Zobacz pełną wersję : Co mogę wyjąć z auta przed zlomowaniem?


cezarg1410
15-01-2016, 17:55
W dniu dzisiejszym foka mk1 zakończyła żywot na kamieniu.
Auto dostalo prawa strona. Wgiety słupek i karoseria aż szyba przednia pękła. Ogolnie zlom
Natomiast cała lewa strona jest okej. Auto ma ksenony które przetrwały. Do tego silnik i skrzynia w stanie Perfekt. Co mogę wyjąć?
Ogolnie zalamka :(

slawek-kali
15-01-2016, 17:59
Klepac i pozniej jako szkode parkingowa :D

salom
15-01-2016, 18:05
Stacje złomujące wymagają aby auto było kompletne, może być nie na chodzie może mieć zbite szyby, ale nie wymontowane, tam są fachowcy, i tylko zerkną, i wiedzą, czy auto było szabrowane, czy normalnie, po wypadku, lub skorodowane.
Jak się uprą, to albo nie przyjmą auta, albo każą zapłacić za kwit,a powinni oni zapłacić właścicielowi, i tylko właściciel pojazdu może otrzymać papier do wyrejestrowania.

cezarg1410
15-01-2016, 18:49
Klepac i pozniej jako szkode parkingowa :D

- strzeliła boczna poduszka,
- słupek wgięty,
- podłoga wgięta tak, że aż przesunęło się mocowanie wahacza przedniego i koła patrzą w różne strony.

Ja nie wiem czy to się w ogóle da wyklepać. A jeśli się da to ja już bym do takiego auta nie wsiadł. A gdybym je komuś sprzedał to do końca życia miałbym tego kogoś na sumieniu.

Ogólnie auto do wypadku było po prostu cholera jasna idealne. Kupiłem je w stanie FABRYCZNYM. ZAWSZE jeździło na oryginalnych częściach. Mimo przebiegu 240 kkm bez problemu zdjąłbym z niego 150 kkm i 90% ludzi by się nie kapnęło. Nigdy nie miałem tak świetnie utrzymanego auta i już miał nie będę, bo na nowe - salonowe mnie nie stać.


Czyli nie ugram nic. Policzyłem, że sam silnik ze skrzynią plus blacharka z lewej strony i lampy ksenonowe ze spryskami i poziomowaniem dałoby mi ze 3000 PLN. Przy wartości auta rzędu 7000 byłbym w pełni usatysfakcjonowany.
A skoro nie mogę wyjąć nic to nie wiem... Za ile sprzedam w takim stanie na allegro? 1000? Pewnie nawet nie...

slawek-kali
15-01-2016, 19:00
Zostaw na placu i rozbieraj... wymelduj. Reszte podrzuc hanlarzom zlomu i tyle:p

mkk1
15-01-2016, 19:04
Skup aut powypadkowych albo na olx-a wrzuć . Będą dzwonić :)

Karwos00
15-01-2016, 19:23
Wystaw na olx albo innym serwisie - brat sprzedał tak złom (tam warty 500) za 1800 w 2 godziny - facet przyjechał 400km o 2 w nocy i odjechał samochodem z przegryzionymi sankami i maglownicą przestawiona (rdza zeżarła mocowania) - ale silnik i reszta byłą idealna wręcz - przebieg 180 000 miał to Baleno :)

jarhel74
15-01-2016, 19:25
Pogadaj w stacji kasacji pojazdów. Za 2-3 stówki dostaniesz kwit, że auto zezłomowałeś (potrzebny żeby wymeldować i nie płacić OC).
Sprzedasz co bardziej wartościowe rzeczy, reszta na złom i tyle.
Na olx nie wystawiaj jeśli zależy Ci na "czystości sumienia". Magik kupi za 1500 zł, wstawi ćwiartkę , pomaluje i opchnie "bezwypadkową igłę z przebiegiem 150kkm" za 6000 zł.

cezarg1410
15-01-2016, 19:41
Ten pomysł z zapalaceniem drobnej kasy za wyrejestrowanie bez auta to niezła myśl...
Ogolnie jak tak teraz popatrzyłem to myślę że dobry druciarz mógłby to zrobic nawet bez spawania ćwiartki. Trochę to wyciągnąć wyprostować i dałoby pewnie radę.
Ale ja tego nie zrobię.
Problem też taki jak teraz myślę że choćby wyjęcie silnika i skrzyni w garażu w którym nie mam kanału... Ciężka sprawa. Ale pewnie dałoby się.
Co do kupna na olx to wiem że to nie problem. Znajoma skasowała Sharana 3 lata temu. Auto 2006 rok. Przodu praktycznie nie było. 4 poduchy strzeliły. Na allegro wystawiła za 15 tysia. Po dwóch godzinach auta nie było na podworku...

kacper69
15-01-2016, 19:51
Kurcze , nie wiedziałem że na tym forum jest tak dużo ludzi jadących z prawem po bandzie.
Przecież to jest karalne, co poniektórzy proponują, teraz PIS rządzi, robią podsłuchy, nie wiadomo kiedy zastukają do drzwi...

slawek-kali
15-01-2016, 19:57
:d:d:d Jestem poza zasiegiem Jaroslawa..:p

Markoo
15-01-2016, 20:01
Kurcze , nie wiedziałem że na tym forum jest tak dużo ludzi jadących z prawem po bandzie Karalne nie karalne, kolega słusznie kombinuje, sprzeda komuś w całości to jest ryzyko że to auto wróci polepione na drogi.
Dogadanie się i oddanie na złom, niekompletnego to zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż to pierwsze :)
Problem też taki jak teraz myślę że choćby wyjęcie silnika i skrzyni w garażu w którym nie mam kanału... Ciężka sprawa.
Jak buda na złom, to co za problem, większa "boszka" wycinasz przód, boki auta i silnik już swobodny, reszta też cięcie, na przyczepkę i do zaprzyjaźnionego wcześniej autozłomu, byleby nie do lasu.

jarhel74
15-01-2016, 20:17
Jak "władza" zacznie być praworządna , to może i szaro-czarny lud weźmie przykład z góry i przestanie kombinować :619:
A póki co, musi jakoś żyć, "falandyzując" (jestem ciekawy czy ktoś jeszcze pamięta to określenie) prawo ;)

MaXyM
15-01-2016, 22:19
Ja tez nie tutejszy ale czemu nie wolno sobie auta sprzedac na czesci a dopiero pozostalosci zezlomowac? Przeciez to moja wlasnosc i moge decydowac co i kiedy z nim zrobie.

slawek-kali
15-01-2016, 22:24
Prawo.. kazdy pojazd ma okreslony numer. Myslisz po co kupuja szczatki aut np. z Niemiec?
Przeszczep nr. i "wuala" odrodzil sie :D

MaXyM
15-01-2016, 23:06
No ale wlasnie o to chodzi.
Czemu nie moge sprzedac drzwi, silnika, foteli, audio, czesci ktore nie wplywaja na bezpieczenstwo a reszte oddac na zlom?
Na ww. czesciach nie ma numeru (no oprocz silnika).

Wlasciwie to sie moge zalozyc ze na takim zlomowisku oni to auto rozbiora na czesci ktore sprzedadza wlasnie w ten sposob.

wrzoch
16-01-2016, 01:03
O to chodzi, że możesz to wymontować i sprzedać. Zacznij od katalizatora - drogo stoi.

Możesz sprzedać koła, kierownicę, szyby, co tam tylko chcesz, ważne, aby została się rama, na której będzie numer nadwozia.

Jednakże jest haczyk - złomiarz przy "niedowadze" tego co mu przyprowadzisz powyżej iluś tam procent - 10% o ile się nie mylę może i zapewne to zrobi nie zwrócić "opłaty recyklingowej", a nawet doliczyć opłatę za brakujące KILOGRAMY auta, a nie za brakujące części.

Marek
16-01-2016, 05:41
ale czemu nie wolno sobie auta sprzedac na czesci a dopiero pozostalosci zezlomowac?
Ponieważ firma recyklingowa zarabia właśnie na zdemontowaniu dobrych części.
Kiedyś wpadłem na taki sam pomysł co autor i zadzwoniłem dopytać. Za każdy brakujący kilogram w masie auta chcieli 10zł. Czyli wyjmiesz 100 kilo to dopłać 1000zł :) Taki drobny sposób aby ludzie kompletne autka oddawali :)

Kolegi wujek miał złom i mogłem tam zawieźć samą budę i dostałbym kwity ale było to 90 km ode mnie. Jak podliczyłem lawetę, 350zł za fatygę dla wujka i czas(kilka dni) w garażu to poszło tak jak stało.

Przeciez to moja wlasnosc i moge decydowac co i kiedy z nim zrobie.
Jasne. Tylko wtedy do końca zycia płać OC za to auto bo nikogo nie interesuje czy nim jeździsz czy za kurnik robi.

Cezar:
Co z tego,że podliczyłeś Sobie 3 tysiaki jak będziesz te graty sprzedawał pojedynczo pół roku i kasa się rozejdzie.

jarhel74
16-01-2016, 09:28
Właśnie o to chodzi, że w Polsce są chore przepisy i dlatego kombinujemy.
Ze złomowaniem chodzi o ochronę środowiska. Nie można sobie samemu rozebrać auta, bo wszystkie niebezpieczne płyny, czy jakieś plastiki możemy wyrzucić do "środowiska" i je zanieczyścimy. Jestem tylko ciekawy, czy ktoś był na takiej stacji demontażu i widział, jak oleje czy płyn hamulcowy cieknie sobie na ziemię i nikt się tym nie przejmuje.
Tak samo jak sami zmienimy sobie olej- konia z rzędem jak ktoś znajdzie punkt gdzie można takin zużyty olej oddać (może w większych miastach tak, u mnie nie ma takiej możliwości).
Z płaceniem OC- nie można przerwać jak w normalnych krajach. A potem mamy bodajże 2 mln aut widm, które dawno nie istnieją i za które teoretycznie trzeba płacić OC. A myk polega na tym,że gość pisze fikcyjną umowę kupna-sprzedaży z jakimś słupem, idzie z umową do WK zgłosić sprzedaż, a "nowy właściciel" (czytaj -żul) nie przerejestrowuje już wraku na siebie. I mamy samochód - widmo.
Gdyby były normalne przepisy, nie byłoby takich szopek i łamania prawa.

Marek
16-01-2016, 09:30
Tak samo jak sami zmienimy sobie olej- konia z rzędem jak ktoś znajdzie punkt gdzie można taki olej oddać

Co drugi mechanik ma piec na przepracowany olej więc wystarczy,że zapytasz kilku u Siebie.

Ja oddaję do ASO we Wrocławiu. Nie wiem czy można tak normalnie bo mam tam kolegę i jemu podrzucam po wymianie

jarhel74
16-01-2016, 09:36
Pytałem, to patrzyli na mnie jak na dziwoląga. Jeśli zmieniam u nich nie ma problemu, jeśli sam, to mogę sobie na nim frytki usmażyć.
Jak zdjąłem stare opony , bo felgi wywoziłem na złom, też żaden wulkanizator nie chciał ich przyjąć. Gdybym zdemontował u nich, to tak. Tylko za demontaż zapłaciłbym 40 zł, a za felgi na złomie dostałem 30 zł ;)

slawek-kali
16-01-2016, 09:37
Kazdy sklep w ktorym kupiles olej powinien przyjac stary.
Przynajmniej za odra tak jest.

Karwos00
16-01-2016, 09:39
U mnie olej trafia do baniaczka i czeka na oddanie do mechanika - przyjmują bez problemu.
Ten przepis o OC jest rzeczywiście bez sensu - wystarczy go sprzedać - komukolwiek - np Wani szeriemietiew - Grodno, ulica nieczytelna numer zachlapany - samochód znika - przecież Wania pojechał nim do domu. samochód idzie do rozbiórki, buda z numerami vin do pocięcia (jak się nie chce przeginać za mocno).
Im bardziej pokrecone przepisy tym więcej kombinacji.

jarhel74
16-01-2016, 10:46
Kazdy sklep w ktorym kupiles olej powinien przyjac stary.
Przynajmniej za odra tak jest.

Za Odrą tak, ale u nas?
No i co, jeśli olej kupujemy przez internet?

slawek-kali
16-01-2016, 10:51
Jak kupisz ze neta, to na rachunku sa wypisane adresy sklepow, w ktorych mozna zwrocic stary za okazaniem wlasnie rachunku.
Ja osobiscie zawoze do siebie do pracy, bo mam taka mozliwosc.

jarhel74
16-01-2016, 11:00
Jak kupisz ze neta, to na rachunku sa wypisane adresy sklepow, w ktorych mozna zwrocic stary za okazaniem wlasnie rachunku.
Możesz nie porównywać niemcowni do naszego grajdołka ? :D
Kilka razy kupowałem olej przez neta, ale nigdy takiego info nie dostałem.

cezarg1410
16-01-2016, 11:01
Panooowie. Dziś rozmawiałem ze stacją demontażu i sprawa prosta - mogę z nim zrobić co chcę :> Jedynie w pewnym momencie zamiast oni mi zapłacę ja im.
Także to nie problem.
A kombinować kombinuję - i będę to robił bo gdybym zarobił 10k PLN miesięcznie to miałbym to w dupie, ale niestety tyle nie zarabiam.
Natomiast podjąłem decyzję, że auto na pewno nie trafi na allegro. Bo jakiś gnojek to kupi, wyklepie i sprzeda jako igłę z włoch.
Na szrocie w takim stanie jak teraz proponują mi 1500 zł za auto. W sumie gdybym wyciągnął z niego ze 2500 (cyzli wyjął chociaż ksenon i silnik ) to byłbym już szczęśliwy.
No i jest kwestia kolejnego auta: szukam Fiata Pandy. Tylko waham się czy benzyniak czy multijet.
slawek-kali . Jakie są teraz koszty rejestracji auta z Niemiec?

slawek-kali
16-01-2016, 11:04
Akcyza 3.1% + 17zl potwierdzenie
przeglad 100-150zl
rej. 250zl
tlumaczenie ok. 100zl.

Odpadly od tego roku 500zl recykling i 160 zaswiadczenie z US o zwolnieniu z VAT.

cezarg1410
16-01-2016, 11:09
Akcyza 3.1% + 17zl potwierdzenie
przeglad 100-150zl
rej. 250zl
tlumaczenie ok. 100zl.

Odpadly od tego roku 500zl recykling i 160 zaswiadczenie z US o zwolnieniu z VAT.

I to są konkrety :)
A jak jest przy kupnie auta z komisu? Jaka jest różnica między fakturą vat, a vat marża?
Kiedyś kupiłem auto na vat marżę i nic dodatkowo nie płaciłem.

slawek-kali
16-01-2016, 11:12
Vat marza to faktura tylko od jego zarobku i z tego sie rozlicza.
http://proseedmag.pl/aktualnosci/faktura-marza-kto-wystawia-i-jakie-ma-konsekwencje

A tu cos autach i walkach: http://www.e-samochod.pl/kupno-samochodu-oszustwo-na-vat-marza/

Marek
16-01-2016, 11:15
tlumaczenie ok. 100zl.

A nie jest już tak,że briefu nie trzeba tłumaczyć?

slawek-kali
16-01-2016, 11:17
Oj chyba trzeba, przede wszystkim chca umowe widzieć przetłumaczoną, dlatego ja mam umowy dwujęzyczne przygotowane ;)

Moze fordes opowie co i jak , bo jest swiezo po takich manewrach :D

cezarg1410
16-01-2016, 12:20
Z drugiej strony ciągle się zastanawiam. Byc moze udałoby się tego Focusa naprawić... Tym bardziej ze kierowca który nim jeździ jestem pewien że jak kupie drugie auto to po pół roku skończy ono tak samo. A skąd na to kasy?...

Marek
16-01-2016, 15:04
A skąd na to kasy?..

To może rower kup ;)

Albo 2 skutery?? :P

fordes
16-01-2016, 19:06
A nie jest już tak,że briefu nie trzeba tłumaczyć?

Trzeba tłumaczyć brief oczywiście a co do umowy to niby są dwujęzyczne ale jak sprzedający doda coś od siebie w sensie jakiś dopisek to będziesz musiał nawet dwujęzyczną umowę tłumaczyć :D

latar
16-01-2016, 21:46
Tak samo jak sami zmienimy sobie olej- konia z rzędem jak ktoś znajdzie punkt gdzie można takin zużyty olej oddać (może w większych miastach tak, u mnie nie ma takiej możliwości).


Panowie! Nie czytacie co podpisujecie?! Z pewnością nie jeden udzielający się tu w temacie ma podpisaną umowę z gminą na wywóz odpadów komunalnych. Gminy są zobowiązane do prowadzenia PSZOKów czyli, dla niewtajemniczonych, Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych.
Możecie tam odwieźć:
- zużyty olej, części mechaniczne, stare opony czy inne płyny eksploatacyjne
- gruz budowlany, chemie budowlaną
- stare meble
- plastiki, kartony
- sprzęt elektryczny i elektroniczny
- baterie, akumulatory, itp

Do tego raz lub kilka razy w roku wasza gmina z pewnością organizuje zbiórkę spod domu śmieci wielkogabarytowych. Do nich zaliczają się też opony czy nawet całe koła. Wystarczy wystawić przed dom/mieszkanie. Z pewnością jesteście o tym informowani. I proszę nie piszcie, że u was tak nie ma bo gminy zobowiązuje do tego ustawa. Ja mieszkam w mieście, które ma mniej niż 10.000 mieszkańców i nie mam problemów ze śmieciami. Wszystko co nie mieści/nie pasuje mi do kubłów wiozę do PSZOKu. Tylko uwaga, na niektóre rzeczy są limity, np stare meble to 500kg na rok, powyżej tej ilości dopłaca się od kg.

jarhel74
16-01-2016, 23:55
U mnie w bloku nie było jeszcze info o zbiórce odpadów wielkogabarytowych. Są tylko tablice z zakazem wyrzucania takowych przy śmietnikach. Może w UM takie info jest, ale w ratuszu jestem może 2 razy w roku.
Do pszoka mam jakieś 10 km. Nie bardzo mam czas i ochotę jechać tam ,żeby oddać z 4 l oleju.
Nie prościej byłoby wprowadzić przepis, że każdy sklep motoryzacyjny czy mechanik musi takie rzeczy przyjąć? Podobnie jak to zrobili z bateriami czy świetlówkami?

cezarg1410
17-01-2016, 00:13
Ogólnie ochłonąłem, przemyślałem wszystko i auto idzie na złom. Bez rozbierania, bez kombinacji.
Jak przyjadą po niego to chyba się popłaczę :p

czeslaw555
17-01-2016, 07:01
kupisz drugą i znowu będziesz się cieszył

VuZeR
17-01-2016, 22:39
Wiadomo że człowiek się przyzwyczaił do samochód tak jak do dziewczyny ale będą jeszcze lepsze.Na złomie niestety za dużo nie dostaniesz , zrób sobie zdjęcia na pamiątkę i najważniejsze ,że nic się Tobie nie stało :)

cezarg1410
21-01-2016, 15:59
I pożegnałem foczkę.
Sprzedałem handlarzowi części. Za bagatela 2500 zł.
Nie wiem czy ta cena jest okej czy nie. Z jednej strony takie auto warte było 7 tysięcy gdzieś (przed rozbiciem rzecz jasna). Z drugiej natomiast, widzę focusy jeżdżące na kołach na allegro nadające się na części za 2000 zł.
Do tego został mi nówka akumulator i komplet alusów, które to zimowały w garażu i nie uległy uszkodzeniu.
Jak by coś to chętnie opylę :P Testowane w ostatnie lato - na nowych oponach w zakresie 0 - V-MAX było zero bicia więc komuś mogłyby jeszcze posłużyć.

Tak się jeszcze biję z myślami... W sierpniu foka dostała komplet nowych opon letnich. Natomiast zimowe nie były już rewelacyjne. Jak je zmieniałem to bieżnika jeszcze było ze 3-4mm. To miał być ich ostatni sezon. Może gdybym je wymienił...

Marek
21-01-2016, 16:09
Jak je zmieniałem to bieżnika jeszcze było ze 3-4mm. To miał być ich ostatni sezon. Może gdybym je wymienił...

Gdybyś wiedział,że się przewrócisz to byś usiadł.
Stało się....to tylko pieniądze. Ciesz się,że własnych dwóch kółek nie masz.

Odpowiem Ci jak Komorowski :P
"Idź do pracy,weź kredyt" :D

Swoja drogą 3-4mm to nawet w letniej jest już słabo, a co dopiero zima....

cezarg1410
21-01-2016, 18:58
3mm było przy bokach bo mi zawsze foka mega zjadała opony od wewnątrz. Na środku więcej.
Wiem, że to i tak mało, ale opony były niezłe (Dunlop SP Wintersport 3D) i jak ja nim jeździłem to wydawało się, że jest ok.
Wsiadła kobieta i... no cóż :)
No, ale nie ma co biadolić, wszystko skończyło się w sumie w porządku (kierowca cały). Teraz tylko poszukiwania następnego auta. Szukam małego autka najlepiej w dieslu, ewentualnie gaz. Krąg jest spory bo może to być fiesta/punto/polo. Zobaczymy co będzie w sumie, bo w północno-wschodniej Polsce na 100 ogłoszeń , 90 to trupy takie że strach wsiadać, 5 jest w agonii, 4 nie przejdą przeglądu, a jeden jest tylko po drobnej stłuczce albo ma zdjęte 100 tysięcy.

jarhel74
21-01-2016, 21:10
Zobaczymy co będzie w sumie, bo w północno-wschodniej Polsce na 100 ogłoszeń , 90 to trupy takie że strach wsiadać, 5 jest w agonii, 4 nie przejdą przeglądu, a jeden jest tylko po drobnej stłuczce albo ma zdjęte 100 tysięcy.
To się tyczy raczej całego kraju ;)

Marek
22-01-2016, 14:45
Zobaczymy co będzie w sumie, bo w północno-wschodniej Polsce na 100 ogłoszeń , 90 to trupy takie że strach wsiadać, 5 jest w agonii, 4 nie przejdą przeglądu, a jeden jest tylko po drobnej stłuczce albo ma zdjęte 100 tysięcy.

No za 2500 diesla lub z gazem to tylko w trupach szukasz...

cezarg1410
22-01-2016, 14:46
No za 2500 diesla lub z gazem to tylko w trupach szukasz...
A gdzie ja napisałem, że szukam auta za 2500zł?

Marek
22-01-2016, 14:50
A do ilu szukasz,że same wraki?

slawek-kali
22-01-2016, 14:54
Sam jetem ciekawy :D Na podlasiu jezdza juz 2 auta ode mnie :p

cezarg1410
22-01-2016, 15:11
Niedużo. Około 15 tysięcy.
Panowie. Nie mieszkacie na Podlasiu i nie wiecie jaki tu jest rynek.
Jedyne auta, które się sprzedają to to co ma 1.9 TDI pod maską i znaczek VW ew. AUDI lub SKODA. I NIC więcej.
Focusa mk3 szukałem z pół roku i nie licząc aut, które stały w fordzie w Białymstoku nie było nawet jednego sensownego egzemplarza.
Być może mam spore wymagania - nie wiem. Bo o autach coś niecoś wiem i nie dam sobie wcisnąć trupa po wypadku, albo z kręconym licznikiem.
Poza tym. Póki co jeszcze dokładnie nie przejrzałem rynku, a napisałem, że tutaj same trupy z doświadczenia bo aut w życiu kilka zmieniłem.
slawek-kali co z tego nie rozumiem, że jeżdzą tu 2 auta od Ciebie? Że niby to całkowicie zmienia rynek aut używanych bo nie czaje?

slawek-kali
22-01-2016, 15:21
Nie zmienia, ale chcialem wiedziec czy myslisz zdrowo rozsadkowo jak koledzy ktorzy wybrali sie zagranice..
Pisalismy juz kiedys, zanim kupiles mk3.
W sumie zalowalem ze sie nie zdecydowales, bo auto bylo bardzo dobre i ostatecznie wyladowalo we Wroclawiu.
Ty szukasz auta, ktore musisz kupic w PL, bo oplacalnosc zakupu w DE jest bardzo niska, no chyba ze samemu cos przytargasz.

cezarg1410
22-01-2016, 16:02
Nie ma sensu sprowadzania zza granicy auta za 15 tys. Tak mi się wydaje przynajmniej.
Pamiętam rozmowę i u mnie zdecydował fakt, że ja naprawdę nie posiadam czasu żeby się wybrać za granicę. Głównie przeglądam allegro. Komisy odwiedzam jak akurat przejeżdżam gdzieś.
Co do mk3 to akurat wydaje mi się, że kupiłem całkiem fajny egzemplarz. Prawdopodobnie z Niemiec byłby bardziej zadbany (chociaż ten jest naprawdę okej).
Swoje mk1 o dziwo kupiłem w podlaskim :P W Łomży. Ale wtedy zapłaciłem sporo więcej niż wartość rynkowa i auto była igła. Poza dwumasem zero awarii do końca. Dlatego tak dobrze wspominam go :) Chociaż też podejrzewam, że auto poszło z Włoch jako uszkodzone, bo dwumas zaczął mi się odzywać jakiś miesiąc, może półtora po zakupie. Ale wtedy nie miałem pojęcia jak sprawdzić stan dwumasu i w sumie to nadal nie mam, bo jak już dwumas wymieniłem to wszystkie objawy typu drganie pedału sprzęgła, które ludzie mówią, że świadczą o tym, że dwumas pada miałem praktycznie od pierwszego kilometra po wymianie. No może od setnego :P

Jeszcze co do DE - jestem świadom faktu, że auta stamtąd są droższe niż u nas.
Do tego wiem, że przy aucie za 15 tysięcy nie mogę się spodziewać cudu. Ale chciałbym żeby było całe i miało przebieg okej. Nawet jeśli to będzie ponad 200k.
Być może nie myślę zdrowo rozsądkowo, ale uparcie będę szukał auta w PL :P Choć wiem, że to będzie dłuuugi proceder ;)