Kolega wysłał do mnie taką wiadomość. Osobiście jestem w lekkim szoku bo bańka poczucia bezpieczeństwa pęka raz dwa.

Oto co napisał:

Niezłą akcję dziś miałem.

Okolice godziny 19:00, centrum. Idę z dzieciakami ze szkoły w której są zajęcia sportowe, a maluchy mają plac zabaw. Parking po drugiej stronie ulicy, parkowanie prostopadłe. Wyjeżdżając mało widać gdy stoi rząd aut (wyjeżdżałem przodem). Trzeba się trochę wychylić. Dwa czy trzy auta mnie bez problemu objeżdżają (wystaję może 0,5 m), widzę nic z tego i zaczynam się cofać. Wtedy kolejne auto chamsko mnie odtrąbuje (dłuuugi klakson) i kierowca zwalnia, puszcza jeszcze jakąś wiązankę. Pokazuję mu fucka i wyjeżdżam. W tym momencie gość daje wsteczny, nawrót i za mną. Zjeżdżam na wylotówkę (2 pasy) - koleś zrównuje się ze mną, otwiera okno, ja też, mówi żebym się zatrzymał to on mi wpierdoli czy jakoś tak. Nie mam na to ochoty. Wyprzedza mnie, blokuje mój pas. Na skrzyżowaniu skręcam szybko w lewo na osiedle (niezbyt przepisowo, dość niebezpiecznie). Mija 10s, gość na moim ogonie i wiezie się na zderzaku. Tak się wozimy chwilę, potem ja gdzieś skręcam, on zostaje. Myślę, skończyło się. Mija 2 minuty, znów jest za mną. Wyprzedza mnie, zatrzymuje się w poprzek ulicy, wyskakuje z auta i idzie do mnie. BIAŁY DZIEŃ. Cofam i w długą. Jeździmy tak z 15 minut. W międzyczasie dzwonię na policję, ale pan policjant daje mi radę pt. ustawić komisariat w nawigacji a on za bardzo nie pomoże bo "ma całe województwo". Przyspieszam, wyprzedzam auta stojące na czerwonym i skręcam za główną dwupasmówkę. Nie zdążyłem na zielone. Nie będę ryzykował, zawijka w niedozwolonym miejscu w drugą stronę zanim ruszą auta z przeciwka. Mija pół minuty, koleś jedzie z naprzeciwka. No to ja długa, skręcam w osiedle, kluczę, dojeżdżam od innej strony. A wszystko się działo przy akompaniamencie chichoczących dzieci, którym się podobało bo auto piszczało i szybko jechało. No, podobało się im do czasu aż skumały, że ja naprawdę jestem zesrany.

Normalnie Wołomin lata dziewięćdziesiąte.

P.S. Rozważałem nawet czy się nie zatrzymać, żeby wyłapać plombę (serio!), ale uznałem że jak gość przesadzi i trafię do szpitala, nie będzie to dobre w tygodniu w którym jestem sam z dzieciakami. Dziwnie umysł meandruje w stresie.
P.P.S. Aha. Czarne BMW 5 (nówka lub kilkulatek), łysy koleś pewnie pół metra w bicu.


Co byście poradzili w takiej sytuacji? hak64 Ty jesteś oblatany w trudnych sytuacjach, może coś doradzisz?

Ja bym radził nie wystawiać do innych środkowego palca, a jeśli już to kolega uczynił to niech będzie świadomy konsekwencji ==== agresja rodzi agresję.

Zbluzgałbyś przez telefon Pana Policjanta to by nagle się znalazł radiowóz...
Policja ma obowiązek przyjąć zgłoszenie, a to czy mają auta w pobliżu jest ich problemem.

Jak był taki kozak żeby pokazywać fucki to co się boi konfrontacji? Zawsze mnie leczą takie leszcze co nie dość że się wpakuje albo co innego to jeszcze fucka pokazuje.

W takich sytuacjach bardzo pomocnym jest rejestrator jazdy , na którym ewidentnie byłoby widać , że powoli chciał wyjechać oczywiście nie widząc nic z powodu stojących samochodów. Następnie zastraszanie jego i dzieci - to myślę , że policja mogłaby się tym zająć , a jak nie policja to TV :)
No za tego fuckera to tylko wnerwił dresa.
A tak na marginesie czarne bmw i łysol to powinien swojego miejsca szukać w pacanowie i paść kozy , co chwila klepiąc je po zadkach .
Jednak coś w tym bmw jest :D Mój kolega też jeździ bmw ( no ok znajoma twarz ) i jest to cymbał i pajac który wszystkich chce bić , chociażby dlatego że nie usmiechniesz się mówiąc cześć - znaczy to że go nie lubisz :D Co oni mają we łbach :D

W końcu się zatrzymał czy uciekł?

Fuck to oczywiście źle ale bez przesady żeby zrodzić aż taką agresję. Kolega ostatecznie uciekł lub koleś raczej odpuścił ale zastraszenie zostało.

Wróżę mu niedługo wezwanie na komisariat w sprawie pirackiej jazdy po mieście bo kamery monitoringu miejskiego na każdym rogu nastawiane.

To i wezwą tego : Do czego ci służy głowa? JEM NIĄ :D

To nie jest śmieszne tak naprawdę , bo nie każdy przerzuca tony na siłowni więc można czasem się zdziwić.

Chciał być kozak i fucka pokazał, a wyszło,że jest cienki :)


Pretensje może mieć tylko do samego Siebie. :P

Fuck to oczywiście źle ale bez przesady żeby zrodzić aż taką agresję.

Jeszcze się dziwisz? Nie wszyscy jak im w twarz plują mówią,że deszcz pada...

Dzwonię na policję, staram się spisać numery gościa i cokolwiek nagrać, żeby później mieć dowód w sprawie. No i ja na takich napinaczy mam w samochodzie to: https://www.militaria.pl/kolter/pistolet_gazowy_rmg-19_rmg_1901_p274.xml nie ma kozaka na klamkę. Tylko raz w życiu wyjąłem go ze schowka, mina faceta bezcenna ;) Polecam. Zamocowałem sobie też uchwyt na telefon z nalepką nfc(do nabycia w każdym sklepie GSM) w której mam zaprogramowane uruchomienie kamery, wkładam telefon w uchwyt, a nagrywanie samo się uruchamia. W razie co można szybko i sprawnie nagrać pewne sytuacje i ręce są wolne.

Xperia Z1 tap tap

Jeszcze się dziwisz? Nie wszyscy jak im w twarz plują mówią,że deszcz pada...

Sorki, ale niezle porownanie - normalnie jestem zalamany tym co tu czytam ...

Żebyś kiedyś się nie zdziwił. W Polsce psycholi też nie brakuje. Wyciągniesz spluwę , a ten wyciągnie prawdziwą. Mało tego jest w sieci? Odpukać , oby nie :) Ale adrenlinka chyba jest :)

normalnie jestem zalamany tym co tu czytam .

Bardzo mnie to martwi :) :P

Teraz brońmy kozaka co fucka pokazywał,że nic złego nie zrobił.


Swoją drogą piękny przykład dzieciom daje :)


Ps.
Żeby nie było, to nie popieram co gość z BMW zrobił ale kolega latar-a 10 razy się zastanowi zanim paluszek wystawi :)

Szczerze? Nie widziałem nigdy filmu z Polski, gdzie pojawiła się prawdziwa spluwa ;) w momencie, kiedy nie masz już gdzie uciekać i do wyboru zostaje Ci obicie papy lub wyjęcie straszaka-wybieram straszaka ;) poza tym nie jest to mój częsty argument, traktuje to jako ostateczność.

Xperia Z1 tap tap

Sorki, ale niezle porownanie - normalnie jestem zalamany tym co tu czytam ...

Dokładnie :(

Porównać pokazanie palca do zmuszania kogoś do określonych zachowań, straszenia że się kogoś "pobije" oraz stwarzania zagrożenia w ruchu na drodze to jakaś kpina.

Jakie to dziwne,że za pokazywanie fucka można dostać w gębę.Szok :D Szkoda,że nie dziwi Was jak ktoś takich zachowań małych dzieci uczy. Gość z BMW dał mu nauczkę i kolejnym razem będzie wiedział,że tym palcem może Sobie w nosie podłubać.

No akcja reakcja: chamski klakson -> pokazanie fucka -> pościg przez pół miasta i obicie mordy.

Ta cała sytuacja była fatalna. Ludzie żyją w stresie i napięciu czasowym. Zdecydowanie za szybko wszystkim puszczają*nerwy. Potem cała akcja doprowadziła do podniesienia się adrenaliny a dalej to już się samo napędzało. Lipa straszna. Wiadomo jak się nie wplątać w takie sytuacje. Pytanie za 100 punktów: jak się z tego wyplątać?

Jak dla mnie to może i gołą d.pę pokazać, ale nie jest to powód do takiej reakcji.

Tak to jest jak ma się kompleksy i jest się niedowartościowanym. Pan w BMW poczuł tak: Pokazałeś mi PALEC, moje ego zostało urażone, więc ja będę cię gonił aż obiję ci mordę, zaryzykuję swoje życie i innych, ale udowaodnię jaki jestem ważny, bo pokazałeś mi wyprostowany PALEC !!

Nie widziałem nigdy filmu z Polski, gdzie pojawiła się prawdziwa spluwa

a np https://www.youtube.com/watch?v=7HRx0RA9TsU :) Ok tyle zaśmiecania:)

Ale panie kochany, to Rosja jest, tam wszystko jest.... dziwne.

Xperia Z1 tap tap

Coś kierowcy BMW mają do kier. fordów ;) http://www.tvn24.pl/katowice,51/czestochowa-pobil-kierowce-bo-ten-ominal-go-prawym-pasem,606230.html

nawiasem mówiąc nigdy nie wiadomo kogo spotkamy na drodze i jak bardzo ma zryty beret.


.

...
Ps.
Żeby nie było, to nie popieram co gość z BMW zrobił ...

Niesamowite, az trudno w to uwierzec, bo twoje wypowiedzi to czyste nabijanie sie z sytuacji w ktorej znalazl sie "goniony" i wrecz satysfakcja i poparcie kolesia z beemki, ze tamten najadł sie strachu ...
Jeszcze tylko brakuje wezwania do tego zeby wszyscy tak sie zachowywali ...


Jak trzeba miec zryte pod czaszką zeby tak sie zachowywać jak koles z BMW?

I sorki - nic mnie nie przekona ze byla to reakcja adekwatna do pokazania srodkowego palca.

Niesamowite, az trudno w to uwierzec, bo twoje wypowiedzi to czyste nabijanie sie z sytuacji w ktorej znalazl sie "goniony" i wrecz satysfakcja i poparcie kolesia z beemki, ze tamten najadł sie strachu ...


Jakie nabijanie? Robisz coś to liczysz się z konsekwencjami czy nie? Każdy by chciał pobzykać ale już wychowywać niekoniecznie...niestety :P
Pokazujesz fucki gościowi co ma 50cm w bicku to czego się spodziewasz? Róży i bombonierki w zamian?
Co tu roztrząsać w ogóle?
Broń sobie fuckmana ile chcesz. Ja mam inne zdanie na ten temat i kropka.

to moze ja opisze swoj przypadek:
jade a4 kolo wroclawia na 110 koles jedzie bmw 730 w benzynie na angielskich blachach cale 90 lewym pasem(tak mysle pasy mu sie pomylily,angol itp)wiec mu mrugam dlugimi -zadnej reakcji i tak przez kilometr lub 2.zagotowalo mnie i klakson,wkoncu dotarlo zjezdza z pasa ale pasazerka mi perfidnie pokazuje fucka machajac jeszcze reka.no zagrzala mnie w sekundzie wiec na jego pas i lekkie przyblokowanie(tu zaraz dostane od wszystkich:one:).koles chce mnie wyprzedzic i zajechac droge ale niestety bmw zostaje w tyle i kolejne przyblokowanie do tira.w koncu mysle odpuszcze baranowi.i zjechalem sobie cos zjesc.zjadlem a tam czeka na mnie policja:one:
Pierwsze pytanie czy jestem zmeczony,bo dostali telefon ze dziwnie jade:one:,spisali posprawdzali i puscili.takze angol sie okazal polaczyną.i zalatwil mi 15 minut dodatkowego postoju. mnie drazni fuck choc czasami sam pokazuje
ale ci z bmek czy panna czy gosc maja berety zryte

...

Broń sobie fuckmana ile chcesz. Ja mam inne zdanie na ten temat i kropka.
Taaaaa, Ty wolisz bronic "urazonego" bandyte ...

EOT

Może jakby karku z beemy wkroczył do akcji, to znalazłby się ktoś który by stał się obrońcą
https://m.youtube.com/watch?v=SZVy2DEUZb0

Jakie to dziwne,że za pokazywanie fucka można dostać w gębę.Szok
Zgadzam się w 100% .
Ja to widzę tak - wystawia się na jezdnię (nawet te 50 cm), uprzejmi puszczą, nie uprzejmi zatrąbią i się zdenerwują. Pokazywanie środkowego palca w tym momencie może takim czymś skutkować. Jadąc z dziećmi nie ma co kozaczyć tylko przeprosić awaryjnymi lub całkowicie zignorować bo ucieczka może narazić dzieci (kierownika auta już naraziło :P )

Nie rozumiem tylko po co mnie tu przywołano w 1 poście, przecież to jest temat natury czysto psychologicznej, a ja mam z tym tyle wspólnego, że nie odbiegam od normy. Co się zaś tyczy zachowań późniejszych (łamanie przepisów) to w istocie tu mogę się wypowiadać. Tyle że nie widzę sensu, bowiem autor ma świadomość popełnienia szeregu wykroczeń i narażenia siebie i swoich dzieci. Faktem jest, że wyjeżdżając z miejsca parkingowego mamy obowiązek ustąpić pierwszeństwa wszystkim użytkownikom drogi będącym w ruchu, więc pokazanie fakalca było co najmniej w złym guście, a że trafił przy tym na takiego adresata, to ma gacie do prania i wskazówkę, czego nie należy robić na drodze...

Może jakby karku z beemy wkroczył do akcji, to znalazłby się ktoś który by stał się obrońcą
https://m.youtube.com/watch?v=SZVy2DEUZb0
Tak. Akcja tworzy reakcję.

Opowiem swoje doświadczenie z ostatniego weekendu, wyjazdu do zachodnich sąsiadów.
"Stoimy na światłach, przy okazji walcząc z ustawianiem navi. Nagle puka Helmut do okna. Otwieram, a on - przepraszam, u nas w Niemczech na zielonej strzałce jedziemy. Rozbawiła nas i jego sytuacja, podziękowaliśmy i jazda".
Nie wiem czy u nich taka kultura, czy może przestraszył się łysego gościa na polskich blachach :D

W PL zostałbym zwyzywany, obtrąbiony i może ktoś dostał by w papkę

Zgadzam się w 100% .
Ja to widzę tak - wystawia się na jezdnię (nawet te 50 cm), uprzejmi puszczą, nie uprzejmi zatrąbią i się zdenerwują. Pokazywanie środkowego palca w tym momencie może takim czymś skutkować. Jadąc z dziećmi nie ma co kozaczyć tylko przeprosić awaryjnymi lub całkowicie zignorować bo ucieczka może narazić dzieci (kierownika auta już naraziło :P )

+1 ja to też tak widzę, najrozsądniejsza wypowiedź.

Art. 23.
1. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
3.przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachować szczególną ostrożność, a w szczególności:

a. sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia,
b. upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda; w razie trudności w osobistym upewnieniu się kierujący jest obowiązany zapewnić sobie pomoc innej osoby.

Gość z fuckiem powinien dostać po ryju.
Prawidłowo został obtrąbiony. Takie życie.

Wpisy które w jakimkolwiek stopniu usprawiedliwiają gościa z BMW są żenujące.

Pokazanie faka mądre nie było, szczególnie że kolega usera latar racji nie miał, ale reakcją powinien najwyżej być kolejny fak ze strony kolesia z BMW a nie tego typu zagrażające bezpieczeństwu akcje.

Rzucę prowokację, w końcu to hp, ale intuicja podpowiada mi że mam rację - coś mam wrażenie iż ludzie broniący kolesia z BMW to wyborcy "dobrej zmiany" - to pasuje do ich mentalności. Zakompleksieni, sfrustrowani, o mentalności kibola - odreagowują przy każdej możliwej okazji stany duszy, które przed chwilą wymieniłem. W efekcie danie wpie**ol słabszemu, z frazesami o patriotyzmie i żołnierzach wyklętych, uchodzi za gierojstwo.

ale coś ostatnio głośno jest na ten temat i o dziwo (albo i nie....) zazwyczaj ci ze "zrytym beretem" maja upodobania do BMW (uznanej marki, szkoda, że również przez ćwoków i szumowiny...)

... mam wrażenie iż ludzie broniący kolesia z BMW to wyborcy "dobrej zmiany" - to pasuje do ich mentalności ...
Daleko idące, prowokacyjne i mylne wnioski

Gość z BM-ki pokazał małe ego i to cec***e większość właścicieli tych aut, a "poszkodowany" drugi raz zastanowi się co i komu pokazuje. Chciał przy dzieciach pokazać jaki jest macho, a wyszedł na burka uciekającego z podwiniętym ogonem.

.

więc pokazanie fakalca było co najmniej w złym guście, a że trafił przy tym na takiego adresata, to ma gacie do prania i wskazówkę, czego nie należy robić na drodze...

Dokładnie o tym napisałem :)

Pokazanie faka mądre nie było, szczególnie że kolega usera @latar racji nie miał, ale reakcją powinien najwyżej być kolejny fak ze strony kolesia z BMW a nie tego typu zagrażające bezpieczeństwu akcje.

W jakim Wy świecie żyjecie?
Jak ktoś Ci kobietę w tyłek klepnie to Ty go też w tyłek klepniesz czy dasz mu w ryj? :)

Rzucę prowokację, w końcu to hp, ale intuicja podpowiada mi że mam rację - coś mam wrażenie iż ludzie broniący kolesia z BMW to wyborcy "dobrej zmiany"
Słaba ta intuicja :)

Poza tym nikt nie broni gościa z BMW. Trzeba być masochistą żeby takiemu ubliżać :)
Co do jego zachowania to się chyba co poniektórym porąbało z własną "strefą bezpieczeństwa" itp... Wielu myśli,że jak w autku siedzi to królem jest. Rzeczywistość jak opisał kolega latar-a jest inna.

Szkoda,że dla wielu pokazanie fucka to nic.

Kolego latar co do Twojego pytania to zapewne rozejdzie się po kościach. Ewentualnie kolega może przerejestrować auto to go kark po blachach nie znajdzie..

Z tego co widzę na drodze, to karki jeżdżą teraz częściej w Audi, niż w BMW ;)

Agresja budzi agresję - ostatnio przeciągłe trąbienie czy trzeba czy nie trzeba jest modne niestety, a nieprawdopodobnie denerwujące, absolutnie w tej sytuacji nie było powodu by trąbić tak chamsko, a więc nawet fuck z drugiej strony mnie nie dziwi, za to reakcja na niego była typowo bandycka, więc wydaje się że lepiej zignorować trąbiących bez opamiętania idiotów ze zrytym beretem i spokojnie jechać dalej, żadne przeprosiny jednak awaryjnymi w takich sytuacjach się po prostu chamowi nie należą, czysta ignorancja i jedziemy dalej - wydaje się, że to najlepsza rada.....

Z tego co widzę na drodze, to karki jeżdżą teraz częściej w Audi, niż w BMW ;)

Lubawka? To nawet niedaleko ode mnie. Chyba się tam przejadę ;)

Audi'ofil raczej Wrocław:P

Do wrocka ma jeszcze bliżej. Przy okazji sprawdzę jak tam studęci się sprawują :D

Odbiegamy od tematu. "Jak poradzić sobie z agresywnym szeryfem?"

Zatrzymać się. "Porozmawiać"

Zatrzymać się i porozmawiać ? A on rozwali szybę, wgniecie karoserię albo zrobić coś jeszcze gorszego..... - nigdy nie zatrzymywać się i nie "rozmawiać", bo nie wiemy z jakim debilem mamy do czynienia......

Kolejnych wywodów na temat preferencji motoryzacyjnych użytkowników z zanikiem zdolności intelektualnych, przy jednoczesnym wzroście masy mięśniowej, zwyczjnie nie zniosę. Robicie se jaja, czy co? Co ma wspólnego polityka, mohery, POPISowe rozterki półtuska, kaczora, czy ojca dyrektora, do zachowania na drodze? Równie dobrze możecie prowadzić dyskusję na temat wpływu fazy księżyca na czas reakcji kierowców z odmienną orientacją seksualną, bądź też podjąć próbę wyjaśnienia zwiększonego ryzyka wyłysienia przez użytkowników kabrioletów, itp.
P.S. Więcej tematów nie podeślę z obawy, że zechcecie je rozwinąć...

Hmm... ja jestem raczej cierpliwy i unikam zaostrzania sytuacji - puściłbym mu awaryjne i tyle.

Mój "najcięższy" przypadek... jadę z dzieciakami do szkoły, widzę wolne miejsce i gościa jadącego z tyłu to daję kierunek wcześniej (tak z cztery auta przed wolnym miejscem), zwalniam, zatrzymuję się i wsteczny - a gość podjeżdża mi pod zderzak i klakson :? - myślę, może nie wiedział, że chcę cofać :?:
Facet się nie wycofuje ani nie omija bokiem... myślę, nie będę czekał na niego, widzę, że za dwa miejsca znowu wolne więc podjeżdżam dalej znów na kierunkowskazie... a gość to samo... i tak dwa razy jeszcze :!::shock: Skończyło się tak, że dojechałem do skrzyżowania i widząc, że facet ma lewy kierunek skręciłem w prawo i tam zaparkowałem... 40 metrów dalej do szkoły, ale bez zbędnych nerwów (okazywanych dzieciom) - bo gość w myślach dostał ode mnie parę epitetów :027:

Niestety nigdy nie wiemy kto siedzi w drugim aucie i jak zareaguje... więc wolę być wstrzemięźliwy i mieć poczucie panowania nad sytuacją - po co straszyć dzieci i się nakręcać - czasami naprawdę lepiej odpuścić i mieć spokój.

Pozdrawiam i więcej uprzejmości na drodze życzę - od nas -> dla innych i dla nas -> od innych :)

Zatrzymać się i porozmawiać ? A on rozwali szybę, wgniecie karoserię albo zrobić coś jeszcze gorszego ...
Każdy z nas ma dowód osobisty i bierze odpowiedzialność za swoje czyny.
Słabo to wygląda, jak palcem pozdrawiamy dresa, a później kicamy jak zając w kapuście.

Gosc nie ma racji, prowokuje pokazujac srodkowy palec a pozniej sie dziwi ze musi prac majty......ja sie nie dziwie. Ego mu spadlo do zera i moze nastepnym razem zastanowi sie zanim pokaze palec

Ostatnio miałem podobną sytuację tyle, że nie było żadnego agresywnego zachowania z mojej strony. Telefon na policję w czasie trwania akcji - ten sam tekst usłyszałem. Nagranie z wideorejestratora przesłane na Policję razem z zawiadomieniem o popełnieniu szeregu wykroczeń skutkowało skierowaniem sprawy do sądu i prawomocnym wyrokiem skazującym. Jedynie taka rada na drogowych cwaniaków.

Tapnięte z Szajsunga MkIV

Tak swoją drogą co niektórzy to chyba podniecają się od kilku lat filmikami z Rosji i postanowili je przenieść na grunt Polski, bo widzę ostatnimi czasy wzrost takich agresywnych zachowań i to nawet jak brać pod uwagę wysyp kamerek do auta, których kiedyś nie było, nie było więc dokumentacji, to i tak więcej jest przepychanek złośliwych na drogach i różnych dziwnych zachowań....

Kurde, w życiu nikomu faka nie pokazałem na drodze (a w ogóle to na poważnie to chyba nikomu). Ale też nie pamiętam, żebym kiedykolwiek trąbił na kogoś*.... chyba za potulny jestem (jak M.A.G.)
więc wolę być wstrzemięźliwy i mieć poczucie panowania nad sytuacją - po co straszyć dzieci i się nakręcać - czasami naprawdę lepiej odpuścić i mieć spokój.

_____
* a nie - ostatnio, jak ktoś się próbował cwaniacko wcisnąć w ostatniej chwili na prawy pas do skręcania i zablokował cały lewy.

Gość z fuckiem powinien dostać po ryju.
Prawidłowo został obtrąbiony. Takie życie.

Zdecydowanie za miętki g:D