Zobacz pełną wersję : Utrata biegów - spadające cięgno na wybieraku przy skrzyni [FOTOPORADA]


mdz
31-01-2016, 17:01
Witam,

Ten temat przewija się w różnych wątkach, ale chyba nigdzie nie zostało opisane w szczegółach konkretne rozwiązanie. Dlatego spróbuję przedstawić to, co udało mi się wyrzeźbić w mojej Galaktyce.

Parę dni temu doświadczyłem nagłej utraty części biegów. Najpierw chwilowo potem, po przejechaniu kilkudziesięciu km już definitywnie.
Objawy:
* Nie wchodzą biegi 1/2. Tzn. zarówno w środkowej jak i w lewej pozycji lewarka włączają się 3/4
* Wciąż daje się załączyć wsteczny. (Piątki nie miałem okazji sprawdzić.)

Diagnoza:
Ruch lewarka jest przenoszony na wybierak na skrzyni biegów za pomocą dwóch cięgien:
* czarne - przód/luz/tył
* niebieskie - lewo/środek/prawo.
Cięgno niebieskie (prawo/lewo) zaczepione z BOKU wybieraka, poprzez dźwignie wymusza pionowy ruch wybieraka i wybiera jedną z dostępnych par biegów: 1/2, 3/4, 5/R
Cięgno czarne (przód/tył), zaczepiane OD GÓRY, poprzez obrót osi wybieraka załącza jeden z biegów wyselekcjonowanej pary.

(Zdjęcia wybieraka: (c) by Internet. Dziękuję Ci internecie ;) )
http://forum.fordclubpolska.org/picture.php?albumid=1472&pictureid=7357

http://forum.fordclubpolska.org/picture.php?albumid=1472&pictureid=7358

Główka cięgna po stronie skrzyni jest zmontowana na wcisk na metalowej kulce. Niestety plastikowe zatrzaski w główce ulegają wytarciu i cięgno zaczyna spadać z kulki. W naszym przypadku, problemy sprawia cięgno podnoszące/opuszczające wybierak, czyli zaczepione z BOKU. Zsunięte cięgno nie może pociągnąć wybieraka (lewarek w lewo) i wybrać pary 1/2 a skrzynia pozostaje w pozycji środkowej (3/4).
Trochę inna sytuacja występuje przy ruchu lewarka w prawo. Zsunięta główka nie przenosi siły na kulkę, jednak opierając się o ściankę metalowego bloczka balastowego potrafi popchnąć wybierak. Dzięki temu istnieje szansa na zachowanie biegu wstecznego.
Ponieważ cięgno jest sztywne to może się zdarzyć, że chwilowo wskoczy na swoje miejsce (czego doświadczyłem), po czym spada w najmniej pożądanym momencie. W moim wypadku na szczęscie stało się tak na parkingu, 500m od domu a nie np. w korku na wiadukcie ;)

Naprawa:
Wiem, że rozsądnie byłoby wymienić linki na nowe. Tzn. nowe_nowe, bo używane będą prawdopodobnie tak samo wytarte. Jednak ze względu na splot kilku czynników (deficyt czasu, weekend tuż przed wyjazdem, no i cena cięgieł >350pln) musiałem poprzestać na prowizorce.

Naprawa sprowadza się do rozwiązania dwóch problemów:
* Jak dotrzeć do wybieraka, nie rozbierając połowy samochodu?
* Jak zaaretować główkę cięgna, nie ograniczając mu swobody ruchu.
a właściwie ich kombinacji: "Jak to zrobić jedną ręką powyginaną w chiński paragraf?" ;)

Dotarcie od góry jest praktycznie niemożliwe. Przeszkadzają: platforma akumulatora z podwieszoną poduszką skrzyni, rura intercoolera, filtr paliwa a na końcu jeszcze ABS. Oraz rurki, przewowdy i tym podobny drobiazg. Po wepchnięciu ręki z łokciem pod akumulator udaje się co najwyżej pomacać końcami palców główkę cięgna.
Pozostaje zatem dostęp od dołu.

Po zdjęciu osłony silnika, patrząc z poziomu podłoża za lewym przednim kołem można zobaczyć coś takiego:

http://forum.fordclubpolska.org/picture.php?albumid=1472&pictureid=7363

W powiększeniu (główka na swoim miejscu):

http://forum.fordclubpolska.org/picture.php?albumid=1472&pictureid=7361

Tym razem dostęp jest trochę lepszy, tzn. nie łamiąc ręki można tam dotrzeć palcami. O narzędziach, suwmiarce, czy w ogóle zobaczeniu czegoś więcej niż na powyższym obrazku można jednak z góry zapomnieć. Z tego powodu odpadają m.in. pomysły z rozwierceniem główki, czy założeniem czegokolwiek wymagającego użycia siły, np. dogięcia kawałka blachy.

W ślad za pomysłem z tego postu:
http://forum.fordclubpolska.org/showpost.php?p=1846821&postcount=5
postanowiłem posłużyć się drucianym klipsem ograniczającym ruch główki.
Ze względu na trudny dostęp, dobranie właściwego kształtu jest dosyć kłopotliwe, dlatego szczegółowo opiszę swoje rozwiązanie.

Klips musi mieć taki kształt, żeby nie ograniczał ruchu cięgna, nie wyrabiał się, nie spadał i dawał założyć na ślepo, bez użycia narzędzi. Wymyśliłem coś takiego:

http://forum.fordclubpolska.org/picture.php?albumid=1472&pictureid=7359

Najlepszym materiałem okazała się stara (tzn. o PRL-owskiej jakości) szprycha rowerowa . Wystarczająco twarda i sprężysta a zarazem odporna na korozję i nieskłonna do łamania się. Nie sprawdzałem, ale może się okazać, że współczesne szprychy są lepiej hartowane i nie zdadzą egzaminu.

Gotowy klips wygląda następująco (zdjęcia zrobiłem na papierze milimetrowym, żeby ułatwić ew. wykonanie repliki):

http://forum.fordclubpolska.org/picture.php?albumid=1472&pictureid=7353

http://forum.fordclubpolska.org/picture.php?albumid=1472&pictureid=7364

http://forum.fordclubpolska.org/picture.php?albumid=1472&pictureid=7356

http://forum.fordclubpolska.org/picture.php?albumid=1472&pictureid=7355

Daje się go zatrzasnąć jedną ręką, a po założeniu wygląda tak:

http://forum.fordclubpolska.org/picture.php?albumid=1472&pictureid=7352

Klips siedzi pewnie, osadzony z dużym zapasem wąsów. Roboczy ruch cięgna go nie obciąża, więc pewność osadzenia nie powinna się pogarszać. Miałem obawy, czy drut w skrajnym położeniu nie ograniczy zakresu ruchu cięgna, gdyż w skrajnych wychyleniach wybieraka boki główki potrafią oprzeć się o klips. Jednak wygląda na to, że roboczy zakres ruchu lewarka jest mniejszy i biegi wchodzą bez problemu.

Dam znać, gdyby coś nie zagrało zgodnie z oczekiwaniami.


2021-04-05
Aktualizacja:
Minęło 5 lat. Klips ciągle siedzi na swoim miejscu i działa bez zarzutu.
--
MDz

bartixr
02-02-2016, 11:13
Potrzeba matka wynalazku.
Zuch :) brawo.
W razie czego mam zbędną linke czarną.
Kupowałem do ASB a przysłali do ręcznej.

mdz
25-12-2016, 17:49
Witam,
Dam znać, gdyby coś nie zagrało zgodnie z oczekiwaniami.
--
MDz

W ciągu 10 mies. eksploatacji, zaklipsowane cięgno nie spadło ani razu.
Czyli jest Ok ;)

--
MDz

monikowa26
31-12-2016, 16:13
Tylko pogratulować takiej zaradności g;)