Zobacz pełną wersję : [Focus 2011-2014] Uruchomienie trybu ST - możliwość wyłączenia ESP


deusexe
29-04-2016, 19:42
Czy udało się komuś wyłączyć całkiem ESP?
Dzięki koledze kirhoff włączyliśmy UCDSem tryb ST, ale nic się nie zmieniło, dopiero po aktywowaniu Focccusem pozycji 236: Steering Gears C Factor z Standard na ST pojawiło się logo ST na starcie i w kompie opcje ESC wł, zredukowany i wył. Niestety nie da się wybrać opcji "wyłączony"; jest nieaktywna. Dodatkowo na wyłączonym silniku miga kontrolka czerwona "i", błędów nie ma...
Co trzeba jeszcze zrobić żeby STkowe ESP działało? Czy może w moim pechowym Fordzie nie da się tego włączyć?
Znalazłem na rosyjskiej stronie https://www.drive2.ru/l/5980600/ żeby jak dobrze rozumiem w IPC zmienić pola:
DE04:FFBF0000
DE22:FBFFF707
na:
DE04:FFFF0000
DE22:FFFFF787
Czy to wystarczy zrobić i będzie śmigać? Może ktoś powiedzieć czy to bezpieczne grzebanie w IPC - mam Viakena i udało mi się ustawić szybkość na 500000 bit/s, ale trochę się naczytałem na temat Focccusa i się obawiam...

arturek
30-04-2016, 08:17
Witam

1) Chyba w wątku o wymianie zegarów jest info o aktywowaniu ESP od ST
2) Kiedyś był filmik na youtube z aktywnym menu od ST
https://www.youtube.com/watch?v=32ITyxMosro

Tak więc, to da się uruchomić

3) Z tego co pamiętam, to trzeba zmienić oprogramowanie w zegarach

pozdrawiam
Arturek

edmun
30-04-2016, 11:04
Czasami koledzy nie wspominali ze po wgraniu ST ESP autko hamowalo nawet przy delikatnych lukach i ze musieli to wylaczyc ?

bestia150
02-05-2016, 12:08
Tak, ja o tym pisałem. Przynajmniej na sofcie ABSu w wersji -AP nie działa.

deusexe
02-05-2016, 16:05
U mnie działa, ale nie pamiętam na jakim sofcie ABSu chyba aktualnym...

kuuba89
03-05-2016, 21:59
Witam,
Prośba do osób, którym tryb st poprawnie działa:
Z jaka wersją softu abs funkcja działa stabilnie ?

edmun
04-05-2016, 14:12
Kurcze ale bym "chciał" to mieć :) Może w końcu w weekend zabiorę się żeby spojrzeć gdzie można Viakena kupić, w jakiej cenie i jak to z wysyłką wyjdzie.

kirhoff
04-05-2016, 20:37
Witam,
Prośba do osób, którym tryb st poprawnie działa:
Z jaka wersją softu abs funkcja działa stabilnie ?
Koledze deusexe ABS ograłem softem BV61-2C405-EA z IDS-a wszystko działa jak należy -kolega zadowolony:one:

Keradyan
04-05-2016, 21:16
Czy to znaczy, że ten problem z pierwszego postu, że nie może wybrać opcji "wyłączony" został rozwiązany?
Jest w ogóle ktoś na południu kto to ogarnia?

deusexe
05-05-2016, 06:55
Czy to znaczy, że ten problem z pierwszego postu, że nie może wybrać opcji "wyłączony" został rozwiązany?
Jest w ogóle ktoś na południu kto to ogarnia?

I tak i nie. Tak, bo są aktywne wszystkie trzy opcje w komputerze i nie bo dziś odkryłem, że jednak przyhamowuje na zakrętach czyli system do wyłączenia...

kuuba89
05-05-2016, 10:37
kirhoff Wygląda na to, że zadowolenie maleje :P

U mnie z softem AE też hamuje (a jest to prawdopodobnie najnowszy dostępny soft).
Natomiast nie wyłączyłem trybu od razu - przejechałem trochę i odnoszę wrażenie, że efekt hamowania ustąpił - testy przeprowadzę pewnie przez weekend.
deusexe soft AE miałeś fabrycznie czy aktualizowany ? Układ hamuje też w trybie "sport" i wyłączonym ?

deusexe
05-05-2016, 11:57
kirhoff Wygląda na to, że zadowolenie maleje :P

U mnie z softem AE też hamuje (a jest to prawdopodobnie najnowszy dostępny soft).
Natomiast nie wyłączyłem trybu od razu - przejechałem trochę i odnoszę wrażenie, że efekt hamowania ustąpił - testy przeprowadzę pewnie przez weekend.
deusexe soft AE miałeś fabrycznie czy aktualizowany ? Układ hamuje też w trybie "sport" i wyłączonym ?
A po jakim czasie efekt ustąpił, bo nie chce tak za długo jeździć i u mnie wręcz chyba się nasilil, bo na początku tylko lekko przyhamowywal i łudziłem się, że sobie wmawiam, ale dziś na skrzyżowaniu zapaliła się nawet kontrolka ESP. Dzisiaj jeszcze sprawdzę na wyłączonym jak się zachowuje, ale nawet jak będzie ok to i tak wylacze, bo jedak na codzień jeżdżę z włączonym esc więc musi działać. Jaką wersję softu miałem to nie wiem, bo trochę rzezbienia przy tym było, kolega kirhoff musiałby się wypowiedzieć.

kirhoff
05-05-2016, 12:58
Panowie a powiedzcie proszę do czego służy ESP w aucie ?:569: Przecież wchodząc w zakręt system ten ma za zadanie utrzymać samochód w torze jazdy tzn. zapobiegać uślizgom.:568: http://lmgtfy.com/?q=Esp
Jak przejechaliśmy się z kolegą deusexe po rondzie na 2 biegu, że mało laptop mi z rąk nie wypadł:surprise: to auto zaczęło przyhamowywać . Ja tu nie mam nic do tłumaczenia nie ja wymyśliłem system.:027:
Na waszym miejscu pojeździł bym jeszcze i poobserwował, wyłączyć zawsze można.

deusexe
05-05-2016, 15:02
Panowie a powiedzcie proszę do czego służy ESP w aucie ?:569: Przecież wchodząc w zakręt system ten ma za zadanie utrzymać samochód w torze jazdy tzn. zapobiegać uślizgom.:568: http://lmgtfy.com/?q=Esp
Jak przejechaliśmy się z kolegą deusexe po rondzie na 2 biegu, że mało laptop mi z rąk nie wypadł:surprise: to auto zaczęło przyhamowywać . Ja tu nie mam nic do tłumaczenia nie ja wymyśliłem system.:027:
Na waszym miejscu pojeździł bym jeszcze i poobserwował, wyłączyć zawsze można.

ESP przyhamowuje jak koło (koła) traci przyczepność, a teraz przy lekkim łuku zwalnia a tak nie może być, bo na śniegu w takim przypadku koło zblokuje i efekt będzie odwrotny czyli poślizg wywołany przez źle działający ESP

bestia150
05-05-2016, 21:32
Najlepiej to powtórzyć robiąc kółka z niewielką prędkością na dużym parkingu.

Po dłuższej jeździe nic się nie poprawi, sprawdziłem ;)

Szkoda tylko, że problemu nie rozwiązuje soft -EA :(

tedi_k
05-05-2016, 23:23
No to już sami sobie odpowiedzieliście koledzy z jakiego powodu ja "na południu" tego nie robię, choć mógłbym... :569:
Mam taką dewizę: "nie wszystko co można - koniecznie trzeba robić". Najmniejszego zamiaru nie mam mieć czyjegoś życia na sumieniu. Konsekwentnie odmawiam "grzebania" przy trybie ST.

kuuba89
06-05-2016, 11:09
tedi_k
Każda próba włączenia (o ile taka była) kończyła się takim samym efektem?

kirhoff
Przy włączaniu trybu ST aktualizowałeś również moduł ABS'u do najnowszej wersji ? Czy w samochodzie już był wgrany ten soft?

Zaraz po włączeniu trybu efekt hamowania był bardzo odczuwalny (na niewielkich łukach). Przejechałem około 1k km (w zasadzie trasa, po autostradzie) - po tym dystansie efekt znacząco ustąpił, uznał bym, że jest warunkowo akceptowalny :) jeszcze pojeżdżę z tym trochę.

Na południu i ja służę pomocą przy takich akcjach.

Teisejas
19-06-2016, 22:36
A czy któryś z Kolegów posiada schemat elektryczny wersji ST? - ponieważ denerwował mnie schowek na karty, postanowiłem dołożyć sobie przycisk wyłączający ESP. W złączu przycisku są trzy piny i do jednego z nich w wiązce nie ma doprowadzonego przewodu. Podświetlenie przycisku działa, więc brakuje na 100% przewodu sygnałowego do wyłączenia ESP. W mk2 przewody leciały bezpośrednio do pompy ESP, pytanie czy w mk3 jest tak samo? Z tego co mi jest wiadome w mk2 do pompy trzeba było doprowadzić dwa przewody- skoro w mk3 jest do dołożenia tylko jeden to może nie biegnie on bezpośrednio do pompy tylko do BCM... Niestety przycisku tego nie znalazłem na żadnym schemacie normalnej wersji, więc proszę o pomoc, jeżeli ktoś takowym dysponuje albo ma wiedzę w temacie.

bestia150
22-06-2016, 08:57
Trzeba połączyć ze sobą 4 pin przełącznika z 4 pinem pompy.

Thombike
22-06-2016, 17:11
Panowie a powiedzcie proszę do czego służy ESP w aucie ?:569: Przecież wchodząc w zakręt system ten ma za zadanie utrzymać samochód w torze jazdy tzn. zapobiegać uślizgom.:568: http://lmgtfy.com/?q=Esp
Jak przejechaliśmy się z kolegą deusexe po rondzie na 2 biegu, że mało laptop mi z rąk nie wypadł:surprise: to auto zaczęło przyhamowywać . Ja tu nie mam nic do tłumaczenia nie ja wymyśliłem system.:027:
Na waszym miejscu pojeździł bym jeszcze i poobserwował, wyłączyć zawsze można.

ESP...trochę tez jak ABS wymyślono po to, (i kilka innych systemów) , zeby przeciętny Kowalski lub Kowalsky mógł myslec, ze jest zajebistym kierowca, podczas, gdy bez tego wszystkiego zwyczajnie już dawno auto stałoby sie jego trumną. nie iwem natomiast dlaczego ktoś moze chceć wyąłczać takie systemy w autach z motorem diesla o oszałamiającej mocy 120KM czy cos w tym guscie. Generalnie dla dobrego kierowcy samo istnienie tych systemów w takich autach jest nielogiczne :)

zombie6
22-06-2016, 17:27
Generalnie dla dobrego kierowcy samo istnienie tych systemów w takich autach jest nielogiczne :)

Dopóki ten "DOBRY" kierowca nie skończy w rowie, choćby podczas aquaplaningu :one:

schraczek
22-06-2016, 17:53
Zależy czy dobry, czy myśli że dobry...

Thombike
22-06-2016, 21:37
No właśnie większość myśli albo raczej wydaje im się. A już najlepsi sa tacy co twierdzą, ze mylion kylometrów zrobili razy dwa i wiekszosc bez abełesów i ełespe to co tam...wyciep to...i chwilę potem - bam :)

Teisejas
23-06-2016, 07:14
Trzeba połączyć ze sobą 4 pin przełącznika z 4 pinem pompy.
Dzięki Kolego za info.

Dopóki ten "DOBRY" kierowca nie skończy w rowie, choćby podczas aquaplaningu :one:

Trochę chyba przeceniasz możliwości ESP- granicę skuteczności działania ESP wyznacza przyczepność kół a zjawisko aquaplaningu polega przecież właśnie na tym, że koła takową zupełnie tracą i ślizgają się na poduszce z wody. Na YT jest sporo filmów z rejestratorów, jak ludziska pomykają swoimi wcale niestarymi bolidami, zapewne z ESP, po mokrej nawierzchni, lekki łuk albo nawet prosta i nagle się zaczyna taniec i to bez żadnych ostrzeżeń w postaci pisku opon. ESP owszem znacznie pomagać ale dopiero wtedy, gdy koła odzyskają w jakimś stopniu przyczepność, kierowca będzie sensownie kręcił kierownicą i wystarczy na to miejsca na drodze ...a tego z reguły już nie wystarcza i wcześniej niż ESP ma szansę się wykazać jest dzwon w barierkę ochronną, wycieczka do rowu albo zderzenie z samochodem jadącymi z przeciwnego kierunku.
ESP w 120KM dieslach jest w zasadzie tylko po to, żeby uratować tyłek w sytuacji awaryjnej, w której dochodzi do gwałtownej zmiany kierunku jazdy
bo ktoś/coś wyskoczy na drogę albo samochód zostanie wytrącony z kierunku jazdy na skutek jakieś niewielkiej kolizji. Ale tutaj też granicą jest przyczepność, która z kolei jest przede wszystkim warunkowana prędkością.
Dlatego moim zdaniem trzeba inwestować w dobre kapcie, a na śliskiej nawierzchni jeździć jakby ESP się w ogóle nie miało, a nie doprowadzać samochód do granicy przyczepności z nadzieją, że jakby co to ESP uratuje.

zombie6
23-06-2016, 08:13
Nie przeceniam, ale oczywiście 100 % skuteczności tych systemów w każdej sytuacji nigdy nie będzie.

Thombike
23-06-2016, 16:39
O to to...to co napisał Teisejas - mój podstawowy i jeden z najmocniejszych argumentów, gdy pytają dlaczego jestem przeciwny samochodom autonomicznym. Właśnie dlatego. Kazdy system elektroniczny, jak bardzo dobry i zaawansowany by nie był działa tylko w określonych warunkach. Gdy warunki stają się zbyt ekstremalne system przestaje działać lub działa błędnie. Pominą kwestie awaryjności. Nie ma to jak perspektywa śmierci z powodu padniętego sensora za 5 zł...

schraczek
23-06-2016, 16:44
Tu Cię trochę poniosło. Jeśli zginiesz to raczej z powodu brawury, braku umiejętności itp, ale nie z powodu systemu.

Thombike
23-06-2016, 18:51
Nie doczytałeś chyba
dlaczego jestem przeciwny samochodom autonomicznym.

edmun
26-06-2016, 21:39
I skasowało mi posta co 10 minut na komórce pisałem...... Bo zamiast na małym ekranie kliknąć "wyślij odpowiedz" to pacnąłem w "Poprzedni temat".

Po krotce : ja jestem za ESP bo mi 2 razy mój głupi tylek uratowało. A jednocześnie jestem za tym, aby kierowcom jednak dawać obowiązkowe szkolenie z prowadzenia pojazdów w warunkach ekstremalnych.

Tu przykład jak głupi edmun za szybko wychodzil kiedyś z ronda :
https://youtu.be/DrAgxsuS2ok

Oczywiście po tej sytuacji (bo tym razem ESP nie zadziałało na moje własne wyraźne życzenie) jakbym kublem zimnej wody oberwal.

A jakim kierowca jestem? Dobrym, choć dalekim od idealu. Pewnie wciąż popełniam sporo błędów, ale przynajmniej o te kilkanaście tysiecy mniej niż jak dopiero co wsiadalem za kółko

P. S. Zaznaczam tylko że jestem raczej z tych co nie dociskaja auto do granic możliwości bo "przecież mam ESP które mnie uratuje"

Thombike
27-06-2016, 06:10
Na filmiku to byl Focus?
Bo jak tak, to jesli to było niedawno, to nalezy tylko jako dobrą radę powiedzieć Ci - nigdy, nigdy nie wyłączaj ESP...Nie powiem dlaczego.

cezarg1410
27-06-2016, 07:14
Proponuję założyć dział: bezsensowne dyskusje i mierzenie długości penisa j tam wrzucić ten temat jako jeden z przykładowych

zombie6
27-06-2016, 10:43
:mrgreen::mrgreen::mrgreen:

edmun
27-06-2016, 12:23
Data powinna być na nagraniu. To był mój MK2FL. Tak wiem... Ja się nie tłumaczę i nie będę na upartego twierdził że ESP jest złe albo że nie jest potrzebne. Wyłączać nie mam po co a na wyjściu z ronda dobrze wiedziałem że "przeginam". Na usprawiedliwienie powiem tylko tak: kontrolka utraty trakcji nie świeci mi się często. Rzekłbym że nie świeci mi się wcale.

leszcz
27-06-2016, 12:46
jako dobrą radę powiedzieć Ci - nigdy, nigdy nie wyłączaj ESP

wiesz ale czasami jak ktoś chce się zabawić na zamkniętym torze to chyba wolno ?
Prosiło mnie już kilku kolegów i operacja zakończyła się sukcesem :P
I wszyscy jakoś żyją bo zabawiają się właśnie w takich warunkach aby było bezpiecznie.W codziennym użytkowaniu ESP/ESC jest włączone .


pozdrawiam Tomek

Thombike
27-06-2016, 18:10
Odnosiłem sie do tego konkretnego przykładu z filmiku, bo jest ewidentnym świadectwem braku umiejetnosci. Nie powiem, żeby tam było jakoś szybko a kolega i tak złapał nadster...w FWD. Wyratował owszem ale nie wyglądało to ani pewnie ani dobrze. Sa samochody nie mające tego wynalazku i można nimi bez sensacji ciasne rondo przelecieć w granicach 70-80km/h bez sensacji. Focus MKII w dobrych rekach też nie ma z tym problemu. nie iwem, może filmik kłamie i tam naprawde było dużo za duzo ale wygląda raczej na nie więcej jak 70km/h. A co do tego czy i gdzie można lub warto wyłaczać. można wszedzie...problem nie polega na tym czy można, tylko czy warto. bo brak umiejetności, wiedzy i prawidłowych odruchów zwykle kończy sie źle. I nie móie tu od razu o tym, że ktos moze sobie cos zrobić, ale lądowanie na bandzie na zamkniętym torze tez wcale do fajnych rzeczy nie należy. i na pewno nie tanich :)

edmun
28-06-2016, 11:49
Odnosiłem sie do tego konkretnego przykładu z filmiku, bo jest ewidentnym świadectwem braku umiejetnosci.
Bez przesady :P
Odrobina nadsterowności i zbyt późne odpuszczenie pedału gazu.

ESP tak prawdę mówiąc pomaga tylko własnie w przypadku zbyt dużego przeciążenia na zakręcie przy zbyt małym tarciu koła i jego przyczepności do podłoża.
(efekt ślizgania się na zakręcie aby auta nie obróciło przez zbyt duży moment koła wewnętrznego w stosunku do koła zewnętrznego).


To "bujnięcie" to efekt kiedy i ESP przytrzymało jedno koło a dodatkowo sam odpuściłem pedał gazu i delikatnie odbiłem kierownicą. Stąd "bujnięcie" bo nałożyła się kontra na przywrócenie przyczepności.


Jak już wspomniałem wcześniej - nie mam nie wiadomo jak rajdowego doświadczenia. Ba - nawet napomnę tutaj że nie mam doświadczenia nawet na tyle, aby za każdym razem powtórzyć takie manewry i oczekiwać identycznych rezultatów, ale mam wystarczającą wiedzę aby móc powiedzieć gdzie popełniłem błąd czy też chocby móc przyznać się do błędu.

I mam też wystarczającą wiedzę aby w kółko myśleć nad jakimś kursem poślizgowym bo uważam, że pomimo przejechanych setek tysięcy kilometrów w różnych warunkach i tak zawsze dodatkowa praktyczna umiejętność może się przydać.

Tym bardziej że w życiu miałem różne sytuacje awaryjne, różne poślizgi i różne wypadki. Jeden z mojej winy i może z 3-4 kompletnie nie z mojej.

Dodanie filmiku z mojej głupoty nie jest aby się "pochwalić" i proszę tak tego nie odbierac.

Więc prosiłbym bez obrażania, bo pojęcie o tym co zrobiłem na tym zakręcie - mam :) I jak wspomniałem wcześniej - nigdzie się z tym nie ukrywam a wręcz chciałbym przestrzec tych młodszych lub mniej doświadczonych aby nie robili tak jak stary głupi edmun zrobił powyżej :D ;)

Każdemu kierowcy życzę, aby nie musiał się ratować system ESP i każdemu też życzę samych dobrych i spokojnych podróży.

P.S. Rondo które widać na nagraniu i ten zakręt, pokonuje codziennie gdyż jest to moja trasa z pracy do domu.

P.S.2
Nie powiem, żeby tam było jakoś szybko a kolega i tak złapał nadster...w FWD. Wyratował owszem ale nie wyglądało to ani pewnie ani dobrze.
Wyglądało to normalnie. Tak jak "ratowanie się" powinno wyglądać. Tym bardziej w tak słabym aucie które nie ma nie wiadomo ile mocy aby móc "wyciągnąć" auto z braku ciągu. Czy to wyszło pewnie? Nie... bo zabrakło doświadczenia, czy mam z tego nauczkę? Tak i mam też jakieś doświadczenie z tego jak to wyszło :)

schraczek
28-06-2016, 13:17
Proponuję założyć dział: bezsensowne dyskusje i mierzenie długości penisa j tam wrzucić ten temat jako jeden z przykładowych

Dokładnie. Coś w tym stylu.
Co tam się wydarzyło takiego aby o tym w ogóle pisać ?

Thombike
29-06-2016, 08:01
Edmun - to co piszesz jest tylko potwierdzeniem tego co napisałem. :D Odpuszczenie gazu przy złapaniu nadsterownosci w przednionapędówce to najgorzy pomysł i najczęsciej popełniany błąd :D Ach i jest takie twierdzenie, nie moje, tylko dość znanego i utytułowanego kierowcy wyscigowego - jeżeli miałeś sytuacje "awaryjne" to po prostu jeździsz zbyt szybko do swoich umiejetności :) To tylko powiedenie ale...jest ich sporo. Można skontrować tym, że jeśli wszystko jest pod kontrolą to jedziesz zbyt wolno itd. :D Zawarłeś tam tez słowo klucz 'ratowanie się". Wprawdzie o takim typowym "ratowaniu się" to na tym filmiku nawet nie ma mowy. Tak czy inaczej jest tez pewne twierdzenie na temat tego, nadzwyczaj często używanego powiedzenia wśród głownie młodych kierowców. Bo, tak naprawde, gdyby któryś z nich umieał naprawde dobrze jeździć to w temacie "ratowanie się" nie bardzo by było o czym gadać.

Panów zakompleksionych, którzy polegają głownie na elektronice swojego auta może poprosimy o nie udzielanie się? ja potrafie zrozumieć kogoś, kto czuje potrzebę jeżdzenia całe zycie vanem lub kombi nie przekraczając 60km/h wiec musicie też rozumieć, że niektózy lubią sobie pogadać o technice jazdy w zakresie szerszym niż "ledwo wyhamowałem"...OK?

zombie6
29-06-2016, 09:55
Dokładnie. Coś w tym stylu.
Co tam się wydarzyło takiego aby o tym w ogóle pisać ?

Jak widać bardzo wiele, bo mierzenie penisów trwa w najlepsze i pewnie jeszcze potrwa :lol: :lol: :lol:

Bump:
Panów zakompleksionych, którzy polegają głownie na elektronice swojego auta może poprosimy o nie udzielanie się? ja potrafie zrozumieć kogoś, kto czuje potrzebę jeżdzenia całe zycie vanem lub kombi nie przekraczając 60km/h wiec musicie też rozumieć, że niektózy lubią sobie pogadać o technice jazdy w zakresie szerszym niż "ledwo wyhamowałem"...OK?

Uhu, chyba przybył kolejny centymetr :lol:

minciu
29-06-2016, 10:20
Odpuszczenie gazu przy złapaniu nadsterownosci w przednionapędówce to najgorzy pomysł i najczęsciej popełniany błąd

Musisz częściowo odpuścić, żeby trakcja wróciła. Jak będziesz dalej cisnął poza przyczepnością to polecisz prosto zamiast skręcić.

edmun
29-06-2016, 10:53
Musisz częściowo odpuścić, żeby trakcja wróciła. Jak będziesz dalej cisnął poza przyczepnością to polecisz prosto zamiast skręcić.
w podsterowności tak, ale w nadsterowności jest właśnie na odwrót.
Mówiąc inaczej. W aucie przednionapędowym, jeśli tył wyprzedza przód (przód idzie do wewnętrznej), to należy skontrować i liczyć że przód auta (napęd) wyciągnie auto z powrotem na prostą.

W podsterowności, przód auta nie leci po linii (leci na zewnątrz) co własnie powinno być rozwiązane poprzez puszczenie pedału gazu (aby koła odzyskały przyczepność).

Thombike
29-06-2016, 14:20
Ale właśnie dlatego wpadłeś w nadster bo puściłeś za dużo. minciu napisał ale wczesniej nie zrozumiał. Tak czy inaczej - prawidłowe opanowanie podsterownosci w FWD polega własnie na nie wprowadzeniu ponownie w nadsterownośc. Tu sie udało, możliwe, że tez dzięki ESP ale internet jest pelen obrazków na kórych FWD po podsterownosci przechodzi w nadsterownosc a potem kompletnie zmienia kierunek i juest juz poza kontrolą kierowcy, by wreszcie skonczyć w rowie lub na drzewie. kilka z takich filmików maiło swój tragiczny finał.
https://youtu.be/v2TWMb4GyHk

Sporo ciekawych przykładów. A od 2:20 ksiazkowy przykład dlaczego nadsterownośc w FWD jest znacznie gorsza :)

minciu
29-06-2016, 16:55
A dzisiaj jadąc do domu z pracy na zakręcie było mokro w lesie i opel jakiś przed mną poleciał prosto w rów.. Pewnie ESP nie miał wcale, bo to jakis starszy grat byl..

Lepiej bujać się na co dzień z ESP tak czy siak. Bo jadąc bez ESP czy ABS jak nagle coś się dzieje na łuku to zanim się obudzimy może być już za późno.. Nikt normalny tego nie wyłącza na trasie bo i po co? Kto normalny jedzie drogą spinając dupę w oczekiwaniu na poślizg, żeby sobie polatać bokiem?

Na torze to inna historia, tam nie siedzi nikt rozleniwiony za kółkiem.

No i jeżeli się nie mylę, to rondo można przejechać szybciej z ESP niż bez. Pomijając ryzyko poślizgu:P

Druga sprawa, na fest oblodzonej drodze z ESP można jechać i przyspieszać jako tako, bez ESP gowno można.. szczególnie jak jedzie się np V6 :) Testowane wielokrotnie :P

Thombike
29-06-2016, 18:21
true, true...z rondem to nie wiem..nie porównywałem. A większosc aut miałem bez ESP jednak. Jedno nawet koło zgubiło na srodku ronda i wtedy (tylne) to jest dopiero zabawa :D

minciu
30-06-2016, 05:30
Ale niech ktoś spróbuje się zabawić na takim rondzie:

http://static.panoramio.com/photos/original/13673670.jpg

Tiry się potrafią na tym wywrócić. Do tego strona wewnętrzna jest z mini krawężnikiem i kostką a po zewnętrznej wszystko co chcecie, tylko nie asfalt :P

Thombike
30-06-2016, 07:40
E tam, normalne rondo...

edmun
30-06-2016, 09:43
trochę tylko pochylone w nie tą stronę co trzeba ;) :D

cezarg1410
30-06-2016, 13:36
Sporo ciekawych przykładów. A od 2:20 ksiazkowy przykład dlaczego nadsterownośc w FWD jest znacznie gorsza :)

To wytłumacz mi oświecony dlaczego jest gorsza? Bo nie czaję.
BYĆ MOŻE dla osób doświadczonych to tak. Natomaist dla laików z jakich składa się w 90% nasze forum (wiadomo Ciebie nie zaliczam także luz), nie sądzę aby tak było.
Jak sam wcześniej napisałeś (i poniekąd powyższym wpisem zaprzeczyłeś temu), dla laika wpadnięcie w podsterowność kończy się GWAŁTOWNYM przejściem do nadsteru i rowem.
Ja widzę też inną możliwość: w ogóle nie udaje się wyprowadzić z podsteru i od razu kończy się rowem bez tej drugiej części. Tak czy siak znacznie gorzej.

Natomiast przy nadsterowności nawet laik jest w stanie przynajmniej próbować walczyć. Prosty przykład: do niedawna mieszkałem w niewielkiej wiosce, od której odchodziło kilka dróg lokalnych. Z racji tego, że w zimę zawsze były lekko zaśnieżone i bardzo mało uczęszczane pozwalałem sobie na jazdę poza , jak to mówisz, granicą moich umiejętności. Jeździłem wtedy seatem ibizą 1.9 TDI bez ESP - małe auto, ciężki silnik, praktycznie cała masa z przodu więc dupa tańczyła jak chciała. I jazda taką lokalną, zaśnieżoną drogą z prędkością 70-80 km/h (a zawsze tyle jechałem jak było pusto), polegała na CIĄGŁYCH niewielkich kontrach. Nie mówię tu o obrocie w lewo kierownicą a potem w prawo, ale o ruchach typu 3-5 cm w każdą stronę. I jakoś nigdy w nic nie wjechałem, ani rowu nie zaliczyłem. Natomiast bez problemu mogę sobie wyobrazić zakręt ośnieżony i prędkość za dużą np o 30 km/h od prawidłowej - automatyczna podsterowność i rów gwarantowany. Ewentualnie jeśli dopisze "szczęście" i przednie koła załapią to walimy w nadsterowność i znowu kończymy w rowie.
Tak jak zaznaczyłem - jestem laikiem i taki mam punkt widzenia. Być może dla kierowcy zawodowego jest inaczej natomiast takich tu nie mamy.
No więc jak to jest panie ekspercie?


Panów zakompleksionych, którzy polegają głownie na elektronice swojego auta może poprosimy o nie udzielanie się? ja potrafie zrozumieć kogoś, kto czuje potrzebę jeżdzenia całe zycie vanem lub kombi nie przekraczając 60km/h wiec musicie też rozumieć, że niektózy lubią sobie pogadać o technice jazdy w zakresie szerszym niż "ledwo wyhamowałem"...OK?

Po prostu niektórzy z nas mają rozumy i jadąc drogą mocno uczęszczaną starają się dbać też o bezpieczeństwo innych na drodze. Co do kompleksów to póki co jesteś jedyną osobą, z której postów można spróbować wysnuć taki wniosek.

P.S Uff mam nadzieję, że i mi te parę cm przybędzie...

Thombike
30-06-2016, 13:49
Dlatego, że nie próbujesz nawet zrozumieć tego co czytasz. Mowa była o wprowadzeniu, czysto przypadkowym, porpzez zbyt duże ujęcie gazu auta z podsterownosci w nadsterownosć. W aucie przednionapędowym siłą rzeczy tył jest...wleczony. Nie mamy wielkiego wpływu tak naprawde jak jedzie i się zachowuje tylna oś. Stąd z rszta opracoawnie zawieszen wielowachaczowych, które sa bardziej precyzyjne. Kiedy przód nam sie slzga to poza możliwoscią hamowania i skęcania mamy możliwosc oddziaływania porzez właśnie odpuszczanie lub dodawanie gazu. jesli slizgac zaczyna sie tył... Opisujesz sytuacje wprowadzania świadomie auta w małe uślizgi (3-5cm kontry to naprawdę...z zewnątrz trudno nawet zauwazyć taki uślizg :) ) Ale w przypadku zwyklej utraty kontroli i zachowaniu zupełnie nie zamierzonym w pewnym momencie taki uślizg tyłu moze się stać zbyt głęboki. Lądowanie w rowie to najdelikatniejsze rozwiazanie ale niestety najczesciej auto podąza wtedy w nie do końca wybranym przez nas kierunku bokiem lub tyłem. To przecież (może nie wiesz) najczestsza przyczyna wypadków smiertelnych. Trafienie w przeszkodę nie przodem i nie tyłem a bokiem pojazdu. Niezaleznie wtedy czy to bedzie drzewo, inny samochód....kończy sie zwykle tragicznie. Na tylna oś mozemy oddziaływac jedynie dodaniem gazu i próbą wyprostowania uslizgu. ESP ani TC wtedy nie tylko nie pomoga ale i mogą przeszkadzać (majac ESP w sumie o tak głeboki uślizg to juz trzeba sie bardzo postarać). Co gorsza, niemal naturalnym, a bardzo złym odruchem w takich sytuacjach jest...puszczenie gazu i wciskanie hamulca. Oczywiscie to sytuację moze tylko pogorszyc ale zapewniam - 8 na 10 zwyczajnych kierowców aut z przednim napędem tak się własnie zachowa, czesto niezależnie od tego jaki maja staż i ile kilometrów przejechane. podobnie jest z manewrem awaryjnego hamowania itp.itd.


Po prostu niektórzy z nas mają rozumy i jadąc drogą mocno uczęszczaną starają się dbać też o bezpieczeństwo innych na drodze. Co do kompleksów to póki co jesteś jedyną osobą, z której postów można spróbować wysnuć taki wniosek.


Napisz co to ma do rzeczy? I sorry, że zapominam, że przecież każdy dookoła jest prawie Kubicą...szczególnie gdy jedzie 150 konnym gratem siedzi mi na zderzaku i sadzi, że ja nie dam rady jechać szybciej, za to nie wpadnie na to, ze skoro jade ok. 10-15km/h szybciej niż pozwalaja przepisy to szybciej po prostu nie chce i nie mam ochoty... takim kierowca jesteś? Bo na takiego wyglądsz nawet piszac o rozsądku? i wiesz...możemy sobie tak dalej personalnie dopieprzać (sam zaczałeś) ale uwierz...mi koło ch... lata czy dostanę tu bana...ale jak chcesz personalnie to nie ma sprawy...mam wprawę.
Jak bedzie? Ty wybierasz.

cezarg1410
30-06-2016, 18:13
Dlatego, że nie próbujesz nawet zrozumieć tego co czytasz.
Próbuję.

Mowa była o wprowadzeniu, czysto przypadkowym, porpzez zbyt duże ujęcie gazu auta z podsterownosci w nadsterownosć. Faktycznie mówiłem o nieco innej sytuacji.

W aucie przednionapędowym siłą rzeczy tył jest...wleczony. Nie mamy wielkiego wpływu tak naprawde jak jedzie i się zachowuje tylna oś. Stąd z rszta opracoawnie zawieszen wielowachaczowych, które sa bardziej precyzyjne. Kiedy przód nam sie slzga to poza możliwoscią hamowania i skęcania mamy możliwosc oddziaływania porzez właśnie odpuszczanie lub dodawanie gazu. jesli slizgac zaczyna sie tył...


Opisujesz sytuacje wprowadzania świadomie auta w małe uślizgi (3-5cm kontry to naprawdę...z zewnątrz trudno nawet zauwazyć taki uślizg :) )
Nie mówię o wielkości uślizgu, ale o wielkości kontry kierownicą. Chyba się zgodzisz, że jak jeździsz danym autem bardzo dużo to jesteś w stanie zauważyć moment uślizgu niemal w chwili jego wystąpienia?

Ale w przypadku zwyklej utraty kontroli i zachowaniu zupełnie nie zamierzonym w pewnym momencie taki uślizg tyłu moze się stać zbyt głęboki. Lądowanie w rowie to najdelikatniejsze rozwiazanie ale niestety najczesciej auto podąza wtedy w nie do końca wybranym przez nas kierunku bokiem lub tyłem.
Racja


To przecież (może nie wiesz) najczestsza przyczyna wypadków smiertelnych. Trafienie w przeszkodę nie przodem i nie tyłem a bokiem pojazdu. Niezaleznie wtedy czy to bedzie drzewo, inny samochód....kończy sie zwykle tragicznie. Na tylna oś mozemy oddziaływac jedynie dodaniem gazu i próbą wyprostowania uslizgu. ESP ani TC wtedy nie tylko nie pomoga ale i mogą przeszkadzać (majac ESP w sumie o tak głeboki uślizg to juz trzeba sie bardzo postarać). Co gorsza, niemal naturalnym, a bardzo złym odruchem w takich sytuacjach jest...puszczenie gazu i wciskanie hamulca.

Kolejny raz masz rację.

Oczywiscie to sytuację moze tylko pogorszyc ale zapewniam - 8 na 10 zwyczajnych kierowców aut z przednim napędem tak się własnie zachowa, czesto niezależnie od tego jaki maja staż i ile kilometrów przejechane. podobnie jest z manewrem awaryjnego hamowania itp.itd.
Niestety nie każdy z nas jest kierowcą rajdowym i właśnie do tego zmierza cała ta dyskusja - ESP jest często zbawienne.


Napisz co to ma do rzeczy? I sorry, że zapominam, że przecież każdy dookoła jest prawie Kubicą...szczególnie gdy jedzie 150 konnym gratem siedzi mi na zderzaku i sadzi, że ja nie dam rady jechać szybciej, za to nie wpadnie na to, ze skoro jade ok. 10-15km/h szybciej niż pozwalaja przepisy to szybciej po prostu nie chce i nie mam ochoty... takim kierowca jesteś? Bo na takiego wyglądsz nawet piszac o rozsądku? i wiesz...możemy sobie tak dalej personalnie dopieprzać (sam zaczałeś) ale uwierz...mi koło ch... lata czy dostanę tu bana...ale jak chcesz personalnie to nie ma sprawy...mam wprawę.
Jak bedzie? Ty wybierasz.
Okej być może moje personalne przytyki były zbyt mocne. Po prostu odniosłem wrażenie po tych tekstach o jeździe 60 km/h, że uważasz się za nie wiadomo kogo i próbujesz nas wszystkich dookoła uświadamiać.

takim kierowca jesteś? Bo na takiego wyglądsz nawet piszac o rozsądku?
W poprzednim poście dałem wyrażnie do zrozumienia, że nie cierpię ludzi którzy uważają się za królów szos i przejechany bez uślizgu zakręt to dla nich porażka. Także nie - nie jestem.

PEACE

Thombike
01-07-2016, 08:07
Niestety nie każdy z nas jest kierowcą rajdowym i właśnie do tego zmierza cała ta dyskusja - ESP jest często zbawienne.


No właśnie...a jaka była moja pierwsza wypowiedź w temacie? Że nie rozumiem i nie polecam wyłączania ESP. Bo troche swojego pojeździłem i trochę też widziałem. Odbyłem tez trochę szkoleń, jazd testowych na zamkniętych torach, a nawet popełniłem kilka startów w imprezach owszem, o poziomie amatorskim, ale raczej nikt się nie oszczędzał :)
A to wszystko doskonale obrazuje mi, jak wielu kierowców nigdy, przenigdy bez uprzedniego przygotowania nie powinno wyłaczać jakiegokolwiek systemu asystujacego przy prowadzeniu.
Nie ma nic gorszego, gdy na zamkniętej imprezie, gdzie teoretycznie kazdy coś już potrafi i wie nagle musisz uciekać przez rozpędzonym Golfem sunącym na zblokowanych kołach w Twoją stronę, bo koleś właśnie dziś dowiedział się jak odłaczyć ABS... Tak, że ten :D

Peace :)

fatall1ty
28-11-2021, 13:47
Czy ma ktoś aktywowany tryb ST w wersji cywilnej? Pomyślałem, żeby aktywować to u siebie, ale nie chciałbym mieć problemu z niekontrolowanym hamowaniem na zakrętach