego co ja wiem to była procedura dotycząca przewodów paliwowych, przy ich wejściu do komory silnika, ale mój Mondek miał to sprawdzane i to nic nie dało. Więc pewnie to o czym piszesz to jakaś nowość.
Problem buczenia rozwiązany.
Mondek ma nowego właściciela,a ja odetchłem od buczenia, skrzypiącego dachu ,i całej masy denerwujących detali.
Jest volvo ,ludzie mondek to chińska zabawka a nie auto.
Pozdrawiam wszystkich i życze owocnej walki z serwisami.Ja już sił nie miałem.
dada
Z ciekawości... jakie Volvo wziąłeś?
Wiem, że to raczej nie mieści się w temacie wątku ale raczej każdy ma świadomość, że marki premium są lepiej wykonane itp. itd. Problem polega na tym, że trzeba za nie płacić sporo więcej niż za takie Mondeo - mowa oczywiście o nówkach. Także albo dokłada się 50% do ceny Mondeo albo idzie się na jakieś kompromisy.
Z tego co wiem volvo to chinczyk pelna gębą,teraz będziesz bujal sie z drugim :)
Rothmans 21-04-2016, 22:58 Zamienił stryjek siekierkę na kijek, życzę dobrego egzemplarza i rzadkich wizyt w serwisie bo koszty są iście premium.
Z tego co wiem volvo to chinczyk pelna gębą,teraz będziesz bujal sie z drugim :)
bzdura, chiński jest właściciel ale auta dalej są "szwedzkie"
ja marzyłem o V60, no ale jednak spora różnica w cenie przy nowych, a jakieś demo cary czy roczne auta to moim zdaniem za duże ryzyko bo wtedy można się dopiero bujać.
także gratuluje decyzji. Sam mam nadzieje że kiedyś mondeo zamienie np na V90 :)
Po dopalaniu pomruk basowy jest jeszcze bardziej donośny.
Dzisiaj dzwięki zostały wzbogacone o trzeszczący szklany dach:-(, i pierdzący głośnik prawych drzwi przednich.
Masakra.
Demontaż podsufitki źle wróży co do estetyki wewnątrz.
Co ciekawe, gdy auto jest mokre, dach nie trzeszczy.
Witam,
Co do trzeszczącego głośnika u mnie w drzwiach kierowcy okazało się, że to nie głośnik tylko jakaś oprawka żarówki w listwie bocznej. Sprawdź kolego to zanim serwis wymieni Ci pół auta. Serwisowi ASO w Gdyni zajęło to 3 wizyty zanim im pokazałem palcem 'tu charczy!..." :)
Bump: Czołem,
Ciekawe, że fordy sprowadzone z Niemiec, którymi jeździłem (focus mk2 i mondeo mk4) miały bardzo podobny przyjemny niebasowy dźwięk silnika. Natomiast auta z polskich salonów (focus mk2 fl i obecne mondeo mk5) mają podobny basowy dźwięk silnika. Może Ford zaoszczędza na wygłuszeniu komory silnika w autach kierowanych na Polskę ?
Witam,
Ja mam z niemiec kolego i niestety też mam to buczenie. ASO Gdynia twierdzi, że tak ma być. Na dniach jadę na Elbląską. Zobaczymy.... Przy okazji mam takie grzechotanie na załączonym filmie...
https://goo.gl/photos/kFCXKmV3UcaXuKpB8
Czy to normalne?! Może ja też jestem przewrażliwiony - 5 wizyt w ASO Gdynia (i wystarczy!) i oni nie widzą problemu...
pozdrawiam
JacekWx
Jeszcze jedna prośba avio w jakim serwisie Forda byłeś ? Zadzwonię do nich i spytam się co i jak. Z tego co ja wiem to była procedura dotycząca przewodów paliwowych, przy ich wejściu do komory silnika, ale mój Mondek miał to sprawdzane i to nic nie dało. Więc pewnie to o czym piszesz to jakaś nowość.
cc gliwice
pozdro
bzdura, chiński jest właściciel ale auta dalej są "szwedzkie"
ja marzyłem o V60, no ale jednak spora różnica w cenie przy nowych, a jakieś demo cary czy roczne auta to moim zdaniem za duże ryzyko bo wtedy można się dopiero bujać.
także gratuluje decyzji. Sam mam nadzieje że kiedyś mondeo zamienie np na V90 :)
Oj byś sie zdziwil kolego,jakiej produkcji podzespoły pchają,nie po to chinol kupił bankruta żeby Szwedzi ladowali swoje drogie części.Co do jakości to niech ci pedros pokaże jak wygląda skora w volvo po b.malym przebiegu.Nie będę tu obronca forda bo uważam ze to auto jak inne w b.wysokiej cenie,natomiast Szwed to juz przerost dwukrotny cenowy,w zakupie i serwisie. Skoro VW B8 za 200 000 trzeszczy stuka i chleje plyn chlodniczy to czego spodziewać sie po mk5 .
jacekwx
Ten odgłos na filmiku nie jest raczej normalny. Muszę sprawdzić jak to wygląda u mnie.
jacekwx
Ten odgłos na filmiku nie jest raczej normalny. Muszę sprawdzić jak to wygląda u mnie.
Byłbym zobowiązany. Co prawda we wtorek mam wizytę w ASO ale wiedza, jak to jest u innych byłaby cenna. W EuroCar'ze wmawiają mi 'że te nowe mondeo tak chodzą'. Cóż.. wydaje mi się, że nie. Buczenie też u mnie występuję ale dzięki poradom kolegów podpowiem w serwisie żeby obejrzeli to mocowania przewodów paliwowych i uchwyt wydechu przy silniku. Podobnie jak u innych efekt ten wcześniej nie występował a teraz jest i narasta...
Załamka lekka - auto za taki klops a zachowuje się jak opel kadet... trzeszczy, stuka, a na dodatek serwis bezużyteczny.
Oby to tylko niedociągnięcia wieku niemowlęcego i dało się je z czasem usunąć...
pozdrawiam
JacekWx
[QUOTE=ravsoft;2533908]Czołem,
Byłem dziś w serwisie Bigautohandel w Gdańsku na Elbląskiej z tym problemem. Oto relacja:
Najpierw przejechałem się z "mistrzem" zmiany, zademonstrowałem mu to buczenie.
dla pelnego obrazu . Ja tylko powiedzialem w serwisie ze buczy odpalilem autko na postoju dodalem gazu lekko, decyzja na podnosnik bez jazdy probnej i udowadniania ze nie jest sie wielbłądem .
mam jeszcze wymiane calej uszczelki drzwi kierowcy bo przy +190 km buczy swiszczy itd ale to inna historia .
pozdro
mam jeszcze wymiane calej uszczelki drzwi kierowcy bo przy +190 km buczy swiszczy itd ale to inna historia .
pozdro
Skąd wiesz, że to uszczelka drzwi? Ja jadę w środę na wymianę górnych listew zewnętrznych drzwi przednich bo też mi buczy jak jest boczny wiatr.
Panowie proponuję założyć nowy temat "Usterki usunięte przez ASO" będzie nam łatwiej, bo jeśli się komuś coś usunąć to jak zapoda VIN to inny serwis bedzie wiedział że Ford to zaakceptował i przyspieszy to ewentualną wymianę. Nie wiem jakie wy macie świszczenie ale wydaje mi się że przy 190 nie ma co wymagać ciszy i to jeszcze przy bocznym wietrze,ale może się mylę.
Bump: udało wcieło sorki :)
Nie wiem jakie wy macie świszczenie ale wydaje mi się że przy 190 nie ma co wymagać ciszy i to jeszcze przy bocznym wietrze,ale może się mylę.
Bump: udało wcieło sorki :)
to swiszczenie to slychac tak jak łopot zagla na wietrze lub spuszczanego szybko powietrza z balonu ewidentnie warguje uszczelke, powietrze wrecz pierdzi dosadaniej juz sie nie da okreslic . predkosc jak predkosc mam to szczescie mieszkam blisko autostrady
w aso beda wymieniac calosc listwe +uszczelke.
acha to u mnie tylko szumi nic nie pierdzi bynajmniej nie zaobserwowałem. Ciekawe jaki będzie efekt po wymianie.
dada
Z ciekawości... jakie Volvo wziąłeś?
Wiem, że to raczej nie mieści się w temacie wątku ale raczej każdy ma świadomość, że marki premium są lepiej wykonane itp. itd. Problem polega na tym, że trzeba za nie płacić sporo więcej niż za takie Mondeo - mowa oczywiście o nówkach. Także albo dokłada się 50% do ceny Mondeo albo idzie się na jakieś kompromisy.
S60 -190hp w dieslu.
To takie lepiej poskładane mondeo.
Przestronność podobna.Materiały nie wiem ,bo jak określić jakość plastiku.
Nic nie trzeszczy i nie buczy.Silnik słychać oczywiście ale jakoś tak przyjemnie.
Cena za mommentum 147 tys.Więc niewiele więcej od mondeo .
Boję się że za rok okaże się że przesiadłem się z papcia na lać.
Jak te zacznie nawalać to kupie koreańca, przynajmniej kasy zostanie skoro wszystkie wspłczesna auta są produkowane przez księgowych.
Mondeo kupił znajomy i mówi że układ wydechowy bardzo rdzewieje, ale osobiście nie widziałem.Dziwne jak na 8 miesięczne auto.
Z wydechem to norma,mam pare aut i wydechy wyglądają jak z pieca po paru miesiacach
Bump: Może w Premium tak nierdzewieja ale w innych owszem
Bump: @dada bez awaryjności zycze i zadowolenia ze szwedzkiej myśli technicznej :) i do zobaczenia w salonie kia spotkamy się i kupimy sobie koreance jak nas te zawiodą .
S60 -190hp w dieslu.
Przestronność podobna.
tym sformułowaniem czuje się zaszokowany :)
slawek-kali 25-04-2016, 14:05 układ wydechowy bardzo rdzewieje
Rdza powierzchniowa.. 8 lat jazdy i dalej nic..
Volvo ciezko bedzie sprzedac kiedys... ale poza tym ladne auta i bardzo bezpieczne.
Za 150tys. mozna kupic bardzo dobre Titanium, tu masz "tylko" momentum.
Rothmans 25-04-2016, 14:12 tym sformułowaniem czuje się zaszokowany :)
Ja twierdzę, że kolega dada nie wsiadł do s 60 a już na pewno nie otwierał bagażnika:)
S60 jest dużo mniejszy w środku od mk5.
Ja twierdzę, że kolega dada nie wsiadł do s 60 a już na pewno nie otwierał bagażnika:)
S60 jest dużo mniejszy w środku od mk5.
Przez zakupem MK5 przymierzałem się do Volvo. Dopiero S80 (ta sama płyta co V70) była jako tako na nogi z tyłu. Notabene - na początku roku była jeszcze fajna promocja na V70 - pełny wypas za cennikowe 200 tyś. można było nabyć w cenie 140-150 tyś bez specjalnego targowania. A tak w ogóle to zjeżdżamy na wątek " auta konkurencyjne"
Właśnie Panowie wracajmy na ziemię :) Dzwoniłem do City Car Gliwice, czyli do serwisu, który pomógł w buczeniu Mondka avio. Gość od gwarancji znał temat, ale zeznał że mają jedynie procedurę dotyczącą mocowania przewodów paliwowych i osłon termicznych. Nic nie słyszał o procedurze mocowania wydechu. Tą pierwszą procedurę miałem już przeprowadzoną. Użytkownik Tribal też miał i nic to nie dało...
Właśnie Panowie wracajmy na ziemię :) Dzwoniłem do City Car Gliwice, czyli do serwisu, który pomógł w buczeniu Mondka avio. Gość od gwarancji znał temat, ale zeznał że mają jedynie procedurę dotyczącą mocowania przewodów paliwowych i osłon termicznych. Nic nie słyszał o procedurze mocowania wydechu. Tą pierwszą procedurę miałem już przeprowadzoną. Użytkownik Tribal też miał i nic to nie dało...
Zdaje się, że znają temat w warszawskim Auto Nobile. Jak im powiedziałem, że coś z tyłu z prawej strony puka to pierwsza diagnoza była "sprawdzimy mocowanie przewodów paliwowych bo z tym czasem jest problem". Jadę do nich w środę, zdam relację.
A co do V60 to kolega pojechał z podobną przestrzenią we wnętrzu. Jeździłem jak wybierałem auto i tam miejsca z tyłu i w bagażniku po prostu nie ma, nawet w kombi. Ogólnie mi auto nie przypadło do gustu, dopiero V70 ale to inna półka cenowa i stawek serwisowych.
Zdaje się, że znają temat w warszawskim Auto Nobile. Jak im powiedziałem, że coś z tyłu z prawej strony puka to pierwsza diagnoza była "sprawdzimy mocowanie przewodów paliwowych bo z tym czasem jest problem". Jadę do nich w środę, zdam relację.
A co do V60 to kolega pojechał z podobną przestrzenią we wnętrzu. Jeździłem jak wybierałem auto i tam miejsca z tyłu i w bagażniku po prostu nie ma, nawet w kombi. Ogólnie mi auto nie przypadło do gustu, dopiero V70 ale to inna półka cenowa i stawek serwisowych.
To pukanie z tyłu to jak się objawia? Ja wciąż się zastanawiam właśnie, czy to ten problem czy paliwo w zbiorniku. Na razie przejechałem kilkadziesiąt kilometrów od pełnego zatankowania. Jeśli nie będzie ustępowało to może te przewody? Jakie i kiedy są tego objawy?
Cholerka, chyba mam to samo, tzn. puknięcia z tyłu, z prawej - objawia się to tylko jak wyjeżdżam od siebie i skręcam od razu w prawo, wtedy słyszę takie pojedyncze puknięcie z tyłu z prawej, jakby coś było luźne (źle umocowane) - myślałem że to może prawy, tylny pas bezpieczeństwa - ale jeśli to mogą być przewody to inna bajka.
kruger, koniecznie napisz czy pomogło.
Cholerka, chyba mam to samo, tzn. puknięcia z tyłu, z prawej - objawia się to tylko jak wyjeżdżam od siebie i skręcam od razu w prawo, wtedy słyszę takie pojedyncze puknięcie z tyłu z prawej, jakby coś było luźne (źle umocowane) - myślałem że to może prawy, tylny pas bezpieczeństwa - ale jeśli to mogą być przewody to inna bajka.
kruger, koniecznie napisz czy pomogło.
O to to właśnie mam. I jak jadę przez pojedyncze nierówności powodujące kolebanie auta na boki.
O to to właśnie mam. I jak jadę przez pojedyncze nierówności powodujące kolebanie auta na boki.
Sądząc po Waszych rocznikach to chyba ujawnia się dopiero po przebiegu - pewnie dochodzi do obluzowania. U mnie po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów te "tępe" uderzenie tak jakby zanikają - więc to chyba będzie paliwo. Jeżdżę i obserwuję dalej - w sumie to jest spory błąd projektowy takie ruchy i odgłosy paliwa.
Ja tez to zauważyłem ale z lewej strony ale podejrzewam ze moze byc to plastikowa oslona Bo widze ze jest luzna I jak klepne to puka.
Z tego co tutaj przeczytalem wychodzi ze nowy mk5 nie jest jakis super ( niestety) i mk4 w polifcie byl lepszy , tak z tego wywnioskowalem ale , do cholery to sa nowe auta i nie jakas dacia za 40 tys wiec Ford naprawde zaczyna oszczedzac na wykonczeniu . Mysle ze nic dobrego z tego nie bedzie jak i to ze np Ford wydal hybryde sedana tylko a powinien kombiaka w pierwszej kolejnosci. Ford sobie zaczyna strzelac w stope .
Wysłane z mojego GT-I9515 przy użyciu Tapatalka
pasiek
Tak jak Mk5 w polifcie będzie lepszy od tego przed liftem ;) Wady wieku dziecięcego zostaną wyeliminowane co miało miejsce i w poprzedniej generacji.
Ja tez to zauważyłem ale z lewej strony ale podejrzewam ze moze byc to plastikowa oslona Bo widze ze jest luzna I jak klepne to puka.
Osłona czego - na co popatrzyć?
witam po dłuższej chwili. mam pewne ciekawe spostrzeżenia co do buczenia i hałasu przy 2000 obr i dużych pedkośiach i przyspieszaniach. Meczyło mnie to praktycznie całą zime i od początku miałem podejrzenia, że to po wlaniu na Bliskiej paliwa, które strasznie powoli się wlewało przez dystrybutor do baku. Jeszcze zimą wlałem tak z bezradności STP do wtrysków do baku... nie zauważyłem poprawy.... i tak czas mijał na słuchaniu buczenia.
Ostatnio juz w czasie wiosennego sezonu znów pokusiłem się i wlałem całą buteleczkę STP do wtrysków do prawie pustego baku przed tankowaniem.
!!! pomogło, buczenie się wyciszyło jak na moje ucho co najmniej o połowę.
Przy nastepnym tankowaniu tydzień temu znów wlałem na pusty bak STP .. i po tym jeszcze troszkę ale już nie tyle co poprzednio się poprawiło z buczeniem.
Oczywiście za każdym razem dopełniałem bak do przynajmniej 3/4.
:) wróciła przyjemność jazdy .. pomykam znów 140 - 160 tak jak wcześniej po 120 już czułem dyskomfort.
Tereaz po przemysleniu moje hipoteze jest nastepująca: zatankowałem w zimie olej "niezimowy" co spowodowałe zawalenie wtrysków czy czegoś tam w układzie parafiną czy innymi brudami.
W zimei gdy paliwo z natury jest gęstsze bo zimno dolewanie STP było mało efektywne.
Teraz na wiosnę olej na stacjach zmienił się na letni .. widać przy takim STP lepiej zadziałało i wypłukało brudy i nasmarowało co trzeba.
To domysły amatora. Nie interesowałem się nigdy szczegółami budowy nowoczesnego diesla więc piszę ogólnikami.. a co tam się stało po wlaniu STP ? .. ważne że pomoglo.
Potwierdza się wczesniej podawana przez wielu teza że te silniki są bardzo czułe na jakość paliwa.
Gdy przyjdzie nowy sezon zimowy nie wleję do niego oleju bez choćby odrobiny dodatku dla poprawy jakości.
Po pozbyciu się buczenia inne drobne dolegliwości już na prawdę mnie mało co teraz obchodzą:)
No może jeszcze "świerszcz" w wentylatorze nawiewu jak jest zimno...gdy było kilka dni upałów świerszcza nie słyszałem.
.. i mam nadzieję że buczenie nie wróci.
No nie wiem z tym STP i dieslem. Wtryski są piezo (przynajmniej w 180KM). Gdyby "kulały" to moim zdaniem efekty byłyby dużo bardziej wyraźne, nie tylko buczenie. Myślę, że to może być wpływ temperatury na pasowania elementów na zewnątrz auta - w strefie temperatury. W zimie coś sie kurczy, po wzroście temperatury problem ustępuje. Może ktoś kto garażuje, zwrócił uwagę na występowanie, brak lub zanikanie objawów gdy auto używane jest w niższych lub wyższych temperaturach. Jak prześledzę ten wątek to temat rzeczywiście pojawił się w zimie po okresie niskich temperatur
witam po dłuższej chwili. mam pewne ciekawe spostrzeżenia co do buczenia i hałasu przy 2000 obr i dużych pedkośiach i przyspieszaniach. Meczyło mnie to praktycznie całą zime i od początku miałem podejrzenia, że to po wlaniu na Bliskiej paliwa, które strasznie powoli się wlewało przez dystrybutor do baku. Jeszcze zimą wlałem tak z bezradności STP do wtrysków do baku... nie zauważyłem poprawy.... i tak czas mijał na słuchaniu buczenia.
Ostatnio juz w czasie wiosennego sezonu znów pokusiłem się i wlałem całą buteleczkę STP do wtrysków do prawie pustego baku przed tankowaniem.
!!! pomogło, buczenie się wyciszyło jak na moje ucho co najmniej o połowę.
Przy nastepnym tankowaniu tydzień temu znów wlałem na pusty bak STP .. i po tym jeszcze troszkę ale już nie tyle co poprzednio się poprawiło z buczeniem.
Oczywiście za każdym razem dopełniałem bak do przynajmniej 3/4.
:) wróciła przyjemność jazdy .. pomykam znów 140 - 160 tak jak wcześniej po 120 już czułem dyskomfort.
Tereaz po przemysleniu moje hipoteze jest nastepująca: zatankowałem w zimie olej "niezimowy" co spowodowałe zawalenie wtrysków czy czegoś tam w układzie parafiną czy innymi brudami.
W zimei gdy paliwo z natury jest gęstsze bo zimno dolewanie STP było mało efektywne.
Teraz na wiosnę olej na stacjach zmienił się na letni .. widać przy takim STP lepiej zadziałało i wypłukało brudy i nasmarowało co trzeba.
To domysły amatora. Nie interesowałem się nigdy szczegółami budowy nowoczesnego diesla więc piszę ogólnikami.. a co tam się stało po wlaniu STP ? .. ważne że pomoglo.
Potwierdza się wczesniej podawana przez wielu teza że te silniki są bardzo czułe na jakość paliwa.
Gdy przyjdzie nowy sezon zimowy nie wleję do niego oleju bez choćby odrobiny dodatku dla poprawy jakości.
Po pozbyciu się buczenia inne drobne dolegliwości już na prawdę mnie mało co teraz obchodzą:)
No może jeszcze "świerszcz" w wentylatorze nawiewu jak jest zimno...gdy było kilka dni upałów świerszcza nie słyszałem.
.. i mam nadzieję że buczenie nie wróci.
Hmmm - jestem pesymistą. To raczej nie pomogło, u mnie buczało jeszcze jesienią w zeszłym roku jak jeszcze było ciepło. Przy jeździe 140- 160 nie ma buczenia, bo obroty są powyżej 2000 tyś. Buczenie najbardziej słychać koło 120. Prosty test - rozpędź auto do 120 i wrzuć na luz - usłyszysz różnicę.
Witam
Pomimo że to nie mój problem z ciekawości tu zaglądam.
Sąsiad nie nażeka na buczenie w sprzedanym mu mondku.
Przejechałem się i faktycznie jest ok.Widać letnie paliwo i wyższe temperatury mają wielki wpływ na te silniki.
S60 też ma swoje uroki.Chodzi o dpf. Mondas w tym aspekcie jest lepszy i kurcze lepiej wygląda.
Jak stoją obok siebie to volvo takie jakieś dla starszych panów pasujące.
Jakość volvo w budzie mondka i jest super wozak.
dalsze obserwacje:.. nie do końca hurra optymistyczne podejście było zasadne.
Owszem ogólnie ciszej .. jakby w niższych tonach, ale narastanie hałasu buczenia przy obrotach 2000 lub przy prędkościach 120-125 jest zauważalne... choć zauważam też że są dni lepsze i dni gorsze... nie do końca zależy to od temperatury... chyba że jak będzie stała temperatura na dworze powyżej 15 st to może będzie na lepsze.
Znów wróciło mi ciężkie uruchamianie poranne po całej nocy na ulicy?
Może to jednak coś innego ? kąt wyprzedzenia wtrysków? regulacja ustawienia łopatek sprężarki?.. słyszałem że to w jakiś sposób autonomicznie doregulowywujące się układy zależnie od temperatury. Może i buczenie i ciężkie odpalanie ma to przyczynę?
O to to właśnie mam. I jak jadę przez pojedyncze nierówności powodujące kolebanie auta na boki.
No i jak, byłeś w serwisie? Znaleźli przyczynę?
I jak tam Panowie w temacie buczenia ? Przyzwyczailiśmy się ? Czy może są jakieś nowe wieści ?
Ta, gra i buczy :razz:
Ale u mnie mnie - z tym że cos ta momentami brzęczy (1-2 sek) - tak jak by w okolicy środka deski, gdy są niskie obroty na wysokim biegu (ponizej 1.5 tyś) - ale myślę że to nie o to chodzi (pewnie jakieś pasowanie)
U mnie dalej buczy i to fest. Euro Car Gdynia oferuje pomoc. Dam im chyba szanse. Zobaczymy co znajdą i czy pomogą. Wizytę planuję na przyszły tydzień - dam znać o efektach.
Koniec mojego marudzenia .. samochód ukradli i dupa.
Bump: .... a w serwisie bylem .. dkrecali caly dzień cosie dalo ale szczevolnej poprawy nie stwierdzilem. Byla i jazda probna z Mistrzem : nie widze nic co by wskazywalo na usterke.. jest ok. ... coz wiac jednak ten typ tak ma.
Bump: Koniec przygod z fordem ... trzeciego nie bedzie.
Koniec mojego marudzenia .. samochód ukradli i dupa.
Bump: .... a w serwisie bylem .. dkrecali caly dzień cosie dalo ale szczevolnej poprawy nie stwierdzilem. Byla i jazda probna z Mistrzem : nie widze nic co by wskazywalo na usterke.. jest ok. ... coz wiac jednak ten typ tak ma.
Bump: Koniec przygod z fordem ... trzeciego nie bedzie.
A w jakich okolicznościach wyparowało? Ktoś gdzieś pisał że nie cieszą się powodzeniem ...
Az jestem w szoku ze ktos mk5 gwiznal. Jak kupisz inna marke to daj znać jak sie spisuje.
Bump: Szkoda bo widze ze masz 2015 to 30 k pln w plecy
zabrali z mojej ulicy, spod latarni. Ulica z zabudową szeregową z obu stron.
Tam gdzie stanąłem akurat wysoki mur posesji a zdrugiej brak zabudowy. Gęsto zamieszkana zewnętrzna dzielnica Warszawy.
Kurcze przywiązałem się do tego modelu.. zastanawiałem się chwilę nad Passatem lub nową Superb.. ale to takie auta bez wyrazu.
Koledzy,
żeby temat nie umarł;)
Czas mija, najechane mam już 43000 km a buczenie jak było tak jest.
Jest to rzecz, która mnie najbardziej wkurza w tym samochodzie.
Ostatnio miałem okazję jechać Mk5 2.0 tdci 150KM w manualu i najlepsze jest to, że tam takiego efektu buczenia nie ma - samochód brzmi "miękko".
Po chwili jechałem innym Mk5 już 180KM z PS i niestety taki sam problem jak u mnie a auto ma 2 miesiące.
Zaczynam się zastanawiać czy ten problem jest związany z układem tdci+PS??
Dajcie znać czy ktoś z Was poradził sobie jakoś z tym wyzwaniem.
Ja mam MK5 150KM w manualu. Mam wrażenie, że ostatnio zaczął gośno pracować na postoju. Jak juź jadę to jest ok. Auto mam ze stycznia 2016, przebieg 44000 km.
Czy może brzmi to tak?
https://www.youtube.com/watch?v=zU0OhRcfN5M
Bardzo dziwny ten dźwięk silnika z filmiku. Może to wina głośników/mikrofonu ale silnik w moim samochodzie brzmi inaczej... jakby zupełnie inny silnik ;)
Autorowi chodziło generalnie o zademonstrowanie dziwnego brzęczenia nieco powyżej 2000 obr.
U mnie też tego nie ma - z tym że te dźwięk jest typowy dla rezonowania jakiegoś elementu
Witam wszystkich, to mój pierwszy wpis na forum, pomimo użytkowania trzeciego Mondeo. Obecnie czekam na przesiadkę z mkIV tdci fl 163 KM w manualu na mkV tdci 150 KM z powershiftem i odrobinę martwią mnie Wasze opinie na temat buczenia silnika. W aktualnym modelu mam podobnie, tzn. przy 1700-1900 obr. słychać nieprzyjemny rezonans, jest to o tyle uciążliwe że powyższe obroty są często "wykorzystywane" jeżdżąc ekonomicznie po drogach lokalnych. Na jeździe próbnej, przed zamówieniem nowego auta testowałem 150 konnego tdci z przebiegiem 20kkm i nie slyszalem żadnego buczenia, ogólne wrażenie odnośnie dynamiki było zbliżone do 163 konnego mkIV, kulturą natomiast zdecydowanie go przewyższał. W międzyczasie oczekując na nowe auto, pozostaje mi obserwować ten wątek w nadziei na znalezienie przez któregoś z kolegów przyczyn powyższego.
Ten filmik, który zamieściłem wrzucił gość na niemieckim forum. Jest tam wątek o tych wibracjach i hałasach w Dieslu:
http://mondeo-mk5.de/index.php/Thread/596-Vibrationsger%C3%A4usch-bei-ca-2500-Umdrehungen-hinter-Kombiinstrument-Lenks%C3%A4ule-oder/?e10f5694
U autora wątku (który akurat nie był autorem filmiku) problemem były przewody paliwowe biegnące od zbiornika paliwa do silnika, które wibrowały na jakichś plastikowych uchwytach. Serwis zastosował jakieś gumowe elementy/podkładki i problem zniknął.
U innego użytkownika problemem była jakaś luźna wtyczka w obudowie kamery pod lusterkiem wstecznym (naprawione we własnym zakresie).
Mój przypadek tdci 180km ale skrzynia manualna, buczenie jest. Nie jest to kwestia brzęczenia, ale basowego nieprzyjemnego dla ucha brzmienia. U mnie przerabiany był już temat mocowania przewodów paliwowych. Osłuchiwałem samochód gdy był na podnośniku. Buczenie jest zdecydowanie najbardziej słyszalne od silnika. Miałem wyciszany silnik we Wrocławiu w firmie ciche-auto. Wyciszenie pomogło na klekot silnika. Teraz nie słychać go praktycznie w ogóle. Niestety buczenie pozostało... Najbardziej daje się we znaki przy prędkościach 110-120. Efekt całkowicie mija przy prędkościach > 145 km/h. Panowie z ciche-auto stawiają na układ wydechowy. Wcześniej jechałem autem z tym silnikiem i powershiftem - efekt był dokładnie taki sam jak u mnie. Jechałem także 150 konnym dieslem. Tam wydawało mi się że jest trochę lepiej. Ja już nie będę wydawał pieniędzy na walkę z tą przypadłością. Ten typ tak ma i już.
Chyba że spróbować przełączyć się na mapę 150 konnego silnika i zobaczyć czy może to jest problemem ?
Gość, który wrzucił filmik, do którego link zamieszczałem napisał, że u niego problemem okazały się przewody hamulcowe na ścianie grodziowej między silnikiem, a przedziałem pasażerskim. Poprawiono jakieś mocowanie i buczenie ustało. Także może to jakiś nowy trop...
O kurde ,ale fatalnie to słychać na tym filmiku :roll:
U mnie sąsiad ma mk5 150KM i coś mi mówił też o jakimś buczeniu że musi do aso podjechać , jemu wydaje się że to od tłumika.
Mnie się natomiast wydaje że jak bym podjechał do swojego mechanika to takie coś raz dwa by chłopaki znaleźli.
Może warto się udać do dobrego mechanika żeby zdiagnozował co to takiego a na naprawę już do ASO
J_QuestWRO 22-12-2016, 08:17 Dwa dni temu odebrałem swoje auto z serwisu, Wrocław Germaz, zgłosiłem rezonans/buczenie pojawiające się z okolic komory silnika, lub pod podłogą.
Pojawiało się to przy obrotach silnika ok 2500-3000.
Było to cholernie irytujące i wstyd okropny gdy się innego obeznanego kierowcę miało za pasażera.
Rozwiązaniem problemu było poprawienie mocowania przewodów paliwowych. Problemu nie ma, silnik na miejscu - wszystko działa i z tego się najbardziej cieszę, jak to po wizycie w serwisie.
Mam juz prawie 18tyś km problem pojawił się gdzieś przy 10tyś km.
Z obserwacji wynika że problem nie pojawia się w autach z rocznikiem 2016 - chyba zostały wprowadzone modyfikacji przy poprawkach MY2016
u mnie też buczenie ale jak się rozgrzeje i wtedy na luzie buczy - jak dodam gazu to znika
musze jechac do ASO zobaczymy co powiedza...
A i u mnie też coś takiego się pojawia. Na początku tego nie zauważyłem ale po kilku jazdach bez włączonego radia właśnie to zauważyłem. Niby nie jest to aż tak denerwujące ale nie przepadam za tym .
Wysłane z mojego A3-A40 przy użyciu Tapatalka
Mondek16 07-03-2017, 09:25 Moje auto 150km TDCI, manual.
Kiedy przesiadłem się z MK4 byłem zachwycony jak cicho jest w środku. miałem niespełna 1 tys km kiedy wybrałem się w pierwszą trasę. Przejechałem 400 km bez szaleństwa i przyjechałem zmęczony. Głośne buczenie o niskim tonie, mam wrażenie że na zimnym silniku mniej słyszalne.
Dotychczas myślałem że to tylko moje wrażenie, zawsze słucham muzyki ale te niskie tony są naprawdę denerwujące. Żona też potwierdziła, że jest głośniej. W serwisie przy okazji przedłużenia gwarancji zapytałem, oczywiście pieprzenie w bambus że wszystko jest ok. Czekam aż przejadę 3 tys i wtedy podjadę do serwisu.
Piszcie co u was z tym gniotem, czy wasze serwisy coś zrobiły. Auto z końca 2016 r.
Z obserwacji wynika że problem nie pojawia się w autach z rocznikiem 2016 - chyba zostały wprowadzone modyfikacji przy poprawkach MY2016
Z obserwacji wynika, że niektórym to przeszkadza, a nie którym nie ;) To zależy od tolerancji niskich tonów. Na kilku testowanych przeze mnie mońdziakach efekt był identyczny. Uwaga ! Tu nie chodzi o jakieś brzęczenie w podłodze, które koryguje poprawa montażu przewodów paliwowych, tylko stale obecny basowy odgłos silnika lub wydechu. Ja już się przyzwyczaiłem i nie truję się tym za mocno.
Każdy diesel wydaje z siebie dźwięk który można określić jako basowy (w porównaniu z benzyną). Nagrał ktoś ten dźwięk? Czy rzeczywiście jest jakaś różnica między silnikami i autami, czy to tylko kwestia subiektywnych odczuć osób?
Każdy diesel wydaje z siebie dźwięk który można określić jako basowy (w porównaniu z benzyną). Nagrał ktoś ten dźwięk? Czy rzeczywiście jest jakaś różnica między silnikami i autami, czy to tylko kwestia subiektywnych odczuć osób?
Hmmm. Nie każdy. Znam co najmniej dwa fordy, w tym Mondek MK4 2.0 TDCI 163KM - firmowe auto w mojej firmie, które nie wydaje tego przykrego dla ucha odgłosu. Niestety nie da się tego nagrać.... Chyba że jakimś profi sprzętem.
Gdyby ucho słyszało to każdy sprzęt by to nagrał gdyż ucho ludzkie jest jednym z najmniej wykształconych zmysłów i organów. Może bardziej chodzi o wibracje lub infradźwięki?
Mondek16 07-03-2017, 14:38 To nie jest typowy "dieslowski" pomruk silnika to dudnienie raczej słyszalne w całej kabinie. Dokładnie tak jak by wydech miał gdzieś dziurę.
Ktoś kto to ma mógłby nagrać w swoim aucie podczas postoju i dodawania gazu, a potem porównać z innym Mk5 w którym tego nie ma.
Jedyna wg mnie możliwość to porównanie "za żywo". W każdym razie podtrzymuję moją teorię, że w każdym buczy.
A dlaczego w 150 KM nie buczy - to w 100% ten sam hardware?
A kto mówi że nie buczy ? Sprawdzałem w Elblągu w demówce - buczało.
Mondek16 07-03-2017, 18:05 Ja mam 150 KM i buczy
ale są jakieś rozwiązania tego tematu? ktoś usunął u siebie to buczenie?
Na razie nie ma rozwiązań. Pewnie będziemy musieli poczekać na lifting. Może wtedy usuną i będzie można spróbować podpatrzeć co zmienili.
W lifcie zmienią silnik na ecoblue, więc to za wiele nie pomoże narzekającym :)
Sent from my SM-G930F using Tapatalk
Pojawi się nowa grupa narzekających na układ dozowania AdBlue :razz:
Ja też mam 150km PS 2015 i też buczy. Jest to denerwujące choć czasem jakby tego nie było i robi się w aucie o wiele ciszej. W poprzednim Mk 4 2012 140 km tego nie było 😀😕
Wysłane z mojego A3-A40 przy użyciu Tapatalka
zauważyłem, że jak jest na dworze mokro to mniej buczy
Bo opony mocniej szumią i nie słyszysz?
nie to buczenie to rezonans ale moze od spodu auto jest mokre i nie rezonuje jakis uchwyt albo przewód
Pitol321 11-03-2017, 10:28 Buczenia u siebie nie zaobserwowałem, choć możliwe że nie wiem o co wam dokładnie chodzi :P
Jedyne co mogę stwierdzić, to trochę bardziej słyszalny silnik przy mocnym przyspieszaniu, po przestawieniu na 180KM.
Nie wiem o jakie buczenie Wam chodzi, ale opiszę mój przypadek.
Na początku zimy zacząłem obserwować dziwny spadek mocy podczas ruszania, próby przyspieszenia z 2 i 3 biegu. Turbina pompuje jak należy, w sumie FORScan niczego niepokojącego mi nie pokazywał. Mimo to, praca silnika wydawała mi się jakaś taka oporna, głośniejsza, bucząca. Podczas puszczania nogi z gazu słychać było rzęcholenie w dolocie. W pewnym momencie jadąc po trasie stylem emeryta, zerwało mi rurę od intercoolera przy kolektorze ssącym, z takim hukiem, jakby mi silnik wybuchł. Zwaliłem winę na to, że może źle skręciłem opaskę. Rurę w tym miejscu mam przerobioną, bo plastik popękał i musiałem założyć łącznik. Tryb awaryjny, oczywiście, chmura czarnego dymu. Rura wróciła na swoje miejsce, skręcona jak należy, autko odżyło, ale jakby pracowało jeszcze głośniej. Zwłaszcza w okolicy kolektora wydechowego. No ale nic, śmigam dalej. Przejeździłem może z tysiąc km, aż naszła mnie chęć przegonienia go na wyższych obrotach. Nie zdążyłem jednak bo po kilkuset metrach jazdy z 3000 obr/min, znowu coś pieprznęło. Tym razem miałem wrażenie, że to nie z przodu a z tyłu. Żadnej czarnej chmury, żadnej awarii, a autko mknie że hej. Jakoś płynniej się teraz zbiera, trochę ciszej pracuje... Czyżby tłumik końcowy był zapchany i w końcu się udrożnił? Katalizator oglądałem jakiś czas temu i wyglądał nieskazitelnie. Tłumik mam tylko końcowy.
Kiedyś w Mondeo kumpla tak rąbnęło, ale od razu było widać że to wina tłumika, bo ciągnął za sobą pół metra waty szklanej.
Co Wy na to?
A, i jeszcze przypomniało mi się, że bardzo hamował silnikiem. Teraz zdejmując nogę z gazu, hamuje również, ale robi to bardzo płynnie.
Witajcie - byłem dzisiaj w ASO w Bielsku z moim buczeniem - okazało się, że poluzował sie przewód paliwowy od dołu auta, który wysunął się z uchwytu - naprawa trwała 10 min i wszystko przeszło... uf jak dobrze, pozdrawiam
Jarek
Było o tym dawno temu, ASO ma nawet jakiś chyba biuletyn w tej sprawie, fajnie że to było to właśnie.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Mondek16 14-03-2017, 08:46 Witajcie - byłem dzisiaj w ASO w Bielsku z moim buczeniem - okazało się, że poluzował sie przewód paliwowy od dołu auta, który wysunął się z uchwytu - naprawa trwała 10 min i wszystko przeszło... uf jak dobrze, pozdrawiam
Jarek
Napisz czy pomogło.
Pitol321 14-03-2017, 09:36 Przecież kolega napisał że pomogło.
... wszystko przeszło... uf jak dobrze, pozdrawiam
Jarek
Ale to Twoje buczenie to była wyraźne czy takie (co to tutaj niektórzy piszą) normalne, w tle?
wyrażny rezonans,buczenie, który po nacisnieciu gazu ustepował, a na luzie był wyrażnie szłyszalny
No to nie był ten rodzaj buczenia dla którego zakładałem ten wątek :)
Ten wątek dotyczy buczenia jak z kawału, kiedy dwie panie lekkich obyczajów rozmawiały pod linią wysokiego napięcia i jedna zwróciła uwagę że ten prąd tak ciągle buczy. Na co druga odpoweidziała, że jakby tamta miała 50 okresów na sekundę to też by ciągle buczała ...
Witam, jestem nowy na forum, użytkuję kolejne Mondeo od nowości.Mam wrażenie że mój 2,0 TDCI 180KM PS rocznik 2017 przebieg 33000 km buczy w chłodne dni i w zimie. Byłem w ASO, po oględzinach na podnośniku twierdzą że wszystko jest w porządku i żeby nie przeceniać tego diesla.
Oczywiście uważam że bredzą.Ja mam wrażenie że to jest rezonans słabo spasowanych elementów plastikowych których w komorze silnika ni brakuje.Natomiast mój Mondeo przy prędkościach powyżej 190 km/h ma odgłos jak głośno grającej trąby dochodzący jakby z uszczelnienia drzwi kierowcy.Byłem w ASO i po oględzinach uszczelek twierdzą że są w porządku i nie są w stanie sprawdzić auta przy takiej prędkości.Czy ktoś miał podobny problem?
poszukaj problem powrzechnie znany,gdzieś ktoś tu nawet miał nagrany film
Rothmans 30-10-2018, 22:21 Jak będziesz jechać 190 km/h lub nieco wolniej przy niesprzyjającym wietrze i usłyszysz trąbę - wypchnij boczną szybę łokciem na zewnątrz - trąba zniknie. Jedź do serwisu- wymień uszczelki drzwi te na szybie, na gwarancji i po problemie. Opisane, przerobione przez kilku forumowiczów.
Chyba kolega nie jest zdziwiony, że nikt z ASO nie chciał się udać z nim na jazdę testową 190+[emoji16][emoji16][emoji16]. Wszak w PL jest ograniczenie do 140km/h
Ale to już jest chyba problem ASO. Za granicą mogę jechać 190 km/h tzn. w/w wady nie powinno być w aucie. Nawet jakby występowała przy 150 km/h - to moja sprawa czy łamię przepisy czy nie - to nie pracownik ASO musi kierować, tylko właściciel auta
Czlowieku, przeczytaj to co napisałeś i pomyśl. Jesli ja bym był pracownikiem serwisu, nigdy bym się nie zgodził na taką jazdę na fotelu pasażera. Jesteś panem życia i śmierci?
To mówisz, że jazda 190 km/h w Niemczech na fotelu pasażera jest bezpieczna, a u nas nie bo sa ograniczenia na autostradzie? Czyli pracownik z serwisu Forda w Szczecinie odmówi 15 min jazdy za płot, gdzie to można sprawdzić, uzasadniając, że auto jest na polskich blachach i tym samym nie ma potrzeby nim jeździć więcej niz 140 km/h gdyż polskie blachy robią auto niebezpiecznym. Czy to ja mam ufać praciwnikowi serwisu siedziąc na fotelu pasażera? Ile pracownik serwisu robi km rocznie po autostradach przy dużych szbkościach a ile użytkownik poruszający się regularnie po autostradach Europy przy prędkościach przy których pojawia się problem? Czy może sugerujesz, że Ford jest może niebezpieczny przy 190 km/h ? Jest takie powiedzenie złej baletnicy to i rąbek u spódnicy przeszkadza. Jak ma problem, to niech sobie wynajmie tor testowy i kierowcę rajdowego i ten mu nagra ten odgłos. Jeśli mam auto typu Mondeo i jeżdżę nim regularnie przez Niemcy i mam problem przy 190 km/h to ten problem ma byc rozwiązany - a w jaki sposób to mnie nie obchodzi,jak sami mają problem to niech dogadają się z serwsiem w Niemczech. Wystarczy, że użytkownik sam to nagra i przekaże do serwisu i niech się bujają. Wtedy szybko okaże się, że w Polsce też się da to sprawdzić .... A jak odmówią, to jechać do Niemiec, usunąć usterkę, wziać protokoły naprawy i zwrócić się do problematycznego dilera o zwrot kosztów dojazdu do serwisu w Niemczech w związku z odmową uzasadnionego roszczenia reklamacyjnego
Zgadzam się że serwis powinien znaleźć przyczynę zgłoszonej usterki, nie uważam również że mondeo jest niebezpieczne przy 190+. Natomiast uważam że każde auto jest niebezpieczne na polskich drogach przy prędkości ok 200km/h, i np ja nigdy nie wyraziłbym zgody na jazdę mojego pracownika z obcym gościem, w godzinach pracy, na obwodnicy Krakowa, z taką predkością. I do tej części Twojej wypowiedzi się odniosłem. Dealer jest pracodawcą. W godzinach pracy odpowiada za bezpieczeństwo pracowników. A jazda testowa poza granicą przepisów jest narazeniem pracownika. Tyle. Nie ma tu żadnych innych poddekstów. To w jaki sposób dojść do przyczyny usterki, to już inny temat.
Na pewno nie odsyłając klienta od drzwi. A tak na marginesie, na tej obwodnicy Krakowa podczas jazdy próbnej jechałem 180 km/h i nie widziałem aby pracownik salonu był obok mnie zestresowany. 3 pasy ruchu i pusta, 2-3 km prosta droga z bardzo dobrą widcznością w dół -wystarczy wybrać odpowiednią porę. Przy tej prędkości auto spokojnie prowadzi się nawet jedna ręką (czego nie popieram). Jak chodziło o sprzedaż auta to nawet nie pisnął i nie skrzywił się. Do tego są papiery które podpisuję i wiem co robię. Biorąc człowieka do mojego aut na test, nie każę mu nic podpisywać. Zresztą w tym samym miejscu jeździłem Superbem i Mazdą 6 - gdyż dla mnie właśnie było istotne jak auto pewnie, cicho i komfortowo się prowadzi a tego przy 130 km/h porównać się w takich autach nie da. Żaden dealer naawet nie skomentował kwestii prędkości. Na moją pozytywną uwagę odnośnie pewności prowadzenia przy prędkości 180 km/h, usłyszałem jedynie "spokojonie można dużo więcej" - co skwitowałem "więcej mi nie trzeba".
Ty naprawdę nie rozumiesz.... Jeszcze raz powtarzam. Nie ma takiej opcji, żeby pracownik serwisu pojechał na tego typu jazdę próbną. Naprawdę Twoje osiągnięcia na obwodnicy Krakowa nie są tu żadnym argumentem. I myślę że zakończmy tą jałową dyskusję, bo robi się offtop.
To wróćmy do tematu. Na jakiej podstawie pracownik serwisu odmówił rozwiązania problemu? Że w kraju nie mozna jechać 190 km/h i nie może tego diagnozować? Jeśli dostanie to nagranie dokumentujące problem to co Ty jako taki doświadczony szef zrobi jak twój pracownik serwisu zgłosi się do Ciebie z takim nagraniem i żądaniem usunięcia usterki? Masz jakiś rozsądny argument lub pomysł?? Proszę zademonstruj jako taki doświadczony szef rozwiązanie istniejącego problemu, a nie udawaj że go nie ma i nie zasłaniaj się własnym pracownikiem i odpowiedzialnością. Co proponujesz? Chcesz dalej wmawiać kilkudziesięciu ludziom na forum ,którzy mieli lub mają taki problem w zakresie prędkości 140 - 200 km/h, że problem nie istnieje i jest nie rozwiązywalny bo serwis nie może wykonac jazdy próbnej w takich warunkach, a ty się zasłaniasz odpowiedzialnością za pracownika?
I jeszcze jedno uwagi , wycieczki osobiste typu "Twoje osiągnęcia na obwodnicy"zachowaj dla siebie lub swoich podwładnych jeśli tolerują taki Twój styl jako szefa. Najpierw zaproponuj konstruktywne rozwiązanie problemu, a potem hejtu w 43 poście na forum - to nie jest Onet. Póki co to widzę, że wstydzisz się nawet ujawnić swojego imienia.
Ochłoń Kolego troszkę. Nie jestem szefem omawianego serwisu, ani jego pracownikiem. Więc daj na luz. Wyraziłem swoją konstruktywną opinię na temat łamania przepisów ruchu drogowego i narażania obcych osób. Mam do tego prawo. Przez takich jak Ty mamy codzienne dzwony na obwodnicy. Ale jesli chcesz się zabić to rób to sam, a nie żądaj żeby Szef serwisu wsadził Ci na fotel pasażera swojego Pracownika. I wydał mu polecenie jazdy probnej z prędkością 200 km/h. A to że jest to mój 43 post niczego tu nie zmienia.
I jeszcze jedna prośba. Zanim włączysz słowotok, przeczytaj jeszcze raz post 139 w tym wątku.
Termos3000 09-11-2018, 08:02 Dzień dobry wszystkim,
Chciałbym odświeżyć temat. Mondeo 2.0TDCi rocznik 2017 13000 KM
Buczenie dokładnie takie jak na filmie z postu nr 89.
https://www.youtube.com/watch?v=zU0OhRcfN5M
To samo brzmienie, przy tym samym zakresie obrotów.
Przeczytałem cały wątek, ale już nie wiem czy komuś udało się usunąć dokładnie to.
Coś wpada w wibracje -masz sam na gwarancji jedz do serwisu albo szukaj sam tylko ktoś muś ci utrzymać te obroty.
Dzień dobry wszystkim,
Chciałbym odświeżyć temat. Mondeo 2.0TDCi rocznik 2017 13000 KM
Buczenie dokładnie takie jak na filmie z postu nr 89.
https://www.youtube.com/watch?v=zU0OhRcfN5M
To samo brzmienie, przy tym samym zakresie obrotów.
Przeczytałem cały wątek, ale już nie wiem czy komuś udało się usunąć dokładnie to.
Serwis reklamacja , normalnie nic takiego nie występuje
Sprawdź przewody i kable pod maską, przy scianie grodziowej. Ewitdetnie coś wpada w rezonans.
rychlakdesign 24-09-2019, 22:47 Koledzy, odświeżam temat "buczenia" silnika. Przestudiowałem cały wątek, ale rozwiązania konkretnego brak.
Jak tam u Was sytuacja wygląda. Dostałem od kolegi Mondek16 info PM, że u niego samoistnie przeszło.
U mnie "buczenie" pojawiło się niedawno. Od zakupu samochodu przejechałem blisko 10 tys. i byłem super zadowolony. Auto jak na diesla chodziło pięknie i cicho. Od zeszłego tygodnia doszedł mi ten niepożądany efekt dźwiękowy. W historii pojazdu mam info, że to mocowanie przewodów paliwowych było poprawiane - ten trop się kilkakrotnie tutaj przewijał.
Jakby ktoś miał jakieś dodatkowe informacje w tym temacie, to będę wdzięczny za pomoc.
Zbyniu123 26-09-2019, 15:30 Ja mam co prawda galaxy 2012 2.0 tdci 163 konie w manualu, ale buczenie mam takie samo jak wy.
Jak dla mnie to na 100% jest to wina wydechu, a na 150% jest to budowa dpfa, jest on dlugi i wielki i dziala jak tuba basowa i stad te dzwieki.
U mnie nasila sie to podczas wypalania dpf, wtedy z wydechu pyrka jak w trabancie.
Sent from my SM-N960F using Tapatalk
Ja mam co prawda galaxy 2012 2.0 tdci 163 konie w manualu, ale buczenie mam takie samo jak wy.
Jak dla mnie to na 100% jest to wina wydechu, a na 150% jest to budowa dpfa, jest on dlugi i wielki i dziala jak tuba basowa i stad te dzwieki.
U mnie nasila sie to podczas wypalania dpf, wtedy z wydechu pyrka jak w trabancie.
Sent from my SM-N960F using Tapatalk
tak delikatnie Ci napiszę , że nie ma nic głupszego jak nagle w wątek z MK5 wcina się z ktoś innym autem z innym silnikiem , równie dobrze mógłbyś napisać, że kosiarka sąsiada buczy
Ziomeczki doszedł ktoś do tego co buczy czy do dziś nie wiadomo?:) U mnie po zakupie nie było problemu aż do czasu kiedy temperatury spadły poniżej 20stopni celcjusza. Wtedy zaczęło się buczenie w okolicy 2tys obrotów i tak do dzisiaj. Kiedyś poświęciłem cały dzień na kanale w celu znalezienia przyczyny i nic... a przyznam że usunąłem wiele potencjalnych przyczyn hałasu pod autem typu kamyki pod osłonami czy luźne elementy. Niestety to jedno dziwne buczenie pozostaje nie wyeliminowane...
Nie widzę innej metody jak utrzymywanie tych obrotów i szukanie z podniesioną maską cy zdjętą osłoną.Bierze się kij i dotyka po kolei dociskając poszczególne elementy.Tylko druga osoba musi utrzymywać obroty silnika przy których pojawia się rezonans.
Tylko wiesz co w tym najlepsze... próbowałem tego ale się okazuje że będąc pod samochodem nic szczególnego nie słychać :shock:
Fiesta Mk8 ST Line 19-10-2019, 21:19 Obstawiam przewody od klimy lub inne twarde ustrojstwo przechodzące przez grodziówkę z komory silnika.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Problem rozwiązany - tj. basowe buczenie przy ok 2000 - 2100 obrotach silnika. Buczenie bardziej słyszalne w kabinie niż na zewnątrz. Rezonowanie przewodów paliwowych. Serwis Auto Plaza rozwiązał problem - samochód znów pracuje cicho i bez uciążliwego buczenia. Wcześniej serwis Autonobile dwa razy próbował naprawić ten problem - zastosowali nową klamrę mocowania przewodów, ale niewiele pomogło. Bemo Motors cały dzień szukali co rezonuje i nie byli w stanie znaleźć przyczyny. Początkowo zakładali, że to jest osłona silnika. Twierdzili, że przewody paliwowe są ok, bo zauważyli, że mocowanie przewodów paliwowych jest nowe. W AutoPlaza powiedzieli, że to jest powszechny problem z 2.0 TdCI. Przewody paliwowe wymagają specjalnego mocowania, aby nie rezonowały. Widać, że tylko Auto Plaza wie jak należy właściwie mocować te przewody.
Jest jakieś konkretne miejsce w którym luzują się przewody paliwowe, czy chodzi o cały ich przebieg?
rychlakdesign 11-12-2019, 07:59 Problem rozwiązany - tj. basowe buczenie przy ok 2000 - 2100 obrotach silnika. Buczenie bardziej słyszalne w kabinie niż na zewnątrz. Rezonowanie przewodów paliwowych. Serwis Auto Plaza rozwiązał problem - samochód znów pracuje cicho i bez uciążliwego buczenia. Wcześniej serwis Autonobile dwa razy próbował naprawić ten problem - zastosowali nową klamrę mocowania przewodów, ale niewiele pomogło. Bemo Motors cały dzień szukali co rezonuje i nie byli w stanie znaleźć przyczyny. Początkowo zakładali, że to jest osłona silnika. Twierdzili, że przewody paliwowe są ok, bo zauważyli, że mocowanie przewodów paliwowych jest nowe. W AutoPlaza powiedzieli, że to jest powszechny problem z 2.0 TdCI. Przewody paliwowe wymagają specjalnego mocowania, aby nie rezonowały. Widać, że tylko Auto Plaza wie jak należy właściwie mocować te przewody.
Czytając Twój wpis, również umówiłem się do AP z tym samym problemem.
Przeszukując internet spotkałem się właśnie z diagnozą, że chodzi o mocowanie przewodów.
Na niemieckim forum (mondeo-mk5.de), znalazłem nawet fajny schemat, gdzie jest pokazane jak to naprawić. Wklejam do tematu, może komuś się przyda do samodzielnej naprawy.
Źródło schematu:
https://mondeo-mk5.de/forum/index.php?thread/954-kraftstoffleitung-vibriert-an-unterboden-info/
Tam w poście nr 12 jest jakiś biuletyn serwisowy dotyczący tego tematu.
Cała operacja polega na dodaniu w 3 miejscach dodatkowych gąbek, które pewnie likwidują rezonans i efekt "buczenia".
Jarower, czy w ten sposób miałeś przeprowadzoną naprawę, czy jeszcze coś dodatkowo robili? Jaki mniej więcej koszt?
Dam znać po naprawie, czy udało się pozbyć nieprzyjemnych dźwięków.
truszczu 11-12-2019, 23:03 https://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=303507
pitekantrop 27-12-2019, 12:25 U mnie od nowości silnik dudnił. Szczyt buczenia jest dokładnie przy 2000 RPM i buczy identycznie w pozostałych kilkunastu identycznych Mondeo w firmowej flocie. Wychodzi niefortunnie przy dokładnie 130 km/h na 6. biegu, czyli tyle co większość Europy zachodniej jeździ godzinami po autostradach. Ja wrzucam na tempomat 120 albo 140, żeby się nie męczyć tym dudnieniem.
A ostatnio doszedł nowy dźwięk, ale już nie buczenie, tylko rezonans przy dokładnie 1500 RPM i tylko przy konkretnym obciążeniu, a raczej delikatnym odciążeniu przy tych obrotach, czyli przy tempomacie wystarczy nie jechać pod górkę, albo minimalnie z górki.
Trzeba przyznać, że Ford tak zaprojektował wydech w mk5 TDCI, że przy wysokich obrotach brzmi bardziej jak rasowa benzyna i wiele osób dziwiło się, że to diesel. Być może skutkiem ubocznym tej rasowości wydechu jest właśnie dudnienie przy 2000 rpm.
RaV1.8TDCI 13-02-2020, 11:19 Drgania pod podszybiem, zjd. oraz krótki opis jak to zrobiłem.
https://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?p=3223581#post3223581
pitekantrop 19-02-2020, 21:39 Odnośnie mojego brzęczenia przy 1500 RPM, okazało się, że przyczyną jest minimalny luz między obudową filtra powietrza a wlotem powietrza. Z jednej strony jest on przykręcony śrubą, ale z drugiej już tylko zatrzask i jest tam luz, który powodował brzęczenie. Pomogło rozpięcie tych dwóch elementów i złożenie ich na specjalną pastę uszczelniającą. Na razie jest ok i mam nadzieję, że się nie "rozdyga", ale typowa dla tego silnika twarda praca i buczenie przy 2000 RPM nadal zostało.
Dziś mogę to potwierdzić. Pół roku miałem problem z mondeo 2.0 180KM i "buczeniem" przy ok. 2000 obrotów. Serwis nie pomógł, dokręcanie mocowań nie pomogło, ściąganie osłony tłumika itp. nie pomogło. Okazało się że w rezonans wpadały przewody paliwowe idące od zbiornika. Podłożyłem gąbkowe osłony na rury i cisza wróciła do wnętrza. Cały zabieg trwa ok 30 minut maksymalnie. Jakby ktoś potrzebował pomocy to proszę pisać na priv
przewody paliwowe idące od zbiornika
W mk5 w dieslu był nawet TSI dotyczący przewodów paliwowych,tylko zdaje się było w nim ,aby podłożyć kawałek gumy/pianki po miedzy przewodami a podłogą tuż przy grodzi.
pioternik 08-06-2020, 08:10 Dziś mogę to potwierdzić. Pół roku miałem problem z mondeo 2.0 180KM i "buczeniem" przy ok. 2000 obrotów. Serwis nie pomógł, dokręcanie mocowań nie pomogło, ściąganie osłony tłumika itp. nie pomogło. Okazało się że w rezonans wpadały przewody paliwowe idące od zbiornika. Podłożyłem gąbkowe osłony na rury i cisza wróciła do wnętrza. Cały zabieg trwa ok 30 minut maksymalnie. Jakby ktoś potrzebował pomocy to proszę pisać na priv
Jeśli to możliwe, czy mógłbyś wrzucić krótką fotorelację z Twojej "akcji serwisowej"? Kilka słów o użytych materiałach też mile widziane ;)
Zostanie dla potomnych!
Cześć Kolego
Czy mógłbyś napisać gdzie dokładnie pozakładałeś te gabki i z jakiego materiału one były.Mam taki sam problem jak opisujesz i nie moge tego ogarnąć.
Dziekuje za pomoc,pozdrawiam
sierocki_ 15-06-2021, 06:04 Cześć,
Niedawno zakupiłem mondeo mk5 z 2015 roku. Oczywiście nie znałem tematu. Jestem wyczulony na różne dźwięki wewnątrz kabiny i ten od razu usłyszałem przy pierwszym ruszeniu.
Zajrzałem do was na forum, przeczytałem wątek i problem został rozwiązany w ciągu minuty. Powiedziałem mojemu koledze na czym polega problem. Wsiadł posłuchał, otworzył maskę złapał przewody hamulcowe w rękę, bardziej przy grodzi, nic nie rozbierając. Podciągnął je nieco do góry i kazał mi trzymać 2 tyś obrotów.
Diagnoza 100% przewody. Teraz nie buczy, ale powiedział, że na pewno wróci i trzeba dodać coś na wygłuszenie.
Wychodzi na to, że problem nie jest taki duży jakby się wydawało. Weryfikacja jest banalnie prosta - jeden trzyma gaz i słucha, drugi podciąga przewody.
Pozdrawiam i życzę cichej jazdy!!!
a ja słyszę nieco głośniejsze buczenie i lekkie drgania przy biegu jałowym na postoju. kiedyś wydawało mi się, że auto jak stało z włączonym silnikiem to było niemal ciche i żadnych drgań. Co ciekawe, spalanie jest jak być powinno czyli 0.4l w tym momencie, nic nie faluje jeśli chodzi o obroty. Ale za to co ciekawsze, to gdy podczas postoju trwa wypalanie pdf wszystko jest OK, spalanie wtedy wzrasta do 0.9l ale jest cisza i bez drgań. Czekam aż skończy się proces i wtedy spalanie spada do 0.4 ale w moment zaczyna słychać lekkie buczenie i drganie. A mógłbym przysiąc że niedawno jak zatrzymałem się na światłach to był silnik tak cichy, że myślałem że zgasł albo jakby auto było elektryczne. a teraz tak nie jest. co to może być? Bo w trakcie jazdy zero problemów: żadnego buczenia, trzęsienia, dużego spalania itd.
peju Nie tam żebym słyszał jakieś podejrzane dźwięki, ale podczas wypalania jak złapie mnie pod garażem to silnik na moje ucho pracuje kulturalniej. Jakby tak bardziej miękko.
też nie słyszę dźwięków a to buczenie i drganie można by powiedzieć że chodzi o kulturę pracy. czyli co, tak ma być?
rychlakdesign 19-01-2022, 10:01 a ja słyszę nieco głośniejsze buczenie i lekkie drgania przy biegu jałowym na postoju. kiedyś wydawało mi się, że auto jak stało z włączonym silnikiem to było niemal ciche i żadnych drgań. Co ciekawe, spalanie jest jak być powinno czyli 0.4l w tym momencie, nic nie faluje jeśli chodzi o obroty. Ale za to co ciekawsze, to gdy podczas postoju trwa wypalanie pdf wszystko jest OK, spalanie wtedy wzrasta do 0.9l ale jest cisza i bez drgań. Czekam aż skończy się proces i wtedy spalanie spada do 0.4 ale w moment zaczyna słychać lekkie buczenie i drganie. A mógłbym przysiąc że niedawno jak zatrzymałem się na światłach to był silnik tak cichy, że myślałem że zgasł albo jakby auto było elektryczne. a teraz tak nie jest. co to może być? Bo w trakcie jazdy zero problemów: żadnego buczenia, trzęsienia, dużego spalania itd.
Udało Ci się rozwiązać problem z drganiami na jałowym i tym lekkim buczeniem?
Udało Ci się rozwiązać problem z drganiami na jałowym i tym lekkim buczeniem?
nic a nic... nie wiem skąd to się bierze, wszyscy to traktują jako normalne a ja mógłbym przysiąc że tak wcześniej nie było. oddając ostatnio auto do serwisu Forda na przegląd i wymianę filtrów zadzwonili do mnie bym pilnie przyjechał. W pojemniku gdzie jest filtr paliwa było sporo metalowych opiłków i był też jakiś błąd zbyt niskiego ciśnienia w diagnostyce. nastraszyli mnie, że może pompa paliwa siadać a to pociąga za sobą wymianę i czyszczenie WSZYSTKIEGO co wiąże się z układem paliwowym od baku aż po silnik. Mogły by dostać też wtryski. Kazali umówić się na kolejną wizytę i kluczową diagnozę: zajrzenie do baku paliwa czy tam też są opiłki. Jeśli tak to jest BARDZO ŹLE. Przyjechałem, odkręcili bak i przy mnie sprawdzaliśmy. Nic tam nie było. Złożyli wszystko i z racji że filtr paliwa nie był zmieniany od czasu zakupu przeze mnie tego auta, ustalili, że to nic takiego, wszystko w normie i tyle. A myślałem, że to może być właśnie przyczyną. Teraz sam nie wiem czy im wierzyć czy jeszcze sprawdzić wtryski i dać je do regeneracji, ale... auto nie ma żadnych innych objawów, wyższego spalania czy falowania obrotów. Wszystko jest idealnie a te drgania no da się wyczuć ale nie każdy "z zewnątrz" rozpozna że coś jest nie tak. nawet niekiedy wydaje mi się że i ja sam zwariowałem lub jestem przewrażliwiony bo niekiedy w ogóle tego problemu nie ma.
|
|