Zobacz pełną wersję : Nowe Galaxy - mikro rysy na lakierze (maska przód)


expres
15-04-2007, 21:31
Zakupiłem nowe Galaxy.
Wersja Platinum Ghia kolor czarny metalik (black panther)

Auto super dobrze wyposażone itd.
Zakupu dokonałem po długich negocjacjach gdyż w konkurencyjnych salonach dawali większe upusty.
Ford na ten model ma teraz mocny upust, ale trzeba się o niego wystarać (24tyś)
O tym upuście poinformował mnie salon forda z Bielska i Katowic i to właśnie u nich miałem kupić autko.
Jednak po poinformowaniu mojego miejscowego przedstawiciela Forda o upustach jakie mogę dostać, okazało się że u nich też taki upust będzie.

W Bielsku na miejscu dostępne były wersję (kolor itd.) które nie do końca mi odpowiadały.
W Katowicach było autko w miarę fajne.
Natomiast u mnie w mieście stwierdzono że jest dostępne auto zamówione przez Salon z Wrocławia i oni mogą to auto ewentualnie odstąpić. Auto miało stać na składzie w Dąbrowie Górniczej.
Powiedziano że auto jest już z dostawy na które obowiązuje program upustowy o którym wspomniałem wcześniej.

Zamówiłem i czekałem na dostawę auta przed podpisaniem umowy leasingowej z bankiem.
Po trzech dniach zadzwoniono i powiedziano mi że auto jest i można je zobaczyć.
Auto stało na placu zabrudzone bo ponoć po transporcie zanim trafi do Polski takie jest.
Koniec marca był i pogoda rzeczywiście nie była najlepsza.

Pooglądałem i wszystko co wtedy mogłem zobaczyć było ok.

Zdecydowałem się i pojechałem podpisać umowę.

Za dwa dni przyjechałem do salonu po auto.

Przy odbiorze wszystko było ok do momentu kiedy podszedłem do przedniej maski.
Maska była ok, tylko że po dokładnym przyjrzeniu się zauważyłem takie ciemne mazy jakby źle lakier rozprowadzono.
Zwróciłem uwagę o to i poprosiłem by wytłumaczyć mi co to jest.
Przyszedł gość z serwisu i kazał umyć przednią maskę.
Po umyciu mazy znikły. Stwierdziłem że jest wszystko OK.
Musiała być jakaś maź na lakierze.

Niestety po kilku dniach i dokładnym umyciu zauważyłem że na przedniej masce są ślady (mikro rysy ) jakby ktoś złą ścierką wypolerował lakier.
Po kilku dniach stwierdziłem że nie tylko tam widać to polerowanie.
Koliste mikro rysy zdradzają na masce że było to robione ręcznie.
Fakt że lakier stwarza wrażenie bardzo delikatnego.
Sprawdziłem że lakier rzeczywiście jest bardzo delikatny i po lekkim potarciu zostają mikro rysy widoczne pod światło.

Nie działał jeszcze tylny lewy głośnik w trzecim rzędzie siedzeń.
Jako że kilka lat pracowałem jako elektryk samochodowy sprawdziłem sam i okazało się że nie wpięto kostki do głośnika. W tym wypadku spytałem znajomego (szef serwisu forda) który powiedział że zdarza się tak czasem w nowych autach też.

Mam też problem z lewym ksenonem który czasem świeci za wysoko.

Nie wiem może jestem przewrażliwiony, może tylko u nich ktoś źle się obszedł z ta maską przy myciu. Ale na pewno ten czarny nalot który był przy wydaniu na masce miał zamaskować te rysy.
Może przewoźnik tak załatwił maskę?
Tak mi się wydaje. Nie ma z tym takiej tragedii. Jednak pod słońce widać jakbym kiedyś był na myjce automatycznej.

Wiecie auto jest nowe i bardzo drogie więc jakiś niesmak i podejrzenia są.
Starałem się oglądać i nie widać żeby coś było lakierowane (no chyba że całe auto :) ).
Auto wyprodukowane w dzień kobiet-taką dostałem informację.
Na reflektorach jest data 02.03.2007

Czy macie jakieś doświadczenia w podobnych sprawach.
Może coś doradzicie jak to sprawdzić.

Pozdrawiam

Peterslupno
22-04-2007, 00:42
Pewnie było uszkodzone w transporcie. Oni sami to reperują i liczą że klient się nie zorientuje. Powinni dać upust, ale musieliby się przyznać, więc wolą liczyć na frajera. Koniecznie wyślij im listem poleconym reklamację z twoją uwagą że podejrzewasz że była naprawa przodu (przecież nie wiesz co oni robili i jak wyjdzie rdza na błotnikach to ci powiedzą że o lakier nie dbałeś, alo sam naprawiałeś.) Może nawet będzie potrzebna ekspertyza PZMot. O moich perypetiach z Galaxym na gwarancji możesz poczytać w tej rubryce. Jestem szczęśliwy że gwarancja właśnie się skończyła. Ale auto fajne, zwłaszcza na dalekie trasy.
pozdrawiam, Peterslupno

Pabllos
22-04-2007, 12:04
Też słyszałem o praktykach naprawy uszkodzeń transportowych :fcp11 Ba...nawet ojciec mojego kumpla nabył kiedyś Fokę u dealera która miała cały bok lakierowany. Sprawa oprała się aż o sąd. Zwrócił samochód, dostał kasę + odszkodowanie i kupił Mondeo (ale już nie tam). Przy Galaxy chyba warto powalczyć. Może zwróć się do jakiegoś rzeczoznawcy i tyle.

hook
13-05-2008, 17:40
witam

Sam pracuję na myjni w Aso ale nie forda i mogę powiedzieć z doświadczenia, że pracę przy nowym czarnym lakierze można porównać do rzucania wydmuszką o ścianę, wystarczy chwila nieuwagi i można porysować lakier. Do tego dochodzi kwestia transportu lub ptaki, które zostawiają ślady na lakierze możliwe do usunięcia wyłacznie przez polerowanie. Więc w twoim przypadku było możliwe, że przy wycieraniu auta mógł dostać się brud i dlatego maska została porysowana. A jeżeli auto wróciło na serwis po twojej uwadze to dam sobie rękę uciąć, że poprostu lakiernik nałozył jakieś mleczko.
Dlatego przestrzegam, jeżeli już przyjdzie wam kupować auto to albo przyjąć z góry, że na czarnym będzie widać wszystko lub wybrać inny kolor.

Ps. Przy odbiorze auta nie kierujcie się emocjami, tylko koniecznie doszukujcie się każdej szkody, bo później usłyszycie jedynie "to napewno nie u nas".

Pozdrawiam